Gwar Traw pisze:WIEDZA
Gdyby ktoś chciał zagłębić tajniki Wiedzy, kwarc przemawiałby w jego umyśle spokojnym, bezemocjonalnym głosem piastuna. Niezależnie od tego, czy płacący chciałby posłuchać o powstaniu bogów czy o bardziej przyziemnych kwestiach życia – cała wiedza mieściła się w tym jednym, drobnym kawałku kryształu. Zdawał się być studnią bez dna, która zawsze udzielała odpowiedzi na interesujące pytającego kwestie. Czy to świt bogów i powstanie świata z łapy Pierwszej Piątki, czy to ich zmierzch do którego omal nie doszło za sprawą zdradzieckiego Tarrama. A może o narodzinach morskich bliźniąt, Wojny i Umysłu, z dobroci serca wodnej nimfy? Nie zabrakło nawet opowieści o powrocie Kaltarela do pełni mocy po wchłonięciu bariery Naranlei, ani tej o starciu z Mrokiem tak potężnym, że samego Viliara udało się mu poważnie zranić. Niemało tu też podań o walkach z łowcami smoków, którzy swego czasu bardzo odważnie ścierali się ze smokami nie tylko Wolnych Stad, ale też każdego innego zakątka świata. Gdyby kogoś interesowała struktura społeczności driad z Nawiedzonej Puszczy i ich – swego czasu – krwawy matriarchat, z pewnością się nie zawiedzie. Ale najprawdopodobniej najciekawsze były liczne opowieści odzyskiwania boskich Iskier Wieczności, za sprawą licznych grup każdego Wolnego Stada, bo to za ich sprawą przywrócono kontakt z bogami. Nie należało też zapominać o upadku Stada Cienia, przerodzonego później w Plagę. Czy ktoś odbierze to za przestrogę czy naukę do tego, by zawsze walczyć o swoje – Erja pozostawił to już do oceny odbiorcy jego opowieści. Słowa, które niegdyś przekazywał mu wiekowy Światokrążca idealnie komponowały się w ściany kwarcu, rozbrzmiewając w nim echem. Od siebie dodał również istotę pielęgnowania natury i dbania o to, co bliskie sercu Alaleyi, albowiem dwunogi już powoli zapominali o tym, budując konstrukcje przerastające wzrostem nawet największe drzewa. Często ich kosztem. Oby ten kwarc nigdy nie pozwolił zapomnieć smokom o tym, że wiedza nie równała się mądrości.
Milknący Szept pisze:PERSWAZJA
Bo widzisz, mediacja to nie rozwiązywanie sporów. To przeżycie ich, przeżycie każdej strony konfliktu. To zaangażowanie twojego umysłu, twoich uczuć, twojego serca, a przede wszystkim moralności. Mediacja to narzędzie. Mediacja to sztuka głoszenia słowa, pozwalającego nakarmić każdą istotę. Spójrz na walczące pisklęta. Dlaczego walczą? Jakie są ich uczucia? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Nie przestaną kłócić się gdy im tak powiesz. Nie, przyczyna nie jest prosta. Nie dla nich. Dlatego zawsze, w mediacji, musisz odnaleźć źródło.
Dlaczego powstał spór, jak? I co naprawdę zaszło. Jedna strona konfliktu to za mało. Musisz znać przynajmniej dwie. Musisz nauczyć się wyciągać wnioski, ażeby to uczynić, musisz pozostać niezmącenie spokojnym. Wyobraź sobie kulę magiczną. Wyczarujesz ją dopiero, gdy twój umysł wypełni się spokojem. Teraz kontynuuj. Szukaj powodów powstania sporu, nie angażując się w nie.
A teraz je poczuj.
Bowiem nie zrozumiesz istoty sprawy, dopóki nie zrozumiesz myślenia stron. Teraz jest czas na empatię. Lecz jej nie okazuj. Musisz pokazać i udowadniać swoją bezstronność na każdym kroku. Poczuj smutek, złość i zawiść. I poszukaj powodów ich powstania w swojej głowie, starając się rozgryźć stronę.
Czas na drugą.
To nie takie proste, prawda?
Być jedną stroną, drugą stroną i stroną żadną, a jedynie sobą. Jaki jest twój cel przy rozstrzyganiu tego konfliktu? Co chcesz osiągnąć? Zastanów się, bo od tego zależy twój następny krok, twoje następne słowa. Od tego zależy jak zostaniesz zapamiętany i odebrany. Dlatego zanim znajdziesz się w trudnej sytuacji – ćwicz. Myśl. Wymyślaj. Co jeśli nic nie pójdzie po twojej myśli? Czy mógłbyś spróbować jeszcze raz? Możliwe, ale nie będzie to już to samo. Skoro wiesz czemu pisklęta walczą, wiesz co powoduje, że są agresywne względem siebie, czy wiesz czemu chcesz je rozdzielić? Czy to dla ich dobra? A może dla twojego? A może Stada? Jakich słów powinieneś użyć? Jakich argumentów? Jak zamierzasz ukoić te młode, jak zamierzasz ukoić demony swojego umysłu, gdy sam staniesz się stroną i zabraknie mediatora?
Myśl, analizuj, wyszukuj. Twórz.
Niech wyobraźnia wiedzie cię przez tor przeszkód, nieskończony, który możesz pokonywać jedynie sam.