Smoczyca uśmiechnęła się półgębkiem i obserwowała ruch Havi. Płomienie buchnęły i ruszyły w szalonym tancu w stronę mostka Cienistej. Ta przyłozyła skrzydła do ciała i napięła swoje mięśnie. Ogon lekko uniosła i podniosła swoje przednie łapy kierując je w lewa stronę. Wbiła się sprezyście i szybko z tylnych łap i skoczyła w lewo. Wyciągnęła przednie łapy do ziemi i zaraz szybko dołożyła tylne. W ten sposób udało jej się sprawnie uniknąc płomieni.
-Znakomicie.
Po tym stwierdzeniu biegiem rzuciła się w stronę Havi. Korzystając z okazji że znalazła się na prawdę blisko jej zadu wyciągnęła łeb i szyję w stronę nasady jej ogona. Chciała szybkich ruchem pyska złapać zebami za jej ogon i zacząć szarpać nim na boki, żeby dotkliwie poranić smoczycę. Rany miały być poszarpane i krwawiące. Do tego wbiła pazury w ziemię, aby mieć lepsza stabilizację. Wzroku nie spuszczała ze swojej przeciwniczki. Tak. Musza umówić się na walkę.
Znaleziono 77 wyników
- 14 paź 2018, 17:07
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
- 10 paź 2018, 8:47
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
Smoczyca kiwneła głową. Bardzo dobrze sobie radziła w obronie. Tak. Tajemnicza bedzie znakomitą wojowniczką. to nie znaczy jednak że jej popuści. Zaraz jednak nadciągnał ogon samicy. Całkiem dobry pomysł by odtrącić łeb Cienistej. Ta widząc nadciagający ogon przyhamowała na łapach i przylgnęła natychmiast do ziemi by uniknąc ciosu. Tajemnicza była cwańsza niż się wydaje. Po tym podniosła się na równie łapy i odskoczyła kilka susów do tyłu.
-Havi! Spróbujemy czegoś nowego. W walce siłowej wykorzystywane jest zianie. Pokaż co potrafisz, mi się wydaje że tez musze uczyć się obrony przed takimi atakami.
Przyłożyła skrzydła do ciała, łapy rozstawiła na szerokośc ciała i ugięła je lekko. Tak by wygodnie stać. W pełni przygotowana do obrony czekała na ruch swojej przeciwniczki. Rany. Znakomicie jej idzie!
-Havi! Spróbujemy czegoś nowego. W walce siłowej wykorzystywane jest zianie. Pokaż co potrafisz, mi się wydaje że tez musze uczyć się obrony przed takimi atakami.
Przyłożyła skrzydła do ciała, łapy rozstawiła na szerokośc ciała i ugięła je lekko. Tak by wygodnie stać. W pełni przygotowana do obrony czekała na ruch swojej przeciwniczki. Rany. Znakomicie jej idzie!
- 04 paź 2018, 17:49
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
//jestem zwolenniczką starej szkoły nauki walki no xD
Smoczyca uśmiechnęła się słysząc entuzazm samicy, ale zaraz musiała się przygotować do obrony przed jej atakiem.
Przyłożyła skrzydła do ciała, układając je ta by błony przylegały do boków. Skrzydła jednak nie mogły być ułożone w taki sposób by nie blokować żadnego ruchu czerwonołuskiej. Ogon delikatnie uniosła nad ziemię. Miał on zapewnić idealny balans smoczycy podczas wykonywania planowanego uniku. Łapy miała rozstawione miękko na szerokość ciała, ale stabilnie. Obserwowała dokładnie ruchy Tajemniczej, kiedy ta zasadziła się z pyskiem na jej prawą przednią łapę. Smoczyca nie chciała ryzykować bolesnego ugryzienia więc przeniosła ciężar ciała na przednie łapy ale tylko na chwilę. Podbiła się tylnymi łapami podrzucając ogon do góry. Kiedy to zrobiła, wybiła się tymi przednimi w których skumulowała całą energię. Uskoczyła szybkim ruchem do tyłu by jak najszybciej uciec z zasięgu rażenia pyska Tajemniczej.
Co dalej? Podczas tego ataku Havi musiała zniżyć łeb, a co za tym idzie także i szyję. Barwa prychnęła i szybkim skokiem przemieściła się blisko swojej przeciwniczki, nieco po lewej stronie jej łba. Tym razem nie wyciągała łap do ataku co było jej częstą praktyką. Ogonem utrzymywała swoją równowagę na stabilnym poziomie, łapy ustawiła na szerokośc ciała i lekko ugięte. Pazury trzymały się mocno podłoża. Skrzydła, najcenniejsze dla smoczycy, przyłożone były do boków. Jednym ruchem sięgnęła swoimi kłami do szyi tuż za głową ognistej smoczycy. No może nie całkowicie za z uwagi na rogi. Nie interesowało ją czy złapie ukrwione błony czy też skórę. Chciała zaczepić o nią kłami a potem szybkimi ruchami łba na boki rozerwać tworząc poszarpane i krwawiące rany. Nie przebierała w środkach. Co jak co ale to ma być nauka walki a nie lizanie się po grzbietach. Aby wyciągnąc z Havi co najlepsze, musi smoczyca poczuć prawdziwe zagrożenie. No. Nie chciała też swojej przeciwniczki zabić, ale wiadomo. Miejsce które atakowala nie było jakimś miejscem szczególnie niebezpiecznym. Do tego nie miałą dość siły w rękach aby zmiażdzyć młodszej smoczycy kark.
Smoczyca uśmiechnęła się słysząc entuzazm samicy, ale zaraz musiała się przygotować do obrony przed jej atakiem.
Przyłożyła skrzydła do ciała, układając je ta by błony przylegały do boków. Skrzydła jednak nie mogły być ułożone w taki sposób by nie blokować żadnego ruchu czerwonołuskiej. Ogon delikatnie uniosła nad ziemię. Miał on zapewnić idealny balans smoczycy podczas wykonywania planowanego uniku. Łapy miała rozstawione miękko na szerokość ciała, ale stabilnie. Obserwowała dokładnie ruchy Tajemniczej, kiedy ta zasadziła się z pyskiem na jej prawą przednią łapę. Smoczyca nie chciała ryzykować bolesnego ugryzienia więc przeniosła ciężar ciała na przednie łapy ale tylko na chwilę. Podbiła się tylnymi łapami podrzucając ogon do góry. Kiedy to zrobiła, wybiła się tymi przednimi w których skumulowała całą energię. Uskoczyła szybkim ruchem do tyłu by jak najszybciej uciec z zasięgu rażenia pyska Tajemniczej.
Co dalej? Podczas tego ataku Havi musiała zniżyć łeb, a co za tym idzie także i szyję. Barwa prychnęła i szybkim skokiem przemieściła się blisko swojej przeciwniczki, nieco po lewej stronie jej łba. Tym razem nie wyciągała łap do ataku co było jej częstą praktyką. Ogonem utrzymywała swoją równowagę na stabilnym poziomie, łapy ustawiła na szerokośc ciała i lekko ugięte. Pazury trzymały się mocno podłoża. Skrzydła, najcenniejsze dla smoczycy, przyłożone były do boków. Jednym ruchem sięgnęła swoimi kłami do szyi tuż za głową ognistej smoczycy. No może nie całkowicie za z uwagi na rogi. Nie interesowało ją czy złapie ukrwione błony czy też skórę. Chciała zaczepić o nią kłami a potem szybkimi ruchami łba na boki rozerwać tworząc poszarpane i krwawiące rany. Nie przebierała w środkach. Co jak co ale to ma być nauka walki a nie lizanie się po grzbietach. Aby wyciągnąc z Havi co najlepsze, musi smoczyca poczuć prawdziwe zagrożenie. No. Nie chciała też swojej przeciwniczki zabić, ale wiadomo. Miejsce które atakowala nie było jakimś miejscem szczególnie niebezpiecznym. Do tego nie miałą dość siły w rękach aby zmiażdzyć młodszej smoczycy kark.
- 03 paź 2018, 11:58
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
Zanurkowała niemalże natychmiast. Hah. Była w okolicy. Skierowała swój lot w dół słyszac wezwanie tajemniczej. Rosla jak na drożdzach. Hah..idealnie! Zaraz wyladowała na jednej se skałek
-Witaj. To jak? Z tego co rozumiem, chodzi ci o naukę walki na poziomie średnio zaawansowanym? żaden problem
Zadowolona się uśmiechnęła i wyszczerzyła się do Havi. Tak. Teraz już miała inne imię i rośnie im kolejna wojowniczka. A dobrze.. niech rośnie.
-Więc myślę że powinniśmy zacząć od razu. Atakuj, pokaż mi jak wzmocnilo się twoje ciało
-Witaj. To jak? Z tego co rozumiem, chodzi ci o naukę walki na poziomie średnio zaawansowanym? żaden problem
Zadowolona się uśmiechnęła i wyszczerzyła się do Havi. Tak. Teraz już miała inne imię i rośnie im kolejna wojowniczka. A dobrze.. niech rośnie.
-Więc myślę że powinniśmy zacząć od razu. Atakuj, pokaż mi jak wzmocnilo się twoje ciało
- 30 sie 2018, 7:49
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 453
- Odsłony: 72035
Smoczyca zaskoczyła się kiedy dojrzała w poruszającej się tafli wody Głębinowego. Hah. Jeszcze podrzucił jej mięso. Skąd on wiedział? Pewnie już mizernie wyglądała.
–Rany. Dzięki wielkie. – Usmiechnęła się do niego i zaczęła pałaszować mięso. Takich stworów jeszcze nie jadła i musiała przyznać, że smakowały na prawdę dobrze. Rany. Aż się przyjemnie zrobiło w brzuchu. Pochłonęła wszystkie kałamarnice i skinęła jeszcze głową łowcy. Dobrze mieć w końcu pełen brzuch.
–Rany. Dzięki wielkie. – Usmiechnęła się do niego i zaczęła pałaszować mięso. Takich stworów jeszcze nie jadła i musiała przyznać, że smakowały na prawdę dobrze. Rany. Aż się przyjemnie zrobiło w brzuchu. Pochłonęła wszystkie kałamarnice i skinęła jeszcze głową łowcy. Dobrze mieć w końcu pełen brzuch.
- 28 sie 2018, 21:24
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 453
- Odsłony: 72035
Smoczyca spacerowała sobie wzdłuż rzeki przy Zimnym Jeziorze i odpoczywała nieco. Była ostatnio głodna i musi się stawić u jakiegoś łowcy. Usiadła na brzeg, chłodząc się nieco w wodzie. Była przy źródle, ale widziała stad nieco głębsza część rzeki doprowadzającej. Odetchnęła. Miała ostatnio całkiem dobry okres. Ciało po walkach wracalo powoli do formy. Dodatkowo udało jej się zdobyć kompana. Nic dodać, nic ująć.
- 18 sie 2018, 12:28
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Ukryty zagajnik
- Odpowiedzi: 603
- Odsłony: 91361
Smoczyca prychnęła nieco zirytowana sytuacją.
– Może i nie masz powodów, ale wyskakiwanie na kogoś z zarośli nie jest mądrym pomysłem. Jeszcze nie dawno w okolicy bagien spotkałam Kelpie. Pewien idiota ze stada Wody dał mu zwiać nie myśląc o tym, że to coś może być zagrożeniem dla piskląt i młodych adeptów. – Warknęła niezadowolona, ale wypuściła obłoki dymu z nosa. Chyba się powoli uspokajała. – Szkolę się na wojownika. Właściwie czekam na swoją ceremonię. – Poinformowała go.
– Może i nie masz powodów, ale wyskakiwanie na kogoś z zarośli nie jest mądrym pomysłem. Jeszcze nie dawno w okolicy bagien spotkałam Kelpie. Pewien idiota ze stada Wody dał mu zwiać nie myśląc o tym, że to coś może być zagrożeniem dla piskląt i młodych adeptów. – Warknęła niezadowolona, ale wypuściła obłoki dymu z nosa. Chyba się powoli uspokajała. – Szkolę się na wojownika. Właściwie czekam na swoją ceremonię. – Poinformowała go.
- 14 sie 2018, 18:42
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Ukryty zagajnik
- Odpowiedzi: 603
- Odsłony: 91361
Smoczyca warknęła zdenerwowana. Co on sobie wyobrażał. Czy on zdawał sobie sprawę że inny smok Cienia by go za to zagryzł.
– Nie radzę robić tak na przyszłość. Ja jeszcze staram się podchodzić chłodno do takich sytuacji, ale skacząc w taki sposób na innego smoka Stada Cienia, spotkałbyś sie z nieprzyjemnościami. – Wyjaśniła mu. – Ognista Łuska, Adeptka Cienia. Szkarłat tak na prawdę. – Podała swoje imię, oraz swoje prawdziwe imię. Cały czas go obserwowała niepewnie bo zwyczajnie mu nie ufała.WRRR.
– Nie radzę robić tak na przyszłość. Ja jeszcze staram się podchodzić chłodno do takich sytuacji, ale skacząc w taki sposób na innego smoka Stada Cienia, spotkałbyś sie z nieprzyjemnościami. – Wyjaśniła mu. – Ognista Łuska, Adeptka Cienia. Szkarłat tak na prawdę. – Podała swoje imię, oraz swoje prawdziwe imię. Cały czas go obserwowała niepewnie bo zwyczajnie mu nie ufała.WRRR.
- 12 sie 2018, 16:50
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Ukryty zagajnik
- Odpowiedzi: 603
- Odsłony: 91361
Smoczyca zaczęła kłapać pyskiem i się szarpiać kiedy coś ją przygniotło, ale nagle się okazało, że to coś przemówilo. To był inny smok. Spojrzała na niego zdenerwowana. – Najpierw mnie puść. Potem będziemy rozmawiać. – Wycedziła przez zęby. Nie ma co z nim walczyć bo był zwyczajnie silniejszy o niej. Mimo wszystko bardzo ją zdenerwował. Może i była młoda ale była dorosła i miała swoje prawa. Co to miało do cholery znaczyć? Czekała aż ten ją puści. Niech sobie nie pozwala skubaniec jeden!
- 10 sie 2018, 7:55
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Ukryty zagajnik
- Odpowiedzi: 603
- Odsłony: 91361
Smoczyca lubila wybierać się na spokojne spacery. Jako że wiedziała że na terenach wspólnych nic jej za bardzo nie groziła, poszła na teren Dzikiej Puszczy. Aaah. Ostatnio w stadzie Cienia jest troche nerwowa sytuacja, chciala odpocząć nieco od tego zgiełku. Dreptała więc powoli między drzewami, nie wiedząc że okolicy czai się jakiś psotnik. Trzeba przyznać ze mimo czerwieni piór, calkiem dobrze się maskował. Ziewnęła zadowolona i nie wiedziała, że mimo wszystko była teraz dobrym łupem. Heh. Widać że toto jeszcze młode.
- 06 sie 2018, 19:50
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Wypalona plaża
- Odpowiedzi: 756
- Odsłony: 119210
Smoczyca zastanowiła się przez chwilę bo to nie jest proste zadanie. Zastanowiła się i zaraz zaczeła opisywać swoje myśli.
– A więc. Z jednej strony to nie to samo co smok, ale stworzenie nie zasługuje na cierpienie. Jeśli rana była na tyle poważna, że zwierze by dogorywało, po prostu bym dobiła. W innym przypadku należy znaleźć opiekunów tego stworzenia skoro jest młode. Rany to nie jest takie proste. No bo co. Mogłabym mówić spokojnie, cicho przemawiać do kotołaka aby go uspokoić a potem użyć swoich umiejętności by wytropić inne kotołaki. – Miała tym razem nieco więcej pustki we łbie. – Mogę prosić o jakąś pomoc? Podpowiedź?
– A więc. Z jednej strony to nie to samo co smok, ale stworzenie nie zasługuje na cierpienie. Jeśli rana była na tyle poważna, że zwierze by dogorywało, po prostu bym dobiła. W innym przypadku należy znaleźć opiekunów tego stworzenia skoro jest młode. Rany to nie jest takie proste. No bo co. Mogłabym mówić spokojnie, cicho przemawiać do kotołaka aby go uspokoić a potem użyć swoich umiejętności by wytropić inne kotołaki. – Miała tym razem nieco więcej pustki we łbie. – Mogę prosić o jakąś pomoc? Podpowiedź?
- 04 sie 2018, 13:24
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Wypalona plaża
- Odpowiedzi: 756
- Odsłony: 119210
Uspokoiła się i musiała podejść do tego bardzo spokojnie. Spokojne oddechy, spokojny ton głosu.
– Proszę się nie denerwować. Rozumiem twe zirytowanie sytuacją. Czy jednak pisklę wyjaśniło całą sytuację dokładnie ze wszystkimi szczegółami? – Zapytała spokojnie. – Nie mam powodu by kłamać, sama ten kamień chciałam oddać dla wyższych celów, ponieważ ja też nie zasługuję na jego posiadanie. Twe pisklę wykłócało się o ten kamień i z innym pisklęciem na granicy. Kłótnia była tak zażarta, że mogłaby doprowadzić w późniejszym czasie do większego konfliktu między stadami. Musiałam niestety postąpić w taki sposób by żadna ze stron nie została wyróżniona. Każde z piskląt miało swoją wersję, niezgodną. Nie potrafiły się pogodzić. Uważam że rozsądnie byłoby oddać ten kamień dla jakichś wyższych celów. Nauczyć pisklęta, że chciwość nie jest rzeczą pożądaną wśród Wolnych Stad. Możesz oczywiście mi w tym pomóc, by upewnić się że sama nie zabieram kamienia tylko dla siebie. – Powiedziała spokojnie i czekała na odpowiedź.
– Proszę się nie denerwować. Rozumiem twe zirytowanie sytuacją. Czy jednak pisklę wyjaśniło całą sytuację dokładnie ze wszystkimi szczegółami? – Zapytała spokojnie. – Nie mam powodu by kłamać, sama ten kamień chciałam oddać dla wyższych celów, ponieważ ja też nie zasługuję na jego posiadanie. Twe pisklę wykłócało się o ten kamień i z innym pisklęciem na granicy. Kłótnia była tak zażarta, że mogłaby doprowadzić w późniejszym czasie do większego konfliktu między stadami. Musiałam niestety postąpić w taki sposób by żadna ze stron nie została wyróżniona. Każde z piskląt miało swoją wersję, niezgodną. Nie potrafiły się pogodzić. Uważam że rozsądnie byłoby oddać ten kamień dla jakichś wyższych celów. Nauczyć pisklęta, że chciwość nie jest rzeczą pożądaną wśród Wolnych Stad. Możesz oczywiście mi w tym pomóc, by upewnić się że sama nie zabieram kamienia tylko dla siebie. – Powiedziała spokojnie i czekała na odpowiedź.
- 04 sie 2018, 11:50
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Parujące Źródło
- Odpowiedzi: 564
- Odsłony: 62173
Zaśmiała sie kiedy się zawstydził. Był po prostu śmieszny. – Wiesz. Nauczyłam się pływać chyba na samym początku, żeby nie mieć problemów jakbym przez przypadek gdzieś wpadła. Ale jak co to będę cię głosno wołać, może mnie uratujesz. – Zaśmiała się. Smoczyca powoli wchodziła w takich flirciarski etap. Efekty dorastania dawały się ostatnio we znaki. – Ty normalnie oddychasz pod wodą nie? Ale bajer. Jak to robisz? – Pływała se obok niego i próbowała go nieco zaczepiać. A co tam.
- 23 lip 2018, 11:36
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Bagno
- Odpowiedzi: 496
- Odsłony: 75357
Smoczycy szczeka opadła. Otrzepała się z mułu, chociaż czuła ze bedzie musiała się wykąpac. Spojrzała na miejsce gdzie bylo mięso. Aż jej ślinka pociekła. Zacisnęła zeby we wściekłości. Coś jej podpowiadało by tego durnia zabić na miejscu ale sie powstrzymała. – Nie zbliżaj się do mnie nigdy więcej. – Powiedziała w jego kierunku. – A ostrzegałam. Teraz mięso szlag trafił. i jeszcze czekać aż to coś zacznie polowac na nasze pisklęta. Brawo. Gratulacje. Zgłosimy się do ciebie jak zaczniemy znajdywać tutaj ich ciała.
- 22 lip 2018, 10:50
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Bagno
- Odpowiedzi: 496
- Odsłony: 75357
Smoczyca podniosła się nieco zła i spoglądała zaskoczona na Smoczego.
–Co ty robisz?! Nie zbliżaj się tak do tego! Jak to zaatakuje, będziesz martwy. – Warknęła. On jest głupi! Była jednak gotowa do obrony smoka. Cholera. Co on sobie wyobraża, to przecież jest jakieś dziwne! Nienormalnie! Nigdy w zyciu nie widziała takiego szaleństwa. Podeszła kilka kroków tylko po to żeby mieć na oku sytuację i żeby w razie czego obronić Smoczego. Byle nie doszło do tragedii, ale on sam sie o to prosi. Nawet jeśli kelpie zachowa się spokojnie, nie może tu przebywać. Może zaatakować kogoś kto nie jest zdolny do walki i co wtedy!? To szaleństwo! Tak..powtórzone tyle razy. Bo to prawda!
–Co ty robisz?! Nie zbliżaj się tak do tego! Jak to zaatakuje, będziesz martwy. – Warknęła. On jest głupi! Była jednak gotowa do obrony smoka. Cholera. Co on sobie wyobraża, to przecież jest jakieś dziwne! Nienormalnie! Nigdy w zyciu nie widziała takiego szaleństwa. Podeszła kilka kroków tylko po to żeby mieć na oku sytuację i żeby w razie czego obronić Smoczego. Byle nie doszło do tragedii, ale on sam sie o to prosi. Nawet jeśli kelpie zachowa się spokojnie, nie może tu przebywać. Może zaatakować kogoś kto nie jest zdolny do walki i co wtedy!? To szaleństwo! Tak..powtórzone tyle razy. Bo to prawda!
- 20 lip 2018, 7:24
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Bagno
- Odpowiedzi: 496
- Odsłony: 75357
Smoczyca spięła się kiedy zobaczyła nadciągającego potwora. Zawarczała. Widac było że stworzenie nie ma dobrych zamiarów. Tym bardziej że zapach krwi i mięsa pobudzał je do akcji. Zdenerwowana zobaczyła że Kelpie zaczynał się zbliżac. Co za potwór. Ale smoczyca nie była byle kim. To adeptka szkolaca się na wojownika. do tego potwór był na terenach wspólnych. A jakby było tutaj pisklę. Smoczyca ruszyła na niego. Wybiła się z tylnich łap by w kilku skokach doskoczyć do jego prawego boku. Wyciągnęła swoją prawą lapę i wykonała cięcie pazurami które miało zranić dotkliwie stworzenie. Starała się szybkim ruchem swojej łapy i ostrymi pazurami rozerwać bok zwierzecia. Nie stosowała siły ale polegała na swojej zręczności i szybkości. Starała się usztywnić palce w końcowej fazie ciosu żeby pazury stawiły opór skórze. Co jak co ale chciała jak najdotkliwiej poranić przeciwnika. A jeśli zacznie uciekać? Niech ucieka.
- 17 lip 2018, 7:47
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
–Ciekawa historia. Ja to przybyłam tutaj całkiem sama i nie bardzo miałam co ze sobą zrobić. Ale została przyjęta, zaopiekowano się mną i dalej już to jakoś leci. – Zasmiała się zadowolona i spojrzała na nią dobrodusznie. – Jesteś bardzo rozgadaną młodą smoczycą. Nie spodziewałam się właściwie tego. Ale to dobrze. Jesli nie boisz się mówić, wiele problemów będziesz umiała rozwiązac. – Tak. To prawda. Skryte i niepewne siebie smoki mają o wiele więcej problemów w zyciu niż te otwarte i chętne do zadawania pytań. Dobrze było widzieć tak ogarniętą smoczycę.
- 15 lip 2018, 16:47
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
Smoczyca zaśmiała się. Havi może tego nie wiedziała, ale Ognista miała słabość do piskląt. To nadzieja każdego stada, każdego gatunku. Słuchała jej i słuchała jej opowieści o morzu. Słona woda powiada? niesamowite. Zrobiła zaskoczony wyraz pyska i patrzyła się na małą z podziwem. – Widzę że sporo wiesz o świecie? A o sprawy walki się nie martw. Kiedy przyjdzie odpowiednia pora, to wszystkiego się nauczysz, nie musisz się martwić o takie rzeczy. Z chęcią się z tobą zmierzę w ramach treningu kiedy przyjdzie na to pora. – Obiecała jej. Zawsze to możliwość sprawdzenia się. – Jeśli chciałabyś w czymś pomocy to też możesz się do mnie zwrócić.
- 15 lip 2018, 10:32
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Bagno
- Odpowiedzi: 496
- Odsłony: 75357
Smoczyca uśmiechnęłą się nieco. Ten samiec był na prawdę dziwnym osobnikiem. Eh. Ale nic się na to nie poradzi. Smoczyca wykorzystała to, czego bardzo nie lubiła. Ale opanowała sygnały telepatyczne. W końcu do tego przyda jej się umiejętność władania maddarą. Wysłała do swojego przywódcy wieść.
~Na bagnach Dzikiej Puszczy znaleśliśmy jelenie truchła. Są zapachy smoka Wody i Cienia, tak jakby to ich wspólna sprawka. Wydaje mi się, że należy to sprawdzić~ Taką wieść mu przesłała. Ostatnio to ćwiczyła więc nie miała z tym większego problemu. Musiała zabrać mięso ale póki co jeszcze spojrzała na towarzysza. – Wyglądasz nieco niewyraźnie. Stało się coś?
~Na bagnach Dzikiej Puszczy znaleśliśmy jelenie truchła. Są zapachy smoka Wody i Cienia, tak jakby to ich wspólna sprawka. Wydaje mi się, że należy to sprawdzić~ Taką wieść mu przesłała. Ostatnio to ćwiczyła więc nie miała z tym większego problemu. Musiała zabrać mięso ale póki co jeszcze spojrzała na towarzysza. – Wyglądasz nieco niewyraźnie. Stało się coś?
- 14 lip 2018, 20:30
- Forum: Szklisty Zagajnik
- Temat: Łąka głazów
- Odpowiedzi: 583
- Odsłony: 88909
Smoczyca wysłuchała uważnie co Havi miała do powiedzenia. Bardzo rozemocjonowana młoda. Było to wesoła. I wtedy padły słowa o byciu wojownikiem. – Oh doprawdy? Ja też będę wojownikiem. Umiem już wszystkie podstawowe umiejętności, musze teraz nieco podrosnąć by rozszerzać je. – Uśmiechnęła się do niej kiedy podała jej tą informację. Potem zaczęło się o skrzydlach i morzu. Pokręciła głową na "nie" kiedy o morzu zostało wspomniane a potem spojrzała na swoje skrzydła. – Nie, Havi, nie jestem smokiem wywernowym tylko powietrznym. Stąd te wielkie skrzydła. Najlepiej czujemy się w locie.












