Młode spotkanie IX

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strzegący Kolec
Dawna postać
Zbieracz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 17 lip 2016, 2:50
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy, Cichy Potok

Post autor: Strzegący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 2
U: B,W,A,Kż,O,S,Pł: 1| L,Skr,Śl,MA,MO,MP: 2| Skr: 3
Atuty: Spostrzegawczy, Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Młody złotołuski samczyk był w momencie otrzymania mentalnego przekazu w grocie rodzinnej, a dokładniej mówiąc w niewielkiej jej części, w której to trzymał swoje skarby. Swój rubin – Ihtan – i pełno śmieci, które coraz mniej cenił. Nie miał już trzech księżyców i dawno pojął, że takie rzeczy jak gałązki, ładne liście, czy wiewiórcza czaszka są bezwartościowe. Liście zwiędły, a niegdyś nietypowe, dziwnie poskręcane korzenie nie były już takie ekscytujące. Znajdywał ich coraz więcej i więcej, aż w końcu przestał zwracać na nie uwagę. Omijał je, a w swoim skarbczyku niemal ich już nie oglądał. Trzymał je jedynie z sentymentu. Jego pierwsze pisklęce znaleziska...
Niczego jednak nie wyrzucił. Był kolekcjonerem. Nie potrafił. Chodził po grocie wśród uschłych liści, gałęzi i innych podobnych eksponatów, tak, że pomieszczenie sprawiało wrażenie bycia wystylizowanym na las. Za każdym jednak razem, gdy do niego wchodził, liczył się tylko ten jeden półprzezroczysty czerwony kamień. Spoglądał na odbicie swoich fioletowych ślepiów, gdy do jego umysłu wdarł się ten głos. Cichy i spokojny, ale z drugiej strony dziwnie niepokojący. Wyraźny i zrozumiały, zupełnie jakby jego właściciel pracował nad dykcją przez tysiące księżyców. Nie był w tej chwili nawet pewny, czy rzeczywiście był to przekaz mentalny, czy może coś innego... Ale nikogo przecież w pobliżu nie było. Evaris zastygł, jakby oczekując dalszych wskazówek, ale nastała grobowa cisza. Mimo pozornej życzliwości smok czuł, że w głosie tym było coś znacznie głębszego. Wiecznego, nieskończonego.
Ukrył Ihtana w skalnej wnęce i podekscytowany ruszył do wyjścia. Zatrzymał się w progu i jakby nabrawszy nowych sił i pewności siebie uniósł jeden z liści i wyniósł go na zewnątrz. Pozbył się jednego śmiecia. Nie potrzebował go już. Wystarczy mu rubin.

Po krótkiej konsultacji z Apokalipsą i uzyskaniu wskazówek dotyczących dotarcia na miejsce, Evaris zjawił się wreszcie na Skałach Pokoju. Rozejrzał się po zebranych pisklętach i adeptach. Znał chyba tylko Sekrecik, którą to przywitał krótkim, choć życzliwym "cześć!". Dopiero po chwili zorientował się o obecności...
No właśnie, kogo? Smok był ogromny. Tak mu się przynajmniej wydawało, choć w rzeczywistości nie wykraczał rozmiarami poza przeciętnego dorosłego osobnika. Ogromny był na swój własny sposób. Ciemnoszare łuski z jednej strony kontrastowały z kłębiącymi się na horyzoncie burymi chmurami, a z drugiej idealnie do nich wpasowywały. Zdawał się on też być jakby wydłużeniem skał. Elementem scenerii. Jednocześnie mistyczny i niezwykły, jak i zwyczajny, szary i naturalny. Myśli młodzieńca biły się ze sobą, nie będąc w stanie znaleźć trafnego zespołu przymiotników, którymi można by opisać ów postać. Wszystko się ze sobą wykluczało... Jak i stanowiło idealną całość.

Licznik słów: 416
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie.

Nauka? No pewnie! Przyjaciel czy wróg, należy się jeden kamień.

Potrzebujesz pary smoczych łap do wykonania brudnej roboty? Zrobię za kamienie wszystko ;)
Aldranoth
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 271
Rejestracja: 13 paź 2016, 21:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 7
Rasa: Skrajny
Partner: Jeszcze się pomyśli

Post autor: Aldranoth »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
U: B: 1
Dragomer nigdy nie słyszał o spotkaniach młodych, ale odebrał sygnał. Nie dało się nie zauważyć nieznanego głosu, który nagle rozbrzmiał w głowie pisklaka. Zajęło mu trochę czasu ustalenie, co właściwie się stało, czym jest to spotkanie i gdzie są Skały Pokoju, ale gdy już uzyskał wszystkie te informacje od starszych, wyruszył natychmiast. Po przybyciu, pierwsze co rzuciło się Dragomerowi w oczy, to to, że nikogo tu nie zna. No, nikogo poza małą Jaspis, oraz Faelanem, obok którego postanowił przysiąść. Gdy minęły wszystkie powitania, Drago począł rozglądać się po okolicy. Wszyscy wyglądali na pisklaków i adeptów, w dodatku pochodzili z najprzeróżniejszych stad, co poznał po zapachu. Jedynym wyjątkiem od tej reguły był rosły samiec, z czymś w rodzaju czaszki na głowie. W żadnym wypadku nie przypominał młodzika i nie mógł przyporządkować jego zapachu do żadnego ze stad. Mimo, że ogólnie wiedział o co chodzi w tych spotkaniach, to nie znał szczegółów, przez co był nieco zdezorientowany, toteż uznał za rozsądne by po prostu usiąść na ziemi i czekać na rozwój wydarzeń.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
// Mam nadzieję że się jeszcze zaliczę...

Chaosowi trochę zeszło zanim zorientowała się gdzie właściwie są te Skały Pokoju. Taaak, bardzo się spóźniła, ale jednak dotarła. No i przychodząc, lekko zdyszana (ekhem... bardzo zdyszana), rozejrzała się, zapoznając się z pyszczkami zebranych. Ooooo! Siostrzyczka! I przyjaciele! Uśmiechnęła się z lekką ulgą, uznając że możliwe że nie spóźniła się aż tak bardzo bardzo, skoro wszyscy tu jeszcze byli i podeszła do nich.
-Cześć
Powiedziała, nieco ciszej niż zwykle. To wszystko wina zmęczenia, no bo właściwie jeszcze nigdy nie przebyła takiego kawałka drogi, utrzymując tak szybkie tempo przez cały marsz. No oby się to tylko nie zmarnowało... Darowała sobie pytania, kim jest smok który ich wezwał, no bo skoro wezwał, to się pewnie przedstawi, no nie? Skinęła mu tylko główką, no bo raczej na pewno był starszy.

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

Uczestnicy: Szept, Żuraw, Dzierzba, Jaspis, Onyks, Swarliwa Łuska, Porywisty Kolec, Faelan, Belial, Mimoza, Lew, Srebrzysta Łuska, Mistyczna Łuska, Evaris, Dragomer, Chaos.

Krótkie zasady tego spotkania:
1. Tyko jeden post na uczestnika na turę.
2. Nie musicie wszystkiego wiedzieć! Nie musicie nawet czegokolwiek wiedzieć. Możecie zadawać pytania. Możecie umyślnie zostawiać luki dla innych, by udział innych nie ograniczał się do "zgadzał się ze smokiem xxx" :)
3. Tylko osoby aktywnie uczestniczące w spotkaniu dostaną Umiejętności/upominki innego rodzaju. Obecność nie daje żadnej nagrody!
4. I, bardzo proszę, realizm. Kłótnie może są dla was ciekawe, ale bardzo nierozsądne na PBF – nie zakładajcie, że będziecie mieli czas na przerzucanie się obelgami i nikt na nie nie zareaguje – brak reakcji ze strony innych może być spowodowany tak prostym faktem, jak ich nieobecność na forum w danym momencie.

Postaram się odpisywać co około 48h, w miarę możliwości.

~

Szary smok, niczym posąg ze Świątyni, nawet nie drgnął czekając aż zbiorą się zaproszeni. Z jednej strony przybyło sporo młodych. Z drugiej jednak piskląt nigdy dosyć. Ich ilość była obrazem stanu stada.
Gdy na miejsce przybył Chaos Ateral uniósł delikatnie łeb, a jego niewzruszone czarne ślepia ogarnęły spojrzeniem zebranych. Czas rozpocząć.
– Niektórzy z was zapewne o mnie słyszeli. Inni nie wiedzą nawet gdzie są. – Choć mówił cicho jego głos docierał wyraźnie nawet do tych siedzących najdalej. – Na tych terenach zwą mnie Ateralem. Bogiem sprawiedliwości i śmierci. Zostaliście zaproszeni aby móc powiększyć swoją wiedzę. To ona jest najważniejszą pomocą w podejmowaniu decyzji. Bo choć wiedza nie powstrzyma was przed popełnianiem błędów, ich świadomość może być największą karą jaka was spotka. Karą lub nagrodą.
Ateral uniósł nieznacznie łeb, spoglądając na chwilę w niebo. W tym samym momencie każdy smok na Skałach Pokoju poczuł nieznaczne ciepło. W końcu pisklęta mogły łatwo stracić zdrowie na takich mrozach.
– Zacznijmy więc. Na początek możecie zadać mi osiem dowolnych pytań. Każdy tylko jedno, a więc kto pierwszy ten lepszy. To one pokierują tematem dzisiejszego spotkania. Jeśli ktoś z tych którzy nie zdążą zadać pytania będzie znał odpowiedź na jedno z zadanych, może spróbować odpowiedzieć.

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Wtuliłem się w bok Lwa – mój brat był mięciutki, a na dodatek jego futro przyjemnie grzało, że inne smoki mogły mi tylko zazdrościć. Nietrudno było zauważyć, że wśród zebranych pojawiły się tylko gady młode, a na dodatek pachniały na cztery różne sposoby. Domyśliłem się, że są to wonie czterech Stad, które zamieszkiwały te tereny i starałem się nauczyć je rozróżniać. Nie było to jednak zadanie proste, a poza tym już wkrótce szarołuski majestatyczny smok przemówił, przerywając ewentualne rozmowy i skupiając na sobie uwagę wszystkich obecnych – w tym i moją.
Ateral, jeden z bogów. Tata mówił coś o bogach, więc miałem jako-takie pojęcie, z kim mam do czynienia. Było jednak w nim coś, co sprawiało, że nie chciałem spuścić wzroku, ani nie czułem, jak niewolą mnie okowy nieśmiałości czy niepewności. Może to dlatego, że ten smok stał tutaj, przed nami, jako istota z krwi i kości – jak my, młodzi?
Osiem pytań, osiem smoków. Rozejrzałem się po tych, którzy byli tu ze mną. Milczeli – jeszcze. Zatem to ja mogłem zadać pierwsze pytanie, które od razu ukształtowało się w mojej głowie.
– Ta cała bariera, co stworzyła ją Naranlea, wygoniła Równinnych... – to był ledwie wstęp do mojego pytania, a reszta padła ledwie kilka uderzeń serca później. – Ale kim w ogóle są Równinni, co ich charakteryzuje?
Wiedziałem, że Lwu nie spodoba się to pytanie, ale ja czułem, że muszę je zadać.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Rwący Wicher
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 248
Rejestracja: 16 maja 2016, 21:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn
Mistrz: Kruczopióry

Post autor: Rwący Wicher »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 2| W,O,Skr,Śl,Kż,B,S,L,A,MP,MA,MO: 3
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny Wojownik;
Cierpliwie czekał na to aż zbiorą się wszyscy zaproszeni. Wyglądało na to, że olewa otaczający go świat skro tak leżał sobie. Nic bardziej mylnego. Porywisty dokładnie wsłuchał się w słowa Boga sprawiedliwości. Nie miał powodu, aby nie wierzyć nieznajomemu. Zwyczajnie coś mu podpowiadało, że jest to najprawdziwsza prawda. Skoro nikt nie kwapił się postanowił odezwać się, jako pierwszy skoro zapewne był najstarszy z całej tej gromady. Podniósłszy się do pozycji siedzącej zadał pytanie, jako drugi.
– Jak możemy pozbyć się tej tajemniczej mgły, która jest obecnie największą zmorą wolnych stad?
Po otoczeniu poniósł się jego donośny głos. Odważył się, jako pierwszy miał jedynie nadzieję, że jego przykład pociągnie za sobą odpowiednie skutki. Liczył na to, że pisklaki, może przynajmniej jeden zada jakieś pytanie związane z przetrwaniem dalszych stal lub czymś w ten deseń. Skoro on już wykorzystał swoją szansę nie pozostawało mu jak cierpliwie czekać na pozostałe pytania i odpowiedzi z nimi związane.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wrzawa Wierzb
Starszy Ziemi
zepsute narzędzie
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Lew także przysunął się nieco do brata, dzieląc się z nim swoim ciepłem. Rzeczywiście było dosyć chłodno, lecz zaraz ciało Żurawia go ogrzało – nie mówiąc o magii Aterala, bo nie zdawał sobie z niej sprawy.
Samczyk zastrzygł uszami, słuchając boga. Samo to słowo, bóg, było mu już znajome z opowieści taty, no i w sumie... jego tata był jednym z tych bogów, ale mniejsza z tym. Wysłuchał Aterala do końca, a gdy Żuraw zadał swoje pytanie, napiął mięśnie. Spojrzał na brata ze zmartwieniem; znowu zaczynał z tymi Równinnymi! Nie skomentował tego jednak. On sam był ciekawy szczegółów, choć nie w taki sposób, jak białołuski.
A czym bogi różnią się od zwykłych smoków? – spytał po chwili zastanowienia, spoglądając na Aterala.– Są bogami przez to, że umieją robić dziwne rzeczy jak ta bariera albo stworzenie płomienia czy dlatego, że żyją dłużej? czy coś takiego?

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Strzegący Kolec
Dawna postać
Zbieracz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 212
Rejestracja: 17 lip 2016, 2:50
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy, Cichy Potok

Post autor: Strzegący Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 2
U: B,W,A,Kż,O,S,Pł: 1| L,Skr,Śl,MA,MO,MP: 2| Skr: 3
Atuty: Spostrzegawczy, Kruszyna
Evaris bardzo chciał siedzieć dość blisko i na środku, chociaż właśnie tam znajdowało się najwięcej smoków. Z drugiej strony nie było ich dużo, więc i dla niego jakieś miejsce się znalazło. Widok na tajemniczego gada miał całkiem dobry. Rozsiadł się wygodnie i niecierpliwie czekał na rozpoczęcie. Bo cóż mogło się stać? Czy będzie ich uczył? Tańczył? Wygłaszał mowę? A może pokazywał im wizje z maddary, tak jak robiła to przy nauce jego mama?
Gdy Ateral się przedstawił, bursztynowołuski poruszył się niespokojnie i otworzył szerzej swoje ametystowe ślepia. Apokalipsa mu o nim mówiła! Wspominała, że jest bogiem sprawiedliwości że będzie ich kiedyś sądził, ale dlaczego nie wspomniała o śmierci? Może nie chciała martwić malca takimi poważnymi i nieprzyjemnymi sprawami? Gdy bóg wypowiedział to słowo, szarość chmur wydała mu się nagle ściemnieć, zupełnie jakby przechwyciły czerń łusek smukłego nieśmiertelnego.
Pytania, które padały były dość istotne, ale nie wystarczająco ważne dla samego Evarisa. Mgła była odkąd się urodził, nie przeszkadzała mu więc. Nie wiedział, jak wyglądał świat podczas jej nieobecności i obecna sytuacja nie wydawała mu się być tragiczna. Poza tym niewiele o tym wszystkim wiedział, wolał się więc nie wychylać. Być może zdoła wzbogacić się o dodatkową wiedzę.
Równinni? Nie znał. Był przekonany, że nigdy nikogo takiego nie widział. Czy były to jakieś stworzenia, które zostały stąd wygonione? Skoro ich tu nie było, to chyba też nie stanowiły znaczącego problemu. Ale posłucha.
Istniał temat, który bardzo go absorbował i w którym chciał zostać prawdziwym ekspertem. Czuł jednak, że wiedza, jaką przekazała mu na ten temat mama nie była wystarczająca i że tylko ktoś taki jak bóg będzie mógł ją wyczerpać. Evaris podejrzewał z resztą, że może mieć on jakiś związek z bogami lub magią. Wstydził się z początku i bał. Co jeśli bóg śmierci za pytania, które mu się nie spodobają każe śmiercią? Ciekawość przezwyciężyła strach.
– Skąd wzięły się kamienie szlachetne? To znaczy znam różne legendy, na przykład że bogowie dawali je w prezencie smokom, kiedy dobrze się sprawowały, ale skąd biorą się te co leżą na ziemi? Dlaczego są takie wyjątkowe? – spytał. Jego rubin różnił się znacznie od każdego innego napotkanego przez pisklę kamienia. Biła od niego niesamowita aura, a przebywanie w jego pobliżu poprawiało mu samopoczucie i ogarniało uczuciem bezpieczeństwa. Dlaczego każdy kamień tak nie działał?

Licznik słów: 378
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
W miarę wzrostu bogactw rośnie i chciwość; im więcej kto ma, tym więcej pragnie.

Nauka? No pewnie! Przyjaciel czy wróg, należy się jeden kamień.

Potrzebujesz pary smoczych łap do wykonania brudnej roboty? Zrobię za kamienie wszystko ;)
Tropikalna Łuska
Dawna postać
Cytryn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 345
Rejestracja: 01 lis 2016, 11:14
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 14
Rasa: Morski

Post autor: Tropikalna Łuska »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,A,O,MP,MO,Skr,Śl,Kż,M,MA,W: 1|
Belialowi trudno było powiedzieć, czy naprawdę potrzebował pilnie odpowiedzi na jakieś pytanie. Wiedział bowiem, że na większość raczej każdy starszy od niego smok mógł mu odpowiedzieć i nie było sensu w zadawaniu ich bogowi. Jednak jedno na pewno bardzo męczyło jego móżdżek i nie dawało mu spokoju. Jednak na pewno niewiele smoków było wtajemniczonych w tą sprawę, a co za tym idzie – niewiele mogło mu odpowiedzieć...
– Panie Atlealu? Czym jest ta straszna, zielona mgła o któlej wszyscy ostatnio mówią? – Spojrzał narpierw niepewnie na boga, a dopiero potem na zebrane smoki. Może chociaż bóg lub któryś z zebranych odpowie na jego pytanie lub powie mu do kogo ma się zwrócić w tej sprawie? Bardzo zapalił się do pomocy przy pozbyciu się mgły. Nie potrafił co prawda nic. Ani walczyć, ani się skradać. Nawet latać nie umiał. Jednak chciał jakoś pomóc lub chociaż wiedzieć co się dzieje.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#86d1e8
Dzierzba
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 18
Rejestracja: 25 lis 2016, 19:53
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 3
Rasa: Północny
Opiekun: Figlarna Łuska/Chłód Ziemi

Post autor: Dzierzba »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
Słyszała, że do Skał Pokoju przybywa coraz więcej i więcej smoków. Zamarła nagle, zdając sobie sprawę, że jest ich, cóż, dużo, na tyle dużo, by jej mięśnie się spięły. W jakim celu tutaj byli? Nie wiedziała znowu czy to był taki dobry pomysł – przybywać tutaj. Momentalnie zaczęła martwić się o siebie i braciszka, Szept, więc natychmiast wycofała się w jego kierunku. Stanęła obok i oparła się o jego ciało, czując, że blisko ich jest jeszcze jedna osoba. Nie bardzo wiedziała kto to był, słyszała, że również jest ze stada Ziemi i przedstawiła się jako "Swarliwa". Więcej na jej temat nie wiedziała, jednak zakodowała sobie w główce te wszystkie informacje na jej temat, jej zapach, głos, jego ton.
Wtedy ten, który ich zwołał, przemówił.
Zesztywniała jeszcze bardziej niż wcześniej i wysłuchała jego słów. Był... Bogiem, tak jak powiedział. Nie bardzo wiedziała co to oznacza, lecz założyła z góry, że musiał być kimś ważnym. Mieli zadać mu tylko osiem pytań. Zamyśliła się, a w tym czasie inni rzucili swoimi. Westchnęła.
Jest... Jesteś jedynym bogiem? – zaczęła wolno, starając się kierować pysk w stronę, z której pochodził jego zapach. Przymknęła oczy, lecz kontynuowała. – Cy... Czy są jesz-jeszcze jacyś bogowie? I... I cze-cego bogami są? – dokończyła wreszcie, z trudem rzucając każdym słowem. Nie wiedziała o co chodzi z tą całą mgłą, ale o to już ktoś się spytał. A ją... Ją interesował temat bogów. Ona też mogła być bogiem? Czy nim trzeba było się urodzić? Och, nie wiedziała nawet do końca czym owi bogowie byli! Ale wiedziała, że musieli być kimś... Ważnym. Potężnym.

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »

A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
Chaos obserwowała wszystko wokół. Bóg? Fajnie... Nie została zapoznana z religią Wolnych Stad, ale wydawało jej się że Bóg to jakaś ważniejsza osoba, tym bardziej że potrafił ogrzać powietrze. Mimo wszystko, wtuliła się też w futerko Faelan'a. Tak było jeszcze cieplej. Więc mogła pytać... No dobra. Inne smoki już zadały sporo pytań, więc musiała się pospieszyć. Hum... Mgła? Stada? A tego przypadkiem nie można było się dowiedzieć od zwykłych starszych smoków? Tak czy inaczej, zostało to już zapytane. A ona też miała swoje pytanie.
-Czemu nie pamiętam co było zanim się wyklułam?
Palnęła, dosyć głośno, tak, aby wszyscy słyszeli. Miała przeświadczenie że coś było, ale co? No na bank tak znikąd się nie pojawiła, no nie? Z pozostałych pytań, zainteresowało ją też to o Barierę i Równinnych, oraz to o kamienie szlachetne. Mgłę uznała za coś co było od zawsze i było naturalne, no bo skąd mogła wiedzieć że mgła się wprosiła na tereny bez pozwolenia smoków i zaczęła im szkodzić? A Równinni... No skoro zostali wygnani to musieli coś złego zrobić, no chyba że tamten smok coś zmyślił, bo o Równinnych ona wiedziała równie mało co o mgle. Czyli w sumie nic. No i te kamyczki. Cenne? I szlachetne? To musiało być więc coś... Fajnego.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Szept
Dawna postać
Błazen
Dawna postać
Posty: 38
Rejestracja: 20 paź 2016, 15:39
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 8
Rasa: Skrajny
Opiekun: Figlarna Łuska

Post autor: Szept »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: B: 2
Zaczynało robić się całkiem tłoczno. Pojawiły się nawet inne pisklęta z jego stada, w tym Mimoza, której nie poznał dotychczas zbyt dobrze. Zaczepiła go również jakaś starsza od niego osóbka, przedstawiająca się jako Swarliwa. Nie chciał być niegrzeczny i w normalnej sytuacji pewnie spróbowałby uciąć z nią chociaż krótką pogawędkę, teraz jednak działo się zbyt wiele, a wszystko to co się działo było zbyt ciekawe, by zaprzątać sobie głowę takimi przyziemnymi sprawami.
Jestem Szept. – Przedstawił się tylko bardzo szybko i bardzo cicho, kiwając delikatnie łbem, po czym znów skupił większą część swojej uwagi na Ateralu. Co chwilę jednak zerkał wokoło, upewniając się, czy Dzierzba nigdzie nie wybyła i nadal jest w zasięgu wzroku.
Słyszał przemowę boskiego smoka, oraz następującą po niej lawinę pytań od zebranych smoków. Czuł w sobie narastającą ciekawość, falę nadchodzących pytań, które tylko czekały aż pozwoli im się przelać przez jego mordkę na zewnątrz.
Czym zajmuje się bóg śmierci? – Tak brzmiało jego pierwsze pytanie. Nie wiedział co prawda co to takiego jest ten bóg, ale padło już takie pytanie, więc pewnie niedługo się dowie. Wiedział za to, czym jest śmierć, i nie była ona niczym przyjemnym. Co więc znaczyło, że ten, który najwyraźniej ich wszystkich wezwał, jest bogiem śmierci? Czy powinien się go obawiać z tego powodu?

Licznik słów: 214
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »

A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Po niej samej przybyło jeszcze kilka innych smoków, w tym kolejne pisklę z jej stada. Dosyć... ciekawe, bo z jedną łapą niedołężną. Swarliwa znała już z widzenia tą smoczycę, pojawiła się te kilka księżyców temu wraz z opiekunką na ceremonii córki Pawiookiej. Takich osóbek się nie zapomina. Także jeszcze inna smoczyca zwróciła na moment uwagę adeptki. Srebrzystołuska samica, na oko trochę młodsza od samej Swarliwej. Skrajna obserwowała z dziwną fascynacją ruchy smoczycy, czując obcy uścisk w okolicy brzucha, gdy spojrzenie Cienistej na krótki moment spotkało się z jej własnym. Adeptka wypuściła chłodne powietrze z pyska, oddychając ciężko, jakby próbując się w ten sposób pozbyć napięcia. W międzyczasie pisklę z jej stada również zdążyło jej podać swe imię, jednak Swarliwa chyba nie do końca zarejestrowała ten fakt, kiwając łbem dopiero po kilku oddechach od odpowiedzi.
A potem szary samiec zaczął mówić. Przedstawił się jako Ateral, na co Swarliwa zareagowała podejrzliwym spojrzeniem. Słyszała o Ateralu i o tym, że można go spotkać na terenach Wolnych Stad. Ale o organizowaniu takich spotkań nie słyszała. Niemniej, mogło to znajdować się chyba w jakimś interesie Boga. Niezbadane w końcu były boskie zachcianki.
Ateral dał limit ośmiu pytań, który niemalże od razu został zapełniony przez najmłodszych z uczestników. Swarliwa prychnęła cicho, bez kpiny, a raczej z rozbawienia.
Samiczka obok Szeptu zadała pytanie, na które Swarliwa znała mniej więcej odpowiedź. Ateral powiedział, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby smoki same odpowiadały sobie na pytanie, toteż Swarliwa postanowiła spróbować rozwiać wątpliwości młodej Ziemnej.
Ateral to nie jest jedyny bóg – zaczęła. Miała dość donośny głos, więc nawet gdy zwracała się głównie do Dzierzby, to inni nie powinni mieć problemu w usłyszeniu jej. – Są też inni, każdy odpowiedzialny za inną sferę czy dziedzinę życia smoków, tak jak Ateral odpowiada za sprawiedliwość i śmierć. Jest Immanor, Pierwszy z Bogów, który jest patronem Ziemi i to dzięki niemu smoki z nasz... tego stada odznaczają się lepszą wytrwałością, bo to właśnie wytrzymałość jest jego domeną. Brat Immanora, o nieco podobnym do niego imieniu – Kammanor, jest bogiem siły. Z tego rodzeństwa jest jeszcze Thahar, bóg łowów i Nenya, patronka zręczności. Immanor ma kilkoro dzieci, w tym Nytbę, odpowiedzialną za smoczą... atrakcyjność. Dalej jest także Uessas, bóg miłości, no i Naranlea, która czuwa nad czarodziejami i odpowiada za aspekt magii i związanej z nią inteligencji. Naranlea ma dwójkę dzieci – Erycala i Lahae. Erycal to patron Uzdrowicieli a Lahae jest boginią spostrzegawczości. Jest jeszcze dwójka bogów spoza rodziny Immanora – Viliar i Valanyan. Villar patronuje niesłusznej wojnie, a do Valanyan tym, którzy szukają wiedzy i są cierpliwi w uzyskiwaniu i przekazywaniu jej, a także rzemieślnikom. Valanyan jest też partnerem Nenyi, tej siostry Immanora – przedstawiła raczej krótko każdego z bogów. A przynajmniej tych, których spamiętała.

Licznik słów: 455
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1907
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Onyks rozejrzał się wokół. Gdy tu przybył było zaledwie kilka piskląt, teraz zebrała się cała gromada, a ten wielki białołuski osobnik w końcu przemówił. Nie podnosił głosu, a zarazem nikt nie śmiał mu przerywać. Ale zaraz, zaraz? Bóg śmierci? Mimo przyjemnego ciepła które znikąd pojawiło się we wnętrzu młodzika, poczuł zimny dreszcz. Ukradkiem cofnął się dwa kroki za plecy tego białego futrzastego Ognika obok którego siedział. Końcówka ogona nerwowo drgała, w pysku zrobiło się sucho. Następnie przyszła ulga, gdy ten dziwny nieznajomy wyjaśnił że zwołał wszystkich w to miejsce by odpowiedzieć na pytania. Och, czarnołuski miał tyle pytań! Lecz zanim zdołał wypowiedzieć chociaż jedno z nich, pozostali natychmiast wystrzelili do przodu ze swoimi. Kłapnął szczęką w niemym proteście, spuścił łeb wpatrując się intensywnie w pazurki przednich łap, którymi drapnął ziemię, zostawiając lekki ślad.
– Myślałem... myślałem że bóg będzie wielki jak góra... – burknął cicho, zły na swoją opieszałość. Być może stracił właśnie okazję na dowiedzenie się skąd wzięły się smoki. Ale jednocześnie nadstawił uszu na pytania innych. Mgła? Przecież to proste! Mgła to jest to co pojawia się każdego poranka! Jak można tego nie wiedzieć? Bariera? Równinni? Będzie musiał zapytać o to ojca. W końcu on wie wszystko! Gdy ktoś, jakaś adeptka zaczęła odpowiadać na jedno z pytań, odruchowo zwrócił łebek w jej stronę. Mniej więcej w połowie jej wypowiedzi miał mętlik w głowie. Jest aż tylu bogów? Jak oni się ze sobą dogadują? Za to jedno z imion bardzo mocno utrwaliło się w pamięci. Naranlea, patronka maddary. Tych wszystkich dziwów tkanych przez jego ojca. Zatem on również będzie blisko Naranlei gdy podrośnie i zacznie uczyć się fachu Kruczopiórego. Posłał szeroki uśmiech adeptce, wdzięczny za tą informację. Teraz pozostało mu siedzieć cierpliwie i czekać aż ktoś jeszcze się wypowie. Musiał przyznać że to ciekawe dlaczego nie pamiętają co się działo w jaju, tylko pojedyncze obrazy i dziwne sny, aż przyszedł moment uwolnienia się z tego więzienia. Tylko od czasu do czasu zerkał ukradkiem na tego... Aterala, czy aby na pewno nie ma złych zamiarów. Może lepiej było nie mówić że patronuje śmierci? Kolejne pytanie przyszło na myśl. Czym jest ta sprawiedliwość i jak łączy się ze śmiercią? Sprawiedliwa śmierć? Cóż to może być? Jednakże jego okazja na pytanie przepadła. Następnym razem będzie musiał wykazać się większym refleksem. I odwagą, bo chwilę temu jej zabrakło.

Licznik słów: 385
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aroganckie Piękno
Dawna postać
Zazdrościsz?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 421
Rejestracja: 06 lip 2016, 17:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 32
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn
Mistrz: Keezheekoni

Post autor: Aroganckie Piękno »

A: A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 5
U: ,A,O,MP,MO,MA,Kż,Śl: 2| B,S,Pł,L,Skr: 3| W,M: 4
Atuty: Atrakcyjny; Chytry Przeciwnik; Mentor;
Aileen nie była zdziwiona widokiem Aterala. W zasadzie to widziała go nie tak dawno. Bo przecież te niecałe dziesięć księżyców gdzieś jej po prostu umknęło. Spała...nie starzejąc się, praktycznie nie żyjąc. Dziwnego rodzaju hibernacja, jak to nazwała matka. Ciekawa była czy bóg by miał na to odpowiedzi. Ale powiedział, że tylko osiem pytań. A o wiele więcej smoków się wypowiedziało, w tym jedna, która odpowiedziała na dość banalne pytania młodszych piskląt odnośnie bogów. Zmrużyła swoje złociste ślepia i spojrzała na dziwnie umaszczonego młodego z Ognia, który jako pierwszy zadał pytanie. Po co pytał o Równinnych? Chociaż. Może to i nie takie głupie w związku z tą mgłą. W końcu jeśli jej nie pokonają, będą musieli opuścić te tereny, choć Aileen się to nie uśmiechało, a za barierą w końcu ci Równinni to taka wielka zagadka. Nikt ich nie znał...
Bariera powstała za czasów, gdy Wolnym Stadom groziła zagłada ze strony Równin. Smoki te bowiem wkroczyły na te tereny i planowały rzeź. Na ziemię zstąpiła jednak jedna z bogiń – Naranlea, pani maddary i bogini inteligencji. Przy pomocy własnej maddary, a także maddary ówczesnych smoków Wolnych Stad stworzyła właśnie tą barierę, która za zadanie miała bronić je od Równinnych, nie pozwalając im jej przekroczyć, jeśli miały złe zamiary wobec Wolnych. Na ziemi przebywał później inny bóg śmierci, nam znany dziś jako Tarram Upadły. To właśnie ten bóg stworzył Równinnych, by zrobić na złość swojemu bratu, Immanorowi, głównemu bogowi Wolnych Stad, patronowi wytrzymałości, który to czuwa nad stadem Ziemi. Podobno kilka smoków stoczyło z nim walkę, a po użyciu przez jednego z tych smoków artefaktu pojawił się bóg uzdrowień, Erycal, który z pomocą Nauczyciela, zwanego Karatelem, zamknął w swoim ciele złego boga, który chciał zniszczyć dzieło brata, skoro jego tworom się to nie udało. A z tego, co opowiadała mi mama nad stawem Aterala, to tam zebrały się smoki, które zapłakały nad losem poległych w długo trwającej zimie i ciemnościach, jakie zesłał Tarram, z tych łez powstał zaś stojący przed nami nowy bóg śmierci i sprawiedliwości – Ateral. – odpowiedziała, chyba na część nurtujących pytań i przy okazji opowiedziała nieco interesujących faktów, choćby o bogach przebywających wśród smoków. Nie wiedziała, czy mogła jeszcze zadać pytanie, ale najwyżej nie dostanie na nie odpowiedzi. Piękna samica spojrzała w gwieździste ślepia boga z ciekawością, a nie lękiem.
Ateralu...jakiś czas temu obudziłam się z długiego snu. Podczas tego snu nie postarzałam się ani o księżyc. Jak to można wyjaśnić? Bo bardzo nurtuje mnie to pytanie, ale rozumiem, jeśli już na nie nie odpowiesz – rzekła w końcu.

Licznik słów: 423
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Aldranoth
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 271
Rejestracja: 13 paź 2016, 21:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 7
Rasa: Skrajny
Partner: Jeszcze się pomyśli

Post autor: Aldranoth »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 3
U: B: 1
Drago wysłuchał słów Aterala, choć nie do końca wiedział kim jest. Teraz żałował, że nie zdecydował się wcześniej na poszerzenie swojej wiedzy o bogach, gdy uczył go jeszcze Piórko Nadziei, ale szybko o tym zapomniał, bo wiedział, że nic mu nie przyjdzie z rozpamiętywania wydarzeń, na które nie miał już wpływu. Ucieszyła go możliwość zadania pytania, ponieważ był przekonany, że bóstwo będzie w stanie odpowiedzieć na dowolne. Początkowo chciał zapytać o mgłę, lecz ktoś go uprzedził. Nie chcąc marnować okazji, ponownie zastanowił się nad pytaniem, lecz nim się obejrzał, limit pytań został przekroczony. Na szczęście było wśród nich wielu bardziej doświadczonych, potrafiących odpowiedzieć na czyjeś pytania, smoków. Najbardziej zaskoczyło go pytanie małej, siedzącej nieopodal Chaos. Cóż, było właściwie bardzo w jej stylu. Nie chcąc marnować czasu Aterala na takie drobnostki, niezwłocznie odpowiedział.
-Przed wykluciem byłaś w jajku, więc oczywiście nie mogłaś nic pamiętać, bo miałaś zamknięte oczka, a twoje uszy jeszcze nie do końca działały. Samo jajko, zanim znalazło się w jaskini, było w brzuchu twojej matki, nim ta je złożyła. Jeszcze wcześniej, cóż... nie było cię wcale, ponieważ to organizm matki "tworzy" dzieci po zapłodnieniu. Cały proces trwa około księżyca, potem kilka księżyców na wyklucie, a co potem to już pamiętasz.– Dragomer uznał, że odpowiedział wyczerpująco. Następnie, idąc za przykładem innych, za zadał pytanie. Nie chciał pytać o coś, czego mógłby dowiedzieć się od starszych smoków, toteż zapytał:
-W jaki sposób bóg staje się bogiem?– Drago uznał swe pytanie za na tyle trudne, by było godne zadania bogu.

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej