Ustronie

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Co to właściwie było? Rodzinna atmosfera? Komfort? Czuł się nie na miejscu, jakby conajmniej reprezentował inny gatunek. Niby był drapieżnikiem takim jak oni, ale zamiast pewności siebie miał tylko kwas.
Nie drgnął ani razu. Po prostu czekał i ze zgniecionym żołądkiem przypatrywał się każdej kolejnej postaci. Pierw spoglądał w ślepia, chłodno i beznamiętnie, potem badał ich ciała. Imbirowa rosła bardzo szybko, wciąż nie podobna ani do niego, ani nawet własnego ojca. Nie zasłużył na jej atencję, ani przyjazne nastawienie. Chyba, że udawała żeby go sobie zjednać. Kiedy jednak miałaby wyhodować aż tak grubą warstwę fałszu? Nawet on nie sądził, że to możliwe. Zatem po prostu nie zasługiwał.
Nie pozostawił jej jednak bez odpowiedzi i choć mogła już skierować uwagę na kogo innego, wymruczał krótkie "witaj". Dopiero potem, jakby chcąc pierw przetworzyć ciężar przekazanych mu informacji, tknął umysł Zefira. Ton syna, który go zaczepił był mu zupełnie obcy i akurat w tej kwestii naprawdę nie wiedział już co myśleć. Po co? Po co ten smok to robił?
~
Zaprzeczyć czemu? To jakaś implikacja, że lubię kłamać? ~ Była w jego głosie wrogość, choć dominowało raczej zmęczenie i niepokój. Wiedział, że niepotrzebnie, ale stanowisko Zefira wydało mu się zbyt podejrzane, zbyt oficjalne, żeby potraktował je jako szczerą wiadomość.
~
Jestem tym kim jestem i takiego mnie poznają, więc nie krępuj się prawdy i daruj sobie uprzejmości bo spłodzenie dzieci to nie wyczyn ~

Czy to był ten sposób na pojednanie się z synem.

Nie będzie żadnego pojednania.

Ah. Dlaczego?

Uśmiechał się nawet Malstrom. Czy to było normalne?
Spojrzał na niego, zaraz po tym jak zakończyło się jego połączenie z Zefirem. Nic nie było na miejscu. Nic! A on siedział w środku tego huraganu fałszywych uprzejmości i udawał, że próbuje być taki jak oni. Tyle, że bez uśmiechu.

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1390
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny
Nieobecność Ćmiej odnotował również Basior choć przez łeb przeleciała mu po prostu myśl że młoda poszła robić patrol na arenie. Czuł się lekko winny z tego powodu, jak gdyby odmawiając sobie prawa do odpoczynku ale taki urok pracoholika.
O dziwo szczęście panujące wokół nie przytłaczało go w żadnym stopniu – Być może dlatego że przywykł do pogody ducha Ziemistych i tego że co by się nie działo, zazwyczaj mieli rozradowane pyski. Odetchnął również z ulgą spoglądając na Błysk bo zaobserwowanie u niego prawdziwego szczęścia było doświadczeniem bardzo.. Abstrakcyjnym. Ale i kojącym, choć miał nadzieje że nie naćpał się dwoma michami naparu z melisy zanim tu przyszedł. Zawód nawet kazał mu to sprawdzić więc zawiesił na nim wzrok na dłużej i.. Nie odnotował działania ziela. Ani w mimice ani w tikach ani w tonie głosu.
Goździk zajęła się kuzynostwem więc on postanowił zająć się po prostu siedzeniem i przyglądaniem się temu co tu przygotował jego Brat oraz córka. Wyglądało na to że Goździk miała dość dobry kontakt z Malem.. I to również go cieszyło!
Już miał w sumie rzucić wyzwanie odnośnie przygotowania przez łowców czegoś tak ostrego by wypaliło mu mordę... Kiedy jakoś tak Strażnik przykuł jego uwagę. Nie żeby ten wyraz pyska Ojca jakoś go dziwił ale wydawało się iż z jakiegoś powodu nie pasuje mu ta atmosfera. Było za wesoło? Zbyt nie-formalnie?
Dźwignął zad ze skóry i zaczął – o zgrozo – Iść w stronę Proroka by zaraz usadowić się również na trawie. Zszedł ze skóry specjalnie po to by po prostu siąść obok Strażnika. Było to trochę dziwne ale Basior po prostu uznał że może jak będzie siedział obok swojego największego rozczarowania to szczęście tu panujące aż tak go nie połknie.
Bo to że się udzieli.. No cóż, Uzdrowiciel gdyby w to uwierzył mógłby szukać latających dzików na niebie.
– No skoro tak zachęcasz Bracik.. – zaczął szukając w swojej torbie zawiniątka.. I z niezadowoleniem stwierdził że zapomniał sobie po smoczemu tegoż fajka skręcić. Dobrze że miał trochę liści tytoniu przy sobie – Mam ochotę na coś ostrego. Coś co wykrzywi mi pysk. Dysponujesz tam mocnymi przyprawami? – rozstawił przed sobą kilka większych liści tak by jednym, zręcznym ruchem móc zwinąć je w stabilne zawiniątko z jednym smuklejszym końcem. Do łapy ujął trochę suszonego tytoniu który miał wypełnić całość. O i nawet jak tak sobie siadł przy Ojcu to mu dobrze podziałało na pamięć! Może sytuacja miała się podobnie jak z nieprzybyłą jeszcze córką Błysku ale..
– Estrel też tu do nas dołączy? Dawno jej nie widziałem.. – kojarzył że Bracia znali jego siostrę dlatego też wolał zapytać u źródła, upewniając czy ma się spodziewać jej obecności. Zagiął ostatni róg w ruloniku a potem podniósł go, nie zapalając jednak by skierować swój wzrok to na Zefira to na Malstroma.

Licznik słów: 461
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Wrzawa Wierzb
Starszy Ziemi
zepsute narzędzie
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Chwilę po tym, jak Błysk wysłał do Kleryczki wiadomość mentalną, do jego łba trafił obraz bardzo charakterystycznej kuropatwy o błyszczących ślepiach – Mokradła – z ledwie dostrzegalnym zadrapaniem na szyi, a zaraz potem widok z lotu na mijane przez nią lasy i rzeki.
~Zaraz będę~padł zwięzły komentarz Ćmiej. Basior miał poniekąd rację – perłowołuską zatrzymały obowiązki, ale w lecznicy, nie na arenie.

Błysk wyruszył na miejsce znacznie wcześniej. Ona sama z kolei, po zdobyciu skór i narzędzi do szycia od wujka, odwiedziła jeszcze lecznicę, by tam wszystko zostawić – to było zdecydowanie lepsze miejsce do stworzenia swojej nowej torby, docierało tam więcej światła. I przy okazji mogła pełnić swój dyżur.
Zajęło to dłużej niż planowała, ale wkrótce zgromadzeni mogli dostrzec na niebie zbliżający się smoczy kształt i drobiny fioletowawego światła przefiltrowanego przez błony. W końcu Ćmia wylądowała miękko na trawie nieopodal i podeszła nieśpiesznie do zgromadzenia. Przywitała wszystkich spojrzeniem – Imbirową, Strażnika, mistrza, wujka, ojca i...
Podeszła bliżej i stanęła za ojcem, by móc spokojnie się nachylić i przyjrzeć pisklęciu. Wyczuwała od niego woń Ognia. Barwą łusek i błoniastym grzebieniem przypominała Błyska – to było jednoznacznie jego pisklę.
A więc... jej rodzeństwo?
To spojrzenie też już znała. Spotkała żółtooką Ognistą na arenie... Nie miała pewności, czy to o nią chodziło, ale tylko taki miała pomysł. Zerknęła na ojca, skonfundowana. Czy powinna coś powiedzieć? Czy powinna... cokolwiek? To nie było nawet pisklę z jej stada.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Oświecona Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 174
Rejestracja: 16 sie 2020, 20:30
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 40
Rasa: olbrzymi x morski
Opiekun: Oblubieniec Ładu
Mistrz: Misio
Partner: Misio

Post autor: Oświecona Łuska »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: W,L,Prs,A,O,Śl,MP,Skr: 1| B: 2
Atuty: Wrodzony talent; Niestabilna
Pałaszowała swoją rybkę w tempie zawrotnym nawet jak na jej standardy. Wyrywała jej trzewia oraz drobniejsze ości, aby zaraz potem połknąć je niemalże bez gryzienia. Musiała dużo jeść, aby wrosnąć na dużą, silną i mądrą łowczynię, nieprawdaż?
Uwagi zebranych na temat jej łapczywości przyjęła niemalże z pogardliwą pewnością siebie. Ona wiedziała lepiej, więc po kilkunastu wdechach z jej posiłku został tylko kręgosłup oraz kilka ości. No może tu i ówdzie zostały strzępki mięsa, które zaraz potem zniknęły w jej pysku. Naprawdę musiała bardzo się powstrzymywać, aby nie pójść po jeszcze jedną przekąskę, bo to tylko zaspokoiło jej pierwszy głód.
Zaraz potem wcześniej jej nieznana smoczyca zwróciła się bezpośrednio do niej. Zaczęła rozmowę! Endria dygnęła w jej stronę, i od razu podążyła za nową towarzyszką w kierunku Basiora. Pomogła Imbirowej zdjąć kilka pakunków i też zaczęła je rozpakowywać tuż obok swojej koleżanki. Kiedy zauważyła owoce, rzuciła na nie łapczywe spojrzenie i od razu wzięła ze dwa do pyska, aby podelektować się ich słodkością. Zaraz potem odsunęła je od siebie, aby przypadkiem nie zjadła wszystkiego od razu i rzuciła spojrzenie na tatę. Nie miał jej za złe tej chwili słabości?

Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Córa Róż
Zastępca Ziemi
old but gold
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7061
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Córa Róż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Zachichotała cicho gdy młodsza koleżanka wchłonęła w siebie owoce. Pokiwała łebkiem z aprobatą, nie było sensu się krępować. Jeśli ma apetyt to niech je i rośnie! Chociaż z tym apetytem, młoda Ognista przypominała jej bardziej córkę mięciutkiego Pyzatego niż Błyska. Interesujące za to, że samiczka się nie odezwała. A może nie potrafi? Albo ma podobną przypadłość co Brzoskwinka? Nieważne!
– Bardzo dobrze ci idzie. – Skwitowała, obserwując jak młoda radzi sobie z pakunkami. Hmmm... Ciekawe na kogo się szkoli.
Goździk zerknęła w kierunku tatusia. Najpierw rzuciła mu karcące spojrzenie za ta obrzydliwą fajkę, która palił pod nosem Proroka, a później zastanowiła się nad jego prośbą. Coś ostrego? Sama nie bardzo wiedziała jak smakuje to ostre. Chyba nigdy nie miała okazji spróbować. Może za to Wyzwolony coś na to zaradzi? Był przecież dużo bardziej doświadczonym Łowcą, na pewno wiedział ja dogodzić smoczym podniebieniom.

– Wujku Zefirze, czy masz może coś ostrego, żeby przyprawić tym mięso dla mojego tatusia? A co to jest w ogólne to ostre, jakie przyprawy się nadają? I czy mogę ci jakoś pomóc z przygotowywaniem uczty? – Podreptała do Rozrabiaki, a w międzyczasie zauważyła, iż do ich rodzinnego grona dołączyła Sól. Kiwnęła jej na powitanie łebkiem i zatrzymała wzrok na Strażniku. Właściwie... Skoro to jest rodzinny piknik to może wypada zapytać dziadka o to co lubi. Wiedziała już mniej więcej co je Sól, co lubi Zamącony, nawet Basior miał swoje ulubione "ostre".
– Strażniku, a ty też lubisz na ostro jak, tak jak tatuś? Czy może bardziej delikatnie, z owocami, tak jak Błysk? A może masz w ogóle inne preferencje? – Skupiła teraz całą uwagę na dziadku, który tak swoją drogą wyglądał na młodszego od jej tatusia, czekając na jego odpowiedź co do upodobań kulinarnych.

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie

ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Estrel! No tak, kompletnie o niej zapomniał. Nie widział jej chyba z 40 księżyców, ale ten czas leci. Ostatnio jak rozmawiali miała jakieś 6 księżyców, ciekawe jak sobie radzi.
– Estrel, no tak! Kompletnie o niej zapomniałem, już ją zapraszam.– Powiedział na głos do Basiora, a potem wysłał wiadomość do swojej siostry.
~Hej, Zefir z tej strony, twój brat z ziemi. Jesteśmy na terenach wspólnych, na Ustroniach i mamy piknik rodzinny. Jesteś zaproszona, bo w końcu do niej należysz. Są tu nasze dzieciaki, więc jeżeli chcesz i masz, to możesz zabrać swoje. Mamy jedzenie i miękkie skóry do siedzenia, będziemy czekać.~ Potem obrócił się z powrotem do gromadki, robiąc wielkie ślepia na widok zioła w pysku uzdrowiciela. Patrzył ją na wszystkich jakby czekał na pozwolenie, ale nie dostanie go od Korony.
– Jak chcesz palić to nie przy jedzeniu. To zielsko śmierdzi i wsiąka w skóry, drzewne mają ostrzejszy węch, miej litość proszę.– Mógłby powiedzieć więcej o tym czemu nie chce palenia na pikniku, przy wszystkich pisklakach, ale to chyba powinno być oczywiste. A co do ostrego, to zastanowił się przez chwilę, a potem odpowiedział Goździk.
– Ostre jest ciekawe, bo to tak jakbyś jadła coś gorącego i cię to szczypało, ale nie zostawiało ran. Mam kilka przypraw, które są „Pikantne”, ale chyba wiem co ci dać, żebyś się naprawdę wykrzywił.– Uśmiechnął się od Basiora i zaczął grzebać w torbie. Wkładał tu to kiedyś, początkowo myśląc, że to trucizna. Jeszcze żyje i nic mu się nie stało po zjedzeniu więcej, więc nie jest trujące, ale jest ostre, boleśnie wręcz. Wyciągnął z torby suche zmarszczone warzywo, przypominające smoczy pazur. Miał ciemno czerwony kolor, nie pachnąc jak nic szczególnego. Papryczka sama w sobie nie miała więcej niż 4 szpony długości, ale była równie szeroka.
– Nie wiem jak to się nazywa, ale znalazłem to na polowaniu i chciałem jedną spróbować. Największy błąd w moim życiu, ale nie jest trująca, tego jestem pewny. Dla twojego dobra użyje tylko część tego do przyprawienia mięsa.– Samiec skinął łbem na propozycję o pomocy adeptki i zaczęli razem przygotowywać mięso. Korona nie był pewny ile jej dać, ale użył tylko połówkę na całą porcję mięsa. W dwóch poszło im szybko i z maddarą przygotowali posiłek w trymiga. Natarli pokrojone mięso mieszanką papryki z tłuszczem i przyprawami. Gorczyca też trafiła do marynaty, będąc po części pikantną. Sam zapach drażnił nozdrza i szczypał ślepia. Spojrzał na Goździk i ostrzegł ją, wiedząc z doświadczenia co zaraz zrobi.
– Wytrzyj najpierw łapy, zanim cokolwiek zrobisz. To coś naprawdę nie chce być jedzone i przypomina o sobie na każdym kroku.– Jakby teraz przetarła ślepie łapą, to by uzdrowiciele musieliby chyba interweniować.
– Proszę, ale to chyba nie będzie przyjemne doświadczenie. Zrobiłem co chciałeś, ale wątpię, że to będzie „jadalne.”

Licznik słów: 457
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2785
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Oczekiwanie na sól trwało dalej, a Basior w międzyczasie zaczął robić jakieś dziwne skręty. Chciał je nieco skomentować, ale wyprzedził go już w tym Zefir, który w zasadzie powiedział wszystko, co Zamącony chciałby mieć do dodania. Rzucił tylko lekko zakłopotanym wzrokiem w stronę młodszego uzdrowiciela.
Endria zeszła mu ze ślepi tylko na momencik, a już znajdowała się w zupełnie innym miejscu. Z jednej strony miło, że pomagała, ale z drugiej... naprawdę? Znowu podjadała? Błysk upomniał ją jeszcze raz spokojnym i uprzejmym głosem.

– Endrio, proszę, jeszcze przyjdzie czas na jedzenie. Dla każdego wystarczy, a im dłużej poczekasz, tym będzie jedzonko... smaczniejsze, zobaczysz. Opłaci ci się. – zachęcał ją do powściągliwości.
Później w końcu zjawiła się ona – Sól! Oh, no... No dobrze. nadszedł w końcu ten moment niepewności. Przywitał córcię lekko zakłopotanym uśmiechem i skinięciem łba.

– Oh, tu jesteś córeczko! Miło cię znów widzieć. – przeniósł potem wzrok na Endrię znajdującą się przy owocach. – Spójrz, to jest, um... twoja siostra. Endria. Proszę, poznajcie się. Przywitaj się z nią. – zachęcił białołuską, ponownie przenosząc na nią wzrok i bacznie ją obserwując. Nie dawał na zewnątrz znaków swojego niepokoju zaistniałą sytuacją, ale w rzeczywistości nieco bał się, że... jeszcze się nie polubią, czy coś. Choć z drugiej strony może... może zaczną się razem bawić! To by było urocze. Już sama o tym myśl, rozchmurzyła nieco bardziej Zamąconego.
Nie wtrącał się na razie w rozmowy inncyh. Po prostu ich słuchał i w zasadzie nie był jeszcze głodny.

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Strażnikowi daleko było do zostania połkniętym przez radość, choć obecność Hebzena u jego boku rzeczywiście nieco zmieniła atmosferę.
Obejrzał się na niego przez bark, omal nie wywracając oczami na jego zapytanie o przyprawach. Nie zrobił tego jednak, bowiem nabrał powoli chłodnego powietrza, w podobnym tempie przymykając powieki. Siedział sztywno, ale wyglądał na zmęczonego, jeśli nie lekko niechętnego wobec towarzystwa. Na szczęście Zefir zdołał w porę powstrzymać uzdrowiciela przed zapaleniem, choć Strażnik nie miał pewności czy jego przekaz był dostatecznie wymowny
~
Taki dym mnie drażni. Nie "emocjonalnie", tylko fizycznie, więc byłbym wdzięczny z nie rozprzestrzenianie go ani teraz, ani w ogóle gdy jestem w pobliżu ~ poinstruował Hebzena mentalnie, w razie gdyby pouczenie przywódcy miało nie wystarczyć. Prawdę mówiąc wątpił, że złotooki miałby ochotę specjalnie drażnić się z Zefirem, ale wolał podkreślić fakt, że chodzi tu również o niego, jako gościa.
Potem już tylko obserwował jak kolejna córka Błysku zjawia się na miejscu, w konfrontacji z Ognistą, równie zaskoczona zdolnościami rozpłodowymi ojca.
Może był hipokrytą, cholera. Sam nie postrzegał siebie za atrakcyjnego, a cóż dopiero innych, żeby ocenić co zachęcało ich do spółkowania. Kiedy był młodszy sądził, że gdyby nie obowiązek, smoczy gatunek prawdopodobnie by wyginął. Teraz gdy wiedział że to nie prawda, pozostawało mu po prostu odstawać i brzydzić się rzeczywistością. Jeszcze te zdrobnienia Błysku. Córeczko, syneczku, dziadku, dziadeczku, zgiń, zabij się.

Z zamyślenia wyrwała go dopiero Imbirowa swoim pytaniem o ostrość posiłku. Zamrugał kilkakrotnie, jakby chciał odegnać myśli, które mogłaby wyczytać z jego jasnych ślepi.
Czy "lubił" coś jeść? Kiedyś preferował sarninę, surową – jak większość jego krewnych, ale od kiedy został prorokiem i zaczął częściej dumać nad żywotami zwierząt, robiło mu się niedobrze już na myśl o niej. Było to jednak sprzeczne z instynktem i wszelkimi prawami, które ustanowiła natura, bo w końcu nie gardził mięsożercami za zaspakajanie swoich potrzeb, więc czuł się nienaturalnie ze swoją niechęcią. Mógłby niby przerzucić się na owoce, ale takowych spróbował jedynie raz czy dwa, zbyt odrzucony ich słodkością, żeby się przyzwyczaić. Na ten moment nie wiedział już czy nie lubił nic, ponieważ nie chciał, czy ponieważ tak łatwo było znaleźć powód żeby poczuć się za to winnym.
Nim odpowiedział na moment przeniósł wzrok w stronę przygotowywanej uczty. Pierw ostrego dania, na którym skupił się Zefir, potem na wspomnianych owocach dostarczonych przez Imbir.
Odchrząknął krótko –
Nie jadam już mięsa. W gruncie rzeczy nie miałem nic w pysku od około czterdziestu księżyców – odkąd Sennah przejęła nade mną opiekę – to całkiem wygodne, bo choć niwelowało sens jego pobytu na takich spotkaniach, nie spodziewał się podobnych w przyszłości, a nie musiał marnować czasu na posiłek. Odchrząknął krótko.

Teraz pytanie zwrotne. Interakcja.

"A ty" brzmiało głupio. Jeśli owoców nie przyniosła jedynie dla Błysku, czy innych zebranych, mógł zawsze przekonać się o jej preferencjach, poprzez obserwację.

Ale mógłby to zrobić wcześniej.

Absolutnie nierozsądne. Nie ukrywał, że mógłby powiedzieć "coś", żeby nie strawiła go ta atmosfera "uprzejmej codzienności", ale wszyscy zdawali się nią tak pochłonięci, że nie chciał psuć im atmosfery. Spróbował zatem się dostosować

Skoro już jesteśmy razem, być może opowiedziałbyś coś o swojej partnerce Błysku? – ostatecznie niezdolny do skupienia się na Imbirowej, postanowił uderzyć do morskiego, który jako ostatni ściągnął jego uwagę. Mógł tego nie zauważyć, ale zabrzmiał pretensjonalnie, niemal jakby coś insynuował.

Licznik słów: 542
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Wrzawa Wierzb
Starszy Ziemi
zepsute narzędzie
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
W lekkim oszołomieniu obserwowała, jak pisklę, zupełnie nią niezainteresowane, odchodzi do Imbirowej. Brak poruszenia na jej przybycie wśród zebranych jej odpowiadał, ale... teraz zaczęła się zastanawiać, czy aby na pewno tu była.
Stąd spojrzała na Błyska na początku bez zrozumienia, zupełnie nieobecna. Wydała gardłowy pomruk w odpowiedzi na przywitanie ojca, po czym usiadła na ziemi za Błyskiem, układając długi ogon na łapach. Nie miała zamiaru już podchodzić do Endrii. Jeśli jej obecność nie była ważna, to czemu miała się narzucać?
Siedziała więc nieruchomo, nie odzywając się ani słowem. Z dystansu przysłuchiwała się rozprawom o jadle, przyprawach i palonym zielsku, by drgnąć dopiero na pytanie zadane przez Strażnika – to samo, którego ona nie wyraziła. Spojrzała na ojca z uważnym zaciekawieniem.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Oświecona Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 174
Rejestracja: 16 sie 2020, 20:30
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 40
Rasa: olbrzymi x morski
Opiekun: Oblubieniec Ładu
Mistrz: Misio
Partner: Misio

Post autor: Oświecona Łuska »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: W,L,Prs,A,O,Śl,MP,Skr: 1| B: 2
Atuty: Wrodzony talent; Niestabilna
Jedzenie, dużo jedzenia. Tyle mogła wiedzieć na pewno, widziała je przecież przed sobą, wręcz je pochłaniała. Niezbyt kryła się z mlaskaniem, czy innymi szeroko pojętymi zasadami smoczej kultury lub po prostu dobrego wychowania. Głód należało zaspokoić a nie martwić się abstrakcjami pokroju innych smoków. No może skinęła wdzięcznie łepkiem smoczycy która zachęciła ją do rozładunku tych przysmaków.
Nie zauważyła że ktokolwiek do niej podchodził, więc oczywiście nawet nie zwróciła na kleryczkę choćby cienia uwagi. No cóż, gdyby może też miała coś do jedzenia to kto wie... Może i nawet zainteresowałaby się nią. Ale w życiu wszystko musi się skończyć, nawet jej potężny głód. Może i ogołociła z zawartości zauważalną część pakunków, a jej pyszczek przypominał raczej abstrakcyjną mozaikę krwi i plam po bliżej niezidentyfikowanej zawartości paczek ale przynajmniej mogła się skupić na innych smokach. Bardzo szybko zauważyła że białołuska niebezpiecznie zbliżyła się do jej taty próbując co najmniej zwrócić na siebie jego uwagę.
Nie potrzebowała choćby chwili myślenia aby wiedzieć co zrobić – przekupić potencjalnego złodzieja uczuć taty. Chwyciła w pysk mniejszy kawałek mięsa i bez pardonu przeciągnęła go przed oblicze kleryczki. Może i był teraz nieco ubrudzony od ziemi i ściółki która zdążyła się do niego przyczepić, ale co na to mogła poradzić... No nic! Cichy pytający pomruk uciekł z jej gardzieli nim obróciła się w kierunku taty i po krótkiej chwili szybkiego chodu usadowiła się na jego łapach, powoli wylizując swój pysk.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Córa Róż
Zastępca Ziemi
old but gold
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7061
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Córa Róż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Kiwnęła łebkiem z aprobatą na słowa wujka Zefira o tym, że fajki tatusia śmierdzą i żeby przestał palić przy jedzeniu. Ha! Basiorek nie wygra w tym gronie nie-palaczy! Obserwowała też Koronę, gdy wyjmował z torby dziwną czerwoną rzecz i zastanawiała się przy tym po co ktoś chciałby jeść coś, co mimo, że nie zostawia ran to parzy. Dlaczego jej tatuś lubi ból? Z niepokojem spoglądała jak wujek dodaje to do porcji jedzenia Uzdrowiciela i w którymś momencie wyciągnęła łapkę żeby go zatrzymać.
– Eeee... Wujku, chyba już wystarczy. Nie chcę żeby bolało tatusia. – Zerknęła z troską na Basiora. Wcale nie chciała żeby się "wykrzywiał". Miała już odgarnąć z oczu jakiś niesforny kosmyk włosów, gdy dotarło do niej ostrzeżenie Rozrabiaki. No czyli to jedzenie mogło jednak krzywdzić? Umyła szybko łapki z małą pomocą maddary i wytarła o nieużywany skrawek skóry.
W międzyczasie przysłuchiwała się słowom Zamąconego. A więc młoda małomówna samiczka ma na imię Endria i jest siostrą Soli. Czyli kolejną kuzynką Imbirki! Jeszcze nie miała pewności co o niej sądzić, była jednak urocza z tym podjadaniem. Może kiedyś uda im się porozmawiać, jednak na razie to Strażnik jest bardziej rozmowny od młodszej córki Zamąconego. I to jego słowa zrobiły na Adeptce największe wrażenie. Nie jadł nic od czterdziestu księżyców... Miała już zapytać jak to możliwe, ale Prorok skupił swoją uwagę na wujku Mętnym. No cóż, młodej musiała więc wystarczyć sama informacja, że taki stan u dziadka utrzymywał się odkąd w jego życie zaingerowała Sennah, bogini pod postacią różowego pisklaka. W zamyśleniu podeszła do taty i usiadła przy jego boku, kładąc swój cienki ogon na jego ogonie. Nie było wiele chwil, gdy mogła być tak blisko niego, a tęskniła za nim, kiedy znikał w lecznicy.

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie

ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Pikujący Upiór
Dawna postać
Hebog Tęgi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1542
Rejestracja: 16 cze 2020, 20:11
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 81
Rasa: północny
Opiekun: Chochlik Miłości
Mistrz: Szarlatańska Obietnica
Partner: Huh?

Post autor: Pikujący Upiór »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,O,A,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 | Lcz,L,W: 2 | MP: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Hebog przyleciał tutaj, aby odpocząć po ciężkim dniu. Chociaż w sumie trudno to było nazwać ciężkim dniem, w końcu jedyne, co ostatnio robił, to spacerował po terenach jego stada w poszukiwaniu ziół.
Pora i miejsce były udane. Dużo otwartej przestrzeni i wszędzie cisza i spokój. Do tego całkiem dobra pogoda. Żadnych chmur, tylko piękny gradient ciepłych i chłodnych tonów na niebie, no i oczywiście słońce. Idealne warunki do odpoczynku.
Wylądował sobie na chwilkę na ziemi, aby napić się wody, a kompanom pozwolił spokojnie spacerować i robić cokolwiek, co nie wyrządzi nikomu krzywdy.

Następnie zaczęło się.

Rozprostował skrzydła, ugiął mocniej łapy, wybił się i uderzył mocno skrzydłami, wznosząc się ku górze nad jeziorem i nabierając wysokości. Później zaczął wszak gibać się, robiąc przeróżne manewry. Wszelkie beczki, pętle, pikowania i loty na grzbiecie. Jego lotki muskał wietrzyk, a jego ciało co chwilę to unosiło się, to opadało. Można powiedzieć, że bawi się lotem, czy może nawet tańczył w powietrzu.

Latawiec w tym czasie z ciekawością obserwował wyczyny uzdrowiciela, a kruk siedział na gałęzi i czyścił pióra, zupełnie niezainteresowany smokiem.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
𝕀 𝕨𝕒𝕤 𝕓𝕠𝕣𝕟 𝕥𝕠 𝕓𝕖 𝕞𝕒𝕜𝕚𝕟𝕘 𝕙𝕚𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪
Something greater something higher.
Ain't nothing gonna stop this fire.


Obrazek

––––––» I ~ Okaz zdrowia
––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.

––––––» II ~ Szczęściarz
––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)

––––––» III ~ Zielarz
––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.

––––––» IV ~ Znawca Terenów
––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)

––––––» V ~ Wybraniec Bogów
––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021)
#FEB816/#ffcb47
Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2


Tenebris – kruk
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
L,Skr: 1 | A,O: 2

Obrazek
żetony: 1 platynowy, 1 złoty, 1 srebrny
Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Co mogła robić Ziemna w takim miejscu? Nie, tym razem nie ucinała krótkiej drzemki. Postanowiła poprawić swoją kondycję i zacząć ćwiczyć w odosobnieniu, nie potrzebowała przy tym innego towarzystwa prócz kłody której używała do podnoszenia. Stawiała powoli kroki, mając kawał ciężkiego drewna na plecach i podtrzymując go skrzydłami by nie spadł. Dyszała głośno ze zmęczenia, ale nie przestała ćwiczyć.
Postawiła nagle gwałtownie uszka i przystanęła w miejscu. Usłyszała z niedaleka trzepot skrzydeł, ten dźwięk był zbyt gwałtowny i głośny jak na ptaszysko. W pierwszej chwili Hebanowa podejrzewała jakiegoś drapieżnika.
Niewiele się pomyliła widząc wznoszącego się nieznajomego smoka, w ciszy przyglądała się jego akrobacjom powietrznym. Pokręciła noskiem na boki i ugięła łapy a następnie jedno skrzydło złożyła, aby pieniek przeturlał jej się z pleców na ziemię. Usiadła na ziemi, wlepiając oczy w nieznajomego. Na razie się nie odzywając.

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Pikujący Upiór
Dawna postać
Hebog Tęgi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1542
Rejestracja: 16 cze 2020, 20:11
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 81
Rasa: północny
Opiekun: Chochlik Miłości
Mistrz: Szarlatańska Obietnica
Partner: Huh?

Post autor: Pikujący Upiór »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,O,A,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 | Lcz,L,W: 2 | MP: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Czarno-biały samczyk przez chwilkę zupełnie nie zwracał uwagę na nieoczekiwanego przybysza. Ba! Nawet ją nie zauważył! Tak był pochłonięty lotem, że może minęłoby dużo czasu, zanim w końcu się zorientuje.
Dopiero kompani przywołali go na ziemię. Pierwszym, kto zauważył nieznajomą, był Tenebris. Czarne ptaszysko przerwało pielęgnację swoich piór, wbijając gwałtownie swoje surowe i okrągłe ślepia w smoczycę. Kolejny był Erevinit, który także spojrzał na nią, ale był bardziej przyjaźnie nastawiony, w porównaniu do kruka, który przyglądał się z niedowierzaniem. Można byłoby powiedzieć, że ten ptak, jakby namawiał do tego, aby jak najszybciej opuścić to miejsce.
Latawiec przez chwilkę siedział, zastanawiając się, co ona tu robi. Następnie podleciał bliżej z pomrukiem, badając przyniesiony pieniek, po czym ponownie zerknął na samicę, przekrzywiając niezrozumiale łeb.
Kruk nastroszył lekko pióra i charknął tak głośno, że nawet uzdrowiciel usłyszał.
Ten spojrzał na dół i dostrzegł nieznajomą. Podleciał do niej, witając ją lekkim uśmiechem.
Witaj! Zgubiłaś się? – zagaił, zawisając w powietrzu nisko nad jeziorem. Z dużym prawdopodobieństwem pewnie po prostu była jakimś przypadkowym smokiem, co przechodził nieopodal. Ale kto wie, może jednak czegoś potrzebowała? Tym bardziej że nawet Tenebris zwrócił na nią uwagę.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
𝕀 𝕨𝕒𝕤 𝕓𝕠𝕣𝕟 𝕥𝕠 𝕓𝕖 𝕞𝕒𝕜𝕚𝕟𝕘 𝕙𝕚𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪
Something greater something higher.
Ain't nothing gonna stop this fire.


Obrazek

––––––» I ~ Okaz zdrowia
––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.

––––––» II ~ Szczęściarz
––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)

––––––» III ~ Zielarz
––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.

––––––» IV ~ Znawca Terenów
––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)

––––––» V ~ Wybraniec Bogów
––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021)
#FEB816/#ffcb47
Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2


Tenebris – kruk
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
L,Skr: 1 | A,O: 2

Obrazek
żetony: 1 platynowy, 1 złoty, 1 srebrny
Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Machnęła ogonem widząc latawca niebezpiecznie blisko niej. Choć domyślała się, że jest on kompanem nieznajomego smoka. Wypuściła ciężko powietrze nosem ze zmęczenia i posłała kompanowi ciepły uśmiech – To moje narzędzie do ćwiczeń – powiedziała mu po cichu, jakby w tajemnicy. Za chwilę podniosła oczy w stronę smoka, czuła od niego woń Plagijskich terenów. Ale po ostatnich przeżyciach ze smokami z tamtego stada poczuła się nawet rozluźniona, tylko pisklęta wydawały się mniej przyjazne. No oprócz Aveli, była urocza ale bystra i grzeczna.
Zaśmiała się po cichu, od najmłodszych księżyców opuszczała grotę rodzinną w poszukiwania sama-nie-wie-czego. – Nie, nie... Odpoczywam tylko – powiedziała na tyle głośno, by smok ją usłyszał. Widziała że kruk jest bardziej zestresowany niż inne, nie zbliżała się do niego. Może jak go będzie ignorować to poczuje się bezpieczniej. – Ćwiczysz lot? Czy odprawiasz szamańskie, dzikie tańce? – znów się zaśmiała po cichu.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Pikujący Upiór
Dawna postać
Hebog Tęgi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1542
Rejestracja: 16 cze 2020, 20:11
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 81
Rasa: północny
Opiekun: Chochlik Miłości
Mistrz: Szarlatańska Obietnica
Partner: Huh?

Post autor: Pikujący Upiór »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,O,A,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 | Lcz,L,W: 2 | MP: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Latawiec mruknął na słowa smoczycy. Nie do końca rozumiał jej język. Po chwili gapienia się w pieniek obrócił się i podleciał z radością do uzdrowiciela.
Hebog mruknął.
Sama? – spytał, interesując się szczegółami. Wyglądała dość młodo. Nawet nie był pewien, czy ona potrafi walczyć. Chociaż z drugiej strony w Pladze było wiele adeptów, którzy niemal od razu po osiągnięciu odpowiedniego wieku opanowują lanie po mordach i zianie ogniem. No ale to w Pladze, a jak jest w Ziemi?
Parsknął, kiedy padło pytanie dotyczące jego akrobacji powietrznych.
Heh, nie. Barhdziej odpoczywam, tak jak ty. – odpowiedział.
Cóż, skoro tak się złożyło, że padła kolejna rozmowa z nieznajomą Ziemną, to czas, by zadać typowe dla takiej sytuacji pytanie.
Jak masz na imię? – tak, właśnie to.
Bardziej jednak interesowało go to, dlaczego praktycznie każdy smok, z jakim ma do czynienia poza Plagą, należy do stada Ziemi? Czy doprawdy nikt poza nimi więcej nie wyłazi? Chyba jedynym smokiem, jaki poznał osobiście i nie należał do tych ziemnych czy jego stada, był Kwari, którego już dawno nie widział. Pochodził on z Ognia, czyli z sojuszniczego stada. A, i jeszcze Zorza. Poznał też i Delavira, ale ten był samotnikiem. Czy nie?

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
𝕀 𝕨𝕒𝕤 𝕓𝕠𝕣𝕟 𝕥𝕠 𝕓𝕖 𝕞𝕒𝕜𝕚𝕟𝕘 𝕙𝕚𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪
Something greater something higher.
Ain't nothing gonna stop this fire.


Obrazek

––––––» I ~ Okaz zdrowia
––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.

––––––» II ~ Szczęściarz
––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)

––––––» III ~ Zielarz
––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.

––––––» IV ~ Znawca Terenów
––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)

––––––» V ~ Wybraniec Bogów
––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021)
#FEB816/#ffcb47
Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2


Tenebris – kruk
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
L,Skr: 1 | A,O: 2

Obrazek
żetony: 1 platynowy, 1 złoty, 1 srebrny
Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej