Lazurowe Jeziorko

Wzniesiona wysoko nad terenami, jest jednym z lepszych i jednocześnie niebezpiecznych miejsc widokowych, głównie przez wzgląd na liczne przepaście, w których giną nie tylko wodospady.
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Ah, ależ ona była głupia i niedomyślna. Nigdy jeszcze na poważnie nie walczyła, a temat jego pobytu poza barierą tak bardzo ją zainteresował, że przestała myśleć i zastanawiać się nad... "innym" znaczeniem słów. Odwróciła na chwilę wzrok, widocznie zirytowana własnym błędem, ale po chwili znów spojrzała na Łowcę Wody.
Udało Ci się odpocząć i odreagować tak, jak planowałeś? – zapytała w końcu, po chwili milczenia. Dała mu chwilę na odpowiedź, a potem zapytała o jeszcze jedną, chyba ciekawszą dla niej w tej chwili sprawę. – Znalazłeś tam coś... cennego? Nie licząc blizn. – jej ślepia błysnęły złotym kolorem na myśl o zdobyciu czegoś naprawdę wartościowego. W takim wypadku chętnie sama zaryzykowałaby taką podróż.

Licznik słów: 114
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Niebieski Kolec
Dawna postać
Pamiętasz mnie?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1415
Rejestracja: 13 maja 2014, 15:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Skrajny
Opiekun: Popielaty Kolec [*]

Post autor: Niebieski Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 3
U: W,S,B: 1
Atuty: Spostrzegawczy
~A czy wyglądam jakbym odpoczął? Odpoczywania w tych czasach jest możliwe tylko skrzydło pod ziemią.~ Powiedziałem spokojnie poprawiając ułożenie skrzydeł. Na jej kolejne pytanie odpowiedziałem najpierw cichym śmiechem, a później lekko zasmuconym głosem. ~ Dla mnie cenną rzeczą tam była kość lub czaszka innego smoka, która czasami dostałem jako posiłek.~

Licznik słów: 50
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jeżeli nie odpiszę przez 24 godziny nie bój się wysłać przypominajki ;)
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »
A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
// nie dałbyś rady trochę dłuższych tych odpisów robić? :D wiem że to fabulenie, ale przyjemniej jest, jak ma się na co odpisywać ^^"

Wzruszyła barkami po jego pierwszej odpowiedzi, a właściwie to pytaniu, na które nie miała odpowiadać. Nie była pewna, ale poczuła, że on się trochę rozluźnił. Najpierw śmiech, a potem faktyczny smutek. Gdyby wciąż był tak nieufny jak na początku, nie okazywałby emocji, nie tak oczywiście. Przyjrzała mu się bacznie raz jeszcze.
Nie bardzo potrafię zrozumieć, mimo wszystko, cel tej wizyty. Może jestem na to jeszcze za młoda, albo po prostu nie spotkała mnie taka sytuacja, jak Ciebie. – postarała się mówić dojrzale, i tak samo zachowywać. I w dodatku wcale nie jak dzikuska. Nie chciała go urazić tym, że go nie rozumie. Widziała jego smutek i wiedziała, że dużo przeżył. Czasem każdy może mieć chwilę słabości i potrzebuje pocieszenia, a ona nie chciała być tym, kogo mógłby znienawidzić za... sama właściwie nie wiedziała za co. Nie chciała go do siebie nastawiać negatywnie, o. I tyle, po prostu.

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Niebieski Kolec
Dawna postać
Pamiętasz mnie?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1415
Rejestracja: 13 maja 2014, 15:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 16
Rasa: Skrajny
Opiekun: Popielaty Kolec [*]

Post autor: Niebieski Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 3| A: 3
U: W,S,B: 1
Atuty: Spostrzegawczy
Życie nauczyło mnie, że zawsze trzeba być gotowym. Jeżeli adeptka by mi się lepiej przyjrzała mogłaby dostrzec, żeby większość moich mięśni jest napiętych. ~To co smok przeżyje najmniej zależy od niego. Większą część winy za przeżycie zajmuje pochodzenie, stado, a nawet wygląd. Twoje stado dużo zrobiło mi krzywdy i gdybym przez całe życie tego nie odreagowywał teraz zapewne ty leżałabyś w kałuży krwi z moimi kłami wbitymi w szyję. Tak więc mała część naszego życia zależy od nas samych. Podziel swoje na decyzje: dobre i złe. Mogę się założyć, że tych drugich będzie więcej.~ Powiedziałem odwracając się od adeptki i unosząc łeb patrząc tym samym w niebo.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Jeżeli nie odpiszę przez 24 godziny nie bój się wysłać przypominajki ;)
Atuty:
I. Spostrzegawczy: Jednorazowo +1 do Percepcji
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Młody gad zawitał nad Lazurowe Jeziorko, trudno stwierdzić czemu wybrał akurat to miejsce. Może to dlatego że tak bardzo kochał wodę i bez niej nie potrafił zbyt długo wytrzymać, a może dlatego że po prostu jesienne widoczki nad niewielkim jeziorkiem były jeszcze piękniejsze niż gdziekolwiek indziej. Tak czy owak Apokaliptyczny ułożył się na chłodnej trawie, której barwa coraz bardziej przypominała brąz i żółć niż zieleń. Przymknął ślepia i zatonął w ostatnich promieniach popołudniowego słońca, które ostatnio rzadko umiało przebić się przez chmury. Chyba nie mogło być lepiej…

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Ha! A to jej ciągle powtarzają, żeby nie spała na Wspólnych. Oddech zmierzała właśnie ku swojej grocie, kiedy dostrzegła niebieską sylwetkę wyróżniającą się na tle roślinności. Smok wypoczywał sobie w najlepsze, a Ognista przyglądała się mu, nie wiedzieć czemu, z ogromnym zainteresowaniem. Ostatnio pokończyła najważniejsze nauki, więc mogła się nieco zrelaksować, pozwolić swojemu umysłowi, żeby gdzieś odpłynął. Tak czy inaczej, kiedy skanowała ślepiami grzbiet nieznajomego, wpadła nagle w jakąś chmurę, niepozorny biały puszek, ale potwornie dezorientujący. Smoczyca straciła panowanie nad sobą, poczuła, że musi natychmiast lądować. Powoli opadła na grunt i kiedy już czuła się stabilnie, zrozumiała, że to nie przez chmurę poczuła ten dziwny dyskomfort. Ona, pustynna smoczyca latała sobie w najlepsze, zapominając o swoich delikatnych mięśniach, w dodatku nieodpornych na długotrwałą dawkę chłodu.
Tak czy inaczej skoro była już na ziemi, warto było zorientować się kim był niebieski gad. Ognista ruszyła ku niemu. Zamierzała podejść powoli od frontu i jeszcze kilka ogonów przed nim, machnęła skrzydłami, żeby przywiać do niego swój zapach. Nie chciała go przestraszyć albo gwałtownie zbudzić, więc musiała dbać o takie rzeczy. Przystanęła dopiero półtorej ogona od smoka, ale nie odezwała się. Jeżeli się obudzi przywita go skinieniem łba, jeżeli nie, będzie mu się przyglądać przez dłuższą chwilę.

Licznik słów: 203
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Hm, trzeba przyznać że zjawienie się zupełnie obcego smoka z zupełnie innego stada nie było czymś czego Apokaliptyczny się spodziewał ( choć przecież powinien skoro to tereny wspólne). Błękitny w zasadzie nie spał, ani nawet nie drzemał choć ktoś kto patrzył z boku mógł takie wrażenie odnieść, ale on leżał tylko z zamkniętymi ślepiami, zresztą mniejsza o to. Kiedy poczuł zapach który na pewno nie należąał do królika ani do smoka z Wody czy Życia, prawie natychmiast otworzył ślepia. Do tej pory nigdy jeszcze nie spotkał nikogo z Ognia i nie wiedział jakie są tamte smoki, wiedział tylko że Woda i Ogień były do siebie średnio przyjaźnie nastawione.
Na pysku Kolca wymalowało się zdziwienie ( on tak już miał że nie potrafił niczego ukrywać), a zdziwienie wywołał nie tylko fakt iz został zaskoczony ale i dziwna uroda stojącej przed nim gadziny. Tak w zasadzie to drugie przeważało. Chwilę jeszcze wlepiał w nią perłowe ślepia po czym postanowił się odezwać:
– Witaj– powiedział nie siląc się na przedstawienie się czy bardziej wylewne powitanie, bo w końcu widział Oddech po raz pierwszy, a kto wie, może ona wcale nie miała ochoty z nim gadać.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Nie drzemał albo przebudził się, kiedy tylko wylądowała. Wygląda na to, że rzeczywiście jedynie Oddech zasypiała, wystawiając się na atak.
Niebieskołuski wydawał się młodszy od Ognistej, ale smoczyca nie potrafiła tego dokładnie stwierdzić, ponieważ jeszcze nie spotkała się z nikim mu podobnym. Milczała dosyć długo, bowiem wolała na początku dobrze zapoznać się z wyglądem rozmówcy. Miał ciekawe łuski, spore, mocno zaznaczone, ale zakończone gładkimi łukami. Niesamowite! Potem jeszcze ta błona na szyi, łapach a nawet pomiędzy palcami, zupełnie jakby nieznajomy był krzyżówką różnych, morskich zwierząt. Czyli to tak prezentowała się wodna rasa.
Oddech Pustyni. Wo...– zastępca, czy wojowniczka? W sumie poprzedniej rangi nie utraciła, nadal miała zamiar służyć stadu podczas walk. Nie było potrzeby, żeby afiszować się z nowo nabytym stanowiskiem –Wojowniczka Ognia– Ukłoniła się ponownie, tym razem jakoś tak oficjalniej
Psh-przeszkodziłam ci w czymś?– zaczęła tradycyjnie. Nawet jeżeli wiedziała, że kogoś budzi, wyrywa go z zadumy albo wtrąca się do rozmowy, zawsze zadałaby to pytanie. Nie miała pojęcia jak powinno się zaczynać rozmowę, więc stało się to jej niezawodną metodą, obok stwierdzeń z serii "ładna dziś pogoda". Chociaż powiedziała niewiele, niebieski mógł już zorientować się, że smoczyca mówi bardzo charakterystycznie, bowiem jej ton nie zmienia się zupełnie, niezależnie od wypowiadanych słów. Pozostaje flegmatyczny, bez emocji, podobnie zresztą jak kamienny pysk Ognistej.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Nadal przyglądał się z zaciekawieniem smoczych z Ognia, a więc była wojowniczką, nie wyglądała jednak na taką co to miałaby ochotę rzucić mu się do gardła i zagryźć, wręcz przeciwnie. Trudno stwierdzić co Wodnego tak ciekawiło w Oddechu Pustyni, może ten na swój sposób uroczy pysk, nieco smutny ale taką widać miała urodę, choć warto ją było o to spytać, tylko czy tak wypada palnąć prosto z mostu ? Zaraz, zaraz błękitek przecież miał gdzieś te wszystkie nudne maniery, a przynajmniej w tej chwili miał je gdzieś.
– A wiec witaj Oddechu Pustyni, jestem Błękitny Szkwał, Łowca Stada Wody.– mówiąc to przeszedł z pozycji leżącej do siedzącej, bo dziwnie mu się gadało kiedy ktoś nad nim aż tak górował.
– Trzeba przyznać że cechuje cię dość niecodzienna uroda Oddechu, zawsze masz tak smutny wyraz pyska ? – no i spytał.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
//ło! wybacz, że dopiero teraz, z głowy mi ta fabułka wyleciała xD

Oddech kłapnęła szczękami. Nazwy, wszędzie było ich pełno, a najwięcej tych, których znaczenia nie znała. Trochę ją to przejęło, ponieważ myślała, że po tylu księżycach życia, nie będzie musiała co chwila martwić się o swoje niedouczenie. Tak czy inaczej zapamiętała imię niebieskiego i postanowiła, że zapyta o nie, kiedy sama udzieli mu odpowiedzi. Niegrzecznie byłoby wtrącać własną ciekawość, przed zaspokojeniem czyjejś –Niecodzienna uroda– odezwała się na wstępie, jakby chcąc lepiej przygotować się do odpowiedzi. Smoki czasami zwracały uwagę na jej wygląd, więc i Wodny nie zaskoczył jej swoim zainteresowaniem. Sama lubiła przyglądać się rozmówcom i w pewnym sensie cieszyła się, kiedy znajdywała, kogoś równie ciekawskiego, czy wnikliwego –Zawsze. To ph-przez be-brak warg i mniej ... umięśniony pysk.To znaczy, mniej w nim nerwów, nie ma, więc mos-możliwości, żebym wyg-wyglądała inaczej– Nie trzeba było być geniuszem, albo szczególnie znać się na anatomii, żeby to dostrzec. Oddech tworzyła słowa, dzięki odpowiedniemu ukształtowaniu wewnątrz szczęki, pozostałe gady zaś, miały wystarczająco ruchome wargi. Ogółem smoki były jakieś takie "żywe" na pyskach. Te ich nozdrza, policzki, bez przerwy unoszące się łuki brwiowe. Wszystko to jasno dawało znać o samopoczuciu danej jednostki. Oddech zawsze była... smutna, jak zauważył Wodnisty. Żadnego ruchu, poza otwarciem i zamknięciem szczęk –To przydatne bo trudniej go us-uszkodzić– skwitowała, zastanawiając się przy okazji, czy nie zrazi niebieskiego, tego typu opisami.
Dlaczego akurat Błękitny Szkwał? To znaczy, jeżeli mam ph-prawo zapytać– wypaliła nagle, żeby nie zapomnieć o nurtującym ją słówku. Nie chciała pytać bezpośrednio, więc stwierdziła, że może dowie się czegoś o samym smoku, a przy okazji o słowie, którego nie znała.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Wodny był bardzo ciekawskim smokiem ( albo przynajmniej w tej chwili chciał wiedzieć jak najwięcej) więc wypowiedź Ognistej wcale go nie nudziła ani nic w tym rodzaju, wręcz przeciwnie słuchał o jej anatomii jakby to była bardzo ciekawa historyjka. Przekrzywił tylko łeb w zaciekawieniu.
– No tak nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, co nie ? Może nie masz warg ale za to te zębiska, łał, zwierzyna nie ma z tobą lekko– odrzekł, a słysząc pytanie odnośnie swojego imienia, uśmiechnął się w duchu. Nie sądził że ktoś może nie znać znaczenia słowa szkwał, ale kto wie, może na terenach Ognia, które raczej nie obfitowały w akweny, silne wichry nad jeziorami nie występowały, albo inaczej je nazywano, kto wie, Wodny nie znał kultury stada Ognia.
– Lubię ciekawskie smoki, są o wiele bardziej interesujące niż te obojętne na wszystko gadziny. Co do mojego imienia to…istnieje nad jeziorami coś takiego jak biały szkwał, czyli bardzo silny wiatr, który wzbija w górę wodę, przychodzi nagle, jest niszczycielski itp. Ale ja jestem niebieski, dlatego uznałem że Biały brzmiałby dziwnie, stąd właśnie Błękitny Szkwał. Wiesz, chciałem żeby moje imię kojarzyło się z wodą, jako pisklę nosiłem imię Tsunami, potem Apokaliptyczny Kolec, choć to z wodą się nie kojarzy, no ale obecne już tak. A twoje imię jak zgaduje pochodzi stąd że jesteś smokiem pustynnym, tak ? Czy jakimś innym ? Bo wiem że jesteś ze Stada Ognia i…szczerze mówiąc jestem mile zaskoczony, bo jakoś bardziej negatywnie sobie was wyobrażałem.

Licznik słów: 248
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Poruszyła skrzydłami w ucieszeniu. Smok sporo mówił, a także wyjaśniał wszystko o co pytała, więc rozmowa z nim była dla Piaskowej bardzo wygodna –Nie sądzę. W sensie... każdy smok ma zęby i jest jed-jednakowo niebezpieczny dla zwierząt– nie za bardzo rozumiała komplementy, ani też nie potrafiła zostawić bez komentarza luznych stwierdzeń, z których korzystało się naturalnie, żeby płynnie przejść do następnego tematu. Tak czy inaczej brak warg nie sprawiał, że jej kły były ostrzejsze czy bardziej niebezpieczne, po prostu cały czas były obnażone, jakby warczała.
Ah... nie często przebywam w okolicach wody, więc tego... ss-szkwału, nigdy nie widziałam– cóż, nauczyła się pływać dosyć niedawno, ale wtedy pogoda była spokojna i żadne dodatkowe zjawiska się nie pojawiały –Tak, pustynnym. Lubię kiedy imiona kojarzą się z samym smokiem i jego poch-pochodzeniem– cóż, tak jak po nim, tak i po Ognistej, od razu było widać rasę. Czystą, bez żadnych domieszek. Oddech skinęła Wodnistemu łbem. Jego miano dobrze do niego pasowało, może i do charakteru jeżeliby je dobrze zinterpretować, ale tego nie mogła stwierdzić, bo jeszcze nie za bardzo go znała –]Negaty-negatywnie? W Ogniu są różne smoki, więc nie warto oceniać stada na pod-podstawie jednostki– wolała uprzedzić, bo chociaż reprezentowała Ogień jako Zastępca, nie chciała, żeby jej charakter bezpośrednio przyczynił się na odbiór innych smoków –Tak czy inaczej skąd to wczes-wcześniejsze, negatywne postrzeganie Ognia?– chociaż mówiła monotonnym, usypiającym tonem, w jej ślepiach błysnęła iskierka ciekawości, pobudzająca uważnego rozmówcę niemniej, co przyspieszony, radosny głos.

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Słuchał słów Ognistej z uwagą, a słysząc jej ostatnie pytanie zaczął zastanawiać się czy nie za daleko się zagalopował z tym stereotypem negatywnego smoka Ognia, ale skoro pytała to coś musiał odpowiedzieć.
– Ach szczerze mówiąc nie spotkałem dotąd żadnego z was, ale sądziłem że Smoki Ognia są takie jak ten żywioł, dość nieprzewidywalne i ten, no bardziej agresywne. Poza tym nie wiem jakie są stosunki Ognia do Wody. – powiedział po czym zamyślił się na moment gdy coś się mu jeszcze przypomniało
– Nie spotkałem też nigdy żadnego Cienistego, ale za to żyłem niegdyś w Życiu bo wyklłem się kiedy jeszcze nie było Wody[color]

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth przeczuwała nadejście śniegu, ale to, co zobaczyła po przebudzeniu w pewny wczesny poranek przerosło jej oczekiwania. Biały puch pokrywał całą okolicę nastrojowo szemrząc wciąż spadającymi z nieba płatkami.
Taka sceneria bardziej jej odpowiadała. Wolała śnieg i mróz nawet bardziej od lata.
Spacerowała po zmarzniętej ziemi unosząc wyżej oblepione śniegiem łapy. Zanim postawiła następny krok zastygała w bezruchu i wolnym ruchem odgarniała uniesioną łapą śnieg dopóki nie zaryła pazurami w stałym gruncie rzeźbiąc w niej cztery podłużne, niezbyt głębokie ślady, a następnie zanurzała nos w wykopanej dziurze wciągając słaby zapach gleby. Miała wrażenie, że zbliżała się do jeziora, bowiem jej czuły na zapachy nos wykrywał subtelną woń jeziornego mułu.
Kilka kroków dalej natrafiła na pokryta lodem nieckę w której znajdowała się woda. Uniosła się na tylnych łapach i opadła na taflę przednimi łapami nie oszczędzając pazurów, które zazgrzytały przy akompaniamencie trzasków pękającego od ich ciężaru lodu. Nacisnęła jeszcze mocniej na popękaną taflę mocnym pchnięciem przednich łap, aby ostatecznie dostać się do lodowatego źródła. Ogon miała spuszczony, zaś tylnymi łapami zaparła się do tyłu unosząc zad dla lepszego balansu. Nie chciała wpaść do wody i ją zmącić niepotrzebnie. Lodowa czapa pękła w kilku miejscach, dając onyksowej samicy dostęp do wodopoju. Wsparła się przednimi łapami po bokach rozstawiając je w rozkroku wbijając czarne szpony w kryształowe krawędzie niecki. Następnie opuściła głowę do powierzchni i zwinnymi ruchami języka cichutko zaspokajała swoje poranne pragnienie.
Gdy skończyła, cofnęła się do tyłu i przysiadła na zadnich łapach na śnieżnej poduszeczce. Z zadartym w górę łbem patrzyła na wirujące z wiatrem ciężkie płaty. Część z nich padało jej na nos od razu topniejąc, na co samica reagowała tylko mocniejszym wypuszczeniem powietrza przez nozdrza, po którym ulatywał szary obłoczek pary. Na jej zdobiących głowę szarych, dużych rogach, zgromadził się całkiem spory kożuszek śnieżnego puszku. Ta biała peleryna okryła ją całą z wierzchu, między skrzydłami, na skrzydłach i na ogonie, który częściowo schował się pod śniegiem, gdzieś tam poskręcany za jej grzbietem.

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Śnieg... Tylko tego brakowało, ta puchata zienia. Hmm.. jest zimna i miła w dotyku. Przechadzałem sie po terenach wspólnych, doskonale się maskując pośrodku tych zasp śniegu. Chodziłem cichutku, jedynie co mnie zdradzało to ciężki oddech.
skierowałem się w stronę błękitnej skały. Coś mi podpowiadało, że warto tam przyjść. Na miejscu zauważyłem samotniczkę siedzącą w zaspie śniegu. Podszedłem do niej.
Cześć Nadeithscallieth. Co u ciebie słychać? – od naszego spotkania minął dobry księżyc może dwa. Mój głos przypominał naturalny prawie w 100% był jak mój własny. Mogłem nim normalnie operować i nie był tak niemiły jak na początku naszej znajomości
Wreszcie spadł śnieg. Podoba ci się on? Ja go widzę pierwszy raz w życiu. Ja się wyklułem na początku wiosny. A gdy wyszedłem po raz pierwszy z groty była wiosna, piękna. Zielona,żywa niczym moje matczyne stado. Może opowiesz coś o sobie i skąd pochodzisz? Bardzo mnie to ciekawi. Za barierą spędziłem kilka księżyców, spotkałem kilka smoczych klanów albo stad. Podobnie wyglądało co do naszej polityki stadnej. -0 zaśmiałem się mięciutko. Oczywiście chodzi mi o barwę głosu i jego ton – Przepraszam... moje gadulstwo nie zna granic – posłałem jej miły uśmiech i czekałem na jej odpowiedź, a raczej na reakcję spotkania mnie pośród tego białego piękna

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Całkiem sporo śniegu nazbierało się na jej łusce. Intensywne opady zwyciężyły walkę o zdobycie swojego miejsca na ciele samicy pokrywając ją bielutkim puchem.
Nadeithscallieth obróciła głowę w kierunku skąd dobiegło ją dziwne wrażenie, że jedna z zasp umie chodzić. Przekrzywiła głowę mrużąc oczy i węsząc w powietrzu. Wiatr wiał jej prosto w pysk wciskając śnieżynki w nos i oczy. Przyzwyczajona była do takich niedogodności. Próbowała ukryć swoje zdziwienie, gdy rozpoznała zapach Wiecznego Ukojenia. Pozostało jej tylko poczekać aż do niej podejdzie. Wykorzystała ten czas na pozbyciu się nowej warstwy śniegu, który oblepił jej grzbiet i skrzydła. Rozłożyła ich długie ramiona do połowy. Śnieg zsunął się po utworzonej z błon zjeżdżalni. Potem machnęła nimi raz i drugi, wywołując silne wiry powietrza, które rozwiały nadmiar białego puchu z jej ciała.
Tak. Czuję się teraz jak w domu – odparła podchodzącemu smokowi, a potem skrzywiła się, gdy ten przypadkowo nadepnął jej na ogon. Nie winiła Wiecznego Ukojenia, bo miała go ukrytego pod śniegiem. Na szczęście samiec nie ważył wiele i poszedł dalej, a raczej bliżej. Samica od razu przyciągnęła swój długi ogon do swojego ciała szorując nim o łapy Wiecznego. Zawinęła go potem przed swoimi łapami.
Patrzyła bezustannie na białego samca słuchając jego magicznego głosu. Miała wrażenie, że był naturalny i przyjemniejszy w odbiorze. Może to dzięki odpoczynkowi jakiego potrzebował, gdy ostatnio się widzieli. Cieszyła się, że ją posłuchał. Teraz miała wrażenie, że stoi przy niej zupełnie inny samiec. Jej spojrzenie było znacznie łagodniejsze niż poprzednio. Mimo, że nadepnął jej na ogon!
Pochodzę z gór Kira na wschód i północ od Wolnych Stad, ponad dwa księżyce lotu stąd. Tam jesteśmy bezpieczni, bo równinni nie zapuszczają się w te góry. Co mogę powiedzieć... Mamy jedną parę przywódców. Keirę i Imrandaara. Może ich poznałeś? – zapytała kierując zaciekawione spojrzenie na – jak się okazuje – podróżnika. Nie uszło by jej uwadze, gdyby usłyszała, że jakiś przybysz spotyka się z jej alfami. Ciekawa była, czy smok tylko się przechwala, czy rzeczywiście mówił prawdę.
Złote oczy Nadeithscallieth wpatrywały się w oczy Wiecznego Ukojenia szukając jakiś wskazówek dlaczego nosi na głowie tą brzydką czaszkę. Mogła tylko się domyślić, że próbował coś ukryć. Taktownie jednak nie zapytała o co mu chodziło z tą maską.

Licznik słów: 367
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Przy przechodzeniu obok smoczycy poczułem jak na coś nadepnąłem. Sądząc po jej minie to musiał być jej ogon.
Przepraszam, nie zauważyłem twojego ogona w tym śniegu – po tych skowach i tak poczułem ów ogon na swoich łapach.
Słuchałem jej pięknego głosu, który opowiadał o jej rodzinnych stronach.
Możliwe, że ich spotkałem. Gdzieś u pod nurza jakiś dużych gór. Wtedy szczęście sie do mnie odwróciło i nic nie mogłem upolować czy znaleźć. Wtedy spotkałem jakiegoś samca co mnie nakarmił, a ja go w zamian wyleczyłem resztką moich ziół. – zauważyłem, ze ten bialy puch osiadał na mnie jak i na mojej rozmówczyni. Za pomocą maddary stworzyłem mały daszek o kształcie stożka. Dzięki niej śnieg już nie padał nam na karki, choć wistr dalej wiał.
Kilka płatków śniegu wleciało mi do nozdrza. Nagłe zimno spowodowało u mnie potężne kichniecie. Przez które tylko spadła mi maska na ziemię. Pod nią jak zwykle była moja blizna. Naga kość, spalone nozdrza, przypalone powieki... Ochudna blinza pozbawiła mnie mojego piękna.
Przepraszam, że musisz oglądać te szpetotę na moim pysku. – łapą na oślep próbowałem znaleźć białą maskę pośrodku tego śniegu

Licznik słów: 185
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Nadeithscallieth nic nie powiedziała, gdy ją przeprosił za przydeptanie ogona. Nic mu nie było, więc nie widziała powodu, żeby się na niego gniewać.
Imrandaar, to nie smok... – zaśmiała się cichutko. Rzadko kto umiał ją tak rozbawić. Nie chciała, go wprawiać w zakłopotanie, więc zmieniła temat uspokajając się i znowu spoważniała, gdy na ziemię spadło nakrycie pyska Wiecznego Ukojenia. Mimowolnie przyjrzała się jego oszpeconej facjacie. Teraz stało się dla niej jasne dlaczego ukrywał ją przed światem pod kościstą maską. Nie było rzeczy na świecie, która by ją obrzydziła. Nawet strasznie przeżarty do kości nos białego samca. Nic nie powiedziała na ten temat. Wolnym ruchem lewą przednią łapą podsunęła mu maskę do jego łapy, którą uklepywał śnieg szukając jej w zaspie.
Deno moijri tinn tu irnool. Elo hoist els – powiedziała w powszechnym języku swoich krain. Wiedząc już, że samiec najwyraźniej nigdy nie był w jej kraju zreflektowała się, że mógł nie znać jej ojczystego języka. Wyszło głupio, bo nie wiedziała jak mu je przetłumaczyć na język Wolnych Stad. By wyprzedzić jego pytanie podniosła wyżej głowę i mając już wyprostowaną szyję pochyliła łeb w dół. Wyglądało to jak skłon, ale w jej wykonaniu nabrał górnolotnego znaczenia.
Czy zgodzisz się zostać moim mistrzem, Wieczne Ukojenie?
Pysk samicy nie zdradzał już żadnych więcej emocji. Trwała w oczekiwaniu na oficjalną zgodę. Jej złote oczy zdolne przejrzeć duszę na wylot wbite teraz były w białego samca. Nie było w jej głosie brzmienia prośby, tylko skoncentrowanie.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Jej śmiech był słodki i uroczy. Śmiech samicy przypominał chichot wytwornej damy. Przełożyłem maskę, którą mi podała. Przy czym rzuciłem ciche "dziękuję".
Jej następny ruch mnie lekko zmieszał. Jej słowa w dla mnie niezrozumiałym języku, potem ukłon jak do posągu boga. ''Czy zostaniesz moim mistrzem?''. Spojrzałem w jej oczy. Duże, piękne i złote niczym słońce. Podniosłem powoli łapkę, otrzepałem ją z śniegu i przyłożyłem jej do czoła, niczym błogosławieństwo.
Zostanę min z chęcią Nadeithscallieth. Nauczę Cię wszystkiego co sam umiem. A teraz powstań. Trochę dziwnie się czuję jak ktoś kłania się przede mną. – zaśmiałem się ze wstydu. Gdybym mógł to bym się zarumienił.
Wiatr zaczął nabierać na sile tak samo jak opady śniegu. Niedaleko była mała grota, gdzie będziemy bezpieczni.
Chodź za mną. Znam niedaleko stad małą grotę, gdzie nauczę cie podstaw. – ruszyłem przed siebie torując jej drogę w zaspach białego puchu. Dotarcie do groty zajęło nam niecałe pół godziny. W normalnych okolicznościach powinniśmy tu być w kilka minut. Zniszczyłem warstwę śniegu pod którą było wejście do groty. Wpuściłem samice pierwszą, a ja czekałem chwilę na kompankę z zwojami z naukami medycznymi.
gdy doszliśmy do największej pieczary, stworzyłem kilka ciepłych ogników, które unosiły się w powietrzu, a największy był w specjalnym zagłębieniu.
Popatrzyłem na moją kompankę, która siedziała i domagała sie o jedzenie. Z torby wyciągnąłem 2/4 jabłek i jej rzuciłem. Ona je schrupała z zadowoleniem na mordce.
zwróciłem się do samicy
Czego chcesz bym cie uczył Nade? Nie musisz odpowiadać od razu, czuję że idzie burza śnieżna. Nie pozwolę ci zamarznąć i tu przesiedzimy całą burzę. Tam przy mojej kompance mam zwoje z anatomią smoków i spisami ziół. Przed nauką chciałbym sie dowiedzieć wiecej o tobie, o twoim stadzie, rodzinie. Mnie to bardzo ciekawi, jako podróznika. – znowu się niepotrzebnie rozgadalem

Licznik słów: 294
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Wieczne Ukojenie zaprowadził Nadeithscallieth do groty. Samica nie protestowała, chociaż nie rozumiała czemu szli jak mogli polecieć. Sama wolałaby tylko znaleźć drzewo, które osłoniłoby ich przed zacinającym śniegiem porywistym wiatrem. Rozumiała jednak, że biały samiec niekoniecznie preferował taką aurę, więc posłusznie weszła pierwsza do groty. Nic po drodze nie mówiła. Śnieg zaczął błyskawicznie topnieć na jej łusce i spływać cienkimi strużkami po łapach i brzuchu. Potrzepała głową rozsiewając grzywą wokół siebie drobne kropelki, które rozprysły się na kamiennej ścianie. Z chwilą, gdy zaświeciły magiczne latarnie Wiecznego Ukojenia samica odwróciła głowę w stronę wyjścia. Jej złote oczy odbiły ich światło, kiedy wpatrywała się we wchodzącego uzdrowiciela. Na tle czarnej ściany jej onyksowa łuska zlewała się w jedną całość.
Zgięła tylne łapy przysiadając w niewielkiej odległości od ściany i przysunęła ogonem po podłodze zawracając go do swoich przednich łap, a następnie poświęciła kilka chwil na rozczesanie zabrudzonej kity na jego czubku.
Zaczęła się zastanawiać czemu tak się o nią troszczył. Nie było jej obce takie traktowanie, ale czasem nad tym rozmyślała. Biały samiec był dla niej zagadką, której może lepiej nie rozwiązywać? Żałowała tylko, że ciągle dopytywał ją o jej stado i rodzinę, który to temat był jej słodką tajemnicą. Nie ufała tutaj jeszcze nikomu na tyle, żeby na ten temat rozmawiać.
Jeśli będziesz cierpliwy, to zabiorę cię tam w porze Gorejącego Słońca. A teraz przejdźmy do nauki, zgoda? – zapytała posyłając mu ciepły uśmiech. Miała dużo planów na przyszłość. Jak się spełnią, z tej wycieczki do Wolnych Stad wróci tylko biały samiec.
Odwróciła swoją głowę w lewo, w stronę ptaka, któremu się przyjrzała. Egzotyczny okaz jakiego nigdy wcześniej nie spotkała. A znała naprawdę dużo gatunków zwierząt latających. Nie zamierzała do niego podchodzić, nawet gdyby się na to zgodził.

Licznik słów: 288
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Słodki Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1399
Rejestracja: 15 kwie 2015, 9:52
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Skrajny
Partner: Czarująca Łuska*

Post autor: Słodki Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 2| P: 2| A: 1
U: L,B,W: 1
Przypatrzyłem na nią z miłym tajemniczym uśmiechem. Na je pytanie tylko pokiwałem głową na znak zgody.
Podszedłem do wzoi, które leżały przy ścianie. wziąłem jeden podpisany zioła i wróciłem na swoje miejsce. Noo... może tak nie do końca, przysiadłem bliżej uczennicy.
Czyli mam cię uczyć sztuki medycznej. Zacznijmy od podstaw. Ne wiem czy znasz medykamenty, jakich używamy. Więc opowiedz mi o tych ziołach – mówiąc to u jej stóp wyrosła mały krzaczek kaliny. Obok tego wyrosła babka lancetowata i rumianek pospolity. Wszystko było iluzją, ale oddawało wygląd i woń prawdziwych ziół. Spojrzałem w złote oczy Nade
Nie musisz się śpieszyć, ta burza rozszalała się na dobre. Mamy dobre kilka godzin, nim skończy sie to białe piekło. – zaśmiałem się cichutko z miłym uśmieszkiem na mordce

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nie ma takiej absurdalnej rzeczy, której by smok nie zrobił, próbując nadać życiu jakiś sens

~EQ:
Jedzenie:
– Mięso: 3/4
– Owoce 0/4

Inne:
– Brak
Mechaniczne:
– Brązowy żeton (kolędy )

Avatar by Piaskowa :3
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej