Ołtarz Erycala

Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
.

ODPOWIEDZ
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

To wszystko było dziwne.
Najpierw ta droga z Chłodnym, który z jednej strony chciał pomocy, a z drugiej w ogóle jej nie nie chciał przyjmować. Następnie przybycie na ołtarz wcale niczego nie polepszyło. Co tu się dzieje? Dlaczego bogowie nie odzywają się swoimi głosami? Dlaczego Erycal nie przemówił też do Zwiastuna? Dlaczego siedział w ciszy i dlaczego nie było Aterala?
To wszystko było bardzo podejrzane i Zwiastun będzie zmuszony zwrócić na to uwagę przywódcy, o ile w ogóle będzie miał na to czas i możliwość...
Możemy stąd iść?-Zapytał po chwili ciszy, kiedy wraz z Chłodem poczuł delikatny wiatr. Zaczynał się co najmniej niepokoić.
Droga do ołtarza uspokoiła jednak nie tylko jego oddech i serce, ale również i umysł. Zwiastun zszedł z krawędzi po której stąpał. Na prawdę niewiele brakowało, aby samiec po prostu spadł w przepaść, zatracił się w swoim szaleństwie...

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
-Nie Zwiastunie.– powiedział krótko i zacisnął mocno ślepia. Wiedział gdzie leżały jego diamenty, a i posłał wiadomość do Cichych Wód, że takowych potrzebuje. Odzew był niemal natychmiastowy. Nie dość, że jego wuj posłał do jego groty dwa diamenty to jeszcze znalazły się dwa inne smoki chętne by pomóc. Obiecał wszystkim za pomocą telepatii, że wyjaśni im później powód dla którego prosił o diamenty. Dzięki szybkości z jakąś zebrał kamyki, sięgnął po nie aż do swej groty. Wymagało to wiele siły mentalnej dlatego strużka krwi skapnęła mu z nosa. Na szczęście po dość krótkim czasie 6 diamentów zjawiło się u jego łap. Odetchnął ciężko i kaszlnął opadając szyją na bark Zwiastuna. Był zmęczony ale niedługo miało się to zmienić. Rozmasował skroń odsuwając się od wojownika. Pchnął już łapą kamienie w kierunku ołtarza.
-Proszę oto zapłata.– rzucił pod nosem. On również poczuł się nieco nieswojo. Czemu nie słyszał głosu Erycala? Czekał co miało nastąpić dalej. Może.. nie trzaśnie go piorun? Zerknął kątem oka na Zwiastuna.

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Przywódca Życia poczuł chłód na karku, delikatny powiew wiatru przypominający oddech. W tym samym momencie w grocie rozległ się klekot, jaki wydawały poruszające się i uderzające o siebie diamenty trzęsące się na ołtarzu. Kamienie szlachetne przeturlały się kawałeczek głębiej i zniknęły. Tak po prostu.
Ale Chłód Życia nie miał czasu rozważać o losie diamentów. Nagle jego ciało przeszył ostry ból i zobaczył ciemne plamy przed oczami. Miejsca po starych ranach niemiłosiernie piekły i swędziały.
A potem nagle ból zniknął. Ciało czarodzieja wydawało się być niesamowicie lekkie, gdy po zdjęciu kalectwa odzyskał dawną sprawność.
I tyle.

– 6 diamentów
– kalectwo

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Poruszył się niespokojnie jak pies na smyczy, ale nie wydał z siebie żadnego dźwięku, po prostu stał z napiętymi mięśniami, gotów uskoczyć przed ewentualnym niebezpieczeństwem.
Poczuł ciarki na grzbiecie i odsunął się bardziej od Chłodnego, którego coś 'opętało', a następnie był świadkiem jak jego sierść z matowej staje się na nowo jasna....
Czyli co? Będzie teraz jak dawniej? A może powinien właśnie teraz uciekać?
I-idę do mojej groty. Muszę coś zjeść...
Zwiastun nawet na chwilę nie próbował ukryć swoich uczuć co do tego leczenia. Zdawał sobie sprawę, że Chłodny jest teraz w pełni zdrów i będzie w stanie wymierzyć mu karę jako przywódca. Generalnie miałby prawo go zabić, chociaż pustynny wcale nie zamierzałby położyć łba przed nim! Racjonalnym wyborem było po prostu zejście mu z oczu i to w trybie natychmiastowym!
Dlatego też wojownik obrócił się nie czekając na odpowiedź i powoli ruszył w stronę wyjścia.

Licznik słów: 146
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Odkaszlną i rozmasował sobie szyję. To było… mało przyjemne uczucie, w dodatku czemu nadal nie słyszał bogów? To znaczy… chociaż Erycala? Zastanawiające… Ale, ale, teraz miał co innego na głowie. Pokręcił odrętwiałą głową i przeciągnął się prawie jak kot. Sztywność prawie całkowicie przeszła. Czuł też jak jego maddara drży wokół niego. Otula go i prosi by jej użyć. Wije się mglistymi mackami po jego brzuchu, ogonie, pysku. Chłód podziwiał to przez moment aż nie usłyszał, że przecież nadal był tu z nim Zwiastun. Odwrócił od razu łeb w jego kierunku.
-Ty.– warknął ale nie ruszył na czerwonego smoka. Wojownik nie poczuł też nigdzie mrowienia stanowiącego o tym, że właśnie jakiś czar szykuje się do napadnięcia na jego osobę. Nic z tym rzeczy. Głos czarodzieja miał tylko zmrozić Zwiastuna w miejscu. Jeszcze z nim nie skończył, miał co do niego bardzo poważne plany. Oczywiście nie zmusi go do tej ceremonii… wojownik musiał zgodzić się chyba z własnej nieprzymuszonej woli. Ale czy jego wola na pewno była taka wolna? Ze Zwiastunem działo się coś dziwnego. Chłód nie chciał go zabijać, nic z tych rzeczy ale musiał mieć go blisko, mieć na niego oko, czuć jego obecność. Dlatego też odezwał się.
-Najpierw pójdziemy do świątyni. Miałeś wielką misję w swoim marnym życiu. Obiecałeś mi, że ochronisz Dynamikę, byłeś jej bratem krwi. Musisz teraz naprawić swój błąd. – podniósł się i podszedł do Zwiastuna. Spojrzał w jego ślepia chcąc niemalże zajrzeć w jego duszę.
-Jeśli chcesz odkupić swoje winy. Winę za śmierć Nade, Dynamiki i swoich piskląt. Śmierć… moją… Staniesz się moim bratem krwi.– starał się mówić stanowczo ale nie rozkazująco. Chciał trafić w ten niezrozumiały umysł wojownika. Pokazać mu, że oddając się Chłodnemu w służbę, naprawi „błąd” czy „wypadek” jakim była śmierć ich przywódczyni oraz… jego drogiej Nade. Wymieniali spojrzenie aż czarodziej się nie cofnął i ruszył powoli ku wyjściu z wnęki w której mieścił się ołtarz Erycala. Czekał czy Zwiastun pójdzie za nim do Świątyni czy może pobiegnie do swego legowiska.

Licznik słów: 329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Powolne wycofywanie się Zwiastuna było oznaką pewnej dozy strachu. Już słyszał we łbie i czuł w powietrzu unoszącą się maddarę. Śmierć była blisko... Kolejny krok w tył i kolejny.
Nagle zagrzmiało, ale wojownik nie wyczuł poruszenia maddary. Czyżby trafił w niego jakimś lodowym pociskiem, którego nie był w stanie wyczuć? Nie. Po prostu nigdy wcześniej nie słyszał z ust Chłodnego tak .... chłodnego tonu głosu.
Stanął więc, chociaż im dłużej to trwało tym coraz bardziej zaczął sprzeciwiać się temu co czuł o czym rozmyślał.
Stał w ciszy z mocno przymrużonymi ślepiami, ponieważ niezbyt dobrze widział puchatego smoka. Miał już zaprotestować i tłumaczyć się, że w ogóle ostatnio nie polował i że musi też coś złowić sobie na kolację... Ale było już za późno. Zwiastun stał jak wryty i patrzył na pysk Chłodnego, albo przynajmniej próbując go dojrzeć.
Jego winy...? Czy Chłodny nie próbował mu wmówić, że to on jest wszystkiemu winny? Że wszyscy giną dookoła niego... z jego przyczyny?
To przecież jasne. Jak on mógł być tak głupi... Przecież to on zmusił Dynamikę do połączenia więzami krwi. To on naciskał Nade na kopulacje... Przecież w ogóle nie dbał o pisklęta... I chociażby było inaczej- on zaczął postrzegać to wszystko jako swój błąd. Z zaskoczenia przeszedł do konsternacji, a kilka uderzeń później jego mimika pyska wskazywała na smutek.
W ciszy i ze spuszczonym łbem powoli poszedł za Chłodnym. Jeszcze przez chwilę miał wątpliwości czy przypadkiem nie powinien pójść do swojej groty i zacząć błagać o przebaczenie wszystkie te trupy, które trzymał w swoim leżu...

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy pojawił się na progu Świątyni, w której zobaczył więcej, niż zwykłemu śmiertelnikowi było dane...ale co to wszystko oznaczało? Sam nie był pewien. Mimo to ponownie Villar zesłał na niego zbyt potężnego przeciwnika, a pech chciał, że ponownie otrzymał rany, które wręcz pozbawiły go życia. Jednak siła woli i zdolności Uzdrowiciela uchroniły go przed odwiedzeniem oblicza Aterala w tej ostatecznej wizycie. Cichy mimo to czuł się strasznie słaby, gdy tylko podejmował jakiś większy wysiłek. Dlatego odwiedził świątynie i wszedł cicho na jej środek. – Witajcie bogowie...chciałbym, byście ponownie użyczyli mi swej mocy...abyście wyleczyli moje słabe ciało, bym mógł ponownie walczyć w pełni sił. Jestem gotów ponieść odpowiednią zapłatę... – rzekł z pochylonym łbem, cichym, acz namaszczonym szacunkiem głosem.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Chwilę po wejściu do świątyni Ciche Wody poczuł dziwne mrowienie na karku. Wyczuwał czyjąś obecność chociaż do groty nie wdarł się nawet najmniejszy podmuch wiatru. Dopiero po kilku uderzeniach serca ciszę przerwał wyprany z uczuć i osobowości głos, którego samiec nie potrafił zidentyfikować z żadnym z bogów.
– Sześć topazów. To będzie odpowiednia zapłata.
I ponownie zaległa cisza, a obecność zniknęła.

Licznik słów: 61
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2396
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Szczerze mówiąc Chłód nie sądził, że będzie musiał odwiedzić świątynie aż tak szybko… Liczył na kilkanaście spokojnych księżyców w zdrowiu i tym podobne, a tu wystarczył jeden błąd i… smok westchnął ciężko idąc powoli ku ołtarzowi. Kuśtykał ale już nie powłóczył łapą, Heulyn pokazała mu jak za pomocą magii precyzyjnej zbudować sobie prostacki temblak. Nie był wymyślny, ot kilka szerokich liści, kora i wszystko to obwiązane wiciami z wierzby, prosta konstrukcja, a chociaż nie musiał powłóczyć łapą po ziemi. Szedł więc w nieco zabawny sposób na trzech łapach i z wdzięcznością przysiadł przed ołtarzem Erycala. Pochylił łeb i potrwał chwilę w milczeniu okazując szacunek bogowi. Uniósł łeb i przemówił nadal mając nieco przymknięte ślepia.
-Panie uzdrowień przybywam do ciebie bo my śmiertelnicy nie mamy dość sił by naprawić to co mnie spotkało. Proszę spójrz na mnie swym łaskawym okiem i podaj mi cenę za jaką mógłbym odzyskać władzę i siłę w łapie.– powiedział poważnie i czekał na głos boga.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy także przybył do świątyni. Zdziwił się widząc tam Chłodnego, jednakże nie powiedział nic. Skinął mu tylko łbem. Po czym przyzwał tutaj 6 topazów. Położył je starannie przed ołtarzem. – Przyniosłem obiecaną zapłatę. Teraz proszę...abyście wysłuchali mej prośby i pozwolili mojemu ciału jeszcze trochę pobyć w pełni sprawnym, nim starość mi jej nie odbierze. Pokornie proszę... – Cichy schylił lekko łeb, czekając, czy bogowie uleczą jego ciało, czy też mają co do niego inne plany. Ostatnio doznał tu ciekawego doświadczenia, ciekaw był, czy znów dane mu będzie zobaczyć te niewidzialne żyjątka...

Licznik słów: 91
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Przez dłuższą chwilę Chłód Życia siedział w ciszy. Bogowie go ignorowali? Zastanawiali się? Przecież niedawno został tu uleczony. Kto wie, czym kierowali się Nieśmiertelni. Ale póki smoki płaciły odpowiednią cenę, mogły tu przychodzić.
– Wróć razem z sześcioma turkusami.


Topazy położone na ołtarzu przez Wody zadrżały. Nagle do jaskini wpadł potężny podmuch wiatru, a gdy dotarł do kamieni te po prostu rozsypały się, zupełnie jakby były stworzone z maleńkich drobinek piasku. Zalśniły po raz ostatni i zniknęły. W tym samym czasie Cichy poczuł, jak powietrze zawirowało wokół niego. Momentalnie przeszył go oślepiający ból trwający jedno uderzenie serca.
A potem ból zniknął, a wraz z nim dotychczasowe kalectwo smoka.

– 6x Topaz
– Kalectwo

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Szaleństwo Cieni
Dawna postać
Kerrenthar Obłąkany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 827
Rejestracja: 04 lis 2015, 16:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Skrajny
Opiekun: Oprawca Gwiazd
Mistrz: Ankaa
Partner: Gorączka x)

Post autor: Szaleństwo Cieni »
A: S: 5| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: Skr,Kż,MO,W: 1| B,S,P,L,M,MP,MA: 2| Śl: 3| A,O: 4
Atuty: Silny; Chytry Przeciwnik; Czempion;
Erycalowi narobił się tłok pod ołtarzem. Gdy Cichy i Chłód załatwili swoje sprawy, do środka wpadła dwójka smoków. Ognista i Cienisty. Kerrenthar służył smoczycy za podporę, pozwalając jej oprzeć na swoim grzbiecie. Starał się utrzymać ciężar jej ciała, co nie było na szczęście trudne przy jego sile. Jego ślepia wyrażały czyste przejęcie sytuacją, gniew, może i furię. Wściekłość na siebie, na los, że przy cholernej, pieprzonej walce treningowej, przy ataku w łapę... życie Czarnej Pożogi było zagrożone. Przez atak na chędożoną łapę! A tak starał się celować w miejsce, które – jak sądził – nie może zagrozić życiu. Jakże się mylił. I to już drugi raz ostatnimi czasy.
Może to jego wina? Może powinien być bardziej powściągliwy?
– Erycalu. Chcę prosić o pomoc dla tej smoczycy – warknął gardłowo. Nigdy wcześniej nie był w świątyni, smoczyca musiała wskazywać mu drogę. Nigdy nie rozmawiał z bogami, nie czując potrzeby. Teraz jednak potrzeba była.
Starał się podtrzymywać Wjowniczkę, by ja maksymalnie odciążyć, gdy stali i czekali na odpowiedź.

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Szaleństwo nie jest niedorzeczne: otóż im bardziej szalone, tym bardziej logiczne, tym bardziej wyrafinowane, tym bardziej wymowne, tym bardziej olśniewające." George Bernard Shaw

" szaleństwo, prawdziwe szaleństwo zdolne jest przebić pięścią mur." Terry Pratchett
Obrazek

Atuty:
~ Silny
(jednorazowo +1 do Siły)
~ Chytry przeciwnik (w czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST)
~ Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia
Obrazek

Jeśli nie odpisałam komuś przez 3 dni, proszę pisać na PW, bo być może zapomniałam.

Avatar wykonany przez Siostrzyczkę Kózkę ♥ | Wszystkie arty przedstawiające Kerrenthara
Czarna Pożoga
Dawna postać
Voulke
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 838
Rejestracja: 01 kwie 2015, 14:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Pustynny
Opiekun: Złotooka*
Mistrz: Oprawca Gwiazd
Partner: Szaleństwo

Post autor: Czarna Pożoga »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| MA,MO,M: 2| MP,L,W,Śl,Skr,S,B: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrzymały; Chytry przeciwnik; Czempion
Pożoga nie była w pełni świadoma sytuacji w jakiej się znalazła. Gdy ból miażdżonych kości ukoił ją do snu całe życie stało się dla niej mieszaniną przypadkowych obrazów, urywkami słów i niejasnych emocji. Powieki wydawały jej się zbyt ciężkie, aby otwierać je na dłuższy czas, a łapy wiotkie, jakby nigdy nie służyły jej do chodzenia. Właściwie to swędziała ją lewa, ale jakoś nie mogła... trafić w miejsce w którym zazwyczaj się znajdowała.
Nie pamiętała swojego upadku na ziemię, miała trudności z przypomnieniem sobie szczegółów walki, a przybycie Kaliny i spotkanie ze śmiercią przebiegło już zupełnie bez jej wiedzy. Wpatrywała się w chwiejną ziemię pod swoimi łapami, którym towarzyszyły jeszcze jakieś inne, fioletowe. O ile dobrze pamiętała jej łuski miały złoty kolor. Westchnęła głośno, gdyż stan bałaganu w którym znajdował się jej umysł zaczynał ją irytować. Przynajmniej tę emocję mogła kontrolować. Złość, ból, zagubienie.
Z zewnątrz również nie przedstawiała się najlepiej. Słaniała się na swoich trzech łapach, niezdarnie opierając się na barku Cienistego, a czyniła to niezupełnie świadomie. Utracona krew spowodowała osłabienie, a w dodatku niezbyt estetycznie prezentowała się na tle brudu i złota jej łusek. Pokrywała ciemnymi, zeschniętymi wstęgami cały jej brzuch, dół piersi i brzydki kikut przedniej łapy. Reszta ciała był w ten czy inny sposób zbryzgana karminowymi kroplami, których Uzdrowicielka nie miała czasu usunąć.
Ona bywała w Świątyni często. Zwracała się tu do Kamannora z prośbą o przyglądanie się jej poczynaniom i o pomyślność w walkach, mówiła o przyszłości Ognia, o swoich wątpliwościach i planach... Pomyślałby ktoś, że wejdzie tu brudna, minąwszy się w wejściu ze śmiercią. Chłód świętego miejsca oblał jej rozgrzane ciało i ocucił umysł, do którego dopiero teraz zaczynały dochodzić informacje, z którymi nie mógł sobie poradzić wcześniej. Nadwyrężone bólem nerwy pulsowały, a oblicze smoczycy było ponure, jak nigdy wcześniej.
Jej towarzysz zatrzymał się, a ona zsunęła się na ziemię, czując się jak ostatnia ofiara losu. Dlaczego miała tak mało siły? Czemu nie mogła unieść tej parszywej łapy?
Pomoc... – Powtórzyła jakby pytająco, przechylając łeb na bok, aby spojrzeć na swojego oprawcę i wybawiciela.
Po co jej pomoc? Wspomnienia zaczęły powoli wracać, chociaż w jej pamięci wciąż ziała wielka dziura niewiedzy, której nie potrafiła zapełnić. Poruszyła ogonem, szurając po kamiennej powierzchni i uśmiechnęła się na głośny chrzęst, który wydały poruszające się drobinki piachu. Wszystko było w porządku, przecież żyła, tylko jakoś nie mogła sobie przypomnieć kto wygrał walkę.
Zmusiła się do szerszego otwarcia ślepi, czując się znowu jak pisklę wychodzące ze skorupki. Powietrze znów jakoś drżało, a jej ciało było słabe. Wykrzesała z siebie siły na warkot, który wypełnił cichą świątynię głębokim brzmieniem. Nie podobał jej się stan w jakim się znajdowała, poza tym wciąż swędziała ją ta cholerna łapa. Nigdy nie miała takich problemów ze znalezieniem własnej kończyny.

Licznik słów: 455
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I zostali nieliczni. Zwani Ognistymi, gdyż żyli w ogniu słonecznym u stóp gór żarem plujących

x x x

– Chytry Przeciwnik: W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Obrazek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Przez dłuższy czas nie było odpowiedzi. Czy bogowie zechcą odpowiedzieć tym, którzy potrzebowali ich tylko w potrzebie? Póki było im to na łapę, ignorowali. A gdy tą łapę tracili, odnajdywali drogę do świątyni. I za odpowiednią cenę mogli powrócić do swojego poprzedniego życia.
– Sześć jaspisów. Taka jest cena za Twoją łapę, Czarna Pożogo.

Licznik słów: 54
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Czarna Pożoga
Dawna postać
Voulke
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 838
Rejestracja: 01 kwie 2015, 14:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Pustynny
Opiekun: Złotooka*
Mistrz: Oprawca Gwiazd
Partner: Szaleństwo

Post autor: Czarna Pożoga »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| MA,MO,M: 2| MP,L,W,Śl,Skr,S,B: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrzymały; Chytry przeciwnik; Czempion
Słońce, które teraz nisko świeciło na horyzontem, rozświetlało omszałe świerki. Przez wyłomy w pokrytym zielenią, kamiennym stropie Świątyni do środka dostawało się światło. Na wietrze szeleściły liście wysuszone przez letnie upały, pączki jesionu świeciły jak maleńkie, czarne włócznie. Wyczuwszy przez zamknięte powieki, że żółte promienie gasnącego słońca dotknęły posadzki, otworzyła oczy i zapatrzyła się w znajomy ornament światłocieni. Chwilę stała nieruchomo – czuła się stara, znużona i połamana.
Taka jest cena za Twoją łapę, Czarna Pożogo.
Te słowa dudniły jej w głowie jeszcze przez jakiś czas. Z początku miała wątpliwości czy bogowie zwrócili się do właściwej osoby. A może potrzebowali kupić jej łapę z jakichś niezbadanych, boskich powodów? Przecież poruszała nią, o w tym momencie, wszystkie palce na swoim miejscu. Dla pewności zerknęła w dół, ale jej spojrzenie napotkało powietrze. I zimną, białą podłogę Świątyni. Ta świadomość przemknęła przez jej głowę jak czysty, chłodny wiatr.
– Cholera jasna. – Potrząsnęła kikutem lewej łapy, jakby sądząc, że gdzieś za nim ukrywa się jej dalsza część. – Gdzie moja łapa?!
Wrzasnęła gardłowo, a jej głos poniósł się echem po pustym pomieszczeniu i odbił od pomników. Otrząsnęła się już ze swojego półsnu, ale stało się to jasne dopiero, gdy zwróciła swoje rozeźlone spojrzenie na Kerrenthara. Odepchnęła go na bok, chwiejąc się niebezpiecznie, ale ostatecznie ustając na trzech łapach. Wszystko zaczęło układać się w całość. Walka treningowa, pojedynek w parach, właściwie ona przeciw niemu. Zmiażdżył jej łapę w pięści jak suchą gałązkę. A teraz byli tutaj, a jakiś beznamiętny głos wycenił jej brakującą kończynę na wartą sześciu jaspisów. Dla niej była całym życiem! Całą chędożoną, wojowniczą przyszłością!
Gniew złotołuskiej nie zmalał jeszcze na tyle, aby dopuścić do głosu logiczne konkluzje. Pytania o to komu zawdzięczała odgonienie kostuchy znad swojego nieprzytomnego ciała zostały odłożone na później. Teraz w ruch poszły pięści, a właściwie jedna. Podźwignęła się do góry na słabych łapach na tyle, aby przywalić zwiniętą łapą w pysk fioletowołuskiego. Przestawiona szczęka wydawała jej się niczym w obliczu stracenia łapy, ale chociażby sam impet uderzenia był dla niej sporym pocieszeniem. Z braku oparcia poleciała do przodu, przygryzając sobie przy tym język. Smak krwi wypełnił jej usta, a jej cienka strużka pociekła bokiem pyska, czerwień na złocie. Nie zważając na to wbiła rozwścieczone, czarne spojrzenie w czerwone ślepia smoka. Nie wyglądała na pokrzywdzoną. Nie sprawiała wrażenia ofiary, a w jej oczach połyskiwało coś na kształt wyzwania. Blizna po poparzeniach na lewym boku pyska wykrzywiła się groteskowo wraz z wstępującym nań grymasem.

Licznik słów: 405
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I zostali nieliczni. Zwani Ognistymi, gdyż żyli w ogniu słonecznym u stóp gór żarem plujących

x x x

– Chytry Przeciwnik: W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Obrazek
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Wchodząc tu Krucjata oddychała ciężej ze zmęczenia niż zwykle. W myślach uśmiechnęła się do niedawnych czasów, kiedy to taka podróż nie sprawiłaby jej żadnych trudności. Powoli doszła do ołtarza Erycala i uspokoiła swój oddech. Westchnęła ciężko widząc, że nie jest tu sama. Pożoga ze strużką krwi na pysku i brakiem łapy nie wyglądała dobrze i do tego cienisty przywódca. Jak widać nie tylko ona ucierpiała w wojnie treningowej. Różnica polegała tylko na tym, że jej dolegliwości nie było widać na pierwszy rzut oka. Przejechała jęzorem po zębach myśląc co powiedzieć. Nie lubiła mówić do ścian ale gadanie do nich w obecności smoków których zbyt dobrze nie znała było jeszcze gorsze. Jednak nie zamierzała się wracać, bo nie przyszła tu tylko na spacerek. Przywitała się skinięciem łba z wcześniej przybyłymi i odwróciła się z powrotem do ołtarzyka.
– Erycalu, bogu uzdrowień, co mam ci ofiarować w zamian za moją pełną sprawność? Nie chcę już więcej padać w pojedynkach od niegroźnych ran. – Spuściła lekko łeb i ze wzrokiem wbitym gdzieś daleko czekała na odzew.

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Szaleństwo Cieni
Dawna postać
Kerrenthar Obłąkany
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 827
Rejestracja: 04 lis 2015, 16:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Skrajny
Opiekun: Oprawca Gwiazd
Mistrz: Ankaa
Partner: Gorączka x)

Post autor: Szaleństwo Cieni »
A: S: 5| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 1
U: Skr,Kż,MO,W: 1| B,S,P,L,M,MP,MA: 2| Śl: 3| A,O: 4
Atuty: Silny; Chytry Przeciwnik; Czempion;
Kerrenthar nie spodziewał się, że ledwo żywa smoczyca, która niedawno jeszcze umierała, będzie miała siłę przygrzmocić mu w pysk. Ale nawet by się nie bronił. Nie przez poczucie winy. Raczej przez zrozumienie. Domyślał się, że rozładowanie jej się przyda. Nie miał wyrzutów sumienia. To była walka.
Cofnął się i potrząsnął łbem. Z nozdrzy pociekła mu krew. Warknął wściekle, rozkapując naokoło posoką.
– Do jasnej cholery! – warknął i doskoczył do Pożogi. Ale nie po to, by oddać, a by ją przytrzymać, gdy ta znów zachwiała się niebezpiecznie. – Jesteś Wojowniczką, tak?! Więc zachowaj się jak Wojowniczka. To tylko jedna z setek ran, blizn jakie zyskasz. Blizny kształtują charakter. Kiedyś umrzesz w boju, być może wypatroszona, bez kończyn i skrzydeł, bo jesteś Wojowniczką. A nie ze starości, w cieple i we śnie! Chyba nie oczekiwałaś, że coś takiego nigdy ci się nie przydarzy! Weź się w garść i zbierzmy te chędożone kamienie! – wywarczał gardłowo prosto do jej ucha, unosząc głos, ale chciał przemówić jej do rozsądku i przebić się przez otoczkę furii i rozpaczy.

Licznik słów: 174
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Szaleństwo nie jest niedorzeczne: otóż im bardziej szalone, tym bardziej logiczne, tym bardziej wyrafinowane, tym bardziej wymowne, tym bardziej olśniewające." George Bernard Shaw

" szaleństwo, prawdziwe szaleństwo zdolne jest przebić pięścią mur." Terry Pratchett
Obrazek

Atuty:
~ Silny
(jednorazowo +1 do Siły)
~ Chytry przeciwnik (w czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST)
~ Czempion (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.)

Drzewo genealogiczne założycieli Cienia
Obrazek

Jeśli nie odpisałam komuś przez 3 dni, proszę pisać na PW, bo być może zapomniałam.

Avatar wykonany przez Siostrzyczkę Kózkę ♥ | Wszystkie arty przedstawiające Kerrenthara
Czarna Pożoga
Dawna postać
Voulke
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 838
Rejestracja: 01 kwie 2015, 14:59
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Pustynny
Opiekun: Złotooka*
Mistrz: Oprawca Gwiazd
Partner: Szaleństwo

Post autor: Czarna Pożoga »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
U: Kż: 1| MA,MO,M: 2| MP,L,W,Śl,Skr,S,B: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrzymały; Chytry przeciwnik; Czempion
Zdzielenie fioletowołuskiego w pysk dało Czarnej niemałą satysfakcję. Ponadto pozwoliło doświadczyć czegoś realnego, jak impet uderzenia przeszywający jej zdrową łapę i widok broczących krwią nozdrzy. Głos Szaleństwa, jakkolwiek by to nie brzmiało, zaczął przebijać się przez mgłę wściekłości i frustracji, która zaściełała jej umysł. Pociągnęła parę razy nosem, rozglądając się jakby zobaczyła wnętrze świątyni po raz pierwszy w życiu. Oblizała kły z krwi, podobnie jak resztę pyska i skrzywiła się z niesmakiem, gdyż zaczęła w pełni rozumieć w jakim znajduje się teraz położeniu.
Bogowie dali jej szansę, a ona w zamian darła się w najlepsze w ich świętym miejscu. Wstyd! Wstyd tym bardziej, że wytknięto jej użalanie się nad sobą, coś czego nienawidziła u innych, a na co widocznie pozwalała samej sobie.
– Mówisz z doświadczenia? Z chęcią pokażę ci jak to jest obudzić się bez łapy. – Wysyczała, ale już nie z wściekłości, raczej z jakimś błyskiem w oku.
Kerrenthar nie był winny utraty jej łapy. Jeśli ktokolwiek był to ona, bo nie dała rady w porę się obronić. Całkiem imponowało jej to, że potrafił zranić kogoś tak dotkliwie wcale tego nie chcąc. Może byłaby bardziej zachwycona tym faktem, gdyby to nie o jej łapę chodziło. I nie zmieniało faktu, że miała ochotę porządnie obić mu pysk, już w pełni sił, na arenie. Nie myślała teraz o niczym innym jak powrocie do zdrowia. Czas działać.
Powinna zacząć od małych rzeczy. Jak nauka chodzenia na trzech łapach. Wpierw musiała stanąć. Kiedy już trzymała się prosto, niezbyt zgrabnie przeskoczyła do przodu, podpierając się odciętą łapą, która bądź co bądź w jakimś stopniu została przy jej ciele. Zaciskając zęby i nie patrząc w tył, ani na Kerrenthara zwyczajnie ruszyła do wyjścia. Bo co innego mogła zrobić.

———————–

Wróciła kilka księżyców później. Dzięki wsparciu stada udało jej się zebrać zapłatę znacznie szybciej niż się spodziewała i do Ołtarza przyleciała cała w skowronkach. Ostatnimi czasy lot stał się jej ulubionym środkiem transportu. Najszybszy, wygodny, przede wszystkim bez użycia łap. Wylądowała ciężko, nieco mniej zgrabnie niż zwykle, ale wiedziała już jak się zachować bez jednej kończyny. Zastanawiała się czasem czy poczuje się dziwnie, gdy już ją odzyska. Szybko odganiała takie myśli, bo mimo wszystko nadal czuła się słaba i niekompletna, a w takim stanie na nic nie przyda się stadu. Nie mówiąc już o przewodzeniu nim. Wkroczyła do środka, jak zwykle wcześniej obmywając łapy w pobliskiej kałuży, aby nie nanieść brudu do środka.
Wszystkie emocje jakby wyparowały z niej gdy przekroczyła próg. Czuła tylko spokój i mrowienie w fantomowej kończynie. To już ten dzień. Znów będzie mogła stanąć na Arenie i poczuć zew krwi, zatopić kły w soczystej piersi jelenia, aktywnie uczyć walki.
Zazgrzytała zębami, nie wiedząc co ma ze sobą zrobić. Wyjęła spomiędzy skrzydeł wszystkie sześć jaspisów, które ze sobą tu zaciągnęła. Ciężko było je utrzymać podczas lotu na miejscu, ale za wszelką cenę unikała używania magii. Nie potrzebowała ostatnimi czasy dodatkowego bólu.
Bogowie, przyniosłam wam sześć jaspisów, tak jak chcieliście. Przyjmijcie je w zamian za moją łapę, którą utraciłam przed księżycami w walce. – Skłoniła łeb, podchodząc bliżej Ołtarza, aby złożyć na nim kamienie.
Potem wbiła go w posadzkę, jak zwykle okazując wobec bogów skruchę, której nie znali u niej śmiertelni. Czekała.

Licznik słów: 530
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I zostali nieliczni. Zwani Ognistymi, gdyż żyli w ogniu słonecznym u stóp gór żarem plujących

x x x

– Chytry Przeciwnik: W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Obrazek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
Gdy ucichło echo głosu Krwawej Krucjaty smoczyca miała przez chwilę wrażenie, że całe otoczenie zamarło. Powietrze stało w miejscu, a z zewnątrz nie dochodził nawet najmniejszy szum.
– Przynieś sześć pereł.
Zimny, nieprzyjemny głos postawił warunek. I wszystko wróciło do normy. Teraz pozostało tylko znaleźć kamienie.

Kamienie, które Czarna Pożoga położyła na ołtarzu zaczęły świecić. A im bardziej lśniły, tym większy ból odczuwała smoczyca na końcu kikuta łapy. W końcu był on tak ogromny, że ciemność zasłoniła jej ślepia a głowa pulsowała tempo.
I nagle ból ustał. Powoli Ognista odzyskała wzrok. Kamieni już nie było. Za to odzyskała w pełni sprawną kończynę.

– 6x Jaspis
– Kalectwo

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Cichy Potok
Dawna postać
Miedziak
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3684
Rejestracja: 25 paź 2014, 23:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Złudzenie Życia*
Mistrz: Zabójczy Umysł*
Partner: Jeździec Apokalipsy

Post autor: Cichy Potok »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| I: 5| P: 2| A: 1
U: B,S,L,Kż,Śl,P,M,A,O: 2| W,Skr: 3| MP: 4| MA,MO: 6
Atuty: Inteligentny; Niezdarny wojownik, Mistyk, Wybraniec bogów, Utalentowany
Cichy w takim tempie to zacznie po prostu tu mieszkać. W końcu który raz z kolei już tu jest? Albo będzie modlił się o większe szczęście dla siebie w walkach, zamiast o leczenie kalectw. No ale już. Miedzianołuski widocznie kulejąc szedł wolno i spokojnie w kierunku ołtarza. Gdy stanął, ukłonił się z pokorą. – Witajcie bogowie. Chciałbym prosić was ponownie o podanie ceny za uleczenie mojego kalectwa, jakim jest nie w pełni sprawna łapa.. – powiedział cicho, ale z namaszczeniem.

Licznik słów: 80
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cicha Woda brzegi rwie...

Atuty:

– niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST. Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
– mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– wybraniec bogów: Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie.


Duma (kelpie)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 2| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 1|MA,MO: 3


Nero (kruk)
Atrybuty: S: 0| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 0
Umiejętności: A,O: 3


Cichy wg Trzech Odcieni, Cichy i Oczywisty Kolec wg Rahvik, Cichy wg Bezkresnej Galaktyki, Cichy wg Oddechu Pustyni, Cichy wg Bławatka, Cichy wg Szydercy, Cichy wg Błękitnego, Trójkąt Cichy,Ważka,Paraliż by Ważka, Cichy w barwach wojennych by Harriet, Cichy by Kalina, Cichy by Szydzia
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika

Obrazek
Posty: 20719
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »
I ponownie Cichy pojawił się przy Ołtarzu Erycala. Powitała go nieprzenikniona cisza, chłód i nieprzyjemne wrażenie, że ktoś niekoniecznie przyjazny go obserwuje. Nie potrafił jednak dostrzec nikogo ani niczego.
– Szukaj rubinów, smoku. Sześciu.

Licznik słów: 34
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ CHAŁKA | KRUCZKE | WAŻKA ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej