Posąg Immanora

Największa jaskinia, do której wkraczało się mijając Ołtarz wymian. Znajdowały tu się posągi najwyższych z bogów.
Lekkość Wiatru
Dawna postać
Aderyn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 705
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 180
Rasa: północno-górski
Partner: Światokrążca

Post autor: Lekkość Wiatru »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,Kż,Śl,MA,MO: 1| MP: 2| MO,Lecz: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Pamięć przodka; Błyskotliwy; Utalentowany; Wybraniec bogów;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zamierzała podładować swoje kryształy, ale nim podeszła do kwarców, wyczuła w powietrzu zapach smoczej krwi – dochodził z wnętrza świątyni. Co u licha?... Smoki zaczęły składać bogom ofiary ze swoich pobratymców?
Niezdrowa ciekawość skłoniła Aderyn do wejścia do jaskini. Kilka kroków dalej znalazła Strażnika Gwiazd nad ciałem nieprzytomnego smoka. Znała go – to był tamten wężowy z walki z Berim. Miała o nim raczej negatywną opinię, ale to nie oznaczało, że zostawiłaby go na śmierć, skoro już widziała, że umiera.
Wiesz, co mu strzeliło do głowy? – zapytała proroka. Nie rzucała w jego stronę żadnych oskarżeń, bo miał czyste łapy, a wokół niego nie dało się wyczuć niedawno użytej maddary... Gałki oczne nabite na pazury rannego zauważyła kilka uderzeń serca później. Skrzywiła się wyraziście. Dlaczego to musiały być oczy?
Zrób mi miejsce, proroku, to pozbieram go z ziemi. – Ponagliła go ruchem przedniej łapy, a potem – bez względu na to, czy usunął się po dobroci czy musiała go zepchnąć na bok – podeszła bliżej i ściągnęła gałki ze szponów wężowego. Przyjrzała się im. Nie było z nimi aaaaż tak źle, prawda? Chciało jej się wymiotować, ale to nic nowego. Zamknęła na moment własne ślepia, a potem wzięła się do roboty – przemyła gałki wodą z bukłaka, a potem oczyściła oczodół. Wcisnęła te paskudne kulki z powrotem na miejsce i skropiła je sokiem wyciśniętym z plechy morszczynu. Jedno ze ślepi przekrzywiło się, wywołując u Aderyn kolejną falę mdłości, ale dała radę powstrzymać się przed wymiotami. Przełknęła ślinę. Wyciągnęła z sakiewki uprzednio sproszkowane nasiona lulka, liście czosnku, liście melisy i korę topoli. Wrzuciła je do osobnych misek i zalała wodą. Lulka wystarczyło wymieszać, resztę podgrzała aż do wrzenia – topolę parę razy. Ostudziła lekko napary i powoli wlała je do gardła wężowego. Na koniec wycisnęła trochę olejku z liści mięty, żeby rozsmarować go poniżej nozdrzy smoka.
Przytknęła palce do skroni smoka. Używając maddary, poprawiła ułożenie oczu. Zreperowała przerwane nerwy, naczynia krwionośne i wszystkie inne delikatne tkanki. Kiedy krwawienie całkiem ustało, a ślepia znowu trzymały się ciała jak należy, Aderyn poświęciła sporo czasu na ich regenerację. Były zbyt zniszczone, żeby po tym leczeniu nie zostały żadne blizny, ale liczyło się choć częściowe odzyskanie wzroku. Uzdrowicielka przechodziła od jednego elementu oka do drugiego, aż wreszcie gałka znowu była w całości. Poprawiła jej nawilżenie i odcięła dopływ maddary.
Pobudka. – Aderyn poklepała go po barku. – Wyrwałeś sobie ślepia, ale spróbowałam włożyć je na miejsce. – W dużym skrócie. – Widzisz coś?
Zdawała sobie sprawę z tego, że smok na coś chorował, ale w porównaniu do umierania i ślepoty był to mały, nienaglący problem. Cóż, to też mogłaby spróbować naprawić, ale raczej nie spodziewała się, że wężowy jej na to pozwoli.

// 3x morszczyn, 3x lulek, 3x topola, 3x czosnek, 3x melisa, 3x mięta
wybraniec na I etap

Licznik słów: 467
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

okaz zdrowia / brak chorób, brak +ST po 100 ks.
pamięć przodka / 2 ST do walki z drapieżnikami
błyskotliwy / 1 ST do drugiego etapu leczenia
wybraniec bogów / +1 sukces do dowolnej akcji raz na tydzień
kryształ zielarza / +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół

___________________

Ceredig, leszy
S,W,Z,M:1 / P:3 / A:2
B,MA,MO,Skr: 1

___________________

Przypominajki:
wybraniec użyty 11.02
kr. doświadczonego – wieczny
kr. szamana do użycia 05.03
głód postaci do 16.07

 – – [color=#b1b0be[/size">[color=#8b8a9c
– [color=#b1b0be[/size]
Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
Jak długo minęło? Gdzie podziała się świadomość w chwili, w której leżał nieprzytomny? To jak półsen, jakaś mara, całkowite odcięcie od... czego? Jakikolwiek opis, można sobie pożałować słów i czasu; żaden śmiertelnik nie jest w stanie wypowiedzieć się o śmierci i ująć ją w zdanie, podzielić się wrażeniem znikania, wrażeniem utraty wszelkiej maści. Nie można bowiem tego przyrównać do czegokolwiek, co jest znane śmiertelnikowi – nawet temu wskrzeszonemu lub uleczonemu. To, co przeżył Aedal i wiele innych pobratymców, co kroczą wśród żywych nawet im nie jest znane, gdyż mówienie o tym jak o sytuacji przebytej... jaka to nędza, jaka to próżność, jaka to... szkoda.
Chrapliwy wdech przeszył świątynię wksroś. Nagle wszystkie bodźce wróciły z nicości, metaliczny zapach, mdły do bólu, szorstki dotyk na buchającej raptownie piersi, co jak rybka próbuje wcisnąć w siebie resztki powietrza. Wszystko wróciło – nawet plamy światła jakoby armie podniebne szarżujące wśród ciemności.
Leniwie z obrazu Immanora wyjawiała się nieznana postać; ledwie co ukazały się rysy figury szarej i dziwnej, zamazanej do obrzydliwości, a gniew przysłonił smutek oraz gorycz. Trup dygnął w konwulsji, wtem rozwarł panicznie ślepia.
Rzucił się na szyję uzdrowicielki. Wielka, rozwarta gęba wyskoczyła z gruntu jak strzała, chcąc capnąć gardziel i zmiażdżyć kość – niezależnie którą. Wgryźć się z całej siły by następnie zacisnąć się wokół jeszcze mocniej; poczuć jak łamie się wpół, trzaskając kością by ta wyskoczyła spod skóry, otwierając tchawice. Nawet nad tym nie myślał. Impuls. Gniew? Niczym Tarram, wieczny głód, pragnął... tylko niszczyć.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Lekkość Wiatru
Dawna postać
Aderyn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 705
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 180
Rasa: północno-górski
Partner: Światokrążca

Post autor: Lekkość Wiatru »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,Kż,Śl,MA,MO: 1| MP: 2| MO,Lecz: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Pamięć przodka; Błyskotliwy; Utalentowany; Wybraniec bogów;
Co na Tarrama on wyprawiał? Chodziło o Beriego? Czy o to, że nie pozwoliła mu umrzeć? Nie moja wina, że wybrałeś sobie najmniej skuteczną metodę samobójstwa – pomyślała, zgrzytając zębami.
Sięgnęła po maddarę, tworząc przed sobą grubą na dwie łuski przezroczystą, lodową barierę, która miała zablokować atak wężowego. Okrągła i wytrzymała wisiała pionowo w powietrzu na wysokości zagrożonego miejsca na ciele smoczycy, zakrywając je w całości. Nie dało się jej ruszyć ani rozbić. Aderyn nie zwracała teraz uwagi na nic innego poza przeciwnikiem i swoim czarem, ale byłoby jej miło, gdyby prorok jakość zareagował na ten cyrk.

// kryształ kolekcjonera

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

okaz zdrowia / brak chorób, brak +ST po 100 ks.
pamięć przodka / 2 ST do walki z drapieżnikami
błyskotliwy / 1 ST do drugiego etapu leczenia
wybraniec bogów / +1 sukces do dowolnej akcji raz na tydzień
kryształ zielarza / +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół

___________________

Ceredig, leszy
S,W,Z,M:1 / P:3 / A:2
B,MA,MO,Skr: 1

___________________

Przypominajki:
wybraniec użyty 11.02
kr. doświadczonego – wieczny
kr. szamana do użycia 05.03
głód postaci do 16.07

 – – [color=#b1b0be[/size">[color=#8b8a9c
– [color=#b1b0be[/size]
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Wychadząc z Niszy Zadumy usłyszał jakieś piski i zgrzyty. Skonsternowane rozmowy i szumy, ciało upadajające o ziemie.
"Wyrwałeś sobie ślepia, ale spróbowałam włożyć je na miejsce."
Usłyszał zakręcając w Wewnętrzną Jaskinie.
Stuk.
Stanął.
Zamierając na miejscu z pół otwarym pyskiem,
Bo właśnie ujrzał blask maddary i wężowego rzucającego na szarofutrą.

Licznik słów: 50
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Zorza upuściła wszystko co miała w łapach i skoczyła w powietrze jak tylko otrzymała wezwanie od Strażnika. Nie dotarło do niej co właśnie mówił, ani co się właśnie działo. Wiedziała jedynie, że musi do Aedala przybyć jak najszybciej. Po drodze przekazała informacje Strażnika do Trzaska, aby wiedział co się dzieje, ale sama nic nie dodała.
Samica wbiegła do świątyni jak nigdy w życiu. Szpony rysowały posadzkę, a ta nagle zatrzymała się w wejściu do wewnętrznej jaskini. Widziała jak Aedal leży. Nie... Podniósł się? Żołądek podszedł jej do gardła, a sama samica zamarła zszokowana widokiem. Co do cholery on planował? Smoczyca modliła się, żeby smoczycy nic się nie stało. Posłała kolejną mentalkę do Aqena tym razem z obrazem atakującego samca.
Aedal! – Ryknęła na całe płuca na samca i skoczyła zaraz. Dopiero jednak przybyła, więc nie zdąży nic zrobić. Lekkość musiała się obronić sama.

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
(Uh, technicznie był Trzask ciągle w świątyni gdy to się działo, ale nie chcę wyjść z tamtego tematu przed odpisami na modlitwę więc uznam, że to chwilę po się dzieje, czy coś...)

Praktycznie wychodził już ze świątyni, a konkretniej na jej główny korytarz spod posągu Viliara, gdy usłyszał jakieś hałasy. Chwilę później mentalny obraz od uzdrowicielki niemalże złamał go w pół. Ekh, mógł wziąć ze sobą kompana. Ale nie zostawiłby pisklęcia samemu sobie. Potrząsnął łbem i cicho warknął pod nosem, na samego siebie. Przyspieszył kroku, a gdy ostatecznie wyszedł do głównej jaskini, zamarł w bezruchu.
Aedal był cały we krwi, Aqen nie wiedział tylko czyjej. Rzucał się na nieznaną Trzaskowi smoczycę, a temu towarzyszył krzyk Zorzy. Był tu także prorok, oraz ktoś jeszcze.
Czy to Strażnik Gwiazd miał na myśli przy swojej ostatniej wypowiedzi na Szczycie? To raczej nie był przypadek, a prorok równie dobrze mógł przepowiadać przyszłość za pomocą bogów. Tsk.
Co tu się, na Kammanora, dzieje? – warknął w kierunku piastuna.

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Aedal obudził się po leczeniu, będąc w wyjątkowo kiepskim nastroju. Gotującą się w nim wściekłość zapragnął wyładować zatapiając kły w najbliższym przedmiocie znajdującym się w zasięgu jego pyska, a okazała się nim szyja uzdrowicielki Wody. Samiec był osłabiony po leczeniu, więc ledwo zdołał podnieść łeb, a i tę marną próbę zablokowała maddara Lekkości Wiatru, sprawiając, że Brat Win uderzył się boleśnie w nos i ponownie upadł na kamienną posadzkę świątyni. Wszystko było pod kontrolą.
Zbiegowisko smoków znajdujące się zupełnie przypadkowo w tym samym miejscu nie miało zatem nic ciekawego do oglądania.

/użyty kryształ kolekcjonera Lekkości Wiatru (pierwsza tura)

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Stał w kompletnym szoku patrząc na rozgrywającą się przed nim scene. Więc. Krew. Dużo. Krwi. I przerażająco wyglądające ślepia wężowego
~ Potrzebujesz pomocy? ~ lekko zdezorientowany, mentalnie zapytał Aderyn, nie wiedząc czy ma się wtrącać czy też samica miała tu jakąś personalną zatarczke. Czy to po prostu był jakiś jakiś psychicznie kopnięty pacjent, który dostał drgawek. A to by całkiem pasowało do zaistniałej sytacji. Oblubieniec nie wydawał mu się do końca stabilny.

Licznik słów: 72
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Lekkość Wiatru
Dawna postać
Aderyn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 705
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 180
Rasa: północno-górski
Partner: Światokrążca

Post autor: Lekkość Wiatru »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,Kż,Śl,MA,MO: 1| MP: 2| MO,Lecz: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Pamięć przodka; Błyskotliwy; Utalentowany; Wybraniec bogów;
Czy oni właśnie zagrodzili je wyjście ze świątyni? Tak, najwyraźniej. Na pocieszenie jedną z przeszkód na jej drodze był Żer, a jego obecność była mile widziała nawet w tak dziwnych sytuacjach jak tak. Uśmiechnęła się lekko, przymykając na moment ślepia.
Mooże? To raczej nic naglącego, młody jest agresywny, ale nie wydaje się zbyt silny – odpowiedziała mentalnie Światokrążcy. – Znalazłam go w kałuży krwi po tym, jak wyrwał sobie ślepia. Wiesz, że udało mi się je przytwierdzić z powrotem? Jestem z siebie całkiem zadowolona. Nawet nie zwymiotowałam. – Dobra, dobra, Aderyn musiała przyznać, że to nie był czas na plotki. Następną wiadomość skierowała już do wszystkich nowoprzybyłych:
Jest rozpalony, nic nie mówi i rzuca się po jaskini. Sugerowałabym podanie mu czegoś na uspokojenie albo środków nasennych. Moja wcześniejsza melisa nic nie dała.
Wężowy nie był pierwszą osobą, która zaatakowała ją bez ostrzeżenia i na pewno nie będzie ostatnią – Aderyn nie brała tego do siebie. Dodatkowo Ognisty ewidentnie nie był sobą, skoro nie wypluł z paszczy jeszcze ani jednej przemowy.
Myślisz, że trzeba go przytrzymać czy jakoś do niego dotrzesz bez przemocy? – zwróciła się tylko do smoczycy, która wydawała się najbardziej przejęta tą sceną. Aderyn widziała ją parę razy na ranie, więc pamiętała, że jest uzdrowicielką.

Licznik słów: 210
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

okaz zdrowia / brak chorób, brak +ST po 100 ks.
pamięć przodka / 2 ST do walki z drapieżnikami
błyskotliwy / 1 ST do drugiego etapu leczenia
wybraniec bogów / +1 sukces do dowolnej akcji raz na tydzień
kryształ zielarza / +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół

___________________

Ceredig, leszy
S,W,Z,M:1 / P:3 / A:2
B,MA,MO,Skr: 1

___________________

Przypominajki:
wybraniec użyty 11.02
kr. doświadczonego – wieczny
kr. szamana do użycia 05.03
głód postaci do 16.07

 – – [color=#b1b0be[/size">[color=#8b8a9c
– [color=#b1b0be[/size]
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Samiec podszedł bliżej, stając za jej plecami i bardzo intensywnie się nachylając, tak że koniuszkiem pyska skubnął jej sierść na karku.
~ Byłem w Niszy Zadumy kiedy usłyszałem hałasy, futrzak też się tam kręcił z jakąś pannicą. ~ w skrócie wyjaśnił co też tu robił, skoro Aderyn opisała co się stało u niej. Potem zmarszczył łuki brwiowe i przeszedł do przodu, i całkowicie przypadkowo się zdarzyło, że otarł się o jej bok w czasie gdy to robił. Stanął bark w bark koło uzdrowicielki i przyjrzał się pacjentowi. ~ Wsadziłaś mu oczy z powrotem? Naprawdę? To doprawdy niewiarygodne. Słyszałem o przymocowywaniu odciętych kończyn, właściwie tak się nawet stało z naszym obecnym tu Prorokiem, ale... oczy? ~ wyraźnie był pod wrażeniem.
Słysząc jej następną wiadomość zmarszczył pysk i również wysłał wiadomość do każdego po za Aedalem.
~ Wiem, że nie jestem uzdrowicielem ale... Skoro melisa nie zadziałała to raczej inne lekkie uspokajacze przyniosą podobny skutek i trzeba by go uspać czterema szyszkami chmielu. ~ w tym momencie zapauzował. ~ Albo pięcioma jeśli nic nie pomoże ~ i rozbawiony przesłał złośliwość tylko do głowy Aderyn. Następnie znów wrócił do przekazu dla wszystkich po za pacjentem. ~ Może warto by spróbować ziół na ból głowy albo nerwice? I jeszcze jest to zielsko z gór, o które Basior się tak ciągle piekli. ~ dodał.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Lekkość się obroniła, a Zorza dziękowała Kammanorowi, że nic z tego poważnego nie wyszło. Jeszcze brakowało starcia z Wodą.
Dziękuję za zrozumienie. – Odpowiedziała na głos do Lekkości, a czarnemu samcowi nawet nie posłała spojrzenia. Nie kryła w sobie gniewu z jego obecności tutaj. W końcu, w przeciwieństwie do innych smoków, sam się przypałętał, a ostatnie czego potrzebowała to widowni. Żałowała, że Łuna nie latała, bo jej tu potrzebowała. – Trzask, mógłbyś mi pomóc? Po prostu go pilnować, żeby mnie nie zagryzł.
Smoczyca zignorowała wymysły obcego samca, które nie dość, że były całkowicie zbędne, to jeszcze błędne. Zresztą, to wcale nie tak, że od dosłownie czterech księżyców bawili się z tą chorobą. Jakby to było takie proste, to nie doszłoby do tej sytuacji, prawda?
Samica odsunęła jednak gniewne myśli i podeszła do Aedala, który znowu leżał na posadzce. Z białych łusek zaraz zostanie jedna, wielka, krwawa plama. Samica nie wiedziała jak się ma czuć. Wydłubanie sobie oczu? Co on sobie myślał? Chciał umrzeć? Odepchnąć to wszystko co miał? Smoczyca nie mogła tego zrozumieć. Była na niego zła. Nie. To za słabe określenie. Krył się w niej głębszy żal, ale i nie potrafiła nawet łzy uronić nad nim. Czara się przelała? Może.

Smoczyca usiadła przy nim, zadem do obcych smoków, żeby nie mogły patrzeć jej na łapy. Wyjęła z torby topolę czarną, korzeń kaliny i kozłek. Nie miała ochoty na eksperymenty, zresztą nie w świątyni i nie przy obcej widowni, która najwyraźniej miała ochotę się mądrować przy każdym kroku. Samicę czekało trochę roboty, ale nie martwiła się tym. Wzięła korę topoli i wrzuciła ją do miseczki. Wlała z wodę bukłaka i zaczęła ją gotować. Wywar miał być gotowany wielokrotnie, więc w tym czasie zaczęła przygotowywać pozostałe zioła. Korzeń kaliny również wylądował w misce z wodą. Zaczęła gotować i ten wywar, który powinien zacząć gęstnieć. wkrótce powstał wywar z korzenia, który zgęstniał wystarczająco. Schłodziła go i zbliżyła się do pacjenta. Smoczyca podniosła łeb samca zdecydowanym, mocnym ruchem i otworzyła łagodnie mu łeb naciskając pazurami na staw.
Musisz wypić te wywary. – Wyjaśniła krótko, zdecydowanym, chłodnym głosem. Pierwszy był wywar z kaliny, więc zaraz zaczęła samca poić nim. Pilnowała, aby się nie udławił. Kiedy całość była już w smoku, wiedziała, że topola była już wielokrotnie gotowanym wywarem. Schłodziła go na tyle, aby nie oparzył sobie pyska i powoli zaczęła mu go podawać, pilnując, aby samiec się nie udławił, ale też, aby nie przedawkował. Kiedy powolutku już wypił lekarstwo, odjęła mu michę od ust i wzięła się za kozłek, najpewniej ostatnie lekarstwo dla niech. Smoczyca wzięła liście i sproszkowała je do miseczki, po prostu rozcierając suchy liść w łapie. Zalała wodą i zagotowała napar. Kiedy już był gotowy, podsunęła michę pod nozdrza samca, aby nawdychał się naparu przez krótką chwilę. – Oddychamy. – Wydała kolejne polecenie samcowi. Po całej tej sytuacji powinien być strasznie zmęczony, więc może jej nie zagryzie podczas leczenia. Byłoby miło. Kiedy samiec nawdychał się już naparu wystarczająco według smoczycy, odsunęła miskę i wzięła się za magię.
Smoczyca weszła w ciało samca maddarą i od razu zabrała się do działania. W pierwszej chwili zaczęła działać, aby składniki ziół rozeszły się jak najlepiej po ciele smoka. Chodziło o polepszenie wchłaniania ich składników z wypitych wywarów, czy z oparów w płucach. Potem ostrożnie kontrolowała zejście gorączki, chcąc ją zbić, ale też nie przesadzić. Obniżyła też ciśnienie i przesłała też liczne impulsy ciepła, chcąc zrelaksować samca. Przesłała nawet jakąś nudną kołysankę, aby samca całkowicie wyłączyć. Pomasowała delikatnie mięśnie samca i upewniła się, że wszystko działa jak należy. Jeśli nie zauważyła żadnych nieprawidłowości, to wyszła z jego ciała. Zrobiła co mogła.

Licznik słów: 598
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
//tylko przemyślenia, dosłownie nic nie robie xD

W ciszy gałki oczne przesuneły się by spojrzeć na czoło młodej smoczycy. Biała kropka. Fascynujące. Następnie samica poszła leczyć wężowego. Wydawała się wiedzieć co robi. Czy już wcześniej miała do czynienia z takim zachowaniem? Ciekawe. Ah irytujące, że nie miał wiedzy by poprawnie ocenić stan zdrowia smoków. Co on by mógł zrobić gdyby spotkał kogoś kto wydłubał sobie oczy? Chyba tylko wypalić mu oczodoły. Nie lubił tej bezsilności. Tego, że zawsze będzie aspekt życia, w którym nie będzie mógł nic zrobić. Nic tylko czekać na innych. Co jednak wstąpiło w Ognistego? Były choroby ciała, które wpływały na umysł. Ale jeśli to choroba duszy to żadne zioła nie pomogą. A takie samookaleczające się agresywne zachowanie było mu niezwykle znajome.
Za to troche mu zajęło zrozumienie skąd ta nagła irytacja u uzdrowicielki. No tak, Aedal musiał być osobą, na której jej zależy, a starszy wyraźnie się nim nie przejmował, bardziej zainteresowany czy z Lekkością jest w porządku. Dlaczego interakcje z smokami muszą być takie trudne i skomplikowane?

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4231
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Skrzywił się. Nie cierpiał zbiegowisk, choć to przecież nie nowość, że stale był ich częścią. Ogniści przybyli do swojego, pozostali skorzystali z okazji.
Lekkość poradziła sobie sama, na co on nie zbliżył się nawet ku Oblubieńcowi, najwyraźniej nie widząc w tym sensu. Jego refleks powinien być intensywniejszy, ale nie był i nie miał nic na swoje usprawiedliwienie. Może po prostu mu się nie chciało, bo nie zależało mu na tym co tak właściwie się wydarzy.
Wycofał się od smoków, stając najdalej od grupy, byle tylko słyszeć co mówią. Jeśli zaczną się okładać, nie zamierzał wskakiwać między nich, skoro miał być jedynie obserwatorem.
Interesujący był fakt, że Aedala leczono dwa razy, więc z ciekawości przejrzał się ziołom, które używała Ognista. Nie miał pojęcia co działa i dlaczego, co go denerwowało, ale mógł przynajmniej zapamiętać wygląd poszczególnych roślin.
Zabawne, że wiara w smoki nie upadała z jednym zdarzeniem, ale ciągiem idiotycznych tragedii.

Licznik słów: 150
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
Trząsł się. To jedyne co wiedział. Niedługo po tym widział jak upada, ziemia zbliża się do niego i znów przeszywający ból wdarł się do ciała; następnie mlaśnięcie. Przebłyski świadomości gdzieś iskrzyły się w umyśle, przywołując niewyraźne obrazy. Czyżby kaszlnął? Nie, to łapa ostatkiem sił próbowała go podnieść, lecz kolebała się niczym sitowie na wietrze. Pysk panicznie wodził przy szponach. Szepty zwolniły, co chwila dudniąc coraz to głośniej nieomal śpiew wygłodniałych syren w oddali i nagle Aedal poczuł jak grunt się zapada, a pod nim powstaje niebo.
Cielsko buchnęło o ziemię.
Nagle dotyk. Chłodne palce rozwarły jego szczęki, które miały kłapnąć powietrze – na nic. Jasnoniebieska plama rozrysowała się przed sufitem świątni.
Głos. Zbyt znany by się pomylić. Piastun rozwarł oczy, jak gdyby nie dowierzając. Mrugał, chcąc przeczyścić obraz, znaleźć jakieś dokładne rysy; ciężka łapa oplotła nadgarstek uzdrowicielki, drgając niemrawo. Ciepło wywaru falami rozgrzewało gardziel.
Nie widział jej.
Patrzył w pustą przestrzeń, choć w niej mogła się kryć... ona.
Zo... – mruknął niewyraźnie, próbując wypowiedzieć jej imię. Chciał mówić dalej, chciał powiedzieć, chciał-– oddychał. Leniwie charcząc, pierś unosiła się powoli. Kolejny dotyk. Aedal próbował cokolwiek dojrzeć. Jego pysk był pełen zdezorientowania, wygiął się jak napięty łuk i usta odsłaniały kły nie wiadomo po co. Pieniło mu się z gęby. Nie puszczał jej. Nie widział. Chciał zbliżyć łeb i to zrobił, nawet komfortowo, do chwili, w której zrozumiał... że nie wie na ile może się przysunąć. I czekał blisko jej pyska, drgając od chęci wtulenia. Od chęci ciepła. Szept: – Proszę, nie zostawiaj mnie... proszę...
Krokodyle łzy? Szklane ślepia? Przecież i tak koloru w nich nie było. Warga skakała leciutko. Wtem druga łapa uniosła się mozolnie, w zamiarze mając wylądować na jej poliku.
Złapała tylko powietrze.

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Zorza cały czas kontrolowała stan Aedala. Sprawdzała, czy zioła zadziałały i czy coś się zmienia. Była gotowa to faszerować wszystkim co ma, aż samiec nie poczuje się lepiej. Ignorowała jego słowa czyny i słowa, będąc cały czas skupiona na swoim zadaniu. Po dłuższej chwili sprawdzania go swoją maddarą poczuła, że to już. To koniec. Smoczyca czuła się jakby kamień spadł z jej serca, bo o to okazało się, że dała radę w końcu wyleczyć jednego z Ognistych. Szkoda tylko, że za późno. Łapy Zorzy zaczęły dygotać, gdy zebrała resztki ziół i misek do torby. Zamknęła ją, znów zawiesiła na szyi i spojrzała na Aedala, który niczym małe pisklę wyciągało do niej łapy. Nie było słów, które potrafiły opisać to, jak się czuła. Nawet nie wiedziała, czy ma mu coś do powiedzenia.
Aedal, możesz chodzić? Wrócimy do Ognia... – Zapytała go cicho, licząc, że samiec zdoła opuścić świątynię wraz z nimi o własnych siłach. Chciała stąd odejść, jak najszybciej.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Trzask Płomieni
Dawna postać
chad but rad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3054
Rejestracja: 02 mar 2020, 19:59
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 62
Rasa: Północny & powietrzny
Opiekun: Poszept Nocy*
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Zorza & Mora

Post autor: Trzask Płomieni »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,Prs: 1| L,O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Pełny brzuch, Trudny cel, Czempion, Przezorny
Podszedł bliżej swoich smoków i przyjrzał się paskudnemu stanowi piastuna. Stał blisko Zorzy, wystarczająco by zareagować w razie przypływu agresji Win, a jednocześnie nie tyle by przeszkadzać uzdrowicielce. Aedal coś próbował mówić, a nawet zrobić. Odruchowo spiął mięśnie na widok unoszącej się łapy, jednak zamrugał kilkakrotnie zauważywszy w co celuje smok. W powietrze. Czyli nie widział za dobrze, albo wcale. Przynajmniej tyle dobrego, że odzyskiwał rozum. Na jak długo?
Zauważył natomiast coś jeszcze: ze Zgubną było znacznie lepiej. Nie widział już w jej oczach zmęczenia ani rozdrażnienia które towarzyszyło jej do tej pory. Zdawała się też wiedzieć co robi, więc musiała otrzymać stosowną pomoc.
Twoja matka znalazła remedium? – zagadnął ją, gdy było już (pozornie?) po wszystkim. Przeszedł dookoła i stanął z drugiej strony brata, delikatnie ocierając barkiem o jego bark. Zasygnalizował mu, że tu jest, a jego ramię może mu służyć za podporę. Nie tylko dosłowną. – Masz siły, by iść? – zapytał go, gotów nieść go z powrotem do obozu gdyby był zbyt wycieńczony.
Obejrzał się w międzyczasie na Lekkość Wiatru. Nie znał jej. To znaczy, może widział ją parę razy gdy przychodziła leczyć jego przeciwników ze Stada Wody, ale raczej nie zamienili nawet jednego zdania. Każdy żył w swoim świecie. Zastrzygł lewym uchem w zastanowieniu. Była tutaj wcześniej, Zorza przybiegła później. Musiała więc pomóc ognistemu w potrzebie.
Dziękuję za jego leczenie i przepraszam za kłopot. Parę naszych smoków nie czuło się ostatnio najlepiej... – zerknął znowu kontrolnie na piastuna. Wszystko chyba wracało do normy. Obrócił pysk do Aderyn. – Bronisz się jak mało który czarodziej, niesamowity refleks. – Napomknął w ramach komplementu, nie mając pojęcia o jej karierze.

Licznik słów: 273
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
....
» czempion «
raz na walkę daje +1 sukces do wybranego ataku fizycznego..


» trudny cel «
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej


» pełny brzuch «
-1/4 żarcia do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół


» przezorny «
+2 ST do wszystkich kontrataków przeciwników. booyah.


» błysk przyszłości
ostatnie użycie: 05.04.2021

Obrazek
#d07f4d
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej