Posąg Valanyan

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Twój Stary
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1390
Rejestracja: 20 gru 2019, 15:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Drzewny x Jaskiniowy
Opiekun: Ziemniaki
Mistrz: Wujek Śledź/Cioteńka Honi
Partner: Odyniec, Agat, Hiacynt

Post autor: Twój Stary »

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl,Skr: 1 | A,L,Lecz: 2 | MP: 3
Atuty: Ostry Węch, Adrenalina, Niezawodny, Wybraniec Bogów, Wszechstronny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

"A mógłbym" usłyszała w odpowiedzi Lekkość i Basiorowi niestety trochę zajęło dodarcie na miejsce. Samiec zazwyczaj przebywał na arenie a nie w pobliżu Świątyni.. W której o dziwo nie przebywał wcale, mimo iż jego Ojciec był blisko z bogami. Był tu raz, za dzieciaka by się nażreć i tyle go widzieli. No, nie licząc sali z kwarcami, gdzie bywał częściej. Dotarł wreszcie do Świątyni, ukłonił się przywróconej Bogini (Tak w sumie doszedł do tego jakoś logicznie że jest przywrócona po zebranych tutaj) i zabrał się za leczenie Aderyn.

Wyjął z sakwy łodyżkę rzęślu którą podał Uzdrowicielce, wierząc iż wie jak długo ma go żuć. I że ma go żuć. Sam wyciągnął miseczkę do której za pomocą maddarowej tarki starł na proszek kłącze grzybienia białego które lekko zalał wodą i pomieszał, tak by powstała pasta którą nałożył na zranione gardło. Poczekał aż przyschnie by potem to zdrapać, kazać wypluć rzęśl i przystąpił do dalszego leczenia.

Położył łapę na prawym barku samicy i wniknął w jej ciało maddarą. Dokładnie oczyścił ranę z zanieczyszczeń, zakrzepłej krwi i usunął także powbijane kawałeczki lodu w gardło wraz z pozostałościami obcej maddary w ciele. Skupił się na regeneracji poprzerywanych naczyń krwionośnych, uszkodzonych nerwów oraz naruszonych włókien mięśni. Pamiętał również o odbudowie tkanek naruszonej śluzówki gardła i udrożnieniu go by Lekkość mogła swobodnie oddychać. Zmrożoną doszczętnie skórę zdjął i na jej miejsce nałożył nową błonkę na której oparł kolejne warstwy nowego naskórka. Na sam koniec przyspieszył odrost futra i zabrał łapę, odcinając dopływ maddary oraz oceniając jak przebiegło leczenie.

//rzęśl, grzybień

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

~Ostry Węch~
"Czujesz? Zapach nowych ziół!"
Wszystkie testy percepcji oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość – węch (zwierzyna łowna, zioła)

~Adrenalina~
"Co Cię nie zabije to wku--Zdenerwuje."
Dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

~Niezawodny~
"Lanie źle wpływa na organizm. Obniża przyszłą wydajność."
Brak kary ST za bycie rannym lub chorym w czasie leczeń, odporność na rehaby.


~Wybraniec Bogów~
"Wszystko grozi wszystkim, życie grozi śmiercią"
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu.

Ostatnie użycie: 01.07.2021


~Wszechstronny~
"Powiedzenie, że coś jest dobre do wszystkiego i do niczego, pasuje do nas idealnie."
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Moc i percepcje

Kryszystał Zielarza – +1 sztuka do każdego zebranego ziela.


Lola – Brzeginia
W,Zr,M,P: 1 |A:2
PŁ,MA,MO,Skr:1
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »

A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Odsunął się zaraz, gdy skończył przemawiać, cofając się do Szyszki i szukając swoim ogonem jej. Zerknął na wzruszoną Lianę i uśmiechnął się kątem pyska do partnerki, gdy zauważył rzuconą na podłogę świątyni łapę czarodziejki.
Fala mocy przepłynęła potem przez całą świątynię, zabierając ze sobą część jego zmęczenia. Odetchnął zaskoczony, spoglądając na iskrę, a potem na posąg, z nową nadzieją podchodząc do boginki. Z roztwartymi szeroko oczami przyglądał się, jak budzi się z marmuru, a dziecko gdzieś w głębi niego zawołało – wystarczyło je rozbić?! Podziw gdzieś urósł mu w piersi i nabrał tchu, by coś powiedzieć.
I uleciało z niego powietrze, gdy skrzywiła się, czując posadzkę pod palcami. Gdy odezwała się, nawet nie ukrywał rozczarowania – pisklęcy zachwyt zniknął z jego oczu, a na niewielką smoczycę spojrzał jak na każdą inną.
Nie skomentował więc jej słów, buzując się cicho w środku, a gdy zaprosiła ich na zewnątrz, gryzł się w język, by nie odpowiedzieć: „Zastanowię się, jeśli znajdę na to czas”.
Nie był pewien, czego oczekiwał. Pełnego patosu wyrwania się z więzi iskry? Zlecenia ze stropu świątyni, obdarzając wszystkich swych rycerzy łagodnym uśmiechem? Podniosłej ceremonii? A może zwykłej ludzkości – i chociaż śladu wdzięczności chociażby za to, że dwie drogie mu sercu smoczyce straciły w walce za nią swój głos.
To zależy od ciebie – odezwał się krótko. – Nikt od ciebie nic nie oczekuje – już nie – więc możesz zastanowić się i nad tym.
Przeszło mu przez myśl, że zapewne nic nie stało na przeszkodzie, by pstryknięciem palca odcięła mu język, więc poprawił skrzydła i poprawił sam siebie, decydując się na dokładniejszą odpowiedź.
Myślę, że twój patronat i możliwość zwrócenia się do ciebie znaczy dla smoków więcej, niż naładowanie kryształów, więc to decyzja twoja, czy pragniesz zaznaczyć swój powrót jakimkolwiek wydarzeniem – poprawił się. A znaczył przynajmniej dla niego, wierzącego i tworzącego runy.
A czy oczekiwał jakiegoś wynagrodzenia? Na to nie potrafił jej odpowiedzieć; raczej nie oczekiwał, bo do głowy przychodziły mu same patosy, ale nie chciał mówić za wszystkich.
Gdy reszta się już wypowiedziała, zaproponował jej coś.
Jeżeli chciałabyś poznać smoki, mogłabyś nas odwiedzić na przyszłej ceremonii – powiedział. Skoro mówiła o ładowaniu ich kryształów, może chciałaby je zobaczyć – nawet, jeżeli podejrzewał, że jej celem będzie jedynie poprawa swej własnej reputacji, a nie prawdziwe zainteresowanie. Ale efekt byłby taki sam: jego stado miałoby okazję poznać tą, która jako czwarta wstąpiła na powrót w progi świątyni. – Będę ogłaszać wtedy stadu, że zakończyliśmy swoje poszukiwania.

Licznik słów: 411
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Nisza Zadumy dzisiejszego dnia mogła przyjąć do siebie dość nietypowego gościa, który ostatnimi czasy omijał dość szerokim łukiem świątynie. To miejsce przyprawiało go o mdłości, zważając na to jak wiele złego spotkało go właśnie w tym przeklętym przybytku. Dzisiaj jednak nie miało to większego znaczenia, a i tak przyszedł tutaj z czystego znudzenia przez brak jakiejkolwiek rozrywki. Tak więc wraz ze swoim lisim kompanem wkroczył do świątyni, szukając najbardziej ciekawych osobistości, z którymi mógłby pogadać. Chciał porozmawiać z jakimś bogiem, bowiem był ciekawy ich światopoglądu jak i ogólnej egzystencji. Oczywiście z wybraniem odpowiedniej persony miał spore trudności, bo na bogach średnio się znał. Było to po prostu mało ciekawe z jego perspektywy i większość nie była nawet w minimalnym stopniu godna jego uwagi. Oprócz jednej bogini, o której słyszał co nieco. Zaledwie strzępki informacji, jednak słyszał, że była patronem niejako jego samego. Pałał się rzemiosłem, dlatego Valanyan była chyba najlepszym kandydatem do poszerzenia swojej wiedzy?
Wkroczył tam gdzie znajdował się posąg, nie wiedząc co w sumie ma robić. Przysiadł sobie na luzie przed posągiem i... czekał.
Nivis która towarzyszyła mu w tym czasie, zrobiła identyczny manewr, zastanawiając się, czy ta nieznana jej istota zwana ''bogiem'' jest godna jej pana i czy na pewno nie było jakiegoś lepszego zajęcia niż siedzenie tutaj... no ale jako służąca nie miała zbytniego prawa gadać, a tak przynajmniej uważała, bo zdaniem samego Mułka, ta miała wolną rękę w prawie wszystkich rzeczach. Bądź co bądź tak sobie czekali w ciszy, w której to też Mułek zaczął wyciągać swoje twory, na znak... darów? Czy czegoś takiego. A w gest tego wchodził masa figurek różnorakiego rodzaju. Od tych zrobionych z kości, po te wykonane z drewna i kamienia. Naszyjniki zrobione z kamieni szlachetnych, na których to widniały proste, acz estetyczne wzory. Gliniane tabliczki, na których były namalowane zwierzęta, które w swoim życiu zdążył już upolować, a były to głównie drapieżniki. Nie był jakimś bardzo dobrym malarzem, ale malunki posiadały na swój sposób urok. Wszystko bardzo dokładnie położył przed posągiem, wyczekująco spoglądając na przestrzeń wokół siebie.
– Słyszałem, że pałasz się takimi rzeczami jak te. – Zaczął dość niepewnie, zastanawiając się, czy nie wygląda w tej chwili jak kompletny idiota, mówiąc sam do siebie. – Tak więc... pomyślałem, że mógłbym ci przynieść takie proste rzeczy jak te. W stadach jest raczej mało... a nawet w ogóle smoków, które to robiłyby podobne rzeczy. A na pewno nie poświęcały temu tyle czasu jak ja. – Zdjął też swoją maskę, którą to też postanowił dołożyć do tych rzeczy... tak w razie co.
– Jako patron rzemieślników widzę, że średnio ktoś dba o twoje miejsce. – Zaczął powoli wstając i rozglądając się po całym miejscu. – Przydałoby się tutaj poprawić mnóstwo rzeczy... – Spojrzał się w przestrzeń wokół posągu, z widoczną konsternacją. – Posąg wygląda tutaj zbyt biednie... a to niedopuszczalne dla boga rzemiosła. – Zaczął więc układać figurki wokół posągu, zostawiając równe i symetryczne odstępy. W między czasie wysłał też wiadomość do Vaciji, z prośbą o przyniesienie trochę z jego dekoracyjnych rzeczy.
– Jeszcze nie wiem co chce zrobić Valanyan... ale jeżeli pozwolisz, to mogę przyozdobić twoją grotę... o ile chcesz... to... em... jak będzie? – Rzekł w pustkę, czekając na odpowiedź... ale czy się jej doczeka? Czy Valanyan wysłucha jego pytań?

Licznik słów: 540
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Wybebeszone Jelita
Dawna postać
Cogito ergo sum.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 393
Rejestracja: 03 lis 2019, 2:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 0
Rasa: olbrzymia wywerna
Partner: Liana, Takh

Post autor: Wybebeszone Jelita »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Kż: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Parzystołuski, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Jelito przybyła do świątyni, pierwszy raz od... cóż od przyniesienia iskry bogini. Bo samymi boskimi istotami się kompletnie nie interesowała, ale jeśli dobrze pamiętała mogła coś otrzymać w zamian. I teraz chciała czegoś w zamian. Chciała życia. Charcząc i rzężąc podeszła do piedestału wpatrując się w niego pustym wzrokiem i marszczą groźnie pysk. Nie widziała tej, która powinna tu być.

// UwU boska przysługa Valanyan za nowe wskrzeszenie pls?

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
╭━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━╮I. Ostry Słuch
II. Parzystołuski
III. Czempion
IV. Poświęcenie
IV. Regeneracja
Błysk Przyszłości: 10.02.21
Kalectwa (4x kryt i 2x śmiertelna w gardło, 1x śmiertelna w brzuch):
+ 6 ST do wytrzymałości, + 2 ST do akcji fizycznych, +4 ST do magii,
niezdolność mówienia i ziania


Obrazek Obrazek
Hijo de la Luna.
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2318
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: Niezdolność wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
//Inny czas

Często odwiedzał posągi Uessasa, oraz Thahara, ale przyszedł czas na kolejnego z bogów. Axarus w sumie niedawno dowiedział się w ogóle więcej o Valanyan, jak tak sobie chodził i zwiedzał świątynię, a ona przecież tak bardzo do niego pasowała! Wojownicy wyznają innych walecznych, ci którzy chociażby poświęcają życie walce na arenie, korzystają z błogosławieństwa Viliara, uzdrowiciele oczywiście przychodzą pod posąg Erycala. No to Axarus wybrał sobie kolejną patronkę! Kto powiedział, że można mieć tylko jednego, albo dwóch? Mackonur będzie miał całe trio: Uessas, Thahar i Valanyan. Pod ołtarzyk przybył razem ze sporym workiem, w którym to definitywnie coś przechowywał. Może właśnie dla bogini rzemiosła? Towarzyszył mu również jego krab – Ctoukliss, Axarus zawsze zabiera ze sobą przynajmniej jednego kompana na takie wędrówki, raźniej jest w ogóle.
~ Cześć, Valanyan, patronko rzemiosła i rzemieślników! Wiesz, co ci powiem? Ja też jestem w czymś w rodzaju rzemieślnika! O, patrz, pokażę ci kilka z moich dzieł. – Zaczął wyciągać drewniane przedmioty ze swojej torby. Ctoukliss w tym czasie postanowił zejść z grzbietu Mackonura i zacząć zwiedzać komnatę. Ostatecznie usadowił się na pustym piedestale i klekotał tam sobie szczypcami, oczkami jednocześnie badając to miejsce.
~ Na przykład TO! Widzisz? To IDEALNE odwzorowanie łapy Dymiących Zgliszczy, patrz na ten kolor! Musiałem się naprawdę natrudzić, żeby pasował. Każda łuska taka sama, wielkość również identyczna, a ten pazur na końcu wyciągnięty? To jest zarówno praktyczne, jak i ładnie wyglądające. Można się nią na przykład drapać po grzbiecie! Zakradałem się czasami do groty Dymka nocą i patrzyłem jak śpi, żeby to idealnie odwzorować, no ale ostatecznie sobie wziął i zniknął. – Zademonstrował Valanyan czerwoną, drewnianą łapę z wyciągniętym pazurem, która jak by się nie wiedziało o tym, że z drzewa jest... to można byłoby pomyśleć, że to prawdziwa, oderwana łapa Dymiącego.
~ O, patrz! To ci zaprezentuje za pomocą maddary, bo prawdziwa jest w grocie Mułka! HYDRA, tylko taka z drewna i trawy, no normalnie jak prawdziwa! Ooo, albo patrz! To jest takie trofeum z drzewołaków, zrobiłem to dla Modraszki! O, o, o, to też musisz zobaczyć. To jest z kolei odwzorowanie łebka mojej wilczycy, Teigan, też z drewna. – Demonstrował bogini kolejne to rzeźby: najpierw olbrzymią hydrę z kończynami zrobionymi ze zbitej trawy, a resztą ciała z drewna, a następnie łebka drzewołaka, również z tego samego materiału. Ozdobiony był mchem, a jego oczy zdawały się błyszczeć na czerwono. Popiersie Teigan było nieco mniejsze od prawdziwej głowy, ale wyglądało naprawdę ślicznie, na spodzie była dedykacja dla Oleandry. Axarus akurat te twory musiał stworzyć z maddary, bo ich oryginalne wersje znajdowały się u nimi obdarowanymi.
~ A to? To dla ciebie, Valanyan! Z pamięci trochę musiałem iść, bo twojego posągu już nie ma, ale zapamiętałem wszystkie szczegóły. To taka... malutka wersja ciebie, w całości również z drewna, ozdobiona żywicą. – Tym razem postawił na pustym piedestale figurkę dla Bogini Rzemiosła. Przedstawiała Valanyan, jak to sobie rzeźbi inną, mniejszą rzecz. To jak figurka w figurce. Axarus odwzorował tutaj skrzela, ciało miało opływowy kształt. Rzeźbiona rzecz znajdowała się w wyciągniętej, prawej łapie bogini, jak to kiedyś miało miejsce na samym posągu, tylko zamiast tabliczki jest... no ciężko powiedzieć, bo to miało być zostawione do interpretacji! Całość była wielkości smoczej głowy, czyli całkiem to spora rzeźba. Axarus chwilę pozostawał w ciszy i modlił się do Valanyan, prosząc ją o błogosławieństwo w swoich dziełach, oraz nowe pomysły na rzeźby.
~ Wszystko robię z martwych drzew, takich uschniętych, albo w ogóle zbutwiałych. Obrabiam potem moją maddarą, to nawet nie idzie poznać. Przyjemne z pożytecznym, bo takie drzewa zostałaby zapomniane przez świat, a tak to na powrót staną się piękne! – Wyjaśnił na koniec, po czym wyciągnął ostatni przedmiot ze swojej torby, ale ten miał nieco inne przeznaczenie i nawet nie został stworzony przez Mackonura.
~ Duszki w miejscu wymian dały mi coś takiego! Przychodzę z prośbą i pytaniem, wiesz może co to takiego? Długo się zastanawiałem i doszedłem do wniosku, że jeżeli ktoś wie... to na pewno jesteś ty! – Zademonstrował Valanyan tajemniczy kamień, który czasami pełnił funkcję naszyjnika. Kamień przypominał wulkaniczny odłamek, ale w jednym z nierównych boków, znajdowała się jakaś tajemnicza runa, której Axarus nie potrafił zrozumieć.

Dla Valenyan – drewniana figurka stanowiąca odwzorowanie jej ciała, czasami proporcję nie były idealnie dopasowane do tych z posągu bogini, ale była to porządna, rzemieślnicza robota. Drewno było gładziutkie i pokryte żywicą.

Licznik słów: 719
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Valanyan
Bóg
Bóg
Posty: 23
Rejestracja: 25 lip 2021, 13:54

Post autor: Valanyan »

Kiedy w jesienny dzień Despotyczny Ferwor przybył do świątyni porozmawiać z Valanyan, bogini w żaden sposób nie zareagowała na jego ofertę. Dopiero wiele księżyców później, gdy smok przyjął rangę Starszego i prawdopodobnie zapomniał już o swoich planach, wreszcie otrzymał odpowiedź.
Z tej strony Valanyan. – Bóg przemawiający wprost do czyjegoś umysłu poza świątynią był bardzo rzadkim zjawiskiem, lecz samiec nie powinien mieć wątpliwości, że ktoś podszywa się pod patronkę. Otoczyło go wrażenie sprawczości, a także nie towarzyszącej żadnemu innemu śmiertelnemu – mocy. Nie był to jednak żaden popis umiejętności Valanyan, więc nie poczuł się tą energią przytłoczony.
Przepraszam cię za zwłokę, Absolucie. Straciłam poczucie czasu. – Milczała przez chwilę, a potem dodała:
Jeśli dalej interesuje cię przebudowa świątyni, chętnie z tobą porozmawiam. – Jeśli nie, nie miałaby mu tego za złe – końcu to on miał większe prawo czuć się urażonym za spóźniony kontakt. Ale kto wie, może boska odpowiedź doda mu motywacji, której obecnie mogło mu brakować?

Pod samym piedestałem zaś cierpliwie czekała Wybebeszone Jelita. Jej przekaz został zrozumiany – i tak jak wojowniczka pomogła wrócić Valanyan na ziemię, być może kiedyś Valanyan pomoże w tym samym wojowniczce. Wraz z chwilowym wzrostem magicznej energii Jelito odczuła boską wdzięczność i obietnicę wsparcia.

W innym czasie o uwagę rzemieślniczki zabiegał pełen energii Wodny samiec. Bogowie rzadko mieli okazje werbalizować swoją aprobatę do smoczej twórczości, ale skoro Axarus zdecydował się poświęcić temu większość swojej wizyty, Valanyan udzieliło się jego zainteresowanie.
Rzeźbienie w drewnie idzie ci znakomicie, Axarusie – odpowiedziała mu bez cienia sztucznej uprzejmości. Nie otaczała go ciepłem, tak jak inni bogowie, lecz poza samym głosem wyraźnie odczuwał jej obecność. Trudno było to jednak ująć w słowach. – Dziękuję za miłą niespodziankę i... czy w przyszłości mogłabym zamówić u ciebie coś konkretnego? Za opłatą, rzecz jasna. – A co takiego była skłonna mu zaoferować bogini? Tego mu już nie zdradziła.
Co do zaprezentowanego przez Axarusa kamienia, Valanyan milczała przez chwilę. Wodny miał podskórne wrażenie, że bogini przygląda się przedmiotowi.
Coś w nim jest – stwierdziła wreszcie. Gdy smok miał wrażenie, że interakcja z siłami wyższymi została zakończona, przed jego ślepiami tuż nad piedestałem ukazał się obraz. Był przymglony, lecz Axarus wiedział dokładnie, co przedstawia: Rzekę Tyral, idealnie na rozwidleniu z Naksarą. Nie wiedział, co miałby tam znaleźć, ale przedstawione krajobrazy sugerowały, że po więcej odpowiedzi należało zanurkować.
Gdy smok już dobrze obył się z tą tajemniczą manifestacją, obraz zupełnie zniknął, pozostawiając Axarusa samego ze swoimi przemyśleniami.

Licznik słów: 409
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Valanyan nie musiała czekać na plamistego konstruktora, bo gdy tylko ten odebrał od niej wiadomość, to bez zwłoki wyruszył w stronę świątyni. Zabrał ze sobą wszystko co mogło być mu w jakiś sposób potrzebne. Czas jaki czekał nie miał teraz znaczenia, a nawet w jakiś sposób mu pomógł. Musiał działać od razu jeżeli pragnął zrobić swój dar dla swojej bogini. Nadszedł czas na budowę! Upiększanie! Odwali taką robotę, że zaskoczy samą boginie, ot co!
Wkroczył do piedestały wypatrując bogini jeżeli tutaj jeszcze się znajdowała. Następnie rzekł do niej, albo do posągu, gdyby nie było jej tutaj osobiście.
– Witaj Valanyan, przybyłem jak najszybciej tylko mogłem. Cierpliwie czekałem na twój odzew i w tym czasie wyzbierałem więcej potrzebnych do tego rzeczy... które wciąż mogę dorobić w razie czego. – Rzekł kłaniając się, a towarzyszące mu Vacija i Nivis, które pomagały mu w przenoszeniu rzeczy, również się ukłoniły, nie chcąc zawstydzić imienia swojego pana, w końcu go reprezentowały. Same też zaczęły w między czasie obserwować całe to otoczenie obmyślając plan działania. Jeszcze niczego nie obgadali, lecz to nie znaczyło, że nie można było się do tego przygotować!
– To... od czego chciałaś zacząć naszą rozmowę? – Zapytał po chwili pamiętając, że chciała tą kwestię przedyskutować.

//Przedmioty przyniesione do tego celu: złoty pierścień; sterta poszarpanego płótna; mini sieć rybacka; 1x deseczka, odcięty kawałek czarnego materiału (żagla), kolorowa muszelka, 1x skórzany but, drewniana łyżka,kolorowe szkiełka, spinka w kształcie kwiatu, nożyk z grawerem; metalowa nakładka z herbem Orin awon Oke, butelka wina, ładny kamień w żółto-czerwone paski; zardzewiały, wyszczerbiony miecz, sztylet o złotej, zdobionej rękojeści, duża siatka, metalowa zbroja (ludzka), miecz, mały metalowy haczyk, , belka materiału (jedwab), garść pachnących koralików, masa figurek przedstawiających smoki jak i zwierzęta. Naszyjniki od drewnianych, po zrobionych z kamieni szlachetnych. Gliniane naczynia wraz z tabliczkami. Barwniki domowej roboty oraz masą innych mniejszych ozdóbek.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2318
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Kalectwa: Niezdolność wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
To była cudowna wizyta, no na sam początek został pochwalony przez samą Boginię Rzemieślników, to nie był jakiś Kolczasty Kolec z groty obok, tylko no sama patronka rzemiosła. Później... zamówiła u niego coś specjalnego, no lepszego klienta nie dało się znaleźć. Na sam koniec to objawienie w sprawie tajemniczego kamienia. Coś Axarus czuł w kościach, że Valanyan jest boginią, która będzie znała odpowiedź na to całe zagadnienie. Mackonur aż cały chodził i machał ogonem z zadowolenia i ekscytacji, niczym prawdziwy wilk.
~ Dziękuję, bardzo dziękuję! – Zaczął, jednak prawdziwy mistrz był wiecznym uczniem. Nie mógł spocząć na laurach, powinien cały czas się rozwijać! Coraz to lepsze przedmioty stworzone z drewna, taki był plan.
~ Bardzo chętnie! Zapłata nie jest konieczna, no ale chętnie podejmę się każdego zlecenia. Tak właściwie możesz, bogini, złożyć je nawet teraz! No, ale kiedykolwiek, kiedykolwiek! Już się będę rozglądał za jakimś wyjątkowym drewnem, mi to bardzo podobają się na przykład takie konary, czy gałęzie wyrzucone przez morze, mają unikalny kolor. – Dodał zaraz po chwili, dając Valanyan możliwość wyboru. Zamówienie już teraz? Bardzo chętnie! Za kilka księżyców? No również! Axarus nie popędzał oczywiście.
~ To dobra wskazówka, dziękuję kolejny raz! I... ja chyba znam to miejsce, oooo, na pewno znam! Łowiłem tam kiedyś raki! No, to będę musiał zanurkować, ale fajnie, będzie się działo. – Z pewnością się tam uda, ale czy będzie nurkował sam? No... raz źle się to dla niego skończyło i prawie się utopił, ale przecież to rzeka, a nie głębiny morskie. Najchętniej już by tam ruszył, ale postanowił jeszcze trochę zostać z Valanyan. Może będzie chciała złożyć to zamówienie?

Licznik słów: 267
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 494
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Pojawił się następnego dnia w świątyni, tym razem niosąc ze sobą nieco inne rzeczy. Na szczęście był wystarczająco duży, więc z transportem nie było kłopotu. Ale musiał wstać wcześnie rano, żeby dotrzeć tu o smoczej porze.

Pani Valanyan! – sapnął ucieszony, kiedy tylko zatrzymał się pod jej piedestałem. – Nadal pracuję nad doniczkami, ale pomyślałem, że odwiedzę Cię podczas sprzątania. Strasznie wiało na jesień i.. – urwał. Kurczę, znów się zagalopował i zaczął pleść pod nosem. Położył po sobie uszy, w ciszy wracając do pracy. Nie było go tu tylko kilka dni, bo dość regularnie odwiedzał podest patronki Rzemiosła, jednak nie chciał jej pomijać – nawet jeżeli nie było co ścierać. Przynajmniej mógł być zadowolony z tego, co do tej pory mu się udało.

Raz jeszcze dziękuję za porady, ale muszę już iść! Przyjdę niedługo z kolejnym wynalazkiem, obiecuję – wyszczerzył się po raz pierwszy w nastoletnim życiu, zwyczajnie szczęśliwy z możliwości rozmowy z boginką. Nawet jednostronną. Pomachał piedestałowi łapą i ruszył wgłąb niszy.

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Wysłanniczka Nieba
Dawna postać
kucharz pułku
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 96
Rasa: Skrajny
Opiekun: sama sobie sterem
Mistrz: żeglarzem, okrętem
Partner: wszystkie żony moje

Post autor: Wysłanniczka Nieba »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,A,O,MP,MA,MO,Kż:1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Bogaty z rodu; Szczęściarz; Poszukiwacz; Wybraniec bogów;
Świadomość, że ogląda się świat – wszystkie napotkane miejsca – po raz ostatni, niosła ze sobą pewną świeżość. Każdy strumień wydawał się wyjątkowy, każdy cień głębszy, każdy promyk światła cudowniejszy. Nie, to nie była ułuda – wszystko to naprawdę było piękniejsze. Było wyjątkowe, zawsze, wcześniej i teraz. Po prostu w tej chwili mogła to wreszcie dostrzec i docenić.
Zatrzymała się przed piedestałem, przypominając sobie moment ożywienia Valanyan. Chociaż nie była to "jej" bogini, Liana nie odmawiała jej boskości. Ani wdzięczności za wszystko, co uczyniła – dla smoków Wody i Księżyca. Za danie Brzaskowi kolejnej szansy.
Dwie ciepłe krople spadły na przykurzoną posadzkę. Dwukolorowe ślepia wpatrzyły się w pustkę.
Pani Valanyan. Nigdy nie zapomnę twojej uczynności. Jednak zanim odejdę, jest coś, o co chciałabym cię prosić. Moja córka, Pocałunek Śmierci, od pisklęctwa zawiązywała głębokie więzi ze zwierzętami. Podzieliła się ze mną tym, że chciałaby je rozumieć, móc się z nimi lepiej komunikować. O to proszę – byś udzieliła jej takiego daru, możliwości rozmowy. Nie ze wszystkimi zwierzętami – to zapewne byłoby zbyt wiele dla jednego smoka. Jest jednak bliska jej istota, borsuk Tata, towarzyszący Axarusowi z Księżyca. Jeśli byłabyś w stanie spełnić jej marzenie... Będę ci zawsze wdzięczna, bogini. I dziękuję za to, co uczyniłaś kiedyś dla mojej partnerki. – Pochyliła łeb przed piedestałem, kończąc swoją cichą przemowę. Potem wykonała skomplikowany gest łbami, choć wymagało to od niej podparcia się ogonem by nie stracić równowagi. Choć było to może śmieszne, życzyła w ten sposób Valanyan dobrobytu i spokoju.
Potem nie zostało jej nic innego, niż ostatni raz obejrzeć Świątynie, posmakować jej powietrza i wrócić do miejsca, gdzie wszystko sie zaczęło.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A jeśli będzie trzeba
nauczę się dokładnie
czytać mapę z nieba
i umieć milczeć zgrabnie

→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/
→ poszukiwacz – +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.
→ wybranka bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Karta Kompana
Tecuani, żywiołak wody, niebieski tygrys (art Honi)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, PŁ, Skr, MA, MO: 1


Liana od Przebłysku Wspomnień
Valanyan
Bóg
Bóg
Posty: 23
Rejestracja: 25 lip 2021, 13:54

Post autor: Valanyan »

Obecność Liany spotkała się z zainteresowaniem Valanyan, co zmęczona smoczyca mogła odczuć wraz z oblepiającą futro boską aurą. Liana miała wrażenie, że ktoś na nią patrzy z pełną uwagą i tylko czeka, by odpowiedzieć, jednak w pewnym momencie ta uwagą wydała się spłynąć za równo z umysłu jak i futra Liany. Jakby stała się odleglejsza, mimo że przestrzeń zaczęła buzować w podekscytowaniu.
A gdyby tak Tata był w stanie używać smoczej mowy? Musiałabym zmodyfikować mu mózg i struny głosowe, ale myślę, że to wykonalne – padło jak tylko Wysłanniczka przestała mówić i boska energia natychmiast zniknęła. Jak gdyby Valanyan, nie czekając nawet na odpowiedź, pobiegła do swojej pracowni.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 494
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Pojawił się po paru księżycach ciężkiej pracy. Łapy nadal miał pokaleczone po drzazgach i nieco przypalone od bawienia się ciepłą gliną, ale z efektu był zadowolony. Pokłonił się przed piedestałem Valanyan, kładąc przed sobą prototyp swojej pracy.
Witaj, Pani rzemiosła – przywitał się uprzejmie – po tym jak uczyłem ślepą smoczycę czytać dotarło do mnie, że nie tylko kaleki mają problem z orientacją w świątyni. Puste piedestały są, cóż, puste – zaśmiał się cicho i łapą wskazał ogrom wnętrza jaskini – i nie sposób ich od siebie odróżnić. Pięknych rzeźb waszych podobizn raczej nie zrobię, nawet nie wiem jak wyglądacie, ale... może coś takiego? – przekręcił tabliczkę tak, by leżała przodem dla perspektywy piedestału.
Obrazek Była ona na miarę podstawy piedestału, wysoka na tyle, by obejmować ją w całości. Symbol słońca był delikatnie ozłocony naturalnym barwnikiem, ale też lekko wklęśnięty. Erja go wyżłobił tak, by nie tylko oczy mogły rozpoznać co prezentował piktogram. Ślepy smok mógłby dotknąć obrazka i to wywnioskować dzięki dotykowi. Zdolność czytania nie byłaby potrzebna – nie każdy umiał czytać, a smocze pismo runiczne miało wiele postaci zależnie od pochodzenia.
Wybacz, że prototypem byłaby tabliczka dla Sennah ale jej symbol jest raczej jednoznaczny i łatwy w zrozumieniu. Nie jestem pewien jaki pasowałby do ciebie. Mam wiele pomysłów – wytłumaczył od razu, ciekaw czy uzyska odpowiedź

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Nenya
Bóg
Bóg
Posty: 33
Rejestracja: 25 lip 2021, 13:57

Post autor: Nenya »

Ooh! Wspaniałe! Mojej partnerce na pewno się spodoba twój pomysł, chociaż teraz jest chwilowo niedostępna. Za to sama osobiście bym chciała ci pomóc – podekscytowany głos Nenyi odbił się echem po Niszy Zadumy.
Następnie dźwięk przypominający stukot szponu o kamień rozległ się z okolic piedestału Valanyan.
Chcieliśmy wam w prosty sposób zakomunikować czyich iskier jeszcze brakuje, ale to już niedługo powinno się rozwiązać, prawda? – Nenya pominęła, że również część bogów po prostu miała ochotę rozprostować mniej lub bardziej metaforyczne łapy, po byciu odciętym od świata śmiertelnych na tak długo.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 494
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Zastrzygł uszami słysząc zupełnie mu nieznany do tej pory głos. Próbował go do którejś z bogini przypisać, ale jak tak pomyślał to nie miał pewności czy to nie Sennah. Podobno była najbardziej beztroska ze wszystkich w panteonie, choć głos brzmiał trochę zbyt dojrzale na kogoś w ciele pisklęcia. Na szczęście sprawa się rozwiązała kiedy wspomniała o partnerce. Aha, więc to bogini zwinności.
Niedostępna – zawtórował Nenyi, zastanawiając się co to oznacza. Na razie zbył temat, skoro miał z kim rozmawiać. – Nie szkodzi. Każda pomoc się przyda. Jestem Erja. Miło cię usłyszeć po raz pierwszy, Nenyo. – Skłonił się w eter, niezbyt nisko, aby nie wyjść na pompatycznego.

Wyprostował się i rozejrzał wymownie po wnętrzu jaskini.
Wyszedłem z założenia, że Iskry wymagające odnalezienia to te, gdzie jeszcze stoją posągi? – zapytał niepewnie, jak gdyby nie był przekonany co do tej teorii. Dłuższy wzrok zawiesił na podobiźnie wywerny. – Ale Nytba nie chciała wracać, przynajmniej jeszcze. – Przypomniał sobie słowa ojca.

Skoro jednak miał rozmawiać z Nenyą o projekcie, postanowił przejść do rzeczy.
Powinienem zapytać każdego z bogów o symbol, czy samemu coś wymyślić? A może podpytać inne smoki? – dopytał. – Mam parę pomysłów, ale prawdę mówiąc nie jestem przekonany czy będą trafne.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Nenya
Bóg
Bóg
Posty: 33
Rejestracja: 25 lip 2021, 13:57

Post autor: Nenya »

Nenya westchnęła na wspomnienie o Nytbie i iskrach.
Nie rozmawiajmy o niej, mój brat jest niezwykle niezadowolony z zachowania jego córki. Co więcej, coś się stało. Ktoś działa przeciwko nam i myśli, że niezauważyliśmy. Zanim jednak wydamy osąd musimy wykluczyć inne możliwości. – oznajmiła łagodnie, chociaż z pewnym zmęczeniem w głosie.

Kontynuując jednak temat symboli bogini rozchmurzyła się.
Dla mnie idealny byłby uśmiechnięty lis! Pokaż mi w myślach, jakie masz pomysły dla innych Gwarze. Przekaże to tym, którzy byliby zainteresowani. Zapytać innych śmiertelnych nie zaszkodzi, chętnie dowiemy się jak nas widzicie.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pielgrzym Światła
Wojownik Ziemi
Siderus Fioletowooki
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 385
Rejestracja: 25 cze 2023, 14:43
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 68
Rasa: Górski

Posąg Valanyan

Post autor: Pielgrzym Światła »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 5
U: W,B,Pł,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1 |L,Prs,O: 2 |A: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Adrenalina, Czempion, Magiczny śpiew, Uzdolniony
Zatrzymał się przed posągiem zadumanego boga i uchylił przed nim łba.

Dziękujemy Ci chwalebny Valanyanie
Dziękujemy za rzemiosło, które nam dajesz
Maddara ulotna, a Twe twory trwają wieki
Twoje twory przeżyją pokolenia smoków


Po zaśpiewaniu podziękowań, poszedł w stronę stojącego na przeciwko posągu, śpiewając refren swojej pieśni.

Dziękujemy Wam chwalebni Bogowie
Wam ofiarujemy nasze dziękczynienie
Wielbimy Was za Wasze hojne dary
Dary Wasze są wielkie wobec smoków


// zt

Licznik słów: 69
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
> wygląd < > theme <
Boski Ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (Styczeń 2024)
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika

Częściej niż wszyscy inni masz kontakty ze światem pozaziemskim. Siły wyższe upodobały sobie Ciebie jeszcze przed narodzinami i czasem przymykają oczy na niektóre zasady, a spotkania z duszkami stały się elementem codzienności. Dodatkowo zawsze widzisz dusze martwych smoków, nawet jeśli one nie życzą sobie być widziane.

Bogowie w swojej łaskawości obdarzyli Cię nadzwyczaj pięknym głosem o cudownej mocy. Podczas walki lub misji przeciwnik, słysząc Twój śpiew, znieruchomieje na krótką chwilę zahipnotyzowany.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej