A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Oczy... Zamrugał. Oczy... Leżał na ziemi, jeszcze oszołomiony tym, co się właśnie wydarzyło, przed pyskiem miał zaś ołtarz. Oczy... Wzrok! Miał wzrok! Widział ołtarz, choć z perspektywy gruntu, widział świątynię, widział... A ze Erycal nie okazał się wylewny... Czy to ważne?!
– Dziękuję! – zakrzyknął i zaśmiał się głośno, nagle zerwał się na równe łapy, pragnął wyściskać Erycala, podskoczył radośnie, kłaniając się kilkakrotnie, właściwie to chyba wymacałby z radości jego ołtarz, gdyby przed chwilą nie dowiedział się, że może się w nim kryć moc większa, niż by przypuszczał. Paszcza pozostawała wyszczerzona szeroko, a z jego ślepi popłynęły łzy... Łzy, ile czasu Kruczopióry nie mógł płakać! Tym razem jednak nie były to łzy żalu, lecz łzy szczęścia, prawdopodobnie pierwsze prawdziwe łzy szczęścia, jakie Kruczopióry uronił w swoim życiu. Nigdy, przenigdy nie myślał, iż doświadczenie z brakiem wzroku tak go zmieni... a może nie zmieni?
Zaraz, przecież gdzieś w pobliżu...
– Ale się zmieniłeś przez ten czas, Onyksie! – krzyknął, ujrzawszy swojego przybranego syna, i natychmiast rzucił mu się na szyję, nie oszczędzając mocy, której na szczęście – będąc czarodziejem – posiadał za mało, aby go niechcący udusić. Ściskał go bardzo mocno, ściskał go tak potężnie, ile tylko sił miał w łapach, ściskał go długo i intensywnie, zaś kleryk mógł poczuć, jak i na jego łuski zaczynają kapać drobne krople. Młodzieniec wyrósł – zupełnie różnił się od tego pisklaka, którego czarodziej spotkał kiedyś przez przypadek, biorąc go pod opiekę – dla Kruczopiórego nie miało to jednak żadnego znaczenia. Wręcz przeciwnie – teraz, gdy Obsydianowy zaczął mężnieć, tym bardziej wierzył, iż może stać się kimś dla stada bardzo ważnym.
Po dłuższej chwili odstąpił i nabrał powietrza, uśmiechając się do młodego szeroko. Patrzył wprost na jego pysk, nie mogąc się nacieszyć odzyskanym wzrokiem, mrugnął kilka razy, jakby chciał się upewnić, iż nic mu się nie przywidziało. Ale wszystko było na swoim miejscu... przynajmniej do następnego starcia.
– Teraz, kiedy znów jestem w pełni sił... chyba czas zacząć znów działać, co? – zapytał Obsydianowego, uśmiechając się doń zadziornie. Tak, przez długi czas był ograniczony, ale teraz, mając znów zdrowie... znów zdał się zdolny do czynienia rzeczy wielkich.
I to właśnie było jego celem.
Licznik słów: 358
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry
Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).
Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)
Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.
Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek