Posąg Viliara

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Dorodny Odyniec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 598
Rejestracja: 12 paź 2019, 13:52
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 107
Rasa: Bagienny
Opiekun: Honi?
Mistrz: Dig?
Partner: Basior i Agat besties

Post autor: Dorodny Odyniec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3
U: Pł,L,W,M,A,O,Skr,Śl,MP: 1| MO: 2| B, MA: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Niestabilny, Mistyk, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Pysk Pyzy ułożył się w duże "o". Spojrzał dużymi oczyma na smoczycę, nie dowierzając. Zastanawiał się krótką chwilkę, próbując to sobie w ogóle zwizualizować. Jak w ogóle wyglądały te dwunogi? Tak czy inaczej nie potrafił sobie wyobrazić, żeby ktokolwiek rozumny był w stanie przeżyć bez takiego ułatwienia jak magia.
~ Niemożliwe! Mogłaś nie poczuć maddary, może dobrze ją ukrył ~ odszepnął konspiracyjnie. Co prawda nie wiedział, jak można by ukryć drganie wokół siebie, ale być może komuś się udało. Powinien zapytać Rapsoda, on bardzo dobrze się na tym znał!
~ DOBRA ~ odpowiedział od razu, wyciągając łapę z listkami, aby od razu jej oddać. Kamień? Jak najbardziej, z miłą chęcią! Jego oblicze rozjaśnił szeroki, dumny z siebie uśmiech. Jak tylko wróci do domu to od razu pochwali się mężom. I Mirri także! Normalnie nie uwierzą, jak im opowie! No... może pominie to, że sprzedał innemu stadu zioła, żeby Basior mógł spać spokojne, ale i tak!
~ Miło się z panią robi interesy! ~ dodał, podając jej buta (nadal z paroma jego łuskami w środku!) i oczekując na zapłatę. W międzyczasie obejrzał się jeszcze raz na swoje przedmioty. Jego wzrok padł na skrzynkę, w której nadal trzymał koral. Hm. A gdyby tak...
~ Wiesz, mam tutaj taką drobną limitowaną okazję ~ powiedział tajemniczo, kładąc łapę na zamkniętej skrzynce. Zasłonił ją całym ciałem, niby udając, że coś tam wkłada. W rzeczywistości jednak nadal tam był wyłącznie koral. Obrócił się do niej z powrotem, pokazując z powrotem zamkniętą skrzynię. Przysunął ją bliżej, opierając na górze ramiona. ~ Ostatnio wymieniłem się z innym smokiem za taką za pięć kamieni, ale dla ciebie mógłbym za trzy, bo jesteś naprawdę dobrą smoczycą ~ powiedział delikatnie, posyłając jej uśmieszek. Zapukał w drewno. ~ Za trzy kamienie dostaniesz Skrzynkę Szczęścia, bo zależnie od twojego szczęścia możesz tam znaleźć zarówno dziesięć kamieni, jak i jeden. Ale, uwaga ~ dodał, unosząc palec. ~ jeden jest gwarantowany! Przystajesz czy wymiękasz?

Licznik słów: 319
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.Obrazek
Obrazek..Obrazek
ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ
ɴɪᴇsᴛᴀʙɪʟɴʏ
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
ᴍɪsᴛʏᴋ
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
ᴘʀᴢᴇᴢᴏʀɴʏ
+2 ST do kontrataków przeciwników.
ᴜᴛᴀʟᴇɴᴛᴏᴡᴀɴʏ

Kalectwa: Brak skrzydeł, niemożność Lotu; brak języka oraz deformacja pyska (+1 ST do testów Percepcji, niezdolność mówienia); +1 ST do akcji fizycznych (niedowład lewej przedniej łapy), +1st do ziania
#eac49e ᴅɪᴀʟᴏɢ | #af6842 ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ
ʀᴇғᴋᴀ

Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Skwasiła się brzydko na słowa samca.
Jestem czarodziejką. Niełatwo ukryć przede mną drgania maddary. – Mierzyła go przez chwilę niezadowolonym spojrzeniem, ale po chwili złagodniała. Zwłaszcza na wydźwięk zgody z jego strony. Sięgnęła do saszetki i wysypała z niej dwa miętusy, prosto na ociekającą tłuszczem dłoń Pyzy. Zaraz potem dorzuciła do niej sztuczny onyks, nieświadoma jego braku wartości. Dla niej wyglądał jak każdy inny.
Miała już zasadniczo sobie iść ale usłyszała naprawdę intrygującą ofertę. Potencjalne dziesięć kamieni w cenie trzech? Podniosła wzrok na Ziemnego, a potem znów spuściła go na skrzynię. Kiedy ją tak przeciągała po ziemi to naprawdę wydawała się ciężka. Raczej nie była pusta.
Skrzynię mogę zatrzymać? – upewniła się, wyciągając kolejne trzy sztuczne kamienie, akurat je miała przy sobie po niedawnym zwiadzie.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Dorodny Odyniec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 598
Rejestracja: 12 paź 2019, 13:52
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 107
Rasa: Bagienny
Opiekun: Honi?
Mistrz: Dig?
Partner: Basior i Agat besties

Post autor: Dorodny Odyniec »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 3
U: Pł,L,W,M,A,O,Skr,Śl,MP: 1| MO: 2| B, MA: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Niestabilny, Mistyk, Utalentowany, Przezorny
~ Też jestem czarodziejem, ale wyczuwanie nie jest takie łatwe! ~ Tym razem z kolei żachnął się Pyza, opierając łapę o pierś.Z zadowoleniem schował swoje nowe nabytki między fałdkami. Zakołysał nimi, sprawdzając czy nie wypadną. Nie? Świetnie!
Oczy Pyziaka zaiskrzyły się na widok trzech kamieni. Uśmiechnął się szeroko, przytakując.
~ Tak, tak, oczywiście! Od teraz jest już twoja. Tylko... za trzy kamienie! ~ odparł szybko, wyciągając łuskowatą dłoń po zapłatę. Oczywiście, że nie starał się jej ponaglać. Mogła jednak zauważyć, że zaczyna powoli już zbierać swoje przedmioty w jeden stosik, nieprzerwanie śledząc ją wzrokiem z bardzo miłym, starszym uśmiechem. Był wcale nie podejrzanym, sympatycznym smokiem. Dlaczego jego akcje miały by być podejrzane?

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.Obrazek
Obrazek..Obrazek
ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ
ɴɪᴇsᴛᴀʙɪʟɴʏ
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
ᴍɪsᴛʏᴋ
raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
ᴘʀᴢᴇᴢᴏʀɴʏ
+2 ST do kontrataków przeciwników.
ᴜᴛᴀʟᴇɴᴛᴏᴡᴀɴʏ

Kalectwa: Brak skrzydeł, niemożność Lotu; brak języka oraz deformacja pyska (+1 ST do testów Percepcji, niezdolność mówienia); +1 ST do akcji fizycznych (niedowład lewej przedniej łapy), +1st do ziania
#eac49e ᴅɪᴀʟᴏɢ | #af6842 ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ
ʀᴇғᴋᴀ

Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Eh, nie była pewna czy to taka dobra wymiana, ale z drugiej strony po obrabowaniu błazna miała nadwyżkę kamieni. Wręczyła trzy z nich Odyńcowi, nieświadoma ich braku wartości. Przyciągnęła do siebie skrzynię. Wolała nie otwierać jej tutaj by tajemniczy handlarz nie wiedział czy zarobił na tej inwestycji czy nie. Chociaż zaraz, wiedział co jest w środku! Oh, to zwyczajnie wolała nie dawać mu tej satysfakcji. Uśmiechnęła się i opuściła świątynie ze swoimi klamotami. /zt

Licznik słów: 74
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

"Więc co mam zrobić, żeby widzieć więcej?" – zapytał Ragan.
Skoro dotąd nie rozwinąłeś swojego wzroku, nie sądzę, że się poprawi – Viliar odpowiedział bez cienia współczucia. Nie wyglądał także, jakby zamierzał ponieść odpowiedzialność za "ułomność" swojego syna. – Wystarczy, byś nie ufał w pełni swoim wizjom. To wskazówki, elementy układanki, a ja – wspaniałomyślnie – właśnie dorzucam ci brakujące części. Tak, Sennah nie ma wielu sprzymierzeńców – sęk w tym, że smoki z reguły nie chcą podnosić łapy na siły wyższe. Dają podporządkować się autorytetom, zastraszyć. Korzystają ze zdrowego rozsądku. – Odsłonił znowu kły w krzywym uśmiechu. – W takich sprawach mogę liczyć tylko na wariatów albo samobójców. I nie zapłaczę, kiedy po drodze się wypalą. – Bandycka Groźba nie dotrwała nawet do momentu gniewu Sennah. W pewnym sensie można było to uznać za łagodniejsze zakończenie jej historii, ale jakże przyjemnie oglądałoby się, jak Lato krzywdzi śmiertelnika, a potem płaci za to przed obliczem Immanora...
"Twoje zabawki otrzymują więcej uwagi. Czy matka była dla ciebie kolejną zabawką?" – kontynuował Ragan. Viliar przewrócił tylko ślepiami, nie dając się wytrącić z równowagi.
Wiedziałem o tobie, miałeś być podarunkiem dla twojej matki. Gdy zginęła w walce, byłem na tyle łaskawy, żeby pozwolić ci żyć. – Viliar miał wbrew pozorom wielkie serce, czyż nie?

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
Zmrużył złote ślepia, tak podobne do oczu matki, a jednak pozbawione jej emocjonalnego żaru. Może kiedyś słowa ojca by go zabolały. Wtedy, gdy potrzebował wiedzieć.
– Zobaczymy – odpowiedział jedynie na słowa Viliara o swojej domniemanej ślepocie. Dorzucał brakujące części? Śmieszne, skoro nie powiedział mu absolutnie nic. Wystarczyło, że zdobędzie Iskrę któregoś z bogów i zasłuży na wskazówkę, by słowa ojca stały się kłamstwem. By utrzeć ten arogancki nochal. Jedna przysługa, by poprawić trafność tego, co widzi. Skoro ojciec mu nie pomoże, zrobi to ktoś inny. Jeśli nie jeden z "ich" bogów, to poszuka kolejnych. Viliar nie był jedyną istniejącą na świecie potęgą, a skoro nie chciał podzielić się z nim swoją mocą, ukradnie ją komuś innemu.
– Tak, dorzucasz mi wiele brakujących części układanki, chociaż nie zamierzasz dać żadnych narzędzi swoim zabawkom – stwierdził, przeciągając z namysłem słowa. Na przykład to, że Viliar najwidoczniej chętnie pozbyłby się Sennah, ale jednocześnie woli wykonać to łapami śmiertelników. Czyżby się jej obawiał? A raczej obawiał się konsekwencji? Pan Wojny? To było wręcz zabawne. W końcu to nie tak, że smoki nie chciały podnosić łap na bogów. Wiedziały jedynie, że nic im to nie da. Gdyby Viliar czy inny bóg dał im chociaz odrobinę mocy, by tego dokonać, niejeden pazur zwróciłby się przeciwko bogom. To nawet nie kwestia zdrowego rozsądku – smoki po prostu nie miały żadnych argumentów do walki przeciwko bogom. Wypominać to było równie małostkowe i bezużyteczne jak ględzenie o słabości stada, ale nie robienie nic, by ten stan zmienić.
Kolejny element układanki również otrzymał. Czyli Rakta była dla Viliara wystarczająco ważna, by dostać od niego "prezent". Musiała być niezwykłą smoczycą, skoro nawet taki du..ek zechciał coś jej dać.

– Musisz teraz strasznie żałować okazanej łaski – stwierdził z pewnym zaciekawieniem.
Podarunek? Pewnie, miał już swoja odpowiedź. Syn miał kiedyś zamiar sprawić ojcu prezent i spalić połowę świata, pozwalając mu obserwować najwspanialszą wojnę w historii. Sprowadzić zagładę większą niż ta, którą zgotowali im przed wieloma pokoleniami Równinni. Co jednak zrobiłby podarunek? Może rzeczywiście zacznie się starać, by Viliar żałował pozwolenia mu na życie? Lub wprost przeciwnie, postara się, by uznał go za syna jak robił do tej pory?
Ciekawostka.
Może zostanie akolitą Sennah? Oh, to by było całkiem zabawne, ale pewnie niewiele by obeszło Viliara, skoro nie uznawał go ani za zabawkę, ani za syna. Za szybko by mu się to znudziło.
Viliar dał mu jednak do zrozumienia, że Mimir nie żyje. Skoro wysłał ją, by przeszkodziła wodnym... To zdecydowanie bardziej ciekawe niż kwestie rodzinne.

– Domyślam się, że nie masz zamiaru podpowiedzieć mi, jak zostać bogiem? – zapytał jeszcze, chociaz było to pytanie czysto retoryczne. Spodziewał się, jaką usłyszy odpowiedź, ale tak naprawdę nie miał absolutnie nic do stracenia. Zastanawiał się, czy ojciec czuł coś po stracie Rakty. Został sam, a ta niewielka cząstka smoczycy, która żyła w nim była jak widać niewystarczająca.

Licznik słów: 473
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Viliar patrzył się przez chwilę na Ragana. Na pysku zostało mu trochę uśmiechu, chociaż widać było, że powoli psuje mu się nastrój.
Traktujesz to o wiele zbyt poważnie – powiedział, unosząc prawy łuk brwiowy. – Nie chcę "pozbyć się" Sennah – bezczelnie odniósł się do myśli syna. – Mamy setki starych i nowych powodów do uprzykrzania sobie życia, ale żaden z nich nie popchnął nas jeszcze do mordu. – Wzruszył barkami. Kto uznałby takiego karalucha jak Sennah za prawdziwego wroga? Poza tym, ona też stanowiła dla Viliara pewne źródło rozrywki.

"Musisz teraz strasznie żałować okazanej łaski."
Viliar tylko przekrzywił łeb. W ciągu swojego długiego życia zapewne uczestniczył już w wielu bardziej niewygodnych rozmowach niż ta.

"Domyślam się, że nie masz zamiaru podpowiedzieć mi, jak zostać bogiem?"
Viliar parsknął śmiechem. Musiał nawet otrzeć sobie łzę z oczu.
Kim właściwie jest dla ciebie "bóg"? Chcesz żyć wiecznie? Być podziwiany, miażdżyć śmiertelników jednym pazurem? – Zaśmiał się znowu, ale jego puste spojrzenie żółtych ślepi nie wskazywało na szczere rozbawienie. – Najpierw musiałbyś ukorzyć się przed Immanorem. Pokazać mu, jakie masz "dobre serce" i że wniesiesz do naszej społeczności coś wartościowego. Czy taka cena ci odpowiada? – I nie mógłby udawać, o nie! Ich pan i zbawca poznałby każdy fałsz – Ragan musiałby naprawdę stać się "najlepszą wersją" siebie. Tylko czy nie stałby się wtedy... do bólu zwyczajny?

Wystarczyło, by smok mrugnął, a Viliar nie stał już przed nim w świątyni.
Bylebyś tylko nie podejmował decyzji na złość komukolwiek. Szanuj się bardziej – usłyszał w swojej głowie kandydat na akolitę Sennah.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
To była jakaś nowość. Relacje Sennah i Viara można było zatem porównać do tych, jakie on sam miał z Jaahem. Szarołuski Uzdrowiciel był dla niego źródłem rozrywki, któremu z przyjemnością uprzykrzał życie. Nie na tyle jednak ważnym, by musiał pozbywać się go na stałe. Potrafił zrozumieć stanowisko ojca, więc może mieli ze sobą więcej wspólnego niż Viliar chciał przyznać.
Potem jednak musiał się zastanowić nad słowami Viliara. Dlaczego w ogóle chciał być bogiem? Zycie wieczne było z pewnością jednym z powodów, ale co więcej? Może po prostu chciał od czasu do czasu wracać we własnej formie. Własnym ciele, z własnym umysłem. Nie jako duch, nie jako wspomnienie odrodzone w kimkolwiek. Po prostu trwać. Miażdżenie innych z pewnością byłoby zabawne, ale nie przynosiłoby satysfakcji, gdy można by to było zrobić pstryknięciem palców. Może zwyczajnie chciał po prostu istnieć?
Ale nie za taka cenę. Skrzywił się, słysząc o kajaniu się przed Immanorem. Nie miał dobrego serca. Mógł udawać, ze mu na kimś zależy, ale zwyczajnie nie był do tego zdolny. Nie było to kwestią wyboru, a urodzin. Nie zmieni tego, kim jest. Oczywiście mógłby wnieść do boskiej społeczności wiele, ale skoro ten cały Immanor sam tego nie dostrzegał, to co z niego w ogóle za bóg? Leniwy i zapatrzony w siebie, który nigdy nie zniżał się do tego, by chociażby przyjrzeć się smoczemu życiu.

– Nigdy – odpowiedział ojcu. Jak widać będzie musiał znaleźć inny sposób. Może jednak zamiast robić Viliarowi na złość po prostu znajdzie sposób na zdobycie takiej mocy, by zrzucić Imamnora z piedestału? Wtedy nie będzie musiał się przed nim korzyć byleby tylko połechtać jego ego.
Ojciec zniknął, a Ragan nie zamierzał trwać tu w nieskończoność. Gdyby zdechł mógłby zrobić ojcu przyjemność, ale jednocześnie nieco uprzykrzyć mu życie, zasmradzając jego ołtarz swoimi gnijącymi zwłokami.
Zaśmiał się cicho do swoich myśli, opuszczając Świątynię.


<z/t>

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
..! I wanna hide the truth. I wanna shelter you !
But with the beast inside there's nowhere you can hide

proszę odróżniać postać od użytkownika
.
⬩ okaz zdrowia ⬩
odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu

⬩ czempion ⬩
raz na walkę dodatkowy sukces do ataku fizycznego

⬩ furia niebios ⬩
raz na walkę przeciwnik dostaje dodatkową ranę lekką

⬩ chytry przeciwnik ⬩
raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

Obrazek
Wei – pantera śnieżna
A: S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 1|A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
__________Błysk przyszłości: użyto: 06.12
_
Galeria: 1_2_3_4_5_6
.
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 494
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Ostatnim przystankiem w niszy był posąg boga Wojny. Erja niespecjalnie utożsamiał się z krwawymi konfliktami, czy jakimikolwiek sprzeczkami, jednak wiedział jak istotny w naturze był balans. Niósł na plecach swój podarek, który ostrożnie położył przed piedestałem. Upolowana pierwsza ofiara nie była może drapieżnikiem, ale czaszka kozy z długim, ostrym porożem wyglądała mu majestatycznie. Może jednak Viliar miał inną opinię. Najwyżej Erja przy następnej wizycie zabierze prezent, jeżeli do tej pory nie zniknie.

Skłonił się nisko i przystąpił do sprzątania przy podeście. Bał się odezwać przez cały ten czas, jednak ostatecznie uznał, że nie utrąci mu za to bóg głowy. Chyba?
Um, niewiele wiem o wojnie – przyznał, polerując przegubem łapy kamień – ale wiem, że jest potrzebna dla balansu świata. Pokój nigdy nie trwa wiecznie. Nawet jeżeli u nas nie ma wojen, tak zapewne toczą się one gdzie indziej, prawda? Twój patronat nie ogranicza się tylko do nas... – zamilkł i wycofał się o kilka kroków. Nie powinien dziękować za pokój, nie jemu. To byłoby pewnie obelgą. Więc zostało jedno. – Miej w opiece tych, którzy ruszają ze szponami i kłami w bój ku twojej chwale. A może uciesze...? – urwał, niepewien czy to dobry pomysł żeby rozwijać tę myśl.

Wycofał się i znów ukłonił, nie chcąc na siebie ściągnąć gniewu Viliara. Po krótkiej modlitwie udał się do dalszej części świątyni.

Licznik słów: 222
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Jedynie potwierdził jej słowa, pozbierała się z ziemi, nawet nie próbując ruszać szczęki.
~ Możesz przylecieć do świątyni? Ktoś musi mnie poskładać.~ przesłała do uzdrowiciela, krzywiąc się przy najmniejszym ruchu łba. Ostatecznie usiadła gdzieś z boku, nieco w cieniu, zaś pozna pora była jej teraz niezwykle na łapę, żadnych gapiów.

// 1x rana ciężka (poważne złamanie zamknięte dolnej szczęki z przemieszczeniem, krwawienie wewnętrzne, silny ból, brak możliwości gryzienia i mowy)

Licznik słów: 70
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Blask Księżyca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 620
Rejestracja: 05 paź 2021, 23:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 37
Rasa: skrajny
Opiekun: Ławica & Pogromca

Post autor: Blask Księżyca »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: MA,MO,A,O,B,L,Pł,Prs,Kż,Śl,Skr: 1| Lecz,MP,W: 2
Atuty: Ostry Węch; Szczęściarz; Błyskotliwy
 Uskrzydlony mógł niespecjalnie udzielać się społecznie i generalnie lubić spędzać czas w swojej samotni na doskonaleniu umiejętności, ale nawet, gdyby był zgryźliwym i pozbawionym zmysłu społecznego smokiem (nie był, wbrew temu, że ostatnio jego interakcje ze smokami Księżyca opierały się głównie na leczeniu i nauczaniu), nigdy nie odmówiłby pomocy. A już tym bardziej nie odmówiłby jej Konstelacji, która pokładała w nim swoje zaufanie niemal od początków jego uzdrowicielskiej kariery.
 Wezwanie do świątyni było niecodzienne, ale nie na tyle, żeby spowodować u młodego uzdrowiciela zwłokę. Zapakował tylko świeże zioła i parę miseczek do torby, i już opuszczał swoją pracownię, żeby odpowiedzieć na wezwanie Fillie.
 Choć ściągnął czoło, gdy ją zobaczył, nie było w tym geście negatywnej reakcji na samo wezwanie przez wojowniczkę. Bardziej na jej stan. Zaatakowanie smoczycy bez wypowiedzenia jej pojedynku na terenach wspólnych, w miejscu pokoju, było niemal jak wypowiedzenie wojny Księżycowi przez inne stado… A Sny ani przez moment nie pomyślałby, że za jej urazem mógł stać bóg, a nie zwykły śmiertelnik.
 Nie tracił jednak czasu na doszukiwanie się prawdy. Pośpiesznie przygotował napar z płatków żmijowca, wywar z owoców kaliny oraz napój ze sproszkowanych nasion lulka i pomógł jej wypić wszystkie trzy małymi łykami. Kiedy zioła zaczęły działać, ułożył łapę na jej szyi, nieco poniżej łba.
 Ruszył maddarą na przód. Zaczął od ułożenia kości żuchwy we właściwym miejscu, a następnie usunął te odłamki, które nie nadawały się do regeneracji lub zrostu. Za pomocą wprawnego impulsu, zachęcił tkankę do przebudowy i naprawienia złamania. Drugim krokiem było połączenie ze sobą naczyń krwionośnych przerwanych przez kości. Zadanie o tyle tylko skomplikowane, że przez okres, który Kwintesencja na niego czekała, sporo krwi uległo wynaczynieniu i Sny musiał również ją skrupulatnie usunąć, zanim zrobi cokolwiek więcej. Kiedy tętnice i żyły uległy zrośnięciu, mógł skoncentrować się na mięśniach przyczepiających się do żuchwy i upewnić, że nie są one uszkodzone. Zwłaszcza, że złamanie wyglądało na poważne już na pierwszy rzut ślepia.
 Kiedy zaopatrzył najbardziej witalne struktury, skupił się na rekonstrukcji nerwów oraz ewentualnej naprawie zębów: nie wiedział, w jaki sposób Chaos została zraniona, a ponieważ nie mógł wykluczyć uderzenia, musiał wziąć pod uwagę jego ewentualne następstwa.
 Gdy już upewnił się, że żadna z okolicznych struktur nie wymaga naprawy ani regeneracji, zostawił smoczycę w spokoju. Już teraz powinna odczuć ulgę./ Żywokost, lulek, kalina /

Licznik słów: 378
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ObrazekDream is not that which you see while sleeping
 it is something that does not let
you sleep.
Obrazek_____________________

o s t r y w ę c h — dodatkowa kość do testu
Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła).


s z c z ę ś c i a r z —  1 sukces zamiast
niepowodzenia raz na 2 tygodnie; następne: 17.04.


b ł y s k o t l i w y —  -1 ST przy etapie
magicznym leczenia ran


_____________________

a s f o d e l
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 2 | A: 1
L: 1 | A: 1 | O: 1 | Skr: 1
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Skoro już nosiła ten przeklęty tytuł to równie dobrze mogła sprawdzić czy wiązały się z nim jakieś korzyści. Na przykład rozmowa z Viliarem. Nie mógł być tylko zaproszeniem do sklepania jej ryja, prawda? Potrząsnęła głową kiedy wylądowała przed świątynią. Powinna się wyzbyć tych myśli.

Weszła do środka i od razu skręciła w odpowiednie miejsce. Znała ten piedestał. Nie dziwiło jej, że nie roznosiły się tu liczne zapachy. Czemu smoki tego pokolenia, ewidentnie miłujące pokój, miałyby się modlić bezpośrednio do boga Wojny? Chyba tylko po to by go prosić o łaskę. Ale czy Viliar był do niej zdolny?

Pewnie powinna wykorzystać ten moment do zapytania co się wydarzyło w walce z Chaos. Ale co innego ją bardziej gryzło. Brak odpowiedzi, niezamknięty rozdział, poczucie winy. Przesunęła szponami po chłodnej posadzce. Wróciła wtedy do tego demona, a potem wyzwała Fille tylko po to, by móc mieć szansę na poznanie tych odpowiedzi.
Co się stało z Raganem? – zapytała wprost, spoglądając bezpośrednio na piedestał. Próbowała zwalczyć łzy zbierające się jej do oczu, ale i bez boskich mocy dało się zauważyć, że nadal ją ta rana bolała. Prawdopodobnie nigdy się z niej nie wyleczy. Kochała Dziedzictwo Wojny zbyt mocno. Nie potrafiła go nienawidzić. Choćby chciała.

Co prawda jej walka z poprzednim czempionem nie była spektakularna (poza osobliwym zakończeniem), ale widowiskowo przedarła się przez najgroźniejsze drapieżniki na arenie. Może chociaż tym zapunktowała na tyle by teść uraczył ją odpowiedzią. Na obecność nie liczyła.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Po prostu odszedł – Jaśniejąca Konstelacja usłyszała obcy głos w swojej głowie. Uczucie mocy, jakie mu towarzyszyło, przywodziło na myśl jej poprzednią walkę. Hmm. Podejrzane?
Ragan żyje teraz z dala od Wolnych Stad i ich ograniczeń. – Czy smoczyca usłyszy kiedyś o tajemniczym, młodym bogu wojny podbijającym świat "za barierą"? Może tak, może nie, ale Viliar najpewniej nie będzie jej już o niczym informował.

Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Nie wiedziała czego się spodziewała. Teoretycznie to lepsze niż "zginął". Ostatecznie wolała go żywego i z dala od niej, niż martwego w jej ramionach. Przełknęła gulę w gardle i zmagała się z własnymi uczuciami w ciszy. Czy i ona była tym ograniczeniem? Możliwe. W końcu zniknął akurat jak jej powiedział całą prawdę.

Wymrugała siłą zbierające się łzy. Kiwnęła lekko pyskiem i obróciła się w kierunku wyjścia, ale zanim jej łapa przestąpiła przez próg obsydianowych drzwi zerknęła sobie przez ramię na piedestał boga Wojny.
Nie odbierz tego osobiście, ale nie będę zawzięta w kwestii utrzymania tytułu – przyznała otwarcie. – To było marzenie i cel twojego syna. Nie moje. – Szepnęła. Z lojalności do Ragana może by próbowała tego usilnie bronić, jednak była zmęczona. Poddała swoje serce, szczęście i komfort byle zadowolić Dziedzictwo, a ostatecznie skończyła sama na padole wojny zwanej miłością. Kto by pomyślał, że do Uessasa nie było tak Viliarowi daleko?

Pożegnała się niemo i opuściła świątynię. /zt

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
//inny czas

A myślała, że nie będzie musiała tu wracać. Po słowach Erycala skierowała się pod pusty piedestał, nie ukrywała swojego niezadowolenia. Wolał by zapłacić kilka kamyków, niż kolejny raz wdawać się w dyskusję z Viliarem.
~ Czego chcesz?~ raczej nie musiała wyjaśniać o co chodziło, sprawa kalectwa była jasna od samego początku. Wiedziała, że to jego sprawka.

Licznik słów: 58
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Na litość boską... Od śmierci Rakty Viliar nie miał ani jednego czempiona z prawdziwego zdarzenia. Czy powinien wprowadzić dodatkowe wymagania jak test osobowości dla potencjalnych kandydatów? "Zaznacz na tabliczce odpowiedź, która najbardziej do ciebie pasuje..."
Przynajmniej nie oddawaj tytułu bez walki – odpowiedział zrezygnowanym tonem. Niech to chociaż będzie pojedynek do omdlenia "bez narażania życia", co?...

***

Kwintesencja Chaosu zwróciła się do Viliara tak bezpośrednio, jakby był jej młodszym bratem, a nie potężną, nieśmiertelną istotą, która mogła zamienić ją w garstkę pyłu jednym spojrzeniem.
Żebyś zachowała tę pamiątkę na stałe – bóg odpowiedział na jej pytanie. – W czasie tamtej walki naplułaś na swój tytuł i moją osobę. Oto twoje konsekwencje.– Jego głos nie brzmiał szczególnie stanowczo – pasował bardziej do kogoś, kto próbował odgonić od siebie irytującego owada.

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej