Cicha Jaskinia

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przebywał tu już od jakiegoś czasu. Nie miał pojęcia jaka jest pora dnia. Noc? Poranek? A może południe? Czy słońce świeciło na niebie?

Jemu ciemność rozświetlały ogniste pióra kompanki, która drzemała gdzieś pomiędzy jego ogonem i tułowiem, które splątały się ze sobą zupełnym przypadkiem. Półmrok mu nie przeszkadzał. Pazurem stukał co jakiś czas w zamkniętą busolę, zastanawiając się nad jej przeznaczeniem. Sulanar nie była w niebezpieczeństwie będąc częścią Stada Słońca, żaden łowca jej tu nie dorwie. Więc po co tworzyć taki kierunkowskaz?

Spędzał ostatnio dużo czasu nad próbą zrozumienia tego mechanizmu. Nie akceptował wyjaśnienia mówiącego, że to wszystko dzięki magii.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
O matulu najsłodsza. Nie miałam pojęcia, co się ze mną stało, wtedy na tym wzgórzu, gdzie rozpościerała się panorama.

Znaczy Skaven ostrzegał mnie, że zauroczenie... Ale miało tam nikogo nie być! A wtedy wparował on, cały... W zbroi, taki... Przystojny, taki... No ja nie wiem, co we mnie wstąpiło! Jak ja mu w oczy spojrzę, a cioci Veir?
Co za wstyd.

W ogóle czułam się odrobinę skołowana. Urosłam nieco, to prawda, ale czy czułam się silniejsza? Na pewno mogłam patrzeć teraz na pewną smoczyce z góry. Na samą myśl kąciki moich warg powędrowały do góry. Jednak nie byłam pewna, jak to się miało do moich możliwości. Czy dzięki temu byłam silniejsza? Sprawniejsza? Mogłam więcej?

Tyle pytań, a tak mało odpowiedzi. I jeszcze wstyd palący w piersi. Nie mogłam nawet o tym myśleć, dlatego skoro świt wyleciałam z.legowiska, kierując się ku terenom wspólnym. Może mały spacer po dawnych zakątkach pozwoli wymazać mi pamięć.

Kręciłam się więc po zagajniku, odwiedzając jedno ze starych legowisk, które dzieliłam z mamą. Próbowałam nawy odnaleźć norkę, do której wlazlam jako pisklaczek, ale wszystko zdawało się zacierać, zarastać. Późnym popołudniem skierowałam się ku wzgórzom. Omijałam je na co dzień, budziły nieco mój niepokój, jednak równocześnie znajdowała się tam ta misa... Może walka rozwieje część moich wątpliwości?

Idąc tak skalną droga poczułam nagle zapach. Kojarzyłam go mgliście, ale... Pociągnęłam raz jeszcze nosem, zniżając łeb i ruszyłam tym tropem. Byłam niemal pewna, że już czułam ten zapach. A ten zaprowadził mnie do wejścia jaskini. Mrocznej zresztą, przez co zawahałam się przed wejściem, nasłuchując.

Docierało do mnie co jakiś czas ciche: stuk stuk stuk.

Cóż to?

Stworzyłam w końcu małego zielonego świetlika, oczywiście ze szmaragdu i weszłam do środka. Nie wiele widziałam, za to zapach się nasilał. I ujrzałam słabe źródło światła. Zastygłem w bezruchu, wysilając zmysły.

Eshel??? – szepnelam najpierw cicho, niepewnie, a potem już znacznie entuzjastycznie, podbiegając do niego. – Eshel, nie sądziłam że cię jeszcze spotkam! – i nagle przypomniałam sobie jego reakcje na dźwięki. Uniosłam łapę i zamykałam sobie pyszczek, robiąc wielkie oczy. Odetchnęłam i zmrużyłam ślepia.

Co tu robisz, w ciemnościach? – dodałam ciszej, zwieszając nad nim głowę.

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Słyszał, że ktoś idzie, ale nie przykuwał do tego szczególnej uwagi. Odkąd tu leżał zdarzało się tu komuś zajrzeć, ale niezręczna cisza oraz ogólna niechęć Eshela do prowadzenia konwersacji z obcymi skutecznie zabiła w tych osobnikach chęci do przesiadywania tu. Nawet nie interesowały go imiona tych smoków.

Jednak usłyszawszy swoje imię podniósł wzrok znad busoli. Mimo bycia drapieżnikiem nie widział zbyt dobrze w ciemnościach, a aura Przylaszczki nie zawsze okazywała się wystarczająca. Zmrużył ślepia zarówno żeby lepiej widzieć, jak i w odpowiedzi na podniesienie głosu przez...

Seaynah? Chyba tak.

Poruszył się może o szpon, gdy jego tułów przesunął się odrobinę w lewo. Dla niej mogło to wyglądać, jakby w tym mroku leżał na tej skalnej półce jakiś wąż, który wił się nieopodal uzdrowiciela.
Dlaczego? Wolne Stada nie są szczególnie duże – spostrzegł, odrobinę zdziwiony jej obawami.

Na zadane pytanie zerknął znów do dołu, ponownie stukając w kompas pazurem.
Myślę nad tym magicznym kompasem. A ty? – w końcu i ona znajdowała się teraz w ciemnościach.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
No cóż, sama też nie widziałam jakoś super w ciemnościach, dopiero nie dawno moje zmysły nieco się rozwinęły – i to za sprawą magii – jednak czasami umiałam dosyć biegle kojarzyć fakty. Przy sprzyjających wiatrach. I odrobinie szczęścia. W każdym razie znałam jego woń, a kontury wężowych splotów...

Zresztą, mniejsza o większość, ponieważ właśnie się poruszył, co wyglądało, jak moszczący się wąż. Uśmiechnęłam się mimowolnie, ponieważ w takich chwilach przypominał mi moją mamę, która również mogłaby spokojnie wokół kogoś się owinąć.

Słysząc jego odpowiedź uniosłam uszy, zaskoczona, a następnie zaśmiałam się cicho.
Skoro dla ciebie te setki długości lotów jest nieszczególnie wielkim, to ja nie wiem. A przecież poruszasz się wszędzie na łapach – rzuciłam trochę żartobliwie, a trochę speszona. – Kompasem? – zdziwiłam się. Nie wiedziałam, czym to jest.
Słysząc jednak jego pytanie o mój powod ramiona skrzydeł mi opadły, a pysk zniżyłam jeszcze bardziej, tak że długa grzywa mogła go zakryć.

W końcu padłam na ziemię przed z głośnym jękiem, zakrywając swoje ślepia.
Próbuję zapaść się pod ziemię, albo zniknąć... narobiłam strasznego głupstwa... – mamrotałam z brodą na ziemi i jedną łapą przesłaniającą oczy.
Westchnęłam ciężko.
Zachciało mi się dorastać, wypijać jakieś magiczne wody... i jeszcze to magiczne zadurzenie. Paplałam takie rzeczy do niego – jęknęłam raz jeszcze, gdy kolejne mgnienia wspomnień stawały mi przed ślepiami.

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Nigdy nie myślał o tym w ten sposób.
Kiedy od zawsze nie masz skrzydeł, masz inną perspektywę na transport. W moim stadzie jest znaczna przewaga nielotów, więc wszyscy do tego przywykli – i właściwie to ci ze skrzydłami są uważani za anomalie w rodzinie, jak jego brat. Jeszcze żeby był chociaż podobny do reszty rodziny.

Kiwnął pyskiem, wskazując szponem na przedmiot między swoimi przednimi łapami.
Kompas, kierunkowskaz. Ma wiele nazw. Podobno w normalnych okolicznościach pokazuje kierunki świata, czyli północ, południe, wschód i zachód – wyjaśnił, podważając wieczko palcem, aby otworzyć busolę. Zalśniła na niebiesko, a wokół niej pojawiły się liczne runy. – Ten tutaj pokazuje tylko na jedną smoczycę, i to z mojego stada. Próbujemy ustalić dlaczego ktoś miał taki przedmiot i kto go stworzył – rzadko był wylewny, ale ta sprawa nie dawała mu spokoju na tyle, że wręcz potrzebował wkładu osób trzecich.

Później nastąpiło coś dziwnego. Smoczyca grzmotnęła o ziemię, a Eshel przez moment myślał, że coś jej dolega. Poruszył łbem żeby się upewnić, że gwałtownie nie zemdlała z braku sił lub tlenu. W jaskini nie było szczególnie przestrzennie, jednak dawała chłodną osłonę przed letnim żarem.
Tu się nie zapadniesz, w skale nie da się za bardzo kopać – zapewnił ją, bo chyba wybrała sobie złe miejsce na takie praktyki. Na kolejne słowa przekrzywił delikatnie pysk. – Magiczne wody? Zadurzenie? – chyba nie nadążał.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Hm... Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak to jest nie posiadać skrzydeł. Z mojej perspektywy, kogoś kto posiadał je od zawsze, ciężko było sobie wyobrazić ich brak, ale wychowywałam się jednocześnie z mamą, która również ich nie posiadała, więc to nie było tak, że nie wiedziałam, jak to się odbywa.

Eh, masło maślane.

Zdalam sobie sprawę, że po prostu szukam czegoś, co pozwoli mi zapomnieć, więc chwytałam się jak tonący węgorza.
Zaśmiałam się zasuszonym głosem, kiedy pouczył mnie o niemożliwości zakopania się w skale.
A szkoda, no bardzo bym chciała – wymamrotałam bardziej do siebie, pociągając nosem.
Odsunęłam dłoń od oczu, aby przyjrzeć się błyszczącemu w półmroku przedmiotowi. Zmarszczylam brwi, nadymając lekko poliki. Wskazuje kierunki, tak? A ten wskazuje na konkretną smoczyce?

Może ktoś to stworzył, aby móc ją zawsze znaleźć... Teraz, kiedy są ci ludzie wokół... Może jakiś łowca? Może chciał by doprowadziła go do was? – kombinowałam, dźwigając pysk znad chłodnej skały.

Kiedy jego ogon się poruszył, złapałam za złote pióra, gładząc je trochę bezrefleksyjnie, spuszczając wzrok.
Tak, magiczna woda. Widzisz, ciocia Mahvran zabrała mnie na pewne spotkanie, tam byli skaveni, ujeżdżający wielkie zające. I przyszedł taki samiec z ziemi i chyba dwa smoki od ciebie i... No jeszcze jedna. Graliśmy w takie karty. Przegrałam dwa razy, ale za trzecim razem Zgarnelam łup i stawkę, którą postawily te istoty... No i okazało się, że to magiczna woda z jakiejś pustyni – gadałam chyba tylko po to, aby to z siebie wyrzucić.

Z tym to ty tutaj uważaj. Ma ciekawe właściwości, ale skutki mogą być... Ciekawe. Jeden taki za swym teściem przez księżyce chodził – powiedziałam niższym głosem, udając skavena. Chociaż nijak nie pamiętałam słowo w słowo co mówił..
Zapamiętałam, że woda pozwoli mi urosnąć i że na pierwszego kogo spojrzę po wypiciu to mnie coś walnie, zauroczenie. Tyle zrozumiałam.

Westchnęłam.

Chciałam być silniejsza i większa, więc wypiłam ta wodę. Wybrałam nawet odlutne miejsce, bo niby zauroczenie miało mnie trzymać, jeżeli spojrzę na kogoś po wypiciu tego. Pomyślałam, że jak wypije i nikogo nie będzie to nic się nie stanie... No i wtedy pojawił się, nie wiadomo skąd, mój niedoszły mistrz... I mnie opętało – w gardle poczułam pęczniejąca kluchę, a w kącikach ślepi zebrały się łzy wstydu.

Zacisnęłam palce na jego końcówce ogona podrywając nagle pysk.
Jak ja mam się mu na oczy pokazać? I cioteczce Veir, jego ukochanej i... Mieć nadzieję, że jakimś cudem, kiedyś będzie mnie szkolił... – jeknelam ponownie opuszczając głowę i chowając pysk w jego piorach na ogonie. – Nigdy tam nie wrócę... A przynajmniej przez... Na bogów, osiem księżyców – i rozpłakałam się, no dotarło do mnie, jak to strasznie długo. Tata i mama zdąży się zestarzeć, Gafa... Gafa może własne pisklęta będzie mieć, a ja sczezne tutaj. Będą mi jedzenie tylko przynosić, o...

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 469
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Chciałaby? Po co? Nie widział nic ciekawego w życiu pod ziemią. Kiedyś podążał magiczną sondą za kretem. Ich życie było wyjątkowo nudne. Nie skomentował tego jednak w żaden sposób, po prostu wydał z siebie ciche mruknięcie zamyślenia.

Kwestia kompasu i łowców może by pasowała, gdyby nie okoliczności znalezienia go.
Raczej nie. Znaleźliśmy to na północy, do tego nie było przy tym człowieka. Jakiś jaszczuroczłowiek i krasnoludy – jak tak teraz pomyślał to chyba wyszedł na złodzieja? Chociaż może nie. Znalazł kompas, gdy ten leżał na ziemi bez żadnego właściciela w pobliżu.

Zerknął na ogon, ale nie wykonał żadnego ruchu żeby go odsunąć. Przy opiekowaniu się ludzkim niemowlęciem nauczył się, że zawsze go coś tam chwyci, pociągnie za pióra lub je wręcz wyrwie, albo i osmarka. Nie był tak przeczulony na punkcie dotyku co dźwięku, nie robiło mu to różnicy.
Na przyszłość zawołaj w takiej sytuacji duszka Alzaliego. Mojej ciotce nie raz pomógł w kwestii dziwnych przedmiotów nieznanego pochodzenia. Ostatecznie są też bogowie, ale ci nie są zbyt rozmowni – albo to on miał pecha, że nigdy nie uzyskał żadnej odpowiedzi. Może sytuacja z dzieciństwa, gdy ujrzał żywą łapę Kammanora musiała się jakoś z kolejnymi objawieniami wyrównać. – Sam go nie wołam do kompasu bo lubię zagadki – napomknął jeszcze.

Leżał w bezruchu, słuchając jej opowieści. Niezbyt rozumiał cały problem, nigdy się nie zauroczył. Zamknął busolę, a w jaskini ponownie jedynym źródłem światła były złociste pióra jego kompanki.
Niedoszły? – tak, to było dla niego najciekawszą kwestią spośród wszystkich. Nie słyszał o takiej sytuacji. Mistrz był przecież jeden, do samego końca.

Pomyślał chwilę nad jej problemem. Rozwiązanie wydawało mu się proste.
Możesz zatrzymać się u mnie przez ten czas – zaoferował niezobowiązująco. Nie miał legowiska nawet blisko obozu, więc skoro Ziemia jako sojusznicy mogli swobodnie maszerować po terenach Stada, czemu nie Seaynah? Z jego perspektywy była mu równie bliska co losowy smok z Ziemi. Miał sporo miejsca, a lepiej mieć dach nad głową niż mieszkać na terenach wspólnych. – Mam grotę w Diamentowych Górach, daleko obozu, nikt tam nie przychodzi – nawet po leczenia zazwyczaj wołają go od razu na miejsce. Sam nie bywał tam zbyt często, zdarzało mu się spać w najróżniejszych lokacjach.

Jakoś nie wpadł mu do głowy scenariusz w którym Miłosierna Łuska tylko tak chwilowo dramatyzowała. Traktował ją całkowicie poważnie.

Licznik słów: 386
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Samiczka przez jakiś czas się nie odzywała, chociaż nawet spróbowała, poprzez urywany szloch wymamrotać coś, jednak w głowie jej myśli rozpierzchły się, niczym stado saren.
Dlatego przez kilka chwil tylko wtulała pyszczek w mięciutkie pióra Eshela, łapiąc nici równowagi z jego spokojnego, rzeczowego tonu i niczym nie zmąconej postawy.
Tyle się działo, a na pewno nie pomagał fakt takiego nienaturalnego wzrostu, wyrzut hormonów mających nadrobić braki, które powinny rozwijać się przez następne księzyce.

W końcu oddech samiczki się uspokoił, a jej barki przestały się trząść.
Zawstydzona uniosła główkę i ciemną łapką otarła łzy z łuskowych policzków. Spojrzała na samczyka złotymi źrenicami, zaskoczona, a na jej wargach nawet zadrgał niepewny uśmiech.

Naprawdę byś to dla mnie zrobił? – Upewniła się, zaskoczona, trochę niedowierzająca. Ktoś inny pewnie by ją wyśmiał, albo kazał jej się wziąć w garść lub wypić wywar, który nawarzyła.
Tęskniła za mamą i tatą, a zwłaszcza Gafą... Tak, Gafa wiedziałaby, jak ją rozweselić.

Wiesz, często ktoś mówi coś o duszkach. Słyszałam kiedyś o Dadu, czy Alaleyi... ale ostatnio widziałam taką fokę i kunę... a ta kuna latała. Kim jest więc ten Alzali? – zagadnęła troszkę zagubiona, bo czasami ten świat wydawał jej się bardzo, bardzo skomplikowany i pędził w zawrotnym tempie, a ona nie nadążała się go uczyć... Zwłaszcza teraz. Głupia gęś.

Uciekła spojrzeniem w bok, puszczając jego piórka, ale przedtem pieczołowicie je wytarła i wyprostowała.
Nooo... może nie do końca nie doszły... Chciałam zostać kleryczką, ale nie mogłam, bo wolne miejsce po degradacji Hrasa zają ten Cirith, a ja byłam za młoda, a potem wyszło, że Erkal została uczennicą Horusa... I nie było dla mnie miejsca. I to zmusiło mnie do nauki walki, czego nie cierpię. Po co się tak narażać i ciąć bezmyślnie? Wolałabym to leczyć, a nie ranić... nie mam duszy wojowniczki... Ale obiecałam mamie, że będzie ze mnie dumna... – skrzywiła się, jakby jadła coś niedobrego.

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 315
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Jego spojrzenie było nieodgadnione.
Dlaczego nie? To tylko jaskinia – odparł zdziwiony. – Ale może niepotrzebnie się przejmujesz. Gdybyś wyjaśniła to temu smokowi, raczej by zrozumiał – a jak nie to byłby pozbawiony rozsądku. Co innego, gdy ktoś narusza twój komfort z wyboru, a co innego, gdy przymusza go do tego obca magia.

Kim jest Alzali? Ach, żeby to jeszcze wiedział...
Patron przygód? Nie wiem do końca, nigdy go nie spotkałem. Trefna Topola, moja mistrzyni i ciotka, powiedziałaby ci więcej – zapewnił, samemu nie brzmiąc na zainteresowanego. – Świat jest ogromny. Nie byłaś nigdy za granicą? Tam też można znaleźć mnóstwo duszków, chociaż ja trafiłem tylko na gnoma, który gotuje mi zupę oraz skavena, który nie potrafił polować. Zrobiłem mu pułapki – właśnie, ciekawe jak sobie radzi?

Kolejną kwestię nawet potrafił zrozumieć, może poza wyrzutami sumienia.
Moja matka zawsze marzyła żebym został wojownikiem ku chwale patrona naszej rodziny, Kammanora, ale obrałem ścieżkę, która odpowiada mi. Nie będę spełniał oczekiwań innych niż własne, to niezdrowe – i naiwne. Co komu po poklasku? Następnego dnia wszyscy zapomną, a on by został z tym co osiągnął, ale niezadowolony z wyniku. – Uzdrowiciele to bardzo przechodnia funkcja, szybko dochodzi do zmęczenia i rezygnacji. Nie widziałem z waszego stada nikogo poza białogłowym z łuskami. Więc pewnie szybko znajdzie się dla ciebie miejsce – wzruszył barkami. Zawsze mogła sobie tę drogę utorować siłą, ale do tej pory nikt tego rozwiązania nie akceptował, toteż nie zaproponował jej takiej alternatywy.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Uszy samiczki lekko oklapły, gdy próbowała wyobrazić sobie tą rozmowę.
Już widzę, jak z mojego pyska wychodzi coś sensownego przy nim... A może... gdybym tak zamknęła oczy? Może wtedy ta magia nie działałaby tak silnie? Albo po prostu będę pleść trzy po trzy, wychwalając jego łuski i prawić o... wiązaniu się? Skąd mi to w ogóle do głowy przychodzi – wzdrygnęła się.

Wcale, a wcale nie podobało jej się takie ślepe oddanie. Bo kiedy była przy nim w ogóle nie myślała logicznie, jakby ktoś mówił za nią. Nawet nie rozumiała połowy rzeczy, które wygadywała w trakcie.

Słuchała wyjaśnien o Alzali i czuła coraz większe zaintrygowanie.
Myślisz, że twoja ciocia chciałaby mi opowiedzieć więcej o tym duszku? – Zagadnęła, siadając powoli, osuszając raz jeszcze pyszczek, a finalnie owijając ogonem jedną z łap, drugą zaś zaczęła bawić się kryształkiem na końcówce ogona. – Nigdy nie opuściłam terenów Wolnych. Wiesz, nie sądziłam, że się nadaję, poza tym to trochę przerażające iść w świat, nie wiedząc nic o nim, ale marzę o tym, aby stać się silniejszą i przydatną... Słyszałam, że niektóre smoki wyruszają, szukając sojuszników do walki z ludźmi. Chociaż nawet cała ta inwazja jest dla mnie tylko snem. Nie natknęłam się na ludzi, nawet nie wiem, jak wyglądają – nadęła lekko poliki, sfrustrowana własnymi brakami w wiedzy.

Westchnęła, słuchając historii Eshela.
Podziwiam cię zatem i cieszę się, że miałeś możliwość podążyć własną ścieżką. Chciałabym wziąć z ciebie przykład, ale co mogę zrobić? Horus jest w pełni sił, Cirith też wydaje się, że świetnie sobie radzi, chociaż Erkal – zawiesiła głos, zaciskając kurczowo szczęki. – Nie ufam jej, Eshel. Jest... dziwna. Taka... chaotyczna? Twierdzi, że każdy w stadzie nastaje na jej życie, a przecież to nie prawda, chociaż muszę przyznać, że ojca ma... szurniętego. Ale i on twierdzi, że nie chciał jej zabić, a jedynie powstrzymać przed zbliżaniem się do... dzikiego smoka? No i pokazywał jej straszne rzeczy ze swojego pisklęctwa na jej prośbę, ale ona mówi, że ją torturuje i nikt jej nie szanuje przez to, jakiego ma tatę... a walcząc ze mną... użyła mocy uzdrowiciela... rozumiesz? Chciała mnie zranić dotykiem uzdrowiciela... to obrzydliwe dla mnie i niebezpieczne... Chciałam jej pomóc, ale tylko na mnie nakrzyczała bo nie rozumiem tego, co przeszła. Miałam inne dzieciństwo, więc ciężko pojąć mi pewne okropieństwa, ale w Stadzie przecież jest bezpieczna... – no i potok słów wylał się z pyszczka samiczki, która od dwóch księżyców próbowała rozwikłać zagadkę młodej kleryczki. Coś bardzo nie dawało jej spokoju w zachowaniu młodej smoczycy i... bała się jej. Nie wyobrażała sobie, aby kiedykolwiek miała ją leczyć, nie chciała, aby była blisko niej, gdy będzie nieprzytomna.

Potrząsnęła głową.

Przepraszam, plotę jak potłuczona i zamęczam cię swoimi problemikami, gdy masz własny orzech do zgryzienia, a jeszcze... ech, jestem egoistką, prawda? – Zerknęła ze smutkiem w ślepia uzdrowiciela.

Nagle jednak się uśmiechnęła, ponieważ coś przyszło jej do głowy.

Oh, a może razem pójdziemy za tą granicę? Może spróbujemy rozwiązać zagadkę twojej... twojego kompasu?

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 497
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Nie rozumiał problemu, wszak...
... wiele smoków mówi od rzeczy lub totalne bzdury, i to bez wpływu magicznych napojów – spostrzegł, krzyżując przednie łapy. – Jeżeli mu wyjaśnisz z czego to wynika, tym bardziej puści to mimo uszu, a efekt magiczny w końcu przestanie się utrzymywać – nie był samicą, toteż nie rozumiał czemu to takie problematyczne. Z drugiej strony, nie wyobrażał sobie siebie w takim scenariuszu.

Czy Topola chciałaby opowiadać o Alzalim? Na pewno. Czuwaliczka lubiła rozmawiać.
Och, bez wątpienia. Jest bardzo towarzyszka, chociaż trochę ekscentryczna – nadal nie pojmował tej jej paplaniny o klątwach, kreślenia kręgów i innych zabiegów, jak gdyby to ona była opętana, a nie ci, których o to podejrzewała. – Mamy w stadzie człowieka, ostatnio urodziła. Przyjmowałem ten poród, gdy byłem młodszy od ciebie – przypomniał sobie. Słońce nie miało aż takich problemów z ludźmi. Słyszał od Pasterza o ruchach na południu, ale tutejsi okupanci zajmowali się sobą. Przynajmniej on odnosił takie wrażenie. – Dwunogi, nie mają łusek, a sierść tylko na głowie. Zęby stępione, brak szponów. Polegają na broni, którą sami wytworzą. Podobno krótko żyją, ale rozmnażają się bardzo szybko... – uciął, starając się przefiltrować najistotniejsze fakty.

Erkal? Nie kojarzył tego imienia. Poruszył uszyma naprzemiennie, słuchając Seaynah z zainteresowaniem. Padało dużo dziwnych faktów, a brak imion utrudniał mu poukładanie sobie tego wszystkiego.
Uzdrowiciel powinien wzbudzać zaufanie. Jeżeli zabraknie... Horusa i Ciritha, tak? – upewnił się – Do kogo się udasz z prośbą o pomoc? Skoro na tej Erkal nie możesz polegać, powinnaś poruszyć tę kwestię z przywódcą. Lub jej mistrzem – podrapał się po brodzie w zastanowieniu. Eshel był osobą, która konfrontowała swoje problemy z innymi. Znaczy, nie miał ich praktycznie wcale bo mało co uważał za problem warty rozwiązywania czy przedyskutowywania, jednak Seyaynah zdecydowanie nie była taka jak on.

Zadała mu kolejne pytanie. Czym właściwie był egoizm? Czy dla niego to zła cecha?
Dbanie o siebie i swoje dobro to nic złego – uznał. Pewnie inny smok miałby rozbieżne zdanie na ten temat, jednak Eshel był hedonistą. – Nie przepraszaj za to, że chcesz poczuć się lepiej – uniósł łapę w trochę pokracznym geście, próbując w ten sposób palcami przeczesać jej grzywę. Aie tak robiła, gdy Topola się źle czuła. Może to jakiś uniwersalny gest?

Nad jej propozycją chwilę się zawiesił. Nie lubił za bardzo wędrować, ale za to przepadał za odkrywaniem. Wpadł w dziwny wir sprzeczności już jakiś czas temu, ale ten kompas...
Czemu nie, chociaż wątpię, że czegoś się dowiemy – nic nie zaszkodziłoby spróbować. Przynajmniej nie będzie żałował bezczynności.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 426
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Zastrzygła uszami, a następnie... zachichotała, kiedy stwierdził, że niektórzy nie potrzebują magii, aby pleść dyrdymały.
Może faktycznie weźmie sobie rady samca do serca i spróbuje załatwić swoje małe problemy, miast najzwyczajniej w świecie uciekać?
Jak... pewna młoda smoczyca.

Spróbuję się zatem z nią skontaktować, chyba powinnam zacząć bardziej interesować się światem, w którym żyję – pokiwała leciutko pyskiem, zdeterminowana. Nie chciała być wieczną ciapą, aby każdy jej pobłażał, jak tata, który uciszał Gafę po jej powrocie od mamy, aby nie usłyszała czegoś, czego jego zdaniem nie powinna. Przecież była już duża, nawet walczyła, to czy nie mógł jej trochę zaufać?

Zamrugała powiekami, marszcząc lekko nos.
Poród? Coś jak... kocące się sarny? – aż ją wzdrygnęło na myśl o takim akcie. Wyglądał na bardzo bolesny, no i jak można było nosić swoje młode w brzuchu?
Ale czekaj, mówicie, że w WASZYM STADZIE jest człowiek, mieszka z wami? Dlaczego... czy ludzie nie są... źli?

Zupełnie nie mogła się w tym połapać. Czyżby ludzie na terenach słońca byli inni od tych, którzy zajęli te4reny koło jeziora, nieopodal torfowiska? Ciocia Mah mówiła, aby tam nie chodzić.
W każdym razie, im więcej zdradzał jej samiec, tym większy podziw czuła. Był młodszy od niej, gdy pomagał w takim trudnym przedsięwzięciu. Chodził za granicę, szedł własną drogą, nawet jeżeli mama nie była zadowolona, bo pragnęła dla niego czegoś innego. I był gotów ją przygarnąć, gdy spalała się ze wstydu. No i jeszcze słuchał ją, naprawdę słuchał i nie śmiał się z jej niewiedzy czy naiwności.

Delikatny uśmiech zagościł na jej wargach, a sylwetka nieznacznie się rozluźniła podczas tych przemyśleń. Miał absolutną rację, dlaczego wcześniej o tym nie pomyślała? Tylko, czy aby na pewno powinna rozmawiać z cioteczką Mahvran? A jeżeli Erkal oskarży ją, tak jak innych, o nastawanie na jej życie? I chęć pozbycia się jej?

Drgnęła zaskoczona, kiedy Eshel wyciągnął łapę, a następnie przeczesał jej grzywę. Zaraz potem w jej piersi rozbrzmiał zadowolony pomruk, a ona przysunęła pyszczek do jego łapy, niczym kociak. Uwielbiała takie przejawy kontaktu, poczuła się spokojniejsza, a tym samym bezpiecznie.
Jej, czeka nas przygoda! Eshel, musimy coś zabrać? Gdzie chciałbyś pójść? Och... nie mogę uwierzyć, że pójdziemy za granicę! Ale... co gdy spotkamy kogoś, kto nie mówi jak my? I tam nie będzie łowców?

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 378
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Kiwnął głową. Topolę łatwo było znaleźć, ale w razie czego mógł jej pomóc namierzyć uzdrowicielkę, albo nawet ją do niej doprowadzić. Temat uznał na ten moment za skończony.

W kwestii porodu przekrzywił głowę. Kocące się sarny...? Skąd o tym wiedziała? Czyżby jakiś kompan w jej stadzie niedawno wydał potomstwo, jak koty Landarii i Arel?
Tak, ludzie są żyworodni. Nie składają jaj. Potomek wychodzi spomiędzy nóg i jest uwiązany takim sznurem, który trzeba przeciąć – wyjaśnił, pomijając kwestię tego jak bardzo krwawy był ten rytuał. A na jej zaskoczenie cofnął lekko głowę. – Jest członkiem stada na takich samych prawach co smok. Nawet bóg siły, Kammanor, jej pobłogosławił, wzmacniając jej ciało. Prawdopodobnie to najsilniejszy osobnik w Słońcu – gdyby znał znaczenie ironii, uznałby to za ironiczne. – Podobnie jak ze smokami, nie wszyscy są mordercami. Spotkałem kilka życzliwych dwunogów – chyba Władek by się nie obraził za porównanie go do człowieka.

Reakcja smoczycy na dotyk była dla niego czymś... nowym. Poruszył uchem, chłonąc w ten sposób specyficzny dźwięk. Trochę jakby głaskał Stokrotkę, ona też tak mruczała. Wtedy zwykle kontynuował, przesuwając łapą tam gdzie trzeba. Instynktownie zachował się tak samo, obracając nieznacznie dłoń. Lekko zakrzywił palce i pazurami przejechał wzdłuż linii jej żuchwy. Nie na tyle mocno, aby ją skaleczyć, jednak bardzo wyczuwalnie. Stokrotka lubiła takie rzeczy. Podobnie jak dotyk wzdłuż grzbietu, aż do nasady ogona, czy choćby na brzuchu. Czy smoki mogły mieć tak samo? Interesujące.

Zaraz, o czym rozmawiali? Zamrugał, próbując wrócić myślami do rzeczywistości.
Na północy nie ma łowców, jest względnie bezpiecznie. Ale nadal trzeba uważać na inne zagrożenia, jak choćby orków – co prawda nie słyszał od dawna, aby się tam coś działo, jednak wziął sobie słowa skavena do serca. – Znam kilka języków – co prawda mowa gnomów i ludzi nadal u niego raczkowała, aczkolwiek potrafiłby się względnie dogadać. Rozumiał większość rzeczy, które mówiła Landaria. Na pewno jej wrzaski po ostatniej wpadce.

Cóż, kto by pomyślał, że na dzieci trzeba mieć zawsze oko? Na pewno nie on.

Ale wracając...
Co jeszcze, hm... ach, no tak. Trzeba zapłacić bogini lata za protekcję. Trzy kamienie szlachetne lub równowartość w mięsie – sam nigdy nie płacił, wystarczały jego ręczne robótki. Nie był jednak pewien, czy tak samo będzie w przypadku Seaynah.

Miłosierna Łuska

Licznik słów: 376
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Cóż, Sese była córką wojownika i łowczyni, a wychowując się pierwsze księżyce tylko z matką, miała sporo czasu na słuchanie nauk, które miały przygotować ją do życia.
Ooo, to tak jak sarny! Mama kiedyś zabrała mnie na spacer do zagajnika, gdzie natknęłyśmy się na rodzącą sarnę... ludzie też wychodzą z kopytkami do przodu? – zagadnęła zaintrygowana, próbując sobie to wyobrazić. W głowie miała obraz... chochlika, ale z tym rzekomym futrem na głowie, bez pazurów i... oh, nie, jednak nie , to było obrzydliwe.

Wzdrygnęła się, potrząsając głową. Chyba jednak powinna pewne sprawy zostawić poza sferą wyobraźni, ale jednocześnie... naprawdę chciałaby przy czymś takim asystować. Także fascynacja mieszała się u niej z obrzydzeniem.

Silniejsza od smoka... ale to tak dzięki błogosławieństwu, czy po prostu smoki macie słabe? – Zmarszczyła lekko łuki brwiowe, próbując sobie wyobrazić takiego chochliko człowieka, jak powala smoka. Chociaż... na arenie Viliara różne rzeczy się wydarzały, a ona słyszała historie, jak to te małe stworzenia potrafią najlepszych wojowników powalić. Zresztą, ja pokonał goblin... Ale była wtedy młodziutka i jeszcze nie wiele wiedziała o walce, tak to sobie tłumaczyła. – Dalej ciężko mi pojąć, że Bogowie są w jakiś sposób wśród nas. Ciocia Mahvran nie wyznaje tutejszych Bóstw... Ale skoro są prawdziwe, to ja nie wiem dlaczego – wzruszyła lekko barkami.

Czy to naprawdę możliwe, aby z ludźmi dało się dogadać? Nawet nie wiedziała za bardzo, dlaczego ta wojna wybuchła i kto zaczął. Po prostu mieli uprzykrzać im życie, bo łowcy... Może było dobre stado i złe stado?
Kiedy łapa Eshela pogłębiła pieszczotę, a jego pazury zaczęły przesuwać się ku żuchwie, z cichym chrobotem po łuskach, przymknęła na chwilę oczy, kładąc po sobie uszy, a głowę zadzierając, ufnie odsłaniając szyję, nie lękając się, że ją skrzywdzi. Ogon począł się wić, odwijając się od przednich łap, szurając ze stukiem kryształów o skałę.
Och, ale to przyjemne... troszkę z boku, pod grzywą – poinstruowała z lekkim śmiechem, nadstawiając się tam, gdzie zaczęło ją swędzieć.
Bo to dziwna rzecz z takim głasko drapaniem. Ledwo ktoś cię pomizia, a cała skóra zaczyna swędzieć i domagać się drapanka to tu, to tam.
Mruczała więc ciche umhum... hmmm, kiedy tak poddawała się pieszczotom, a on tłumaczył jej zasady...

Nagle otworzyła oczy i troszkę mina jej zrzedła.
Cieszę się, że będę miała takiego uzdolnionego towarzysza na pierwszej wyprawie... ale te kamienie... hm... to tak konieczne? – próbowała przeliczyć, jakim majątkiem w ogóle dysponuje i jakkolwiek by na to nie spojrzała, miała... okrągłe zero. – Wiesz... kiedy chcemy się wybrać? Muszę wybrać się w takim razie na łowy... wydałam ostatnio wszystko przy kwarcach – zachichotała nerwowo, zauważając, że chyba była rozrzutna.

Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 440
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
Kołysany Wiatrem
Uzdrowiciel Słońca
Uzdrowiciel Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 467
Rejestracja: 02 maja 2023, 10:13
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 30
Rasa: Wężowy & północny
Opiekun: Znamię Bestii
Mistrz: Trefna Topola
Partner: Malachitowa Noc

Cicha Jaskinia

Post autor: Kołysany Wiatrem »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,O,A,W,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,Lcz,MO,MP: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Błyskotliwy
Przechylił pysk.
Ludzie nie mają kopyt... ale nie, powinni wychodzić wpierw głową. W tym wypadku tak nie było, więc musiałem magią obrócić niemowlę, gdy to znajdowało się jeszcze w brzuchu – przypomniał sobie. Pewnie dla wielu kleryków byłoby to traumatyczne wydarzenie, jednak Eshel wyciągnął z niego po prostu lekcję. Tak, jak być powinno.

Wzruszył ramionami w kwestii siły Landarii.
Nawet bez wpływu Kammanora była świetnym strzelcem – wyjaśnił, a na kolejny słowa uniósł brwi. – Nie ma innych bogów. Jeżeli ktoś tak twierdzi, oszukuje sam siebie i innych. Podobno wiele duszków się może podawać za bóstwa, ale tutejszy panteon... jest wszędzie – wytłumaczył, aczkolwiek nie brzmiał na fanatyka. Jedynie stwierdzał fakt. – Kiedy byłem pisklęciem, posąg Kammanora w świątyni ożył na krótką chwilę. Matka chciała, bym otrzymał jego błogosławieństwo i magiczny płomień dorównujący siłą temu z gruczołów, ale bóg siły uznał, że powinna być to moja decyzja. Nie jej – hmm, może powinien się tam wreszcie wybrać? Chociaż nie czuł szczególnej potrzeby. Wszak to nie on walczył na froncie.

Reakcja adeptki na drapanie była bardzo ciekawym zjawiskiem. Nawet unosiła brodę jak kot! Będzie musiał na Stokrotce poćwiczyć kilka pomysłów nim spróbuje je przełożyć na kontakt ze smokiem, choćby innym niż Miłosierna Łuska. Żadni kandydaci nie przychodzili mu do głowy, ale to nic. Póki co, jego palce przesunęły się pod żuchwę Seaynah, tam gdzie znajdowało się miękkie gardło. Wierzchem szponów (czyli ostrymi końcówkami do dołu, nie dotykały skóry) napierał na jej mięśnie krtani. Jako uzdrowiciel wiedział nieco więcej, a masaż przełyku mógł okazać się całkiem pożądany przez każdego smoka. Ruchy miał stanowcze, ale nie brutalne.

Zaraz, grzywą? Oh, nie w tę stronę.
Swędzi? – strzelił w ciemno. Sam borykał się często z tym problemem, jednak jemu nie wyrastały na tym złączeniu łuski. Być może wpływało to na codzienne życie bardziej niż przypuszczał. Pozostawił jej gardło i przystawił łapę bliżej skalpu, wplatając palce w jej włosy. Szukał miejsca o którym wspomniała, powstrzymując się od używania magii. Sonda zdecydowanie zbyt by to ułatwiła.

Czy kamienie były konieczne? Kąciki pyska mu drgnęły w bardzo rzadkim, ledwie widocznym uśmiechu.
Tak – odparł, kontynuując masaż skalpu – za parę dni. Zapłacę za ciebie, skoro ja zapraszam. Nie przejmuj się wydatkiem – zapewnił, cofając łapę. Był ciekaw reakcji. Zawód? Ulga? A może coś jeszcze innego pojawi się na jej pysku? Znał ograniczoną gamę emocji, które potrafił odczytać u innych.

Licznik słów: 396
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

błyskotliwy
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran


szczęściarz
raz na dwa tyg. zamienia porażkę na sukces (12.09)


przylaszczka ● feniks
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,MA,MO,Skr,Śl: 1
Malachitowa Noc
Uzdrowiciel Mgieł
Seaynah Mizerykordialna
Uzdrowiciel Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3113
Rejestracja: 13 lip 2023, 12:50
Stado: Mgieł
Płeć: smoczyca
Księżyce: 49
Rasa: Północny Górski
Opiekun: Minoderia Mirażu; Grad Skał
Mistrz: Duszenie Cierni
Partner: Kołysany Wiatrem+

Cicha Jaskinia

Post autor: Malachitowa Noc »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: Prs,B,Pł,O,A,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl: 1| L,Lcz,MA: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec; Empatia; Obeznany; Wybraniec Bogów;
Chłonęła wszystkie informacje, którymi chciał się z nią podzielić samiec.
Podziwiała jego wiedzę i obeznanie w świecie. Sama ze skutkiem zauważyła, że dopiero teraz zaczęła wyściubiać powolutku nos zza swojej muszli, w której się skryła.
Nie wiele wiedziała jeszcze o świecie, a nawet o smokach, z którymi mieszkała.
Świadomość, że ludzie nie mają kopyt trochę ją zaintrygowała. Chciałabym poznać tą ludzką kobietę, która stała się silniejsza od smoka. Czy pokazałaby jej swoje łapy? No i to pisklę, którego poród odbierał. To wszystko wydawało się abstrakcja dla młodej mglistej.
Poddając się drapaniu, czasem delikatnie nakierowywala szpony Eshela odpowiednim przekrzywieniem lubią, a gdy pazury zeszły na gardło, delikatny dreszcz przebiegł po jej łapach i karku. Dziwne uczucie tak się przed kimś odsłonić. Uśmiechnęła się pod nosem.
Czyli istnieją tylko nasi bogowie? A reszta to... takie legendy? Nie uważasz, że to dziwne, że tylko nasz panteon istnieje? A może nasi bogowie nie lubią się z innymi i nie chcieliby stracić wyznawców. – zaczęła spekulować, wypowiadając po cichu kolejne słowa. – Ale czekaj, jaki płomień? Naprawdę widziałeś Kammanora? – przez chwilę w jej głosie brzmiał podziw wymieszany ze zdumieniem, a może nawet nutka zazdrości?
Sama pragnęła porozmawiać z Naranleą, ewentualne Erycalem, ale dotąd trochę się bała. Wstydziła.
Zaraz potem pazury uzdrowiciela dotknęły jej głowy, a jej ogon zadrżał. Jeknela cichutko, z przyjemności, drapiąc pazurami w skale. W końcu zaśmiała się i otrzepała, gdy zabrał łapkę.
Nie była pewna, co czuła, kiedy zaproponował, że zasponsoruje jej błogosławieństwo. Z jednej strony tata dawał jej czasem kamienie na rozwój, ale to było co innego. Z jednej strony było jej bardzo przyjemnie, takie ciepło rozlewało się w jej sercu, a zaraz potem zastanowienie, czy nie pomyśli, że chce go wykorzystać, i że musi spłacić ten dług, bo jak to tak.
W końcu zdecydowała się na wdzięczność. Uniosła nieco głowę i musnęła nozdrzami jego pokój, ocierając się o niego bokiem pyska.
Dziękuję ci za twoją dobroć, i drapanko. Następnym razem to ja opłacę wycieczkę – bo jakoś nie wątpiła, że będzie kolejny raz.
Jestem ci wdzięczna za rozmowę, Eshel. Mam nadzieję, że rozwiążemy zagadkę tego kompasu, pójdę się przygotować, odezwij się do mnie, gdy również będziesz gotowy – uśmiechnęła się do niego raz jeszcze, już wesoło i podekscytowana.
Wstała, poprawiając ułożenie skrzydeł, jakby z zamyśleniem na niego patrząc, a następnie liznela go szybko jagodowym jęzorem po nosie i śmignęła ze śmiechem do wyjścia, skąd rozłożyła skrzydła, wzbijając się zgrabnie w powietrze.


Kołysany Wiatrem

Licznik słów: 407
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek  themegłos teczka postaci
Obrazek
Pechowa

po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu

Empatka
-2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi

Obeznana
używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran

Wybranka Bogów
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę//2 razy na polowanie łowcy/tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
Krwawiusz – demon    Łada – żywiołak wody (motyl)
S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2 | A: 1    S: 1 | W: 1| Z: 2 | M: 2| P: 3 | A: 1
B, Śl, Skr: 1| O, A: 2  Pł, L, Kż, MA, MO: 1| Śl, Skr: 2
Stribogia [harpia] – niemechaniczny
Ochronne
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym oraz Magicznym – 1
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Fizycznym – 5
⊰ ⋆ ⊱ Przed Atakiem Magicznym – 4

Leczące
⊰ ⋆ ⊱ Lekkie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Średnie – 0
⊰ ⋆ ⊱ Ciężkie – 0

– Pojętnego Ucznia
– Włóczykija (smok płaci za misję zwiadowczą o 1 kamień mniej)
– Kolekcjonera (aktywny – 07.12) (chroni przed omdleniem przez 2 tury)
– Zielarza (+ 1 sztuka o zbioru ziół)
– Obieżyświata
– Doświadczonego (aktywny) (smok może przebywać i polować na terenach specjalnych (głębiny) przez 6 tur)
– Ideału (aktywny) (błyskawiczne odnowienie zużytego Atutu)
– Szamana (smok otrzymuje w Warsztacie 15 sztuk wybranego zioła)
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej