Szczelina w dolinie

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3640
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 213
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »

A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Jej wargi uniosły się ostrzegawczo, odsłaniając czarne kły w odpowiedzi na huk. Długa szyja wygięła się w łuk, gdy zaczęła wodzić wzrokiem po jaskini w poszukiwaniu źródła hałasu. Po jaskini poniósł się cichy warkot, ale gdy tylko ognisty zebrał się na nogi, nastała cisza. Chwilę potem iskry rozpierzchły się i znikły, a wokół zapanowała ciemność gęsta jak smoła. Srebrna Twarz była dziś nieobecna, pozbawiając noc ostatniej szansy na blask. Wykorzystała ten krótki moment, aby przesunąć się głębiej, chowając za ogromnym stalagnatem. Chwilę później po ścianach tańczyło już blade światło tworu czarodzieja, ale ona pozostawała w ukryciu, zdecydowana zabawić się chwilę z niespodziewanym gościem. Nie bała się, zresztą nawet nie potrafiła. W ciemności błysnęły kły, były jednak poza zasięgiem wzroku Śpiewu.
Komu zawdzięczam wizytę? – Odezwała się niskim i melodyjnym tonem, jakby zachęcając przybysza do wejścia głębiej. Dźwięk odbił się od ścian tunelu i powtórzył kilka razy, dając mylące wrażenie jednoczesnej bliskości i dalekości właścicielki głosu.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: xx.xx

Kompan: Urbies
S:3 W:1 Z:1 M:1 P:2 A:1
Skr,Śl,B:1|A,O:2

color=#952c2c
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Kroki samca nie wytwarzały dźwięku. Słychać było tylko stukot szponów, błony skrzydeł, które co chwila zmieniały położenie. Ślepia Śpiewu przyzwyczaiły się do słabego światła, a fiolet niemalże całkiem przykrył rubin. Wtem w jego nią uderzył znajomy zapach. Drzewa, mech, niemal las... Są jednak w czymś w rodzaju jaskini. Była więc tylko jedna logiczna możliwość. Śpiew jeszcze raz wciągnął powietrze przez nos. Utwierdzało go to w jego przekonaniu, lecz... Co ono ma właściwie do rzeczy? Są ma terenach wspólnych prawda? Każdy może tu być. Śpiew chyba za rzadko tu przebywał. Albo za rzadko wychodził poza samotne kąty Szklistego Zagajnika.
Wtem usłyszał głos. Głos melodyjny, wręcz syreni... Kuszący, zwodzący. Śpiew uśmiechnął się pod nosem.
~ Śpiew Szkarłatu, Fern... Szkarłatny duch nawiedzający Dolinę Rozpaczy, który zbyt dobrze nie potrafi utrzymać równowagi.~ Żart samca rozbrzmiał wewnątrz ciemnego pomieszczenia. Jego światełko zniknęło. Powietrze wokół samca jednak zaczęło drgać wytwarzając delikatny jasno niebieski blask. Prosta bariera w razie gdyby słodki głos miał być tylko przykrywką dla ataku.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3640
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 213
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »

A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Mlecznołuska pachniała leśnym poszyciem, krwią i tym słodkim zapachem dojrzewającej samicy, który przykułby uwagę niejednego samca. Różnił się znacznie od typowej woni członków Ziemi, ale czuć w nim było jej naleciałości. Jego delikatne echo docierało do nozdrzy Szkarłatu, zaskakując mnogością odcieni. Zaskakujące ile zapach mógł powiedzieć o drugim smoku. Z pewnością świadczył o tym, że się nie ukrywała, inaczej nie byłby tak dobrze wyczuwalny.
Mgliste cienie zatańczyły na ścianie jaskini, kiedy na nowo pobudziła do życia złociste świetliki. Przesuwały się chaotycznie po chropowatej powierzchni, zdradzając jej położenie. Po chwili cichy szelest i skrobanie drobinek piachu o łuskę przerwało ciszę.
Zza zakrętu wychynął rogaty łeb, a za nim reszta ciała młodej smoczycy. Panował półmrok, ale świetliki krążące wokół niej niczym żywe owady pozwalały lepiej przyjrzeć się jej sylwetce. Długie, smukłe łapy utrzymywały zgrabny tors pokryty białą łuską, na której tańczyły teraz złociste refleksy. Cienki ogon wił się z tyłu, jeszcze nie całkiem widoczny, a łabędzią szyję wieńczył trójkątny łeb rozświetlony w zadziornym uśmiechu.
– Dolina Rozpaczy to wyjątkowo trafne imię dla tego miejsca. Uważam, że wycie dodaje jej uroku. – Fioletowe powieki przysłoniły białe ślepia, kiedy roześmiała się cichutko. Czarnopurpurowe kły błysnęły na moment, aby zaraz zostać przysłonięte przez mleczne wargi.
Dostrzegła bladobłękitny blask bariery otaczającej smoka i kiwnęła łbem z uznaniem. Przezorność była wartościową cechą. Dlatego też zatrzymała się po chwili, w odległości mniej więcej skoku od ognistego czarodzieja. Pozwoliła iskrom zatańczyć na sklepieniu jaskini i oświetlić również jej rozmówcę. Przyglądała się przez chwile jego bujnej kryzie oraz tańcu złota i szkarłatu na łusce.
– Miło mi cię poznać szkarłatny duchu. Co skłoniło cię do wędrówek tak późną porą? – Przechyliła łeb na bok jak to miała w zwyczaju, wyczekując odpowiedzi ognistego czarodzieja.
Granat nocy sączył się przez wejście jaskini do środka, konkurując z światłem uwalnianym przez świetliki górskiej smoczycy.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: xx.xx

Kompan: Urbies
S:3 W:1 Z:1 M:1 P:2 A:1
Skr,Śl,B:1|A,O:2

color=#952c2c
Zew Płomieni
Dawna postać
Bitter Paradise
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1192
Rejestracja: 17 lut 2019, 18:17
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wziął i umarł
Mistrz: Sosnowe Zacisze
Partner: Legal now

Post autor: Zew Płomieni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,Pł,B,L,M,Skr,Kż,Śl,A,O:1|MP,MO:2|MA:3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany
Śpiew czuł tą symfonię zapachów. Czuł hipnotyzujący powiew samiczych hormonów, który na samców w jego wieku działa jak sznur związujący łapy i serce. On jednak nie dał się zwieść. Nie tym razem... Czym on sam pachnął poza siarką? Samczymi hormonami i? Może tak jak Rek czuć było od niego brzoskwinie? A może bez, który tak lubił? Nos samicy da jej dosadną odpowiedź.
Czarodziej wpierw zwrócił uwagę na delikatne światło. Po chwili w tym delikatnym świetle dostrzegł smukły pysk samicy. Śpiew uśmiechnął się, delikatnie i serdecznie jakby na powitanie. Jego kolce delikatnie się uniosły, a ich szelest przerwał ciszę. Chwilę później zrobił to również głos samicy.
~ Wycie dodaje uroku nie tylko miejscom.~ Żart, którym odpowiada na żart. Czy właśnie rozpoczął niekończącą się spiralę żartów? Oby nie.
Bariera ta jednak zniknęła chwilę po tym jak samica doceniła samo jej powstanie. Nie zaatakuje go już. Przynajmniej nie tak by Fern nie zdążył zareagować.
~ Chęć nawiedzania śmiertelników, którzy traktują tą porę z równym szacunkiem co ja.~ Odpowiedział uśmiechając się trochę zaczepnie. Światło świetlików odbijało się od jego dwubarwnych ślepi wpatrzonych w ziemną.

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
All the noise is killing me
How am I supposed to sleep?
When a voice is screaming in my head
Every day's a tragedy
I don't wanna be this way
I hope it's quiet when I'm dead
Atuty:
~ Boski ulubieniec ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego". Ponadto, na modlitwy smoka w Świątyni bogowie zawsze odpowiadają. Zużyty
~ Szczęściarz ~ W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie. Następne użycie: 06.12
~ Twardy jak diament ~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość
~ brak~ ...
~ brak ~ ...

Alok KK
||S:1|Z:1|M:1|W:1|P:1|A:1| ||A,O,Kż,L: 1||


Posiadane:
~ Mięso/Owoce: 3/4 | 0/4
~ Kamienie:
~ Inne: runa ataku pazura// -
Dialogi: #e32626 Motyw muzyczny
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Natłok obowiązków nie przygniatał póki co przywuzdrowicielki, tyle się nanosiła na wątłym grzbieciku tak pokaźne pisklę, jakim był Riavelo, to i wszystko inne udźwignie, ot co. Problem pojawił się taki, że w kółko latając od jednego Ziemistego do drugiego, chyba zatęskniła za przypadkowym spotykaniem i poznawaniem nowych pysków. Takich... nie wymagających tańczenia wokół politycznych wątków.
Zapas owoców szczuplał z każdą herbatą dla każdego kolejnego petenta, to i nie miała jak popuścić wodzów fantazji i artystycznej duszy, zrobiła... kompot. Cholera, tym naprawdę nie ma jak się pochwalić. Z braku laku wrzuciła trochę losowych przypraw i przemilczała smak. Pieczętujemy i pędzimy!
Idąc na wspólne znów pobłądziła myślami po spisie znanych sobie smoków, próbując zgadnąć, komu by zasmakował taki specjał. Pocisk? Szyszka wyglądała jej na kogoś, kto wolałby wspólne cztery rundki wokół łąki. Mavrahvah-rahmahvah-–-Infamia?
Właściwie – kim była sławetna Infamia? Na pewno zdolną czarodziejką, już sam Dar o tym mówił, ale po za tym – Lepkiej ciężko było cokolwiek powiedzieć samej o niej powiedzieć. Na pewno wydała jej się trochę... cóż, przyszło jej zaraz do głowy "nieśmiała", jak wtedy, na granicy, wycofana; a także dobrze ułożona, skoro zaakceptowała to, że już brak jest miejsca na daną rangę i nic a nic nie walczyła... A bagienna, mając do czynienia właśnie najczęściej z takimi cichymi i spokojnymi osobami, poczuła jakiś obowiązek odezwania się właśnie do niej.
Droga Infamio! Nigdy nie miałyśmy się okazji dobrze poznać, a już sama chęć na jedną rangę zwiastowała wiele wspólnego. Jeśli także masz wolny wieczór i właściwie nic więcej do stracenia, niż trochę rozruszać się i odwiedzić Wspólne, by porozmawiać, z przyjemnością zaproszę cię na luźne spotkanie. Zrobiłam kompot! Nie wiem, czy lubisz truskawki, ale to koniecznie daj znać i następnym razem przyrządzę coś innego. – no bo oczywiście po to zdobywa się przecież przyjaźnie, aby były następne spotkania. Ale bez przesady. Towarzystwo bywało kaprysem dla Dziewanny, nie potrzebą, może właśnie dlatego tak lubiła obecność nieśmiałych, samotnie siadających smoków – to ona była tą żywszą osobą z pary i to ona decydowała, kiedy musi się z kimś widzieć, a kiedy nie i ile słucha. Układ idealny.

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10320
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Otrzymywała różne wezwania. Rozkazy przybycia nad Zdradliwe Urwisko. Wyleczenia kogoś, kto leżał z otwartym złamaniem w sercu lasu. Do walki, by sprać komuś pysk.
Ale czegoś takiego nie słyszała nigdy.
Zatrzymała się w pół kroku, marszcząc łuki brwiowe, powtarzając usłyszane słowa. Brzmiało jak zwyczajne zaproszenie, ale pytanie brzmiało – od kogo. Bo tajemniczy wielbiciel... A raczej, sądząc po głosie, wielbicielka, nie raczył nawet zdradzić swojego imienia. Mahvran zacmokała cicho, zakołysała ciałem. Odpowiedź na mentalną wiadomość zajęła jej trochę czasu, bo co rusz chwytała za magię, to zdawała się rozmyślić... Ale w końcu odpowiedź zaistniała, przesyłana mentalną nicią, tą którą Tajemnicza osobistość z nią zawiązała. Bo tego, że Wonna w swoim przekazie wspomniała o "chęci zyskania tej samej rangi" Mahvran nie wyłapała w porę, początkowo zbyt zaskoczona propozycją sama w sobie.

~ Umowa stoi. ~ Odpowiedź była stanowcza, ale nie zimna, raczej zwyczajna, neutralna. Infamia rozłożyła skrzydła i wzbiła się w powietrze, lecąc w wyznaczone miejsce. I wzywając ze sobą trójkę kompanów, nie wiedząc, czy "picie kompotu" to przypadkiem nie kryptonim dla misji "zarżnięcia wiedźmy Plagi".
Gdy jednak wylądowała w miejscu, w którym dostrzegła bezskrzydłą i dziwnie znajomą postać zorientowała się, że faktycznie w powietrzu czuć zapach kompotu. A przed nią stała zwyczajna, drobna uzdrowicielka, a nie potencjalny morderca. Chociaż może ci byli w okolicy?

– "Następnym razem przyrządzę coś innego". – Powtórzyła z cynicznym uśmiechem i zacmokała. – Optymistka, jak mniemam?
Pytanie zawisło w powietrzu, mogące brzmieć retorycznie, ale będące też swego rodzaju wstępem do potencjalnej rozmowy. Wonna planowała więcej niż jedną schadzkę? Hmm, ciekawe. Infamia przejechała rozwidlonym jęzorem po pysku, zlizując ściekającą intensywnie spomiędzy warg czarną, gęstą ślinę.
Trójka kompanów wiedźmy była jednak poza zasięgiem wzroku, kilkadziesiąt ogonów dalej, kryjąc się w różnych zakamarkach doliny.

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Uśmiechnęła się sama do siebie na odpowiedź, kamień z serca! I, co lepsze, Infamia pochowała kompanów, to i uratowała Ziemistą przed problemem, jakim jest rozdzielenie dwóch miseczek pomiędzy pięć osób, z czego część z pewnością nie trawi owoców. Chwała!
Podniosła uszy pionowo jak stulone sosny, gdy sylwetka wiwerny zamajaczyła i przecięła niebo wpół, a potem ukłoniła się jej szybko, gdy wylądowała.
Mah-– – wrah? Ram? Cholera. Wesołe zawołanie się urwało nagle, ale Miodowa kontynuowała – Mogę tak do ciebie mówić? Czy wolisz pełnie, Infamio, bądź jeszcze inaczej – czas leci i nic nie wiadomo po takim czasie. – uśmiechnęła się serdecznie, samej nawiązując do nowego imienia – ale go nie podając, chyba za dużo rzeczy potajemnie podgryzało Ziemię, aby nie była choć odrobinę rozkojarzona. I trzecią niby-łapką, na pozór króliczą, w prawdzie taką, jak szybka iluzja mająca być przede wszystkim użyteczna może, złapała za mniejsze naczynko i zanurzyła je w misie z kompotem – przecież nie będą piły z jednego, o nie-nie, kiedy panuje sezon choróbsk? Z czegokolwiek szoruje płuca pacjentów, nie ma opcji, aby przeszło na nią.
Honi przeniosła wzrok na zaproszoną i od razu dojrzała gęstą ciecz ściekającą z ust Plagijki, niczym czarną żółć, smołę... i nadstawiła ciekawsko uszu, wnikliwie przyglądając się zlizywanej kropli. Czy wielkim nietaktem byłoby proponować byłej uzdrowicielce jakieś rozwiązania tej przypadłości? Z pewnością gdyby czuła się bezsilna, to by zapytała – i z pewnością w pierwszej kolejności współstadnych. Grunt, że wiwerna się nie krztusiła, bo estetyka jest już kwestią indywidualną.
Jakąś filozofię, aby nie zwariować, obrać trzeba. Chyba możesz mnie tak nazwać, tak. – zachichotała i przymknęła oczy w delikatnym, ale ciepłym uśmiechu. Jaki cudny kontrast pomiędzy cynicznym Infamii! Ale to dobrze, Uzdrowicielka czuła, że odrobina wkrada się i w jej duszę na starość, a tak mogła się pilnować – zupełnie, jak mogła przy Strażniku. Kochane, kochane towarzystwo tak przeciwnych jej charakterem smoków. Albo próbą charakteru. –A w końcu zazwyczaj to tylko ci, którzy mówią, że życie jest ciężkie starają się sprawiać, aby właśnie takie było, prawda? – Kiedy można prościej. Łatwiej, przyjemniej... Miękka klucha, jaką była wygotowana truskawka, trochę koloru podgotowanego żubrzego mięsa, zahaczyła o brzeg kubka dla Infamii i zrobiła radosne plop! wprost do środka. Szczęściara! – Ale nie powiem, domyślam się, co może być w tym zabawnego. Proszę. Nie miałam pomysłu, jak udoskonalić ten wywar, więc przyjmę z wdzięcznością każdą krytykę. – powiedziała skromnie i podsunęła Nieumarłej naczynko z trochę mdławym kompotem i sobie także nalała do osobnej, mniejszej miski, ahh, musi zacząć szukać przypraw, naprawdę.

Licznik słów: 417
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10320
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Zdołała wyłapać krótką chwilę zawahania, gdy samica się do niej odezwała. Już chciała pomóc i dopowiedzieć "...vran", ale Ziemna szybko i zgrabnie się pozbierała. Eh. Nawet nie znali pełnej wersji jej imienia, może to i lepiej, skoro nawet ten krótki człon sprawiał wszystkim aż takie problemy. Nie rozumiała tego – trudności w wymowie imienia, dajmy na to, Delirium była jeszcze w stanie pojąć, ale tutaj już miała wrażenie, że wszyscy sobie z niej żartują.
– Jak już tak bardzo chcesz imionami, to Infamia ujdzie. – Odparła, wzruszając lekko barkami. Pominęła fakt, że tym mianem już właściwie nie dysponowała. Ziemna nie musiała wiedzieć, co się ostatnio w życiu Mah miało okazję wydarzyć. – Swoją drogą, moja popularność sięga już tak daleko, że ktoś zaczyna kojarzyć mnie po imieniu?
Pytanie mogło brzmieć nieco żartobliwie, ale było szczere – wiedżma nie bez powodu nie szastała swoim imieniem na prawo i lewo, chcąc sprawdzić, jak szybko i kto konkretnie podłapie ten ciąg głosek nadających jej jakiś rodzaj. Słuchała Lepkiej, zaczynając być już minimalnie podirytowaną jej generalną wesołością i melodyjnym głosikiem, ale nie dając tego po sobie na razie poznać. Zamiast tego skupiła się na obserwowaniu jej ruchów – głównie tego, co robi z kompotem. Na jej retorycznie pytanie nie odpowiedziała. Głównie dlatego, że nie do końca je wyłapała. Myślami była w nieco innym miejscu, a przynajmniej częściowo, ale to wystarczało by jej uwaga chwilami wymykała się spomiędzy palców i odskakiwała gdzieś w bok, sprawiając że pewne niuanse rozmowy zanikały bez śladu równie szybko, jak się pojawiały.
Wydęła nozdrza, chłonąc zapach podsuniętego w jej stronę naczynia, chwytając je w wyćwiczone palce nadgarstków. Usiadła powoli, owijając zadnie łapy zdecydowanie zbyt długim jak na resztę ciała ogonem i wysunęła rozwidlony koniuszek języka, zanurzając go w cieczy. Zamlaskała, po czym uniosła lekko łuki brwiowe i wydała z siebie ciche "hmm", będące swego rodzaju wyrazem zadowolenia. Na tym etapie wszystko mogło jej zasmakować – nawet nieco mdławy kompot. Cóż, ciężkie życie z reguły odbiera wybredność. I bogom niech będą dzięki.

– Ze dwie krople miodu pewnie by nieco pomogły. – Odparła, w ostatniej chwili zlizując kolejną kroplę ciemnej śliny, grożącej wpadnięciem do czerwonawego napoju. – Ale nie jest źle. Na pewno ciekawsza alternatywa dla nieustannego wychlewania pełnej mułu wody.
Nie wiedziała, dlaczego poczuła nagłą potrzebę jakiegokolwiek skomplementowania wywaru, ale nie zastanawiała sie nad tym dłużej. Całkiem możliwe że gdzieś w najciemniejszych głębinach swojej duszy, Mahvran nie przepadała za byciem jędzą wobec tych, którzy okazywali jej jakąś nutę sympatii, chociaż ledwie samicę znali. Wywerna wyłowiła z naczynia wygotowaną truskawkę, chwyciła ją delikatnie pomiędzy onyksowe zębiska i zarzuciła lekko łbem, połykając miękki owoc, po czym pozwalając sobie na kolejny łyk kompotu. Ah, tak, znacznie lepsze niż zwykła deszczówka.
– Widzę, a raczej czuję, że w przeciwieństwie do mnie ty nadal wolisz otoczenie leczniczych ziółek? – Zapytała od niechcenia, bo i faktycznie, charakterystyczna, uzdrowicielska woń trzymała się Wonnej i najwyraźniej nie zamierzała jej puszczać.

Licznik słów: 482
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Och, pytanie, jakie padło z pyska Infamii rozbrzmiało tak szczerze, że Honi nie miała serca podobnie szczerze odpowiedzieć – no bo co jeśli Plagijka tak już ucieszyła się na myśl, że rozeszła się fama jej podboju aren, że taka z niej czempionka – a tutaj Honi tak właściwie pamiętała jej pierwsze imię sprzed księżyców, gdy to ich stada jeszcze dzieliły jedne ziemie i dorosłe, gdy to uczyła się o maddarze i o tym, że niektórym czasem odmawia posłuszeństwa brutalniej niż innym, i tyle, i tylko tyle – i to oznacza albo, że pragnienia rozmówczyni nie sięgnęły zbyt daleko, oby nie!, albo, że to bagienna żyje pod kamieniem. Ubolewała, że czasem pewnego rodzaju zgorzkniałość wkradała się w jej duszę im dalej w życiu, to chociaż teraz mogła pilnować się, aby nie zabrnąć ani w niszczenie marzeń, ani serię kłamstewek.
Ach, musisz mi wybaczyć, mało angażuje się w walki – słyszę głównie o tych, o których mamroczą mi Ziemiści podczas łatania. Pamiętam cię głównie z przeszłości, stąd i zawahanie z imieniem, a postanowiłam zaprosić i dowiedzieć się, jak ci się żyje – i czy w ogóle żyje! Tyle znajomych już pochowała, że może chociaż skreślania z pamięci obcych los jej daruje – trochę przez przypadek, a trochę z ciekawości. Na przykład – jesteś zadowolona ze zmiany z Uzdrowicielki? Ufam, że arena dobrze cię traktuje? – mimo dość neutralnego wyrazu pyska zapytała z zainteresowaniem, a uszy przyjaźnie skierowane miała w przód.
Pysk jej się potem rozpromienił na słowa Infamii, w serdecznym uśmiechu, choć bez pokazywania kłów – i nawet to lekkie rozkojarzenie zostało na chwilę przegonione; i skłoniła łbem, na znak podziękowania za tak ochocze podzielenie się radą i drobne słowa uznania. Nie wymagała wiele, aby się ucieszyć, choć na pewno cieszyłaby się bardziej, gdyby przyszła z pełnym ekwipunkiem, z jakim wybywa na wezwania, gdzie zwykle słoiczek miodu się znajduje i mogła zaraz zweryfikować poradę. A dzisiaj pustka. Cóż, następnym razem!
Wszystko jest lepsze od takiej wody. – odpowiedziała pół-żartem, samej biorąc łyka, patrząc, jak miękka truskawka o smutnym kolorze spotyka się z rychłym końcem.
A tak – ja na walkę się nie nadaję, ani na przykład – na bycie piastunem, nie mówiąc już o tym, że w ogóle bym nigdy nie chciała. – żażartowała – Chociaż! Awansowałam całkiem niedawno, ale imię Ziemi nie umniejsza zielarskim obowiązkom. – zielarskim, bo przecież nie uzdrowicielskim – Lepka najchętniej oddałaby się tylko pustelniczemu zbieractwu roślin i niczemu więcej, ale powinność często się mijała z kontynuowaniem chęci i zapału na poziomie takim, jak za dzieciaka. Upiła jeszcze trochę ze swojego naczynka, delikatnym kiwnięciem łba wskazując na miskę, jakby dając znać, że jeśli Czarodziejce braknie, lub zmiesza się jej z... śliną i zechce wylać, niech się nie krępuje potem dolać, skoro jeszcze trochę jest.

Licznik słów: 459
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10320
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
Tak po prostu? Zaprosić, zapytać, porozmawiać? Dla Infamii było to abstrakcyjne, a i zdezorientowanie było wyraźnie widoczne na jej pysku przez dwa do trzech uderzeń serca. Wywerna zakołysała się delikatnie, jakby przetwarzając informacje. Hm, czyli Ziemna była po prostu istotą uprzejmą. Czyli albo słabą, albo bardzo dobrze manipulującą innymi. Na chwilę obecną Mahvran nie była pewna, który scenariusz bardziej by jej odpowiadał.
– Nigdy nie miałam cierpliwości do ziół. Więc tak, arena to zmiana na lepsze. – Mruknęła, przypominając sobie jednak o tym, że dwa razy jej własne życie wymknęło jej się spomiędzy palców. – Z pewnymi wyjątkami.
Przyjazność w głosie i gestach wytrącała nieco Plagijkę z równowagi, ale nie dawała tego po sobie poznać. Wonna bez wątpienia była podobna w swoim zachowaniu do Burdiga... Tylko, co zaskakujące, mimo wszystko mniej irytująca. Chociaż nadal zbyt słodka jak na Mahvranowe gusta. Ale może faktycznie to było tylko przykrywką, a pod warstwą przesadnej słodyczy uzdrowicielka kryła w sobie coś bardziej przydatnego?
– Przynajmniej w górach jest lepsza. – Dodała do tematu jakości i czystości wody. Była to raczej mniej lub bardziej udolna próba podtrzymania rozmowy, by uniknąć niewygodnej ciszy. Niestety, Mahvran nigdy nie miała talentu do prowadzenia rozmów. Wolała raczej działać. Albo po prostu czekać na odpowiedni moment, by to zrobić.
– Oho. – Wywerna uniosła lekko łuki brwiowe. Czyli Ziemia jednak lubiła takich słodziaków sadzać na tronie? – Od początku planowałaś wspiąć się na tak wysoki szczebel hierarchii, czy po prostu tak wyszło?
No tak, rozmowy na temat czyichś planów i osiągnięć z reguły były ciekawsze, bo dało się więcej z nich wywnioskować. Ot, delikatne podpytanie o ambicje raczej nie zaszkodzi. A uchyli nieco rąbka tajemnicy. Czekając na odpowiedź, samica znów łyknęła trochę kompotu, z lekkim przerażeniem stwierdzając, że jest naprawdę niezły. Do tego stopnia, że chętnie by wzięła trochę w ramach zapasu.

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Pokiwała subtelnie głową na jej słowa – och, zawsze były wyjątki. Ona sama podczas pewnych ran po prostu odmawiała leczenie i już, cudowny przywilej jakiego nikt nie mógł jej zabrać. Ciekawe, jak walczący odreagowują gorsze dni? Na szczęście temat śmierci pozostał niewypowiedziany.
Muszę kiedyś spróbować. – odpowiedziała lekko dodając i swoje trzy szpony do tej typowej rozmowy jak o pogodzie, jak to się potrafiło ciągnąć w nieskończoność i jak tak właściwie Lepka lubiła, bo nie trzeba było się mocno w to angażować – szczególnie, gdy i sama rozmówczyni nie pozwalała zapaść ciszy, więc wszystko tak przyjemnie się toczyło. Kto by przypuszczał, po tak skrytej Czarodziejce? A nuż to temat gór był jej tak po prostu miłym, Infamia ładnie przeleciała przez niebo i równie wdzięcznie wylądowała, tego Uzdrowicielka nie mogła jej odmówić, a pewnie ćwiczyła i bywała teraz gościem gór tak ochoczo, jak Honi czasem odwiedzała głębiny.
Oho! I już rozmowa się ożywiła.
Tak naprawdę była to chyba ostatnia rzecz, jaką planowałam. – powiedziała całkowicie szczerze, bez żadnej udawanej skromności, wszakże się nie chwaliła, a chciała... chyba pożalić. Zwierzanie się z naprawdę męczących spraw zawsze wywoływało w samicy pewną odrazę, ani to powód do rozmów, ani coś, o czym druga strona powinna czy chciałaby wiedzieć, wszyscy mieli swoje role i pozory a jej była dana być tą słuchającą i mówiącą, ile melisy brać i kogo przeprosić aby lepiej sypiać. A jednak rozmowa doszła do tego punktu i wracać do górskiej wody... ciężko. Ziemia kontynuowała, powstrzymując się od ciężkiego westchnięcia, do sednum i idziemy dalej.
Ale kiedy widzisz, że do roli przewodzenia stadem nad którym ty też pracowałaś jak nad niczym innym, występują dwa smoki niedojrzałe i niepewne siebie, traktujące to jako konkurs popularności... Nie wiem, chyba się przestraszyłam wyniku. – i jak Zamąconego cudnie byłoby zobaczyć uczącego się życia, wreszcie wyrobionego, choć może nie na tym stanowisku i tym bardziej nie u jej boku – tak nie poznała nigdy bliżej Hojnego i nie mogła kierować się żadnym przywiązaniem i pewnym rodzajem czułości, a jego nieufność wobec wszystkich zrodziła chyba tylko więcej nieufności i jak widać – słusznie. – I najwyraźniej ten strach dobrze mnie poprowadził. – dopiła resztę swojego kompotu duszkiem, już nie rozwodząc się nad smakiem. Za to chyba rozmówczyni posmakował, to i nie dolewała sobie, co to za gospodyni, co zaprasza gości na kompot i sama wypija?
Jak to się mówi – ja oceniłam ich, mnie oceni historia? – i ku zapewne nieuciesze biednej Infamii, Dziewanna znów zachichotała, lekko rozbawiona tą wizją, historii kusić by nie chciała, tylko przygotować wygodne miejsce pod pisanie swojemu Zastępcy lub komukolwiek, kto się wyłoni i porwie tłum. Jak najbardziej może być okresem przejściowym pomiędzy jedną ambicją a drugą a potem wrócić do spokoju wypraw. Póki co wróciła do swojego typowego wyrazu pyska który mógł albo uspokajać, albo bardzo szybko irytować – A ty, Mahvran, planujesz coś dalej poza czarodziejstwem? – chwila, jak? Pytanie zapadło, a uśmiech drgnął na moment, jakby przerażona, że jej się wymsknęło, a że pamięć znów mogła zwodzić i pokalać miano samicy na głos. Wypatrzyła się w nią w oczekiwaniu na odpowiedź, choć bardziej na reakcję, czy przepraszać, czy dziękować łbu za objawienie.

Licznik słów: 527
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody szlajał się jak zwykle bez celu ze swoją żabą na głowie. Był mocno znudzony, jakoś nic mu się nie chciało i miał wielkiego lenia. Żab natomiast recholiła w najlepsze, mając zupełnie inny nastrój niż jej Pan, troszkę mu poprawiał humor jej entuzjazm. Lazł sobie tak wesoło ścieżka wśród drzew szukając przygód, gdy nagle spostrzegł wejście do groty. Hę? Coś wreszcie ciekawego! Może znajde tam jakieś klejnoty, czy cokolwiek, nuda taka straszna..., pomyślał nasz bohater, bez większych rozterek kierując się w kierunku wejścia do groty. Zatrzymał się przed wejściem lustrując otoczenie.
Kumciu, ta grota wyglada na nie zamieszkaną, myśle że nie będzie problemu z wejściem do niej i rozjerzeniem się., gadał bez sensu do żaby.
Reee kum kum!, odpowiedziała (nie)merytorycznie Kumka.
Masz racje Kumciu, czas zwiedzić tem przybytek!, oznajmił podniośle swojej żabie gamoń i wlazł do groty. Panowała tam zupełna cisza, jedynie zklocona przez kampanie wody. Nawet żaba się zamknęła, wsłuchując się w tą wszechobecna ciszę. Pokręcił się chwile i znów zniecierpliwił: Holender znów nudne miejsce w nudnych wzgórzach, gdybym umiał już czarować, to przynajmniej bym coś tu podpali czy co.., zniecierpliwił się gamoń. Tyle łażenia, i nic się nie dzieje, to jakiś absurd!

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Miesiąc Złotych Drzew kończył się niemal tak szybko, jak zaczął, Wiciokrzew korzystając więc z chwili wolnego wybrała się na spacer – choć może bardziej, ekspedycję! O to bowiem zasiadła w szczelinie Czarnych Wzgórz, gdzie wilgotno, ciemno, gdzie możliwość, że rozkwitło jakieś życie niespotykane na łąkach. Czy w końcu nie tak znajduje się nowe leki? Nowe trucizny? Co najlepsze – nowe składniki do herbat?
Kumkanie żab nie zdziwiło Starszej, jak nie dziwiło ją plumkanie kropel spadających z kolczastego sklepienia, ani okazjonalny ruch jakiś małych wielonogów w kącie ślepia. Co zdziwiło samicę – głos! Całkiem znajomy. A w takich miejscach znajome głosy kojarzyły jej się tylko z halucynacjami. Postawiła uszy czujnie w pion i otworzyła czarne ślepia, maksymalnie łapiąc resztki światła.
Świetlik? – zawołała pół-szeptem na widok bursztynowej postaci i odczekała chwilę przyglądając się, czy nie znika, czy faktycznie jest prawdziwy.
Też postanowiłeś poszukać nowych ziół? Ojej, jaką masz urokliwą przyjaciółkę! – jej uwaga natychmiast spoczęła na Kumce.

Licznik słów: 158
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody nic nie znalazł, wiec był trochę zdenerwowany, myślał, że trafia się jakieś klejnoty czy co, a tu proszę, tylko dziura w skałach, wilgotna i nudna... nagle żaba zaczęła recholic alarmująco, jakby ktoś nieznajomy wlazł to tego leża, więc młody skupił się, wytwarzając wokół siebie maddarową mgłę, nadając jej gęstość i konsystencje, plus dodał intensywny zapach napoju, który pamiętał z ceremonii, aby ukryć swój zapach. W efekcie wokół naszego bohatera powstała chmura, gęsta, waląca gorzałą. Chciał się ukryć przed wrogiem! Jednak dość szybko zorientował się, że to jego mama. Cóż, narobił smrodu na małej przestrzeni, trudno... stworzył szybko maddarowy wiatr, dość słaby, ale na tyle silny ze rozgonił śmierdząca mgle.
Witaj mame szefowo... A nie, już nie szefowa, tylko wujek Zefir szef.., powiedział smutno. Jakoś wolałby swoją mame na stanowisku przywódcy stada, jednak jej decyzja, więc nie powiedział nic na ten temat.
To jest Kumcia, moja towarzyszka, żaba moczarowa., powiedział głosem śmiesznie poważnym. Tak jakby żaba na głowie byłaby czymś poważnym.
Wybrałem się na poszukiwanie magicznych kamieni, jednak nie znalazłem żadnego ...Natomiast natrafiłem na tą dziwaczna jaskinie, wiesz może, kto mu mieszkał wcześniej?, zapytał. Młody jak zwykle bardzo ciekawski i wścibski, chciał wiedzieć wszystko o wszystkim, ponieważ twierdził, że im większa wiedza, tym lepiej.
A Ty co tu robisz mamusiu? W takim wyrkocie w ziemii? Jak Ci z tym, że nie jesteś już przywódca ziemi, pewnie Ci smutno?, zadał serie pytań, jak karabin maszynowy. Ostatnie pytanie było podparte, nie niechęcią do Zefira, tylko troska o mame. Bardzo ją lubił, i nie chciał, żeby była smutna..

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Zapach podobny sfermentowanym owocom zapadł w jaskini, a Wiciokrzew fuknęła tylko, szybko tworząc przeźroczystą pół-bańkę mającą ją oddzielić od mgły.
No proszę, ktoś tu się nauczył magii! Pytanie, skąd na myśl przyszedł ci ten zapach? – zawołała zza zasłony żartobliwie. Zauważyła, że młody posmutniał na wspomnienie nowej rangi samicy, więc tym bardziej dźwignęła się z miejsca i podeszła, aby musnąć go czule nosem o polik na powitanie.
Witaj, kumciu! – podłapując lekko rozbawiony ton głosu syna, przywitała się następnie z żabą. I potem wsłuchała po prostu w słowa Błędnego.
Och, skarbie, ciężko o kamienie na terenach wspólnych, zbyt dużo tu smoków by jakiś się zdążył skryć przed ich wzrokiem. – mrugnęła wesoło – Mogę pokazać ci później kilka ulubionych ścieżek w Ziemi, którymi chodziłam jeszcze będąc kleryczką. Chociaż przyznam szczerze, że nie słyszałam o kamieniach magicznych... chociaż-chociaż, masz może na myśli może magiczne kwarce? – zaczęła dopytywać, skoro istniała okazja, aby móc pomóc Świetlikowi. Stara była, sporo widziała, a nuż posiadała wiedzę, która synowi by się teraz przydała?
Ktokolwiek tu mieszkał, odszedł dawno temu, jeszcze przed ostatnią wiosną. Ciekawe, że osiedlił się właśnie poza stadami. Samotnik?
Uśmiechnęła się ciepło na ostatnie pytania Świetlika.
Ani trochę! Długo służyłam Ziemi, ze swoimi wzlotami i upadkami, najwyższa pora, aby sprawdziła się pod łapą kogoś innego. Ja za to mogę pocieszyć się powrotem do dawnych zainteresowań, jak właśnie badanie – byłam ciekawa, jaka roślinność rośnie na takiej głębokości i w takiej ciemnicy. Nigdy nie wiadomo, kiedy odkryje się coś przydatnego, prawda? – mówiła miękko i przyjaźnie, chcąc dodać otuchy Adeptowi. Naprawdę nie było się czym martwić, sama dobrowolnie zeszła ze stanowiska, nawet nie próbując przedłużać kadencji. Upływ czasu był nieubłagalny!

Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Mlody zastanawiał się, czy zdradzić czym był zapach, którego użył jako zapach maskujący.. A co mu tam, dawno było, już go to nie rusza.
Chciałem ukryć swój zapach przed ewentualnym niebezpieczeństwem, jakimś smokiem ze stada ognia, czy plagi.. zapach pochodzi od tego napoju, który przyniosła Spalona Łuska na spotkanie młodych. Myślałem, ze będzie wystarczająco intensywne do ukrycia mojego zapachu. Przepraszam, nie poznałem po prostu kto nadchodzi.., powiedział lekko zmieszany. Cóż, trochę przypał, że dmuchnął smrodem mamce w nos.
Kumka to żabka moczarowa. Znalazłem ją na Bagnach Utah, jak paliłem drzewo.. to znaczy, zrobiliśmy sobie spotkanie ze Spaloną i Imbirową Łuską., odparł, przeklinając w duchu swój za długo jęzor.
Bardzo by mi było miło, gdybys mi pokazała jakieś miejsca, gdzie będą jakieś kryształy, szukałem na polowaniu, i jedyne co udało mi się znaleźć to stłuczony tyłek.., powiedział Świetlik. Oczywiście wyolbrzymiał, coś tam mu się udało znaleźć ciekawego, jednak on jak zwykle chciał więcej, i to, co zdobył go nie usatysfakcjonowało.
Nurtowało go jeszcze jedno pytanie, Zefir mało wiedział o samotnikami, może mame będzie wiedzieć?
Powiedziałaś, że mieszkał tu samotnik. Czy wiesz może, ile mieszka samotników w obrębie wolnych stad? Jaki stosunek do nich maja inne stada?, zasypał Hobi masa pytań, wiedział, że mame postara się na nie odpowiedzieć.
Mame poruszyła temat roślin. Może być zapytać? Zefira to rozdrażniło, ale może mame będzie bardziej wyrozumiała? Postanowił zaryzykować.
Co do roślin.. mam zamiar w przyszłości zając się badaniem jadu żab, aby wykorzystać tą wiedzę do zwalczania jakiś rzadkich chorób. Jednak interesują mnie tez zioła, które mogą być wykorzystane ewentualnie do leczenia jakiś rzadkich schorzeń. Jestem świadomy, ze wybrałem cech czarodzieja, jednak chciałbym na razie zajść się tym hobbystycznie., wykoncypował młody. Jego mame była kiedyś uzdrowicielka, dlatego pytał właściwa osobę o takie rzeczy.

Licznik słów: 289
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej