Znaleziono 9 wyników

autor: Oświetlona Łuska
14 cze 2025, 19:54
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361653

Powiadomienia

Proszę o automatyczne odblokowanie biegu i latania :)

Akt.
autor: Oświetlona Łuska
07 maja 2025, 12:56
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Ożywiła się na propozycję taty. To wszystko było takie ciekawe! – Tak, tak, chcę, proszę! – Odpowiedziała z entuzjazmem zarówno na pierwszą, jak i drugą propozycję. Czytanie wydawało jej się abstrakcyjne, a jednocześnie bardzo intrygujące. Niewiele o tym wiedziała, ale nie przeszkadzało jej to pragnąć zdobycia tej umiejętności!

W pierwszym momencie zdawało się, że ich modlitwa pozostała bez odpowiedzi. Helsheir zupełnie nie spodziewała się, że jeszcze coś się wydarzy. Czuła się trochę dziwnie z tym, że z jednej strony są pod pomnikiem bogini, a z drugiej kompletnie nie czuć, by tu była. Wtedy właśnie... przy jej łapkach pojawiła się nie wiadomo skąd rzeźba pszczółki! Pisklę spojrzało na nią ze zdziwieniem, ale i też z podziwem. Poczuła niezwykłą więź łączącą ją z tą konkretną boginią. Delikatnie dotknęła pszczółki, podziwiając jej właściwości. Wydawała się realna, nie magiczna i już stała się ulubionym przedmiotem, który chciała ustawić w ustronnej części legowiska, gdzie mogłaby z sentymentem wspominać wszystko, co ją spotkało.
Jest taka piękna... – Powiedziała do taty, zniżając łeb i przyglądając jej się ze wszystkich stron. – Świątynia jest cudowna. Podoba mi się to miejsce. Dziękuję, Sennah! – Jeszcze raz zwróciła się z wdzięcznością w stronę posągu, muskając palcami prezent.

Fioletowooki
autor: Oświetlona Łuska
29 kwie 2025, 14:06
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Niechętnie przystała na czekanie. W oczach pojawiła się nutka niecierpliwości, ale posłusznie siedziała, słuchając ojca. Tylko ogon lekko drżał z ekscytacji.
Jej oczy otworzyły się szerzej ze zdziwienia. – To teeen? To musiała być ciężka walka! I jak to trzymamy historie w jego brzuchu? Nie rozumiem. – Ciągnęła dalej temat, niezwykle zafascynowana. Miała jeszcze bardzo wiele pytań i cały czas powstawały nowe! Następnym razem, gdy będą przelatywać w pobliżu Giganta, przyjrzy mu się dużo uważniej. – I dlaczego został pokonany? Był zły? – Dodała, dla odmiany wstając i poruszając nieco młodymi skrzydłami, jakby próbowała się nimi mocniej zakryć. Futro również mocniej się napuszyło.

Słuchała modlitwy ojca, patrząc na pomnik i z wyczekiwaniem czekając... sama nie wiedziała na co. Wyglądała bardzo niewinnie i beztrosko, gdyż poza przygodą w zupie zaraz po wykluciu, jej życie było dość spokojne i bezpieczne. Być może Valkhi postarał się, żeby Sadzawka więcej jej nie niepokoiła...

Fioletowooki
autor: Oświetlona Łuska
22 kwie 2025, 16:37
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Jako że nie czuła żadnego związku ani z wojną, ani z rzemiosłem, jedynie wysłuchała słów ojca uważnie. Lubiła zdobywać od niego różne informacje, był taki mądry! Pusty pomnik Kaltarela zainteresował mu bardziej, dlatego posłała mu dłużej trwające spojrzenie. – To dlatego jego pomnik jest pusty? I.. nauka bez nauki? O ja cię... – Sapnęła zaskoczona, układając sobie to wszystko w małej główce.
Zaśmiała się, badając właściwości księżyca. Tak bardzo jej się podobał, że chętnie zaniosłaby go sobie do legowiska, żeby mieć go na stałe! Maddara jednak okazała się ulotna.
Dar Naran..lei... Mad..dara... Brzmi super fajnie! Ja chcę się nauczyć. – Oświadczyła, patrząc na tatę błagalnie. – Ja chcę zrobić taki księżyc!
Przy pomniku Sennah przekrzywiła łebek zdziwiona. – Co to jest Skalny Gigant? – Zapytała, bo nie wiedziała tego wcześniej, albo po prostu zapomniała. Otarła się o tatę z miłością, a gdy ten zachęcił ją, żeby odezwać się do Sennah, ona skinęła łebkiem i spojrzała w górę. – Cześ..ć... To znowu ja. Jeszcze chciałam powiedzieć, że zapraszamy cię do naszego legowiska. I do tego miejsca co opisał tata, gdzie rzeka Tdara wypływa z lasu. Tam jest fajnie. Możemy się pobawić. – Wypowiedziała, zerkając z nadzieją na boginię.

Fioletowooki Sennah
autor: Oświetlona Łuska
16 kwie 2025, 17:58
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Zmarszczyła czoło, spoglądając na posągi będące w jej zasięgu wzroku. Co takiego zrobiły te niegrzeczne smoki, że bogowie postanowili je skarcić? I właściwie jacy oni byli? Znała na razie jedną, a pozostali? O to właśnie postanowiła spytać ojca. – A kim są ci pozostali?
Spoglądała na niego zaintrygowana. Łaknęła tej wiedzy, ale jak widać nie była taka prosta do zdobycia, skoro nawet ktoś tak mądry jak tata nie wiedział. Nie mieściło jej się to w małym łebku, było to nieco przytłaczające. Z nieco zagubioną miną spojrzała na księżyc, który zbliżył się do niej niezwykle blisko! Ciężko jej było teraz usiedzieć w miejscu, dlatego z ciekawości machnęła łapką, próbując go pochwycić i sprawdzić, jaki jest w dotyku. – Takie cuda jak ten? – Upewniła się, z ożywieniem przyglądając się z bliska księżycowi.
Hmm.. – Zastanowiła się i ruszyła w stronę posągu Sennah, zatrzymując się przed nim i spoglądając w górę. – Nasze legowiska! I... yyy.. – Zawahała się, bo wciąż nazwy miejsc Ziemi wydawały jej się trudne do zapamiętania. – Może... Miejsce, gdzie nasza rzeka wypływa z lasu. Bardzo mi się tam podoba! – Zaproponowała, przenosząc wzrok na tatę. Czy to był dobry wybór dla bogini?

Fioletowooki
autor: Oświetlona Łuska
15 kwie 2025, 12:52
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Spojrzała na ojca z wyraźną dumą i błyskiem w oczach, a potem przeniosła pełnie ekscytacji spojrzenie na Sennah. Zastrzygła uchem, słuchając głosu ponad swoją głową. Ukradkowo zerkała wciąż nieufnie w stronę pozostałych posągów. – Czyli oni tam na prawdę są i nas słuchają? Oj.. – Na moment zamilkła, a potem wyprostowała się nieco i utkwiła spojrzenie w oczach posągu bogini lata. – Cześć. Pamiętam tamtą pszczółkę. Lubię cię. – Rzuciła beztrosko, wciąż nie odrywając się od ciała taty. Nie odważyła się jeszcze zaczepić pozostałych bogów.
Poza tym, jej uwagę całkowicie pochłonęły teraz gwiazdy wyczarowane nad ich głowami przez Fioletowookiego. Samiczka otworzyła szeroko oczy i uniosła pyszczek do góry, wpatrując się w migoczący twór. Wyglądał fascynująco! Jakby tego było mało, pojawiło się coś jeszcze piękniejszego niż gwiazdy – księżyc, w który zapatrzyła się intensywnie. Końcówka ogona drgała z podekscytowania, a długie uszy pod wpływem grawitacji położyły się na wężowym karku. Z jej pyszczka wydobyło się pełne zachwytu westchnięcie.
Przypalić łuuskii? To chyba trochę straszne? Nie chciałabym mieć przypalonych łusek! – Stęknęła, na moment zerkając na ojca. – A czemu oni postanowili żyć akurat z nami skoro świat jest taki ogromny? I jeszcze mam pytanie czy można zaprosić ich do obozu na przykład na cerr..re..monię? – Właściwie miała jeszcze parę pytań, ale trochę się zmęczyła tym gadaniem, więc postanowiła odsapnąć i posłuchać odpowiedzi. Jej wzrok przemykał teraz na zmianę wzdłuż posągów, po to by ponownie skupić się na magicznym niebie.

Fioletowooki
autor: Oświetlona Łuska
09 kwie 2025, 11:31
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Pusty Piedestał
Odpowiedzi: 207
Odsłony: 13338

Pusty Piedestał

Helsheir niedawno opanowała wreszcie trudną sztukę wysławiania się. Była niezwykle podekscytowana nową umiejętnością i często z niej korzystała, rozkoszując się barwą swojego głosu. Bardzo chciała się pochwalić rodzicom jak świetnie jej idzie mówienie, więc z przyjemnością wykorzystywała wszelkie do tego okazje.
Wkroczyła do świątyni niezwykle zaintrygowana, a jej łebek obracał się we wszystkie strony! Świątynia była taka ogromna i taka... dziwna! Do tej pory nie widziała nic podobnego, więc szeroko otwartymi oczami chłonęła wszystko, co udało jej się spostrzec po drodze. Podążała za ojcem, a gdy usłyszała pytanie, nieco niezgrabnie zbliżyła się do jego boku i usiadła tuż obok. Jej wzrok padł na jeden z posągów – Znam ją! Ona jest fajna! – Pisnęła z entuzjazmem, wstając i wskazując noskiem w kierunku posągu Sennah. – Tylko... dlaczego oni są tacy... nieruchomi? – Zawahała się, a gdy dostrzegła ekspresję smoka na kolejnym posągu, zadrżała i na wszelki wypadek przykleiła się do łap taty. Ten wyglądał trochę strasznie.
Ojciec zaczął opowiadać, a ona zamilkła, wpatrując się w niego uważnie. Przy nim czuła się bezpiecznie. – Dlaczego są wyjątkoweee? – Podchwyciła, szczerze zaciekawiona. Wysunęła się nieco w jego kierunku i przekrzywiła łebek.

Fioletowooki
autor: Oświetlona Łuska
08 kwie 2025, 18:14
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 22
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 510

Nadanie tytułów 22

Przyglądała się każdemu smokowi, którego wzrok wyczuła na swoim ciele. Każdy wyglądał zupełnie inaczej! Przekrzywiła łebek, przyglądając się futrom, kolcom i innym kolorowym wypustkom, które wyróżniały każdego smoka. Niektóre już trochę kojarzyła, na przykład Ziemnego przywódcę – tym przyglądała się troszkę dłużej. Obróciła łebek do Valkhiego i wypuściła z siebie jakiś niezbyt określony dźwięk, jednak przebijały się przez niego pozytywne odczucia. Wtedy mama przesunęła ją bardziej na przód, na co zareagowała mocniejszym wtuleniem się w jej łapy i lekkim skuleniem. Nie trwało to długo – ciekawość była silniejsza! Wyjrzała zza ogona, czując, jak mama bawi się jej włosami. Lekko otrzepała się, gdy pojedynczy kosmyk zaczął ją łaskotać, jednak za moment zupełnie o tym zapomniała! Jej uwagę zwróciło nagłe pojawienie się pszczółki, która wyglądała bardzo ładnie! Pisklak zaskrzeczał z ekscytacją i wyrwał się do przodu, próbując pochwycić owada! To zdawało się być niemożliwe, dlatego Helsheir Fioletowooka sapnęła z zaskoczeniem i jeszcze podwoiła swoje wysiłki! Pszczółka tak zręcznie jej się wymykała, że pisklę przestało zwracać uwagę na otoczenie, skupione wyłącznie na swojej niedoszłej zdobyczy!

Znośny Ziąb Barwy Ziemi Zatracona Tożsamość Sennah
autor: Oświetlona Łuska
01 kwie 2025, 12:33
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 22
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 510

Nadanie tytułów 22

Trochę szła, lecz szybko stwierdziła, że dystans do pokonania zdecydowanie przekracza jej możliwości. Łapki nieprzyjemnie sztywniały i pobolewały, więc podreptała do boku misia i trąciła go łapką, tęsknie spoglądając na jego grzbiet. Lubiła na nim jeździć. W ogóle uwielbiała towarzystwo Valkhiego! Czasem zachowywała się jakby był jej drugim ojcem, bo tak właściwie było...
Dokończyła przejażdżkę, a gdy spostrzegła w oddali zgromadzonych, dała znać kompanowi mamy, że chce zejść, coraz bardziej wiercąc się po jego grzbiecie i przenosząc ciężar ciała na bok. Wydawała przy tym mało zrozumiałe dźwięki.
Jeśli poczuła pod łapkami ziemię, zbliżyła się szybko parę kroków bliżej, lecz wtedy jej oczom ukazały się tak obce i dziwnie wyglądające smoki, że szybko zwątpiła w swój pomysł i schowała się za mamą. Zastrzygła uchem, słysząc swoje oficjalne imię i utkwiła wzrok w karlicy. Nie wszystko zrozumiała, ale jakiś baaardzo ogólny sens zdania do niej dotarł, bo wysunęła się bardziej zza niej, spoglądając na różową smoczycę siedzącą w środku. Wyglądała całkiem miło.

Zatracona Tożsamość

Wyszukiwanie zaawansowane