Stara brzoza

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Jak to miał w sowim zwyczaju, spacerował po terenach wspólnych, a tym razem smocze kroki zawiodły go pod starą brzozę. Zatrzymał się pod drzewem, przyglądając mu się; olbrzymie jak na swój gatunek, nieco już spróchniałe, jego korona delikatnie mieniła się wśród kropel deszczu, który niedawno przestał padać. Zamruczał cicho, nucąc coś sam do siebie, a następnie uśmiechnąwszy się, przysiadł na zadzie, zaczynając rozglądać się po okolicy. To było całkiem dobre miejsce, zważywszy na fakt, iż pogoda należała do kapryśnych i w każdej chwili mogło runąć. A poza tym... szklisty zagajnik był po prostu piękny i żadna chwila poświęcona na obserwowanie go z całą stanowczością nie należała do zmarnowanych.

Licznik słów: 108
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Przyczajona Modliszka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 21 lip 2015, 10:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Partner: To skomplikowane

Post autor: Przyczajona Modliszka »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,P,W,MP,MA,MO: 1| Kż,O,L: 2| Śl,Skr,A: 3
Atuty: Spostrzegawczy,Chytry przeciwnik,Poszukiwacz
Ostatnio smoczyca nie miała szczęścia na polowaniach. W zetknięciu z niecodziennymi zjawiskami Wolnych Stad nie miała głowy do zajęcia się czymś konkretnym czyli poszukiwaniem śladów. Teraz także wracała z łowów, czując jak słabe jest jej ciało. Tak źle jeszcze nigdy nie było, a najbardziej cierpiała na tym jej psychika. Zawsze chciała być najlepszym łowcą, na jakiego było ją stać. Tylko kto by się spodziewał, że będzie magnesem na kłopoty!
Nie śpieszyło jej się do domu, dlatego obrała bardzo mocno drogę na około. Zahaczyła o Szklisty Zagajnik, który do tej pory słabo poznała. Jedynie z lotu, a jednak miejsce to wydawało się warte poznania.
Nagle w oddali dostrzegła znajomą sylwetkę. Ruszyła w jego kierunku, a w jej głowie zaczęły pojawiać się pewne myśli. Nie podobały jej się i w normalnej sytuacji w życiu nie wprowadziłaby ich w życie. Jednak bolesny skurcz żołądka weryfikował jej zamiary.
Zniżyła łeb, powtarzając sobie w myślach, że każdy czasem może spaść na samo dno. Tak właśnie ona teraz postrzegała swoją sytuację.
Gdy już była blisko smoka, zerknęła na niego proszącym wzrokiem. – Witaj, Kruczopióry... Wybacz za to nagłe najście, ale jestem w bardzo trudnej sytuacji. Z pewnych powodów osobistych głoduję. Brakuje mi porcji średniego zwierzęcia , by zaspokoić swój głód. Mogłabym poprosić ojca o zapasy stada, ale... nie chcę by miał o mnie złe zdanie jako o łowczyni. Jest ostatnio w nie najlepszym nastroju. – Wypowiadała to zła na siebie, że była zmuszona prosić o pomoc zamiast opływać w luksusach. Tak to wyglądało w jej wyobraźni: łowca ciągle był na łowach, więc w jego grocie zawsze było pełno błyskotek. Tymczasem ona wręcz miała wrażenie, że padła ofiarą klątwy. – Oczywiście oddam jak najszybciej. – Dodała na koniec z nadzieją w oczach. Widać było, że jej sylwetka jest wychudzona, a grzywa straciła dawny blask.

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Drzewo genealogiczne

Obrazek

I II III IV V VI VII VIII IX


Obrazek

Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji
II Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III Poszukiwacz – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Ostatnie użycie: 25.12.15


Obrazek
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Kruczopióry, nieco zaskoczony tą nagła wizytą Modliszki, spojrzał na nią uważnie, przewracając na bok łeb. I... nieznacznie uśmiechnął się. Bardzo lubił czuć się potrzebny, teraz zaś nadarzyła się ku temu okazja!

– Rozumiem, różne wypadki chodzą po smokach – rzekł, spogladając pogodnie na przybyłą smoczycę. – Choć trochę słaba z ciebie łowczyni, skoro muszą się wspomagać czarodzieje – dopowiedział, mrugnąwszy porozumiewawczo ślepiem, jako że choć lekko dogryź jej musiał. A następnie przywołał mięso ze swojego składu; po chwili przyfrunął spory jego kawałek (3/4), który Kruczopióry otrzymał swego czasu na grze Aterala – nawet nie wiedział, z jakiego jest zwierzęcia – adept zaś gestem łapy zaprosił do uczty.

– Częstuj się – rzekł radośnie. – Nie musisz się odwdzięczać, zwłaszcza jeśli nie będziesz miała jak; smoki powinny bezinteresownie wspomagać się wzajemnie. Bez względu na stado.

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Przyczajona Modliszka
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 257
Rejestracja: 21 lip 2015, 10:58
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ciche Wody
Partner: To skomplikowane

Post autor: Przyczajona Modliszka »

A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,P,W,MP,MA,MO: 1| Kż,O,L: 2| Śl,Skr,A: 3
Atuty: Spostrzegawczy,Chytry przeciwnik,Poszukiwacz
Jego chęć pomocy ucieszyła ją. Mimo to pojawiło się też ukłucie urazy, choć starała się podejść do tego jak do żartu. Niestety była bardzo ambitna. Normalnie pewnie szukałaby sposobu do odgryzienia się, teraz jednak nie była to codzienna sytuacja tylko ciężki stan.
Dziękuję. A co do twoich słów... Być może... Kiedyś było inaczej. Kto wie, może w krainie, z której pochodzę było łatwiej niż tutaj pod względem zwierzyny.. Mam wrażenie, że Alaleja rzuciła na mnie jakąś klątwę. Ciągle napotykam na nią i wtedy nici z polowania. – Mruknęła zasmucona. Mało przypominała swój typowy styl bycia.
Jak myślisz, czy to możliwe, że coś co wydaje się powołaniem od dzieciństwa tak na prawdę nim nie jest? – Zagadnęła.
Nie zwlekała już dłużej. Przywołała z groty żałosną kupkę owoców , które ułożyła obok mięsa otrzymanego od Śmiałego. Razem wszystko to tworzyło porcję zdolną wykarmić dorosłą smoczycę o niezwykle szybkiej przemianie materii.
Zabrała się za jedzenie, odrywając je szybkimi kęsami. Wkrótce nie został po nim ślad. Modliszka zjadła co tylko się dało.
Odetchnęła cicho z ulgą. Ciało zaczęło relaksować się, świadome, że uniknęło śmierci głodowej. A jednak wątpliwości co do jej ścieżki życiowej pozostały.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Drzewo genealogiczne

Obrazek

I II III IV V VI VII VIII IX


Obrazek

Atuty:
I Spostrzegawczy – Jednorazowo +1 do Percepcji
II Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
III Poszukiwacz – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Ostatnie użycie: 25.12.15


Obrazek
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »

A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
– Nie bierz tego osobiście, każdemu zdarza się, że coś nie wychodzi. Mnie też – stwierdził smok z uśmiechem, przyglądając się przy tym napełniającej swój żołądek łowczyni. – Powołanie powołaniem, warto ćwiczyć, aby po prostu stawać się coraz lepszym – dodał. – Wtedy nawet jeżeli nasz profesja nie zgadza się z tym, w czym bylibyśmy najlepsi, nadal możemy czerpać radość z jej wykonywania. Nie jest wstydem wybrać sobie rolę, w której nie okażemy się mistrzami. Prawdziwym wstydem byłoby uznać to za pretekst, aby się nie doskonalić – stwierdził stanowczo, cierpliwie czekając, aż Modliszka zakończy swój posiłek.

– Chyba muszę wrócić na tereny stada; już długo tutaj chadzam, trochę zatrzymał mnie deszcz, ale teraz najwidoczniej się wypogodziło – dodał jeszcze po chwili, podnosząc się powoli i spoglądając w niebo, które wciąż pokrywały gęste, ciemne chmury. – Trzeba wykorzystać tę okazję, ale mam nadzieję, ze jeszcze kiedyś pogadamy – dodał, mrugnąwszy do smoczycy porozumiewawczo ślepiem. – Tymczasem... do zobaczenia! – zakończył i rozpędziwszy się zaraz, wzbił się w powietrze z wykorzystaniem swoich wielkich, czarnych skrzydeł, kierując z powrotem ku terenom Ognia.

// zt

Licznik słów: 181
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Na smocze ziemie przyszła zima. Tumany białego puchu ostatnimi nocami zakryły wszystkie zakamarki tego brutalnego świata, okryły je swoją jasną, czarodziejską niewinnością. Była to druga zima w życiu wojowniczki. Druga i może ostatnia, choć Wichura nie myślała o tym w ten sposób. Kiedy była młodą adeptką bała się nadejścia zimy, przerażała ją perspektywa chłodu. Bała się nieznanego. Ale okazało się, że polubiła tą porę roku. Jak na ironię Ognista, zamiast ciepła wolała lekki chłód. Nic dziwnego, że była partnerką Pożeracza. Smoczyca leciała nad Wspólnymi, przymykając lekko oczy, by rażąca w dole biel niezbyt je uszkodziła. Zimą miała też więcej czasu. Zapasy były już zrobione, więc nie trwoniła czasu na polowania. Wraz z Rennym udała się więc na tą lotną przechadzkę. Na bezwietrznym niebie tworzyła piruety, kręciołki i Immanor wie co jeszcze, a jej pierzasty kompan wtórował jej w tym. Kiedy się już trochę zmęczyła, zapikowała w dół i wylądowała na miękkim, białym puchu, śmiejąc się radośnie.

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Ostatnio zajęta była wyprawami, znikała na całe dnie i noce, chcąc uzupełnić ciągle uszczuplane zapasy ziół, zwłaszcza teraz nie mogła sobie pozwolić na to, aby miałoby jej ich zabraknąć.
Czystka spała w grocie pośród żubrzych skór, a pieczę nad nią sprawowała Alastriona. Feniks bardzo polubił to młode, tak więc nie miała problemów z przekonaniem samiczki, aby miała oko na jej córkę, która ostatnimi czasy była jakaś osowiała.
Martwiła się, bo to nie wydawało jej się naturalne. Mogłaby to zrzuć na karb tego zimna i... lepkiego, zimnego paskudztwa, które pokryło ziemię, ale jej córka nosiła wszelkie znamiona genów północnego, niemal nic nie przejęła po pustynnych przodkach, nad czym ubolewała w głębi duszy.
Westchnęła, przemierzając ośnieżone połacie ziemi. Drzewa w dużej mierze były nagie, prócz wiekowych sosen, które pokrył koronkowy szron. Chłód wyciskał parę z jej oddechu, ale dzięki wewnętrznemu ogniowi nie marzła tak szybko, jak inne gady. A pierzaste skrzydła tym razem mogły się na coś przydać. Przycisnęła je do karminowych boków, używając ich niczym szlachetnego, połyskliwego złoto czerwonego całunu, który pozwalał jej zachować ciepłotę.
To białe paskudztwo skrzypiało pod łapami, przyklejało się do łusek.
Mimo wszystko musiała przyznać, że okolica otulona bielą wyglądała uroczo, zupełnie inaczej. Chociaż uwielbiała kolory, teraz miała pogląd na inne ich spektrum igrające w tym puchu, który migotał rozkosznie pośród promieni Płonącej Kuli.
Wtem usłyszała wyraźny lopot skrzydeł, ciśnienie zmieniło się od ich uderzeń. Uniosła trojkątny złoty leb i spojrzała lazurowymi ślepiami w górę w momencie, gdy jasny kształt o gołebiej łusce lądował pośród drzew. Uslyszala również skrzek sokoła.
Ropoznała sylwetkę Ognistej Wojowniczki, która swego czasu szkoliła ją w walce, a także miała okazję ją kilka razy uleczyć.
Nie chcąc spędzać czasu samej ruszyła w jej kierunku, chociaż czekał ją mały spacerek, bo smoczyca znikneła pomiędzy drzewami. Nasluchiwała i węszyła, idąc raźnym krokiem przez biały puch.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Śnieg wdarł się jej w szpary między łuski, okrył całe jej ciało, a topniejąca woda zalewała jej oczy. Cała okryta śniegiem, no może poza lekko wystającym pyskiem, łapami i ogonem, drżała z zimna. W przeciwieństwie do Cienistej w jej ciele nie tlił się ogień, a trzymał lód. I choć dzięki temu była bardziej odporna na zimno, żałowała trochę, że nie jest w stanie się ogrzać. Było to jednak chwilowe pragnienie, gdyby naprawdę zależało jej na ogniu skorzystałaby z magii. Mimo tego całego zimna, wilgoci, oraz zatkanych wodą bębenków usznych była szczęśliwa jak mało kto. Nawet Renny nie wydawał się taki nachmurzony jak zawsze, a z zadowoleniem, siedząc na najwyższej gałęzi wiekowej brzozy, przyglądał się swojej leżącej na bieli, przyjaciółce. Wichura mimo swojego wieku potrafiła czerpać z zabawy więcej, niż niejedno pisklę. Być może wydoroślała ze swoich humorków i z innych podobnych spraw, ale radości życia nikt nie był w stanie jej odebrać. Kiedy jej ciało przyzwyczaiło się do zimna, wesoło zaczęła tarzać się w śnieżnobiałej pościeli. W pewnym momencie usłyszała, że ktoś idzie. Gdyby nie zatkane uszy, usłyszałaby już wcześniej, a nie w momencie kiedy Kalina już do niej dochodziła. Z udawanym westchnieniem tęsknoty poderwała się z ziemi, otrzepała ze śniegu i spojrzała na Cienistą Uzdrowicielkę. –Witaj, Kalino.– powiedziała, dyskretnie przekręcając głowę na bok w nadziei, że w ten sposób pozbędzie się wody z ucha.

Licznik słów: 225
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Była już noc. Mrok pochłonął Wolne Stada i nieznana groźba zstąpiła ze wschodu. Szklisty Zagajnik okrył się senną ciszą.
Tej nocy las odwiedził dość nietypowy gość. Emanujący bardzo wyraźnym światełkiem o kolorze złota przelatywał między drzewami, aż wreszcie wylądował na śniegu leżącym pod pniem sędziwej brzozy. To znaczy chciał wylądować na śniegu. Tak to wyglądało. Z nieznanych przyczyn biała warstwa lekkiego puchu zaczęła się kurczyć w niebywałym tempie pozostawiając w końcu krater wypełniony kałużą z której wyrastał krzaczek pełny jagód.
Złocisty motyl usiadł na łodydze rośliny wystającej ponad lustra wody.

Licznik słów: 90
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tialdreith
Dawna postać
Utracony Blask
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 960
Rejestracja: 04 gru 2015, 19:42
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rhaegranthur*, Szlachetny Nurt

Post autor: Tialdreith »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 2| A: 3
U: B,P: 1|
Tymczasem znalazł się tu ktoś jeszcze! Migocząca swobodnie spacerowała sobie po terenach Stad, a tu niespodzianka – pisklak i malutki motylek! Zerknęła na nich zaciekawiona i wpadła na pomysł... maluch nie próbował go złapać, ale ucieszyłby się gdyby ktoś zdobił to dla niego, prawda? No to do dzieła!
Przybrała pozę idealną do skradania – ugięte łapy, pochylona głowa, a skrzydła przy ciele, po czym ostrożnie ruszyła w stronę motylka, zatrzymała się przed nim, skoczyła... i cap! spróbowała go ostrożnie złapać, uważając żeby go nie "uszkodzić"

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'm out of my head
Of my heart and my mind


Not too close, not too far
Sneaking in the pain
Every truth becomes lie


~ Atuty ~
Szczęściarz
~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~



| Głos | #9999ff |
Lenifiell
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 627
Rejestracja: 04 maja 2015, 9:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 2
Rasa: Skrajny
Partner: Samiec znaleziony:P

Post autor: Lenifiell »

//: post z 18:31 usunięty;/

Akurat tak się składało że mały pisklak udał się w wędrówkę po terenach gdzie przyszedł na świat. Zwiedzał on kolejne tereny poznając nowe rośliny i drzewa, obserwując życie zwierząt. Kochał te tereny, wiedział że nic mu tutaj nie grozi nawet jeśli jest noc. W pewnym momencie zobaczył Jego, Motyla siedział na krzaczku jagód, podszedł doń niepewnie przestępując ponad zaspami, szedł powoli i delikatnie nie chcą go przestraszyć.

Licznik słów: 72
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Samiec przybył do Szklistego Zagajnika ot tak – nawet nie wiedział, czy znajdzie tu coś ciekawego. Jego szczęście chciało, by w oddali zabłysnął mu złotem pewien punkt. Motyl? Opiewający spojrzał w stronę owada z połyskiem nadziei w ślepiach. Miał niezaleczone rany, a powinien udac się na polowanie. Nie chciał być ciężarem dla łowców, których i Wodzie, i Życiu brakowało. Samczyk podszedł powoli i usiadł w odległości dwóch ogonów od motyla. Zdawało się, że nie zauważył Migoczącej i obcego mu pisklęcia – teraz skupił się całkowicie na pięknej istocie i na sobie. Wyciągnął w jego stronę swój ogon, po czym wyobraził sobie, jak jego źle zaleczony fragment pokrywa błona emanująca przyjemnym ciepłem i charakterystycznym zapachem zostawionym przez pierwszy wiosenny deszcz. Błona miała ściśle przylegać do łusek i kusić motyla, by ten usiadł na zranionym miejscu. Piewca miał cichą nadzieję, że złocista istotka swoim dotykiem uśmierzy to nieznośne szczypanie i swędzenie, a Opiewający odciąży swoje Stado, a może nawet upoluje coś jeszcze dla innych głodnych... Sięgnął do źródła Mocy, po czym wyszeptał krótkie zaklęcie:
Dotyk twoich lekkich skrzydeł
Pewnie mnie uzdrowić może
Użycz twych magicznych źródeł
Pomóż mi, o dziecię boże...

Gdy jego źródło obudziło się, samczyk przelał z niego Maddarę, materializując twór.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Złocisty motyl był trudnym celem dla Migoczącej Łuski. O ile udało się jej nawet zbliżyć do niego tak blisko jak Lenifielllowi, ale gwałtowny wyskok spłoszył owada. Motylek bezgłośnie przeleciał między jej łapami o mały włos nie zderzając się z jej głową. Migocząca Łuska wpadła z głośnym pluskiem wprost do kałuży. Woda była chłodna, ale będzie jeszcze chłodniejsza, bo magiczna istota, która stopiła śnieg odleciała nabierając szybko wysokości. Krążyła wokół najniższej gałęzi brzozy, aż nagle spadła w dół i wylądowała na koniuszku ogona Lenifiell, niecały skok od Opiewającego Kolca.
Samczyk nie poczuł nic wyjątkowego. Ale coś ściągnęło jego wzrok w prawo. Dosłownie zmusiło go do zauważenia błyszczącego błękitnym kolorem szafiru, który nieumyślnie odkopała łapą Migocząca Łuska, gdy podkradała się do motyla.

//Lenifiell: 1x szafir.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Nie poprzestał na tym w swoich staraniach. Tym razem zdecydował się zadziałać inaczej – nie magią, lecz słowami przekonać Motyla do przyjścia. Nadal wystawiając ku niemu swój ogon z brzydkim śladem po niezaleczonej ranie, samczyk powiedział spokojnym głosem do magicznego owada:
Wiem, że może o za dużo cię proszę
Lecz ta rana polować mi nie daje
Jak każdy smok głodu bardzo nie znoszę
A mięsa w Stadzie mniej niż się wydaje.

Jego głos, gdy tłumaczył swoją sytuację Motylowi, był bardzo spokojny i ciepły. Samiec na pewno należał do smoków cierpliwych.

Licznik słów: 92
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Wariactwem było sądzenie, że owady mają uczucia i rozumiały smoczą mowę. Niespodziewanie jednak złocista istota wyglądała, jakby ulitowała się nad ciężkim losem rannego smoka. W momencie, gdy Opiewający Kolec skończył mówić, złociste skrzydełka delikatnej istoty rozłożyły się i lekkim światełkiem rozproszyły ciemności.
Owad chybocząc się na boki przeszedł z ogona Lenifiella prosto na podsunięty ogon Opiewającego Kolca.
W chwili, kiedy tylko magiczna istota dotknęła jego ciała, Opiewający Kolec poczuł jakby ktoś przyłożył mu do rany rozgrzany kompres. Wszyscy mogli obserwować jak rozcięcie wzdłuż ogona zasklepia się samoistnie. Dosłownie w kilka sekund po ranie nie pozostał nawet najmniejszy ślad! Jedyne co jeszcze odczuwali, to praktycznie niezmierzona ilość energii, która powoli odpływała w nicość.
Malutka istota, krucha forma esencji maddary, spoczywała teraz na ogonie uzdrowionego smoka poruszając czarnymi czułkami.

//Opiewający Kolec: wyleczona rana średnia ogona.

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tialdreith
Dawna postać
Utracony Blask
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 960
Rejestracja: 04 gru 2015, 19:42
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 15
Rasa: Skrajny
Opiekun: Rhaegranthur*, Szlachetny Nurt

Post autor: Tialdreith »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 2| A: 3
U: B,P: 1|
A Migocząca jedynie obserwowała to co się dzieje. Spotkanie z lodowatą wodą nie było przyjemne, oj nie! Powoli wylazła z kałuży, jednocześnie otrzepując się z wody i ponownie zbliżyła się do motyla, tym razem na spokojnie. A motyl spoczywał na... wyleczonym ogonie Opiewającego! Przez moment sama nie mogła w to uwierzyć. Powoli pochyliła łeb bliżej owada.
Przepraszaam noo – odezwała się, a w jej głosie można było usłyszeć odrobinę smutku.
Bo motylek nie był zwykłym motylkiem i na pewno ją rozumiał. Przechyliła łeb, nie spuszczając wzroku ze stworzonka.

Licznik słów: 89
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I'm out of my head
Of my heart and my mind


Not too close, not too far
Sneaking in the pain
Every truth becomes lie


~ Atuty ~
Szczęściarz
~ W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek. ~



| Głos | #9999ff |
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej