Samotny pagórek

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Runa Ognia obecnie piastuje to stanowisko... Niemniej nie wiadomo czy w najbliższych czasach coś się nie zmieni... Sugeruję pośpiech. No albo zawitaj w Życiu, jeśli tam się nie dogadasz...
Gdyby tylko wiedział co sobie myślała... To na prawdę zabawna myśl- Smoki ognia jedynie mieli płomienny temperament, a nawet to nie było w ich przypadku pewne. Bywali równie agresywni jak Cieniści, a niektórzy byli nawet bardziej pomocni od Życiowych smoków. No... Przynajmniej tak właśnie go nauczono myśleć o nich.
Potem rzekła coś o losie. On uważał zupełnie inaczej, jednak i tak wręcz zmusiła go do jakiejkolwiek odpowiedzi.
Nie, nie wahał się przy wypowiadaniu jakichkolwiek słów związanych z poleganiem na nim.
Kto nie decyduje o sobie sam, tego los chętnie wyręcza... Możesz na mnie liczyć, Nadeithscallieth... Ale pamiętaj, że działa to w dwie strony
Na jego pysku był tylko lekki uśmiech, ale powaga w jego głosie zdradzała, iż nie uznaje tego za ironię. Był dobrym smokiem i taki pozostanie. Tak bardzo cieszył się z tego, że nie trafił do Cienia... Wolałby już chyba zdechnąć ze swoimi na wielkiej pustyni.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nocna Łuska
Dawna postać
Nadeithscallieth
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 225
Rejestracja: 29 lis 2015, 8:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Skrajny
Mistrz: Wieczne Ukojenie

Post autor: Nocna Łuska »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: S: 1| L,O,A,MO,W,Śl: 2| MP,MA,Lecz: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Pamięć przodka;
Powstała i przeciągnęła się jak przerośnięta kotka delikatnie rozkładając przy tym skrzydła. Inaczej by nie mogła wygiąć kręgosłupa, który był pięknie rozbudowany przez masywne mięśnie skrzydeł. Przesunęła długi czarny ogon do tyłu prostując go w zadzie. Kiedy kilka kości postrzelało sobie akompaniując krótkie westchnięcie samicy, spojrzała w jego stronę i uśmiechnęła się do niego lekko.
Jeśli będziesz mnie potrzebował, szukaj mnie, Assuremith – powiedziała z nutką tajemniczości w głosie. Oczywistym było, że będzie musiał się postarać, żeby to uczynić. Ona nie miała stada, granicy, przyjaciół, rodziny, albo stałych miejsc, gdzie bywała. Piękna, urodziwa samica była pod tym względem po prostu biedna.
Do zobaczenia i uważaj na siebie – powiedziała i odwróciła się, żeby następenie skierować swoje kroki w dół pagórka. Poszła dokładnie w tym kierunku skąd przybyła. Znikła smokowi z oczu wchodząc w ciemny bór. Końcówka jej ogona delikatnie otarła się o pierwsze drzewo w szeregu.

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Atuty:
Spostrzegawczy
Jednorazowo +1 do Percepcji
Pamięć przodka
Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

Skarby i pamiątki
kamienie: 0 / 4

Zapasy
owoce: 2
mięso: –

Moja krew / Ruja
Adramus, May, Mirandearth, Lenifiell/ 1 – 9


Obrazek
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Patrzył za nią jak się rozciąga i wcale się jej nie dziwił, iż to przyniosło ulgę. Sam też tak czynił nie raz, nie dwa.
Czy patrzył na nią jak na obiekt pożądania? A i owszem. Był młodym smokiem, który mimo wszystko był zdolny do rozmnażania się. Naturalnym było to, że ruchy zadnich kończyn jakoś na niego działają.
Możesz być pewna, że będę... A Ty dbaj o siebie...
Dodał na odchodne, po czym sam wstał, ale sam jeszcze nie odszedł. Odprowadził ją wzrokiem, aż kompletnie zniknęła mu 'ze ślepi' i dopiero wtedy postanowił odejść z pagórka.
Ta obserwacja trwała znacznie dłużej niż mogłoby się wydawać. Sam dopiero w drodze powrotnej do Życia uświadomił sobie jak długo obserwował jej zad...
Cholerne geny i chęci. Teraz przez wieczór będzie mu to chodziło po łbie...

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szarańcza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 14 gru 2015, 21:50
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Skrajny

Post autor: Szarańcza »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 3
U: W: 1
//event

Nie do końca wiedziała, kim jest ten cały Nauczyciel, ale najwyraźniej potrzebował pomocy, więc dlaczego nie miałaby przynajmniej spróbować mu jej udzielić? Przecież to nie tak, że miała nawał pilnych zajęć. Jedyne, co ją ograniczało, to czujność rodziców. No i fakt, że nie do końca wiedziała, jak trafić na tereny wspólne. W końcu nigdy wcześniej nie opuściła jeszcze obozu Wody.
Mimo że parę razy trochę się pogubiła, traktowała to jako przygodę i nie traciła dobrego humoru. Ostatecznie udało jej się zawędrować do lasu, który do tych terenów chyba należał. Nie była pewna, ale szła dalej. Po pewnym czasie natrafiła na pojedynczy, pokryty śniegiem pagórek.
Rozejrzała się uważnie po otoczeniu. Nie miała pojęcia, w jaki sposób najefektywniej prowadzić poszukiwania, więc zaczęła po prostu przechadzać się po niewielkim wzniesieniu i wokół niego, wypatrując cennego kamienia. Albo w ogóle czegokolwiek niezwykłego.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
/odpis eventowy

Szarańcza wybrała się na poszukiwania zaginionego skarbu nauczyciela. Trafiła na Samotny Pagórek, ale niestety, mimo, jak na jej wiek starannych poszukiwań, nie dostrzegła żadnych szlachetnych kamyczków. Nie było kolorowych pobłysków, nie było też odcisków łapek, prócz oczywiście tych, które za sobą pozostawiała Wodna. Jedyne co jej pozostawało, to łazić tak w tą i z powrotem, albo poszukać gdzieś indziej. Ale zaraz zaraz... Na chwilkę, zerwał się silniejszy wiatr, a z jakiegoś drzewa w pobliżu, zleciała mała szmatka. Wyglądała na materiałową. A na niej, zapewne węglem było coś narysowane. Mapa? Pewnie tak. Ale była dość niedokładna. Na niej, dużym iksikiem zaznaczony był Szklisty Zagajnik. Chyba tam trzeba się było udać. A skoro Szarańcza miała już mapę, dużego problemu w tym nie było.

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Szarańcza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 14 gru 2015, 21:50
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Skrajny

Post autor: Szarańcza »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 3
U: W: 1
Szarańcza właśnie zaczynała się smucić, że cały ten wysiłek na nic się nie przyda Nauczycielowi, kiedy nagle jej starania zostały jednak nagrodzone. Ucieszona i podekscytowana, zaczęła ze skupieniem wpatrywać się w mapkę. Rozczytanie jej zajęło pisklęciu dłuższą chwilę, co nie powinno nikogo dziwić, jeśli wziąć pod uwagę, że mała nigdy wcześniej nie miała okazji, by czymś takim się posłużyć. Wreszcie ustaliła, którędy mniej więcej powinna wędrować. Chwyciła szmatkę w pysk, tak na wszelki na wypadek, bo dość prawdopodobnym było, że zdarzy jej się pobłądzić i będzie musiała się nią wspomóc. Po raz ostatni rozejrzała się po okolicy, po czym ruszyła w drogę do Szklistego Zagajnika.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
W okolicach jedynego w tej okolicy pagórka pojawił się złoty motyl. Trzepocząc bezgłośnie jaskrawymi skrzydełkami wzleciał na sam szczyt wzniesienia i tam usiadł na wystającej znad śniegu wyschniętej gałązce. Uczepił się jej czarnymi odnóżami.
Roślina poruszyła się ożywiona. Zaczęła się unosić i zielenieć. Zwiędłe liście opadły, a w ich miejscu wyrosły nowe, świeże. Płosząc drobnego owada spod śniegu wybiło w górę kilka nowych, młodych pędów. Błękitne kwiaty rozwinęły pączków.
Delikatny owad wylądował na młodym kwiatku zbudzonym w środku zimy z głębokiego snu.

Licznik słów: 82
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Absurd Istnienia
Dawna postać
Chcę tulić wnuki
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 785
Rejestracja: 30 kwie 2015, 20:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 71
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura ;^; umarła
Mistrz: Trzy Odcienie [*]
Partner: niespełniona miłość ;–;

Post autor: Absurd Istnienia »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: MO,L: 1| O,S,Kż,B,A,MP,MA: 2| Śl,Skr,W: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć Przodków; Tropiciel; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Rudy przechadzał się po terenach wspólnych, gdy nagle zauważył... zieloną roślinkę? Smok ostrożnie i cicho zakradł się do roślinki i zobaczył motylka. Był piękny i emanował maddarą. Pusty przyglądał się zadziwiony delikatnemu owadowi, zbliżył do niego łeb. Końcówka pyska znajdowała się jakąś łuskę lub dwie od motyla. Czasami spotykał ćmy, którym wystarczyło wepchnąć łapę zamiast liścia na którym spała i te nie zwracały uwagi że zmieniły miejsce. Gdyby tak udało mu się przenieść motylka do groty i pokazać córce... Pewnie byłaby zachwycona! Smok delikatnie przybliżył pysk do motylka, tak by przesunąć kwiatek i go "zmusić" do wejścia na nos smoka.
– Cudne stworzenie z ciebie, czy zechcesz się pokazać mojemu pisklęciu? – szepnął spokojnym głosem. Czy motylek wejdzie na jego nos czy może odleci przerażony?

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y:
II. Pamięć Przodków – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
III. Tropiciel – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. (8.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

IV. Znawca TerenówRaz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu zdobycz , kamień (13.09).
IV. Wybraniec Bogów – dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, czy polowanie(raz na 2 tygodnie)

P O S I A D A N E:
1X Żeton Złoty, 1X Żeton Srebrny, 2X Żeton Brązowy
| Avatar od Foslo | Rudy w podpisie od Harriet | Drzewo Genealogiczne | Głos Rudego (gdy osoba śpiewająca nie skrzeczy) |
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »
A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
O, motyl! Kruczopióry właśnie przechadzał się po okolicy, rozglądając, kiedy jego uwagę przykuł drobny, delikatny owad. I ta piękna roślina, jaka towarzyszyła stworzeniu... Smok uśmiechnął się i westchnął cicho, rozczulając; do motyli motyli miał sentyment. Kaszmirowy Dotyk, który uczył go onegdaj magii, zawsze marzył o ty, aby stworzyć motyla. Więc... czemuż by nie?

Będąc wyjątkowo rozpogodzonym, zaczął spokojnym, powolnym krokiem zbliżać się tam, gdzie siedział owad – bez pędu, stawiał łapy rozważnie i delikatnie, nie chcąc zaskoczyć i przestraszyć motyla. Gdy już znalazł się blisko niego, zamknął oczy.... i nakazał wyobraźni działać. Ten owad wydawał mu się bardzo samotny, więc czemuś nie miałby choć przez chwilę doczekać się... towarzysza? Albo towarzyszki? Niestety, smok nie potrafił rozróżniać płci motyli, więc po prostu nakazał wyobraźni działać...

Jego twór miał być odrobinę, ale dosłownie o odrobinę większy od tego, który już siedział na kwiatku, a żeby barwy ładnie się komponowały, dominować miała na jego skrzydłach czerwona. Same te skrzydła miały być złożone tak jakby z dwóch sklejonych ze sobą, owalnych części, jednej większej, drugiej mniejszej. Obwódki skrzydeł były czarne, ta czerń zaś dalej przechodziła w intensywną, ciepłą czerwień, kiedy zbliżać się do centrum skrzydeł. Za wyjątkiem samego środka; tam bowiem, dokładnie w miejscach, które wyznaczały środki dwóch owali, znajdowały się niewielkie, czarne kropki. Samo delikatne ciało motyla było jasnobrązowe i bardzo drobniutkie, delikatne. U góry znajdowały się wlepiające wzrok w przestrzeń oczy i wystające daleko naprzód, prawie tak daleko jak skrzydła czułki. Malusieńkie odnóża miały być tak cienkie, iż praktycznie niewidoczne z oddali, dopiero po dłuższym przyjrzeniu się im..

Kruczopióry tchnął maddarę w swój twór i nakazał mu udać się w kierunku "prawdziwego" motyla. Miał przysiąść po drugiej kwiatka, dokładnie naprzeciwko owada, przy czym czynić to powinien powoli, aby go przypadkiem nie przestraszyć. Finałem było wyciągnięcie przez maddarowe stworzenie jednego z odnóży w geście zaproszenia do zabawy. Ciekawe, co ten motyl będzie sądził o podobnej propozycji? Śmiały Kolec przyglądał się sytuacji z uwagą, bardzo ciekawy, w jaki sposób ta się rozwinie...

// Jak coś, wyleczenie tego niekorzystania z magii jest już wpisane w KP, tylko przez przeoczenie zostało w profilu ^^.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Motyl miał bardzo czepne odnóża i dzielnie trzymał się płatka na kwiatku, nawet kiedy Pusty Kolec odchylał roślinę w kierunku swojego nosa. Owad zakołysał się na bok, gdy ciepły podmuch jego oddechu popchnął go na stronę.
Gdy obok powstał drugi owad, wyczarowany przez Śmiałego Kolca, złotoskrzydły zatrzepotał skrzydełkami i wzleciał spłoszony, a potem... Usiadł między oczami Pustego Kolca zupełnie go zaskakując. Pusty Kolec odczuł lekki zawrót głowy, ale nie potrafił zrozumieć dlaczego.
Motylek powolutku rozłożył złociste skrzydełka i znowu je złożył.


// Pusty Kolec: +1 MA.

Licznik słów: 86
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Absurd Istnienia
Dawna postać
Chcę tulić wnuki
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 785
Rejestracja: 30 kwie 2015, 20:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 71
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura ;^; umarła
Mistrz: Trzy Odcienie [*]
Partner: niespełniona miłość ;–;

Post autor: Absurd Istnienia »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: MO,L: 1| O,S,Kż,B,A,MP,MA: 2| Śl,Skr,W: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć Przodków; Tropiciel; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Och przyszedł Śmiały i coś wyczarował i... och. Motylek siadł Rudemu między oczami. No... mniej więcej o to chodziło. Nagle dziwnie się poczuł, czyżby nawrót choroby? Nie... to nie to. Cóż widok miał dość rozmazany, a Pusty wyglądał dość komicznie, robiąc zeza by spróbować przyjrzeć się delikatnemu owadowi. Chciał zanieść go do groty by pokazać Arylidi, pewne to nie wyjdzie ale... warto spróbować, prawda? Zaczął bardzo ostrożnie iść w stronę Ognia, tak by owad nawet nie zauważył, że się rusza.
~Motylku, nigdzie nie odleć proszę cię... ~ pomyślał.

Licznik słów: 88
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y:
II. Pamięć Przodków – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
III. Tropiciel – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. (8.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

IV. Znawca TerenówRaz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu zdobycz , kamień (13.09).
IV. Wybraniec Bogów – dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, czy polowanie(raz na 2 tygodnie)

P O S I A D A N E:
1X Żeton Złoty, 1X Żeton Srebrny, 2X Żeton Brązowy
| Avatar od Foslo | Rudy w podpisie od Harriet | Drzewo Genealogiczne | Głos Rudego (gdy osoba śpiewająca nie skrzeczy) |
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »
A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Cóż, Śmiały nie miał najmniejszego zamiaru przeszkadzać Pustemu – był wprawdzie trochę zawiedziony, iż owad nie zainteresował się jego maddarowym tworem, aczkolwiek... to był przecież po prostu owad, czyż nie? Uśmiechnął się tylko, a następnie odwrócił, odchodząc gdzieś w swoją stronę. Cóż, jak nie ten motyl, to inny – niejeden przecież fruwa po tym świecie...

Licznik słów: 55
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Motylkowi chyba nie podobało się to, że smok zaczął marszczyć łuski od tego zerkania w jego stronę. Nagle oderwał się od jego głowy. Wznosząc się i opadając uparcie powrócił do swojego kwiatka. Podleciał do niego i wylądował pośrodku błękitnych płatków odcinających się od wszechobecnej bieli.

Licznik słów: 45
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Absurd Istnienia
Dawna postać
Chcę tulić wnuki
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 785
Rejestracja: 30 kwie 2015, 20:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 71
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura ;^; umarła
Mistrz: Trzy Odcienie [*]
Partner: niespełniona miłość ;–;

Post autor: Absurd Istnienia »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: MO,L: 1| O,S,Kż,B,A,MP,MA: 2| Śl,Skr,W: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć Przodków; Tropiciel; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Och, motyl odleciał. No nic... Smok poszedł w stronę terenów Ognia, a gdy dość daleko by nie spłoszyć motyla chciał polecieć. Ugiął łapy i rozłożył swoje pierzaste skrzydła. Odbił się od ziemi i poleciał w stronę obozu ognia. Miał nadzieję, że gdy tu wróci motyl wciąż bezie w tym samym miejscu.

Licznik słów: 51
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y:
II. Pamięć Przodków – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
III. Tropiciel – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. (8.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

IV. Znawca TerenówRaz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu zdobycz , kamień (13.09).
IV. Wybraniec Bogów – dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, czy polowanie(raz na 2 tygodnie)

P O S I A D A N E:
1X Żeton Złoty, 1X Żeton Srebrny, 2X Żeton Brązowy
| Avatar od Foslo | Rudy w podpisie od Harriet | Drzewo Genealogiczne | Głos Rudego (gdy osoba śpiewająca nie skrzeczy) |
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
W czasie, gdy nikt nie interesował się motylem, Piewca w końcu dotarł na miejsce. Musiał jakoś zwabić owada i dowiedzieć się, co się stało z Wojownikiem Życia, który zniknął po złapaniu złocistej istotki. Znów poczuł zachwyt na widok zwierzęcia – było w nim coś iście magicznego. Niebieskłołuski tym razem planował użyć magii, by skusić motylka do przylecenia do niego. Samczyk usiadł na śniegu nieruchomo i wystawił przed siebie jedną z przednich łap, po czym wyobraził sobie, że pokrywa ją niewidzialna, idealnie dopasowana błona, która przepuszczała powietrze, ale nie zapach Piewcy. Błonka ta miała być strasznie cienka, a owada skusić miała swoim zapachem – Opiewający przywołał w pamięci te łąki, które mijał w czasie podróży do Wolnych Stad, ich rajski zapach, po czym wyobraził sobie, że właśnie takim zapachem emanuje ów błona, kusząc owada wachlarzem woni wszelkich kwiatów, które rosły gdzieś pomiędzy Wolnymi Stadami a rodzinną krainą niebieskiego poety. Sięgnął do źródła i wyszeptał zaklęcie, by przelać Maddarę w wyobrażenie:
Skoro skusić cię nie mogłem
Moją pieśnią najpiękniejszą,
To tą wonią ciebie zwiodę
Pokusą najpotężniejszą.

Przelał Moc w myśl i zmaterializował błonę.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Absurd Istnienia
Dawna postać
Chcę tulić wnuki
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 785
Rejestracja: 30 kwie 2015, 20:47
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 71
Rasa: Skrajny
Opiekun: Nadciągająca Wichura ;^; umarła
Mistrz: Trzy Odcienie [*]
Partner: niespełniona miłość ;–;

Post autor: Absurd Istnienia »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: MO,L: 1| O,S,Kż,B,A,MP,MA: 2| Śl,Skr,W: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć Przodków; Tropiciel; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Rudy po kilkunastu minutach wrócił na tereny wspólne, jednak nie sam! Miał na grzbiecie Are. To był jej pierwszy lot. Pusty powiedział jej że musi się mocno trzymać by nie spadła. Chociaż i tak leciał bardzo powoli i spokojnie i cały czas kontrolował czy piskle się nie zsuwa. Wylądował cicho kilka ogonów od Samotnego Pagórka. Ugiął łapy i zakradł się do miejsca gdzie był... jakiś smok, który... rymował? Ciekawe... Rudy chwycił delikatnie klami sk Are i położył ją na ziemię.
Nie wiem co ten smok robi, ale spójrz na to śliczne złote coś na zielonej roslince. To motyl i jest magiczny, normalnie motyle nie latają w zimę, ale jest ich pełno w lato. – powiedział cicho do pisklecia.

Licznik słów: 119
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y:
II. Pamięć Przodków – Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -1 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi.
III. Tropiciel – Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. (8.10)
Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

IV. Znawca TerenówRaz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu zdobycz , kamień (13.09).
IV. Wybraniec Bogów – dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, czy polowanie(raz na 2 tygodnie)

P O S I A D A N E:
1X Żeton Złoty, 1X Żeton Srebrny, 2X Żeton Brązowy
| Avatar od Foslo | Rudy w podpisie od Harriet | Drzewo Genealogiczne | Głos Rudego (gdy osoba śpiewająca nie skrzeczy) |
Rebeliancka Łuska
Dawna postać
Arylidia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 85
Rejestracja: 13 sty 2016, 17:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 9
Rasa: Skrajny
Opiekun: Absurd Istnienia

Post autor: Rebeliancka Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 3
U: S: 1| W,MP: 2| B: 3
Atuty: Zwinny
Lot na grzbiecie ojca był niesamowitym przeżyciem! Skoro poznałaś taki środek transportu, z pewnością nie dasz już spokoju tacie, gdy ten zdecyduje, że lepiej iść. Latanie jest najlepsze!
Po tej przejażdżce byłeś pełna energii, i wesoła, i chciałaś więcej, i... znów dotknęłaś ziemi. Spojrzałaś na ojca wzrokiem pisklęcego obrażenia. Ale szybko zwrócił twoją uwagę na śliczne złote coś. Spojrzałaś więc, tak jak polecił tata i nagle poczułaś się onieśmielona. Co to jest? Jest naprawdę śliczne. I ma piękny kolor. I jeszcze nigdy w życiu czegoś takiego nie widziałaś! No, mało w życiu widziałaś co prawda, ale jednak... Zima i lato.... I więcej takich, um, motyli? Nie możesz się doczekać!
Nie ruszyłaś się o krok, tylko położyłaś w miejscu, w którym stałaś i zaczęłaś bacznie obserwować złote stworzonko. Może i masz wąskie oczy, ale teraz były otwarte niezwykle szeroko.
Szczerze powiedziawszy, nie miałaś pojęcia co zrobić. Czy to... czy to może tak po prostu sobie odlecieć? Spojrzałaś pytająco na tatę, ale zaraz twój wzrok wrócił znów na motyla.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Złoty motyl ani drgnął nawet, gdy wiatr przywiał ku niemu kuszący zapach łąki pełnej kwiatów.
Skromny motyl w środku zimy nie dał się skusić na bogactwa jakie oferował mu Opiewający Kolec.
Krucha istota o potężnej mocy upodobała sobie ten właśnie kwiat. Pusty Kolec miał słuszność mówiąc, że motyle nie latają w zimie. Ten był wyjątkowy. Emanowała od niego całkowicie obca moc, podobna do maddary, ale jeszcze silniejsza.
Motylek poruszał ciemnymi czułkami wachlując delikatnymi skrzydełkami.
Żaden z obecnych smoków nie wykonywał gwałtownych ruchów toteż magiczna istota nie miała powodu, żeby odlatywać.

Licznik słów: 90
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Uparta była ta kreaturka, ale Opiewający nie zamierzał się poddać. Nie zwrócił uwagi na dwa smoki Ognia, bo wiedział, że z ich strony nie miał co się obawiać. Skierował swoje spojrzenie na złocistego owada i westchnął głęboko, po czym wyobraził sobie coś, z czego właściwie mógł od razu skorzystać – motyla. Miał on być złocisty o brązowym ciałku z sześcioma nóżkami i czułkami, oraz charakterystyczną trąbką, a jego skrzydła miały być duże i złociste, przeplatane jasnobrązowymi żyłkami, a także ciemnobrązowe na brzegach. Swoim kształtem miały idealnie przypominać skrzydła tego dziwnego owada, który siedział najspokojniej na świecie na kwiatku i wprawiał smoki w istne szaleństwo. Motyl Piewcy miał się pojawić na jego wciąż wyciągniętej łapie zamiast nieudanej błony i delikatnie ruszać skrzydełkami, co zwykle motylki robiły, gdy nie miały się czego bać. Samczyk miał nadzieję, że zaciekawi tym tego dziwnego owada i zwierzak podleci, by również usiąść na łuskatej łapie gada. Sięgnął do źródła i przelał Maddarę w wyobrażenie, szepcząc zaklęcie:
Trzeba motyla drugiego,
Tako samo złocistego,
Żebym mógł skusić pierwszego,
I tym samym dopiąć swego.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Opiewający Kolec był utalentowany także magicznie. Motyl oderwał się od kwiatka i zaczął odlatywać w przeciwną stronę, aby potem ku niemu zawrócić. Unosząc się i opadając jak na niewidzialnej fali doleciał do młodego smoka i przefrunął nad jego wysuniętą łapą przepłaszając swojego klona. Teraz dwa motyle tańczyły nad głową Opiewającego Kolca. Jeden z nich opadł niżej i usiadł na jego krótkim rogu.
W tym samym czasie coś ukuło go w spód łapy, którą podpierał się na śniegu. Gdy adept odruchowo ją uniósł zobaczył czerwoną plamkę odcinającą się od białego puchu. Jak się okazało, to był sporawy okaz rubinu.
Złoty motyl znowu wzleciał do góry, lecz tym razem nie powrócił na swojego kwiatka. Malutka istotka była zbyt lekka, żeby przeciwstawić się porywistemu wiatrowi, który poniósł ją wysoko i zasłonił falą dużych płatków śniegu.


// Opiewający Kolec: +1x rubin

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zawierzony Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1213
Rejestracja: 01 gru 2015, 19:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Zawierzony Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 2| A: 2
U: B,L,Pł,A,MP,MA,MO,W,Skr,Śl,M,Kż: 1|
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Gdy poczuł coś twardego pod łapą, podniósł ją i ze zdumieniem spojrzał na rubin. Motyl odleciał, ale zostawił Piewcy dar, którym wyraźnie samczyka uspokoił. Skoro młodzi dostał kamień, to zapewne owad wcale nie zrobił krzywdy Światłu. Odetchnął z ulgą i spojrzał na dwa smoki Ognia, po czym skłonił im się i trzymając w pysku kamień ruszył z powrotem do obozu Życia. Nie obawiał się już, dziwny spokój go wypełnił. Złocisty owad jednak nie był omenem śmierci i nieszczęścia, jak spodziewał się po zniknięciu Zwiastuna, lecz był znakiem radości i darem dla smoków w ten ciężki dla większości zimowy czas. Samiec zniknął z oczu reszty będących tu gadów już po chwili, bo w końcu ciągłe wyjątkowo intensywne opady śniegu skutecznie obniżały widoczność. Gdyby jednak teraz ktoś biegł bok w bok przy niebieskim smoku Życia, usłyszałby jak ten nuci piosenkę o złocistym motylku nadziei niosącym szczęście gadom wśród śnieżyc.

//zt

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej