Młode Spotkanie VIII

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zbuntowany słuchał opowieści o Zagładzie z zachwytem o jaki nikt by go dotąd nie podejrzewał, ale niestety nie miał odpowiedzi na żadne z zadanych pytań ale miał swoje pytanie
– Mam pytanie, zainteresowała mnie sprawa tego całego Wiatru...mówisz że ono już istniało przed Zagładą, a potem po utworzeniu bariery, ale...nie rozumiem dlaczego nie istnieje teraz. Mamy Wodę, Życie które kiedyś było Ziemią, Cień no i Ogień, ale po Wietrze nie ma ani śladu, co w takim razie zaszło już po tym kiedy powstała bariera, czy były tu jakieś poważne wojny czy stado zniknęło w czasie obecności na tych ziemiach Tarrama Upadłego ? – pytał, nie był pewien czy Jad już czegoś o tym nie mówił, ale wsłuchał się w historię z której jakoś umknęła mu historia Wiatru.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aroganckie Piękno
Dawna postać
Zazdrościsz?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 421
Rejestracja: 06 lip 2016, 17:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 32
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn
Mistrz: Keezheekoni

Post autor: Aroganckie Piękno »

A: A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 5
U: ,A,O,MP,MO,MA,Kż,Śl: 2| B,S,Pł,L,Skr: 3| W,M: 4
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Mentor;
Malutka teraz dostała taką dużą porcję informacji, że szczerze powiedziawszy nie wiedziała, co z tym wszystkim począć. Dlatego zastanawiała się, układała sobie wszytko, szufladkowała poznane informacje, by z tego całego chaosu stworzyć jedną, spójną myśl i zebrać tą i wcześniej poznaną wiedzę razem. Dobrze, jednak kolejne smoki wprowadzały kolejne i kolejne nowe pojęcia, nowe wątki. Spojrzała na jedno z piskląt pachnące wilgocią.
No właśnie. Nienarodzeni, pisklęta...nie mają wrogich zamiarów, bo niby jak? Jak jeszcze w zasadzie nie znają świata. Równinni więc mogli by się posłużyć takimi istotami, podrzucając je nam. I chcąc, aby zniszczyli nas od środka, gdy nastanie odpowiedni czas. – powiedziała z zamyśleniem, po czym spojrzała na tego krzykacza, Zbuntowanego. Tak...on mówił, że jest Równinnym przynajmniej w części.
No i tak jak wszyscy pozostali wcześniej rzucili pomysły, pośrednio mogą oni wpływać na nas. Choćby trując wodę, czy zwierzynę. Jak ktoś wcześniej zauważył. – dodała, wzdychając, po czym zastanowiła się nad kolejnym pytaniem.
Twór magiczny trwa, dopóki smoki je podtrzymują. Czy i ta zasada działa w przypadku tej bariery? Bo skoro tak...skoro powstała ona dzięki maddarze nieżyjących już od dawna smoków i wiążę ją już tylko magia tej bogini...Naranlei? To czy faktycznie oznacza to, ze jest już o wiele słabsza, niż pokolenia temu? – zapytała, zastanawiając się jednocześnie na głos.
Ach! No i trzeba nakreślić to, że przecież twór, który ma zbyt wiele właściwości jest do niczego. Tak przynajmniej mówiła mi mama. Maddara najskuteczniejsza jest, gdy ma określony cel i nie ma zbyt wielu właściwości. Bo jakby stworzyć taką barierę, która chroni od wszystkiego..to w zasadzie nie chroniłaby od niczego.... – powiedziała. Nie była pewna, czy ma rację, czy nie. Ale tak to rozumiała. Kolejnym problemem były stada. Aileen potrząsnęła głową.
Myślę, że podział na stada mimo wszystko jest dobry. Bo i tak jakbyśmy byli wszyscy jednym, wielkim stadem...stworzyłyby się podziały. Bo ten smok nie lubi się z tamtym. Ten ma inne poglądy. A tamten woli robić tak, a nie tak...podziały i tak i tak by się tworzyły. Więc już lepiej, jak mamy te stada. Tylko...czy na przykład jak smok urodził się w tym stadzie i nie miał wyboru...czy mógłby odjeść do takiego, które mu pasuje? W końcu niby łamie się tą przysięgę. Ale...czy zawsze trzeba być zdrajcą, gdy się odchodzi? – zapytała. Sama nie myślała raczej o przejściu gdzie indziej. W Cieniu miała rodzinę, to był jej dom. Ale w końcu nie wszyscy tak musieli myśleć. Mogli zostać przygarnięci przez stado i wcale im się tam podobać nie musiało. A Smocze Prawa były...dość brutalne pod tym względem.

Licznik słów: 419
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Poranna Rosa
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 31 gru 2015, 18:57
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszukiwacz Kości
Mistrz: Czerwień Kaliny

Post autor: Poranna Rosa »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 2| A: 1
U: Kż,Skr,M,Pł,S,A,O,B: 1| MO,MA,Śl: 2| L,Lecz,MP: 3| W:4
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna, Zielarz
– Jeśli chodzi o Tarrama to słyszałam tyle, że żył w ciele Hebanowego Oprawcy. Początkowo nikt nie spodziewałby się, że smok ten był opętany, a raczej jego ciało. Gdy już się dowiedzieli, pojedyncze osobniki okrzyknęły się nawet jego wyznawcami i chcieli mu pomóc stając po jego stronie. Po wszystkim zostały rzecz jasna ukarane, a może i nawet w trakcie. Nie pamiętam. Znam bowiem tylko urywki całej tej historii. Z samym bogiem walczył na pewno dawny przywódca Wody – Nieokiełznane Wody Oceanu. To po tej walce otrzymał właśnie trójczłonowe imię. – Wypowiedziała się po dłuższych rozmyśleniach. – Oh! I ostatecznie Tarram został spętany w ciele Erycala – białego smoka, syna Naraneli, patrona medyków i uzdrowień. – Dodała jeszcze po chwili na krótki oddech. – Panie proroku? Co to jednak znaczy, że został spętany? Czy zniknął całkowicie? Może nadal żyje tyle, że we wnętrzu Erycala? Jak to działa? – Przekrzywiła łepek zainteresowana. Jednak przecież Oprawca zadał też inne pytanie, na które również musiała odpowiedzieć, prawda?
– Równinni na pewno mogą na nas wpływać. Jednak czy byliby na tyle inteligentni by to zrobić? Nie pałają wielką miłością do maddary toteż na mgłę większych wpływów nie mają. Jeśli jednak ruszyliby swoją łepetyną to mogliby na pewno zatruć rzeki, a tym samym zwierzynę. Jednak wydaje mi się, że te bestie mordu aż takie mądre by raczej nie były. – Zakpiła. Niby mieli wśród nich jednego równinnego, Zbuntowanego. Nie miała jednak pewności czy naprawdę nim był. Nawet jeśli to nie czuła zbytnich wyrzutów związanym z obrażaniem jego. Dłużej jednak się nim nie zajmowała. Nawet nie zwróciła ku niemu wzroku. Nie chciała niepotrzebnej kłótni.
– Drapieżniki atakują nas, bo chcą się bronić, wyżywić rodzinę. Tak nakazuje im instynkt i nie oznacza to, że mają względem nas te... "złe zamiary". Co jednak tyczy się smoków... chodzi o to, że nie mogą przejść smoki, które chcą nam zaszkodzić, które mają zamiar stworzyć chociażby chaos lub przyczynić się do śmierci tutejszych smoków, lub sami ją wykonać. Zaszkodzić można bowiem w różny sposób. Wydaje mi się, że jednak większość z nich nie uniemożliwia przejście przez barierę. W końcu niektóre mogą być takie błahe, że smok bez problemu przejdzie na te ziemie. Co jednak nie znaczy, że każdy smok, który myśli, ze jest dość "dobry" może się przez tą barierę przedostać. – Westchnęła – Ciekawi mnie jednak pytanie Aileen. Czy bariera teraz może być słabsza niż przez pierwsze dni jej istnienia? – Znów przekrzywiła nieznacznie główkę zainteresowana.
Na koniec rozejrzała się po zebranych tu smokach. Czy jeszcze ktoś coś powie w tym temacie? Była bowiem bardzo zainteresowana tymi tematami i chciałaby dowiedzieć się więcej, jeśli ktoś coś jeszcze wiedział.

Licznik słów: 437
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Szczęściarz(02.09 – 16.09)
Zielarz(24.09 – 08.10)


<Karta Toriel>
A: S: 0, W: 1, Z: 2, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr, Kż: 1
Obrazek #ec4e74 Obrazek
Jad Duszy
Dawna postać
Zatrute Żądło
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3939
Rejestracja: 11 sty 2014, 9:47
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 200
Rasa: Skrajny

Post autor: Jad Duszy »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| I: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,S,MO,MA,MP,Kż,Skr,M,W: 1| Śl: 2| A,O: 3
Atuty: Inteligentny; Oporny magik; Czempion; Utalentowany; Magiczny śpiew
Jad z uwaga słuchał wszystkich słów wypowiadanych przez młode smoki. No proszę, gdy chcieli, to potrafili trzeba ich było jedynie zachęcić. Nie miał nic przeciwko pytaniom, gdy padały one wspólnie z odpowiedziami. To miało być w końcu wspólne dzielenie się wiedzą, nie jedynie jego produkowanie się. Zgromadzeni mogli dojrzeć w jego oczach aprobatę dla swoich słów.
To prawda, złe zamiary mogą mieć różne znaczenia. Podobnie jak różne znaczenie może mieć zniszczenie. Myśląc o Równinnych skupiliście się na dosłownym znaczeniu zniszczenia Wolnych Stad, wybiciu nas wszystkich. Jednak jak widać po historii, chociażby po Zagładzie, chociaż mogli zabić wszystkie smoki mieniące się Wolnymi, nie zrobili tego. Czy ktoś z was ma pomysł dlaczego? – Zapytał, spoglądając po zebranych. Nie miał zamiaru bardzo ich męczyć... No dobrze, może trochę. Czas przejść do własnych odpowiedzi.
Równinni mogliby stać za mgłą... Lub mogłyby to robić stworzenia, które się z nimi sprzymierzyły. Mogliby również znaleźć inne sposoby, by nam zaszkodzić. Dlaczego zatem do tej pory tak niewielu w ogóle o nich słyszało?
Mgła nie ma jednak pochodzenia smoczej maddary, o czym wiedza ci, którzy badali mgłę. Wasi rodzice, opiekunowie czy Przywódcy powinni was chociaż ostrzec przed Mgłą
– pokręcił głowa na takie niedopatrzenie. W końcu młodzi to przyszłość stad, niedobrze byłoby wysyłać ich w mgłę. A ciekawość mogłaby co poniektórych tam popchnąć.
Jednak jaką większą korzyść mieliby Rówinni z pokrycia mgła tylko części terenów, skoro sami nie mogliby tu przyjść ani nawet sprawdzić skuteczności swoich działań? innymi słowy wszystko przed wami. Możecie sami odkryć tajemnice mgły, jeśli tylko pospieszycie się z naukami – stwierdził, zachęcając młodzież do działania. W końcu skoro starszym się nie spieszyło, może młoda krew coś osiągnie?
Co do magii i Równinnych, czy raczej smoków. Tak, bez magii nie byłoby smoków. Dzięki maddarze możemy ziać ogniem czy nawet latać. Bez niej byłoby to niemożliwe. Czy nigdy nie zastanawialiście się, dlaczego pomimo naszej wielkości udaje nam się latać? Jeśli wystarczyłby jedynie rozmiar skrzydeł, to dlaczego nie istnieją tak duże jak my ptaki? Zawdzięczamy to właśnie maddarze. To część smoczej natury, a Równinni bądź co bądź są smokami. Nawet jeśli stworzonymi przez Tarrama oraz Kaltarela – uznał, że czas uzupełnić wiedze młodych o kolejne informacje.
Jak wielu z was słyszało o Bogu Zimy, Kaltarelu? To właśnie on pomagał Tarramowi stworzyć Równinnych. Ponieważ był to właśnie bóg zimy tchnął w Równinnych swój chłód i brak współczucia. Nie możecie jednak myśleć o nich jedynie jako o narzędziu bogów, zaprogramowanym do jednego celu. Są, jacy są, jednak to żyjące istoty, jak my. Mają własne charaktery, chociaż poglądy odmienne od nas. To tak, jakbyśmy my myśleli o sobie jedynie jako smokach stworzonych przez Immanora, a przecież chyba każdy z was czuje się kimś indywidualnym, kto sam decyduje o swoim życiu – zauważył. Ważne było, by młodzież nauczyła się patrzeć na świat z szerszej perspektywy.
Gdy bogowie ujrzeli, jakie zniszczenie siali Równinni ukarali ich stwórców. Tarram został uwięziony przez bogów, natomiast Kaltarel skazany na wieczna pokutę wśród smoków. każdy z was może go spotkać, a niektórzy pewnie to zrobili. Dzisiaj znacie go lub poznacie jako Nauczyciela – urwał. Cóż, może mówił dużo, ale powoli. tak, by każdy zrozumiał go i być może co nieco zapamiętał.
Tarram uwolnił się jednak po długim czasie. Tak, jak kilkoro z was mówiło wstąpił w ciało Hebanowego Oprawcy, smoka Ziemi. Nie mogąc pokonać Immanora wśród Nieśmiertelnych postanowił zapanować nad śmiertelnymi smokami. Udało mu się uwięzić pozostałych bogów, a sam zacząć siać chaos wśród stad. To prawda, ze wielu mu uległo. To w końcu bóg. Roztaczana przez niego wizja, Stado Ziemi triumfujące nad innymi stadami, łączące je w jedno stado i razem ruszające naprzeciw Równinnych, na podbój świata dla wielu okazała się kusząca. Inni ja odtrącali, chociaż groziła im za to śmierć. Jednak mimo wielu przeciwności losu w końcu stada zjednoczyły się przeciwko niemu. Tu, na Skałach Pokoju doszło do starcia z Tarramem i jego sługami. Kościotrupami, powstałymi z martwych. Nawet jeśli zostały pokonane, ich miejsce zaraz zajmowały kolejne. Wspomniany wcześniej Nieokiełznane Wody Oceanu toczył walkę z Tarramem w ciele Habanowego Oprawcy. Osłona Nocy oraz Mordercza Furia walczyły przeciwko jego tworom. Jedynie oni dotrwali do końca walki, ale i oni mieli polec. Czegokolwiek by nie robili, odnosili rany, a siły Tarrama nie słabły. Nawet gdy Ciało hebanowego Oprawcy zostało niemal doszczętne zniszczone, Tarram pozostawał nietknięty, zadając Nieokiełznanym Wodom śmiertelną ranę. Podobne rany odniosły walczące smoczyce. Byli w agonii, umierali, gdy zjawił się Kaltarel. To on użył artefaktu, o którym wspominaliście i uwolnił pozostałych bogów. Tak, Tarram został uwięziony w ciele Erycala, który uzdrowił umierające smoki... Chociaż od tego czasu ich łuski w miejscu wyleczonych śmiertelnych ran pozostały białe. Nie, Tarram nie zginął. Został pokonany, uwięziony, miejmy nadzieję na zawsze, ale nie zginął. Stracił cała moc i władzę. Jednak upadek jednego z bogów nie obył się bez echa. Niebo zasnuły czarne chmury. Wiosna, która powinna nadejść nigdy nie nadeszła. Gdy przyszedłem na świat znałem tylko ciemne, zasnute chmurami niebo i wieczna zimę. Nie chciałem wierzyć w istnienie czegoś takiego jak słońce czy lato – uśmiechnął się cierpko. Jak wiele księżyców temu to było?
Miejsce wśród bogów nie może jednak pozostać puste, śmierć również ma swojego patrona. czy ktoś wie, jak zrodził się Ateral? – Zapytał, spoglądając po smokach. Nie kończył jednak swojej kolejki na mówienie. Padło jeszcze kilka pytań, więc postara się na nie odpowiedzieć.
To prawda, drapieżniki, przynajmniej większość nie mogą mieć względem smoków złych zamiarów. niektóre jednak są dość inteligentne, by sprzymierzyć się z Równinnymi. Nasi kompani są inni. Są połączeni z nami więzią. Tamte drapieżniki, demony czy cienie zgodziły się dobrowolnie do udziału w bitwie. Jednak nie żyje dziś nikt, kto wiedziałby, czym zostały przekupione – zauważył.
Co do zagrożeń innych niż Równinni... Istnieją, nawet wiele. Wolne Stada były atakowane przez Żywiołaki, Thidy czy Mroczni. Dwa pierwsze ataki równie dobrze mogłyby zniszczyć Wolne Stada. na szczecie to zagrożenie zostało zaatakowane. Jednak Wolne Stada powinny pamiętać o niedawno znajdowanych pułapkach, ataku wywern na obóz Cienia czy ataku mrocznych na obóz Ognia. Co do bariery... Czy nie czulibyście się uwięzieni, będąc chronionym przed wszystkim? Po co ktokolwiek by się szkolił, jeśli nic by mu nie zagrażało, a stado było tylko jedno. Pokój jest dobry, na pewien czas... jednak za dozo dobrego może prowadzić do stagnacji. Brak rozwoju jest równie groźny jak każda wojna – powiedział. Cóż, ale czy innych słów spodziewaliby się po kimś takim jak on? Oczywiście nie musieli się zgadzać, chętnie posłucha kontrargumentów.
Czy wśród Równinnych istnieją wyjątki? Z pewnością. Sama przynależność do rasy bezskrzydłych, pochodzenie od Równinnych nie sprawia, że musi być to okrutny morderca. Czy potomek Równin przybył tu jako jajko, nigdy nie mając styczności z ich kulturą, wychowany jak każdy z Wolnych Stad, nie znający swoich korzeni może być nazwany Równinnym? Czy każdy smok, który tu żyje, a przybył spoza bariery czuje się Smokiem Wolnych Stad? Nie należy uogólniać. Wychowanie ma często równie dużo do powiedzenia co wrodzony charakter. To, co nas kształtuje to nie tylko geny, ale również otoczenie i to, co nam się przytrafia – powiedział, patrząc na zebranych. na szczęście niewiele już zostało.
W czasie historii Wolnych Stad wiele z nich pojawiało się i znikało, łączyło ze sobą, rozpadało... Czy ktoś z was wie, co się stało ze stadem Wiatru? – Zapytał. Był ciekawy odpowiedzi.
Co do bariery... To możliwe. Nikt jej nie badał od czasu jej stworzenia. Jednak nawet jeśli bariera osłabła, nie straciła swoich własciwości. To twór bogów i przodków, nie będzie działać częściowo albo słabiej, na przykład czasem przepuszczając kogoś z Równinnych, kto chciałby nam jedynie odrobinę zaszkodzić. Niemniej... jak mówiłem, nikt tego nie badał. W przekonaniu Wolnych stad bariera istnieje i nic im nie grozi – znów uśmiechnął się krzywo i wybitnie cynicznie. Zapomniał o jakimś pytaniu?

Licznik słów: 1286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jad ma umysł zamknięty na wszelkie formy telepatii!!

Jadzia

"Myśmy są światło, myśmy są życie, myśmy są ogień!
Wyśpiewujemy elektryczny płomień, dudnimy z podziemnym wiatrem, tańczymy niebo!
Stań się nami i bądź wolny!"


Oporny magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Umiejętność uniemożliwia zostanie magiem i uzdrowicielem.
Czempion – Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Kammanora.
Magiczny Śpiew – Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.

Obrazek
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 0
A,O: 3| MA: 1

Obrazek
S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
A,O: 3

Subtelny Gniew
Dawna postać
DJ i swatka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2129
Rejestracja: 27 paź 2014, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia
Mistrz: Pawiooka
Partner: NSSUNSS & CoconutClub

Post autor: Subtelny Gniew »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: MA,MO,Pł: 1| M,MP,W: 2| B,S,Skr,L,Śl,O,A: 3
Atuty: Zwinny; Oporny magik
Być może – odezwał się Finezyjny. Odpowiedź szybko przyszła mu do głowy, a nikt inny jeszcze nie przemówił. Wziął głęboki wdech znów obawiając się, że ktoś mu przerwie. Ale jeśli zaczął, musiał już skończyć. Pamiętał słowa Dzikiej, gdy uczyła go skradania.
Jedno wyjaśnienie jest moim zdaniem zbyt stereotypowe, ale może... Czy gdyby zabili nas wszystkich, nie straciliby swojego celu? Ale według mnie im nie chodzi o wytępienie smoków, tylko naszego światopoglądu. Woleliby żebyśmy stracili swoje ideały niż żebyśmy zginęli. Dlatego nie zabili wszystkich – dodał. Miał nadzieję, że nie mówi zbyt pochopnie. Wcześniej zwlekał z odpowiedzią nasłuchując innych. Teraz odważył się, lecz nie chciał, by jego słowa okazały się dla proroka bezsensowne.
To prawda. Gdyby bariera chroniła nas przed wszystkim, umarlibyśmy z bezczynności. Uśpiłoby to naszą czujność i stalibyśmy zależni od łaski bogów. A przecież bogowie nie tego chcą, chcą abyśmy się rozwijali – powiedział jeszcze.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

może nieskończoność powie
czy za murem jest odpowiedź
może zna sekrety słońca

lecz kto wie to nie odpowie
wszystko się zaczyna w słowie
nie potrafi znaleźć końca



#CCFFFF
#8F8FBD



Posiadane: 13/4 mięsa, 2x żeton srebrny, 1x brązowy, agat, rubin
Atuty: Oporny magik, kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.



~ Fasolka by Chłodnik
~ pełna wersja Finezyjnego by Mgła
~ Finezyjny by Heulyn ~ Finezyjny by Dziki Agrest


KP
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3022
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Znowu mnóstwo słów. Chciała znowu odpowiedzieć jako pierwsza, ale przeszkodził jej w tym ten, którego imienia (w tym czasie) jeszcze nie miała okazji poznać. Niezbyt w sumie ją to interesowało, był zwykłym smokiem, nie mającym żadnego wpływu na jej życie. Spotkali się raz, teraz widzą się znowu. Może jeszcze kiedyś ich ścieżki się splotą, a może już nigdy. Nie interesowało jej to, przynajmniej nie w tym momencie, gdy bardziej była zainteresowana słowami Proroka. On sam niespecjalnie ją fascynował, rozumiała jego autorytet i tak dalej, ale fakt że tak naprawdę służył tym fałszywym bogom wolnych stad zdecydowanie nie sprawiał, że patrzyła na niego przychylnie.
– Stado Wiatru zostało wcielone do szeregów Ognia przez ostatniego przywódcę Wietrznych. Nie jestem pewna jego imienia, był to bodajże Milknący Wicher. Kochał swoje stado i robił to chcąc chronić swoje smoki. Nigdy jednak nie pogodził się z tą decyzją. Nie wiem, jakie były motywacje tego smoka. Czy Wiatr był wtedy słaby? Czy coś mu groziło? Rozpad? Konflikty wewnętrzne? Co się dokładnie stało?

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wilcza Pani
Dawna postać
FaolitiarnaPromienna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 418
Rejestracja: 10 sty 2014, 23:39
Płeć: Samica
Księżyce: 51
Rasa: Skrajny
Opiekun: Czerwień Kaliny
Mistrz: Kruczopióry

Post autor: Wilcza Pani »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Śl: 1| Pł,S,A,O,Skr,MP: 2|MA,MO: 3| W: 4
Atuty: Szczęściarz; Pamięć Przodka; Obrońca
O, poszczęściło jej się! Oprawca odpowiedział na jej pytanie, i to dość obszernie. Do grona ważnych smoków, których imiona będzie pamiętać doszedł Szpon Ziemi. Oraz Serce Wiatru, Mglisty Poranek i... Co, Wieczorna Pieśń? Córka zdrajczyni? Cóż... Jak widać wystarczyło tylko trochę krwi Wolnych Stad by Równinny był w stanie przejść na dobrą stronę.
Hmm, a dlaczego Naranlea nie kazała Stadu Ziemi oddać skrawka terenu dla Wietrznych? Aach, przecież Wyspa Kła była na morzu! A tylko Wodni i Ogniści mieli do niego dostęp. Cóż, bardziej praktycznie byłoby umieścić Stado Wiatru tam, gdzie jest teraz Cień. Wtedy każde stado mogłoby się zrzucić po kawałku ziemi dla nowych smoków...
Tak czy owak, młodzi i Oprawca zeszli na temat bariery. Ten temat zaintrygował Fao. W końcu bariera była wykonana z maddary! Jako przyszła czarodziejka chciała wiedzieć o magii ile tylko się dało. Nie bała się jednak zniknięcia osłony – skoro raz udało się ją stworzyć, można by to zrobić jeszcze raz. I to lepiej!
Fao nie odpowiadała na pytanie Oprawcy na temat tego dlaczego bariera miała dwa warunki działania. Jej zdaniem mogli się trafić Równinni tacy jak Wieczorna Pieśń – tacy, którzy nie byli źli.
Wysłuchała uważnie tego co mówiły Keezheekoni i Aileen o Tarramie. Bóg wchodzący w ciało martwego smoka? Ugh! Duch Hebanowego Oprawcy z pewnością źle to zniósł. Nie wspominają c też o jego rodzinie i stadzie! To musiało być okropne – zobaczyć swojego stadnego brata, a raczej jego szczątki, tak sprofanowanego...
Rozpraszała się. Tak dużo informacji ciężko było zapamiętać w jednej chwili, zwłaszcza poprawnie. A niektóre z nich były naprawdę istotne! Nie wszystkie – zdaniem Fao, pytanie o to czy zwierzęta mogą przechodzić przez barierę było trochę zbyt oczywiste. Skupiła się na kolejnej opowieści Proroka, tym razem mówiącej o Zagładzie. Było kiedyś jeszcze więcej stad! Noc i Las... Im więcej Jad mówił, tym bardziej Fao czuła się jakby puchł jej umysł. Walki, szaleńcze ratunki, ucieczki, zdrady, walki o przetrwanie! Życie jako jeniec, śmierć, ponowna ucieczka, zrehabilitowanie się niektórych Równinnych, ponowne założenie stad. Ileż tego było! Mgła w porównani z tym wydawała się niczym mały, świeżo urodzony ryś obok ogromnego, ziejącego wściekłością kotołaka. Miała potencjał by stać się groźną... Ale nieporównywalnie słabszą od kotołaka jakim byli kiedyś Równinni. Ciekawe czy nadal byliby takim zagrożeniem dla Wolnych Stad. Z tego co słyszała, zdania zgromadzonych były mocno podzielone. Były głosy mówiące że smoki zgnuśniały i byłyby za słabe, a część że poradziliby sobie z zagrożeniem. Sama Fao uważała że mieliby szanse... O ile takie leniwce jak ona sama wzięliby się do pracy! I komunikacja pomiędzy przywódcami a stadem byłaby lepsza...
Ech.
Jej uwagę na chwilę przykuł do siebie adept Ognia, ten, któremu wcześniej sama udzieliła odpowiedzi. Mówił o żądzy mordu i chaosie... I musiała przyznać, ze się z nim zgadza. Wszystko, nawet żądza mordu, było bardzo subiektywne. Po nim odezwał ciemnofutry samczyk, chyba z Życia? Dalej głos zabrała kolorowo futra smoczyca, a potem Fao kompletnie się zagapiła. Nie była w stanie słuchać wszystkiego naraz i jednocześnie zapamiętywać, a co dopiero rozumieć. Pozwoliła sobie na moment nieuwagi i potrząsnęła łbem. Dawaj, Fao, skup się! Nie chcesz tego przegapić!
Otrząsnęła się na czas. Prorok znów zaczął odpowiadać na pytania. Zadawał też własne.
Skoro zostali stworzeni po to by nienawidzić Wolnych Stad... Ich życiowy cel by zniknął gdyby je wybili. Z tego co mówiłeś, Równinni są smokami pełnymi złośliwości i chęci by jak najbardziej skrzywdzić innych. Zatem poniżanie, wykorzystywanie, naśmiewanie się z Wolnych... Pewnie było to dla nich o wiele bardziej satysfakcjonujące. Mieli przed kim się przechwalać swoim zwycięstwem i wyższością. Założę się też, że posiadanie jeńców nad którymi mogli się znęcać zapobiegało konfliktom wśród nich. Myślę że ich Przywódca był na tyle inteligenty by o tym wiedzieć i to wykorzystać – odpowiedziała Prorokowi. Starała się mówić na tyle głośno by zostać usłyszaną zarówno przez Proroka jak i resztę zgromadzonych. Nie był tylko pewna czy jej głos długo jeszcze jej posłuży w takich warunkach. Zwykle i tak mówiła sporo, jednak teraz... Uff! Zdecydowanie ponad normę.
Myślę że wiele starszych smoków też nie wie zbyt wiele o Równinnych, dlatego nam o nich nie opowiedzieli – wtrąciła jeszcze. Potem umilkła i z uwagą słuchała. Do głowy by jej nie przyszło że to dzięki maddarze mogą latać! I ziać. Nigdy się nad tym nie zastanawiała... Może dlatego że nigdy ani nie latała, ani nie ziała? Słowa Oprawcy miały jednak sens i wierzyła w ich prawdziwość. Nie była za to zdziwiona tym że każdy smok ma w sobie maddarę. O tym wspominali juz wcześniej...
Prorok wspomniał o Tarramie i Kaltarelu, a Faolitiarnie opadła szczęka. Dosłownie. Otworzyła pysk i wpatrywała się czerwonołuskiego szeroko otwartymi oczami. Nie wierzyła własnym uszom. Nauczyciel? Nauczyciel?! Wiedziała ze był bogiem, znała jego imię, tyle to powiedział jej Kruczopióry. Ale. Że. Spiskował. Z. Tarramem?! Pomógł w stworzeniu Równinnych?
Z trzaskiem zamknęła pysk. Od siły uderzenia zabolały ją kły.
Ja... Ja znałam już imie Nauczyciela... Jego samego też – wymamrotała bezwiednie. Fao nie wiedziała czemu ta wiadomość wywarła na niej takie wrażenie. Było to dawno, dawno temu a Nauczyciel nadal odbywał swoją karę. Może chodziło o to, że uważała Nauczyciela za smoka który tylko z zewnątrz jest gburowaty i chłodny? Nie mogła nic poradzić na to, że poczuła się lekko zdradzona. No cóż... Przejdzie jej jak już się z tym oswoi.
Oprawca skupił się na Tarramie, jego planie, i w końcu smokach – oraz bogach – którzy go powstrzymali. Nieokiełznane Wody Oceanu! Samo imię wzbudzało szacunek, przynajmniej u Fao. Tak samo jak Osłona Nocy i Mordercza Furia. Fao była pełna podziwu dla tych smoków, odważnych na tyle by stawić czoło samemu bogu Śmierci, mimo jego nieustępujących kościotrupów. Jak w ogóle można było walczyć ze szkieletem? Chyba tylko rozbicie i całkowite zniszczenie kości mogło je powstrzymać. Ciężkie zadanie!
Już miała się zapytać czy Ateral pojawił się już wtedy czy dopiero później gdy Oprawca ją uprzedził i sam o nim wspomniał. Czujna znowu przeżyła szok. Prorok był tak stary iż pamiętał tamte czasy osobiście?! Och... Musiała z nim kiedyś porozmawiać sam na sam. Tyle mógłby jej powiedzieć...
Na terenach Cienia znajduje się Staw Aterala – powiedziała. Miała sporo czasu na zwiedzenie stadnych ziem i dowiedzenie się o nich tego i owego. – Ma srebrzystoszarą taflę. Mówi się że staw tak się nazywa ponieważ Ateral się w nim narodził. – Na tym jej wiedza się kończyła. Poznała szarołuskiego boga osobiście. Zimne ślepia Aterala niełatwo było zapomnieć, podobnie jak cichy głos. Cała jego aura była bardzo zapadająca w pamięć. Jednak jakie były jego początki – tego nie wiedziała.
Starannie powtórzyła w myślach kolejne słowa Proroka – te dotyczące zagrożeń które kiedyś groziły Wolnym, Żywiołaki i Mroczni. Domyślała się że określenie Mroczni oznaczało Mroczne Elfy. I chyba się nie myliła, zwłaszcza że chwilę później Jad o nich wspomniał. Tak samo jak o wyvernach, których co prawda Fao nie widziała na oczy ale usłyszała relacje Wrzosu i innych.
Uhm, Keezheekoni ma rację. Wiatr został wchłonięty przez Ogień. Nie znałam imienia ich Przywódcy, i nie wiem kto wtedy przewodził w Ogniu... Ale ty z pewnością wiesz. – Uśmiechnęła się szeroko. Nagle nowy pomysł wpadł jej do głowy. Może to właśnie za sprawą Oprawcy Wiatr został Ogniem? Chyba wiekowo nadawałby się wtedy na Przywódcę... – Myślę że Wiatr był zwyczajnie słaby. Wątpię żeby jakiekolwiek stado zgodziło się dołączyć... A raczej zniknąć w taki sposób gdyby miało choć trochę szansy na przetrwanie bez pomocy.
Smutne. Jakoś nie wydawało się jej by którykolwiek z Wietrznych był szczęśliwy z tego że musi opuścić swój dom i nagle stać się podległym komuś innemu... Cóż, pewnie nie mieli innego wyboru. A może ówczesny Przywódca Ognia był po prostu bardzo sprytny i zgrabnie ich do tego nakłonił.
Skrzywiła się na wzmiankę o barierze. W słowach czerwonołuskiego tkwiło ziarno prawdy, i to całkiem duże. Gdyby nie to spotkanie, Fao nie wiedziałaby zbyt wiele o barierze i nie miała by pojęcia o Równinnych. Może gdy już zostanie Czarodziejką powinna się zabrać za sprawdzenie bariery? O ile uporają się z Mgłą...
Wspomniałeś o Zapomnianych. Rdzawym Kle i Jastrzębim... Pazurze? Kim byli Zapomnieni i czym się zajmowali? – zapytała. Prorok o nich wspomniał, i wydawali się ważni – zwłaszcza ze wynaleźli lekarstwo na Czarcią Grypę. I służyli bogom? Ach, może byli kimś w rodzaju Proroków?

Licznik słów: 1364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Szczęściarz – W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
Pamięć przodka -1 ST do ataku/obromy w walce z drapieżnikami.
Obrońca raz na walke +1 sukces do obrony magicznej, raz w miesiącu dar od patrona.


Rusitaurion|Wilk
A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: A,O,Skr: 1

Nie wiesz jak odmienić imię? Klik!
Faolitiarna w wykonaniu Czerwieni Kaliny! i Koszmarnego Kolca!
Szemrzące Leszczyny
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 435
Rejestracja: 17 lip 2016, 18:42
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Północny
Opiekun: Przyczajona Modliszka
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Szemrzące Leszczyny »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 2
U: Pł,A,O,Skr,Kż,M: 1| B,S,L,Śl: 2| MP,MO,W: 3| MA: 4
Atuty: Szczęściarz,Chytry Przeciwnik,Mistyk
Smoczyca w milczeniu wsłuchiwała się w rozlegające się wokół niej głosy. Niektóre wyjaśniały wiele i pomagały załatać braki w jej wiedzy, dzięki czemu nie czuła się już obca. Była jedną z nich. Inne sprawiały, że docierało do niej, jak bardzo nieograniczona jest wiedza o świecie. Wciąż było tyle pytań!
Wiatr... o tym stadzie nawet nie słyszała. Prawdopodobnie jej rodzice nie znali prawie wcale własnej historii i nawet tak istotna informacja jak piąte stado nie dotarła do nich. Nigdy nie byli prawdziwymi członkami stada. W sercach zawsze byli samotnikami. Z jakiegoś powodu Flaer zaczęła bardzo żałować, że nie wykluli się na terenach Wody i nie mieli szansy wychować się wśród Wolnych. Wtedy wszystko byłoby inne.
Jej zaciekawione spojrzenie spadło na Zbuntowanego, który nie skorzystał wcześniej z propozycji opuszczenia ich grona, a wręcz sam o coś zapytał. Wciąż miejsce, gdzie powinny wyrastać mu skrzydła, szczególnie przyciągało jej uwagę. Nawet mimo futra wyrastającego w niektórych miejscach nie potrafiła do końca mu zaufać, choć na pewno jednym z powodów było jego zachowanie. Teraz jednak myślała już o tym inaczej. Nawet czystej krwi Równinny mógł okazać się normalniejszy niż pozostała ich zgraja. Jej nienawiść do nich zamieniła się w lekkie zaciekawienie.
Słowa Cienistego pisklęcia sprawiły, że na jej grzbiecie mimowolnie zjeżyła się sierść. Według tego co mówiła niektórzy z Wolnych uważali Modliszkę i Trzmiela za zdrajców! Tak samo Bezkresną i Paraliżującą... Wodna adeptka wpatrzyła się w swoje łapy, starając się stłumić gniew.
Z uwagą za to słuchała, co przydarzyło się Tarramowi. Biedny Hebanowy Oprawca... Czemu akurat on? – Czemu akurat to nieszczęście spotkało Hebanowego Oprawcę? Czy częściowo powodem był jego charakter albo działania? A może nie wierzył w bogów i łatwo było go opętać? Przecież to może grozić każdemu z nas. Kiedyś może pojawić się znowu wróg tak potężny jak Tarram. Może to być powiązane z tymi drapieżnikami, o których mówicie. Może zostali w jakiś sposób opętani? – Zastanawiała się na głos. Czuła lekki dyskomfort, ale stres, jaki się w niej pojawił na myśl, że to by mogło spotkać ją lub kogoś jej bliskiego sprawiał, że nie zwracała uwagi na to, co o niej mogą pomyśleć inni. A przynajmniej się starała.
Nieokiełznane Wody Oceanu... następna fala dumy ją zalała. Woda była kiedyś potężnym i szanowanym stadem. Samica powiodła spojrzeniem po zgromadzonych, widząc respekt w oczach smoków, których reakcje z jej perspektywy były widoczne.
Powrócił temat mgły. Samiczka otworzyła pysk z zamiarem wypowiedzenia kolejnych słów. – Być może ci, co stoją za mgłą mają nadzieję, że sami zaczniemy walczyć o tereny, których mamy coraz mniej. Może nie mają możliwości zabrać nam wszystkiego albo czekają, aż sami zaczniemy siać chaos... – Po plecach przeszły jej dreszcze. To było bardzo prawdopodobne. Już teraz na terenach Wody mało było zdobyczy. Nadmiar smoków skutecznie ją wypłaszał. A Ogień i Cień na pewno czekali na okazję, by zgarnąć więcej dla siebie.
Nie znała Nauczyciela. Modliszka coś jej wspominała, ale wtedy myślała, że jest to zwyczajny smok. Taki, jak Piastuni, tylko nie należący do żadnego stada. Dlatego doznała lekkiego szoku, gdy poznała prawdę.
Co się stało, że ta wieczna zima się skończyła? Czy powodem było powstanie Aterala? – Spytała zamyślona. Wydawało jej się, że nie zostało to powiedziane. Miała nadzieję, że nie przeoczyła odpowiedzi. Nie chciała, by okazało się, że pyta o coś, co już zostało wyjaśnione! Aura, jaka biła od Jadu, była tak wielka, że samica cały czas nie mogła odpędzić się od krytycznych myśli na swój temat.

Licznik słów: 567
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#31A390 Av by Riava
pixel by Honey-Chai
I Szczęściarz:
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.


II Chytry przeciwnik:
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.


III Mistyk:
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.



Obrazek


Fabuły: 4-6
Przedmioty: 2x róg jednorożca, kosmyki włosów matki i ojca

Cała sylwetka
Drzewko gen
Teczka
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
– Moim zdaniem część z nich jak już zostało wspomniane jest jakby to powiedzieć...no nie są potworami, to po pierwsze a po drugie zabijając Wolnych straciliby okazję powiększenia swoich sił, no bo nawet jeśli dbali o to by Wolni nie dotrwali do wieku starszego niż pięćdziesiąt księżyców, no to i tak mogli dla nich pracować, polować dla nich, albo walczyć na ich wezwanie. A może chcieli po prostu poczuć się czyimiś władcami i mieć przekonanie że mają władzę nad Wolnymi a nie nad trupami – zakończył tą niezbyt optymistyczną myślą swoje głośne rozważania.
– Jasne że bylibyśmy uwięzieni gdyby bariera chroniła nas przed wszystkim, gdyby nie wpuszczała do środka drapieżników zarówno tych mniej inteligentnych jak i tych rozumnych, albo gdyby bariera nie dopuszczała powstawania groźnych burz, wichur, gdyby panował wieczny, niczym niezmącony spokój, gdyby zwierzyna sama pchała się smokom do paszczy a owoce zaściełałyby ziemię to...Jakie życie by to było ? Siedzielibyśmy tylko na zadach, żarli i...wegetowali jak takie rośliny. – powiedział co uznał za słuszne i słuchał kolejnych wywodów odnośnie Równinnych. Bądź co bądź chciał o nich wiedzieć jak najwięcej.
-Hmm czy każdy z nas czuje sie Smokiem Wolnych Stad...no cóż to kwestia sporna. Ja owszem od niedawna należę do tej społeczności ale ni jak nie czuję się jej członkiem w taki sposób jak podejrzewam że ty na przykład Oprawco się czujesz. Ale to tylko mój pogląd – powiedział z obojętnym, zimnym wyrazem pyska.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
W dalszym ciągu nadstawiała ucha i wyostrzyła zmysł słuchu żeby tylko nie umknęło jej każde, nawet najmniejsze słówko wypowiedziane przez Oprawcę Gwiazd jak i przez inne smoki które były mniej więcej w jej wieku. Zastanowiła się chwilę nad zagadnieniami które poruszył Prorok ale gdy chciała odpowiedzieć, już parę innych smoków rzuciło odpowiedzi. Nie miała innego wyjścia jak po prostu przemilczeć. Chciała też coś powiedzieć ale nie chciała się też powtarzać.
– Dlaczego Tarram Upadły tak nienawidzi Wolnych Stad ? Co mu zrobiliśmy w przeszłości ? Chodzi o to że nie oddawaliśmy mu czci, nie biliśmy pokłonów ? A może uwziął się na nas tylko z czystej złośliwości ? Czy może są jeszcze inne powody ? – Zapytała ciekawsko.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Słuchałem uważnie braciszka, patrząc mu w oczy. Mówił mądrze i z sensem. Kiwałem pyszczkiem na znak przyznania racji. Uznanie wszystkiego, ze jest złe było niepoprawne. Ale z jednej strony nie ma złych smoków, jest jedynie złe środowisko.
Słuchałem innych smoków wyrażające swoje zdanie na temat „złych zamiarów”. Część twierdziła, że drapieżniki są dobre bo kierują się instynktem i nie da się nimi manipulować. Są głupie na swój sposób, nie… one są prymitywne.
Następne smoki albo zadawały pytania o Tarrama, albo dopowiadały się do opowieści o bariery i odpowiadały na pytanie Proroka Jadzi. Sam byłem może lekko przeciążony ilością informacji nadawanych w jednej chwili. Wszytko było ciekawe, ale trochę za dużo. Próbujcie analizować co mówi wasz współtowarzysz i jednocześnie to układać w odpowiednie cegiełki, szufladki czy zwał to jak zwał. Porządkując dane.
Po odpowiedziach, milczeniach i pytaniach wreście odezwał się stary Jadzia. Opowiadał nam o ciagu dalszym swej wielkiej historii, o równinnych, o tarramie upadłym i jego walce w ciele hebanowego. Niech nad jego duszą Ateral się łaskawi. Na klatę przyją z kilka krytyków. Podobno z 5, to raz po dwa trza trochę współczuć Erycalowi i jego rozdwojonej jaźni z tarramaem jeśli taka istnieje. Następnie powiadał nam o zagrożeniach w stagnacji i rozwoju. O atakach na różne obozy i chyba zapomniał pytania. To nie wiem czy dobrze, bo wcześniej to pytania na które chyba nie czeka odpowiedzi. No cóż… Staruszek zapomniał.
Teraz smoki znów się rozgadały jak najęte, ale co tam. Gadatliwe są fajne. Jest czego słuchać i czego się uczyć. Jest czego słuchać. Krytykowanie idei eksterminacji jednych przez drugich, jako tracenie celu żywota, dodatkowo jakaś wzmianka o historia wiatru. Jej!! Wszyscy lubimy historię, i wywód o równinnych ciąg dalszy. Czuja się mocno rozgadała na temat ich egzystencji jak i na temat powstania Aterala. Jakiś staw gdzie podobno się narodził się ów zimny jak zamrażalnik, bóg śmierci. Zmów cegła w historii wiatru jak został wchłonięty do ognia i na koniec, tradycyjnie pytanie.
Sama siostrzyczka tylko się pytała o kostuchę, a dokładnie powody powstania o których mówił sam Oprawca.
Jak wysłuchałem wszystkich możliwych i przemyślałem swoje słowo otworzyłem pyszczek i zacząłem głośno, tak aby każdy ze zgromadzonych mnie usłyszała
Jeśli uważacie równinnych za zło, to usuńcie z nich otoczkę zła wcielonego. Oprócz tego, że stworzył ich Tarram i nasz zbyt bogaty bóg zimy to nie oznacza że nie różnią się od nas niczym. Pewnie jest tu parę osób, które pochodzą za bariery. Tutaj jesteśmy bardziej… Hmmm… Cywilizowani, to dobre określenie. Złagodnieliśmy to niezaprzeczalny fakt, który nie musi być naszą zgubą. Oni chcą nas eksterminować, ale co się stanie jak to zrobią? Znikną? Chyba nie, ale stracą sens jak już wspomnieliście. Lecz patrząc na nich co widzicie? Smoka jak w pysk dać. Mamy różnych stwórców, religie, bogów, niebo. Lecz bije w naszych sercach ta sama krew, ta sama chęć do życia, kochania, poznawania świata. Może Oni sprowadzili mgłę, sam nie wiem. Ale mrok jest mrokiem i każdy ma go w sercu. Jeśli wyjdziemy poza barierę i poznamy równinnych i nas zaakceptują to sami się nimi staniemy. Historia lubi się powtarzać. Lubi koła zataczać. Z samych słów naszego szanowanego Nauczyciela Oprawcy Gwiazd można to wywnioskować. Jak ciemność jest tylko brakiem światła, a ów ciemność Ci za granic ją w swych smoczych sercach posiadają. Może sami znajdziemy rozwiązanie aby rozświetlić ich mrok w sercach. Odciąć od przeznaczenia. Dostali oni cząstkę Tarrama, który powstał z dwóch braci w gniewie. Są dziećmi gniewy, agresji, a my tylko łzami Immanora. Na wszystko jest sposób, pewnie też istnieje sposób na „ucywilizowanie” równinnego. Lecz czuję, że przez skażoną naturę nikt nie próbował? – rzuciłem pytanie do Jadzi – Co ty o tym myślisz Oprawco, czy jet to wykonalne? Każdy może się zmienić lecz nie każdy chce – chyba lekko przesadziłem. Zamknąłem pyszczek i schowałem się pod braciszka czekajać na oburzenie, czy odpowiedź naszej Jadzi.

Licznik słów: 634
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Wszyscy się odzywali, może i on powinien coś powiedzieć na temat swoich przypuszczeń, rozmyślań? Zagadnienia, które przedstawiał przed nimi Oprawca cały czas dotyczyły Równinnych, Tarrama, w skrócie przeszłości Wolnych Stad. Tyle, że nie tej dobrej, ale tej bardziej okrytej ciemną sławą. To wszystko pasjonowało Wodnistego adepta i wczuwał się to całym sobą. Zaraz po wysłuchaniu mądrych słów Proroka, zaczął słuchać też słów innych, młodych smoków. Niektórzy z nich starali się odpowiadać na pytania zadane przez czerwonołuskiego, inne dodawały nowe do tego całego zbioru. Jantar uznał, że już dłużej nie będzie czekać i czuł, że powinien bardziej włączyć się w ową dyskusję. Bo chociaż słuchał i czerpał wiedzę, nie dawał nic od siebie, a to błąd. Może się pomyli, ale miał nieco inne zdanie na temat dlaczego Równinni nie wybili wszystkich smoków Wolnych, niż Ci którzy już się odezwali. –Myśl ma taka, na temat tego, czemu ze smoków z Wolnych część przy życiu ustała, a nie wszystkich się wybić postarali brzmi, iż chociaż do nich Równinni Ci nienawiść pełną żywili, choć przyznać się nie chcieli za sobie równą rasę mieli. Bo chociaż inni oni byli, smoczym plemieniem te dwie grupy były i gdzieś w duszy swych zakamarkach bali się, iż gdyby los chciał ich nie oszczędzić, może w kataklizmie złym jakimś, to smocza linia życia wciąż przetrwa. O wyginięcie rasy naszej, takiej samej jak ich, więc się bali. – powiedział tak, by mogli go usłyszeć zgromadzeni. Nie był pewny tego co mówił, ale wydawało mu się to bardziej prawdopodobne, niż gdyby oszczędzili ich z powodu, że nie mieliby potem celu życiowego. Ofiar do dręczenia można znaleźć wiele, znaleźliby inne zajęcia. Ciekaw był czy to co wymyślił, że troszczyli się o długość życia gatunku smoczego choć troche mogło być prawdą? Gwiazda, jego kolejny guru pewnie niedługo mu to wytłumaczy. Zastanawiało go zagadnięcie tego dlaczego bariera nie chroni ich przed wszystkimi rzeczami. Czy rzeczywiście wtedy nie mieliby szansy rozwoju? Nie wiedział sam co o tym myśleć. Nie był pewny bowiem czy to prawda... –Gdyby przywódca nas zacny prowadził, to świat bez przeszkód, być może lepiej nas by rozwijał, niż obecnie ten owy. Potwory i inne dziwy nie szkodziłyby nam, czasu nie zabierały, a myśmy mieliby czasu na rozwój siły, inteligencji, wytrwałości i cnót innych, wszelakich, nie mącąc se głów na lęki i strapienia. Społeczność niezwykłą, najlepszą stworzyć by się udało. A potem już nawet bariera przydać by się nie musiała, bom w świat ruszyć byśmy mogli, świat cały zdobywać.– rozmarzył się. Taki idealista jak Rycerski nie wziął pod uwagi możliwości, że niektóre smoki z natury są tak leniwe, że widząc iż nie ma żadnego zagrożenia nie chciałaby dążyć do rozwoju, bo nie widziałyby takiej konieczności. Jantar jednak wierzył, iż wszyscy są z natury ambitni i chętni do działania jak on. Zaciekawiły go pytania Szmaragdowej dotyczącej nienawiści Tarrama do Wolnych? A czy on faktycznie nienawidził tyko wolnych? –Myśli me na tor taki schodzą, że Tarram nie nas tylko nienawidzić musiał, a świat cały mu zbrzydł. Nas jednak na swoje ofiary wybrał, być może słabości jakieś w nas widząc, a choć równo wszystkich nienawiścią zacięta darzył, ktoś go słuchać musiał.– odpowiedział i jakże żałował, że dopiero teraz postanowił brać czynny udział w dyskusji, rozmawiać o swoich spostrzeżeniach. Słuchanie i zdobywanie wiedzy jest czymś cudownym, ale to samo plus samemu mówienie o swoich myślach było cudowne podwójnie. Cieszył się, że odważył się coś powiedzieć. Może nie mówił mądrzę, ale jeśli mówił głupio to pozbędzie się przynajmniej złudnych przemyśleń i wyjdzie jeszcze bardziej mądrzejszy. Ależ to zagmatwane. Zainteresowały go także słowa Ognistego, małego pisklaka. Ale nie wiedział jak można by było to skomentować. Bez sensu nie chciał mówić. Słuchał dalej.

Licznik słów: 603
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Poranna Rosa
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 267
Rejestracja: 31 gru 2015, 18:57
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Poszukiwacz Kości
Mistrz: Czerwień Kaliny

Post autor: Poranna Rosa »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 2| A: 1
U: Kż,Skr,M,Pł,S,A,O,B: 1| MO,MA,Śl: 2| L,Lecz,MP: 3| W:4
Atuty: Szczęściarz, Kruszyna, Zielarz
Spłoszona chciała się szybko wypowiedzieć. Znała bowiem odpowiedzi na chociaż kilka pytań Oprawcy Gwiazd. Jak zwykle postanowiła niestety poczekać. Głupia kleryczka! Zabrali jej wszystkie odpowiedzi. Nie była jednak zła i znów poczekała, aż kilka smoków się wypowie. Posłuchała ich spostrzeżeń i domysłów, by je następnie zapamiętać i wzbogacić dzięki temu choć trochę swój umysł, swoją wiedzę na poszczególne tematy.
– Nie wydaje mi się, że bali się o wyginięcie smoków. My, wolni i równinni w pobliżu bariery na pewno nie jesteśmy jedynymi smokami. Istnieją bardzo odległe ziemie, do których wędruje się wieloma dniami i nocami, mija mnóstwo księżyców, a i tam można spotkać nowe smoki. Każdy przybywa z jeszcze dalszych stron, z których wędrował kilka miesięcy i pór. No i nawet tam, daleko skąd przybyli, żyły smoki. Czy więc równinni mogli się bać o wyginięcie gatunku przy nie wybijaniu nas do końca? To na pewno chodzi o tą utratę pewnego rodzaju sensu. Mają oni pewnie swoje własne problemy, swoje cele, tak więc zapewne jednym z nich jest właśnie pozbycie się takich pieszczochów jak my. W końcu błagam was. My w porównaniu do nich żyjemy w łagodnych warunkach, a nie krwawych i dzikich jak oni. Jednak jeśli nas wybiją – stracą jeden ze swoich celów. Stracą swoje ofiary do zabawy. – Ostatnie słowa widać, że mówiła z wielką niechęcią, jednak tak właśnie brzmiało jej zdanie. Nie chciała, by była to prawda i nie była pewna, czy miała rację.
– Długa zima, która trwała prawie do lata. Słyszałam, że zniknęła wraz z pojawieniem się na naszych ziemiach elfów. I czegoś, co mają w swoim obozie. Teraz jednak obóz otacza mgła. Nie miałam się więc okazji dowiedzieć, co takiego przegoniło mróz i biały puch. – Westchnęła spoglądając na trójkolorową wodną adeptkę. Spłoszonej podobało się jej ubarwienie. Zieleń, brąz, nieco kremowego. Paletą barw przypominała jej nieco matkę. Jednak na jej futrze kolory były spokojniejsze i tworzyły raczej całe płaty niż pojedyncze kropki na brązowym tle. Odgoniła jednak od siebie myśli o smoczycy i ponownie skupiła się na spotkaniu. Niestety nie była obdarzona podzielną uwagą, a za często odrywała się od zebrania, by rozmyślać. Jeszcze zaraz ktoś powie coś ważnego i tego nie usłyszy! Hmpf!

Licznik słów: 360
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Szczęściarz(02.09 – 16.09)
Zielarz(24.09 – 08.10)


<Karta Toriel>
A: S: 0, W: 1, Z: 2, I: 1, P: 2, A: 1
U: A, O, Skr, Kż: 1
Obrazek #ec4e74 Obrazek
Aroganckie Piękno
Dawna postać
Zazdrościsz?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 421
Rejestracja: 06 lip 2016, 17:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 32
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn
Mistrz: Keezheekoni

Post autor: Aroganckie Piękno »

A: A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 5
U: ,A,O,MP,MO,MA,Kż,Śl: 2| B,S,Pł,L,Skr: 3| W,M: 4
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Mentor;
Aileen wytrzeszczyła oczka, gdy tylko padło imię Nauczyciela. Pisnęła z zaskoczeniem i spojrzała wielkimi, złotymi oczami na Oprawcę.
Mama mówiła, że Nauczyciel, czyli Kaltarel musi za karę uczyć nas, śmiertelnych. A więc to przez to bogowie go skazali? Podobno kiedyś był bogiem zimy. To prawda? Czy kiedyś znów nim będzie? Czy może nie przestał nim być? I czy ta...wieczna zima. Była też jego sprawką? Czy wciąż był w zmowie z tym Tarramem? – zapytała szczerze poruszona tymi wieściami.
Tak, teraz wszystko powoli układało się w głowie Aileen. Cała ta zagmatwana historia Wolnych Stad. Zamknęła jednak pyszczek i kłapnęła nim, bo zaraz potem Prorok wytłumaczył co nieco odnośnie właśnie tego Kalterela. Pokręciła tylko łbem. No nic, przynajmniej choć jedno jej pytanie może będzie godne do odpowiedzenia. Wysłuchała także uważnie wszystkich wypowiedzi. Z ciekawością spojrzała na starszą siostrę. A więc w ich stadzie narodził się Ateral? Obecny bóg śmierci? No proszę...Spojrzała z zaciekawieniem na Proroka, po czym przysłuchała się uważnie innym, którzy wiedzieli więcej o Wietrze, niż ona. Ona o tym stadzie nie wiedziała nic, więc zamieniała się w słuch i starała uważnie wyłapywać wszelkie informacje.
A w zasadzie...kiedy i jak moje stado pojawiło się na terenach Wolnych Stad? Kim są nasi przodkowie? Bo w zasadzi ani razu podczas opowiadania o naszej historii nie padła nazwa stada Cienia. Czy my jesteśmy dość nowym stadem? – zapytała zaciekawiona tym dziwnym faktem, że inne stada były wymieniane, ale nie Cień.

Licznik słów: 236
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Znamię Burzy
Dawna postać
sam se dał bana xD
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1469
Rejestracja: 06 maja 2016, 20:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Mistrz: nikt i wszyscy zarazem
Partner: Tęcza

Post autor: Znamię Burzy »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| I: 5| P: 2| A: 1
U: S,A,O,L,Skr,Śl,B,Pł,MP,W,M: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Inteligentny,Niezdarny Wojownik,Mistyk, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew
Kropla słuchał Oprawcy z takim samym zaciekawieniem, czy mówił o Mgle, Barierze, wolnych stanach lub Równinnych. Wszystko było równie interesujące, pochłaniające. Zarazem smok zdziwił się, że bogini nie była w stanie przeznaczyć Maddary tylko dla jednego rodzaju smoków. W końcu miała potężna moc, było to dla młodego samca niezrozumiałe. No ale cóż, nie zamierzał dyskutować z prorokiem. Szufladkowal sobie na razie wszystkie informacje. Tatrami, Nauczyciel. O, akurat Nauczyciel był ciekawa osobistości w oczach Kropli. Historia wolnych stąd i jeszcze więcej historii. Później posłuchał jeszcze innych smoków i... no, nie miał w sumie już czego dodać. Legend i historii o bogach nie znał, a to co chciał powiedzieć powiedziały już inne smoki. Nie uznał więc za stosowne powtarzać słowa innych, poruszył się lekko w miejscu i czekał na kolejną wypowiedź Proroka.

//nie uznał też za stosowne rozwijać się na klawiaturze w telefonie. Jeśli ten i poprzednie posty ranią oczy oczy to przepraszam.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Inteligentny
Jednorazowo +1 do Inteligencji

Niezdarny wojownik
Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.

Mistyk
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Wybraniec bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.

Deimos | puma
KP
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A, O, Skr: 1

Avatar od Bzu Imiennego
Avatar od Szkarłatnej
Avatar od Łzawego

#0066ff
Dzwonna Łuska
Dawna postać
Umarła i nie żyje
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 205
Rejestracja: 24 cze 2016, 11:40
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Mistrz: Rycerski Kolec

Post autor: Dzwonna Łuska »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 3| A: 1
U: L,O,MP,M:1| B,S:2| Pł,A,W,Skr,Śl:3
Atuty: Spostrzegawczy; Pamięć przodka
Ponownie się zamyśliła, starała się domyślić czemu równinni tego nie zrobili lecz nic nie wpadło jej do głowy, dlatego też z ciekawością czekała aż prorok skończy i znów zaczną się wypowiedzi pozostałych. Potem został poruszony temat mgły, jak nie z maddary to z czego? Śmiertelny ''dym'' w sam raz pasował na miano czegoś ''magicznego'', czyli jest czymś kompletnie innym niż myślała! Co do magii, po wsłuchaniu się w słowa czerwono-łuskiego okazało się że właśnie dzięki niej latamy i ziejemy, ale tego akurat się spodziewała bo jak inaczej wytłumaczyć że ogień nie przypala nam paszczy? Następnie została opowiedziana dalsza historia Wolnych Stad, Koral starała się zapamiętać z niej jak najwięcej, lecz i tak wyszło na to że jedyne co jej utkwiło w pamięci to najważniejsze fragmenty. Miała nadzieję że przynajmniej ich nie zapomni! Kiedy opowieść się skończyła poprawiła grzywkę zawijając ją o najbliższy koniuszek poroża i rozglądając się po innych smokach nastawiała uszy raz w lewo, raz w prawo żeby nie przegapić żadnego zdania czy wyrazu. Wielu miało ciekawe teorie i dopowiedzenia przez co cętkowanej tym razem nie pozostawiano ani chwili na nudzenie się!

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej