Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
Znowu tu był. Jakby... było to coś dziwnego! Dla Diona świątynia stanowiła drugi dom, w którym bawił się i opowiadał Bogom o wszystkim, na zmianę modląc się i recytując jakieś wierszyki. Tym razem chciał wybrać się na spacer. Akurat kiedy Siderus smacznie spał.
Znalazł ostatnio przecudowną muszelkę na brzegu jeziora. Jeziora? Tak, pachniała jakimś smokiem, więc pewnie ktoś ją zgubił, ale nie kojarzył zapachów za bardzo, więc nie mógł tego wiedzieć. Położył przedmiot i zadarł głowę do góry, do płuc nabierając powietrza.
– Senah! Ide... na spacel! Plose o sonko niech sieci i poka... pokazuje dzie iść, sienkuję Ci! A. I nie sa-sapomniji, ze jutlo bawimy w belka na Celeli!.
Musiał jej przypomnieć, żeby nie zapomniała.
//Jednorazowy Boski za 30.01.
Raz jeszcze wszystkie prezenty i opłaty zniknęły pod podmuchem ciepłego powietrza, od którego stopniał także śnieg na placu. Każdy z podróżnych odczuł na sobie opatrzność Lata.
Znamię Bestii (15.01.2023)
Boski Ulubieniec za styczeń
Tęsknota Wolności (17.01.2023)
-bukiet suszonych kwiatów dla Sennah (darmowe błogosławieństwo dla 1 osoby na misję zwiadowczą)
Czerada Czerwi (17.01.2023)
Boski Ulubieniec za styczeń
-12/4 mięsa – opłata za Nieugiętego Kolca (tytuł nie został złożony w raportach, zniżka nie zostaje uznana)
Wybierala się do Kręgu, odwiedzić stare Gęby ponieważ.. no właśnie, były coraz to starsze a nie chciała potem żałować małej ilości kontaktu. Niosła kolejne, wyszlifowane do wręcz oślepiającego połysku ludzkie kości, gdy.. jej uwagę przykuł jakiś maluch. Czy on też brał błogosławieństwo? Czy.. był sam?
Położyła podarek dla Sennah i gdy jej błogosławieństwo na nią spłynęło, z szelmowskim uśmiechem poszła za maluchem.
Pamiętała jak sama, będąc niewiele starszą, uciekała za barierę..
♦ Ostry Wzrok ♦ – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku♦ Adrenalina ♦ – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Przyszedł na plac nieco zaspany, niosąc trochę oprawionego mięsa, które ułożył na miejscu zapłaty. Ziewnął, siadając dwa kroki dalej i czekając. Schemat był już mu znany, brakowało tylko uzdrowicielki która miała iść z nim.
Ostry węch Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
Szczęściarz Sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Przyjaciel natury Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
Opiekun Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
Otoczony Możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 STKalectwa
częste bóle brzucha [+1ST do W] Kuma – samiec goblina
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:1|A:1
B, A, O, Śl: 1|Kż, Skr: 2
To był ciężki dzień. Paskudny. Jeden z najgorszych w jej życiu.
Traumatyczny w taki sposób, gdy przyszło jej żegnać ukochanego. Dzisiaj jednak miała pożegnać matkę.
A mimo to, pomimo całego ogromu bólu w sercu, ten ból był zupełnie inny. Jednak wcale nie mniejszy.
Stawiła się jednakże na placu tak, jak obiecała. Chyba liczyła, że ta misja, cokolwiek z niej wyjdzie, pozwoli jej zapomnieć, na kilka chwil zapomnieć.
Traciła wszystkich w swoim życiu, nie miała przyjaciół, nie miała ukochanego, siostra zasnęła, ojciec się starzał, a matka umarła.
Została Eshayah. I ona.
Wylądowała, zaciskając wargi, a następnie położyła przed sobą cztery tusze alpak. Zawiesiła na krótko wzrok na łowcy, wypuszczając powoli powietrze, by następnie skinąć mu głową.
⋟
– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)⋞
Był gotowy. Nareszcie był gotowy, żeby wyruszyć na poszukiwania matki. Zwlekał z tym przez kilka długich księżyców, ale nie zamierzał już więcej przed tym uciekać. Musiał ją odnaleźć i wreszcie dojść do porozumienia ze sobą i swoimi uczuciami. Ta wyprawa miała mu w tym pomóc, więc na plac przyszedł wyjątkowo zdeterminowany. I obładowany, można by rzec. Nie dość, że niósł ofiarę, to jeszcze wszystkie rzeczy które zamierzał wziąć ze sobą, bo nie zamierzał już wracać do groty. Stąd planował popędzić prosto na granicę i jeszcze dalej, nie cofając się więcej nawet o krok. Z zaciętą miną zrzucił więc z siebie balast, płacąc za dwa wschody z góry. Nie miał bowiem pojęcia ile go nie będzie, więc wolał się zabezpieczyć. Gdyby tego nie zrobił, to babcia pewnie nieźle złoiłaby mu zadek.
– Znajdziemy ją, Talha. Tym razem nie odpuszczę – mruknął pewnie, drapiąc owiniętą wokół jego szyi lisicę za uchem. Ta jedynie ziewnęła przeciągle, zdecydowanie niezadowolona, że jej smok tak dużo się ruszał o tak wczesnej porze. Hmph, i tak nie miało to dla niej znaczenia. Była pewna, że jeśli z nim nie pójdzie, to ten wpakuje się prosto w kłopoty. Z błogosławieństwem czy bez. A zatem trwała przy nim, przysypiając podczas oczekiwania.
Przyszła na plac razem z małżonkiem. Co prawda nie czuła się w pełni sił ze względu na... obciążenie, ale może nie będą musieli za dużo latać i skończy się na zwykłym spacerze. Trąciła nosem jego policzek. Od czasu drugiej ciąży stała się bardziej tulaśna.
Nie widząc proroka na placu uznała, że powinna po prostu złożyć podarek tak, jak robiła to dotychczas. Zwinięte w rulon, zapisane skóry związane wstążką położyła na ziemi, gdzie śnieg nie docierał. Może kolejna opowieść też przypadnie Sennah do gustu. O ile je w ogóle czytała.
» wybraniec bogów « raz na tydzień ma +1 sukces do wybranej akcji
» szczęściarz « raz na dwa tygodnie zamienia porażkę na sukces
» ostry węch « dodatkowa kość percepcji dla testów na węch (zioła, zwierzyna)
» gojenie ran « raz na tydzień wyleczenie jednej rany lekkiej lub
zmniejszenie powagi innej rany powagi maks. ciężkiej (20.04)
» znawca terenów « dwa razy na wyprawę znajduje 4/4 jedzenia, kamień szlachetny
lub 10 szt. wybranego zioła. Zawsze trafia na min. 2 sztuki małej zwierzyny.
Jemu zaś wcale to nie przeszkadzało. Zdecydowanie było to lepsze, od wczorajszych poszukiwań dzika. Co się za tym nauganiał, tylko po to by usłyszeć, że bez dżemu to tak nie bardzo....
Chociaż, dzisiaj był już w stanie śmiać się z tej sytuacji. Usiadł obok partnerki, uprzednio odkładając swoją zapłatę, w postaci mięsa. Oczywiście uważał, by nie ubrudzić zawiniątka Bealyn. Zerknął na nią, gdy trąciła, go. Odpowiedział buziakiem.
Atuty: Pechowiec, Niestabilny, Twardy jak diament, Uzdolniony
Kalectwa: +2ST do W i akcji fizycznych [osłabione płuca]
Uh, zaproszenie Obejmującego na wyprawę nie należało do rzeczy, które Kairaki zrobiłby z jakąś wielką ochotą, czy czymkolwiek takim. Ale no przemógł się biedaczek i zapytał wojownika o propozycję wycieczki, do elfów, które wcześniej z Yamim poznał. Po pierwszym ataku entuzjazmu i wesołości Obejmującego, adept(uhhh) tylko westchnął wewnętrznie i dodał jeszcze parę istotnych szczegółów. Przede wszystkim, chcą pomóc niziołczej samicy, Ajlinii, w uwolnieniu jej. Mają z Yamim podejrzenia, że ta grupa to jacyś źli bandyci, którzy trzymają niziołczynię wbrew jej woli. Chcą się więc wrócić, żeby wybadać sprawę. Ważne więc, żeby na początku zachowywać się, jakby nic się nie stało, ale być czujnym na różne dziwne zachowania i w razie czego, zacząć walczyć. Dodał jeszcze, że największym zagrożeniem będzie Gruch, ork. Elfy, czyli Sardilleth oraz Fronca są niegroźni, pod warunkiem że ten pierwszy straci łuk. No i został jeszcze Melek, który ma jakiś swój mały zwierzyniec i ponoć źle te zwierzęta traktuje, ale jego nie mieli okazji jeszcze poznać i pewnie jemu i jego zwierzętom będą się przyglądać.
Sam Kairaki jednocześnie nie był pewien, czy Obejmujący da radę stwarzać pozory, z drugiej strony… Chyba wystarczy, że będzie zachowywać się jak zwykle? Pewnie przez to elfy polubią go bardziej. Uhhh… Nie myśl tak.
Do tego też ustalił z Yamim o Obejmującym kiedy wyruszają i czekał już na dwójkę samców przy Świątyni, z darami dla Bogini. Bo oczywiście jak to tak iść bez Błogosławieństwa na tak niebezpieczną misję?! Zostawił swoje dary i czekał na towarzyszy.
Niebanalnie Kuszący Obejmujący Obłoki
onyks, diament, turkus za zwiad 21.02.2024
“Boy, I love meeting people’s moms. It’s like reading an instruction manual as to why they’re nuts.” Ted Lasso
Atuty: Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Gorąca prośba do wszystkich Mistrzów Gry. Bardzo bym prosił, o dodawanie do czarów motywów zimy, mrozu, śniegu. Prosiłbym również, by negatywne efekty niestabilnego również orbitowały wokół tych motywów i żywiołów. Nie wiem, twór nagle cały zamarzł i zranił Kairakiego odłamkami lodu, twór na łapie był tak zimny, że odmroził mu łapę i tym podobne rzeczy. Dziękuję.
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Kalectwa: Osłabione Płuca: +2ST do wytrzymałości +2ST do akcji fizycznych
Oczywiście, że się ucieszył! Nikomu nie odmówiłby przecież wspólnej wyprawy, a już zwłaszcza komuś kogo znał i kto prosił go o pomoc. Co prawda, Kairaki wciąż oszczędzał przy nim swoje uśmiechy, ale to była sprawa, którą wojownik aż tak bardzo się nie przejmował. W końcu im częściej będą się widywać, tym szybciej się do siebie przekonają, prawda? No! W każdym razie, Ciirioh zgodził się na przygodę bez wahania, słuchając uważnie wszystkich informacji, które adept mu przekazał. Ork, elfy, pani niziołek... Rzeczy do zapamiętania nie było dużo, więc Obejmujący pokiwał zgodnie łbem. Dobrze! Powinien sobie poradzić. W końcu ich plan nie był trudny. Trzeba się było tylko grzecznie zachowywać, aż padnie sygnał do ataku! Pf! Dadzą radę!
– Obejmujący na wasz... – zakrzyknął od razu, kiedy tylko pojawił się w świątyni, salutując przy tym zebranym – ...twoje rozkazy – poprawił się szybko, bo okazało się, że Yami nie dotarł jeszcze na miejsce. Tym samym przywitał się tylko z Nieugiętym, posyłając mu szeroki uśmiech.
– No! Przynajmniej dopóki Talha mnie nie dopadnie. Ces przetrzymuje ją w grocie, ale kto wie jak długo ją utrzyma! – zażartował na wstępie, bo faktycznie pojawił się bez lisicy u boku. Ha! Nie będzie jej przecież zabierał na męskie wyjście! Co to, to nie! Nawet jeśli narażało go to na jej gniew, który z pewnością odczuje po powrocie.
Potem zrzucił z siebie część balastu, który tu przytargał, układając mięso w stosik koło kamieni Nieugiętego. Dar dla bogini, żeby zapewniła im bezpieczną podróż. Resztę przyniesionych rzeczy poukrywał w skórach oplecionych dookoła piersi, żeby nic mu przypadkiem nie powypadało. Nie mógł przecież iść z pustymi łapami, prawda? Zaśmiał się cicho, po czym czekał równie cierpliwie co Kairaki. No... jedynie rozglądał się co jakiś czas, jakby faktycznie się spodziewał, że Talha wkrótce wypadnie na niego z krzaków. Br!
Spóźnił się! Jak zwykle z resztą... co miał jednak poradzić skoro musiał się odpowiednio wystroić. Umył się z zimnym źródle, wysuszył magią, ubrał skarpety bez palców, szal i czapę. Do tego namalował kreski pod ślepiami i na rogach. Teraz był gotowy na wycieczki i wojaże!
Przybył kiedy samce już odebrali swoje błogosławieństwa... chyba. Mniejsza! – Hej!
zakrzyknął radośnie i ofiarował bogom całego siebie oraz coś ekstra. Wianek. O tej porze roku. Kto by pomyślał prawda? Wiedział jednak, że to ważne więc nie szczędził materiałów.
|| Boski ulubieniec ||darmowe błogosławieństwo na zwiad (luty)|| Chytry Przeciwnik ||raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika|| Zaklinacz ||stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną|| Magiczny śpiew ||raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika -Ser Kotton→ nie mechaniczny kompan, kapucynka Fansy→ nie mechaniczny kompan, kura czubatka -Yami nie ma skrzydeł i nie zieje, ma skrzela. || Głos
Kalectwa: +4 ST do Perc. na zwierz./drap. oraz Śl [głuchota]; +1 kostka do percepcji do końca Maja 2024]
Przyszła na plac, w nie najlepszym humorze. Młoda miała dobrą opiekę, ona zass musiała na chwilę przewietrzyć łeb. Z dala od pytających spojrzeń i samych pytań. Przed sobą ułożyła mięso oraz owoce, dalej zwyczajnie czekając.
//16/4 mięsa za misję 26 i 29
8/4 roślin za misję 26
Stawiła się przed świątynią i natychmiast wyciągnęła z wypchanej torby ofiarę za błogosławieństwo w postaci suszonych owoców i mięsa. Czuła się niespokojna, spięta, ale... gotowa. Chyba. Jej myśli były klarowniejsze niż kiedykolwiek po tym, jak Erycal ją uzdrowił. Nie zdążyła co prawda rozmówić się z innymi bogami, lecz każdy z nich był doświadczony w boju, niezależnie od przyjętej profesji. Powinno być dobrze.
Czekała cierpliwie na Ziemnych towarzyszy.
wygląd ● teczka ● muzyka
nosi na szyi "pleciony naszyjnik z kawałkami bursztynu" ● pechowiec ▶po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. ◀ trudny cel ▶+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej ◀ zaklinacz ▶stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną ◀ pojemne płuca ▶raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze ◀ nieulękły ▶smok ma pierwszy ruch w walce; przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze ◀ ● Kirim – kocur syjamski S:2|W:1|Z:2|M:1|P:3
B,A,O,Śl:1 | Skr:2
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Przybyła na miejsce razem z Astralem, zabawiając go miła rozmowa. Znaczy, ona mówiła on słuchał, bo nie miał wyjścia. Ale na pewno nie narzekał, przecież lubił jej słuchać. Podkreślam, nie narzekał ani nic. W tej przyjemnej atmosferze dotarli na plac, gdzie Córa zapłaciła za błogosławieństwo Sennah. W międzyczasie dostrzegła również Powroty, której skinęła uprzejmie głową.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Przyszedł razem z Goździk, choć słuchając jej ględzenia i nie mogąc wydać z siebie dźwięku, powoli rozważał stworzenie sobie maddarowych zatykaczy do uszu. Na razie zostawił to w sferze rozmyślań, a tymczasem położył przed sobą mięso jako zapłatę, zaś Słońcu kiwnął głową. No to czekamy.
Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby