Księżycowa łąka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nieee, dobrze mówisz. Nieistotne stada, nieistotne imiona. Nowe czyste jednostki– odpowiedział od razu, tym razem bez cienia wahania. Taka grupa byłaby odświeżeniem, szansą dla tych biednych Lądowych na oświecenie umysłów. Tylko jak i kiedy ich zebrać, co zrobić, żeby słuchały? Samiec wiedział, że Młode były plastyczne, ale potrzebowali znaleźć takie, które nie miało już zaszczepionych zbyt wielu wartości, lub było jeszcze otwarte na przyswajanie nowych –Nie musimy mieć stałej siedziby jeśli każde z nas potrafi mówić myślą– zauważył po chwili. Jedno miejsce byłoby dobre, ale częste skupianie zapachów na niewielkim wycinku ziemi mogłoby wydać się dziwne. Nie żeby to co zamierzali robić było jakieś nielegalne –Gdybyś... miał uczyć czegoś jakieś Młode, zrób to tutaj, na ziemiach wspólnych i.... uh– zacisnął łapy –I przywołaj mnie. Razem moglibyśmy...– spojrzał znowu na towarzysza, żeby sprawdzić czy wciąż ma jego poparcie. Nie ukrywał, że działanie we dwóch w pewien sposób zwiększało ryzyko, ale też odejmowało pracy.

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Buntownik zastanowił się, no w sumie Morski miał rację, skupianie się w jednym miejscu mogło wywołać obawy że powstaje jakieś nowe stado, a to mogłoby się spotkać z różnorakimi odbiorami ze strony czterech przywódców.
– W porządku, póki co nie mam nikogo ale kiedy zostanę piastunem, a może i wcześniej postaram się zabrać jakieś pisklę tutaj i razem będziemy mogli coś zdziałać, bo u starszych raczej myślenia nie da się zmienić, a przynajmniej nie tak łatwo

Licznik słów: 76
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Smok pokiwał łbem. Dla nich ranga nie miała znaczenia, ale wiedział, że gdy Lądowy przyjmie oficjalne, dorosłe imię, otrzyma również szacunek i zaufanie stada. Smoki powierzchni były przywiązane do nazw, one wystarczyły im jako zapewnienie czyjejś wartości, jako gwarancja. W końcu czy ktoś śmiałby przeciwstawić się słowu przywódcy, który wybierał kogoś na to stanowisko? Skoro to czynił musiał mieć do niego zaufanie.
Ale to tajemnica– powiedział, na moment zniżając głos do wystraszonego szeptu –Pewnie to wiesz, ale... ale lepiej powiedzieć. Nie wiadomo, który dorosły smok rzeczywiście cie poprze, a który będzie tylko udawał, żeby potem wszystko zdradzić przywódcy– wzdrygnął się –To nie jest nic złego, w końcu... chcemy tylko rozmawiać, ale oni wielu rzeczy nie rozumieją. Tępią wszelkie przejawy... postępu– Zatrzepotał grzebieniami po bokach szyi i przyjrzał się skalnemu podwyższeniu, na którym leżał jego towarzysz. Nie podobało mu się, że wciąż musiał zadzierać łeb, żeby na niego spojrzeć, ale nie chciał się w tej kwestii odzywać, żeby nie przesadzić z pewnością siebie –Tymczasem możemy omówić... na czym to ma polegać. Na przykład... co takiego byś im tłumaczył, na jakich zasadach by to działało?

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
//hmm teraz muszę wymyślić na czym dokładnie by to miało polegać ;)

Zielony pokiwał delikatnie łbem na znak że się zgadza, ściszył też nieco swój głos, który choć zwykle donośny, teraz zbliżał się do szeptu
-Co racja to racja, sądzę że ty i ja możemy sobie ufać bo obaj mamy że tak to nazwę...zewnętrzne pochodzenie. Nie uważam żeby to co mamy w zamiarze było złe, ale jak mówisz, tutejsze smoki są uwikłane w te swoje od wieków obowiązujące zasady i każdą próbę myślenia innego niż według ich schematu, tłumią bez litości.
A co do planu...mam bardzo ogólny zarys tego jak by miała taka grupa wyglądać, na pewno jak wspominałem działała by niezależnie od istniejących tu stad, niezależnie od smoczych ras czy tego na jaką rangę aspirują pisklęta. Trzeba wykorzenić w smokach myślenie że łowca jest gorszy od wojownika ! Myślę że takie spotkanie tej grupy mogłoby wyglądać trochę jak spotkanie młodych...Zastanawiałem się nawet nad tym żeby każdy z członków miał coś w rodzaju charakterystcznego znaku, namalowanego na łuskach czy futrze o takiego jak to...
– tu wskazał na kształt gwiazdy który namalował za pomocą jakiejś czarnej substancji na swoim barku

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Samiec wsłuchiwał się w opis smoka z wyraźną aprobatą w ślepiach. Część założeń zapewne była dobra, szczególnie ta związana z ignorowaniem rang. Nie pojmował o co chodziło z tym postrzeganiem łowców, ale brzmiało jak coś co warto było zaakceptować, dla przyjemności Lądowego. Wszystko to jednak straciło na wartości wraz z ostatnim zdaniem, na które Samiec wyraźnie się skrzywił, na chwilę wrogo odsłaniając zęby.
Chcesz naznaczać smoki? Ląd karmi się takimi znaczkami, prędzej czy później zniewoliłyby smoki tak samo jak imiona i rangi– przyjrzał się krótko czarnej gwieździe –Poza tym, skoro to tajemnica, czemu ktoś miałby zdradzać się taką plamą z człon...– położył grzebień po sobie, kiedy dopiero teraz zorientował się, że brzmi jakby chciał obrazić lub wywyższyć się nad bezskrzydłym –A-ale rozumiesz o co mi chodzi. To... to przeczy idei czystej jednostki

Jak wiele mogliby zdziałać, gdyby ostatecznie zdecydowali się na tę współpracę? Musieli mieć jakieś założenia, stały plan i zasady, ponieważ nawet kiedy priorytetem miała być czystość, grupa bez pewnych ustaleń nie miałaby siły się utrzymać.
A spotkania! Moglibyśmy być piątym, niewidocznym stadem. Niepostrzeżenie wdrożyć to do nauk wiedzy, podkreślić że istnieliśmy zawsze, jako że zawsze istniały smoki, które nie zgadzały się z obecnymi ustaleniami– uśmiechnął się do niego. Zielony musiał przyznać, że dało się to zrobić.

Licznik słów: 208
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Gdyby tak pomyśleć to on ma rację – pomyślał Zbuntowany słysząc komentarz na temat znaków, no było w tym sporo racji bo też zbudowałoby to jakieś ograniczenie, naznaczenie, znak zniewolenia.
– No myślę że możesz mieć rację z tymi znakami, jakby się tak dłużej zastanowić, a co do dalszej części…Piąte, niewidoczne, nieoficjalne stado, to mi się podoba. Można by nieznacznie zmodyfikować naukę wiedzy, przekazywanie im informacji…powoli zmieniać światopogląd młodych, uwolnić ich od istniejącego tu od wieków schematu i racja, słyszałem kilkakrotnie o wielu smokach, które nie zgadzały się z ty wszystkimi prawami które tu obowiązują. – mruknął

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Nie zmodyfikować a wzbogacić– dodał i uśmiechnął się do niego krótko. Mentalność Lądowego była wyrazista. Chciał zmian, mówił że mu na nich zależało, ale aby iść dalej, potrzebował być chwycony za łapę i poprowadzony. Samiec nie miał nic przeciwko temu, pomimo że był młodszy, zapragnął nauczyć jaszczurkę jak prawdziwie uniezależnić się od niewolących ją praw. Zatrzepotał grzebieniami i wydał z siebie jakiś dźwięk sugerujący zastanowienie –Piąte stado miało członków od zawsze– zaczął przyciszonym głosem, jednocześnie napiętym, sugerującym, że Samiec zaczął o czymś opowiadać –Na początku żaden z nich o sobie nie wiedział, lecz nawet gdy zdołali się zebrać nigdy nie pojawił się wśród nich dowódca– zaczął tłumaczyć, z narastająco niespodziewanie pasją w głosie. Co parę słów spoglądał na towarzysza, a potem znów zwieszał wzrok, wpatrując się w jakiś punkt przed siebie –Ich... największym atutem jest niezależność. Decyzje podejmują sami, lub jeśli się na to zdecydują, wspomagają je otwartą dyskusją. Piąte stado nie jest taką wspólnotą jak pozostałe, członkowie mogą się nawzajem wspierać, ale nie ma wśród nich potępienia, a za zły czyn odpowiadają samotnie, nie krzywdząc przy tym imienia stada. Oczywiście nie ma ono jako takiej nazwy, członkowie mogą mówić o społeczności, że jest niewidocznym stadem, ale nie jest to oficjalne słowo, które miałoby ich opisać. Nie niewolą ich wyrazy, ani znaki– spojrzał wymownie na gwiazdę Lądowego –Spotykając się nie posiadają stad, rang, ani imion. Dzięki swojej anonimowości są wolni, obiektywni, a ich słowa są słuszne. Oni, z racji otwartych umysłów widzą i słyszą najwięcej, gotowi są poświęcić się dla zmian, jednocześnie nie zyskując za to pochwał czy szacunku. Wielu, o ile nie wszyscy wśród nich to wizjonerzy, smoki którym znudziło się oczekiwanie. Jednoczą się w słusznych sprawach poza czujnością innych, ślepych, potrafiących iść jedynie za słowem przewodników, którym zależy jedynie na wywyższeniu i posłuszeństwie– nabrał gwałtownie powietrza i wypuścił je, odrobinę drżąc. Nie bał się, był po prostu podekscytowany –, ponieważ nadal możemy znaleźć ich wśród nas, ale stali się grupą bardzo nieliczną, gdyż z każdym księżycem smoki wolą postawić na wygodę i bezpieczeństwo, nie bacząc czy są przy tym pozbawione wartości własnego życia– urwał nagle i spojrzał na zielonego pytająco, czekając w przejęciu, aż ten odpowie mu co sądzi o jego wywodzie.

Licznik słów: 364
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Zbuntowany słuchał i słuchał z rosnącym zaciekawieniem, ekscytacją i mnóstwem innych uczuć, które kłębiły się w jego umyśle.
– Jeśli chodzi o tą gwiazdę…tym razem mogę pozwolić jej wyblaknąć, ale co do imion…Wiem że chodzi ci chyba o to jakie ktoś ma imię, znaczy oznaczające jego rangę i tak dalej, ale mimo wszystko jakiekolwiek imię musimy mieć…żeby nie wołać na każdego „ ty chodź tu, a ty chciałbyś coś dodać ?” – powiedział, nieco plątając się w słowach, jak zawsze zresztą, no w mowach nie był najlepszy, umiał narzekać i to bardzo dobrze ale przemawiać średnio.
– Oczywiście rozumiem wszystko o czym mówisz, bo chyba aż tak to życie tych smoków spod bariery mnie nie pochłonęło, ale kilka księżyców temu sam złapałem się na tym lenistwie i parciem do przodu według reguł, powiedzmy tak, nauczę się tego czy tamtego, pójdę sobie na ceremonię…ech to życie istotnie jest łatwiejsze bo inni myślą za ciebie ale…właśnie, czy chcemy żeby inni myśleli za nas ? – spytał retorycznie po czym poskrobał się szponem po łepetynie, zastanawiając się nad czymś
– Hmm, tak sobie też myślę…czy kiedy jakiś smok, który zdecydowałby się dołączyć do takiej grupy, spytałby o smocze prawa, to co byśmy mu powiedzieli ? Tak hipotetycznie bo jak się domyślasz, spora część z nich należy do tych co to mówią o bezgranicznym oddaniu stadu, wywiązywaniu się z obowiązków swojej rangi, posłuszeństwu przywódcy…ech. Z jednym się jednak zgodzę, nie wiem jak ty ale podoba mi się prawo dotyczące nie zabijania piskląt, no może kara już jest trochę…Em momentami kontrowersyjna i zresztą tu znowu narzuca ją przywódca, ale chodzi o…A z resztą poplątałem się – burknął kończąc wywód uderzeniem końcówką długiego ogona o ziemię. Cóż mógł zielony poradzić że jego myśli były czasem tak poplątane jak całe jego, wężowate ciało…

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Żyjąc samotnie nie potrzebował imienia i w zupełności nie przeszkadzałoby mu, gdyby obcy zwracał się go niego na "ty" albo "samcze", choć zdawał sobie sprawę, że w większych grupach mogło stać się to nieco bardziej kłopotliwe. Skinął łbem na to wytłumaczenie, chcąc dojść do jakiegoś rozwiązania. Przydomki również były jakąś formą niewoli, ale zdecydowanie lżejszą, ponieważ mogły oderwać smoki od mian do których przywykły –Przydomki. Nie definiujące nas, nie opisujące, a po prostu ułatwiające komunikację. Moglibyśmy zmieniać je co jakiś czas, żeby nigdy zbytnio do nas nie przylgnęły– nagle skłonił się nisko przed bezskrzydłym –Jestem Koral. Możesz mnie tak zapamiętać na jakiś czas, ale nie jest to moje imię, ponieważ go nie posiadam. Kiedy indziej mogę przedstawić się inaczej i będzie miało to równą wartość– czyli żadną dokładniej ujmując, chociaż tego już nie dopowiedział.
Najważniejszym jest zapamiętanie, że forma buntu nie może być na tyle wyraźna, by od razu dało się ją zdławić. Nie możesz przeciwstawić się prawu, jawnie go nie przestrzegając, ponieważ zostaniesz za to ukarany a wszyscy wokół przyznają słuszność przywódcy. Jeśli ktoś zapyta, nie mamy prawa kłamać, przedstawimy prawa tu obowiązujące, ale wyjaśnimy ich bezwartościowość. Będziemy razem myśleć co uczynić, żeby je naprawić– wstał powoli i zaczął okrążać kamień na którym leżał jego towarzysz –Prawa moralne– powiedział intensywniej, wybijając się z przednich łap, żeby oprzeć je na skale, znajdując się nieco bliżej bezskrzydłego, przy jego prawym boku –Społeczność o otwartym umyśle sama potrafi określić powagę przewinienia, nie potrzebne jest nam do tego sztywne prawo. Zabijanie piskląt– zatrzepotał grzebieniami, a jego pysk nabrał groźnego wyrazu –... jest zwyrodniałe– no i przede wszystkim było potwornym marnotrawstwem –Ale kara również powinna podlegać osądowi społeczności

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
– Przydomki to chyba...całkiem dobry pomysł, no i nie zniewalają aż tak, już nie musimy przesadzać, choc ja tam lubię być nazywany Buntownikiem, po prostu lubię. Co do reszty...Czy ty masz gdzieś spisaną listę, cały plan ? Czy to moje przekonania po prostu zostały stłumione przez tych tu ? Możliwe że to drugie, stałem się prawie wyleniwionym, zgrzybiałym, starym adeptem, który jeszcze kilkanaście księżyców a stałby się tacy jak ONI powiedział, najwyraźniej ci ONI mieli być całą resztą, nie odpowiadającą jego poglądom
-Muszę tylko znaleźć jakieś pisklę któremu przekażę nowe przekonania...hmm miałem uczyć Śnieg wiedzy, ciekawe czy będzie jeszcze chciał się uczyć czy znajdze kogos innego

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Buntownik?– skrzywił się –Czy to jakaś forma protestu, czy po prostu musisz obnosić się ze swoimi poglądami?– zabrzmiał krytycznie, wyraźnie niezadowolony z miana swojego towarzysza –Nam– powiedział z naciskiem –nie zależy na aprobacie innych, nasze nazwy są czyste i niezależne, nie definiują nas– powtórzył poprzednie określenia, żeby lepiej dotarły do jego małych uszek. Po chwili odbił się od kamienia i ponownie postawił łapy na ziemi, wolnym krokiem wracając na miejsce przed Błyszczącym. Biednym Lądowym smokiem.
Przepraszam, ja... ja nie chcę ci niczego narzucać, ale słowa to bez żadnej przesady, prawdziwa przyczyna zniewolenia smoków. Ceremonie i imiona które sami sobie nadają to pozór samodzielności, żeby chętniej podążały za przywódcą– wyjaśnił spokojniej, żeby załagodzić ewentualne spięcie między nimi. Nie chciał się kłócić, a rozumiał że jego towarzysz – do czego sam się przyznał – zdołał już nasiąknąć niedorzecznościami Lądu.
Nie mam żadnego planu, po prostu wiem– był naprawdę nadzwyczajny, jeśli chodziło o zmyślanie na poczekaniu –Pamiętaj, że pisklęta lubią dzielić się tym co usłyszały. Gdyby któryś nieprzekonany dorosły usłyszał jakie wartości przekazujesz, mógłbyś mieć z tej racji nieprzyjemności. Tylko ty, bo mam nadzieję, że nie muszę ci tłumaczyć, że nigdy nie rozmawialiśmy– zatrzepotał grzebieniami. Piąci chwałę zbierali wspólnie, ale karę przyjmowali osobno –Opowiedz mu o tym jako o legendzie, którą gdzieś usłyszałeś... –– wydał jakiś krótki dźwięk zastanowienia i spojrzał skupiony przed siebie. Zaczął mówić powoli, ważąc każde słowo, jakby przypominał sobie jakąś skomplikowaną, dawno zapamiętaną formułę –Nie zdradzaj od razu wszystkiego, pozwalaj pytać i odpowiadaj. Nie przekonuj go, nie zmuszaj i nie oskarżaj Lądu. Nie mów, że sam należysz do piątego stada, zasugeruj, że jeśli zapragnie, może uda mu się odnaleźć tę społeczność, ale nie możesz opowiedzieć mu o wszystkim naraz– spojrzał na towarzysza i uśmiechnął się –Naucz go dyskrecji, nie dlatego, że to co mu przekazujesz jest złe, ale ponieważ tego potrzeba aby ich odnaleźć. Jesteś piastunem, z pewnością znajdziesz sposób by odkryć w nim odkrywczą pasję, tym bardziej, że zasady piątego stada kreujesz ty sam

Licznik słów: 326
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Zielony zmrużył nieco złote ślepia, ale odetchnął i powiedział:
– W takim razie możesz mnie nazywać Zielonym albo Bezimiennym.– po tych słowach wsłuchał się w to co mówił Niewidoczny, no i musiał przyznać, choć wolałby sam to wymyślić ale tego nie zrobił, że morski gad miał rację.
– Taa jasne, wiem że pisklęta bywają rozgadane i nawet nie świadomie że reszta może uznać to za co najmniej niestosowne lubią się chwalić tym co nowego się dowiedziały, no taki już ich urok. Pomysł z legendą jest świetny, masz łepetynę na karku. Zresztą jeśli od razu zdradziłoby się im wszystko, to mogłoby się to skończyć brakiem zainteresowania odkrywaniem prawdy, ale wygląda na to że będę musiał odrobinę utemperować swój charakter żeby działać dyskretniej a nie rzucić prosto : przywódcy to zło ! Można istotnie całość, istnienie jakiejś prawdy ponad to czego uczą się wszyscy ubrać w legendę, tak jak mówisz...Ale też tak żeby nie powstała z tego jakas wiara – mruknął, cały czas w przeciwieństwie do Niewidocznego pozostawał w sferze ogólników

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Samiec
Dawna postać
Nikt
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 876
Rejestracja: 14 lip 2016, 0:31
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 52
Rasa: Morski

Post autor: Samiec »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,Śl: 1| W,A,O,MP,MO,MA,Kż,Pł: 2| M,B,S,L: 3
Atuty: Inteligentny,Chytry Przeciwnik
Zielony i Bezimienny brzmiało całkiem dobrze, choć Samiec miał nadzieję, że gdyby Błyszczący nie mógł się powstrzymać i zdecydował obnosić ze swoimi przydomkami, przewodnik nie powiąże ich z nim. W końcu sam posiadał tę barwę, a że ostatecznie się nie przedstawił, mógł w jego pamięci uchodzić za bezimiennego. W ostateczności był to jednak niewielki problem w porównaniu z ilością pracy jaką oboje będą musieli włożyć, zanim ich plan zacznie się realizować. Nawet jeśli do niczego ostatecznie nie doprowadzą, z pewnością będą mogli rozprzestrzenić jakąś ładną bajeczkę.
Wiara? Niech wierzą, że istniejemy, jeśli obawiają się do nas dołączyć i niech wierzą w siebie, jeśli staną się członkami– dodał z entuzjazmem. Nie sądził by dało się interpretować niewidoczne stado, jako podstawę do utworzenia kultu, choć gdyby im się udało, musiałby przyznać Lądowym pochwałę za pomysłowość.
Bezimienni jesteśmy obaj i każdy kolejny smok w tej grupie. Jeśli chcesz, pierwsze nauki możesz przeprowadzić u siebie, a kiedy już zdołasz znaleźć czyjeś zainteresowanie skontaktuj się, a opracujemy kolejne kroki– w końcu nigdzie się nie spieszyli.
Czy jest coś jeszcze Zielony, czy na tym etapie możemy się... rozstać?

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
×Obrazek
Złoty Bażant
Dawna postać
Małe i wredne
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1041
Rejestracja: 02 maja 2015, 13:48
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 1
Rasa: wężowy + morski
Opiekun: Najlepszy Wojownik

Post autor: Złoty Bażant »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A:2
U: W,B,Pł,L,Prs,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1 | Śl,Skr: 2
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Smok namyślił sie chwilkę żeby nie zbyć Niewidocznego za wcześnie, ale chyba powiedzieli sobie już wszystko
– Nie to chyba by było na tyle, postaram się po cichu i ostrożnie wcielać ten plan w życie, a kto wie, może powstanie ta, hmm tajna organizacja. Tak czy siak skontaktujemy się za jakiś czas – odrzekł zeskakując, albo raczej ześlizgując się powoli z kamienia na śnieżne podłoże.

Licznik słów: 65
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
/jeśli tu nadal jesteście, to nie zwracajcie na Chaos uwagi, jakiś inny czas albo coś – to samodzielka c:

Tym razem, na trening, Chaos wygospodarowała sobie dużo większą ilość czasu. O wiele większą. Bo miała zamiar przetrenować aż dwie umiejętności, które bezpośrednio się ze sobą wiązały. Magię ataku, a później magię obrony. Usiadła i wyciszyła się, za cel obierając skałę, która znajdowała się trzy ogony przed nią. Zdecydowała, że pierwszy atak będzie bazowała na ogniu, kolejny zaś na lodzie.
Wyobraziła sobie kulę, wiszącą w powietrzu na odległości ogona od skały, tak, że pułap wysokości był równy połowie wysokości skałki. Kula miała średnicę dwóch szponów. W całości była zbudowana z ognia, o temperaturze dwukrotnie wyższej od tego ognia, który powstaje po spaleniu węgla. Miał on czerwone płomienie i bardzo dymił. Kula buchała płomieniami, zupełnie tak, jakby miała w środku jakieś nieskończone ich źródło. Płomienie te miały być jak najbardziej niszczące i krzywdzące. To nie była iluzja. To było coś.. Prawdziwego. Twór miał pomknąć z prędkością geparda w kierunku skały, uderzyć w nią, a następnie rozlać się płomieniami po niej, obejmując jak największą powierzchnię. Wlała maddarę w wyobrażenie i uśmiechnęła się, widząc jak jej pierwszy twór dokonuje zniszczenia, topiąc lód, który pokrywał skałę i pozostawiają na niej osmolony, rozgrzany ślad. Nawet śnieg wokół stopniał, pewnie wskutek buchającego od ataku ciepła.
Dobrze, pierwsza warstwa zniszczona. Teraz zaatakuje lodem, co po ataku ogniem mogłoby wywołać szok termiczny, a następnie spróbuje rozbić skałę. Wyobraziła sobie nad skałą lodowy talerz, o grubości szpona i średnicy pięciu szponów. Był w całości zbudowany z białobłękitnej substancji, przypominającej półpłynną wersję lodu. Miał temperaturę dwukrotnie niższą od tego lodu, który można spotkać zimą na jeziorze. Chodziło o to, aby po spadnięciu twór rozlał się po rozgrzanej powierzchni skały. Talerz lewitował pół ogona nad środkiem skały i nie miał być iluzją, ale jak najbardziej miał być czymś szkodliwym i dotykalnym. Następnie wyobraziła sobie jak twór spada, uderzając o powierzchnię skały i rozlewając się po niej i tchnęła maddarę. Lodowy talerz, zgodnie z żądaniem spadł, a gdy lód dotknął skały, jej powierzchnia wściekle zasyczała. Nagła zmiana temperatury spowodowała, że na skale pojawiły się rysy i pęknięcia. I o to chodziło. Teraz trzeci atak. Wyobraziła sobie lodowy stożek, o bardzo, bardzo ostrym zakończeniu z jednej strony, oraz takim przypominającym połowę kuli z drugiej strony. Stożek oczywiście miał atakować stroną ostrą. W najgrubszym miejscu, miał szpon grubości. Jego długość była równa dwóm szponom. Miał być zbudowany z twardego kamienia, o twardości diamentu, ale barwy szarej. Kolor był matowy. Twór miał być odporny na próby skruszenia czy złamania, oraz na wgniecenia (bo jak inaczej mogłaby się obronić skała?) oraz nie był giętki. Jeszcze by tego brakowało żeby się zginał.. Miał być realny, niszczący i wbijający się. Jego celem było, z odległości połowy ogona, ostrą częścią polecieć w kierunku skały i wbić się w najbardziej widoczne pęknięcie, rozkruszając atakowany obiekt. Tchnęła maddarę i uśmiechnęła się lekko. Atak był dobry, ale nie wywołał jakiś specjalnie dużych zniszczeń, prócz znacznego poszerzenia szczeliny. Ponowiła go, jeszcze bardziej rozbijając ten kawałek, przez co utworzyło się zagłębienie. Teraz, rozsadzi tę skałę. Miała na to pewien pomysł. Podeszła, aby oglądnąć skałę, w poszukiwaniu odpowiedniego miejsca w skale. Mogła sobie na to pozwolić, bo był to trening. Znalazła sobie takie, w jednym zagłębień, powstałych na skutek poprzedniego ataku. Odeszła z powrotem na poprzednie miejsce i wyobraziła sobie małą kulkę, zbudowaną z czarnego niczym węgiel materiału, o gładkiej powierzchni. Wisiała dokładnie w tym miejscu, które wcześniej wybrała Chaos. Miała średnicę połowy szpona i nie była materialna. Była punktem, epicentrum, które miało istnieć po to, aby wyprodukować falę uderzeniową, która rozwali skałę w drobny mak i zniknąć zaraz po tym, kiedy owa fala powstanie. Fala uderzeniowa miała rozejść się począwszy od wspomnianego punktu, w każdą możliwą stronę, ale nie dalej niż pół ogona poza obręb skały. Miała być silna, niszcząca i miał jej towarzyszyć huk, charakterystyczny dla wybuchu bomby. Jej zadaniem było, swoją siłą naruszyć strukturę skały, aby popękała już w całości i jej kawałki zostały odrzucone w każdą stronę. Siła fali miała być w tym celu trzykrotnie wyższa od siły wybuchu dynamitu. Nie miała jako takiego wyglądu, nie było jej widać (za to zapewne dla kogoś kto by się tam przypadkiem znalazł byłaby czymś silnie odczuwalnym). Upewniając się, że wyobrażenie ma już wszelkie właściwości pozwalające naprawdę zniszczyć tę skałę, tchnęła w to maddarę. Przez trzy uderzenia serca nic widocznego z jej perspektywy się nie działo, a za czwartym... Chaos otworzyła szerzej oczy i gwałtownie odwróciła się, kładąc na ziemi i zasłaniając łeb łapami. W tym samym momencie nad nią przeleciały trzy kawałki skały, w towarzystwie ogłaszającego huku. Uh... Zadziałało aż za dobrze. Najwidoczniej przez te trzy uderzenia serca, fala musiała się tworzyć, będąc jeszcze przy swoim epicentrum. Kiedy sytuacja wokół się uspokoiła, Chaos podniosła się i oceniła zniszczenia. Wszędzie wokół porozrzucane były odłamki skały, a część takich malutkich leżała nawet na jej grzbiecie. Zabawne.. Nawet nie poczuła jak na nią spadły.. Może dla tego że to (na szczęście) tylko okruchy. Reeety, to niebezpieczne. Nigdy więcej nie będzie rozsadzać skał, nie mając ku temu wyraźnego powodu.
Otrzepała się i odeszła od tego miejsca. Jeszcze wypadało poćwiczyć obronę, a w takim bałaganie to będzie nieco trudne. Dlatego wybrała sobie nowe miejsce. Przede wszystkim: pozbawione pozostałości po tamtej eksplozji. Usiadła i westchnęła, nucąc pod nosem jakąś melodię, aby się uspokoić. Wzięła kilka głębszych oddechów. Dobrze.. Do dzieła, nie ma czasu do stracenia.
W takim razie, zacznijmy od początku. Na początku stworzyła ogień. Jak obronić się przed ogniem? Najlepiej przeciwieństwem. Czyli lodem. Wyobraziła sobie lodową tarczę, o kształcie koła, oraz – jakże ważnej, średnicy czterech szponów. I jeszcze grubość. Grubość jest na równi ważna ze średnicą i mierzy tylko szpon. Albo... Aż szpon. Lód którego użyła do wyobrażenia sobie tarczy jest taki sam jak ten, który powstał na jeziorze obok obozu zimą. Ma dokładnie ten sam kolor i tę samą strukturę. Jedyną różnicą jest to, że jego wytrzymałość na wyższą temperaturę jest o wiele wyższa. Nie będzie topił się pod wpływem wiosennych, czy letnich temperatur. Zatrzyma na sobie nawet ogień, choć to go pewnie nieco uszkodzi. Ale zatrzyma, nie dopuszczając go do jej ciała. Nie ma zapachu, ani smaku. Jak każda jej obrona i atak. To zupełnie niepotrzebne właściwości. Wyobrażenie wisi przed jej klatką piersiową, w odległości trzech szponów od niej, w ten sposób, aby płaszczyzna tarczy była ustawiona równolegle do jej ciała. Twór jest materialny, to nie iluzja. Ma szorstką w dotyku fakturę, jest strasznie zimny. Chaos zastanowiła się chwilę i uznając że wyobrażenie nadaje się do użytku, przelała w nie maddarę. Spojrzała na tarczę i stuknęła w nią łapą. Lód jak lód, nie rozpadł się, był zimny. Choć.. Mogłaby mu nadać ciut większą wytrzymałość na uderzenia. Na wszelki wypadek, choć teoretycznie miał chronić tylko przed ogniem. Kulą ognia. Przypomniała sobie swój atak na skałę, a następnie wyobraziła sobie, że obrona jest znacznie większa. Nic w jej właściwościach się nie zmieniło, poza tym że teraz średnica miała być równa ośmiu szponów, dwa razy więcej niż przedtem, oraz że twór miał być odporny na uderzenia, ciosy i próby mechanicznego zniszczenia z pomocą smoczej siły. Przetestuje ją sobie jeszcze pod takim kątem. Wlała w wyobrażenie maddarę, dodając owe właściwości. Gotowe. Postukała w tarczę ponownie. Wydawała się trwalsza. I była większą. Teraz jest dobrze.. Jaki był kolejny atak? Lód.. Przed tym, broniła się już na treningu ze Zmorą, ale nie zaszkodzi powtórzyć.
Więc jak to było? Wyobraziła sobie spadający lód, tak? Więc obroną (ponownie) będzie metalowa powierzchnia, która uchroni przed owym upadającym lodem. Wyobraziła sobie więc dużą, metalową misę, o kształcie koła i średnicy sześciu szponów. Jej głębokość miała być równa dwóm i pół szpona, a materiał z którego była zbudowana był gruby na pół szpona. Misa była w całości zbudowana ze srebrzystego metalu, odpornego na niskie temperatury, uderzenia (no bo przecież spadający lód trochę będzie ważył), oraz na próby rozerwania, przekłucia, próby stworzenia pęknięć w jej powierzchni, czy też próby wgniecenia jej. Miała być trwała, w ogóle nie giętka, oraz miała posiadać temperaturę otoczenia. Bez smaku, bez zapachu (ponownie). Jej powierzchnia miała być gładka i miała zatrzymać smoczy dotyk, oaz, co ważniejsze, lód. Misa miała lewitować nad jej grzbietem, w odległości połowy ogona od niego, ustawiona tak, aby złapać potencjalnie spadający lód. Wlała w wyobrażenie maddarę i spojrzała na misę. Wyglądała dobrze. A jak z jej częścią, której z tej perspektywy nie było widać? Wyobraziła sobie, jak misa przelatuje wolnym lotem niżej, na wesołość jej klatki piersiowej i nieco w bok, tak, aby znalazła się po jej prawej stronie, w odległości pół ogona od niej. Tchnęła maddarę i kiedy misa znalazła się w odpowiednim miejscu, obróciła się i zajrzała do środka. Tu też wyglądała dobrze. A ciekawe czy udźwignęłaby ten lód.. Albo coś innego ci by spadało, bo przecież taka misa miała więcej właściwości. Mogła łapać też spadające kamienie. Nacisnęła łapą, ale twór pod jej naciskiem przesunął się w dół. Nie o to chodziło. Wyobraziła sobie, że w tym miejscu w którym jest, jej twór ma pozostać i być niemożliwym do przesunięcia. Tchnęła maddarę i nacisnęła ponownie. Tym razem misa się nie przesunęła. Idealnie. Teraz, jeszcze jedna obrona. Przed kolcem, który miałby polecieć wprost na nią, ku jej lewemu barkowi. Założyła sobie, że ktoś ją może w ten sposób zaatakować.
Wyobraziła sobie kamienną zbroję, odległą od powierzchni jej ciała o szpon, pokrywającą cały lewy bark i jeszcze troszkę wokół. Zbroja miała grubość szpona, kolor szary (ta sama szarość, która barwiła futerko na jej pyszczku), fakturę szorstką w dotyku. Miała zatrzymać wszelkie rodzaje prób fizycznego zepsucia (rozerwanie, przekłucie, wgniecenie itd.) oraz ponadto, być odporną na lód i ogień. Miała być twarda, niepodatna na skruszenia, sztywna. Miała chronić, więc była materialna. Jej celem było zatrzymywanie lodowych, czy też jakichkolwiek innych kolców, oraz smoczych pazurów lub zębów. Miała po prostu zatrzymać je na sobie. Temperatura tworu nie odbiegała od otoczenia. Tchnęła maddarę i przyglądnęła się tworowi. Uderzyła w niego łapą. Faktycznie ją zatrzymał. Spróbowała także uszkodzić pazurami, ale zbroja wytrzymała. A więc ta obrona również była w porządku. Uśmiechnęła się lekko i zniknęła zbroję. Tyle na dziś starczy, to ciągłe używanie maddary nieco ją zmęczyło. Wstała i odeszła z tego miejsca, w kierunku obozu.

Dodano: 2017-02-20, 16:33[/i] ]
Księżycowa Łąka bardzo powoli zaczęła tracić już swoją śnieżną kołderkę. Zresztą, jak prawie wszystkie niżej położone tereny. Chaosia zdecydowanie bardziej wolała pełnię zimy, od tych roztopów. Chociaż kto wie.. Może potem będzie ładnie? Ale, mimo wszystko miała nadzieję, że jeszcze przyjdzie jakaś śnieżyca. Bardzo nie pasowało jej to, że zima zaczyna odpuszczać. W to miejsce przyszła spacerkiem, rozglądając się po okolicy. Co jakiś czas potrzebowała takiej chwilki, żeby po prostu połazić, chociaż w gruncie rzeczy, w łażeniu po terenach nie było nic specjalnie ciekawego. Tym bardziej, że tutaj akurat już była. Usiadła na chwilę i kątem oka spojrzała w niebo. Pochmurne, wiosenne popołudnie. No cóż... Mogło być gorzej.

Licznik słów: 1794
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »
A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Oj, mogło być gorzej. Zdecydowanie mogło być gorzej. Mogła na przykład natknąć się na złośliwego duszka, który kopnie ją w zad i przewróci, mogła natrafić na swej drodze na bezwzględną, krwiożerczą, żądną śmierci krowę, mogła też... spotkać pewnego czarnołuskiego impertynenta.

I kto wie, co z tego wszystkiego byłoby najgorsze...?

– Witaj...? – usłyszała za sobą głos, a wraz z tym głosem, jak można było się spodziewać, w pobliże przybył smok. Wielki smok o błyszczących, czarnych łuskach i olbrzymich, zdolnych zakryć pół nieba skrzydłach, które teraz pozostawały złożone, delikatnie trzęsąc się wraz z każdym krokiem czarodzieja. – Chyba jeszcze nie mieliśmy się okazji poznać: jestem Kruczopióry. I kojarzę cię z ceremonii Cienia – dodał, mrugnąwszy porozumiewawczo ślepiem. I przysiadł, zbliżywszy się do młodej; klapnął zadem o wilgotną ziemię, ogon owinąwszy wokół swoich łap. – Nie przeszkadzam? – zapytał, lustrując ją bacznie wzrokiem. – Ach, i tak a propos: dobrze pamiętam, iż aspirujesz na czarodziejkę, prawda? – dodał, nie tracąc przy tym dobrego humoru.

Ach, ostatnio ta profesja cieszyła się coraz większą popularnością w Cieniu! Może to dobry znak...?

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
Zapewne wściekła, krwiożercza krowa byłaby czymś, czego Chaos najmniej się teraz spodziewała. Ale zamiast takiego zwierza, usłyszała za sobą głos należący do jakiegoś smoka. Odwróciła łebek, aby spojrzeć któż to również urządził sobie spacerek.
O proszę, ktoś z kim jeszcze nie gadała. Chociaż.. Chyba skądś kojarzyła przybysza.
-Witaj
Obróciła się aby usiąść przodem do czarodzieja. Trochę dziwnie by było rozmawiać, wykrecając łebek i patrząc cały czas za siebie..
Ach! Więc to stąd go kojarzyła? Był na którejś z ceremonii.. To dużo wyjaśnia..
-Kruczopióry.. Z Ognia, tak?
Oczywiście że z Ognia.. Któż by inny mógł pojawić się na Cienistej Ceremonii, poza Cieniem i Ogniem? A smoki ze swojego stada dość dobrze kojarzyła, więc tylko jedna możliwość jej została.
I bardzo dobrze – trzeba poznawać sojuszników.
-Ja jestem Chaos. Albo jak wolisz – Północna.
Tak to jest.. Masz dwa imiona, a potem nie wiesz którym się przedstawiać.
-Nie, nie przeszkadzasz
Uśmiechnęła się wesoło (a może nawet można powiedzieć że to był troszkę tłumiony chichot). Dzisiaj miała dobry humor. A jeszcze bardziej przyczyniał się do tego fakt, że po raz kolejny przekonała się o opłacalności spacerków. Już któryś raz spotyka kogoś, łażąc po terenach. A im więcej znajomości tym lepiej.
-Tylko spacerowałam. Fajnie że jesteś
("Bo trochę zaczynało mi być nudno." – to sugerowało jej ciekawskie spojrzenie.) Również owinęła ogonem łapy. Nie było jej zimno, bardziej trochę mokro, tak jak to bywa kiedy bez butów spacerujesz po roztapiających się pozostałościach zimy.
-Tak, dobrze pamiętasz. Zostanę czarodziejką.
Uśmiechnęła się. Właśnie tak – nie "chcę zostać", chociaż to też. "Zostanę". I to jak najszybciej, bo plany trzeba realizować szybko.
A i owszem, dobrze że maddara zyskuje na popularności. Chociaż jak by nie patrzeć, to każda profesja jest potrzebna, prawda?

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »
A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
– To dobrze. Uczysz się już swojego fachu? – zapytał smok, wyraźnie zadowolony ze spotkania. Poruszająca się nieustannie końcówka ogona zdradzała żywe zainteresowanie tematem, które potwierdzał wędrujący po sylwetce młodej, lustrujący ją nieustannie wzrok. – Ach, a że nie bywasz chyba na naszych ceremoniach... chyba powinienem dopowiedzieć, że w Ogniu jestem przywódcą – dodał, przewróciwszy przy tym ślepiami. Nie żeby miał się zamiar specjalnie puszyć, mimo wszystko jednak wolał, aby Północna zdawała sobie sprawę, ze nie jest tak całkiem przypadkowym smokiem. – Ale ta rangą się nie przejmuj, bo przede wszystkim jestem właśnie czarodziejem.

Na moment zamilkł, z nieznacznym uśmiechem przyglądając się Cienistej samiczce, szybko jednak nieco spoważniał – nie tyle jednak stracił dobry humor, to przymierzał się do zadania ważnego pytania. A nawet pytania bardzo ważnego; pytania, które miało dać czarodziejowi wyjątkowo interesującą dlań odpowiedź. Nawet jeśli z pozoru zdawało się ono niemalże nieważne.
– A tak właściwie to dlaczego chcesz... zostaniesz czarodziejką? – rzekł, zaś jego ślepia natychmiast skierowały się na ślepia Chaosu. Zdawał się nadspodziewanie wręcz zainteresowany odpowiedzią... choć dlaczego?

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
Skinęła głową. To bardzo dobrze..
-Jasne, uczę się.
Przechylając łebek na bok, lekko zachichotała. Coś ją w tym śmieszyło? Może to że uczy się i umie już całkiem sporo?
-Już nawet walczyłam
Stwierdziła z uśmiechem na pyszczku. Szszsz, wynik tej walki niekoniecznie musiał być poznany przez Kruczego. Ale tym się nie przejmowała, to była po prostu przyjacielska potyczka.
Ej moment.. Przywódca? Oh, a więc on jest przywódcą! Świetnie! Machnęła ogonem, zdradzając i tak już pewnie dostatecznie widoczną wesołość.
-Dobrze, będę o tym pamiętać czarodzieju.
Zamrugała powiekami, niewinnie się uśmiechając. Kolejne pytanie z kolej, po prostu ją zaskoczyło. Nie tyle nie wiedziała – bardzo, bardzo dobrze wiedziała, dlaczego chce zostać czarodziejką – ale po prostu nie spodziewała się, że to może być dla kogoś niejasne. Choć dziwić się nie powinna, Kruczy ledwo co ją kojarzył, skąd więc mógłby znać jej sytuację? Ano znikąd.
-Po prostu, chcę chronić moją rodzinę.
Również spojrzała na niego już nieco bardziej serio. To był główny cel. Nie jedyny, ale taki, z którego powodu właśnie wybrała tę drogę. Owszem, mogłaby równie dobrze zostać wojownikiem, ale czarodziejstwo bardziej jej leżało.
-A czemu pytasz?
Uśmiechnęła się lekko. Ciekawiło ją, co właściwie chciał przez to się dowiedzieć.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Kruczopióry
Dawna postać
Ten od maddary
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2704
Rejestracja: 14 wrz 2015, 21:02
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 65
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Wirtuoz Iluzji
Mistrz: Sam sobie mistrzem
Partner: Earie*

Post autor: Kruczopióry »
A: S: 2| W: 4| Z: 3| I: 5| P: 1| A: 3
U: M,Kż,S: 1| A,O,Śl,Skr: 2| W,Pł,L,B,MP: 3| MO,MA: 5
Atuty: Szczęściarz; Niezdarny wojownik; Mistyk; Magiczny śpiew; Poświęcenie
Czarodziej uśmiechnął się, przytakując łbem; Północna zdawała mu się nieco onieśmielona, świadczyły o tym krótkie zdania, ale czy to źle? Mogła przecież czuć się nieco zdeprymowana rozmową... prawda?

– Pytam z ciekawości; każdy, kto wybiera swoją drogę, ma jakiś motyw, który go ku temu kieruje – odpowiedział młodej, uśmiechnąwszy się. – Dla mnie maddara to była zawsze... moc spełniania marzeń. Moc, która sprawia, ze coś, co dotąd pozostało tylko w sferze wyobraźni, może nabrać realnego kształtu i zaistnieć. Dlatego właśnie tej mocy chcę używać, aby bronic przyjaciół – wyjaśnił, cały czas przypatrując się adeptce. Czy... była dobrym materiałem?

– Miło słyszeć, że dbasz o swój rozwój – dodał, odnosząc się do wcześniejszych słów i nie tracąc przy tym dobrego humoru. Cały czas obserwował też młodą, jakby ciekawiło go, co ona o nim sądzi. – Ciekawi mnie, ile już umiesz; miałabyś coś przeciw, żeby mi to... pokazać? A może nawet: żebym cię czegoś nauczył? – dodał, mrugnąwszy porozumiewawczo ślepiem. I z zaciekawieniem oczekiwał na reakcję smoczycy.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
"To ... uzależnia, przyznaję. Jest jak upojne ziele, którego w każdej chwili chcesz więcej i więcej, niekoniecznie potrafiąc to pragnienie zatrzymać. Ale ja nie chcę go zatrzymywać" – Kruczopióry

Do woli uczę i pomagam wszystkim smokom oprócz tych, których Kruczopióry nie lubi (a te, których nie lubi, o tym wiedzą).

Żetony: 2 x złoty (wrzesień, listopad), 3 x srebrny (MG czerwiec, wrzesień, grudzień)

Szczęściarz: W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Niezdarny wojownik: Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Mistyk: Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. (ostatnie użycie w świątyni: 4 lipca)
Magiczny śpiew: Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji, jego przeciwnik gubi swoją turę (nie może obronić się przed atakiem nucącego lub nie przeprowadza swojego ataku). Do użycia raz na pojedynek/misję/polowanie/co dwa tygodnie w wyprawie lub polowaniu łowcy.
Poświęcenie: Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej. Musi jednak określić użycie atutu przed atakiem.

Kruczopióry by: Szydzia Lisia Szkarłat Szydzia2 Młody Niewidoczek
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
Onieśmielona? Hm... Nie była onieśmielona. Po prostu jeszcze się zastanawiała, czy ma traktować Kruczopiórego bardziej jak koleżkę, czy bardziej jak przywódczy autorytet. Właściwie miała tak strasznie wielką ochotę na relację koleżkową, ale chyba nie do końca wypadało.
Uśmiechnęła się, słysząc o wyjaśnieniu maddary.
-O tak, maddara jest świetna. Pozwala na dużo więcej, niż mogą zrobić zwykli wojownicy.
Pozwala na wyczarowanie nad łbem dużego kowadła na przykład. Ekhem.. No niech będzie dużego głazu. A wojownik sobie go co najwyżej będzie musiał poszukać i podnieść. A taki głaz bywa naprawdę ciężki.
-A więc masz podobny cel. Dla mnie przyjaciele wliczają się w grono rodzinne. Nie musimy być biologicznie spokrewnieni, aby jednocześnie być rodziną przyjaciół.
Przechyliła łebek na bok, z uśmieszkiem na pyszczku. Tak, obrona przyjaciół i rodziny była niezwykle ważna.. A jej przyjaciele byli jednocześnie jej rodziną, więc przez to, obrona wchodziła na wyższe poziomy ważności.
Kolejne słowa.. Okazały się być bardzo interesujące. Nauka? Czemu nie? Oczywiście, z chęcią przyjmie każdą naukę.
-Pokazać? W porządku, mogę spróbować ci pokazać trochę czarów. Chętnie się pouczę.
Fajnie.. Tkanie z maddary zawsze sprawiało jej przyjemność. A nauka z pewnością przyda jej się i jednocześnie będzie interesująca. Wszystko co było związane z magią, było interesujące.

Licznik słów: 199
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej