Szczelina w dolinie

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Mniej beznadziejną osobą? Miał być to komplement, czy próba dowalenie jej jeszcze bardziej? Czyli we wszystkim innym była do niczego? Tylko czego spodziewała się usłyszeć? Pochwały, że dobrze zrobiła, że w końcu otworzyła pysk i powiedziała jak było?
– Jedyną opcją jest zdanie się do decyzje przywódcy. – nie brała pod uwagę myśli, jakie przychodziły jej w chwili gdy była zdenerwowana. Teraz jednak przychodziły one znacznie łatwiej, zapewne za sprawą słodkiego napoju. Nie ukrywała, że kuszącą opcją była odpłacić się uzdrowicielce w sposób w jaki potraktowała byłego łowce. Tak by zobaczyła, jak to jest być tak potraktowanym i okaleczonym. Przez długi czas radzić sobie całkowicie ślepym. To jednak nie była by ona, by mścić się w taki sposób. Owszem, była porywacza jednak nie tak...
Przeniosła wzrok na niego, niebieskie ślepia przyjrzał mu się wnikliwie. Nie umknęło im celowe mruganie, nie zareagowała na to w żaden sposób.
– Mogła bym spróbować odpłacić się Takharze, tym samym co zrobiła ona. Wtedy jednak nie dość, że stanę się poniekąd taka jak ona, na pewno nie poczuję się po tym lepiej... – oczywiście, że był to kiepski pomysł. Nie dość, że skierowała by na siebie gniew stada, zapewne znienawidziła by samą siebie – Pozostaje jedynie mieć nadzieję, że dostanie za swoje i zostaną wyciągnięte względem niej konsekwencje.. – podniosła się z ziemi, ponownie przysiadając. Ogon owinął ciasno w okuł łap.
– Może trochę tak, przynajmniej mogłam z kimś o tym porozmawiać...

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie poczujesz się lepiej. Krzywdząc w gniewie staniesz się wyłącznie gorszą osobą – Na jej komentarz dotyczący Takhary odpowiedział z wyraźną, wrogą oziębłością, jakby sama idea zemsty uderzyła go personalnie.
Wiedział że czasami należało podjąć bardziej gwałtowne środki, żeby nie narazić stada, ale było to zbyt zawiłe zagadnienie żeby mógł powiedzieć teraz coś uniwersalnie lepszego. Oczywiście wspomniała że nie zamierza do tego dążyć, ale chciał aby dobrze znała jego zdanie.
Co nie znaczy, że musisz milczeć albo nie domagać się sprawiedliwości – dodał lżej. Nie wiedział co więcej powiedzieć, więc jeśli Fille nie paliło się do żadnego komentarza, on również nie przerwał niezręcznej ciszy. Podczas gdy ona postanowiła się podnieść, on wyciągnął łapy przed siebie, stopniowo opadając na brzuch. Butelki nie trzymał już w łapie, skoro i tak mógł sterować ją za pomocą magii. Westchnął, czując jak nagle opanowuje go zmęczenie.
W innymm... W innych okolicznościach zapewne wiedziałbym lepiej co powiedzieć – Odchrząknął znowu. Lubiał milczeć, ale nie wiedział jak zrobić to w towarzystwie innych, żeby nie czuć się tym przytłoczonym.
Zatem wybacz mi za niekompetencję – skupił wzrok na swoich przednich łapach. Może sekretem komfortu w pobliżu innych było wzajemne ignorowanie się.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
To już wiedziała, sama doszła do takich wniosków już dawno temu. Momentami nawet żałowała, że znalazła się w tej grocie właśnie wtedy. Tylko co wtedy z Axarusem? Ktoś znalazł by jego ciało, czy nawet to zniknęło by bez śladu?
Sam ton wypowiedzi jej rozmówcy podkreślił jedynie to, co stwierdził.
– Wiem.... – mruknęła nie wiedząc co więcej miała by powiedzieć. Gdy ułożył się na ziemi, zerknęła na niego na moment. Westchnęła cicho, po czym wróciła do wcześniejszej pozycji. Jakoś głupio jej było, siedzieć gdy ktoś leży. Łeb ułożyła na łapie, wpatrując się w kamienną ścianę. Podążała wzrokiem za pęknięciami i miejscami, gdzie kawałki skały dawno zdążyły się wykruszyć. Gdzie, nie gdzie widać było drobne pajęczyny, jednak nie wypatrzyła, żadnego ich mieszkańca.
Milczenie w chwili obecnej było chyba najlepszym rozwiązaniem, nie miała pojęcia co miała by powiedzieć jeszcze w tym temacie. Nie chciała wywlekać na wierzch wszystkich swoich przemyśleń z tym związanych.
– Przecież równie dobrze, mogłeś nie powiedzieć nic związanego z tym tematem. Więc nie mam Ci czego wybaczać. – powiedziała cicho, by później zamilknąć na jakiś czas, pogrążona we własnych myślach.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Czego w zasadzie oczekiwał? Nie potrafili zapewnić sobie komfortu, ani fizyczną obecnością, ani tym co mówili. Było to wszystko bardzo namacalną manifestacją tego kim był i co w życiu osiągnął. Mówił dużo, ale niewłaściwe rzeczy, a gdy w końcu zamykał pysk, nie otrzymywał odpowiedzi, których potrzebował.
Zdawał sobie sprawę, że był wymagający, a jednocześnie nie oferował nic w zamian, dlatego nie potrafił tak po prostu prosić o pomoc. Byłby hipokrytą. Już teraz był, ale wtedy stałby się jeszcze większym.
Otworzył pysk, żeby coś powiedzieć, ale bezskutecznie. Sarna zdążyła za ten czas oddalić się bezgłośnie poza grotę, ale nie zamierzał na to reagować. Miała prawo by odejść.
Jedynymi odgłosami, które im teraz towarzyszyły były stłumione dźwięki dochodzące z wnętrza szczeliny, wiatr, powolne oddechy. Strażnik zdążył stracić ochotę na picie, mając wrażenie, że dźwięk przełykanego napoju byłby teraz zbyt kontrastowy w porównaniu do całego, stosunkowo łagodnego, monotonnego tła. Ale i tak na swój sposób działał, bo robił się senny. O ile właśnie o to chodziło.
Był niezdecydowany względem tego, czego właściwie chciał. Mógł odejść albo zażądać tego od niej, ale tego też nie potrafił zrobić. Może brakowało mu do tego wyłącznie pojedynczego impulsu. Trudno powiedzieć.
Pozostało liczyć, że ona będzie tą, która podejmie decyzję. Skupił wzrok na butelce, jakby kontemplował jej zawartość i w zasadzie tyle z jego wkładu w interakcję.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Cisza okazał się jednak bardziej przytłaczająca niż sama wcześniejsza rozmowa. Pozostając sama z własnymi myślami, nie miała niczego, na czym mogła by się skupić, a to dawało zbyt dużo możliwości na pogrążenie się w niepotrzebnych analizach obecnej sytuacji. Ponownie na niego spojrzała, leżał wpatrzony w butelkę i wyglądało na to, że nie był zbyt skory do rozmowy. Swojej na razie nie tykała, wypita część słodkiego napoju z pewnością działała, co czuła podczas momentu gdy podniosła się z ziemi. Na trzech nogach równowaga i bez tego potrafiła być mocno zachwiana, tak więc nie planowała wystawiać tego na próbę.
Nie jestem zbyt dobrym rozmówcą w takich chwilach... – zaczęła, po dłuższej chwili ciszy – Z daleka widać, że coś Cię gryzie. Zanim tu przyszłam, stwierdziłeś, że nie masz nikogo poza mną i jeśli dotyczyło to właśnie osoby, z którą możesz szczerze porozmawiać. Może warto spróbować? Wiem, że może to nie być łatwe, ale duszenie w sobie wszystkiego jedynie to pogarsza – pierwsze próby nie dały niczego, co miało by być początkiem takiej rozmowy, więc może teraz? Jeśli odmówił by lub zwyczajnie zignorował jej pytanie, nie ponowiła by próby. Nie chciała naciskać, jeśli on wolał inaczej.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zirytowała go. Znowu. Nie chciało mu się nawet rozważać skąd pochodziła jego emocja. Miał wrażenie, że miała tyle samo wartości co apatia.

Westchnął w końcu. Prosiła już o to, ale nie zrozumiała co miał na myśli za pierwszym i drugim razem, więc postanowił powtórzyć –
Wolałbym zminimalizować szkodę powodowaną wyznaniami. Nie malować przed smokami wizji, która nie prowadzi do niczego poza beznadzieją. Muszę pewne rzeczy po prostu... rozważyć. Dlatego nie chcę cię tym zadręczać – Choć już to robił – Jestem pewien że osoby przede mną – prorocy, mieli więcej godności. Zestawianie się z tą wizją jest...
Przeceniłem swoje zdolności. Drażnicie mnie tym jacy jesteście i właśnie to mnie męczy.
Dlaczego jesteście tacy...
– zanurzył pysk w napoju, chcąc stłumić narastającą frustrację. Na krótko, bo nie chciał tracić myśli. Mimo to gdy przełknął parę łyków, nie wznowił monologu tak prędko, jak planował. W głowie miał chaos.

Odchrząknął, a jego spojrzenie, które wbił w jej ślepia stało się ostrzejsze. Bardziej... Lekceważące.

Rozwiąż mi taką sytuację.
Masz myśli. Są naturalne, chronią cię, utrzymują pewien mmoralny standard. Krytykujesz siebie tak samo jak innych, ponieważ to przychodzi ci intuicyjnie. Tak intuicyjnie, że twoje myśli stają się częścią twojej tożsamości, a potem czynem. Możesz wybrać opcję szczerości, która sprawia, że inni cię nienawidzą, bądź zwalczyć swe myśli, ale przez to przybrać postawę "sztuczną" i niewygodną.
Odpowiedz dotycząca balansu nie jest możliwa ani uczciwa, bo nie chcesz... Ja nie chcę rezygnować z krytyki. Ponieważ to ważne. Rozumiesz? Co zatem można zrobić hm?

Nic. Odpowiedzi na to nie da ci zaden duch, bóg, prorok ani gadające zwierzę. Wyjaśnienie, że odpowiedź "trzeba znaleźć w sobie" jest niesatysfffakcjonująca. Z drugiej strony może zdołasz wpaść na lepszy wniosek. Może twoja wersja będzie na tyle rewolucyjna, że moje obawy okażą się przy niej irrracjonalllne. No powiedz
– Zacisnął zęby, czując narastające napięcie w skroni. Było to zachowanie inne iż zazwyczaj, bo sprawiał wrażenie bardziej beznadziejnie cynicznego, niż racjonalnie surowego.

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
No i dostała odpowiedź, w sumie to może nie do końca, za to po raz kolejny usłyszała prosto w pysk, że to po części jej wina. Wstała i zrobiła krok do przodu, chwiejny bo chwiejny, ale podeszła bliżej znacznie przełamując granice komfortu ich obojga. Nie do końca wiedziała, czy tak kiepsko wychodzi jej poruszanie na trzech łapach, czy może wypiła za dużo tego napoju. Mniejsza z tym. Jej jedyna przednia kończyna znalazła się tuż przed jego łapami, nie dalej niż długość pazura. Łeb pochylił się, by zrównać się z łbem Proroka który leżał i zatrzymał gdy ich ślepia znalazły się na równi.
– No jacy?– ton jej głosu okazał się nieco zbyt szorstki, niżby sama tego chciała, a sam Strażnik mógł poczuć na pysku jej zimny oddech – Na każdym kroku krytykujesz smoczą egzystencje, bo ulega instynktom, bo podejmuje złe decyzje. Skoro tak Cię drażnimy, jaki jest sens dzierżenia posady Proroka, która opiera się na kontakcie z innymi smokami? – zmrużyła nieco ślepia, które przez cały ten czas wyzywająco wpatrywały się w ślepia rozmówcy. Tak oto zajęła całą przerwę między wypowiedziami samca.
Kolejny raz nie potrafiła utrzymać języka za zębami, czy może próbowała coś tym osiągnąć? Trudno powiedzieć.
Nie zmieniając pozycji słuchała co ma do powiedzenia dalej.
-Co takiego daje Ci możliwość krytyki innych, że czasami nie możesz zwyczajnie zatrzymać tego dla siebie? Z jednej strony nie chcesz, aby więcej smoków czuło co ciebie niechęć. Z drugiej ujął byś sobie wtedy z odczuwanego komfortu i chyba czegoś jeszcze, skoro nie możesz przeboleć braku krytyki. – odparło chłodno, nie podając żadnego konkretnego rozwiązania jakie były by względem niej najlepsze. Nie oznaczało to jednak, że nie wyjawi go później.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zamarzł w miejscu, widząc jak się zbliża. Był zbyt zmęczony, żeby poderwać się znów na cztery łapy, choć istotnie naruszyła jego sferę komfortu. Nie pojmował skąd ta nagła konfrontacyjna postawa przełamująca jej dotychczasową uległość, ale przynajmniej przekonał się o jej prawdziwym charakterze. Ah, za to jedno nie mógł jej winić, w końcu byłby hipokrytą kuląc się pod jej słowami, jak gdyby w myślach nie przyszło mu określić jej znacznie gorzej. Ale co w ten sposób osiągnęła? Zdenerwowała się i udowodniła jedynie, że smoki mają w sobie tyle samo fałszu co on, a jednocześnie cierpliwość tak krótką, że nie byli zdolni znieść wytknięcia im prawdy. Bali się własnych myśli. Żałosne.
Moja krytyka wynika ze szczerości, szczerość z poglądów, poglądy z odczuć, a odczucia z obserwacji i doświadczeń. Tobie samej tak śpieszno do oceny, a nie zadałaś sobie trudu, by zrozumieć co powiedziałem, choć zadeklarowałaś chęć pomocy. Myślisz, że musiałem się czymkolwiek dzielić? – Po cholerę otwierał pysk przy smokach takich jak ona? Ledwie potrafiła pojąć końcówkę zdania, a co dopiero całą, złożoną myśl – Może zechcesz wspomnieć mi jaka to krytyka, na każdym kroku jest składową mojego charakteru? Moment, w którym zwróciłem uwagę na brak szacunku na ceremonii? Moja odmowa twoich "względów", wraz z uzasadnieniem? A może sam fakt, że otwieram pysk jest już niewłaściwy, ponieważ wasze delikatne uszy krwawią gdy tylko słyszycie mój ton?
Nigdy nie powiedziałem, że ktoś inny na moim miejscu nie byłby lepszy
– Warknął jej prosto w pysk, niepotrzebnie dając się ponieść. Gdyby atmosfera była nieco lżejsza, prawdopodobnie zdecydowałby się odsunąć, ale skoro chciała konfrontacji, to ją dostała – Masz w związku z tym jakiś wniosek? – Niech mu powie w pysk, że życzy sobie, żeby zdechł, wtedy nie będą musieli kontynuować tej farsy.

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
To raczej nie była kwestia cierpliwości, bo tej miała o dziwo wiele względem najróżniejszych sytuacji. Skoro uważał, że jest fałszywa trudno, nie będzie już na siłę próbować czegokolwiek zdziałać. Jak zwykle osiąga efekt odwrotny, niżby chciała, co jedynie utwierdziło ją w przekonaniu, że czas dać sobie z tym spokój.
A mogła nie otwierać pyska i zwyczajnie siedzieć na tyłku, wycofała się krok w tył milcząc przez chwile.
– Skoro tak uważasz nic tu po mnie.. – mruknęła obracając się ku wyjściu. Nieco zbyt gwałtownie, zapominając, że nie ma tak stabilnego oparcia jak przedtem, co zakończyło się mocnym zachwianiem. Szybko jednak odzyskała równowagę i ruszyła przed siebie. Na zostawioną butelkę nie zwróciła najmniejszej uwagi, skupiając się na tym by wyjść z groty jak najszybciej i nie wywalić się wprost na pysk.
– Nie musiałeś się niczym dzielić, ale gdybym nie chciała pomóc nie przyszła bym tu i nie zaczęła tego w grocie. No chyba, że jestem zbyt głupia by to zrozumieć... – dodała przystając na na czas wypowiedzi i przerywając gdy głos zaczął jej drżeć. Zamrugała kilkakrotnie, gdy ślepia stały się nieco bardziej mokre.
Zacisnęła szczęki i zwyczajnie skierowała się ku wejściu.


// zt (chyba?)

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zazwyczaj i on był cierpliwszy, ale po wydarzeniu z Beriusem miał absolutną pogardę do siebie i smoczej rasy, więc zbieranie łatwych dowodów, które dopasowywały się do jego narracji było wręcz zbyt łatwe. Komicznie banalne!
"Skoro tak uważasz". Co? Co takiego uważał? W jakim kontekście? Co takiego roiło się w jej tępym łbie?


Co się stało? Eksplozja gniewu u obrońcy nie była rzadka, ale nie często doświadczał jej też w takiej intensywności. Miała ochotę zawrócić do jaskini i sprawdzić, a z drugiej strony instynkt podpowiadał jej, że powinna zacząć biec.

Dobrze, niech trzyma się z daleka.
"Gdybym nie chciała pomóc" oooh co za pieprzona manifestacja altruizmu!
Jesteś – syknął nisko, w odpowiedzi na jej ostatnią sugestię i sam podniósł się, żeby ruszyć w głąb szczeliny.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Jak na potwierdzenie do jej uszu dotarło potwierdzenie jej ostatnich słów. Uścisk w gardle przybrał na mocy, podobnie jak siła z jaką zaciskały się jej szczęki. Nie odezwała się, jedynie opuściła szczelinę i pośpiesznie ruszyła doliną by znaleźć się jak najdalej. Czy najlepszym rozwiązaniem nie było by skierowanie się prosto na arenę?

// zt

Licznik słów: 54
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Więzy Krwi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 22
Rasa: Wywerna – Jaskiniowy (+30% nietoperza)
Opiekun: Prostota Czerwi

Post autor: Więzy Krwi »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: Kż,Prs,A,O,Śl,MP,MA,MO,B,L,W: 1| Skr: 2
Atuty: Ostry węch; Empatia; Przyjaciel natury
Umngane ponownie zabrał Isimę za zgodą Prostoty Czerwi za granice stada. Jej matka raczej nie miała nic przeciwko, póki wiedziała gdzie jej pisklę przebywało. I oczywiście póki wielbłąd był u jej boku, by natychmiastowo dać jej znać o jakimkolwiek niebezpieczeństwie. Isima rozwijała się szybko i zaczęła przejawiać coraz większą ciekawość. Uwielbiała badać teren. Znany, jak i nieznany, by zobaczyć co może znaleźć i kogo spotkać. Jedynie po incydencie na ostatnim spotkaniu stadnym, jej mama ostrzegła ją by nie próbowała gryźć innych smoków, jeżeli tylko powiedzą coś co jej się nie podoba. Młoda obiecała że nie będzie, ale czy uda jej się zachować kontrolę nad impulsem...to się okaże.
Podczas tego spaceru, zatrzymali się w końcu w dolinie. Isima zaczęła wykształcać pociąg do przygód, tak więc jak zobaczyła tajemniczą szczelinę, od razu uparła się by ją zbadać. To oczywiście się wielbłądowi nie spodobało, jako że ciężko będzie mu ją wyciągnąć na powierzchnię, jeżeli pójdzie zbyt głęboko. Zarazem, geny smoków jaskiniowych ciągnęły samiczkę w stronę szczelin i jaskiń. Gdzie było ciemno. A w dodatku kto wie jakie tajemnice tam czekały!? – Choodź ze mną Um! Albo mnie zostaw! Ja tam idę! – Pisklę zapiszczało, tarmosząc się ze swoją zwierzęcą niańką. Samiec wielbłąda trzymał ją pyskiem za ogon, nie pozwalając jej się oddalić. Na tyle jednak delikatnie, by nie zrobić jej krzywdy.

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
=|ATUTY|=

♫~♫~♫


Ostry węch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
Empatia -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
Przyjaciel natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze



Lagnei – Feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L:1| MA:1| MO:1 |S:1
Ko'mir (niemechaniczny) – Spaleniec niedźwiadek


Dialog – #1C5C49 | Maddara – #8C0000

Kalectwo: Światłowstręt +1st do akcjo przeprowadzanych w ciągu dnia.
Jadowita Opoka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 86
Rejestracja: 15 maja 2021, 18:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Wężowy x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy
Mistrz: Ciocia?
Partner: Ktoś się kiedyś znajdzie

Post autor: Jadowita Opoka »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,MP,MA,MO,A,O,Prs,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Trudny Cel
Mała była niesamowicie podekscytowana przejażdżką oraz zobaczeniem czegoś nowego. Nie miała za wiele okazji zobaczenia czegoś poza terenami stada. Z góry czasem udało jej się coś dostrzec jakiś zarys innych terenów, nie mogła się tam jednak nigdy dostać. Teraz miała jednak możliwość! Razem z tatą w końcu wylądowali w jakiejś dolinie. Ona zeszła z niego tuptając przez trawę, podekscytowana nowym terenem do odkrycia. Ojciec kręcił się w jakiejś odległości od niej, trzymając swoją córkę na oku w razie gdyby coś się stało. Słysząc jakiś głos, mała oczywiście ruszyła w tamtym kierunku sycząc cichutko i strosząc lekko piórka a także futro na jej ciele. Pachniało obco, tak też brzmiało więc warto było to sprawdzić! Końcówka ogona drgała jej lekko kiedy próbowała nie szorować nim po ziemi.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Więzy Krwi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 22
Rasa: Wywerna – Jaskiniowy (+30% nietoperza)
Opiekun: Prostota Czerwi

Post autor: Więzy Krwi »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: Kż,Prs,A,O,Śl,MP,MA,MO,B,L,W: 1| Skr: 2
Atuty: Ostry węch; Empatia; Przyjaciel natury
Samiczka jeszcze raz pociągnęła w przeciwną stronę, chlapiąc o ziemię swoimi skrzydłami. Tak jakby chciała odlecieć, chociaż każdy wiedział że to było w jej wieku niemożliwe. – Nie! Ja chcę! Puszczaj! – Zaskrzeczała, próbując się wyrwać. Miała ochotę podziabać go znowu po kopytach, ale mama nigdy nie była zadowolona gdy o tym słyszała. W końcu chlapnęła na ziemię, zmęczona. Jej wysiłek nie dał rezultatu i nie miała dalej siły. Tym razem wielbłąd wygrał. Isima szczerze nie mogła doczekać się czasu kiedy będzie mogła łazić sama, gdziekolwiek chciała, bez dorosłych lub wielbłąda który cały czas za nią podążał.
Dopiero po chwili młoda dostrzegła obecność innego pisklaka. Przez chwilę gapiła się ostrożnie z daleka, nie do końca pewna co widzi. Gdy rozpoznała że stworzonko rzeczywiście jest pisklakiem (i to młodszym od niej), stała się dość podekscytowana. W Pladze nie było na tą chwilę innych piskląt. Między nią a najmłodszą smoczycą było jakieś dziesięć księżycy różnicy. Widząc że Isima zainteresowała się czymś innym niż szczeliną, Umngane puścił ją, jednak nadal obserwował.
Troszkę starsza samiczka ostrożnie podeszła w kierunku biało-czerwonej. Zaczęła węszyć dookoła, ostrożnie zbliżając się do drugiego pisklęcia. Nie miała okazji wcześniej spotkać się z tym zapachem. Do tej pory nie spotkała żadnego smoka z Stada Wody lub Ziemi. Przyśpieszyła i zaczęła praktycznie krążyć wokół samiczki. – Hej! Kto ty!? – Zapytała unosząc łepek. Była ostrożna, trzymając się w pewnej odległości, ale nie zdawała się przejawiać wrogości. – Ty jesteś z Wody? Czy Ziemi? Wiesz, nie widziałam nigdy smoka z Wody lub Ziemi! – Zapiszczała, nieco za bardzo podekscytowana. – Duzo was tam!? Masz lodzeństwo!? – Zamachała ogonem. Warto jednak było tu przyjść! Teraz znała kolejnego smoka w podobnym jej wieku! – Ja Isima, chcesz się bawić!? – Samiczka nauczyła się dość niedawno całkiem dobrze mówić i od tego czasu mówiła DUŻO!

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
=|ATUTY|=

♫~♫~♫


Ostry węch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
Empatia -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
Przyjaciel natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze



Lagnei – Feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L:1| MA:1| MO:1 |S:1
Ko'mir (niemechaniczny) – Spaleniec niedźwiadek


Dialog – #1C5C49 | Maddara – #8C0000

Kalectwo: Światłowstręt +1st do akcjo przeprowadzanych w ciągu dnia.
Jadowita Opoka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 86
Rejestracja: 15 maja 2021, 18:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Wężowy x północny
Opiekun: Wspomnienie Nocy
Mistrz: Ciocia?
Partner: Ktoś się kiedyś znajdzie

Post autor: Jadowita Opoka »

A: S: 4| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,MP,MA,MO,A,O,Prs,Skr,Śl,Kż: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Trudny Cel
Mala skrzywiła się lekko słysząc krzyki obserwowanego pisklęcia. Jak ona mogła być tak głośna? Nawet jej syknięcia nie były tak głośne a ćwiczyła je nieustannie. Były milsze dla ucha niż powarkiwania czy też mówienie. Kiedy tamta głośna istotka podeszła do niej, Kąsek uniosla lekko do góry swój ogon oraz rozłożyła teraz jeszcze małe pierzaste skrzydełka. Zasyczała na nią najpierw ostrzegawczo a potem ciekawsko. Pachniała naprawdę dziwnie i była czymś nowym dla samiczki. Widząc ogon samiczki miała ochotę zatopić w nim kiełki by sprawdzić jak twardy jest, rogi starszej siostry były niesamowicie twarde.
-Ukąszenie, woda- Wysyczała patrząc na piskle z ciekawością za nim przestała puszyć futerko oraz piórka. Podeszła nawet do niej unosząc przednią prawą łapkę w stronę jej łebka. Miała ochotę ją tam pacnąć więc stwierdziła że to zrobi. Nikt jej przecież tego nie zabroni prawda?
-Rodzeństwo być, dużo- Odpowiedziała niepewnie wypowiadając kolejne słowa. Nie lubiła mówić ale uczyła się tego. Smoki które były w grocie taty ciągle coś mówiły więc to chyba ważne.

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Więzy Krwi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 30 kwie 2021, 16:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 22
Rasa: Wywerna – Jaskiniowy (+30% nietoperza)
Opiekun: Prostota Czerwi

Post autor: Więzy Krwi »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: Kż,Prs,A,O,Śl,MP,MA,MO,B,L,W: 1| Skr: 2
Atuty: Ostry węch; Empatia; Przyjaciel natury
Isima od razu miała ochotę przystąpić do zabawy i zadawania miliarda pytań o stadzie do jakiego należało pisklę. Jednak zatrzymała się chwilowo w miejscu, gdy samiczka zaczęła na nią syczeć. Czy zrobiła coś źle? Po chwili myślenia dotarło do niej, że może Ukąszeniu nie podoba się jak bardzo się zbliża. Ona w sumie też nie lubiła gdy obcy próbowali się za bardzo zbliżać lub dotykać bez pytania. Nadal kręciła ogonem, wyraźnie zachowując swoje podekcytowanie i aktywność, ale nie zbliżała się do młoszej samiczki bardziej. – U-ką-sze-nie...fajne imię! – Odpowiedziała z lekkim uśmiechem. Była szczerze mówiąc zarazem w podziwie i lekkiej zazdrości, że Ukąszenie mówiła już tak wyraźnie. Isima w jej wieku ledwie co potrafiła składać słowa. Gdy samiczka podeszła bliżej i z nienacka pacnęła ją po głowie, Isima cofnęła się odrobinę, zaskoczona. Jednak stwierdziła przez po chwili że może jednak chciała się bawić! Sama odpłaciła się Ukąszeniu, próbując doskoczyć do jej boku i lekko popchnąć głową, po czym natychmiast spróbować się cofnąć. Coś podpowiadało jej żeby nie robić tego zbyt mocno, bo Ukąszenie była od niej mniejsza.
Uuu...fajnie masz. Ja mam zero. I w nie ma nikogo do zabawy! – Zamachała ogonem, zaciekawiona. Może nie powinna zdradzać tej informacji, ale skąd pisklak miał wiedzieć? Jak się tak patrzyła, to Ukąszenie chyba była mieszanką wężowego i północnego. Bo miała wiele cech co Wyniesiona Łuska.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
=|ATUTY|=

♫~♫~♫


Ostry węch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła)
Empatia -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
Przyjaciel natury: drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze



Lagnei – Feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L:1| MA:1| MO:1 |S:1
Ko'mir (niemechaniczny) – Spaleniec niedźwiadek


Dialog – #1C5C49 | Maddara – #8C0000

Kalectwo: Światłowstręt +1st do akcjo przeprowadzanych w ciągu dnia.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej