Warsztat

temat fabularny

Przed głównymi jaskiniami Świątyni znajduje się ciche, otoczone wysokimi drzewami miejsce, gdzie ułożone zostały Kwarce Nauki.
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Do warsztatu przybyła również czarodziejka Wody. Gdy tylko usłyszała, że potrzebni są ochotnicy do przekazania swojej wiedzy i umiejętności innym, nie zwlekała ani chwili. Uwielbiała nauczać i wiedzieli o tym wszyscy, którzy choć trochę ją znali.
Wewnątrz świątyni już były inne smoki, którym Sosnowa krótko skinęła łbem na powitanie. Uśmiechnęła się też nieśmiało do tych, na których kiedyś dosłownie wpadła w parującym źródle... och, to było tak dawno temu.
W jaki sposób mogę pomóc? Myślałam o nauczaniu magii obronnej... o ile ktoś już tego nie zaoferował wcześniej – zaproponowała.


/magia obrony

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Wyzwolony Rozrabiaka
Dawna postać
Zielono mi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1458
Rejestracja: 14 maja 2019, 22:56
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 80
Rasa: Drzewny/Wężowy
Opiekun: Strażnik Gwiazd
Partner: Lisia Mistyfikacja

Post autor: Wyzwolony Rozrabiaka »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Pł,M,A,O,Kż,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Zwinny, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Wybraniec bogów
Przyszedł też i Rozrabiaka, który chętnie pomagał w uczeniu innych smoków. Podszedł do boga i ukłonił się nisko, okazując szacunek. Z lekkim uśmiecham powiedział.
-Z doświadczenia wiem co nieco o Śledzeniu i chętnie się podzielę doświadczeniami i wiedzą o tej dziedzinie.– Potem łowca podszedł do kryształu i skupił się na całej swojej znajomości tej umiejętności.

//śledzenie

Licznik słów: 56
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek"Sometimes it's best to stop and appreciate the little things."~James "Smoke" Porter»Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji
smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST Następne użycie (20.05)
»Poszukiwacz Raz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (21.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
»Wybraniec bogów Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/misji/bitwy/dla uzdrowicieli raz na tydzień w dowolnie wybranym miejscu. Następne użycie (19.05) Narracja #7a4c25Dialogi #609170Mentalna #ab2c44
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2785
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Ni stąd, ni zowąd pojawił się i zamyślony wojownik. Zainteresowała go trochę ta... niecodzienna szansa na zapisanie się dla przyszłych pokoleń. Przynajmniej w tym będzie mógł być przydatny dla kogokolwiek... Jeśli ktokolwiek w ogóle będzie się chciał nauczyć w taki sposób swoich umiejętności. Z drugiej strony był też ciekaw, jak to wszystko działa. Skinął łbem wszystkim na powitanie, a do Eurith i Wyzwolonego dodatkowo dorzucił do tego krótki, lecz szczery uśmiech. Zwrócił się potem bezpośrednio do boga nie patrząc na to, czy w ogóle zwraca na niego uwagę.
– Spędzam tyle samo czasu nad, jak i pod wodą, więc sądzę, że mógłbym podzielić się wiedzą na temat pływania. – rzucił mimo wszystko obojętnie, jakby mu na tym nie zależało. Aczkolwiek w rzeczywistości było inaczej.

// pływanie

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Wystarczyło pozwolić trzem osobom, a plotki od razu rozeszły się po całej okolicy. Kaltarel nadal nie czuł się najlepiej z tą skazą na doskonałości kwarców, ale postarał się skupić na czym innym: na słodkiej wolności od uczniów. Z pełnym warsztatem już nikt nigdy nie poprosi go o przeprowadzenie żadnego szkolenia.
Skoncentrujcie się na wspomnieniach z waszych nauk – Kaltarel poinstruował kolejnych chętnych. – Powtórzcie w myślach wszystkie porady i wskazówki, jakie moglibyście dać swoim uczniom.
Każdy ze smoków (poza spóźnionym Rozrabiaką) otrzymał po jednym pustym kwarcu. Napełnienie ich powinno zająć tylko chwilę.
Dziękuję. – Kaltarel odebrał gotowe dzieło od Infamii, podpisał je pazurem i ułożył we właściwym miejscu. – Nadaję ci tytuł Głosu Pokoleń.

Licznik słów: 116
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Eskalacja Konfliktu
Dawna postać
Eurith Zawzięta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 882
Rejestracja: 03 lip 2019, 21:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Eskalacja Konfliktu »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 2
U: M,Skr,Śl,L,Pł,W,MA,MO,MP: 1| B,Kż: 2| O,A: 3
Atuty: Zwinna; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowana
Chwyciła kwarc i zaczęła rozmyślać nad wspomnieniami, oraz własnymi wskazówkami. Niedawno uczyła Vultora, może powinna wykorzystać to, co powiedziała jemu? Hm...

Smok jest jednym z niewielu znanych drapieżników, które potrafią być dodatkowo zabójcze i nieprzewidywalne. Większość zwierząt korzysta z naturalnych predyspozycji do ataku z zaskoczenia, ale co ma zrobić smok, którego barwa łusek alarmuje o jego obecności cały las, całą równinę i wszystkie szczyty gór? Odpowiedź jest prosta: kamuflaż.
Być może wolisz używać do tego maddary, a może wręcz chcesz jej unikać. Zasada jest jednak zawsze ta sama: wykorzystuj to, co cię otacza. Dzięki maddarze musisz tylko się skupić i chcieć wyglądać jak pobliskie drzewa czy ich liście, ale używając własnych sił do nakładania kamuflażu musisz niestety zebrać to, co pod łapą. Wszystko ma znaczenie. Zapach, wygląd, wielkość. Zwierzyna nie ucieknie od ciebie jeżeli nałożysz na siebie zapachy typowo leśne, ale gdy przesadzisz i zamaskujesz się zbyt zmyślnie, zaalarmujesz ją. W końcu dlaczego w lesie miałaby poczuć coś, co należy do biomu pustyni...?
Bazując na zręcznych ruchach łap, nie zapomnij o używaniu głowy. Nie przesadzaj z ilością nałożonego błota czy liści – mogą cię zdradzić. Nie chciałbyś przecież, aby twój kamuflaż cię wydał bo zbyt duża warstwa roślin szeleści podczas twoich ruchów. Albo ściekające po barkach błoto kapie na ziemię, co również nie jest ciche. Umiar. We wszystkim. Ostrożnie i skrupulatnie rozprowadzaj błoto po łuskach. Zasłaniaj tylko te części ciała, które najbardziej są widoczne – nie ma potrzeby zakrywać tego, co natura zakryła sama dając ci odpowiednie barwy. Gdy już oszukasz wzrok przeciwnika bądź ofiary, pamiętaj o jego nosie. Smoki pachną specyficznie, jak każdy drapieżnik. Dobierając elementy otoczenia na swój kamuflaż, pamiętaj aby ze sobą współgrały. Nie mieszaj za dużej ilości wilgotnego, lepkiego błota ze świeżymi listkami, gdy chcesz zamaskować się w lesie – będziesz cuchnąc jak bagno, a nawet sarna potrafi odróżniać las od mokradła.
A maddara? Cóż... zasada jest ta sama. Nie musisz po prostu przejmować się wysiłkiem fizycznym, ale kto powiedział, że twory magiczne nie męczą ich użytkownika? Gdy przepracujesz głowę, ciało także wiotczeje. Umiar.


Wręczyła kwarc Kaltarelowi, kiedy już przelała do niego tę myśl.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
Weak or strong, carry on. Show no mercy to them all.
Let our hunger never end. Let my savage brethren r i s e again.
.
➷ chytry przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
➷ czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
Obrazek
xxxObrazek
wygląd głos rodzina
Obrazek

Vhesira || Karta Kompana
S:1|W:2|Z:1|M:3|P:1|A:1
B,Skr:1 | MA,MO:2


Obrazek

#bd5b59
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Nagle, jakby coś tutaj przywołało smoki ze wszystkich stad pojawiło się kilkanaście person. Burdig każde z nich obrzucił spojrzeniem, chociaż obecnością Mahvran był zdziwiony.. Alle miło było widzieć ją znów w dobrym zdrowiu! Cudownie!
Pochwycił delikatnie dany mu kwarc i zamknął ślepia, przywołując w sobie obrazy wszystkich wzlotów i upadków jakie miały miejsce podczas doskonalenia sobie owej umiejętności lotu. Hm...

Ach lot.. Niby to podstawowa cześć naszego smoczego życia, główny środek transportu a jednak zapominamy o tak wielu rzeczach. Często zapominamy o technice, podstawach które zdają się zbędne w obliczu tak prostej, mechanicznej czynności. A to jednak dzięki technice jesteśmy w stanie pomóc sobie w szybszym dotarciu do celu czy zwinnej ucieczce przed zagrożeniem. Dobrze – Od początku. Rozluźnij się skarbie bowiem spięte mięśnie nie pomagają w dobrym oderwaniu się od gruntu. Napięcie musisz czuć jedynie w łapach i tylko podczas wybicia – Przez resztę czasu masz być lekki niczym piórko, pozwalając by ciało dało się porwać wietrznemu żywiołowi. Ogon na ziemi jest Ci zbędny – Niech będzie lekko nad podłożem. Wyprostuj się, łeb zadrzyj do góry i prosto. Gdy poczujesz swobodę, odepchnij się mocno i wyprostuj swe skrzydła – Agresywnie! Mają ustawić się w linii prostej tak by jedno solidne machnięcie pozwoliło Ci się odbić ku górze. Działa? Machnij jeszcze raz, mocniej! Dociśnij łapy do cielska, zginając je lekko jednak pamiętaj by łeb cały czas wyprzedzał resztę ciała. Teraz ogon, który wcześniej statyczny powinien obecnie być Ci nawigatorem, pomocnikiem balansu.
Sam lot, teraz na tym się skupimy. Normalnie latasz w jednej pozycji, prawda? Machasz skrzydłami by poruszać się dalej dziś jednak spróbuj zaburzyć ten rytm. Rozłóż je mocno, zastygając resztą ciała. Nie machaj, nie ruszaj się i pozwól wiatru ponieść Cię gdzie ma ochotę. By rozwinąć swoje umiejętności rób na przekór wszystkiemu, czego uczono Cię za pisklęcia – Zamiast delikatnych skrętów, które idą w prostej kolejności od łba, przez tułów aż po zadek, wyginając ciało w lekkie półkole niech ten łeb szarpnie się drastycznie ku wybranej stronie a ogon wraz z przeciwnym skrzydłem niech odbiją się mocno od spokojnego powietrza. Wykręcaj ciało, pomagając sobie skrzydłami – Niech błony czy pióra jedynie pozwalają Ci się unosić bez szwanku w powietrzu. Jesteś tutaj by odkryć ten żywioł z lekko innej strony. Czasem schowaj skrzydła i przechyl ku ziemi aby poczuć jak zdradliwa siła ściąga Cię na dno. A co z lądowaniem? To bardzo proste! Machaj skrzydłami coraz mniej i mniej, ujmując ruchowi mocy a gdy będziesz czuć że zbliżasz się do ziemi, rozprostuj delikatnie przednie i zadnie łapy z ugiętymi lekko nadgarstkami – I od razu po pierwszym odczuciu trawy pod opuszkami łap, zacznij biec; delikatnie i bez zrywu a skrzydła złóż, przyciskając do boków. Z czasem nauczysz się lądować w miejscu, bez biegania ale z nim zawsze bezpieczniej.
Oczywiście nie mówię iż statyczny, zwykły lot według zasad jest zły. Gdy zechcesz kiedykolwiek wzlecieć ponad chmury, chcąc dotknąć czubka góry – Tam zachowaj spokój. Oddychaj miarowo i spokojnie, skrzydła rozstaw delikatnie w równej odległości a łapy owszem, trzymaj przy sobie jednak nie uciskaj klatki piersiowej. Staraj się też nie machać często skrzydłami – Raz a mocno, przy prosto ustawionym ciele z lekko balansującym z tyłu ogonem powinno Ci starczyć. I pamiętaj o tym, że owe wysokości są zdradliwe! Tam nie ma miejsca na szaleństwa, bowiem powietrze jest bardziej gęste a jeżeli nie jesteś górskim, idzie stracić przytomność. Łagodnie, tak jak uczyła matula czy tato – Twoje skręty powinny być finezyjne i delikatne.
To wszystko co teraz słyszysz jest czymś, czego ja sam doświadczyłem w swoim życiu. Lot jest piękny i ważne abyś wiedział gdzie możesz pozwolić sobie na trochę szaleństwa a gdzie warto zachować umiar.


Po wszystkim odetchnął głęboko z kazania, jakie przelał do Kwarcu i zwrócił go do Boga Zimy. Chyba dobrze?

Licznik słów: 622
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Delikatnie objęła kwarc przednimi łapami. Miała przypomnieć sobie wskazówki, które dawała swoim uczniom? Hm. Trochę nauk już przeprowadziła, nie powinno to być dla niej dużym wyzwaniem poskładanie tego wszystkiego w całość.

Maddarę można wykorzystać na wiele sposobów, a jednym z nich jest obrona siebie lub innych.
Podczas polowania lub walki musisz zachować czujność. Obserwuj uważnie przeciwnika i swoje otoczenie. Bądź wrażliwy na wszelkie drgania obcej maddary wokół Ciebie. Tylko wtedy zdążysz w porę zareagować na czyhające niebezpieczeństwo.
Najprostszą i uniwersalną formą ochrony jest stworzenie zwykłej tarczy, która powstanie pomiędzy Tobą, a zagrożeniem. Niezwykle ważne są jej właściwości – powinna być wytrzymała i odporna na zmierzający w Twoją stronę atak. Musisz również dokładnie określić jej kształt, wymiary i obszar ciała, jaki twór ma chronić. Za duża tarcza będzie stratą maddary, za mała z kolei okaże się nieskuteczna.
Jeśli przeciwnik walczy fizycznie, możesz spróbować uniemożliwić mu atak, nie pozwalając, aby zbliżył się do Ciebie. Aby to osiągnąć, stwórz przeszkodę na jego drodze. Zamknij pysk, który chce zionąć ogniem lub Cię ugryźć. Spraw, aby przeciwnik się potknął lub nie był w stanie ruszyć z miejsca.
Kiedy jednak grozi Ci magiczny atak, którego cech nie znasz, spróbuj rozproszyć przeciwnika, tak, aby nie był w stanie go uformować. Wytrąć go z równowagi. Oślep nagłym rozbłyskiem światła. Rzuć maddarowym piaskiem w ślepia i nozdrza. Połaskotaj właśnie stworzonym piórkiem. Nie pozwól mu się skupić, a będziesz bezpieczny.
I ostatnia wskazówka. Pamiętaj, że Twoja obrona nie powinna ranić przeciwnika. Poprawnie stworzona może ochronić Cię przed raną i dać wystarczająco dużo czasu, aby zaatakować. Łączenie ataku i obrony w jednym tworze (zwane twardym blokiem) jest trudne, bywa niebezpieczne i wymaga sporego doświadczenia.


Oddała Kaltarelowi Kwarc napełniony tymi słowami.

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2083
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Oplotła otrzymany kwarc palcami niczym koszyczkiem – i przymknęła wielkie, bezdennie czarne ślepia, że został na nich już tylko blask.

Poznawszy tylko swoje własne źródło, wiele z nas zostawia tajniki odtwarzania rzeczywistości i kreowania iluzji na rzecz wyspecjalizowanej formy magii, jaką jest walka – co nie jest ani dziwne, ani jakkolwiek złe, biorąc pod uwagę, jak ważną rolę w stadach pełnią Czarodzieje. Jednak maddara nie tworzy tylko po to, aby zaistnieć na arenie – może tak czarować, jak i oczarowywać, łapać za serca, pomagać tłumaczyć zagadnienia podczas nauki, pomagać ciału się regenerować...
Co zabrania złorzeczącym smokom stworzenie nam w przełyku rozbłysku ognia tu i teraz, stąd, skąd stoją? Dlaczego muszą wyczarować sidło działające jak to zwykłe, zamiast po prostu zniknąć coś z brzucha odpowiadającego za nasze przeżycie? Maddara każdego z nas powleka nasze powłoki wewnątrz i tworzy swoistego rodzaju barierę – nieprzepuszczalną, jeśli nie nastąpi dotyk. Najzwyklejszy w świecie. Dlatego Uzdrowiciel musi dotknąć ciało nawet na wskroś przeżarte grzybem lub pozbawione skóry – dlatego objęcia są gestem takiego zaufania.
Niestety, nawet najbardziej precyzyjne rozwinięcie swoich umiejętności czarowania nie stworzą czegoś z niczego na stałe. Przeobrażasz wyobrażenie w rzeczywistość. Na moment, na chwilkę, łączysz to, co realne i namacalne z tym, co siedzi jedynie w twojej głowie. Możesz przeciągać tą chwilę, ale nie możesz jej uwiecznić – iluzja akwamarynu będzie oszukiwała widza, że opiera się zgrabnie o twoje paliczki tak długo, jak w obraz ten będziesz czerpać z własnej mocy. Nie możesz wiecznie utrzymywać dwóch połówek czyjejś kości. Dlatego tak ważne jest wpływanie na otoczenie – wniknięcie w piszczel i poznanie jej struktury, a następnie pobudzenie jej tworzywa do namnożenia się i odpowiednie poprowadzenie go według poznanego wzoru – czy to kość, czy mięsień, czy błony, czy skóra; bycie precyzyjnym magiem to bycie dobrym obserwatorem. Nie oszukasz widza, gdy nie zadbasz o odpowiednie wklęśnięcia czy wgłębienia w fakturze przedmiotu, nie zregenerujesz naczyń krwionośnych gdy nie zauważysz różnic w budowie ścianek tych rozprowadzających, a tych prowadzących z powrotem do serca; niech fantazja cię nie zwodzi, gdy prowadzić ma cię wzór gotowego świata.

I uśmiechnęła się, chyba do... samego kamienia, że był cierpliwy. Tak, nadal nie wiedziała, jak ma traktować kwarce, więc zakładała najwyższy szacunek, przezorny zawsze...
Mam także sporą wiedzę zgromadzoną przez księżyce uzdrowicielstwa, jeśli także by ci się przydała, Kaltarelu. – przeniosła uśmiech na kolczastą postać.

Licznik słów: 386
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Błysk Przeszłości
Dawna postać
Od dziś na zawsze.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2785
Rejestracja: 30 maja 2019, 1:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 117
Rasa: Morski
Opiekun: ...
Mistrz: ...
Partner: ...

Post autor: Błysk Przeszłości »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,W,Prs,L,Śl,Skr,Kż,MA,MO: 1| Pł,A,MP: 2 | O: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Adrenalina, Tancerz, Pierwotny Odruch, Magiczny Śpiew
Oh, cóż za wspaniała okazja, aby połączyć przyjemne z pożytecznym. Może komuś się jeszcze kiedyś przyda?! Ale byłoby super... Błysk zamierzał w krysztale oczywiście zawrzeć nie tylko wiedzę, jaką nabył przez doświadczenie oraz nauki, ale i również cząstkę... siebie. Tego, jak się czuje. W jakim świecie stworzonym przez jego łeb zwykle się obraca. Nie czekając już, oplótł mały kryształ swoimi morskimi, błoniastymi łapkami, przymknął ślepia i zaczął przekazywać mu swą wiedzę na temat pływania.

Wyobraź sobie, że znajdujesz się na samym środku bezkresnego oceanu. Wokół nie widać żadnego lądu, ani niebezpieczeństwa. Jesteś tylko ty. Niesiony przez niskie, spokojne, rytmiczne fale. Dryfujesz. Nie musisz nic robić, by utrzymać się na powierzchni. Rozkładasz skrzydła, jeśli je masz, dla większej pewności utrzymania się na powierzchni.
Przez kolejne dziesiątki, setki uderzeń serca nic się nie dzieje. Jesteś skazany na łaskę wszechobecnej wody.
Ale czy na pewno?
Uspokój oddech. Nie ma co panikować. Tu i tak nikt cię nie usłyszy. Skup się na swoich łapach. Zacznij nimi ruszać, nie ważne w jaki sposób. Poczuj na własnej łusce, czy własnym futrze, jaki woda stawia im opór. W jaki sposób zachowuje się Twoje ciało pod jej wpływem. Zauważ, że z każdym, dowolnym ruchem, obracasz się lub poruszasz w jakimś kierunku. Wyłap ruchy, które najefektywniej pchają Cię do przodu. Nim się obejrzysz, twoje łapy zaczną instynktownie, na przemian, podnosić się, wypychać w przód, by następnie zapętlić cykl jak najmocniejszym odepchnięciem cieczy za siebie. Jeśli masz błony, skorzystaj z nich. Rozłóż szeroko palce w trakcie wypychania ciała do przodu. Jeśli nie, nic nie szkodzi. Odpychając się, złóż palce. Też uformują spójną całość. Ćwicz rytm, nie przestawaj się napędzać. Pamiętaj o równie rytmicznym oddechu. To on nie pozwoli twojemu ciału i opaść z sił po chwili wysiłku, i opaść teraz i później na samo dno.
Niektórzy z was jednak nie poczują jeszcze tej prędkości. Jeśli miałeś rozłożone skrzydła, spróbuj je teraz powoli złożyć. Poczujesz, że przyspieszasz, ale jednocześnie, że Twoje ciało opada coraz niżej. Wykorzystaj nabytą już wiedzę, i zamiast odpychać się tylko do tyłu, kieruj wypychany strumień wody bardziej pod siebie. Od razu lepiej, czyż nie? Gdy poczujesz, że wszystko już załapałeś, dodaj do puli napędzających cię kończyn ogon. Machaj nim tak, jak ruszają się fale. Góra, dół. Góra, dół. Spokojnie. Rytmicznie. Wpadnij w trans.
Przez kolejne dziesiątki, setki uderzeń serca płyniesz wciąż naprzód. To już jakiś postęp. Przyzwyczaiłeś się przez ten czas do poruszania się w wodzie. Już wiesz, jak działa, jak reaguje na każdy twój ruch.
Wykorzystaj tą wiedzę, albowiem zza horyzontu, po twojej lewej, twym ślepiom ukazał się ląd, do którego zmierzasz. Nie dopłyniesz do niego, płynąc prosto. Zacznij więc od delikatnego przechylenia się w stronę, w którą zamierzasz skręcić. Poźniej dodaj do tego wypychanie wody bardziej na swoje prawo, niż za siebie. Na koniec wykrzyw swe smocze ciało w lekki łuk skierowany w lewo. Od łba po sam koniuszek ogona. Jeśli chcesz zakręcić jeszcze ostrzej, możesz nawet delikatnie rozłożyć skrzydło po wewnętrznej stronie Twego ciała-łuku, lecz nie zapomnij go potem znów złożyć.
No dobrze, skręciłeś, ale co się dzieje? Prąd zniósł Cię zbyt bardzo na lewo, i teraz ląd masz po swojej prawej. Nic więc nie stoi na przeszkodzie, byś zrobił dokładnie to samo, tylko w drugą stronę. Może to być pierw mylące, lecz przecież nic Cię nie goni...
...Prawda?
Przez kolejne dziesiątki, setki uderzeń serca płyniesz w stronę lądu, ciągle korygując swój kierunek. Jest coraz lepiej, już możesz dokładnie dostrzec swój upragniony cel. Jednak nagle, gdzieś z tyłu głowy czujesz, że coś tu jest nie tak... Ktoś za Tobą leci. Zbliża się, i to bardzo szybko. Twój największy koszmar. Nie oglądaj się za siebie, schowaj się. Weź głęboki wdech, jeśli nie potrafisz oddychać pod wodą i zanurkuj.
Nie wiesz, jak to się robi? To proste. Przestań na moment machać łapami. Podnieś swój przód z łbem lekko w górę, a później opuść go na taflę wody, zginając się w dół. Użył przednich łap, wypychając wodę za siebie, czyli w tym przypadku w stronę powierzchni, i z postępem zanurzania się Twego ciała dodaj do tego faliste ruchy tułowia. Kontynuuj ruchy, dopóki cały nie zanurzysz się w swym oceanie. Pod żadnym pozorem nie rozluźniaj skrzydeł, one tylko przeszkadzają. Trzymaj je przy sobie i zanurzaj się dalej, płyń w stronę ciemności. Ciemności, która jest twoim drugim obliczem...
Eugh, wybacz, za rozkojarzenie. Więc jesteś pod wodą. Dopiero teraz w całości doświadczasz tego, co ta życiodajna ciecz robi z twymi ruchami mięśni. Ruszałeś w niej łapami przez tak długo, więc instynktownie, bez żadnych problemów, będziesz już w stanie domyślić się, w jaki sposób ruszyć jaką łapą, aby popłynąć w obranym przez siebie kierunku. Możesz płynąć tu tak samo, jak na powierzchni, lecz to właśnie tu możesz również i w pełni wykorzystać ruchy swojego torsu i ogona. Możesz wykorzystać wszystkie błony, w jakie wyposażyła Cię natura. Śmiało, tutaj nic Cię nie powstrzymuje.
Och, chwila, no tak, powietrze. Nie wszyscy potrafią oddychać pod wodą. Jednak to żaden problem. Twój Koszmar dawno już odleciał, nie widział Cię...
Chyba...
Cóż, jeden sposób, aby się przekonać. Nie muszę już tłumaczyć, w jaki sposób się wynurzyć. Jeśli do tej pory nie zapoznałeś się z poruszaniem w wodzie, nie nauczysz się pływać.
No dobrze, jesteśmy z powrotem na powierzchni, sami ze sobą, a ląd jest na prawdę blisko. Postarajmy się dopłynąć tam jak najszybciej, aby nie być narażonym na Jego kolejne ataki.
Spójrz na mnie, jestem u Twego boku. Rób to, co Ja. Patrz, wyciągnę obie przednie łapy nad wodę, do przodu, zanurzę cały swój przód, odepchnę się nimi na raz, pociągając za sobą całe ciało, a ogon pójdzie w ślad za nim. Zaangażuj w ruch swój tors wraz z całym ogonem. Powtórz to. Kontynuuj. Wyobraź sobie, że jesteś... Wydrą. Delfinem z łapami. Falą. Cały poruszasz się, jak fala. Od razu szybciej. Poćwicz jeszcze, im szybciej załapiesz, tym szybciej dopłyniesz do brzegu.
Przez kolejne dziesiątki, setki uderzeń serca zbliżasz się do kresu morskiej wędrówki. Zmęczenie boli, ale niedługo zaznasz odpoczynku. Już widzisz piaszczystą plażę, nawet stos drewna w formie przygotowanego ogniska, perspektywę ogrzania się i relaksu...
Dobrze.
Zasłużyłeś sobie na to.
Wyjdź na brzeg, podejdź do ogniska. Ja rozpalę.
Skorzystaj z tej chwili, by przy dźwięku morskich fal, na spokojnie, uporządkować w swoim łbie wiedzę, którą właśnie nabyłeś. Wędrówkę, którą do tej pory przebyłeś. Przed tobą jeszcze długa droga. Droga przez taki sam ocean życia. Jednak dalej musisz radzić sobie sam. Ja już do niczego nie jestem Ci potrzebny.

Mimo wszystko na końcu uśmiechnął się delikatnie i wpatrywał się jeszcze przez kilkanaście uderzeń serca w kryształ, jakby mu za coś dziękował. Później bez słowa oddał go bogowi. No chyba, że ten nie będzie zadowolony z wyników samca. Aczkolwiek pewnie nawet go to nic nie interesuje.

Licznik słów: 1108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Give me something to go on...

Narracja: #787A6F | Dialog: #7698B5 | Mentalka: #567885
Okaz Zdrowia– odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz – stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Pierwotny Odruch – raz na walkę -2 ST do obrony
Magiczny śpiew– raz na pojedynek/2 tygodnie polowania, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
– – – – – ·
Błysk Przyszłości – Automatyczne powodzenie akcji/rana ciężka dla przeciwnego smoka

Motywy muzyczne:
Motyw Główny | Walka | Z przyjaciółmi
Kalectwa:
uszkodzone skrzela (+1 ST do akcji pod wodą)
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Chwyciła kwarc w łapę. Więc mogli zostać Głosami Pokoleń, wybranymi by przekazać wiedzę do Kwarców? Podobało jej się to. Ogień nadał jej już chwalebny tytuł Mentora, ale wciąż uczyła smoki, bo czuła, że może zrobić więcej. Kaltarel kazał skupić się na wspomnieniach z nauk... Uśmiechnęła się półgębkiem na myśl, że żaden smok jej nie uczył. Niczego i nigdy. Może warto stworzyć Kwarc, który pokaże smokom, że nauczycieli można czasem spotkać w najbardziej nieoczekiwanych miejscach? Było wspomnienie pewnego popołudnia, które pasowałoby idealnie. Zamknęła kryształ w łapie i skupiła myśli.
Siedziała oparta o pień wysokiego dębu, rozleniwiona. Lato dogrzewało, a z kosmatą grzywą na łbie i karku było jej nieznośnie gorąco, korzystała więc z cienia potężnego pnia, zanim słońce nie zajdzie, a ona ponownie ruszy na polowanie. Leżała tak od długiego czasu, bez ruchu, bez drgnięcia, z pod zmrużonych powiek obserwując okolicę.
Niczego nie spodziewające się sarny wyszły z lasu na żer, daleko od niej i bliżej rzeki. Stąpały kilka kroków i zatrzymywały się, rozglądając dookoła uważnie. Młodsze naśladowały stare, zatrzymując się tylko i rozglądając. Doświadczone łanie jednak tylko częściowo zdawały się na wzrok, który potrafił oszukać w oślepiającym słońcu południa. Wietrzyły, wciągając powietrze nosem, uważnie studiując je i dzieląc po stokroć, jak końską grzywę włos po włosie, sprawdzając uważnie każdą nutę w zapachu, jaki niósł wiatr.
Smoczyca widziała to oczywiście i zastanowiła się, nad celem ich ćwiczenia. Była już nieco starsza, rozumiała więc, że nauka tropienia i śledzenia zdobyczy czasem wymaga, by zatrzymać się w bezruchu i nauczyć analizować otoczenie. Znajdując okazję do nauki, jaką oferowała jej przyszła zdobycz, zamknęła ślepia i wciągnęła powietrze, wciąż nie zmieniając pozycji, naśladując jednak sarny.
Zieleń, świeży sok traw, liście dębu i sucha ziemia. Te wonie dominowały wszystko i chociaż widziała sarny, nie mogła ich tak od razu wyczuć. Wtedy zawiał wiatr, przynosząc nowe zapachy, które uderzyły różnorodnością. Wilgoć rzeki i mokrego piasku, ale przede wszystkim nieco piżmowy i kwaśny zapach kopytnych. Wypuściła powietrze pyskiem i zaskoczona zanotowała, jak zapach osiada się na języku, wzbogacając o smak, poddając nowe nuty do dopełnienia obrazu malowanego nosem. Poczuła słabe i metaliczne nuty krwi. Czyżby któraś z saren była ranna? Łatwy łup nawet dla niedoświadczonego łowcy. Wzięła jeszcze parę wdechów, korzystając ze sprzyjających przepływów powietrza.
Wdech nosem, wydech pyskiem.
Jak jelenie.
Pochłonęła się w całości filtrowaniu każdego wdechu, w umyśle oddzielała każdą nową woń i próbowała rozwikłać jej pochodzenie. Kiedy już rozpoznała i nadała jej nazwę, odkładała ją na bok bez wahania, by ignorować ją przy każdym kolejnym wdechu i szukać dalej nowych, subtelniejszych.
Przy trzecim wiedziała już, że było ich pięć i to same samice. Nie było wśród nich jednego kozła.
Przy czwartym, że ranna była tylko jedna.
Przy piątym, że przy rzece było też kilka królików.
Szósty i siódmy niósł tylko zapachy słodkiej koniczyny, rzecznej wilgoci. Skupiła się mocniej, wyłączając całkowicie słuch i przestając nawet odczuwać szorstką korę za plecami.
I oto przyszedł ósmy i najciekawszy. Bowiem przyniósł nieoczekiwaną pewność, że dwie są brzemienne, ubrany w słodki zapach feromonów i piżma.
Smoczyca uśmiechnęła się delikatnie i otworzyła ślepia, powoli i uważnie, by promienie słońca nie pozbawiły jej wzroku do końca. Po co komu wzrok gdy ma się tak czuły nos? Teraz gdy wiedziała, że jedna jest ranna, z łatwością odszuka jej trop wśród pozostałych, gdy słońce nieco opuści się z zenitu. Będzie jej też łatwiej ominąć przy ataku te z brzuchami wydętymi od przyszłego życia. Duszki nie lubią, gdy zabija się matki u nadziei, bo niosą w sobie nowe pokolenia.
Sztorm przeciągnęła się i osunęła w leniwą pół-drzemkę.

Otworzyła łapę i przyjrzała się z uwagą kryształowi. Czy się zmienił? A może źle zinterpretowała polecenie?

Licznik słów: 598
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Światokrążca
Dawna postać
Na dworze Nytby
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2676
Rejestracja: 18 cze 2018, 8:47
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 200
Rasa: morski
Opiekun: Gonitwa Myśli [*]
Mistrz: Szabla Kniei [*]
Partner: Feeria Ciszy [*], Aderyn

Post autor: Światokrążca »

A: S: 5| W: 3| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 4
U: Pł,W,MP,MO,Kż,Śl,Skr.Prs: 1 | B,O,MA: 2 | A: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Adrenalina, Nieugięty, Magiczny Śpiew, Pojemne Płuca, Wiecznie Młody
Światokrążca również wziął kryształ do łapy i zamknął ślepia kontemplując to co chce przekazać przyszłym pokoleniom.
Bieg, fascynujące, jak czynność na tak prosta może mieć tak wiele ukrytych znaczeń i przypisanych emocji. Możesz biec... by przed czymś uciec... obezwładniony strachem. Słyszysz ogłuszające bicie twojego serca, słyszysz jak przełykasz ślinę, chociaż masz wrażenie, że przez gardło przechodzą ci potłuczone ości. Czujesz jak drżysz, czujesz siebie, swoje ciało, czujesz, że zaraz się potkniesz o niewidoczny korzeń, że nogi ci się poplączą jak nowo narodzonej sarnie. Że padniesz, że usłyszysz cudze dyszenie tuż przy uchu, że cie dopadnie, że umrzesz. Panika.
... Uspokój się.
Im bardziej się boisz tym więcej błędów popełnisz.
Jak cię dopadnie, to umrzesz... i co z tego? Przecież, cię nie dopadnie. Bo nie dasz się dopaść. Jesteś na wrzody Tarrama ZBYT DUMNY NA ŚMIERĆ! TY CHCESZ ŻYĆ I POKAŻESZ TO CAŁEMU ŚWIATU!
Oddychaj głęboko. Oddychając płytko zabraknie ci powietrza w płucach, zmęczysz się szybciej, padniesz szybciej. Bądź pewny swoich kroków, nie upadniesz, ha w końcu uczysz się ode mnie, prawda? Zachowaj elastyczność, by nawet drobne potknięcia ci nie zaszkodziły. Już i tak słyszysz, czujesz, jesteś swoim ciałem, więc zachowaj równowagę, to jest ci potrzebne. Reaguj nim zdążysz upaść. Zignoruj bicie serca, zignoruj ślinę. Zaufaj ciału. Dostrzeż otoczenie. Wróg może zajść cię od boku, jeśli się na nie zamkniesz. Albo przegapisz okazje. Skacz, zwódź, spraw by, ten kto cię goni tego pożałował. Ugnij nogi, prześlizgnij się pod gałęzią, wycisz kroki zgub się w lesie. Wskocz do wody i biegnij po dnie.
Możesz biec by gonić, będąc bestią polującą na zwierzynę. Czujesz krew buzującą w żyłach, czujesz wściekłość, czujesz głód i żądze. Nie widzisz nic po za oddalającym się puntem przed sobą. Nic innego się nie liczy. Tylko dopaść. Zabić. Zjeść. Nic się nie liczy, świat się nie liczy, ty się nie liczysz. Liczy się tylko ofiara. Błąd.
To, że masz ochotę na coś sobie zapolować, nie znaczy, że świat zniknął. On wciąż tu jest, i czeka by z łowcy zrobić ofiarę. Bądź skupiony na celu, tak. Ale nie zapominaj, że ty wciąż możesz upaść, że możesz czegoś nie zauważyć, że możesz się zgubić. Gniew zaślepia, przeistocz to w zimną furię. Bądź sprytniejszy, skróć sobie ścieżkę, okrąż bokiem, skacz, ryknij tak by ofiara zamarła w trwodze.
A może... a może zwyczajnie doceniasz finezje smoczego ciała? Tego jak się porusza, jak wygina grzbiet w łuk, jak łapy na zmianę uderzają o ziemie, jak lecisz bez rozkładania skrzydeł. Czujesz swój ogon z tyłu, czujesz jak się buja, chybocze, jak jego waga utrzymuje cię na prostej. Czujesz wiatr na policzkach i ciepłe promienie słońca dotykające twoich powiek. I biegniesz, biegniesz przez zielone łąki i lasy, oddychasz głęboko, spokojnie. Nikt cię nie goni. Ani ty nikogo nie gonisz. Po prostu biegniesz... jesteś wolny.

Licznik słów: 458
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kaltarel zebrał od smoków gotowe kwarce, a potem poświęcił chwilę na to, żeby podpisać każdy z nich i umieścić je na właściwym miejscu. Zmarszczył lekko pysk, patrząc na kolekcję kryształów krytycznym okiem – wyglądała znacznie lepiej, ale to nadal nie wszystkie umiejętności, jakie pragnęli rozwijać mieszkańcy Wolnych Stad.
Stary gad pomasował sobie łapą skroń, po czym odwrócił się do swoich gości i odezwał suchym tonem:
Od dzisiaj możecie się poszczycić tytułem Głosu Pokoleń. – Jakby to kogokolwiek obchodziło. – Jeśli znacie smoki, które potrafią tworzyć runy albo eliksiry, wyślijcie je do mnie. Będą na nie czekać ostatnie puste kwarce. – Może któreś z nich uzna to za "okazję nie do przepuszczenia"?

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny

Dawno już zdążyłem zauważyć podczas swoich popołudniowych spacerów to intrygujące miejsce. Widziałem, jak smoki tu przychodzą i zdają się odprawiać jakieś rytuały, ale jakoś nigdy nie zdobyłem się na to, aby również podejść do kamieni i się im chociażby przyjrzeć. W końcu jednak wypatrzyłem sobie moment, gdy nikogo w pobliżu nie było i udałem się na polankę z podpisanymi kwarcami. Długo między nimi chodziłem i się im przyglądałem, próbując rozgryźć, o co w nich chodzi. Miałem już swoją teorię, ale bałem się ją sprawdzać w pojedynkę. Wtem do głowy przyszedł mi doskonały pomysł wraz z cytatem – "Jeżeli będziesz potrzebował pomocy kiedykolwiek, możesz mnie wzywać a ja będę starała się tobie pomóc." – okazja wręcz doskonała, aby nieco dowiedzieć się o tym niezwykłym miejscu o tajemniczej magicznej aurze oraz spędzić trochę czasu z Przebłyskiem. Skupiłem się więc i wysłałem wiadomość mentalną do złotołuskiej uzdrowicielki:
"Witaj! Potrzebuję twojej pomocy, ale to nie jest pilne – będę czekać na polance pełnej dziwacznych magicznych kwarców, przyjdź proszę, gdy będziesz miała chwilkę." – wraz ze słowami do wiadomości wymsknęła się także radość i podekscytowanie wizją wspólnego spędzania czasu. Nie, żebym nie chciał, aby smoczyca wiedziała, jak ważna jest dla mnie znajomość z nią, ale nie chciałem z tym tak wparowywać znienacka, każąc porzucić wszystko i skupić się na mnie. Nie, nie, chociaż ja słyszałem o Urzarze bardzo dużo, ona prawie wcale mnie nie zna. Chciałbym to zmienić, ale nigdzie się nie spiesząc, aby nic nie zepsuć. Nie miałem jak cofnąć wysłanej wiadomości ani uczuć z nią związanych, więc pozostawało mi tylko mieć nadzieję, że to podekscytowanie nie urazi Uzdrowicielki.
Czekając na odpowiedź lub przybycie smoczycy spacerowałem sobie dalej po polance i uważnie przyglądałem się każdemu z kamieni osobno. Wziąłem ze sobą swoje kamienie szlachetne, bo widziałem, jak inni je tu przynoszą, ale nie wiedziałem jeszcze po co. Miałem jedynie nadzieję, że wkrótce się dowiem.

Licznik słów: 310
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
Podekscytowanie potrafi być zaraźliwe, więc nie musiał się obawiać. A ona sama przecież była dość wesoła, więc kto wie jak będzie to wyglądać. Urzara dała mu informację że przybędzie, ale będzie musiał być cierpliwy. I w pewnym momencie Urzara wylądowała nieopodal świątyni a do warsztatu już przytruchtała na piechotę. Zerknęła na Delavira, uśmiechając się ciepło i kiwnęła głową.
Ciekawe miejsce, prawda? -zamruczała, rozglądając się po tym miejscu. Sama ona odwiedzała to miejsce kilka razy, chociaż też nie często. Pomocy ze strony kryształów o dziwo nie potrzebowała tak wiele. Ale jak będzie potrzeba, to przecież się z tym podzieli. W końcu, jak mówiła, jest po to by mu pomagać. Ale zanim przystąpią do dyskusji, Przebłysk jeszcze dobrze go obejrzała i sprawdziła. Żadnych ran raczej na sobie nie miał, wygląda zdrowo i odżywiony. Uf! To bardzo dobrze, bo inaczej złapałaby go za ucho i wpierw musiałaby się tym zająć. A jakby to wyglądało wtedy, hm?

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Legenda Samotnika
Dawna postać
Delavir
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 374
Rejestracja: 01 maja 2019, 13:03
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 46
Rasa: Wężowy × Drzewny
Mistrz: Zwierzchni Kolec
Partner: Mango

Post autor: Legenda Samotnika »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,A,O,MP,MO,Kż: 1| L,MA,Skr,Śl: 2
Atuty: Pechowiec; Nieparzystołuski; Przyjaciel natury; Wszechstronny
Bardzo się ucieszyłem, otrzymując odpowiedź i niecierpliwie krążyłem po polance, czekając na Przebłysk. Trochę to zajęło, ale moja wesołość ani trochę nie zmalała, więc gdy tylko zauważyłem błysk złotych łusek, uśmiechnąłem się szeroko i pomachałem radośnie łapą kroczącej w moją stronę Uzdrowicielce. Zatrzymałem się w końcu i tuptałem na miejscu, czekając, aż smoczyca podejdzie. Zainicjowała rozmowę i gdy tylko otworzyłem paszczę, w odpowiedzi na tak proste pytanie wylał mi się cały monolog, dając złotołuskej sporo czasu na wypatrywanie na mnie jakichś urazów.
– Tak, bardzo! Zauważyłem je jeszcze wcześniej podczas swoich spacerów i bardzo mnie zainteresowało, ale jakoś nie miałem odwagi wchodzić do tej jaskini samemu. Emanuje z niej jakaś taka... wyjątkowość. Nie chciałbym naruszać jej, nie wiedząc, czego oczekiwać w środku. Ale ta kamienie tutaj to chyba nie są aż tak nietykalne, choć nadal wolę się im jedynie przyglądać. Przyznam, że potpatrywałem, jak inni przychodzą tu z kamieniami szlachetnymi, a wychodzą z bijącą pewnością siebie! Też przyniosłem kamienie, ale szczerze mówiąc nie mam najmniejszego pojęcia, do czego mogą służyć. Przeczytałem opisy na tabliczkach kwarców, ale za wiele mi to nie dało, no może oprócz większej ilości pytań. Liczyłem, że mogłabyś mi pomóc zrozumieć, co to jest właściwie za miejsce. To jakaś świątynia, prawda? Tyle że ja nie znam za wielu bogów, wyznawanych na Wolnych Stadach. Kojarzę tylko pięciu – Naranleę, Kammanora, Immanora, Kaltarela i Uessasa. Chyba dobrze powiedziałem ich imiona...? Trudno. Podejrzewam jednak, że bogów jest znacznie więcej, nieprawdaż? Czy mogłabyś mi, proszę, trochę o nich poopowiadać? Jeśli mam się porozumieć z tutejszymi smokami, powinienem raczej wiedzieć o tutejszej religii, nieprawdaż? – zachichotałem. Z moich słów można było się domyślić, że raczej mało wierzyłem w faktyczne istnienie jakichkolwiek bóstw, ale to nie zmniejszało mojej ciekawości i bardzo chętnie posłuchałbym o nich, o ich właściwościach, możliwościach i innych. Gdy wreszcie przestałem gadać, skierowałem spojrzenie błyszczących w ekscytacji oczu na pysk Urzary i z uwagą słuchałem każdego jej słowa. Bardzo się cieszyłem, że odpowiedziała na moje wyzwanie, chyba widać to było po nieznikającym uśmiechu i kiwającą na boki końcówce ogona, niczym u zadowolonego psa. Czasem przenosiłem spojrzenie na kamienie lub okolicę, żeby nie zrobiło się niezręcznie od mojego ciągłego wpatrywania się. Co jednak mogłem poradzić na radość, jaka mnie wypełniała podczas przebywania u boku swojego niemalże idola?

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ciiiiiiii
Obrazek

» Pechowiec «
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
» Nieparzystołuski «
-1 ST do Percepcji i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy
» Przyjaciel natury «
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
» Wszechstronny «
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
Hah, młody był bardzo rozgadany, co nawet rozbawiło ją. Ale grzecznie wysłuchała co ma do powiedzenia. Słyszała że porusza całkiem ważne sprawy. Ona mówiąc szczerze do najbardziej wierzących nie należała, aczkolwiek czuła respekt do bóstw bo jednak widziała niekiedy ich czyny na własne oczy. To była...bardzo dziwna relacja, mówiąc szczerze. Jednak z drugiej strony co się dziwić, kiedy bogowie zza jej młodości byli w większości uśpieni, a słyszała o nich jedynie z drobnych opowieści?
Może od początku. Te kryształy zostały dość niedawno stworzone. Za cenę kilku kamieni, możesz nabyć nowe umiejętności, możesz poczuć nagły przypływ siły.... Ogólnie one bardzo pomagają. Smoki z odpowiednimi umiejętnościami i cechami mogą przyjść tutaj i zapisać swoją wiedzę dla potomnych. Wiem że coś takiego zrobił nawet mój ojciec. -Wskazała ma kryształ mocy, z lekkim uśmiechem. – Kiedyś tu równie zaczerpnęłam wiedzy na temat leczenia. Bardzo ciekawe doświadczenie przyznam. -powiedziała coś na temat tych kryształów. – I tak, w dalszej części to jest świątynia poświęcona bogom. W tym, Kaltarel jest trochę inny od reszty panteonu z tego co mi jest wiadomo. Dość niedawno, dołączyła równie do niego młoda boginka, Sennah. Patronuje ona latu i przyznam że jest całkiem... interesująca. Wiele smoków, w tym ja byliśmy świadkami jej narodzin i niektórzy z nas zostaliśmy przez nią oznaczeni. Czymś takim -Wskazała tatuaż na swoim nadgarstku. Taka ciekawostka... ale spojrzała się na kryształy zaraz –Jednakże, powiem ci że nie tylko oni powracają, prawdziwi bogowie również. Jeżeli będziesz chciał i miał szczęście, mogą ci odpowiedzieć. Kammanor, Thahar czy Villar obecnie są na terenach wolnych stad i myślę że warto czasami zastanowić się nad modlitwą. -Wyjaśniła. Zanim jednak opowie i o reszcie bogów, dała mu chwilę na przyswojenie sobie tego. Jeszcze niedawno takiego kontaktu z bóstwami nie było, wiec wydaje się jej że dla młodego może być to całkiem interesująca zagwozdka

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej