Wzgórze Świetlików

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »

A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Być może dlatego to ona powinna przejąć inicjatywę, wydusić wreszcie z siebie to co leży jej na duszy, niespokojnej duszy która wróciła na ten świat by.. No właśnie. Przyszła tutaj z wątpliwościom i nie przemyślała że naprawdę związuje jej ona nie tylko łapy ale i język. Czasu z uderzenia serca na uderzenie serca było coraz mniej a one dwie patrzyły się na siebie bez słów. Belenus zaczęła się zastanawiać czy zawsze tak było a może opuszczając ją na ziemskim padole, pogrzebała doszczętnie ostatnią szansę na porozumienie. Bała się tego tak samo jak bała się tego spotkania i tej ciszy która nastała.
W pewnym momencie jednak, wypuściła powietrze z nozdrzy a łapa uniosła jak gdyby chciała dotknąć futrzanego policzka, choć wiedziała że nie może tego realnie zrobić. Sam gest jednak dawał jej dużo. Grube palce przeszły przez delikatne futro a z pyska Belenus uleciała obawa.
– Ale wiesz no Ty co? Ja czekam na Ciebie. Żyj pełną piersią i chwytaj dzień.. A potem będziemy miały całą wieczność dla siebie.. – przestała myśleć o sobie, o swoim egoistycznym poczuciu odrzucenia które na dobrą sprawę nie powinna mieć miejsca. Były Smoki które o niej pamiętały, były młode które o niej słyszały i była słodka Aderyn którą miała teraz na wyciągnięcie łapy – zdała sobie sprawę że nie powinna marnować w tej chwili.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje <3

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Lekkość Wiatru
Dawna postać
Aderyn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 705
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 180
Rasa: północno-górski
Partner: Światokrążca

Post autor: Lekkość Wiatru »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,Kż,Śl,MA,MO: 1| MP: 2| MO,Lecz: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Pamięć przodka; Błyskotliwy; Utalentowany; Wybraniec bogów;
Kolejna siła dołączyła do sporu – i były to wyrzuty sumienia ściskające ją za gardło. Przypominały Aderyn, że widziały gały, co brały. I nie miała prawa oczekiwać od Belenus więcej niż smoczyca była w stanie jej dać. Belka była wojowniczką z krwi i kości, która na pewno nie umarłaby ze starości. Wojowniczką, której uwłaczałaby śmierć z łap niegodnego przeciwnika.
Czy Rakta nie była idealna do zakończenia jej życia?
Znowu to robisz – syknęła na siebie w myślach. – Napędzasz swoją gorycz.
Nie. Ja też zasługiwałam na szczęście.
Z kimś innym?
Dlaczego ja gadam ze sobą, na litość boską!
Przepraszam cię, Belenus – wypaliła, chyba trochę za głośno. – Nie pogodziłam się jeszcze z twoim odejściem. To boli. – zaczęła mówić mentalnie. Nawet jeśli zdobyła się na odwagę, pragnęła namiastki prywatności. – Kiedy byłyśmy razem, wszystko szło nam tak dobrze, więc nigdy się nad tym nie zastanawiałam. – Wzięła kolejny oddech. – Ale chyba za bardzo polegałyśmy na sobie nawzajem. Jakby i mnie i tobie brakowało jednej łapy. – Zaśmiała się niemal bezgłośnie. – A potem już cię nie miałam. I cierpiałam tak mocno, że odechciewało mi się żyć, ale... Już mogę iść dalej. Trzymam się, działam, potrafię być szczęśliwa. – Łzy wreszcie pociekły jej po policzkach. – Tylko nie potrafię zapomnieć, że opuściłaś mnie wcześniej. – Na usta cisnęły jej się kolejne przeprosiny. – Już... Gubię się w słowach. – Sapnęła znowu. Została z otwartym pyskiem, mimo że rozmawiała telepatycznie.

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

okaz zdrowia / brak chorób, brak +ST po 100 ks.
pamięć przodka / 2 ST do walki z drapieżnikami
błyskotliwy / 1 ST do drugiego etapu leczenia
wybraniec bogów / +1 sukces do dowolnej akcji raz na tydzień
kryształ zielarza / +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół

___________________

Ceredig, leszy
S,W,Z,M:1 / P:3 / A:2
B,MA,MO,Skr: 1

___________________

Przypominajki:
wybraniec użyty 11.02
kr. doświadczonego – wieczny
kr. szamana do użycia 05.03
głód postaci do 16.07

 – – [color=#b1b0be[/size">[color=#8b8a9c
– [color=#b1b0be[/size]
Pień Opatrzności
Dawna postać
Bezgłowy Duszek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 154
Rejestracja: 02 lis 2019, 18:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 79
Rasa: Górski
Opiekun: Vern
Mistrz: Lo
Partner: Lekkość Wiatru main wife

Post autor: Pień Opatrzności »

A: S: 5| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,O: 2
Atuty: Silny; Adrenalina; Nieugięty; Pojemne Płuca; Poświęcenie
Cieszyła się że jej krótkie zdanie zdołało przełamać ciszę i otworzyć tę z którą rozmawiała, poznać jej myśli które słodko płynęły do jej umysłu, choć w smaku wydawały się niezwykle cierpkie. Oczywiście że wiedziała co zrobiła i te "gały też widziały co brały" – jednocześnie jednak nie mogły sobie wymarzyć kogoś lepszego, kto tak dobrze zrozumiałby i potrafił odczytać to czego Wojowniczka nie jest w stanie powiedzieć, ponieważ nie potrafi. Belenus całą swoją młodość spędziła na tułaczce bez celu i choć miała swoje miejsce, swój dom to nigdy nie widziała dla siebie sensu czy jakiejkolwiek przyszłości. Być może oprócz prymitywnego instynktu przetrwania, jej życie rzeczywiście go nie posiadało, w głowie nigdy nie myślała o tym by się z kimś wiązać. Lekkość, całkiem przypadkiem pojawiła się w jej życiu i nauczyła ją tego że jest wartościowa, że każde życie ma gdzieś swój cel – I choć wydaje się błahy, to gdzieś tam czeka szczęście. Z jednej strony już na samym początku wiedziała że nie powinna się angażować, jednak to jak czuła się przy kimś kto ją rozumie, pchało ją dalej aż w końcu zdała sobie sprawę iż poczuła coś o co nigdy by się nie podejrzewała i nauczyła się nowych rzeczy.
Sluchała jej w ciszy lecz nie zabierała swojej łapy. Nawet jeśli obie nie mogły siebie poczuć, liczyła się iluzja. Bliskości, dotyku..
~ Jo wiem, wiem mojo słodka Aderyn.. I Ty nie masz za co przepraszać i tak miałoś bosko cierpliwość do starej Baby i jej wybryków – głos był ciepły i spokojny. Jak za starych dobrych księżyców. Bo rozumiała ja doskonale lecz nigdy nie była z niej poetka czy prawdziwa mówczyni.
~ Czasami co kuknę, czasami mi kto powie kto Cię widzioł i zdechł.. Dajesz radę i jo dumna chociaż trochę za dużo zielska ćpiesz, ja? – zabrała łapę, czując że jej czas powoli się kończy. A szkoda bo jeszcze zaczepiłaby Gruźlika, wyśmiała się z Burka i poznała resztę kinderów. Ale czy to właśnie z Aderyn nie miała niedokończonych spraw? No właśnie..
~ Leź dalyj i nie pocz się za siebia. Bądź szczęśliwa bo taki pychol Twój najładniejszy. Co byś mi robiła, gdzie byś ni polazła.. – chciała naprawić swój błąd lecz dalej sprawiało jej to trudność. Ale drugi raz zrobić coś tak okropnego? Nie.. Nie tym razem..
~ I tak zawsze bede kochać moją słodką Aderyn. I na nią czekoć

Licznik słów: 391
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Av od Infamii Nieumarłych, dziękuje <3

~ Adrenalina ~
Smok dostaje dodatkową kość podczas testów na akcje fizyczne (bieg, obrona, atak). W przypadku niepowodzenia wykonywanej akcji, na skutek przegapienia przeszkody środowiskowej, smok otrzymuje maksymalną ranę, na jaką pozwala liczba kostek, którymi smok do danej akcji dysponuje, ale nie poważniejszą niż rana ciężka
~ Nieugięta ~
Pod koniec walki, jeśli smok mdleje z powodu otrzymanych ran, może zadać swojemu przeciwnikowi cios, przed którym przeciwnik może się obronić mając +4 ST do akcji.
~ Pojemne Płuca ~
Raz na walkę smok ma -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. Dodatkowo efekt pasywny: -1 ST do obrony przed smoczym oddechem.
~ Poświęcenie ~
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »

A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
To prawie jak cała Woda – stwierdził więc roześmiany. – Skoro tak, mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z twoim planem. Na razie wszystko wygląda świetnie – zapewnił Paqui.
Gdy podszedł do przekąsek, dostrzegł uzdrowicielkę podchodzącą bliżej łowczyni. Zerknął na nie z ukosa, zauważając pocałunek na przywitanie. Wymienił spojrzenia z Szyszką, próbując powstrzymać uśmiech – o pewnej historii z tą dwójką słyszał od niej z pierwszej ręki.
Podjadał nadal, gdy zaczepił go Szakłak. Z cichym „Hm?” obrócił się w jego stronę, zniżając łeb, a potem przeniósł spojrzenie w miejsce, które wskazywał mu syn.
Wygląda na to, że to partnerka Paqui, synu – odparł, oszczędzając mu szczegółów, skąd o tym wie.
Nie zdążył powiedzieć wiele więcej, bo wiele rzeczy wydarzyło się naraz: uwaga adepta uświadomiła go, że pośród nich jest jeszcze jedna znajoma postać, której widok sprawił, że spanikował przez krótką chwilę. Wzrok płatał im obu figle? Ale dostrzegał zbliżająca się w jej stronę łapę Szyszki i pamiętał sam zjawę, którą spotkał za dzieciństwa. Faktycznie – i wtedy powoli następowała pora Liściastych Dywanów…
W tej samej chwili melodyjny głos Burgida rozległ się wśród rozmów, a zaraz później dołączył do niego mocny bas Belenus.
Parsknął, jakby zdziwiony i rozradowany jednocześnie, przyglądając się zbiegowisku. Poprawił się i usiadł nieco inaczej, spoglądając ku wojowniczce jeszcze przez chwilę, jednocześnie dostrzegając spojrzenie Aderyn. Patrzył się tylko przez chwilę, a potem spuścił wzrok i odwrócił ku Burdigowi, który przysiadł zaraz obok, wyszczerzając kły w bezczelnym uśmiechu.
Ruda Ciocia? Nie sądziłem, że usłyszę coś gorszego od Chochlika Miłości – przywitał go, chociaż otarł się barkiem o bark.
Potem zabrała głos Paqui i słuchał jej uważnie, kiwając łbem Ha’arze, gdy został przedstawiony i mrugając kilkakrotnie, gdy uświadomił sobie, że i w ustach Paqui został partnerką.
Uniósł jednak tylko brwi i nie komentował dalej, starając się posłać uzdrowicielce przyjazny uśmiech. Niedługo później do Burdiga podszedł Szakłak, więc schylił łeb, przysłuchując się ich rozmowie – w końcu siedział tuż obok.
Na zadane pytanie zdecydował się odpowiedzieć fizycznie, podłapując temat tworzenia ozdób.
Ciocia – ledwo mu przeszło to przez gardło – świeci się od kolczyków odkąd tylko pamiętam. – Wyszczerzył się. – Wcześniej pytałeś o Belenus. – Wskazał na nią kiwnięciem łba. – Też nosiła podobne. Kolczyk, który ma mama, należał właśnie do niej – powiedział. – Jest podejrzanie wielką fanką wojowniczki, która mnie zabiła.

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Wybebeszone Jelita
Dawna postać
Cogito ergo sum.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 393
Rejestracja: 03 lis 2019, 2:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 0
Rasa: olbrzymia wywerna
Partner: Liana, Takh

Post autor: Wybebeszone Jelita »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Kż: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Parzystołuski, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Otworzyła i kłapnęła szczęką zaskoczona dalszym przebiegiem wydarzeń. Wlepiała swoje małe paciorkowate ślepia prosto w Belenus i Aderyn, przerzucając swoje spojrzenie od jednej do drugiej. Czuła ich emocje i je doskonale rozumiała. Sama atmosfera to jak gęste było powietrze wszystko mówiło. I gdy niestety... Belenus zniknęła, Jelito wstała i czule otarła się łuskowatą szyją o futrzastą szyje Aderyn. Potem się odsunęła dmuchając na nią ciepłym powietrzem i się cofnęła kilka kroków.
Zamrugała kilka razy.
Zerknęła na górę mięsa przygotowaną przez córkę.
I oh. Wypatrzyła bardzo apetycznie wyglądające flaczki. Tak więc z głośnym kłapnięciem szczękami chwyciła je w pysk i pociągnęła bliżej siebie, ciorając je przy tym po ziemi. Legła koło Aderyn i zaczęła jeść swój posiłek mlaszcząc przy tym głośno. Ale hej! To też jakiś sposób na dotrzymanie towarzystwa przyjaciółce!

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
╭━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━╮I. Ostry Słuch
II. Parzystołuski
III. Czempion
IV. Poświęcenie
IV. Regeneracja
Błysk Przyszłości: 10.02.21
Kalectwa (4x kryt i 2x śmiertelna w gardło, 1x śmiertelna w brzuch):
+ 6 ST do wytrzymałości, + 2 ST do akcji fizycznych, +4 ST do magii,
niezdolność mówienia i ziania


Obrazek Obrazek
Hijo de la Luna.
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Samica czuła się trochę zagubiona. Tyle obcych pysków, tyle różnych smoków głównie z Wody. Brakowało jej trochę tej pewności jaką dawały jej spotkania sam na sam czy spotkania w towarzystwie noo... rodziny. Choć skoro jest partnerką Paqui... Każdy z tych smoków jest jej rodziną. Dlatego mimo zmieszania uśmiechała się do każdego, kto choć dłużej się jej przyglądał, a ona sama to wyłapała.
Przyglądała się występowi ojca szczęśliwa na jego pojawienie się. Zawiesiła spojrzenie na duchu, który kontynuował pieśń i później zajął się rozmową z tą panią "Aderyn". Oh... Z tego co słyszała wywnioskowała, że to partnerki. Jak słodko... I smutno. Odejść bez pożegnania. Ha'ara mocniej wtuliła się w Pasję jakby chcąc dać jej więcej własnego ciepła. Cała rodzinka jej partnerki przedstawiana po kolei. Samiczka starała się zapamiętać jak najwięcej, a na wspomnienie o mamie Jelitku, samiczka uśmiechnęła się do zbliżającego się pyska wyverny.
~ Ja... Emm... Bardzo miło mi was wszystkich poznać choć trochę dużo nowych pyszczków mam do zapamiętania heh...~ Rzuciła dość głośno tak by wszyscy zebrani ją usłyszeli. Łatwo można było zauważyć, że samica jest dość spięta. Nigdy nie była najlepsza w publicznych przemówieniach.
~ Jak Paqusia mnie przedstawiła nazywam się Szarlatańska Obietnica i jestem Plagijką, uzdrowicielką, córką obecnego tutaj Burdiga i Uśmiechu Szydercy. Emm... Dziękuję wam bardzo za zjawienie się choć pewnie to bardziej zasługa Pasji.~ Skończyła jeszcze leciutko przysuwając się do samicy jakby chcąc wepchnąć się w jej bok.
~ Kochanie, mogłaś mi powiedzieć że czeka nas takie przyjęcie. Iii... Nigdy nie słyszałam byś tak mówiła, aż trudno się przyzwyczaić.~ Zachichotała liżąc łowczynię po policzku. Tylko... Co dalej? To chyba nie koniec tej uroczystości.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Pasja Uczuć
Dawna postać
Wilk w owczej skórze
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2241
Rejestracja: 04 lut 2020, 23:57
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 103
Rasa: drzewny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba
Mistrz: Wysłanniczka Nieba
Partner: Chaos

Post autor: Pasja Uczuć »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO,Skr: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Mistyk; Przezorny; Otoczony
Gdy Belenus zniknęła, Paqui zawiesiła jeszcze na dłuższą chwilę wzrok na miejscu, w którym była. Potem mimowolnie przeniosła wzrok na Aderyn. Aż serce ściskała ich rozmowa. To było takie smutne. Pasja, pogrążona w myślach, zdawała się być nieobecna. Myślała o tym, co by było, gdyby... Gdyby nagle któreś stado postanowiło, że nie może się spotykać z partnerką. Gdyby jakiś drapieżnik na polowaniu uznał, że Paqui jest idealnym kąskiem i nie miałby oporów przed odcięciem jej łba. Nie chciała o tym myśleć. Mrugnęła kilka razy ślepiami, wyrywając się z krótkiego transu.
~ Wszystko w porządku? ~ – spytała mentalnie puchatej uzdrowicielki. Dopiero, jeśli uzyskała odpowiedź twierdzącą... ale szczerą, mogła kontynuować.

Pasja zwróciła swój łepek w stronę partnerki. Wyglądała na nieco zestresowaną, ale i – podekscytowaną.
– Paqu baldzo zależało, by jej lodzina mogła poznać Ha'alę. Dużo czasu lazem slędzają, Paqu nie laz sypiała lazem z Ha'alą w glocie. Chciała, by wszyscy wiedzieli, dlaczego Paqu jest taka ladosna za każdym lazem, gdy wychodzi na wspólne. I ważne dla niej jest to, co mówiła. Stalała się mówić tak, jak wszyscy, bo myśli, że tak pokaże, że jej zależy. Choć nadal woli po swojemu. – wyznała jej, skupiając wzrok na szmaragdowych ślepiach. Rozumiejąc, że Ha'arze jednak bardziej odpowiada sposób, w jaki Pasja wypowiada się na co dzień... właśnie tak kontynuowała swoją wypowiedź. A, że nie powiedziała nic wcześniej... no nie mogła jej zepsuć takiej niespodzianki!
– Paqu chciałaby powiedzieć coś więcej jeszcze. – zaczęła kładąc swoją lewą przednią łapę na barku Obietnicy. Mała samica mogła poczuć, jak kończyna lekko drży. Co planuje Paqui? Drzewna samiczka zestresowała się w sumie bez powodu. Przecież od początku czuła, co Obietnica może jej na to wyznanie odpowiedzieć. Choć kto wie, może sama jeszcze się zdziwi.
– Paqu dobrze wie, że ona i Ha'ala się lóżnią. I, że dzieli je glanica tak lóżnych stad. Ale Paqu baldzo kocha Ha'alę. I chciała by być zawsze z nią. Paqu już wie, że Ha'ala ma już własne pisklaki, ale... Jeśli tylko będą chciały, Paqu może je tlaktować jak swoje własne. Może kiedyś Paqu i Ha'arze uda się mieć własne pisklaczki. Tak, jak to było z mamą Lianką i mamą Jelitko! – mówiła szczerze, z czułością. Pasja nie bywała smutna czy nieszczęśliwa, ale Ci, co ją znali... na pewno zauważyli, jak wręcz promienieje szczęściem przy swojej ukochanej. Długo myślała o tym, co właściwie chciałaby jej powiedzieć tego dnia. Gdy wszystko będzie już przygotowane. Gdy będzie idealne. A teraz... cały swój plan mogła wyrzucić do morza. – Paqu nie zostawi Wody. Nie zostawi lodziny. Ale chciała by być zawsze z Ha'alą. By mogła liczyć na Paqu. By Paqu nigdy nie pozwoliła jej skrzywdzić. Choć Paqu wie, że Ha'ala nie potrzebuje ochlony. Bym była z tobą. – słowa płynęły prosto z jej serducha... a może jednak żołądka? Słowa plątały się, zdania mieszały ze sobą. Chciała wyjść na poważną, dorosłą smoczycę, a tak na prawdę zachowywała się prawie jak przestraszone pisklę. Po ostatnich, zamknęła ślepia, wtulając łeb w miękkie futro na szyi partnerki. Robiło się coraz ciemniej, a głównym źródłem światła w najbliższej okolicy stawały się licznie latające ponad wzgórzem świetliki. Nie bez powodu Pasja wybrała akurat to miejsce. Naturalne, żółtozielone, mrugające kropki dodawały jedynie malowniczości temu wzgórzu. Zaczęła bać się, że wyszło sztucznie, bo przecież... Obietnica nie potrzebowała tych wszystkich słów. O uczuciach Pasji wiedziała już od dawna. Paqui jednak nie mogła zmienić już raz wypowiedzianych zdań. Nie mogła ich cofnąć. Mogła tylko żyć z ich konsekwencjami.

Licznik słów: 572
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Uczucia są jak dzikie zwierzęta – nie doceniamy ich gwałtownej natury, dopóki nie otworzymy klatek.
Richard Paul Evans, Słonecznik

Atuty:
→ ostry słuch– dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .
→ szczęściarz– odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie: 15.11.2020
→ mistyk– raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
→ otoczony– możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
→ przezorny– +2 ST do kontrataków przeciwników.

Gaj – Mantikora
S: 3 W: 2 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
B: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1 Śl: 1 Kż: 1
Gaj by Lepka Ziemia

Gadzinka – Salamandra
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 1 P: 1 A: 1
B: 1 Pł: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Lecz jakkolwiek smutne spotkanie dwóch samic nie było. Ha'ara dostrzegała w nim niezwykłe piękno. Piękno miłości jakie potrafi sprowadzić umarłych ponownie na ten świat. Czy to samo stało się wtedy z Thear? Czy i ją do Obietnicy przywiała siostrzana miłość? Ha'ara myśląc o tym poczuła się głupio, zawstydzona własną reakcją z tamtego dnia.
Teraz jednak szybko wyparła wstyd na rzecz wzruszenia. Ciekawe czy gdyby i ona zmarła... Zdołałaby wrócić do Paqui choćby na tak krótką chwilę. Z pewnością by tego pragnęła.

Uśmiechnęła się pogodnie gdy spojrzenia jej oraz Pasji się spotkały. Wyglądała na taką szczęśliwą. Tak energiczną... Szarlatanka mimo niepewności i stresu też była szczęśliwa.
~ Bardzo ładnie mówiłaś kochanie. Choć Ha'ara już przyzwyczaiła się do twojego typowego sposobu mówienia.~ Zachichotała ocierając swój policzek o łuskowaty odpowiednik łowczyni. Musiała trochę wyciągnąć łepek by sięgnąć, ale sam gest był jej bardzo potrzebny. I ciepło jej partnerki również. Skinęła samicy krótko łebkiem gdy ta oznajmiła, że to nie koniec przemów. Bardzo ją ciekawiło co takiego jej Paqusia ma do powiedzenia. Skoro zaczęła tak... Wyniosłą i piękną mową to może być już tylko lepiej prawda. Uśmiechnęła się ciepło gdy łapka łowczyni oparła się o jej bark. Oho... To musiało być coś bardzo ważnego. Spojrzenie uzdrowicielki zdawało się mówić "dasz radę!" i ona sama głęboko wierzyła w partnerkę.
Same słowa Pasji przyjęła z szerokim uśmiechem. Jej pisklęta... Niektóre już były dorosłe, wychowane przez Basiora i sam jeden Shiron wychowany przez nią. Mihr oczywiście pozna Paqui już jako swoją mamę. Ojciec i tak już nigdy się nie pojawi więc... Dlaczego ma jej odbierać jednego rodzica gdy tak wspaniałą drugą mamę ma pod łapą? A samo wyobrażenie posiadania pisklaczka tylko z Paqui... Szarlatance aż ciepło na serduszku się zrobiło na samą myśl i wyobrażenie ich własnej gromadki piskląt.
Kolejne słowa jednak... Szarlatanka nie spodziewała się ich. Nie spodziewała się też, że wypowiedzenie ich będzie tak trudne dla drzewnej samiczki. Gdy jej pyszczek wtulił się w futerko na szyi uzdrowicielki ta westchnęła cicho. Zaraz jednak jej łapka, ta prawdziwa powędrowała na szyję Pasji delikatnie ją gładząc.
~ Wiesz kochanie... Ha'ara też byłaby niezwykle szczęśliwa. Gdybyśmy miały razem pisklęta, mogły ich doglądać wspólnie i dawać im pełną kochającą rodzinę. Byłabym bardzo szczęśliwa gdyby twoja rodzina, która dzięki tobie zebrała się tu dziś tak licznie zaakceptowała mnie i to skąd pochodzę. Paqusiu bo my... Już od dawna zawsze jesteśmy razem. Może nie fizycznie ale tutaj...~ I w tym momencie łapa drobnej samicy z szyi partnerki powędrowała na jej pierś gdzie czuła szybko bijące serduszko.
~ Bo ty w moim jesteś zawsze. I gdy spotykamy się czy to na granicy czy na wspólnych serce Ha'ary raduje się najmocniej jak potrafi. Od zawsze na ciebie liczę, od zawsze cię kocham.~ Powiedziała spokojnie samej wtulając się w łowczynię skrzydłami delikatnie otulając jej boki.

Licznik słów: 461
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Pasja Uczuć
Dawna postać
Wilk w owczej skórze
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2241
Rejestracja: 04 lut 2020, 23:57
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 103
Rasa: drzewny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba
Mistrz: Wysłanniczka Nieba
Partner: Chaos

Post autor: Pasja Uczuć »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO,Skr: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Mistyk; Przezorny; Otoczony
Gesty, czułe dotyki i miękkie futerko Szarlatanki było tym, co pewien smoczy legwanek uwielbiał najbardziej. Tak ciepło, miło, przyjemnie, gdy serduszko tak radośnie biło. Paqui oczywiście nie oponowała przed okazywaną jej przez partnerkę atencją. Sama, mimo początkowego stresu, trwającego aż do samego końca jej przemówienia, pchała się mocno ku niej. Choć początkowo siedziała wyprostowana, w dosyć poważnej pozie, tak widząc wyciągającą się ku niej Obietnicę, sama obniżyła łepek, by ta nie miała więcej takich problemów. Samo to – przyda się też później. Gesty północnej dawały jej odwagę, gdy zaczynała mówić, oznajmiając wszem i wobec swoje myśli i uczucia. Myśli, że mogła by to zrobić lepiej, inaczej... ustępowały, gdy dostrzegała nawet najmniejsze zmiany w wyrazie pyszczka ukochanej. same słowa, choć mogły wydawać się trudne – grały w duszy Pasji od wielu księżyców. Jednak chęć zadowolenia wszystkich na raz, połączona z pragnieniem, by wieczór ten był wyjątkowy dla ich dwójki – to najbardziej przeszkadzało Pasji w swobodnym wypowiedzenie się dokładnie tak, jak by chciała. Za bardzo myślała o tym, by wszystko wyszlifować na błysk aż do ostatniej łuski – a to nie było konieczne.
Na słowa partnerki Pasja poczuła ukłucie w serduszku. Oj, jak bardzo ona miała rację w swych słowach. Mimo szczerze uśmiechającego się pyszczka drzewnej – jej ślepia przeszkliły się, a po ciepłych, wydętych polikach spłynęły drobne krople.
– Masz lację. – odezwała się w końcu, kierując prawą przednią łapę w stronę piersi partnerki i tam też ją kładąc, zatapiając palce w miękkim futerku. Czując uderzenia serduszka Ha'ary, zbliżyła własny, łuskowaty pyszczek do jej puchatego odpowiednika. Wysunął się z niego rozdwojony język, który w czułym geście zmoczył Obietnicę od żuchwy, aż do samego noska.
– Ha'ala zawsze będzie w selduszku Paqu. I w jej łebku. I głęboko w źlódle. – mówiła szczerze, z wyraźnym przejęciem.
– Paqu baldzo kocha Ha'alę. – dodała na koniec, ponownie wciskając łepek w szyję Obietnicy. Miało być przedstawienie, miał być pokaz, miała na żywo przygotować specjalny posiłek dla zebranych, składający się głównie z owoców... miała więcej planów. Zrezygnowała. Maddara jej była teraz zbyt niespokojna przez szybko bijące serce i tak wiele myśli, wciąż kłębiących się w jej łebku. I w sumie... sama nie wiedziała, co powinna zrobić dalej. Najchętniej po prostu by tak trwała.

Licznik słów: 369
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Uczucia są jak dzikie zwierzęta – nie doceniamy ich gwałtownej natury, dopóki nie otworzymy klatek.
Richard Paul Evans, Słonecznik

Atuty:
→ ostry słuch– dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .
→ szczęściarz– odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie: 15.11.2020
→ mistyk– raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
→ otoczony– możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
→ przezorny– +2 ST do kontrataków przeciwników.

Gaj – Mantikora
S: 3 W: 2 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
B: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1 Śl: 1 Kż: 1
Gaj by Lepka Ziemia

Gadzinka – Salamandra
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 1 P: 1 A: 1
B: 1 Pł: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Burdig w pierwszej chwili pomyślał sobie iż palił za dużo ziela i pił za dużo melisy. Jednak dość szybko okazało się że stara Babka nie jest jedynie wymysłem jego wyobraźni. Piastun zawiesił się i najpierw miał wrażenie że całkowicie nie zamierza z nim rozmawiać, nawet nie zamachać mu do cholery jasnej z oddali.
A potem zrozumiał.
Dość szybko bo gdyby sam był w podobnej sytuacji zapewne jego uwaga sama skupiłaby się na ukochanym. A błysk tych zawadiackich kłów sam w sobie był przekazem. Choć serce wciąż drgało, bolało i miotało się boleśnie w objęciach rozpaczy – Chochlik doskonale wiedział że jeszcze będą mieli czas się spotkać. A na rozmowy będzie wtedy cała wieczność! Pogrążył się w gorzkich myślach, patrząc ślepo przed siebie, choć słodkość chwili dalej spływała na niego wraz z goryczą rozstania. Ocknął się dopiero niestety pod koniec przysięgi samiczek, choć potrzebował chwili na przetrawienie ich słów. Było to swego rodzaju jakimś pięknym symbolem miłości żywej i martwej, tego że coś kończy się a co innego zaczyna. Burdig przyklasnął dwa razy a potem, po ostatnich słowach Pasji rzucił w powietrze garść kolorowych płatków które wypełniły scenerię cudownymi kolorami. Belenus już nie było a on chyba został o coś zapytany?
– Nosiła je, drogi Fenie – wtrącił nagle – Bo tak nakazywała tradycja. Kolczyki symbolizowały wejście w dorosłość oraz spotkania nowych, ważnych smoków w naszym życiu. Babunia nie trzymała się tej drugiej za mocno ale.. Tak, robimy je sami! Też chcesz, powiedz gdzie drogi Drapieżny – wyszczerzył kły a potem zaczął wyciągać świecące ozdóbki z torby, nie wszystkie oczywiście pokryte były złotem – Niektóre były srebrne, inne wykonane z kości a jeszcze inne były chyba odłamkami kamieni szlachetnych! Burdig miał tego wszystkiego na pęczki!
– A ja chętnie posłucham o tym zabiciu! Ciekawa sprawa to wstawanie z martwych, chyba ż mówisz o.. Innym zabiciu – No bo przecież zamordować można różnie. Emocjonalnie, psychicznie i tak dalej i tak dalej..

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Po długiej wędrówce w końcu dotarł do jakiegoś bardziej przyjaznego miejsca, gdzie mógłby odpocząć od... wszystkiego. W sumie to czuł się po prostu zmęczony fizycznie, potrzebował odstapnąć stąd te ciężkie sapnięcie przy posadzaniu zadka na ziemi. Ułożył się wygodnie na wzgórzu pod drzewami, obserwując na wpół martwą okolicę. Miał nadzieję, że dożyje ponownie pory gdy wszystko jest zielone i pełne życia. Popatrzył na Se'ze, która lewitowała obok niego i była równie zamyślona co on. Niestety nie wiedział co ją dręczyło, dlatego milczał i myślał o swoim przyjacielu.

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Akurat przelatywał szczęśliwy od strony terenów wspólnych i szykować się do wycieczki w poszukiwaniu swojej nowej jaskini. W końcu kiedyś powinien mieć własne miejsce do spania. Ile można spać pod gołym niebem. W drodze udało mu się zauważyć swojego dziadka. Dawno go nie wiedział i trochę za nim tęsknił więc postanowił wylądować i podejść bliżej co też uczynił.
– Witaj Mistrzu! Czemu nie widziałem cię ostatnio? Myślałem że odszedłeś.
Usiadł obok czekając na odpowiedź, widać było że młody samiec promieniował szczęściem lecz różnił się tylko kilkoma rzeczami od ich ostatniego spotkania. Był lepiej zbudowany i miększy oraz przybyło mu blizn na pysku. Nie były to jednak zmiany które by wywoływały takie szczęście.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Se'ze powiadomiła go, że ktoś znajomy się zbliża z powietrza. Tweed uniósł głowę i przymróżył oczy, patrząc jak jego wnuk ląduje i siada obok niego. Przyjrzał mu się bardzo uważnie, dostrzegając po chwili jego bliznę na pysku. Błoniasty kołnierz przy kłębie opadł, początkowo lekko stercząc na boki. Westchnął cicho, milcząc dość długo ale widać było po nim, że zastanawia się co powiedzieć. W końcu Agnar doczekał się odpowiedzi
– Dlaczego miałbym odchodzić? Jestem po prostu stary Agnarze i nie chce mi się ruszać zadu z jaskini, wszystko zaczyna mnie boleć, ciało powoli odmawia współpracy. Starość nie radość
Tweed był w tym momencie jeszcze zbyt zamyślony, a raczej był w "fazie wychodzenia z zamyślenia", żeby się uśmiechać albo patrzeć na swojego wnuka
– A ty co młody, jak ci idzie... we wszystkim? Trochę już urosłeś, poznałeś może jakąś wyjątkową smoczycę? Z taką blizną to pewnie wszystkie do ciebie wzdychają
Spytał prosto z mostu, próbując zażartować, wpatrując się gdzieś w horyzont (w końcu imię zobowiązuje). Szczerze to był dla niego całkiem ciekawy temat, o ile Agnar w ogóle będzie chciał porozmawiać o czymś takim.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Czyli to tak działała starość? Agnar miał nadzieję że nigdy tak nie skończy. Nie zdzierżył by takiego leżenia w jednym miejscu. Chciał jak najdłużej pozostać aktywny by nie stracić formy. Jeśli będzie trzeba to zapracuje się na śmierć ale przynajmniej nikt mu nie zarzuci że jest leniwy.
– Wiesz jeśli będziesz tak się dawał starości to skończy się że nie będzie ci się chciało nawet mówić. Musisz się rozruszać. Nie daj się. W końcu jesteś wielkim wojownikiem, to nie przystoi.
Uśmiechnął się do niego próbując nieco podnieść go na duchu. Następnie skupił się nad pytaniem które mu zadał. Naprawdę tak po nim było widać że coś się zmieniło? Cóż widocznie jakoś starsi to wyczówali.
– Cóż faktycznie spotkałem tą jedyną. I w dodatku podziela moje uczucia!!! Trochę jednak mnie martwi że możemy nie móc spędzać razem tyle czasu ile chcemy. Ona jest uzdrowicielem ziemi a ja nadal Adeptem Ognia. Przynajmniej na arenie będziemy się spotykać. A co do blizny to chyba bardziej odstrasza niż przyciąga heh. To zresztą cud że ona mnie kocha. Strasznie trudno jest znaleźć sobie dobrą partię. Całe szczęście mi się udało.
Zaczął znów rozmyślać o niej. Od momentu gdy wyznali sobie miłość cały czas o niej myślał ale nadal słuchał dziadka. Ciekawe jak wyglądało jego spotkanie z babcią.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »

A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Tweed nie ukrywał, że lekko rozbawiły go słowa Agnara. Nawet raczył się cicho zaśmiać pod nosem, po czym w zamyśleniu podrapać podbródek
– No cóż....
Odpowiedział tylko, bo szczerze mówiąc nie miał pojęcia co mógłby powiedzieć. Mógłby w sumie się przyznać, że całe życie był beznajdziejnym wojownikiem ale nie byłby to najlepszy pomysł. Raz, że mółby mu nie uwierzyć, dwa jakby jendak uwierzył to pewnie by się dziwił dlaczego w ogóle został mistrzem jego jak i innych smoków. Może nawet... a mniejsza, nie powie mu to nie ma co się nad tym rozwodzić. Zaraz jednak uśmiechnął się, dość wolno co wyglądać mogło nawet zabawnie, kiedy usłyszał odpowiedź na pytanie o drugą połówkę
– To bardzo miłe słyszeć, że ci się udało. Ale tak, nie ma co ukrywać, że posada uzdrowiciela jest czasochłonna. No dobrze, to może chciałbyś wybrać się ze mną na polowanie? I tak muszę się wybrać w teren, bo Se'ze mi narzeka na brak kamieni szlachetnych no a czymś muszę ją karmić
Zaproponował swojemu wnukowi z braku pomysłu co by tu jeszcze mógł powiedzieć.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Żabi Plusk
Dawna postać
liberosis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1136
Rejestracja: 07 lip 2020, 19:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 58
Rasa: północny x olbrzymi
Partner: Echo

Post autor: Żabi Plusk »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 3
U: B,L,Prs,Skr,W,O,MA,MO,Śl,Kż: 1| Pł,A,Lecz: 2| MP: 3
Atuty: Boski ulubieniec; Parzystołuski; Obeznany; Wybraniec Bogów
Ucieczka na tereny wspólne, gdy nie czuł się najlepiej, stała się chyba już jego nową rutyną. Przyzwyczaił się do ciszy i samotności, jaką zapewniały mu spacery w pojedynkę i choć akurat w tym momencie wolał jednak mieć kogoś u swojego boku, aby pomógł mu się rozkojarzyć i by na chwilę mógł zająć sobie myśli czymś innym, nie chciał nikomu zawracać dodatkowo głowy i zadręczać swoimi problemami. Zresztą i tak nie miał się do kogo z tym nawet zwrócić, bo zważywszy na to, że jego bliskim także było ostatnio ciężko, stanowiłby jedynie dla tych osób dodatkowy ciężar, a tego pragnął uniknąć. Choć jakby się nad tym trochę dłużej zastanowić… czy aby na pewno nie było nikogo?
Ułożył się na ziemi i położył łeb na łapach, skupiając swój wzrok na bliżej nieokreślonym punkcie w oddali. Teoretycznie mógłby się go zapytać, czy nie miałby chwili, by się spotkać. Nie musiał mu przecież wylewać swoich żali, prawda? Mógł udawać, że wszystko jest w porządku i jeśli nie da nic po sobie poznać, to niczym go nie zmartwi. Jednak czy oszukiwanie kogoś w taki sposób nie byłoby przegięciem? Czymś naprawdę nie w porządku z jego strony. Tak, to był fatalny pomysł. Najlepiej byłoby sobie po prostu odpuścić, posiedzieć tu jeszcze przez chwilę samemu i wrócić do Przystani, by zająć się czymś pożytecznym. Ale tak bardzo brakowało mu jakiegokolwiek towarzystwa. No i dawno się z Echo nie widział, a już od jakiegoś czasu chciał z nim porozmawiać i dowiedzieć się, co u niego. Wzbraniał się jednak przed tym z kilku przeróżnych powodów. Ale skoro teraz i tak nic nie robił, i nadarzyła się okazja...
Przewrócił się na plecy wydając z siebie pełen niezadowolenia jęk. Wpatrując się przez moment w niebo, toczył w myślach wewnętrzną walkę, zastanawiając się, jaką decyzję ostatecznie podjąć. Aż w końcu zamknął ślepia i przełamując się, wysłał mentalną wiadomość do przyjaciela z propozycją spotkania. Był przygotowany na to, że Echo mu odmówi, bo miał zapewne łapy pełne roboty – wychowywanie pisklęcia nie należało przecież do najłatwiejszych zadań. Ale po cichu liczył na to, że czarodziej jednak się zjawi. Chociaż na chwilę. To w zupełności wystarczyło.

Licznik słów: 352
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#e7b75d / #fff1e1 / #B57F50🌧
szyszka – niedźwiedź
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
B, A, O, Skr: 1
kryształ zielarza | +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół
boski ulubieniec | raz na trzy tygodnie wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni
parzystołuski | -1 ST do zręczności i wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do wytrzymałości
w czasie nieparzystych miesięcy
obeznany | używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
wybraniec bogów | raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do
A/MA, kara +2 ST (następne użycie: 30.07)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej