OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Wysłuchała odpowiedzi Chochlika, przysłuchując się uważnie każdemu słowu smoczycy. – Tak, masz rację. Słabym punktem jest jeszcze szyja, ale chodzi konkretnie o to miejsce – wskazała na swoją krtań, tętnicę oraz wszystkie tętnice. Przerwanie ktorej z nich może się skończyć śmiercią – uzupełniłam wypowiedź smoczycy. Nie było co prawda tego za dużo, ale to także było ważne. – No dobrze, a czym możesz atakować? – zapytała, uśmiechając się.Gorąca zatoczka
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
Licznik słów: 68
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Czym można atakować? No jak kto! Wszystkim można atakować, no dobra nie wszystkim, bo takim ślepiem nie da się atakowac, ale liczy się ogół, czyż nie? Poza tym, lepsza taka odpowiedź niż żadna. o! Nim jednak odpowiedziałam, spojrzałam na Niegasnącą Iskrę z powątpieniem. Kpi ze mnie czy udaje? Oby to pierwsze, bo mnie nie można irytować. Może i jestem mała, ale o swoje potrafię walczyć. A irytowanie to moja dziedzina, i tylko moja. Nikogo innego. – Wszystkim. Wszystkim można atakować. Ogonem, szczękami, pazurami ... – odparłam chłodno, unosząc jeden kącik pyska ku górze, a drugi pozostawiając bez zmian. Drwina, cynizm, kpina? Taak. Zmrużyłam także nieco ślepia, myśląc nad czymś intensywnie. Ale na pewno nie zamierzałam niczego dodawać od siebie, przynajmniej w tym temacie. Moje myśli błądziły gdzieś zupełnie inedziej, ale zaraz się opanowała, bo otworzyłam ślepia, podnosząc nieznacznie pysk ku górze.
Licznik słów: 141
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
Skinęła głową. – Tak. To dobra odpowiedź. Choć, pasowało by dodać coś od siebie. Atakować możesz także rogami, łapami – zadając kopniaki przeciwnikowi; kolcami, barkiem – i na tym praktycznie zakończyła swoją wypowiedź. Nie miała nic do dodania. Powiedziała chyba już wszystko, chyba. – Ok. To teraz taka krótka informacja. Dość krótka. – skwitowała z krótkim, ale przyjaznym, uśmiechem. Jakoś nie przepadala za tą umiejętnością, i dlatego też chciała ją jak najszybciej zakończyć. – Ogólnie rzec biorąc, sam atak dzieli się na dwie techniki. Pierwszy to taki, który bazuje na zręczności, a drugi na sile. Do tego pierwszego zaliczymy wszystkie ataki wykorzystujące szybkośc, zwinność, dynamikę. Cięcia łapami, rozszarpywanie ciała, uderzanie ogonem, ale nie w celu złamania lub zmiażdżenia jakieś kości. Ewnetualnie nabicia jakiegoś siniaka lub zadania jakieś rany, nie głębokiej. Do tego drugiego, oczywiście szarżę, również ciosy łapami lub ataki ogonem, mające na celu złamanie lub zmiażdżenie jakiejś części ciała, kopniaki, ataki kolcami i rogami, i to by było na tyle ... – zrobiła krótką przerwę, aby Chochlik przyswoiła sobie tą informację, po czym ciągnęła dalej. – Przejdziemy teraz do obrony. I tu także można wyodrębnić obronę siłową jak i zręcznościową. Ale to tego dojdziemy za chwilę. Teraz skupimy się narazie naczymś innym. Jak myślisz, jakie typy obrony można stosować?
Licznik słów: 210
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Co ja robiłam? Ano słuchałam, oczywiście, zapamiętując to wszystko w lot, i układając to sobie w poszczególnych szufladkach. Tak było łatwiej, o wiele łatwiej. Potrzebujesz czegoś? To sięgasz do odpowiedniej zakładki. Proste! Hm. Kolejne pytanie, ciekawie ile ta ognista ma jeszcze w zanadrzu? 5-10-15? Mhm. Czy, aby te liczy czegoś wam nie przypominają? Tak? No i dobrze, ale o tym możemy sobie porozmawiać nieco później. Obrona? Obrona? Obrona! Jak można się bronić? Przekrzywiłam głowę na bok, jak szczeniak intensywnie nad czymś myślącym, lub też nie bardzo wiedzący o co chodzi swojemu panu, od czasu do czasu, masując się po skroni. Dość intensywnie. – Możemy odskoczyć, to na pewno, możemy się odchylić, możemy także przypaść do ziemi – nieświadomie, naprawdę nieświadomie, zaczęłam mówić na głos swoje myśli. Nie żebym to robiła specjalnie, ale tak jakoś wyszło. Po prostu. I dokładnie to co powiedziałam przed chwilą, powiedziałam także na głos. No, ale trzeba to jeszcze przeanalizowac, dlaczego tak a nie inaczej. Po pierwsze, sam skok. Akurat tej umiejętności nauczył mnie Uzdrowiciel Ziemi, i dlatego też z pierwszą cześcią swej wypowiedzi, zdania, nie miałam żadnego problemu. Co prawda skakałam do przodu, i po skosie – do przodu, ale i do góry – a także w dół (ale to akurat był mój wymysł, mój kaprys, aby to zaprezentować. POprawka, zaprezentowac jaka jestem fajna, że wymyśliłam coś, na co malo które pisklę by wpadło), ale skakanie do tyłu lub na boki, również nie było by czymś trudnym. Technika skoku jest ta sama, zawsze, jedynie co może się zmienić do odbicie. Albo z przednich, albo z tylnych, albo ze wszystkich. Idźmy dalej, odchylenie się do tyłu. Chyba logiczne, czyż nie? Jak pochylasz się do przodu, na przykład skacząc po skosie, to czemu nie można się odchylić do tyłu? Ano mozna. Kolejny problem rozwiązany. Został ostatni, przypadnięcie do ziemi. To też nie jest jakieś skomplikowane. Jeśli zaliczysz tytułową glebę, posyłając w międzyczasie wiązankę na swój ogon, skrzydło, albo jakiś wystający kamień, czy nawet dziurę, to wiesz co to znaczy przypaść do ziemi.
Licznik słów: 335
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
Uśmiechnęła się, kiwnąwszy krótko głową. – Tak, to są właśnie uniki typowe dla stylu bazującego na zręczności. Zaś, jeśli chodzi o siłę to, tutaj możemy zaliczyć wysok w górę lub wzbicie się w powietrze; parowanie ciosu – czyli wybijanie ataku przeciwnika tak, aby ten nie zrobił nam żadnej krzywdy – oraz blokowanie, czyli zatrzymywanie go w miejscu, konkretnie poprzez wystawienie łapy lub ogona – objaśniła, zastanawiając się na chwilę, czy czegoś przypadkiem nie pominęła. Nie, chyba nie. – To teraz przyjmij, proszę, pozycję gotowości, ale łeb musisz ustawić tak, aby zasłaniać i swoją szyję i swój kark.
Licznik słów: 97
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Wysłuchałam uważnie słów ognistej, przyjmując do wszystko do własnej świadomości. Co prawda, nie zamierzałam wogóle walczyć w taki sposób, czyli za pomocą swojej siły, no chyba, że coś mi odbije i jednak pojawię się na arenie i postanowieniem sprawdzenia swoich własnych umiejętności, ale warto to wiedzieć. To, że chce być czarodziejką nie musi wcale oznaczać, że w innych dziedzinach, nie magicznych, będę nogą. Lewą. Poza tym, to się całkowicie mija z moim założeniem, który sobie dawno zaplanowałam. Chciałam być najlepsza, a tylko znajomość podstaw innych umiejętności, moze sprawić, że w niedługiej przyszłości będę sama sobie pomóc. Poprzez samodzielną naukę. W drugiej części, nie dotyczącej już poprzedniego pytania, nieco się zamyśliłam. Zmrużyłam lekko ślepia, marszcząc kilka mięśni na swoim pysku. Hę? łeb mam tak ustawić, aby zasłonić swoją szyję, ale nie mogę zapomnieć także o swoim karku? Dość dziwna postawa dla łba nie sądzicie, ale ok? Skoro tak trzeba, to trzeba to zrobić. Skrzydła miałam dociśnięte do ciała po poprzednim ćwiczeniu, więc nie musiałam ich poprawiać (zresztą to by było głupie, poprawiać coś, co jest już ustawione poprawnie), ogon tylko lekko uniosłam, ale tylko lekko i go nieco spięłam – ale bez przesady, jak zwykle – łapy? I tak miałam je rozstawione, nie zmieniałam przecież ich ustawienia, nawet po tym jak się wspięłam na zadnie łapy, więc tutaj również nic nie robiłam, choć nieco je ugięłam (w końcu to nie była normalna postawa, którą można było zaobserwować u innych smoków. Ok, ugięte są, ale nie aż tak, aby obniżać swój ciężar ciała o kilka centymetrów dół) No i ten łeb? Przysunęłam go nieco bliżej piersi, aby chronić tą nieszczęśną szyję, ale go nie obniżałam, no dobra, może troszeczkę, ale nie aż tak, aby odsłaniać swojego karku. Poza tym, zwęziłam nieco ślepia, aby moja źrenica mogła jak najszybciej reagować na jakiś ruch.
Licznik słów: 300
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
Skinęła głową, a potem ... potem, po prostu, przeszła do kolejnego zadania. Tym razem praktycznego. Nie była wojem, tylko czarodziejem, więc wolała o tym mówić po kolei. I rozkładając je na części pierwsze. – Unieść, proszę, prawą przednią łapę i wykonaj nią kilka cięć. Pionowe, z góry na dół, z dołu do góry. Potem, zmień łapę i wykonaj nią takie same ruchy. Na koniec, wykonaj kilka susów. Do przodu, do tyłu i na boki.
Licznik słów: 74
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Cięcie pionowe, cięcie z góry na dół, cięcie z dołu do góry?Żaden problem, siostro.W zasadzie, mówiąc tak nieskromnie,dla mnie nie ma rzeczy niemożlywch, a co! Jestem, po prostu, klasą samą w sobie. A wywijanie łapami, przecież nie jest takie znowu trudne. Jak odgarniasz się od jakieś robactwa, to chcąc czy niechcąc, wywijasz łapą, co prawda dość chaotycznie, ale to także się liczy. Jak próbujesz strzepać śnieg ze swojego ciała, dajmy na to z boków, to również się namachasz (a to czy Ci się uda czy tez i nie, to już jest inna bajka. Raczej dla dorosłych niż dla dzieci, bo brutalność dla najmłodszych jest niewskazana – no chyba, że rodzice mają inne zdanie, alu rodzi sie pytanie czy naprawdę są to rodzice czy jakieś ... no nie wiem co.Tymczasowy brak pomysłów. o!) To rzeczy! Oderwałam więc, po chwili namysłu (chyba przerwa na reklamę?), prawą, przednią, łape od podłoża, znacznie ją napinając. Ah, jak dobrze poczuć, że jednak ma się władzę nad swoimi kończynami. Mozna je napinać, można je rozluźniać ... Przynajmniej wtedy mamy pełną świadomośc, że żyjemy. Bo po to takiemu umarlakowi władza w kończynach? Jeszcze, na wszystkie zwiędłe kwiaty, wylezie z groby i będzie straszyć biedne, niewinne pisklaczki. A kysz! Złe myśli, złe myśli. Nie myślimy o takich rzeczach. Zadanie przecież mamy!. Nim jednak doszłam do właściwego sedna sprawy, zaczęłam rozrzerzać, a to wracać do normalnego stanu, swoje paluchy. Czemu to robiłam? Odpowiedź jest prosta. I logiczna, także. Chciałam przetestować swoje możliwości, a jako ta najmniejsza z najmniejszych, wolałam także znać inne, mniej czarodziejskie, swoje aspekty swojego ciała. A nuż się to mi do czegoś przyda? No nie ważne. Chwila ciszy, potem druga, a potem, drodzy państwo jest. Świst! Tak błyskawiczny, i tak zwinny, że mógłby spokojnie zawstydzić bicz, którym ktoś trzasnął w powietrzu. Najpierw wykonałam cięcie pionowe – tak jak mi zalecono. Potem, błyskawicznie zmieniłam ustawienie swojego nadgarska, aby wykonać drugie cięcie. Tym razem, po skosie, z góry na dół. I to ćwiczenie, to znaczy to cięcie, zostało zadane w zatrważająco-szybkim tempie. Kolejny świst. I jeszcze jeden, gdy wykonywałam cięcie z dołu do góry. Oczywiście, starałam się, aby moje cięcia były szybkie, zgrabne, precyzyjne i zabójcze. Ah, trzeba sobie nieco posłodzić, no nie? I drugą łapą wykonałam te same cięcia. Tyle, że w odwrotnej kolejności. Zaczęłam od skosku – z dołu do góry, potem z góry do dołu – a na końcu wykonałam cięcie poziomie. Z lewej strony na prawą, także odwrotnie jak za pierwszym razem. Podobnie jak wcześniej, także i tutaj, energicznie, ale bez szkody dla mnie, zmieniałam błyskawicznie ustawienie, czego? Nooo, mojego nadgarstka. Nie no, nie można mi dać czegoś trudniejszego? Ładnie proszę! Przecież to jest za proste jak dla mnie. Ok, teraz druga część. Odskoki. Tu również nie powinno być żadnego problemu. Najpierw sus do przodu. Ugięłam mocniej zadnie łapy, a potem, energicznie je wyprostowałam, wykonując tym samym skok do przodu. Od ziemi odbiłam się dość energicznie, stąd też, i mój skok taki właśnie był. W locie, czy tak w przedskoku, balansowałam ogonem, chcąc zachować odpowiedni pion – bez jakiś zachwiań. Wylądowałam, rzec jasna, na przednich łapa, do których dołączyły i przednie kończyny. Z racji, że skakałam bardziej w dal niż nieco po skosie, nie kuliłam pod siebie swoich łap. Ani przednich, ani zadnich. Nie było na to czasu, po prostu. Po wylądowaniu, ugięłam mocniej przednie łapy, a potem ... hop do tyłu. Odbiłam się z nich, znowu energicznie, odchylając się nieco do tyłu. Jednak, nie za dużo i nie za mało, ot w sam raz. I tu także balansowałam ogonem, aby móc utrzymać właściwą pozycję. W tym przypadku, co było adekwatne do sytuacji, wylądowałam na zadnich łapach (bo odbijałam się z przednich?), dołączając do nich przednie. Na koniec, uskoczyłam na prawą stronę. Odbijając się ze wszystkich łap. Równo, bardzo równo. Kiedy wylądowałam, na wszystkich łapach, jak w skoku wzwyż (logiczne to akurat było), odbiłam się znowu. Tym razem zamierzałam skoczyć w lewo, dlatego też, odbiłam się energicznie, skacząc, a jakże, w lewo. Oczywiście, za każdym razem gdy wykonywałam jakiś skok, moje łapy były lekko ugięte w stawach – dla lepszej amortyzacji, oczywiście. Przez chwilę przyglądałam się swojemu ciału, czy aby na pewno zrobiłam to, co do mnie należało. Hm. Wychodziło, że tak. Po skrzydła wciąż miałam przy ciele i dociśnięte, łapy rozstawione i ugięte, ogon uniesiony. Nie. Na pewno jest dobrze! Spojrzałam na ognistą z niemą informację. "Wiem, że dobrze wykonałam zadanie, więc może będziemy na tym kończyć?"
Licznik słów: 734
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
"Nie, nie ... nie będziemy na tym kończyć, ale atak i tak Ci podaruję." Za to jednak, żeby ten zrównoważyć nieobecność ataku, ziemne pisklę wykona za to trzy obrony zręcznościowe. Czemu akurat te? An dlatego, że są one bynajmniej i łatwiejsze i bezpieczniejsze. – Ok, to na koniec, przypadnij do ziemi, potem się odchyl, i na końcu przeturlaj się, powiedźmy, że na swoją prawą stronę – poleciła
Licznik słów: 67
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Zabójczy Umysł
- Dawna postać

- Posty: 960
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:13
- Płeć: Samica
- Księżyce: 0
- Rasa: Skrajny
A: S: 1| W: 3| Z: 1| I: 5| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| M: 2| B,S,L,P,A,O,W,Skr,Śl: 3| MP,MO: 4| MA: 5
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik; Mistyk; Wybraniec bogów; Znawca terenów
Hm. Od cego by tu zacząć? Od turlania – nie, na pewno nie! Od przypadnięcia, o tak! Zaczniemy od niego, bo wielokrotnie, choć, trzeba przyznać nieskromnie, i bez bicia we własną pierś, zdarzało mi się wykonywać tą obronę. Tyle, że całkiem przypadkowo, ale o tym już chyba gdzieś mówiłam. A może nie? Hm. Nie, na pewno o tym wspominałam, i to nawet podczas tej nauki. O taaaak! Cóż, wychodzi, że odchylenie się, pozostawię sobie na koniec. Przestąpiłam z łapy na łapę, powiedźmy, że tak, jakbym nie mogła się doczekać wykonania tego ćwiczenia. Bo, taka była też prawda. Inaczej jest, gdy padasz na pysk przypadkowo, boleśnie się tłukąc – ała – a inaczej, gdy twoje przypadnięcie jest kontrolowane. Łypnęłam krótko na ognistą, da mi zgodę czy też i nie? Nie! Reakcji nie ma więc, chyba trzeba sobie ją wydać. Wzruszyłam dość wyraźnie barkami, przypadając nisko na ziemi. CHoć, gdyby nie fakt, że między moim brzuchem a podłożem było ileś tam centymetrów, postronny obserwator mógł powiedzieć, że rozpłaszczyłam się na ziemi. Ale nie! Ja przecież, jakby ktośtego nie widział, miałam ugięte łapy, które pozwoliłby mi na ... no, na zrobienie czegoś innego. Albo szybkiego zrywu, głównie do ataku albo zastosowania zupełnie innej obrony. Odturlania na przykład. Minęła sekunda, potem druga, trzecia, czwarta, i nic. Czas sobie płynął. Dopiero po upływie kilkudziesięciu sekund, zerwałam się na równe łapy, choć raczej w cudzysłowie, błyskawicznie przechodząc do drugiej obrony. Do odchylenia się. Oho, ktoś mnie atakuje łapą! Niedoczekanie! I co tu mogłam zrobić? No jak to co? Odchylić się, też głupie pytanie! No więc to też zrobiłam. Wspięłam się błyskwicznie na zadnie łapy, równoważając moją sylwetkę poprzez położenie, ale nie do końca – bo część ogona mi wisiała w powietrzu – ogona na ziemi. Dodatkowo, odchyliłam także nieco ciało do tyłu, pociągając za sobą także i łeb. Jest! Wyszło wszytko! To teraz ten przewrót w bok. Stojąc tak jak stoję na pewno tego nie zrobię, więc chyba trzeba opaść na przednie łapy. I tak tez zrobiłam. Hm. To co teraz? Chyba trzeba się jakoś odbić ... to to uginamy wszystkie łapy równo. Potem, pasowało by wybrać właściwy kierunek, prawo, lewo ... prawo! Fajny kierunek! Na koniec, pasowało by się odbić, no to do roboty. Odbiłam się energicznie, obniżając lekko swój prawy bark. To mi pozwoliło, przynajmniej ja ta to odebrałam, wykonać poprawnie ten ... no ... unik. Nie chciałam stracić swoich skrzydeł, mimo tego, że jak narazie nie były mi do niczego potrzebne, więc je nie rozkładałam. Trzymałam je dociśnięte do ciała. Ogon? W zasadzie nie brał żadnego udziału, oprócz tego, że się toczył razem z ciałem – raz był na górze, raz na dole. Aj, ale jak się zatrzymać? Turlam się i turlam, ale końca jakoś nie widać! ratunku?! Nie nie będziemy z siebie robić żadnej sieroty, co to, to nie! Hm. Może tak, zerwać się w pewnym momencie na łapy. Nie głupi w zasadzie pomysł, ale? Brzuch czy plecy? Przy tym pierwszym, mogłam bym nie zdążyć – jakby kto nie widział, bo ślepy albo co, to łapy miałam przyciśnięte do ciała (poza tym, widział ktoś tutlającego się ... zwierza, który miał wyprostowane łapy? Nie?! I macie rację, bo to naprawdę musiał być ktoś potłuczony) Przy drugim, jest przynajmniej jakaś szansa, więc ... będąc na grzbiecie, wyprostowałam szybko swoje łapy, i przy zmianie po raz enty pozycji – z grzbietu na brzuch – jest! Udało się. Stałam na łapach! – Ale ja jestem zdolna – – powiedziałam to takim tonem, jakbym właśnie oznajmiła światu, że Słońce jest gorące i świeci. Czyli tak, jakbym podkreslałam to co już wiem.
Licznik słów: 594
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Niegasnąca Iskra
- Dawna postać

- Posty: 379
- Rejestracja: 11 sty 2014, 17:41
- Płeć: Samica
- Księżyce: 113
- Rasa: Powietrzny

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: Pł,Kż: 2| B,L,S,O,A,W,Skr,Śl: 2| MP: 4| MO: 5| MA: 6
słysząc odpowiedź ziemnej, uśmiechnęła się. W tym momencie przypomniały jej się dwa pisklaki – jej Przywódczyni i Jad Duszy. Oni już za młodu pokazywali pazurki, i w zasadzie na tym wyszli, bo wciąż żyją. Nie odeszli jak wiele miłych, uczynnych smoków, którzy mogli by kogoś zagłaskać na śmierić. Widocznie charyzma musi być obecna w tym Stadzie
– Przejdziemy teraz do magii. A konkretnie, to podstaw magii precyzyjnej – zaproponowała. Skoro chwil wcześniej uczyła ją przecież ataku i obrony fizycznej, więc analogiczne jest, że powinna teraz przejść do magii. W umiejętnościach łowieckich nie była mocna, więc wolała pozostać przy tym, w czym jest naprawdę dobra. – Słyszałaś może o magii? – zapytała, przekrzywiając głową
– Przejdziemy teraz do magii. A konkretnie, to podstaw magii precyzyjnej – zaproponowała. Skoro chwil wcześniej uczyła ją przecież ataku i obrony fizycznej, więc analogiczne jest, że powinna teraz przejść do magii. W umiejętnościach łowieckich nie była mocna, więc wolała pozostać przy tym, w czym jest naprawdę dobra. – Słyszałaś może o magii? – zapytała, przekrzywiając głową
Licznik słów: 113
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Szczęściarz – raz na misję/polowanie dany test umiejętności staje się jednym sukcesem.
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
Niezdarny Wojownik – kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk – raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku. Dodatkowo w świątyni ma -1 ST przy modlitwach do Naranlei.
Wybraniec bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek/misję/polowanie.
Utalentowany -smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 6, ale wtedy nie może mieć żadnej na poziomie 5 i tylko jedną na poziomie 4.

Mięso: 2/4
Owoce:
Kamienie: Brak
Fabularne:
- Pazur
- Dawna postać

- Posty: 72
- Rejestracja: 05 lut 2014, 11:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 3
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Życiodajna Trucizna

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: Pł,S: 1| B: 3
Niedaleko przechodził jakimś cudem Pazur. Widział, jak trenowały tutaj smoki. Kiedy tylko dostrzegł smoka, który uczył innego pływać od razu podszedł bliżej. Zauważył, że jest dobrym nauczycielem. Musiał bardzo uważać, bo nie znał tego smoka. Podszedł bliżej po czym spojrzał na niego.
-Witaj. Nie chcę przeszkadzam w nauce, ale mam pytanie. Czy mógłbyś mnie nauczyć pływać i biegać?– powiedział do wielkiego smoka i możliwe, że swego przyszłego nauczyciela. Czekał cierpliwie na odpowiedź i obserwował cały teren w koło. Nie wiedział co się może tutaj przytrafić takiemu smokowi, jak on, a raczej jeszcze pisklakowi. Pierwszy raz jest gdzieś sam, ale jak przystało na smoka z Ognia to nie boi się tak bardzo, jak inne pisklaki.
-Witaj. Nie chcę przeszkadzam w nauce, ale mam pytanie. Czy mógłbyś mnie nauczyć pływać i biegać?– powiedział do wielkiego smoka i możliwe, że swego przyszłego nauczyciela. Czekał cierpliwie na odpowiedź i obserwował cały teren w koło. Nie wiedział co się może tutaj przytrafić takiemu smokowi, jak on, a raczej jeszcze pisklakowi. Pierwszy raz jest gdzieś sam, ale jak przystało na smoka z Ognia to nie boi się tak bardzo, jak inne pisklaki.
Licznik słów: 114
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I –
II –
III –
IV –
Mięso:
Kamienie:
Inne:

- Bremor
- Dawna postać

- Posty: 446
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:09
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 6
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Jaksiniowy Kolec

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
U: B: 1
Biała Poświata odwrócił łeb w kierunku pisklaka, który stał na brzegu. Zmierzył go badawczym wzrokiem. Nie wiedział z jakiego był stada, ale już dawno powiedział sobie, że nie odmówi nauki żadnemu pisklakowi. Chociaż był przywiązany do swojego stada, w tym wypadku pochodzenie nie miało znaczenia.
– Mogę cię nauczyć pływać, skoro już mnie przyłapałeś we wodzie. Przedstaw mi swoje imię, a ja zdradzę ci swoje – rzekł do młodziutkiego samczyka.
– Mogę cię nauczyć pływać, skoro już mnie przyłapałeś we wodzie. Przedstaw mi swoje imię, a ja zdradzę ci swoje – rzekł do młodziutkiego samczyka.
Licznik słów: 70
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Pazur
- Dawna postać

- Posty: 72
- Rejestracja: 05 lut 2014, 11:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 3
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Życiodajna Trucizna

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: Pł,S: 1| B: 3
Spojrzał na wielkiego smoka. Najwyraźniej nie chce zrobić mu krzywdy, ale na pewno musi cały czas uważać co robi i co się dzieje w okolicy.
-Nazywam się Pazur. Jestem ze Stada Ognia. Kiedy możemy zacząć?– odpowiedział, po czym czekał na gotowość wejścia do wody, aby wreszcie móc się nauczyć tego co da mu w przyszłości możliwość, aby zdobyć jedzenie dla całego stada, a może i więcej.
-Nazywam się Pazur. Jestem ze Stada Ognia. Kiedy możemy zacząć?– odpowiedział, po czym czekał na gotowość wejścia do wody, aby wreszcie móc się nauczyć tego co da mu w przyszłości możliwość, aby zdobyć jedzenie dla całego stada, a może i więcej.
Licznik słów: 66
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I –
II –
III –
IV –
Mięso:
Kamienie:
Inne:

- Bremor
- Dawna postać

- Posty: 446
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:09
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 6
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Jaksiniowy Kolec

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
U: B: 1
Poświata zanurkował w wodzie a jego biały grzbiet kręcił się długo niczym ogromne koło, aż zniknął całkowicie pod wodą wynurzając na krótko czubek ogona. Minęło kilka sekund, a smok nagle wypłynął na powierzchnię i wstał na łapy wznosząc się ponad powierzchnię. Nie był dużym smokiem, ale na pewno robiły wrażenie jego ogromne skrzydła z których spływała licznymi strumieniami gorąca woda.
– Miło mi cię poznać, Pazurze, czerwonołuski. Ja jestem Białą Poświatą, Uzdrowicielem ze Stada Ziemi.
Przyjrzał się pisklakowi badawczym wzrokiem.
– Wejdź do wody aż po grzbiet – polecił Pazurowi.
– Miło mi cię poznać, Pazurze, czerwonołuski. Ja jestem Białą Poświatą, Uzdrowicielem ze Stada Ziemi.
Przyjrzał się pisklakowi badawczym wzrokiem.
– Wejdź do wody aż po grzbiet – polecił Pazurowi.
Licznik słów: 90
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Pazur
- Dawna postać

- Posty: 72
- Rejestracja: 05 lut 2014, 11:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 3
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Życiodajna Trucizna

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: Pł,S: 1| B: 3
Wieli smok zrobił to tak płynnie i perfekcyjnie, że Pazur był szczęśliwy, iż on go uczy. Kiedy tylko usłyszał polecenie od razu bez wahania zaczął po woli wchodzić do wody. Jednak kiedy ta okazała się trochę zimna wiedział, że jest to nie takie łatwe ze względu na temperaturę, ale na pewno da sobie radę. Wszedł powoli, lecz kiedy jego łapy już były prawie całe w wodzie zatrzymał się po czym nabrał powietrza do płuc i można powiedzieć, że wskoczył do wody. Można powiedzieć, że wskoczył, bo tak na prawdę to wszedł szybciej niż chodził, ale nie było to również biegnięcie, bo po prostu wpadł w głębszą wodę. Po chwili wynurzył się jakimś cudem i wrócił na trochę płytszą wodę, gdzie wystawał mu tylko łeb. Już się przyzwyczaił do temperatury wody. Czekał na kolejne polecenia, aby wreszcie móc zacząć trening, który za chwilę skończy, bo nie będzie się obijał tak, jak inni.
Licznik słów: 151
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I –
II –
III –
IV –
Mięso:
Kamienie:
Inne:

- Bremor
- Dawna postać

- Posty: 446
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:09
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 6
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Jaksiniowy Kolec

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
U: B: 1
// Jesteśmy w gorącej zatoczce xP Woda jest tutaj przez cały czas bardzo ciepła xD
Poświata zrobił krok ku pisklęciu, które przez przypadek wskoczyło głębiej niż zamierzało. W razie potrzeby był gotów mu pomóc.
Ale na szczęście Pazur sam wykaraskał się z tarapatów.
– Wszystko dobrze? – zapytał.
Lecz widząc wzrok pisklaka, zrozumiał, że ten nie zrezygnuje. Nie widział w jego oczach lęku, więc nie czekał na odpowiedź i kontynuował nauczanie.
– Pływanie jest bardzo podobne do szybkiego chodzenia. Musisz odbić się od dna i machać łapami po wodą w ten sposób, jakbyś szedł po ziemi. Z tą różnicą, że ruchy muszą być płynne i dłuższe. To znaczy, że ruch jednej łapy zaczyna się od momentu, gdy masz ją wyciągniętą przed siebie, a kończy, gdy jest już za tobą. Odpychać wodę musisz trochę za siebie i pod siebie. Palce łap powinieneś trzymać złączone. Skrzydła muszą przylegać do boków, a ogon w miarę wyprostowany. Mówię "w miarę", gdyż nie powinien być sztywny. Ma być ciągnięty za tobą i tylko lekkimi ruchami będzie ci pomagał przy skrętach. Ale o tym później.
Popatrzył na Pazura i zrobił chwilę przerwy, żeby maluch przyswoił sobie nową wiedzę.
– Płynąc nie zapominaj oddychać. Jak będziesz wstrzymywał oddech, stracisz siły. Oddychaj swobodnie trzymając głowę nad powierzchnią wody.
Podszedł do pisklaka, żeby być blisko niego i nie wypłynął na głębinę.
– No to zaczynamy... Odbij się od dna i zacznij równomiernie machać łapami odpychając wodę za siebie – polecił z lekkim uśmiechem.
Poświata zrobił krok ku pisklęciu, które przez przypadek wskoczyło głębiej niż zamierzało. W razie potrzeby był gotów mu pomóc.
Ale na szczęście Pazur sam wykaraskał się z tarapatów.
– Wszystko dobrze? – zapytał.
Lecz widząc wzrok pisklaka, zrozumiał, że ten nie zrezygnuje. Nie widział w jego oczach lęku, więc nie czekał na odpowiedź i kontynuował nauczanie.
– Pływanie jest bardzo podobne do szybkiego chodzenia. Musisz odbić się od dna i machać łapami po wodą w ten sposób, jakbyś szedł po ziemi. Z tą różnicą, że ruchy muszą być płynne i dłuższe. To znaczy, że ruch jednej łapy zaczyna się od momentu, gdy masz ją wyciągniętą przed siebie, a kończy, gdy jest już za tobą. Odpychać wodę musisz trochę za siebie i pod siebie. Palce łap powinieneś trzymać złączone. Skrzydła muszą przylegać do boków, a ogon w miarę wyprostowany. Mówię "w miarę", gdyż nie powinien być sztywny. Ma być ciągnięty za tobą i tylko lekkimi ruchami będzie ci pomagał przy skrętach. Ale o tym później.
Popatrzył na Pazura i zrobił chwilę przerwy, żeby maluch przyswoił sobie nową wiedzę.
– Płynąc nie zapominaj oddychać. Jak będziesz wstrzymywał oddech, stracisz siły. Oddychaj swobodnie trzymając głowę nad powierzchnią wody.
Podszedł do pisklaka, żeby być blisko niego i nie wypłynął na głębinę.
– No to zaczynamy... Odbij się od dna i zacznij równomiernie machać łapami odpychając wodę za siebie – polecił z lekkim uśmiechem.
Licznik słów: 244
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Pazur
- Dawna postać

- Posty: 72
- Rejestracja: 05 lut 2014, 11:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 3
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Życiodajna Trucizna

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: Pł,S: 1| B: 3
//Zapomniałem o tym xD
Jego nie złamie nic. Przynajmniej taką ma nadzieję. Skoro widział, że nie da za wygraną to od razu zaczął naukę. Na początek miał mieć głowę nad powierzchnią wody i to nie było takie trudne. Przynajmniej teraz kiedy był w płytkiej wodzie. Jednak chciał to zrobić za pierwszym razem i od razu zaczął iść trochę głębiej. Kiedy tylko wpadł do głębokiej wody od razu wiedział, że jest dobrze. Zaczął od tego co mu powiedział nauczyciel. Nie chciał wpadać w panikę, więc poczekał, aż tylko dotknie dna po czym się od niego odbije. Jednak to nie było takie proste, bo nie umiał pływać. Wielki smok powiedział, aby zacząć machać łapami. Tak też i zrobił Umiał chodzić, więc z tym nie było problemu. Machał i machał tymi łapkami w wodzie, aż znalazł się tak wysoko, że jego łeb wystawał ponad powierzchnię. Kiedy to mu się udało nabrał powietrza po czym wypuścił i zaczął oddychać normalnie. Ogon miał nie sztywny i nie zbyt luźny. Skrzydła przy bokach, bo nie były za duże. Machał łapami tylko, aby wypłynąć na powierzchnię. Teraz dopiero zaczął, tak jakby pchać wodę w tył, aby on sam poruszał się do przodu. Szło to trochę opornie, ale po pewnym czasie nabrał wprawy i już płynął do przodu, lecz dość wolno i przez to starał się bardziej. W końcu udało mu się osiągnąć zadowalającą prędkość i mógł podpłynąć bliżej nauczyciela, aby usłyszeć kolejne polecenia. Może teraz będzie coś trudniejszego dla Pazura?
Jego nie złamie nic. Przynajmniej taką ma nadzieję. Skoro widział, że nie da za wygraną to od razu zaczął naukę. Na początek miał mieć głowę nad powierzchnią wody i to nie było takie trudne. Przynajmniej teraz kiedy był w płytkiej wodzie. Jednak chciał to zrobić za pierwszym razem i od razu zaczął iść trochę głębiej. Kiedy tylko wpadł do głębokiej wody od razu wiedział, że jest dobrze. Zaczął od tego co mu powiedział nauczyciel. Nie chciał wpadać w panikę, więc poczekał, aż tylko dotknie dna po czym się od niego odbije. Jednak to nie było takie proste, bo nie umiał pływać. Wielki smok powiedział, aby zacząć machać łapami. Tak też i zrobił Umiał chodzić, więc z tym nie było problemu. Machał i machał tymi łapkami w wodzie, aż znalazł się tak wysoko, że jego łeb wystawał ponad powierzchnię. Kiedy to mu się udało nabrał powietrza po czym wypuścił i zaczął oddychać normalnie. Ogon miał nie sztywny i nie zbyt luźny. Skrzydła przy bokach, bo nie były za duże. Machał łapami tylko, aby wypłynąć na powierzchnię. Teraz dopiero zaczął, tak jakby pchać wodę w tył, aby on sam poruszał się do przodu. Szło to trochę opornie, ale po pewnym czasie nabrał wprawy i już płynął do przodu, lecz dość wolno i przez to starał się bardziej. W końcu udało mu się osiągnąć zadowalającą prędkość i mógł podpłynąć bliżej nauczyciela, aby usłyszeć kolejne polecenia. Może teraz będzie coś trudniejszego dla Pazura?
Licznik słów: 243
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I –
II –
III –
IV –
Mięso:
Kamienie:
Inne:

- Bremor
- Dawna postać

- Posty: 446
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:09
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 6
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Jaksiniowy Kolec

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
U: B: 1
Poświata cały czas czuwał nad Pazurem i był gotów szybko wyciągnąć go na powierzchnię, gdyby jednak sobie nie poradził.
– Nie jest tak źle, prawda? – zapytał zadowolony z postępów malca. – To może teraz skręć w lewo. Omiń mnie, a potem w prawo, żeby mnie okrążyć i oddalić się ode mnie, potem zawróć do mnie skręcając w lewo.
Polecił i dodał.
– Kiedy chcesz skręcić w lewo, pochylasz się delikatnie w tą stronę, a łapy wykonują ruchy pod kątem, tak, żeby wyrzucać wodę w prawą stronę. Ogonem możesz sobie pomóc skręcając go w lekki łuk w lewo. Przy skręcie w prawo robisz wszystko to samo, tylko odwrotnie – uśmiechnął się do Pazura. – Gdy zaczniesz skręcać w lewo, zrozumiesz jakie to proste i skręt w prawo będzie jeszcze prostszy.
– Nie jest tak źle, prawda? – zapytał zadowolony z postępów malca. – To może teraz skręć w lewo. Omiń mnie, a potem w prawo, żeby mnie okrążyć i oddalić się ode mnie, potem zawróć do mnie skręcając w lewo.
Polecił i dodał.
– Kiedy chcesz skręcić w lewo, pochylasz się delikatnie w tą stronę, a łapy wykonują ruchy pod kątem, tak, żeby wyrzucać wodę w prawą stronę. Ogonem możesz sobie pomóc skręcając go w lekki łuk w lewo. Przy skręcie w prawo robisz wszystko to samo, tylko odwrotnie – uśmiechnął się do Pazura. – Gdy zaczniesz skręcać w lewo, zrozumiesz jakie to proste i skręt w prawo będzie jeszcze prostszy.
Licznik słów: 130
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
- Pazur
- Dawna postać

- Posty: 72
- Rejestracja: 05 lut 2014, 11:41
- Stado: Umarli
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 3
- Rasa: Powietrzny
- Opiekun: Życiodajna Trucizna

A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 3
U: Pł,S: 1| B: 3
To nie będzie takie trudne. On sobie jakoś tam poradzi i nie trzeba się o niego tak martwić. Kiedy usłyszał tylko polecenie od razu zabrał się do roboty. Zaczął płynąć do przodu, aby przepłynąć obok wielkiego smoka. Kiedy tylko znalazł się prawie za nim przechylił się, czy tam wygiął ciało, jak i ogon w lewo oraz łapami również zaczął pchać wodę, ale w prawo. Takim oto sposobem udało mu się w prosty sposób skręcić w lewo. Kiedy tylko znalazł się z drugiej strony jego ciało zrobiło znowu tak samo i znowu skręcił w lewo, aby zbliżyć się do przednich łap samca. Wszystko zrobił bardzo płynnie, więc nie miał żadnych problemów. Później skręcił ogonem, jak i ciałem w prawo, a wodę pchał w lewo powodując, że przemieszał się w prawo i oddalał od nauczyciela. Trochę to trwało, ale wszystko poszło bo jego myśli powodując, że wykonał polecenie. Po chwili skręcił ciałem w prawo i zawrócił w ten sposób. Zbliżając się do Białej Poświaty czekał na kolejne jego polecenia czy tam polecenie, bo być może to będzie już koniec nauki, ale to jeszcze wszystko się okaże. Przecież to nie zależy od pisklaka, ale od dorosłego smoka...
Licznik słów: 194
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
I –
II –
III –
IV –
Mięso:
Kamienie:
Inne:

- Bremor
- Dawna postać

- Posty: 446
- Rejestracja: 12 sty 2014, 15:09
- Stado: Waham się
- Płeć: Samiec
- Księżyce: 6
- Rasa: Drzewny
- Opiekun: Jaksiniowy Kolec

A: S: 1 | W: 1 | Z: 1 | I: 1 | P: 2 | A: 3
U: B: 1
Biały Uzdrowiciel przyglądał się pracy łap swojego ucznia i musiał przyznać, że pisklak radził sobie doskonale.
– Ty na pewno nie umiesz pływać? – zaśmiał się krótko. – Doskonale sobie radzisz. To może jeszcze jedno. Nabierz powietrza do płuc i wstrzymaj oddech. Następnie odepchnij się mocno łapami do przodu i pochyl głowę w dół. Tak... Zanurkujesz. Gdy będziesz pod wodą musisz mieć oczy otwarte, żeby widzieć gdzie płyniesz i kontrolować głębokość. Jako że powietrze w płucach naturalnie będzie cię wynosiło na powierzchnię, musisz być ciągle lekko pochylony w dół i nie przestawać się poruszać. Pod wodą nie machasz już łapami, ale pracujesz całym ciałem. Wyginasz je na boki jak wąż. Całe ciało ma się wić powoli i rytmicznie. Zobaczysz jakie to proste. Masz długą szyję i ogon. One muszą współpracować. Głowa nadaje ci kierunek, a ogon... Jest wykończeniem twojego ruchu i głównym napędem.
Po tych poleceniach usiadł i czekał aż Pazur spróbuje. Nie każdy lubił pływać pod wodą, ale nie mógł wypuścić pisklaka bez tej umiejętności.
– Ty na pewno nie umiesz pływać? – zaśmiał się krótko. – Doskonale sobie radzisz. To może jeszcze jedno. Nabierz powietrza do płuc i wstrzymaj oddech. Następnie odepchnij się mocno łapami do przodu i pochyl głowę w dół. Tak... Zanurkujesz. Gdy będziesz pod wodą musisz mieć oczy otwarte, żeby widzieć gdzie płyniesz i kontrolować głębokość. Jako że powietrze w płucach naturalnie będzie cię wynosiło na powierzchnię, musisz być ciągle lekko pochylony w dół i nie przestawać się poruszać. Pod wodą nie machasz już łapami, ale pracujesz całym ciałem. Wyginasz je na boki jak wąż. Całe ciało ma się wić powoli i rytmicznie. Zobaczysz jakie to proste. Masz długą szyję i ogon. One muszą współpracować. Głowa nadaje ci kierunek, a ogon... Jest wykończeniem twojego ruchu i głównym napędem.
Po tych poleceniach usiadł i czekał aż Pazur spróbuje. Nie każdy lubił pływać pod wodą, ale nie mógł wypuścić pisklaka bez tej umiejętności.
Licznik słów: 166
| Link: | |
| BBcode: | |
| Ukryj linki do postu |
Chcesz dołączyć do gry?
Musisz mieć konto, aby pisać posty.
Rejestracja
Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!












