Młode Spotkanie IV

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Przebudzona Łuska
Dawna postać
Czterołapa Tarcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 124
Rejestracja: 17 kwie 2015, 16:48
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Paraliż i Ważka
Mistrz: Wizja Zniszczenia

Post autor: Przebudzona Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: S,W,M: 1

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

No dobrze, przyszło dużo smoków, więc aż tak się nie bała obcego smoka, ale trzeba przyznać, że wciąż czuła pewien niepokój będąc w jego towarzystwie. Wkrótce powód tego odczucia stał się jasny, a dla małej był bardzo dużym zaskoczeniem – naprawdę stał przed nimi Pan Śmierci? Normalnie pewnie zwątpiłaby w jego słowa, ale czuła przecież tą dziwną aurę, którą emanował, więc była skłonna uwierzyć mu na słowo. Ponadto powiedział, że przedstawi im świat, jakiego nie znają, więc był bardzo mądry. Skoro był mądry i wiedział dużo, to po co miałby ich okłamywać? Pranie mózgu i tak by nie przyniosło dobrych rezultatów, bo teraz i tak nie wywołają rewolucji, a w ciągu paru księżyców na pewno każde z Piskląt i Adeptów pozna (jeśli jeszcze tego nie zrobiło) imiona każdego smoka z boskiego panteonu trzech Stad.
Kolejnym szokiem była zmiana scenerii zarówno w części wizualnej, jak i tej odbieranej przez zmysły. Nie spotkała się jeszcze z magią, więc na moment ją zamurowało, ale widząc, że nie dzieje im się krzyda, skupiła się na pieknym i dość egzotycznym widoku ukazanym im przez Aterala. Z zaciekawieniem, wciąż obserwując bezkresne wody, wysłuchała pytań samca, po czym spojrzała pierw na białołuskie pręgowane Pisklę Życia, które coś powiedziało, a następnie na smoczycę z innej grupy smoków, która też coś powiedziała. Może i Rosa powinna otworzyć mordkę? Zapatrzyła się w dal, jakby szukając tam czegoś jeszcze. Czy było coś tam daleko? Nie miała pojęcia. Smaku też nie znała, ale pewnie różnił się od zwykłej wody, skoro Ateral zadał to pytanie. Wzięła się w garść i powiedziała:
– Wygląda jak takie duuuuże jezioro, a jeziora mają dlugi brzeg. Sama widziałam... A skolo małe jeziola mają dlugi brzeg, to to też musi mieć, tylko że dalej. – spojrzała znów na Aterala, zastanawiając się czy ma rację.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
“Kiedy człowiek spogląda w otchłań, otchłań nie powinna do niego machać.”
~Sir Terry Pratchett
   
P O S I A D A N E:
Fabularne: 3/4 , grudka miedzi Kammanora (od 30 V)
Mechaniczne: żeton brązowy
   
A T U T Y:
I. →
II. →
III. →
IV. →
   
Nie poganiaj mnie – mam swoje życie
Jeśli chcesz kontakt do mnie, jakąś przysługę albo arta – napisz na deviantarcie
Jeśli chcesz, bym Cię czegoś nauczyła – złap mnie na shotboxie
Od smoków spoza Wody pobieram opłatę – 2/4 pożywienia!

Obecnie w tematach: 3/3
Obecnie nauczam: 0/1
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19185
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Okej, kochani ;) Umiejętność wnikliwego czytania tego co Ateral napisał:
– Czy ktoś z was wie co to jest? – zapytał Ateral, zapewne w imieniu smoków Życia, których tereny nie graniczyły z morzem i zapewne czegoś takiego jeszcze nie widziały.
Odczekał, aż na to pytanie padnie odpowiedź.
– Czy ktoś z was powie reszcie jaki smak ma woda? Czy byłaby przyjemna do picia? – wskazał łapą odległy horyzont. – A może ktoś słyszał co kryje się tam? Czy woda rozpościera się aż do końca świata? – kiedy ktoś odpowiedział na pytanie o smak wody, Ateral dodał jeszcze. – A czy coś w takiej słonej wodzie może żyć tak, jak ryby żyją w rzekach i jeziorach na waszych terenach?
Następne pytania nie zostaną zadane póki na pierwsze nie padnie odpowiedź, więc czemu wszyscy zaczynają odpowiadać od końca? :)

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Skinęła łebkiem wszystkim, których rozpoznała. Uff, nie była sama! W dodatku Kathal usiadł obok niej. Strach czy też niepewność które zdążyły na powrót ją ogarnąć nieco zelżały. Słysząc głos, jak się okazało, Paaa Śmierci, wzdrygnęła się. Pan Śmierci? A kim jest pan? Chyba kimś ważnym... Czym jest śmierć? Chyba też, skoro ma swojego boga... Może pan i śmierć to coś jak smok i łuski? Łapy i pazury? A może po prostu dzisiaj się dowie. Nie zapytała jednak, a tylko wpatrywała się w Aterala niczym w bóstwo. No tak, przecież nim był. Ale ona o tym nie wiedziała, przynajmniej nie świadomie.
Gdy krajobraz wokół gwałtownie uległ zmianie, szybko wciągnęła powietrze, w panice rozglądając się dookoła. O mało co nie wyskoczyła gdzieś bok w zamiarze ucieczki, coś jednak podpowiadało jej, że lepiej tego nie robić. Wypuściła powietrze z cichym świstem. rozejrzała się po krajobrazie, na którego wspaniałość nie zwróciła wcześniej uwagi. Piękna woda, tak ogromna, że smoczyca mogła tylko przypuszczać co kryje się hen! daleko za nią. Nieziemskie fale tak wspaniale uderzały o skały, tworząc bajeczna białą mgłę. W powietrzu jakoś dziwnie pachniało, ale przyjemnie. Koniuszkiem języka spróbowała powietrze – smakowało jakoś dziwnie. To chyba nazywało się morze, tak przynajmniej kiedyś usłyszała. A może nie? Nie pamięta na pewno. A może usłyszała z rozmowy dorosłych w swych wędrówkach? Nie mogła sobie przypomnieć.
– Morze...? – zapytałą cichutko.
]Stali chyba na jakiejś dużej skale. Z zachwytem spoglądała wokół, jednocześnie wychwytując każde słowo Szarego Smoka. Tak, Szary Smok lepiej jej tu pasowało niżeli Pan Śmierci, bo tej drugiej nazwy w ogóle nie rozumiała. Ale Ateral też ciekawie brzmi.
Nie znała odpowiedzi na żadne pytanie Szarego Smoka... Ale już słyszy, jak inne smoki odpowiadają. Morskie Smoki? Co to takiego? Albo kto?
Ze skupieniem wsłuchiwała się w każde wypowiedziane słowo, sama jednak nie potrafiła już dodać nic więcej od siebie. Ale! Pewnie jeszcze będzie miała okazję.

// Edytowane, bo musiałam sprostować i zobaczyłam poprzedzający post.

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szepcząca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 54
Rejestracja: 03 kwie 2015, 0:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 1
Rasa: Skrajny

Post autor: Szepcząca »

Byłam niezmiernie podekscytowana przez spotkanie z tajemniczym smokiem. Wręcz podskakiwałam w miejscu i nawet nie zauważyłam, że Ra usiadła blisko mnie i Shiro. Gdy nam się przedstawił to i powiedział, że stoi przed nami sam Bóg Śmierci, aż prawie padłam z wrażenie. Nie znałam swoich rodziców, a tu mnie taki zaszczyt trafił, iż spotkałam samego Boga. Cóż, w pewnym sensie rozumiałam, że prędzej czy później go zobaczę, mimo to nie przepuszczałam, że z nami rozmawiał. Naglę pod wpływem jakiejś tajemniczej siły, przenieśliśmy się w całkiem inne miejsce. Było to jezioro, ale takie inne. Nigdy wcześniej nie widziałam tak wielkiej wody. Stanęłam na dwóch łapkach chcąc zobaczyć drugi brzeg, lecz niczego takiego nie widziałam. Ktoś nagle powiedział, że jest to Morze. Nie znałam, ani samiczki ani tego słowa. Postanowiłam sama udać się na wyprawę i bliżej poznać te tajemnicze Morze. Szlam w kierunku wielkiej wody, ziemia, po której szłam była dziwne. Choć posiadałam niewielką wagę ciała, to i tak zapadałam się w niej. Mimo to piasek, był ciepły i przyjemny dla moich łusek. Szłam dalej, aż dotarłam do miejsca zetknięcia się lądu z wodą. Fale, co jakich czas obuwały mi łapy, jakby jakieś wielkie zwierze pod wodą ruszało ogonem i tym samym powodowało to zjawisko. Znużyłam pyszczek w wodzie i nabrałam dużego łyka cieczy, momentalnie się skrzywiłam.

– Woda jest słona.

Szepnęłam, zdając sobie sprawę, że większość osób na pewno mnie nie usłyszy.

– W dodatku nieprzyjemna jak się ją pije

Oczami również wychwyciłam małe rybki, oraz dziwne stworzenie, które szło bokiem do Morza. Zastanawiałam się jak w tak nieprzyjemnej do picia wodzie, te zwierzęta mogą w niej rzyć. Było to dla mnie niepojęte…

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lazurytowa Łuska
Dawna postać
Wcielenie Rozpaczy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 230
Rejestracja: 02 kwie 2015, 20:11
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Opiekun: Pożeracz Księżyca Hipnotyzująca Łuska
Partner: Brak

Post autor: Lazurytowa Łuska »

A: S: 2| W:3| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 3
U: B,Kż,Skr,Śl,W: 1 | S,L,A,O: 2
Atuty: wytrwały
Z wielkim "O" wymalowanym na pyszczku rozejrzała się dookoła, dlaczego otaczające ja jeszcze chwilę temu Skały Pokoju, stały się teraz obmywanym przez fale nadmorskim klifem? Chyba była zbyt młoda by to pojąć, by pojąć siłę twórczą magii o tak potężnej sile. Pokręciła głową, niejako godząc się ze stanem rzeczy, bądź co bądź za zmianę krajobrazu odpowiedzialny nie kto inny jak Pan Śmierci.
– To chyba Ocean... Rzuciła głośniej, nie chciała się pomylić czy wyjść na niedouczoną, choć jako pisklę miała do tego pełne prawo – jakkolwiek to brzmi. Gdy tylko spojrzała przed się, a odległe fale zamigotały u stóp horyzontu przypomniała sobie słowa ojca i moment w którym opowiadał jej o bezkresnych wodach noszących wspomnianą przez nią nazwę.
– A woda smakuje jak deszcz, choć nie zawsze. Woda w Oceanie jest słona i podobno picie jej nie jest dobrym pomysłem. Ta z deszczu jest smaczna i przynosi ulgę gdy jest się zmęczonym. Dodała po chwili nieco pewniej, choć obecność tych wszystkich starszych i znacznie większych smoków nieco ją strofowała, czuła dziwne napięcie i ścisk gardle, a co jak palnie jakąś głupotę i przyniesie wstyd rodzinie...?

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I am a stranger
I am an alien... Inside a structure!
Are you really gonna love me when I'm gone?
With all my thoughts...
And all my faults...
Ujmujący Kolec
Dawna postać
Samotnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 190
Rejestracja: 24 lis 2014, 19:49
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 47
Rasa: Północny

Post autor: Ujmujący Kolec »

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 4
U: B, S, L, P, Skr, Śl, Kż, A, O, MA, MO, M: 1| MP: 3
Atuty: Atrakcyjny;
Ateral, Ateral... imię kojarzyło się z czymś Ujmującemu. Na pewno je już słyszał. W dodatku jakiś Pan Śmierci. Niedługo zajęło jeszcze samcowi, by przypomnieć sobie spotkanie z Hipnotyzującą, która przy okazji wytłumaczyła mu kwestię bogów wolnych stad. A więc, to był ten jeden z bogów. Ujmujący trochę się zdziwił. Dlaczego tu był? Chyba jego jedynym zajęciem nie powinno być edukowanie młodych smoków. Albo może było? Wtedy powinien nazywać się Ateral Niańka, a nie Ateral Pan Śmierci.
Przez myśl przez myśl przeszło mu, czy inni bogowie też mogli łazić gdzieś po tych terenach. Najbardziej ucieszyłaby go obecność Nytby, którą chciał zobaczyć od momentu, w którym usłyszał o jej domniemanym pięknie. Wizyty i prośby w świątyni niestety nie pomogły...
Bardziej niż tożsamością szarego smoka zdziwił się zmianą, jak zaszła w otoczeniu. Nie byli już na skałach pokoju, znajdowali się... właściwie sam nie wiedział gdzie. Stali na jakichś klifach, ponad wodą. Cofnął się o krok, nie chcąc być zbryzganym przez pianę wzniesioną do góry. To nie byłoby dobre dla jego futra. Skrzywił się nieco, gdy wdychając kolejny raz powietrze poczuł nieprzyjemny, słony smak. Nigdy czegoś takiego nie widział, ani nie czuł. Miejsce to jednak trochę przypominało mu rzeczy, które matka opowiadała mu o jej stadzie. O ich wyspie, którą otaczała woda. Niezdatna do picia, tak mu mówiła, bo niedobra i słona.
To woda – odpowiedział oczywistym tonem, powracając do rzeczywistości i odpowiadając na pytanie Aterala. – Dużo wody

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Otarł się też lekko o Lewi i potem....Płowy jak zahipnotyzowany i z kamienną miną spojrzał na iluzję. Popatrzył na horyzont, miał minę jakby ujrzał teraz ducha. To były tereny wschodu, tam gdzie się urodził.... Nie dotarło do niego, że ktoś już coś odpowiadał. Dotarły tylko pytania. On wiedział dużo, ale wspomnienia powróciły i nawet nie zauważył jak zaczął gapić się na Pana Śmierci. Wbrew pozorom, właśnie znad takiego krajobrazu pochodził. Miał może do oceanu czy tam morza kawałek drogi, jednak był nad nim z kilka razy w młodości, poza barierą. Zaraz potrząsnął łbem i powiedział to, co myślał że wiedział – To jest Ocean. Tam widać horyzont, jesteśmy na klifach. Woda która zmienia się częściowo w pianę, jest słona. Nie jest dobra do picia. Woda zapewne gdzieś się kończy, jednak nawet z lotu nie będzie można dostrzec większości terenu jaki zajmuje. Ryby, duże ryby i zapewne smoki wodne...
Potem już tylko spojrzał na horyzont w milczeniu, spokojny i obojętny na to co się stanie.

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I -–
II -–
III -–
IV -–
V -–
VI -–

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Lewitacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 106
Rejestracja: 18 mar 2015, 13:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura, Pożeracz Księżyca

Post autor: Lewitacja »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
U: B,S,W: 1
Atuty: Spostrzegawczy
Wpatrywała się z milczącym zdumieniem w przemianę krajobrazu dokonaną przez Pana Śmierci. Pochłonęło ją to aż tak bardzo, że nawet nie zauważyła, gdy wszyscy prześcignęli ją w odpowiadaniu. Dopiero po dłuższej chwili sens wypowiadanych słów przedarł się przez jej fascynację i przyciągnął jej uwagę z powrotem do wszystkich obecnych.
Zerknęła na Rahvik, a później w górę na Płowego Kolca, gdy ten odpowiedział jako ostatni przed nią. Zamilkła, rozczarowana, że już wszyscy zdążyli się wypowiedzieć, tylko nie ona. Jednak nie zamierzała się tak łatwo poddać! Dzięki niedawnej nauce z Piaskową trochę więcej wiedziała o świecie, dlatego czuła się na siłach dodać coś jeszcze.
Pewnie żyją w tych wodach podobne stworzenia, jak w jeziorach i rzekach. Jednak skoro jest to olbrzymi teren pełen bardzo silnych fal, to ryby i smoki zamieszkujące te wody... morza albo oceanu powinny być bardziej przystosowane do panujących tu warunków. – Odpowiedziała, starając się dobierać najładniejsze słowa i zwroty, na jakie wpadała. W końcu przemawiała przed samym bogiem Śmierci!
Pewnie mają większe błony w różnych miejscach i nie potrzebują typowych skrzydeł. Bo raczej w wodzie się nie lata, tylko z tego co widziałam ryby się przemieszczają trochę zależnie od fal. – Powiedziała, szukając wzrokiem na pysku Aterala jakiegoś potwierdzenia.
Pewnie też są uodpornione na tą dziwną sól. Nie wiem, czy taka zwykła ryba by wytrzymała długo w takim środowisku. Strasznie ten słony smak musi rozpraszać. Choć z drugiej strony życie wydaje się lepsze, bo wystarczy lekko polizać wodę i już czuje się taki egzotyczny smak... – Rozmarzyła się, spoglądając na fale. Pewnie właśnie wyobrażała sobie, że pływa w nich i jednocześnie pije wodę.
Ogólnie kształt te zwierzęta mają taki bardziej gładki, zaokrąglony... Inaczej mogłyby o coś zaczepić. No i pewnie nie mają piór ani sierści. – Dodała jeszcze na koniec.

Licznik słów: 292
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Drzewo genealogiczne by Rah
Galeria: by Arijka, skrzydła by Rah, wspólne by Rahvik, by Płowy, by Rahvik, Shiro i Lewi by Płowy

Obrazek

~*~*~*~*~*~
Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji

Obrazek
Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

Tak. Jest to morze. Duże morze nazywane jest oceanem... – popatrzył beznamiętnie na Rosę. – Być może to nie brzeg otacza morze. Może to morze otacza brzeg. Ocean ogranicza brzeg. Więc całkiem możliwe, że stoicie obecnie na jedynym suchym lądzie, i ten ocean otacza wasz suchy ląd ze wszystkich stron... I nie ma nic poza tym – ponownie spojrzał na rozpościerającymi się przed nimi wodę. – Ale to nie oznacza, że w oceanie nie ma życia podobnego do tego, które wy widzicie na co dzień. Tak, mogą tam żyć smoki morskie, ryby o rozmaitych kształtach i rozmiarach. I ta słona woda, której wypicie mogłoby być dla was niebezpieczne, dla nich stanowi źródło życia. Tak jak dla was haust powietrza jest ogromną ulgą, oni czują ulgę biorąc haust słonej wody. Świat jest pełen zadziwiających rzeczy.
Czarne ślepia popatrzyły na zebranych.
A może ktoś domyśli się co by się stało, gdybyście wypili za dużo słonej wody? – zamrugał, jakby sobie o czymś przypominając. – Musimy jednakże założyć, że dalibyście radę cokolwiek wypić... Sami spróbujcie. Przełknięcie tego nie jest wcale takie łatwe ani przyjemne.
I raptem, zamiast na klifach, smoki znalazły się na plaży. Tuż przy linii oceanu. Którego delikatne fale wymykały się na brzeg ukradkiem, by zmoczyć łapy piskląt stojących najbliżej.
Popatrzył na Lewitację.
Są ptaki, pokryte piórami, które lubią środowisko morskie. Spójrz.
Ruchem łba wskazał brzeg po ich lewej, gdzie tłoczyło się mnóstwo czarno-białych kształtów, które przepychały się między sobą, by dotrzeć do oceanu. Ich skrzydełka były nieproporcjonalnie małe w stosunku do korpusu. Były to ptaki, ale nielatające ptaki.
Te zwierzęta nazywamy pingwinami. Jak smoki morskie, są one zdolne do życia i w środowisku wodnym, i morskim. Jak sądzicie, w jaki sposób mogą być przystosowane do życia w wodzie? W końcu mają pióra. Czy pióra zwykłych ptaków łatwo namakają? – jego spojrzenie padało po kolei na każde pisklę. – Czy obserwowaliście kiedyś kaczki pływające po jeziorze, czy jeszcze nie mieliście okazji?


Obrazek

Licznik słów: 324
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Przebudzona Łuska
Dawna postać
Czterołapa Tarcza
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 124
Rejestracja: 17 kwie 2015, 16:48
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Paraliż i Ważka
Mistrz: Wizja Zniszczenia

Post autor: Przebudzona Łuska »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 3
U: S,W,M: 1
Rosa nieco się skrępowała, gdy poczuła na sobie beznamiętne spojrzenie boga, ale gdy tylko sceneria się zmieniła, samiczka podeszła do linii wody i posłusznie wzięła łyk słonej cieczy. Smak... Smak tej wody był... Nie do opisania. No dobrze, dało się opisać – słony i lekko palący w język. Odwróciła się od reszty smoków i potajemnie wypluła nieprzełkniętą wodę. Jednak nie nadawałaby się do życia w świecie pełnym wody. Jak można w ogóle żyć w czymś tak niedobrym w smaku? Ateral powiedział, że są istoty, które potrzebują morskiej wody tak bardzo, jak smoki powietrza... Dziwne.
– Ale jakim cudem oni tym oddychają? – zapytała samca, patrząc na niego z niedowierzaniem. Wolała nie próbować oddychać wodą, czuła że to by się źle skończyło. Czekając na odpowiedź, obserwowała ptaki i te całe pingwiny. Ale śmiesznie dreptały! Ale chwila...
– To po co im skrzydła skoro nie mogą latać? Dziwne... – było jeszcze sporo rzeczy, których Rosa nie rozumiała, ale teraz przynajmniej mogła się dowiedzieć nieco o świecie, na którym przyszło jej się urodzić – a także o miejscach, których być może nigdy nie zobaczy, takich jak brzeg morza czy ocean.

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
“Kiedy człowiek spogląda w otchłań, otchłań nie powinna do niego machać.”
~Sir Terry Pratchett
   
P O S I A D A N E:
Fabularne: 3/4 , grudka miedzi Kammanora (od 30 V)
Mechaniczne: żeton brązowy
   
A T U T Y:
I. →
II. →
III. →
IV. →
   
Nie poganiaj mnie – mam swoje życie
Jeśli chcesz kontakt do mnie, jakąś przysługę albo arta – napisz na deviantarcie
Jeśli chcesz, bym Cię czegoś nauczyła – złap mnie na shotboxie
Od smoków spoza Wody pobieram opłatę – 2/4 pożywienia!

Obecnie w tematach: 3/3
Obecnie nauczam: 0/1
Trzy Odcienie
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 901
Rejestracja: 05 lut 2015, 17:30
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Trzy Odcienie »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 1
U: MP,S: 2| MA,MO,Skr,Śl,Kż,B,O,W: 3| L,A: 4
Atuty: Urodzony lotnik; pamięć przodka; tropiciel
Samiec siedział i oddychał spokojnie, więc poniekąd jego pochodzenie się przydało. Przynajmniej tutaj. Westchnął cicho pod nosem, czując na łapach morską wodę. Doskonale wiedział jak ohydna, paląca, gorzka i drapiąca w gardle jest morska woda. Dlatego tylko zniżył łeb i ją powąchał. "Psiknął" i przyjrzał się bardzo uważnie pingwinom. Był wnikliwym obserwatorem, zauważył że te skrzydła tak naprawdę nie są tym, czym się wydaje. To były płetwy a nie skrzydła, skrzydła ptaków mają wyraźnie duże pióra i te duże na zadzie. A te wcale ich nie miały – Gdyby ktoś się napił tej wody, pewnie poważnie uszkodziło by mu to wewnętrzne organy. Uważam, że to nie są skrzydła tylko płetwy które napędzają je pod wodą, no i opływowy kształt.... Muszą mieć jakoś specjalnie wodoodporne pióra, skoro pływają, a inne ptaki które na co dzień słyszy się w lesie.. sam nie wiem, mają wodoodporne? W sumie po co by miały mieć. ... No, to tyle z mojej strony..– popatrzył w bok i na Lewitację. Była genialna, uwielbiał jej charakter. Może jak będzie adeptką, zostanie jego uczennicą. Płowy uśmiechnął się lekko na tę myśl.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
:.....my nie widzimy:.....::.....my nie widzimy:.....:
~~~~~~~~My wciąż musimy dokonywać wyborów.
Zwierzę
jedynie działa, jest.
My jesteśmy spętani, one wolne.
Zatem być ze zwierzęciem, to zaznać odrobiny
WOLNOŚCI
~ATUTY~
I -–
II -–
III -–
IV -–
V -–
VI -–

l motyw muzyczny 1 l l głos l l motyw muzyczny 2 l
Lewitacja
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 106
Rejestracja: 18 mar 2015, 13:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 11
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura, Pożeracz Księżyca

Post autor: Lewitacja »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
U: B,S,W: 1
Atuty: Spostrzegawczy
Szybko przystała na propozycję Pana Śmierci. Niedługo po Rosie, w momencie gdy Płowy Kolec zaczął mówić, ona beztrosko zanurzyła pysk w morskiej wodzie i wzięła dość duży łyk. W tej chwili do jej uszu doszły słowa Płowego "Gdyby ktoś się napił tej wody, pewnie poważnie uszkodziło by mu to wewnętrzne organy." To w połączeniu z intensywnością smaku spowodowało, że skrzywiła się, ledwo powstrzymując gwałtowne wyplucie wody morskiej byle dalej od siebie. Po chwili tej wewnętrznej walki wsadziła łeb do wody, tutaj już się nie krępując i wypluwając całą zawartość pyska. Jaka ulga...
Wyprostowała się mimowolnie, gdy usłyszała, że Ateral zwraca się do niej. Nagle jej oczom ukazały się dziwaczne ptaki. Lewitacja wpatrywała się w nie osłupiona i jednocześnie oczarowana. Miała ogromną ochotę zbliżyć się do ptaków i dla próby pacnąć je, sprawdzając czy przewrócą się jeden na drugiego. Jednak nie zrobiła tego. Po pierwsze nie miała możliwości tego zrobić i dobrze to wiedziała. A po drugie czuła respekt do tego Pana Śmierci.
Hmm... te ich skrzydła wyglądają trochę jak płetwy ryb. W ogóle całe te pingwiny mają rybi kształt. Z daleka nawet nie widać, że są pokryte piórami. Dziwne. Ale pewnie dlatego umieją pływać. – Odpowiedziała, wpatrując się w oczy Aterala. Czuła się przy tym trochę dziwnie, ale ignorowała to odczucie. Zauważyła, że smok ten jest wyżej w hierarchii i choć nie znała tego wyrażenia, wyczuwała to instynktownie.
Kierowana dziwnym odruchem uniosła wyżej pysk, napotykając na wzrok siedzącego obok Płowego. Machnęła ogonem wesoło, nieświadoma jego myśli. Kto wie, może Płowy będzie jej mistrzem... O ile zostanie łowcą. A nawet jeśli nie to na pewno Lewi chętnie będzie pobierać nauki u "wujka".
Z powrotem spojrzała na Aterala, słysząc jego ostatnie pytanie. Kaczki? Nie miała nawet pojęcia, jak to wygląda. Być może kiedyś mignęły jej, ale nie znała jeszcze nazw wszystkich zwierząt. Dlatego postanowiła odpowiedzieć zgodnie z prawdą. – Ja nie spotkałam kaczek.

Licznik słów: 311
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Drzewo genealogiczne by Rah
Galeria: by Arijka, skrzydła by Rah, wspólne by Rahvik, by Płowy, by Rahvik, Shiro i Lewi by Płowy

Obrazek

~*~*~*~*~*~
Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji

Obrazek
Skrząca Łuska.
Dawna postać
Iskrząca Radością
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 152
Rejestracja: 25 lut 2015, 20:28
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa

Post autor: Skrząca Łuska. »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: S,L,P,A,O: 1| B: 2
Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka;
Wsłuchiwała się w każde słowo Aterala jak zaczarowana. Pochłaniała wiedzę jak sucha ziemia wodę. Jak czerń promyki słońca. Jak... No po prostu lubiła się uczyć. Spoglądała na Aterala z podziwem, nie zważając na jego reakcję. Co może jej się stać? Jednak czuła, że powinna okazywać mu respekt. Pokazywała swój szacunek, którym darzyła go głównie w swych pisklęcych oczętach, ale to zachowanie nie wykluczało jej natury. Była radosna, wesoła, w towarzystwie innych smoków nieco nieśmiała, ale wciąż pełna życia. To chyba dobra cecha, patrząc na obecne czasy i niesnaski z innymi stadami. Choć ona okazuje sympatię do innych. Czy jeśli podrośnie zakończy te znajomości? Nie, oby nie. Nie chce, aby stada były ponad ideałami. A właściwie nie będzie chciałą, jeśli się o tym wszystkim dowie. Ale powracając do Spotkania.
Wpatrywała się w Aterala. Potem przymknęła powieki, aby łatwiej jej było słuchać. Gwałtownie odskoczyła, gdy poczuła wodę lekko obmywającą jej łuski przy łapach. Uchyliła powieki i ujrzała leciutkie fale i inne pisklaki. Usłyszawszy kolejne słowa swojego aktualnego nauczyciela, nieufnie podeszła do wody. Zamoczyła łapę i wyjęła ją prędko. Potem zniżyła łebek i wysunęła język, smakując morskiej wody. Była słona. Okropnie. Postanowiła wziąć niewielki łyk, bo może w większych ilościach będzie mniej słona? Ale nie. Zakołysała gwałtownie głową i nie wahając się ani chwili, wypluła słoną wodę wprost do miejsca, skąd ją zaczerpnęła. Nie widziała w swoim zachowaniu nic dziwnego; wręcz przeciwnie, wydało jej się to zupełnie naturalne. Bo kto by przełknął takie obrzydlistwo? Fuj!
– Jak to możliwe, żeby ktoś oddychał czymś takim? Nie rozumiem. Ja bym tam łebka nie zanurzyła! – stwierdziła śmiało, patrząc na boga.
Spoglądając na ptaki, zdziwiła się. Co? To są ptaki? No... Właściwie... Mają coś dziobopodobnego... Ale nie mają skrzydeł czy piór, jak inne ptaki... Ale skoro Pan Śmierci mówi że to pióra, to to muszą być pióra. Chociaż dziwne te pióra. W ogóle ich nie przypominają. Kaczki... Nie wiedziała co to jest. Wsłuchiwała się w odpowiedzi i pytania smoków, bo może się dowie? Ale co to jest jezioro wiedziała. Jeziora są wspaniałe, tego była pewna.

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło." ~ O.W.




Atuty:
I Ostry węch – Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte zmyśle węchu mają dodatkową kość.
II Pamięć przodka – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie).

Posiadane:



Drzewo genealogiczne założycieli Cienia

Jeżeli nie odpisuję już prawie tydzień – przypomnij mi w wiadomości!


Avatar autorstwa Oddechu Pustyni!
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
I znowu zmieniła się sceneria. Tym razem to była plaża. ocean prze de mną. Słowa boga do mnie dotarły z lekkim echem, a pytania które zadał były ciekawe. Sam stałe w wodzie po kostki.
Gdy zaproponował żebyśmy spróbowali tej wody to wsadziłem do niej język i od razu wyciąłem.
Ochryda! – próbuje wyczyścić język łapką.
Na resztę pytań nie znałem odpowiedzi, tylko słuchałem co mówią inne smoki będących w tym miejscu.

Licznik słów: 71
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19185
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

//Przepraszam, nie jestem w stanie kontynuować dalej tego spotkania, więc kończymy już teraz.

Oto, co otrzymujecie.
Shiro – 3/4 mięsa
Rosa – 3/4 mięsa
Skra – 3/4 mięsa
Szepcząca – 2/4 mięsa
Ujmujący Kolec – 2/4 mięsa
Rahvik – 2/4 mięsa
Płowy Kolec – 3/4 mięsa
Lewitacja – 3/4 mięsa

Licznik słów: 50
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej