Las

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Nic dodać, nic ująć. Isdnir posiadała dosyć rozległą wiedzę na ten temat, co bardzo cieszyło łowczynię. Dobrze że Pisklę tak szybko się uczy. Od razu widać, że w przyszłości będzie wspaniałą wojowniczką, z dobrze rozwiniętym umiejętnościami.
– Dokładnie. Kamuflaż możemy zrobić ze wszystkiego co mamy wokół. Najlepiej, najpierw obsmarować się jakąś mazią, na przykład błotem, tak jak wspomniałaś, a dopiero później nakładać inne elementy. Musisz natomiast pilnować, czy aby kamuflaż nie spadł, kiedy się przemieszczasz, oraz czy aby na pewno zakryłaś każdą część ciała. Dobrze jest też zamaskować swój zapach, na przykład żywicą czy innym pachnidełkiem. No ale, lepiej jest się uczyć w praktyce. Ukryj się więc gdzieś na ziemi.

Nefrytowa dała chwilkę czasu młódce na ukrycie się. Chciała sprawdzić, czy samiczka zrozumiała cokolwiek z jej słów oraz czy jest tak samo dobra w praktyce, jak w teorii.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »
A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Kiwała łbem w rytm mówienia Nefrytowej. Łowczyni uzupełniła jej wiedzę o kilka ważnych elementów i Isdnir starała się wszystkie je zapamiętać. Gdy Szpon wydała polecenie, Isdnir zaczęła rozglądać się w około. W lesie nie było zbyt jasno, co może działać na jej korzyść. Jednocześnie jednak nie wolno było jej wątpić w ostrość zmysłów łowczyni, która przecież zmysłów tych używała na co dzień, na każdym polowaniu. Brązowa wstała z siadu, odstępując kilka kroków na lewo, nadal się rozglądając. Ostatnio bardzo często padało, siąpiło wręcz, więc o błoto nie było trudno. Smoczyca włożyła lewą przednią łapę w jedną z większych kałuż, mieszając energicznie. Chciała zmieszać wodę z ziemią jeszcze bardziej, aby maź była gęstsza. Gdy błoto osiągnęło odpowiednią konsystencję, Isdnir hojnie zaczęła się nim brudzić. Głównie wzdłuż grzbietu i ogona. Pomagała sobie skrzydłami i ogonem, tym drugim podrzucając błoto z kałuży, aby lądowało na jej karku i plecach. Upadła także na łapy, turlając się z każdego boku w błocie. Na koniec zabaw z błotem plasnęła sobie nim także na czoło i pomiędzy rogi. Gdy uznała, że tyle wystarczy, podniosła się i znowu omiotła wzrokiem teren. Liści była masa, odpowiednio dla pory Liściastych Dywanów, Isdnir mogła brać je garściami. Tak też robiła, podrzucając liście podobnie jak błoto na swój grzbiet, do którego kleiły się chętnie. Dodała także nieco mchu, obrywając je z korzeni i kamieni, kładąc go sobie po barkach, ogonie i łbie. Oberwała pobliskiej trawy, oplatując nią sobie rogi.
Przydałoby się także zamaskować jakoś zapach. Błoto niby pomagało, ale czujny węch na pewno przedrze się przez woń mazi. Niektóre z drzew w lesie były naruszone, z "ran" toczyła się żywica. Isdnir nie chciała sama brudzić się w niej wiedząc, jak ciężko schodzi z futra. Zamiast tego dodała kolejnych liści, tym razem pokrywając je przedtem warstwą żywicy, i doklejała ich do swojego obecnego kamuflażu. Nad tym procesem spędziła chyba najwięcej czasu, chcąc upewnić się, że zapach żywicy skutecznie zamaskuje jej własny.
Chyba tyle powinno wystarczyć. Błoto zaczynało zasychać, utrzymując liście w miejscu. Isdnir stanęła naprzeciw Nefrytowej, rozstawiając i uginając łapy. Łeb lekko pochyliła. Spojrzała na Szpon i kiwnęła łbem leciutko sygnalizując, że skończyła.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Łowczyni zbadała wzrokiem całe jej ciało. Widać że Isdnir czujnie słuchała jej słów. Pisklę zrobiło wszystko perfekcyjnie, jakby już wszystko umiało. Nefrytowa uśmiechnęła się delikatnie widząc jak z każdą chwilą, jej uczennica umiała coraz więcej.
– Twój kamuflaż jest naprawdę dobry. Nie mam co do niego żadnych zastrzeżeń. Teraz, poszukam odpowiedniej kryjówki i ukryj się w niej. Pamiętaj o wszystkim, co ci mówiłam na ten temat. Jeżeli dobrze wykorzystać to, co ci powiedziałam, będziesz niezauważalna.

Szpon czekała, aż jej uczennica wykona polecenie. Zrobić kamuflaż to jedno, ale zakamuflować się to całkiem co innego.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Kreatywny Kolec
Dawna postać
Drzewoskoczek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 509
Rejestracja: 15 sty 2016, 17:18
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny

Post autor: Kreatywny Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,Sk,L,MP: 1| W: 2| A,O,Kż,Skr,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka
//ja tu tylko na samodzielke

Rozstawił łapy i ugiął je tak aby zbliżyć się jak najbardziej do ziemi, jednak nie dotykał ciałem gruntu a tym bardziej jakiejś trawy czy innych części leśnego runa. Skrzydła rozprostował aby po chwili dokładnie je złożył, tak że przylegały do ciała i nie było możliwości aby nimi zahaczył o zarośla. Ogon w linii prostej i ograniczył ruszanie nim do minimum. Szyję razem z łbem też ułożył tak aby z ogonem tworzyło to wszystko linię prostą. Rozsunął delikatnie jeszcze palce łap aby móc ciszej stąpać po ziemi a pazury nie były wysunięte, sprawdził jeszcze wiatr i upewniwszy się że wszystko jest dobrze, ruszył powoli do przodu. Jego celem była oddalona o dwa i pół ogona brzoza. Wiatr sprzyjał i ''ofiara'' go nie wyczuje, bardzo jednak go pilnował. Stawiał łapy ostrożnie i powoli, nim dotknął łapą ziemi sprawdzał wzrokiem i dotykiem czy nie ma nic co by mogło niespodziewanie ''strzelić” pod naciskiem jego ciężaru. Robił to na początku bardzo wolno ale im bliżej tym szło mu to sprawniej, może nie pędził co było by złe, udało mu się obrać tempo dosyć dobre aby podejść do swojego celu cicho. Uważał bardzo na stawiane kroki, obserwował otoczenie i wymijał każdą napotkaną przeszkodę na swojej drodze. Musiał jeszcze pilnować swojego oddechu, było to trochę trudne aby oddychać bardzo cicho podczas ruchu, jednak brał głębokie wdechy i wolne oraz ciche wydechy. Czasem zmieniał je na krótkie ale nadał nie słyszał zbytnio swojego oddechu, wiedział że skoro on nie słyszy to jego ofiary też nie. W pewnym momencie przycupnął nagle do ziemi przyciskając jeszcze bardziej kończyny do ciała, udając że ofiary patrzą w jego stronę czy się rozglądają. Nie miał już jaskrawych kolorów na ciele, wszystko zbladło a na dodatek schował się za krzakami. Powrócił do odpowiedniej pozycji do skradania, po czym wyminął ostrożnie zarośla i zaczął podchodzić. Teraz zignorował wiatr i poruszał się lekko bokiem, przekraczając kamienie i korzenie na jego drodze. Następnie kiedy już dotarł do brzozy odwrócił się, bardzo ostrożnie aby nie zaszeleścić roślinami... Manewr mu trochę nie wyszedł ale był sam. Ruszył przed siebie tym razem ustawił się tak, by wiatr nie niósł jego zapachu w kierunku niedużego krzaku. Delikatnie i czujnie stawiał swoje łapy, kontrolował całe swoje ciało a najbardziej ogon i swój oddech. Szło mu coraz lepiej, wymijał dobrze prawie każdą gałązkę prócz tych malutkich upierdliwych schowanych pod liśćmi. Uznał że tyle wystarczy tak więc teraz poszuka miejsca na następne ćwiczenia.

z.t

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »
A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Kiwnęła łbem na następne polecenie Nefrytowej. Rozejrzała się szybko, mrużąc oczy z uwagą. Las jak to las, głównie drzewa i krzaki większe lub mniejsze. Ale nie wszędzie grunt był tak bardzo płaski, a drzewa nienaruszone. Isdnir ruszyła na lewo od siebie, rozglądając się pilnie za jakąś kryjówką. Musiała też się trochę pośpieszyć, nim błoto kompletnie zaschnie i zacznie kruszyć się na jej futrze.
Po chwili poszukiwań znalazła coś... obiecującego. Dosyć spory pień leżał przewalony na mchu i ziemi, eksponując swoje grube korzenienie. kiedyś pewnie mocno tkwiące w ziemi, teraz sterczące karykaturalnie na boki. Tak duży pień nie mógł nie zostawić żadnego śladu na ziemi, a jakże. W miejscu wyrwania drzewa z korzeniami powstała dosyć spora dziura, akurat zdolna jako tako pomieścić młodą smoczycę. Isdnir bez dłuższego zastanowienia wpakowała się do tejże nory. Wystawała trochę poza wysokość gruntu, dlatego ugięła mocniej łapy, pochylając się. Skrzydła docisnęła bliżej mocniej do siebie, oplatając nimi boki delikatnie, aby niepokryte w całości błotem pióra nie rzucały się aż tak w ślepia. Ogon wystawał poza dziurę. Smoczyca ustawiła go tak, aby w jakiś sposób imitował korzenie położone po ziemi. Podobnie postanowiła "ukryć" swoje rogi. Wyciągnęła i skręciła szyję w ten sposób, że prosta para rogów zdawała się być częścią obalonego drzewa i jego korzeni.
To było chyba wszystko. Łeb i rogi jakoś zakryte, ogon również, reszta ciała zdawała się imitować po prostu ziemię przykrytą błotem, liśćmi i innymi częściami runa leśnego. Ślepia tylko błyskały niepokojącym szafirem, ale te zawsze mogła przecież zmrużyć lub po prostu zamknąć. Nie byłoby to oczywiście praktyczne, ale czego się nie robi dla dobrego kamuflażu.
Już! – zawołała. Właściwie nie była pewna, czy nadal znajdowała się w polu widzenia łowczyni i czy Szpon była w stanie zauważyć, że Isdnir już skończyła swoje chowanie się. Dlatego – warto po prostu powiadomić o tym wokalnie.

Licznik słów: 302
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Oczywiście że za nią podążała. Nie spuszczała z niej swego wzroku i uważnie przypatrywała się, cóż ona robi. Pierwsza część kamuflowania się poszła jej całkiem nieźle, czy jednak tak samo było z chowaniem się? Otóż popełniła jeden typowy dla smoków błąd. Oprócz tego, schowała się wyśmienicie i nie była widoczna na tle, a przecież o to chodzi. Podeszła więc bliżej do Adeptki i szturnęła ją delikatnie szponem ma znak, że może już zrzucić z siebie kamuflaż.
– Wszystko dobrze, lecz zapomniałaś ukryć swych śladów.
Po tej krótkiej uwadze, otoczenie całkiem się zmieniło. Byli na równinie całkowicie pokrytej śniegiem, gdzieniegdzie zaspy były większe, gdzieniegdzie mniejsze. Biały puch był dosłownie wszędzie wokoło jak okiem sięgnąć.
– Teraz zrób kamuflaż i od razu się schowaj. Nie zapomnij o śladach!

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Kreatywny Kolec
Dawna postać
Drzewoskoczek
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 509
Rejestracja: 15 sty 2016, 17:18
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 20
Rasa: Skrajny

Post autor: Kreatywny Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
U: B,Sk,L,MP: 1| W: 2| A,O,Kż,Skr,Śl: 3
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka
//samodzielka


Na początek znalazł nieco mokrej ziemi czy też najlepiej błota, kiedy je znalazł wziął trochę w łapię i dokładnie się nim ubrudził. Nałożył błoto na łeb gdzie miał czerwone plamy, następnie na podbrzusze oraz całe skrzydła. Warstwa nie była gruba, inaczej utrudniałaby mu poruszanie się i zostawiałby brudne ślady na drzewach. Tak więc teraz ruszył w kierunku tejże rośliny, właśnie przypomniało mu się, że zapomniał zacierać swoje ślady! W tym wypadku cofnął się parę kroków, zaczął szurać ogonem po ziemi aby zamazać odciski własnych łap. Stanął na chwilę zastanawiając się, wrócił po chwili i wytarzał się w liściach oraz trawie. Musiał pokryć swój zapach czymś innym, zmieszać się z wonią lasu i miał nadzieję że mu się to udało. Następnie wybrał się na krótki spacer, potem bieg aby oddalić się od miejsca w którym nakładał kamuflaż. Wybrał tam gdzie był inne drzewo, grube więc zaczął się do niego zbliżać. Ogonem, szurał po ziemi aby zasypać swoje ślady łap na ziemi, następnie wskoczył na pień drzewa. Wdrapując się ustawiał pazury tak, aby w miarę możliwości jak najmniej drapały korę. Wspomógł się ogonem, kiedy już tam był ułożył się na grubej gałęzi. Uspokoił swój oddech, ciało trwało w zupełnym bezruchu a on sam obserwował uważnie okolicę. Ogon, łapy, skrzydła, po prostu żadna jego cześć ciała nie wystawała z cienia drzewa. Zeskoczył z drzewa po chwili, postarał się teraz nałożyć wilgotną ziemię razem z roślinami typu mech lub liście opadłych drzew. Tak ubrudzony ruszył ponownie zamazując ogonem swoje ślady, znalazł wysokie krzaki oraz gęsto ułożone drzewa. Tam też się położył, wszedł między krzaki ale nie tak aby bardzo zaszeleściły. Ciało nieruchomo, oddech spokojny i tak ukryty między roślinami, zamazując wcześniej ślady, zaczekał tak na chwilę. Zerwał się niedługo po tym gwałtownie, wyczyścił się jako tako i uznał trening za zakończony.

Licznik słów: 298
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »
A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Czując szturchnięcie szponem, Isdnir wyprostowała się nagle, powodując, że zaschniętego błota samoistnie odpadła z jej barków i karku. Strzepnęła skrzydłami, pozbywając się błota ze skórzastej błony i opierzonych ramion. W zdjęciu błota z grzbietu i zadu pomogła sobie w głównej mierze ogonem, a z łba i szyi – przednimi łapami. Dla pewności, że wszystko mniej więcej miała czyste, otrząsnęła się jeszcze dodatkowo. Spojrzała na Nefrytową z zastanowieniem i kiwnęła łbem. Rzeczywiście, zostawiła po sobie odciski w ziemi i trawie w miejscach, po których kroczyła.
Rozejrzała się z podziwem w ślepiach, gdy naokoło siebie dostrzegła nic tylko biel. Przestąpiła z łapy na łapę z podekscytowania, zauważając jednocześnie, że zrobiła tylko większe ślady w śniegu pod sobą. A to pech! I tutaj będzie trudniej zakryć te ślady niż w lesie, bo nawet lekki ciężar zostawia po sobie jakieś odbicie na śniegu. Isdnir rozejrzała się gorączkowo, próbując znaleźć wyjście z tej niemiłej sytuacji.
Dostrzegła na lewo od siebie, w odległości około czterech ogonów od siebie dosyć sporą zaspę. Chociaż co do odległości mogła się mylić, przytłaczająca biel wokoło utrudniała określanie takich rzeczy.
W każdym razie, zaspa była za daleko, aby do niej doskoczyć. Isdnir zmarszczyła pysk w zamyśleniu, przymrużając ślepia. Chociaż... może mogła wzlecieć? I potem zanurkować w zaspę. To był na pewno lepszy plan niż próba skoku i zrobienie jeszcze większej ilości śladów idąc w stronę zaspy. Isdnir otworzyła skrzydła, machając nimi dwa razy dla rozgrzewki. Ugięła mocniej łapy, i wybiła się nimi w górę. Trzasnęła skrzydłami o powietrze, unosząc się wyżej. Poleciała w stronę zaspy, podlatując z lewej strony. Zakręciła w prawo, chcąc zanurkować w zaspę tak jakby z tyłu, jeśli patrząc z miejsca w którym przed chwilą stała.
Nie przebijała idealnie środka zaspy, wchodząc w nią raczej od boku, tam, gdzie zaczynała rosnąć górka śniegu. Nie chciała niszczyć od razu całej zaspy szczególnie, że miała jej ona służyć za kryjówkę.
Zostawiła po swoim nurkowaniu w śniegu dosyć spory ślad, ale nie przejmowała się tym teraz. Wytłumaczyła sobie, że w miarę kopania w śniegu ten "niechciany" puch wyląduje tuż za nią, maskując w jakiś sposób sporą wyrwę w śnieżnej równinie. A kopała bardzo energicznie, chcąc zrobić sobie wystarczająco dużo miejsca, aby całkowicie schować się pod śnieżną zaspą a jednocześnie nie dawać pozorów tego, że coś pod tym śniegiem sobie drąży. Ugniatała sobie śnieg pod łapami, wyrzucając go następnie w stronę, z której wkopała się do dołka, zasłaniając ją. Oczywiście, zostawiła kilka malutkich szparek między swoją śnieżną dziuplą a światem poza nią, aby powietrze mogło spokojnie wlatywać a także opuszczać dziurę. Śladem pozostawionym przed wzleceniem w powietrze się nie przejmowała. Mógł on nawet działać na jej korzyść. Cztery odbite łapki w śniegu i dalej nic? Osobnik śledzący ją na pewno pomyślałby, że po prostu wzięła i sobie odleciała, niecodziennie chyba w końcu smoki chowają się w zaspach. Zapachem też się nie przejmowała. Z pierwszego powodu, nie miała za bardzo na niego wpływu. Nie było tu roślin, o które mogła się otrzeć, a innego sposobu nie znała. Być może sam śnieg trochę zamaskuje jej woń, ale z drugiej strony – na równinie nie trudno o wiatry. Zapach mógł zostać przegoniony przez ów wiatr nim zdążyłby się gdziekolwiek osiąść. A poza zapachem i śladami pozostawało tylko zamaskowanie swojego wyglądu, co miała już odklepane siedząc sobie w śnieżnej dziurze, i ograniczenie hałasu, co w zasadzie również było spełnione. Isdnir uspokoiła jeszcze tylko oddech, odpoczywając po ciężkim zadaniu kopania w śniegu, po czym tkwiła sobie w swojej kryjówce. Na szczęście futro dobrze izolowało ją od zimna, więc nie musiała się martwić zbytnim przemarznięciem.

Licznik słów: 587
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Deszczowa Kołysanka
Dawna postać
Chaos Nieustępliwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 942
Rejestracja: 02 lis 2016, 15:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kapłanka Cienia, SAP
Mistrz: mistrza brak
Partner: poszukuję

Post autor: Deszczowa Kołysanka »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| I: 4| P: 2| A: 1
U: Kż: 1| O: 2| B,L,Pl,S,W,A,MP,Skr,Sl,M: 3 | MA,MO: 4
Atuty: Inteligentna; Pamięć Przodka; Mistyk
/samodzielka, zignorujcie obecność Chaosu ;)

Kolejny trening – bieg. Specjalnie w tym celu, Chaosia udała się do lasu – miejsca, gdzie było dużo drzew, krzaków, zwalonych konarów. W sam raz na trenowanie biegania. Ale najpierw, pozycja do biegu. Odpowiednia pozycja, którą już od dawna znała na pamięć i przyjmowała wręcz instynktownie: przytulone do boków skrzydła, jednak tylko na tyle, aby nie przeszkadzały. Łapki ugięte i lekko rozstawione. Łebek opuszczony i uniesiony ogon. Miały tworzyć wraz z kręgosłupem jedną, ładną oraz prostą linię. Prześlicznie. Teraz start. Sekwencję przekładania łapek znała od bardzo dawna, nie sprawiało jej to trudności. Na zmianę prawe i lewe, na zmianę przednie i tylne... Nic trudnego. A podczas skrętów przenosić ciężar ciała na odpowiednią stronę, odpychając się też w tamtą łapkami. No i wygięcie ogona w ten sposób, aby łapał równowagę. Do dzieła, trzy, dwa, jeden i start. Chaosik zaczęła bieg, kierując się od razu ku jakimś drzewom Ominęła pierwsze z nich po łuku, biorąc go tak, aby mieć przeszkodę po prawej. Zastosowała wszystkie konieczne do zachowania reguły. Idealnie. Kolejne trzy drzewa pokonała slalomem. Dawno dawno temu już umiała biegać, a teraz, ten pierwszy slalom, stanowił swego rodzaju rozgrzewkę biegową. Bo ma razie, nie biegła znowu tak szybko jak by mogła. Za ostatnim drzewem przeznaczonym do slalomu, skręciła nagle na prawo, mocno odbijając się łapkami, aby nie upaść i się nie przewrócić. Pozostawiała za sobą ślady w ośnieżonym podłożu, odwzorowujące jej trasę. Kolejna przeszkoda, która akurat jej się nawinęła, była zwalonym drzewem. Leżało w ten sposób, że mogła przebiec pod nim, ale musiała bardziej się schylić. Ugięła mocniej łapki, a także bardziej obniżyła kroki. Zmieściła się bez problemu pod konarem. Po wybiegnięciu spod niego, wzięła zakręt i nie zwalniając, dobiegła do miejsca, gdzie leżał yen fragment przewróconego drzewa, który normalnie rósł by tuż nad ziemią. Ten najbliżej korzeni. Wskoczyła na konar z zamiarem przebiegnięcia po nim jak po kładce. Rozkładając skrzydła na boki, dla równowagi, w szybkim tempie pokonała całą jego długość, o dziwo nie spadając w połowie drogi. Geny drzewnych zrobiły swoje. Na końcu prowizorycznej kładki nagle zatrzymała się, odwróciła i następnie ruszyła biegiem z powrotem, teraz mając już złożone skrzydła, przytulone do boków. To już było nieco trudniejsze, ale się udało. Zauważyła, że podczas przebiegania po takich przeszkodach musiała bardziej uważać na to gdzie stawia łapki. Tym bardziej że w kilku miejscach konar był lekko oblodzony. Zeskoczyła na powrót na ubity śnieg i skierowała teraz bieg w kierunku, gdzie puszystej masy było dużo więcej. To miało być swego rodzaju pomocą, dla treningu i elementem utrudniającym rozwinięcie większej prędkości. Kto kiedykolwiek próbował biegać przez śnieżne zaspy, ten ją zrozumie. Ten fragment ćwiczeń, z punktu widzenia młodej Chaosi okazał się być najtrudniejszy. Przebiegła przez śnieg, siłą pokonując dwie wielkie zaspy w dość dziwny sposób, bo stawiając bardzo wysokie kroki, wręcz bocianie. Kiedy już i to się udało, była tak zdyszana, że zatrzymała się, aby odpocząć. Dobrze, ten trening zakończy się już w tym miejscu.. Po nabyciu umiejętności przebiegania przez śnieżne zaspy (w sumie to mogła je jednak ominąć), nie była w stanie kontynuować biegu. Powoli skierowała swoje kroki do domu.

/zt

Licznik słów: 514
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y
~Inteligentna~

Jednorazowo +1 do Inteligencji

~Pamięć Przodkiń~

Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie)

~Mistyczka~

Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

S H A N N O N
Karta Postaci, Wygląd, Kolorek: #aab5c0
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 1| A: 1
A: 3| O: 3| Śl: 2| Skr: 1| Kż: 1


Jeśli przez dłuższy czas gdzieś nie odpowiedziałam – wyślij przypominajkę ^^
Stoi przed Tobą WYZNAWCZYNI CIENI. Strzeż się, Śmiertelniku.

Teczka Postaci
wypowiedzi: pisklę i adeptka ~ czarodziejka #8eaaff / #2f4980 ~ mentalki ~ myśli ~ myśli i słowa Jaspisu ~ motyw muzyczny pisklęcy ~ motyw muzyczny i głos ~ motyw muzyczny 2 ~ Drzewo genealogiczne Cienia ~
>>Aktualna Lista Fabuł<<
Posiadane mechaniczne: Żeton Srebrny
Zmierzch Gwiazd
Dawna postać
Umarłam...
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2344
Rejestracja: 20 mar 2016, 14:19
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 115
Rasa: Północny
Opiekun: Chłód Życia i Azyl Zbłąkanych
Mistrz: Dziki Agrest [*]
Partner: Piórko Nadziei

Post autor: Zmierzch Gwiazd »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,M: 1| A,Skr,Kż,Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Chytry Przeciwnik, Poszukiwacz, Znawca Terenów, Wybraniec Bogów
Uśmiechnęła się mimowolnie widząc jak duże postępy w sztuce kamuflażu zrobiła jej uczennica. Cóż, bardzo szybko uczyła się na błędach, słuchała również uważnie tego co mówiła Nefrytowa, więc nie mogło być inaczej. Nie popełniła żadnego błędu, była nie do wykrycia. Coš jednak przykuło uwagę Ziemistej, więc postanowiła przestrzec adeptkę na przyszłość.
– Bardzo dobrze. Pamiętaj jednak, że kamuflaż nie służy do chowania się przed drapieżnikami a do zaczajenia się skutecznie na zwierzynę, więc chowając się pamiętaj o tym, aby ukryć się tak, aby widzieć dokładnie wszystko dookoła. To koniec naszej nauki, widzę że rozumiesz jak się chować więc nie ma sensu kontynuować ćwiczeń, no chyba że chcesz się w tym jeszcze podszkolić

//Raport Kamuflaż I

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zwinna
Jednorazowo +1 do Zręczności


Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Poszukiwacz
Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu klejnot, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Znawca Terenów
Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał)

Następne użycie na polowaniu 11 maja.

Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)

Następne użycie na polowaniu 19 maja.

Deidara
S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 2| A: 1
Skr: 1| A,O: 2

KK

#CC1653 (MG)
Gonitwa Myśli
Dawna postać
najlepsza córka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2053
Rejestracja: 15 sie 2016, 16:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 105
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ziemia
Mistrz: Ziemia
Partner: Zmora Opętanych*

Post autor: Gonitwa Myśli »
A: S: 2| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A,W: 2
Atuty: Zwinny, Szczęściarz, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Wyguzdrała się ze swojej dziury, uważnie słuchając tego, co ma do powiedzenia zielona. Kiwnęła po chwili łbem na jej słowa, chociaż pojmowanie kamuflażu tylko jako sposobu na ukrycie się przed wzrokiem zwierzyny wydało jej się nieco... ograniczone? Już umiała się skradać, i nie raczej nie będzie czuła potrzeby dodatkowego ukrywania swojej obecności przed zwierzętami, a kamuflaż może przydać się jej do czegokolwiek. Zabawy, ukrycia swoich śladów w razie gdyby ktoś lub coś ją śledziło... możliwości było dużo!
Uśmiechnęła się do łowczyni, po czym pokręciła łbem.
Nieee. Chyba i tak już długo się tu zasiedziałyśmy – zauważyła, mrugając i wznosząc wzrok ku górze. Drzewa skutecznie przysłaniały jej niebo, ale dało się wyczuć chłód zbliżającej się nocy. – Wracamy? – zapytała retorycznie, zwracając się w stronę, gdzie mniej więcej leżały tereny Wody, i ruszyła przed siebie sprężystym krokiem.

// zt

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
« « » »

× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych)

(Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)

• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces
• czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego
• poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej
• regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran

« « » »

osiągnięcia adopcje relacje drzewko genealogiczne
1x srebrny , 2x złoty
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Miał już paręnaście księżycy. Był klerykiem. A nie umiał jeszcze czarować. Chciał kiedyś, by to jego matka przekazała mu to wiedzę, ale odkąd się pokłócili minęło poro czasu i nie odezwali się do siebie słowem. A on, po swojej ceremonii złapał się na tym jak szybko płynie mu czas i nawet nie zauważył, że już tak dorósł. Fakt. Melancholijne dni spędzone na bezsensownej wegetacji, która przejawiała się w spacerach w te i wewte po terenach Wolnych Stad, na pewno nie pomogłaby mu w rozwoju. I chociaż było ciężko, musiał wziąć się z powrotem do treningów. Poprosił kleryka Ognia o spotkania i miał nadzieję, że ten zgodzi się przekazać mu podstawy kunsztu magii. Przybył więc w umówione miejsce i czekał na niego.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Nietypowa prośba, którą usłyszał od Strzaskanego Kolca dała mu do myślenia. Czy sojusz Woda-Ziemia nie posiadał żadnego tkacza maddary? A może kleryk usłyszał o Onyksie jakieś dobre słowo od kleryka Wody, któremu nie tak dawno temu przekazał wiedzę o roślinach leczniczych? Któż to wie. A samego proszącego Ognik kojarzył ze Spotkania Młodych, gdzie razem z innymi młodzikami dowiedział się wielu rzeczy o otaczającym ich świecie. Takie myśli towarzyszyły młodemu czarnołuskiemu klerykowi przemierzającemu ostępy Dzikiej Puszczy.
Nie trwało długo jak dotarł w umówione miejsce wprost przed oczekującego Strzaskanego Kolca. Skinął łbem na powitanie i zatrzymawszy się dwa ogony przed rówieśnikiem usiadł na zadzie. Ogon, owijając się wokół łap rozrzucił na boki ściółkę leśną.
– Witaj Strzaskany Kolcu – rzucił krótkie powitanie po którym od razu przeszedł do rzeczy – Zanim zaczniemy otwierać twoje wewnętrzne źródło, opowiedz mi proszę co wiesz o maddarze

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Czarodziei w Ziemi lub w Wodzie pewnie było kilku, ale Daimon nie chciał ich prosić o pomoc. Wolał, by jego naukę poprowadził ktoś na równi z jego wiekiem, a nie starszy i bardziej doświadczony w życiu od niego. Nie czuł się okej w towarzystwie takich smoków, wyjątkiem był jego wuj, ale od niego i tak już dużo dostał i nie śmiał go prosić o więcej. Także fakt, że w nauce magii pomoże mu młody samiec, kleryk do tego, jakoś bardziej go zachęcał do wzięcia się do roboty.
Popatrzył na zbliżającego się ku niemu samca o ciemnych łuskach i kontrastującymi z nimi jasnymi oczami. Wziął głęboki wdech i przygotował się mentalnie na to, że będzie zmuszony z nim rozmawiać. Uśmiechnął się wymuszenie na jego widok i powiedział:
Witaj. Dzięki, że się zgodziłeś.– zamrugał. Dobrze. Jego nauczyciel od razu przechodzi do konkretów. –Wiem do czego służy magia i jak można mniej więcej ją wykorzystać. Czarując jesteśmy w stanie stworzyć taką iluzję, która naprawdę jest w stanie skrzywdzić, lub uleczyć, wpłynąć na otaczający nas świat. Nie da się nią jednak, tak mi się wydaje, sprawić, że świat zmieni dla niej swoje właściwości. Czyli wyczarowana sarna może nasycić nasz wzrok, ale żołądka nie oszuka. Wiem też, że magia podesłała nam bogini Naranlea. Nie wiem natomiast jak z niej korzystać, obudzić ją w sobie.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Czarnołuski skinął łbem. Odpowiedź Strzaskanego Kolca była satysfakcjonująca, choć nie mógł przestać się dziwić iż tak duży samiec, zwłaszcza kleryk, nie potrafił korzystać z daru Naranlei. No nic, pora to naprawić. Ściółka leśna nieco się wzburzyła gdy Ognik poprawił pozycję siedzącą. Powietrze opuściło nozdrza z cichym świstem. Był wyciszony i skupiony. Wyciągnął przed siebie lewą łapę na której zmaterializowała się czarna, błyszcząca kulka o gładkiej powierzchni, średnicy połowy szpona, twarda jak skały Diamentowych Gór, roznosząca lekki zapach siarki tak typowej dla Stada Ognia.
– Aby cokolwiek stworzyć musisz najpierw odkryć gdzie znajduje się twoje źródło. Może być gdziekolwiek, moje znajduje się w sercu, ale znałem Ognika który skupiał maddarę przez swój cień. Ba, słyszałem nawet o samcu którego źródło było umiejscowione w śledzionie. Usiądź wygodnie i zamknij oczy. Oddychaj równo i głęboko, odetnij się od wszelkich bodźców zewnętrznych. Zajrzyj wgłąb siebie i poszukaj gdzie w twoim ciele znajduje się ziarenko energii. A gdy je odnajdziesz, wskaż je – polecił. Owszem, mógł bezceremonialnie dotknąć samca, przerywając jego barierę ochronną i sam poszukać. Kapłanka Cienia pokazała mu kilka sztuczek nieznanych czarodziejom. Jednak rówieśnik chciał być uzdrowicielem, co wymagało nieraz improwizacji i samodzielnego wysiłku.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Niestety, było możliwe. Szkolący się na uzdrowiciela Daimon znał magię, ale nie wiedział jak jej używać. Czuł czasami, że w jego ciele wibruje jakaś dziwna, nieznana mu siła, niezwiązana w ogóle z siłami fizycznymi, a która jednak dawała czasami o sobie znać. Nie wiedział tylko jak miał to powiedzieć Obsydianowemu Kolcu (nie uważał też tego za zbyt ważne), gdyż nie umiałby określić tego uczucia, które nasiliło się po wizycie w Świątyni żadnymi słowami. Może teraz uda mu się zrozumieć tą moc drzemiącą w każdym smoku, która jedna u każdego jest bardziej lub mniej silna.
Młody samiec skinął na słowa rówieśnika, który polecił mu odnaleźć źródło. Nie zadawał pytań odnośnie tego co powiedział, gdyż uznał że byłyby niepotrzebne. Po prostu miał to zrobić. Albo chociaż spróbować. Zamknął niebieskie powieki i pozwolił sobie usiąść. Zaczynał się skupiać. Nie przychodziło mu to z trudnością, ale też nie było to łatwe. Daimon wiele czasu spędza tylko ze swoim towarzystwem na długich pieszych wędrówkach i umiał na moment odłączać się od świata i myśli, będąc w jakimś dziwnym letargu, medytacji. Miał jednak problem, że kiedy był przy innych jego myśli zaczynały gęstnieć i jeden impuls, bardzo często dochodziło u niego do wybuchów i niekontrolowanych napadów, których nie umiał wytłumaczyć. Teraz miał zachowaną równowagę między tymi dwoma stanami umysłu, których czasem osiągał i musiał się postarać, by przejść do tego pierwsze, dziwnego wyłączenia przy, którym będzie jednocześnie w stanie zbadać sam siebie.
Zaczynał to osiągać. Skupiał się na swoim ciele. Wyobrażał sobie jak ciężkie są jego kończyny, jak niezdarna jest jego ziemska powłoka. Równie dobrze mógłby jej nie mieć. Czuł siebie samego, świadomie, jednocześnie narzucając na siebie barierę od jakichkolwiek myśli. Nic go teraz nie ruszało. Nie istniała rzeczywistość. Jego ciężkie ciało stało się nieważkie. Był tylko on. Odpływał. Ale nie pozwalał sobie unosić się falom, bez celu i ładu. To on pilnował kursu tego rejsu. Był kapitanem po morzu własnego ja, a była to ekspedycja mająca na celu znalezienie nieznanego lądu. Tym lądem było źródło, o którym mówił mu Obsydianowy. Miał tylko ten punkt zaczepienia i dzięki niemu, biegle podróżował po zakamarkach swojej osobowości i całej swojej istoty. Przepływał przez głowę, przez swoje wnętrze. Szukał. Casami miał wrażenie, że znalazł, ale niestety okazywało się, że się mylił. A właściwie stety. Bo Daimon bał się tej wyprawy którą podjął. Było to takie bez cenzuralne potkanie z samym sobą, zdejmowanie z siebie szat, którymi się okrywał i konfrontacja z tym kim był naprawdę. Momentami chciał przerwać to co zaczął i wrócić do wiata rzeczywistego, ale chociaż o tym nie myślał, świtał w nim jakiś impuls wiedzy, że gdyby to zrobił, nie znalazł źródła nie zostałby czarodziejem. Więc drążył dziurę dalej.
A kiedy był już ogołocony ze wszystkiego co przed sobą ukrywał i czuł, że nie da już rady dalej szukać, bo sprawiało mu to pewnego rodzaju cierpienie, jak każdemu kto ie jest szczery sam ze sobą, odnalazł swoje źródło maddary. Był to niewielki fragment na jego duszy, który punkt miał gdzie z tyłu głowy, na szyszynce. Najciemniejszy fragment jego duszy pałał najsilniejszym źródłem tej mocy, którą czasami czuł. Wiedział to, bo znowu czuł to dziwne przeszywające doznanie, jeszcze silniejsze niż zwykłe, że drzemie w nim moc. Tyle, że ta moc zaczynała się teraz budzić do życia, gotowa do tego by ją posiadł i wziął we władanie. A raczej spróbował poskromić, gdyż było to bardzo niestabilne źródło, czuł to, które było w stanie przejąć nad nim kontrolę i to ono zrezygnowałoby z tej wątłej współpracy, którą chciał dzisiaj nawiązać, krzywdząc go przy tym. Ale to była jego moc i z niej miał korzystać. Jego źródło, jego źródło magii. Świadomość, że je znał była przerażająca, ale i cudowna. Wybudził się z transu, napełniony tym co w sobie znalazł i patrząc niezbyt trzeźwym wzrokiem na swojego młodego nauczyciela magii, odpowiedział. –Znalazłem to czego szukałem. Jak z niego korzystać, by tworzyć czary?

Licznik słów: 641
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Lekko wyczuwalne fluktuacje maddary wokół łba rówieśnika uzmysłowiły Onyksowi że samiec znalazł to, czego szukał. Cóż tam było w środku? Sięgnął do pamięci z nauk anatomii. Szyszynka? Interesujące. Odpowiedź na zadane pytanie było łatwe dla kogoś kto posługiwał się maddarą na co dzień. Ściółka leśna nieco się wzburzyła rozrzucona poprawieniem pozycji siedzącej.
– Aby cokolwiek stworzyć musisz zaczerpnąć ze źródła trochę energii. Tym więcej, im większy obiekt pragniesz stworzyć. Następnie ukierunkowujesz przepływ, czyli którędy ma opuścić twoje ciało by zmaterializować się na zewnątrz. Potem... wyobrażasz sobie twór. Wszystko ma znaczenie, średnica, ciężar, twardość, płynność, smak, zapach, kolor, każdy szczegół się liczy. Nawet tak absurdalny jak smak kamienia który stworzyłem przy swoich pierwszych próbach – wyjaśnił, sięgając do serca w którym kryło się źródło kleryka. Maddara popłynęła spokojnym strumieniem do wyciągniętej lewej łapy, zaś potok energii ograniczany był skórą i łuskami. Tam, dłoń nad otwartą pazurzastą dłonią powstała klarowna, bulgocząca kula wody rzecznej o średnicy pazura, trzymana w kupie niewidzialną siłą. Wisiała nieruchomo, roztaczała lekką woń leśnej ściółki i była bez smaku. W środku chaotycznie pływało dwadzieścia igiełek sosny, co chwilę wymijając się i zderzając, odbijając od ścianek kuli i zbierając w środku, w cyklu trwającym dziesięć uderzeń serca.
– To jest właśnie magia precyzyjna, której pragniesz się nauczyć i która jest niezwykle ważna dla uzdrowiciela w procesie naprawiania zniszczonych tkanek. Zadanie dla ciebie. Stwórz na swojej dłoni jakiś kamień szlachetny. Nic wymyślnego, bardziej skomplikowane twory wymagają więcej energii i skupienia. Pamiętaj, każdy szczegół się liczy! – polecił, zaś maddarowy twór który przed chwilą zmaterializował prysł. Jak mydlana bańka.

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Po tym niezwykłym transie, który przed chwilą odbył i, który miał być dla niego bardzo pamiętliwym doświadczeniem, nie zdziwił go twór wyczarowany przez drugiego kleryka. Wiedział, że po odpowiednim szkoleniu również będzie w stanie tworzyć takie cuda. Popatrzył więc na wodną kulkę z zachwytem, myśląc o tym że sam kiedyś będzie biegły w magii i stworzy coś tak równie magicznego i ulotnego. Kąciki jego ust zadrżały w lekkim półuśmiechu.
Samiec uważnie słuchał swojego nauczyciela, gdyż nie lubił potem prosić, by mu coś powtórzono. Zapamiętywał i analizował dane mu rady i polecania. Kiedy jego tymczasowy mistrz skończył krótki wykład, Daimon zabrał się do wykonywania zadania.
Trochę się denerwował, ale nie tego czy na pewno wie co ma zrobić, ale tego czy uda mu się zaczerpnąć mocy ze źródła. Ale mimo to był pewien tego co ma zrobić.
Zaczął od tego, że ponownie zaczął przechodzić w stan skupienia, tym razem skupiając się na istocie swojego źródła. Przyszło mu to szybciej, gdyż po poprzednim ćwiczeniu, Kolec był wyciszony i spokojny. Kiedy osiągnął już stan skupienia i udało mu się połączyć ze źródłem zaczął z niego czerpać moc. Ostrożnie, delikatnie czuł, że zagarnia, tak jakby łapami zagarniał piasek, pokłady mocy zdolnej do tego, by tworzyć niezwykłe twory. Podświadomie czuł ile ma jej zabrać, by stworzyć to co chciał stworzyć, więc zagarniał jej niedające się oszacować ilości i przelewał przez drogę, którą tworzył swoją wyobraźnią i która łączyła punkt jego mocy ze światem zewnętrznym, która miała wylać zaczerpniętą maddarę do naczynia, które wypełnione stałoby się kamieniem o, którym myślał. A miała być to piękna, nadmorska perła, a raczej wyobrażenie o niej, bo Daimon nigdy pereł nie widział. Wyobraźnią więc narysował idealnie okrągłą kulkę, wielkości pestki od wiśni, o gładkiej i błyszczącej się powierzchni, w kolorze jesiennych chmur. "Perła" niczym nie smakowała, była bardzo twarda, jak smoczy pazur i sucha. Pachniała wodą w Gorącej Zatoczce, której zapach nie był intensywny, wręcz ledwo wyczuwalny, ale jednak był. Kiedy leży się zanurzonym całkowicie w gorących termach, to jest się w stanie go wyczuć. Perła była też lekko ciepła, jak jego łuski po wyjściu na brzeg z wspominanych wcześniej Źródeł. Ta oto jego fantazja była naczyniem do, której płynęła magia. A magia przedzierała się przez prostą jak pień drzewa, szeroką i głęboką drogę, które z płynącą w niej magią przypominało nieco rzekę. Stworzone przez niego korytko, którym płynęła moc z jego źródła kończyło się niewielkim wodospadzikiem, które prowadziło wprost do tego oto "naczynia", które w zetknięciu z magią miało stworzyć coś z niczego. Daimon był skoncentrowany i się nie wahał.

Licznik słów: 421
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Onyks czekał w napięciu aż jego rówieśnik coś stworzy. Delikatne, ledwo wyczuwalne zawirowania maddary wokół Ziemistego splatały się i skupiały pierw w źródle, później na wyciągniętej łapie. Niczym niewidoczny wiatr, który zwiastował początek cyklonu. Dar Naranlei, dziewiczy i nierozwinięty otworzył piękną perłę. Ognisty siedzący tuż obok nie był zdziwiony iż udało się za pierwszym razem. Niektóre smoki były bardziej predysponowane do tkania maddary i nieprzypadkowo to właśnie one zostawały czarodziejami. A ci, którzy potrafili wynieść sztukę na najwyższy poziom skupienia i dbałości o szczegóły zostawali uzdrowicielami.
Powietrze opuściło nozdrza Ognika z cichym świstem gdy krytycznie przyjrzał się pierwszemu konstruktowi Daimona, subtelnie oplatając swoją sondą energetyczną tą piękną błyskotkę, tak jak niegdyś przybrany ojciec oceniał jego twory. Perła owszem, była piękna, lecz... ulotna. Nie twarda niczym smoczy pazur, a bardziej jak świeża, wiosenna gałązka bzu.
– Poszło ci całkiem nieźle, pamiętałeś o wszystkich szczegółach. Wszystkich które składają się na twór z maddary. Jednak jeśli chciałbyś kiedyś w przyszłości kogoś zmylić czymś takim powinieneś zawczasu zapoznać się z wyglądem oryginału. Prawdziwa perła nie ma idealnie gładkiej powierzchni, lecz jest lekko chropowata. Pamiętaj, Tarram siedzi w szczegółach. Nie przejmuj się też tym, że nie osiągnąłeś pożądanej twardości. Twoje kanały energetyczne dopiero się otwierają, a jedynym sposobem dojścia do wprawy są ćwiczenia. Ćwiczenia nie tak długo aż zaczniesz robić to dobrze, a aż przestaniesz robić to źle – wyjaśnił, zaś na kącie pyska zagościł lekki uśmiech. Kleryk Ziemi błyskawicznie załapał o co chodzi, nic dziwnego iż zdecydował się na swoją ścieżkę życiową.
– Teraz pora na drugą część nauki. Nadaj swojej błyskotce ruch. Musisz pamiętać by dokładnie określić kierunek i prędkość. W tym moment końcowy. Jeśli go nie ustalisz, to twór poleci coraz dalej, aż oddali się na tyle że nie zdołasz go utrzymać i połączenie ze źródłem zostanie przerwane. To jest też powód dlaczego można efektywnie atakować maddarą tylko na krótkie dystanse. Prędkość ustal metodą jaką uznasz za stosowną, ja preferuję przeliczanie odległości na uderzenia serca. Do dzieła Strzaskany Kolcu!

Licznik słów: 327
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Powoli skinął łbem, przyjmując do siebie ocenę jego pracy, którą wystawił mu Obsydianowy Kolec. Cieszył się, że trafił na nauczyciela, który dokładnie mu wszystko tłumaczy i obiektywnie ocenia jego umiejętności. Na jego lekki uśmiech, Daimon tylko zamrugał, po czym nic nie mówiąc, milczący ja zawsze, przystąpił do kolejnego zadania wyznaczonego mu przez samca.
Jego perła trzymała się na otwartej dłoni, eteryczna i krucha. Nie był to prawdziwy kamień szlachetny, ale twór, który zapamięta na całe życie. Bo to pierwsza czarodziejska rzecz, którą stworzył samodzielnie. Ten magiczny kamyk nie znikał, gdyż Daimon słuchając samca i już po przelaniu maddary w swoje "naczynko", dalej pozostawiał swój kanał z nim otwarty. Chociaż utrzymywanie tworu przy życiu wymagało mniej wysiłku, niż przelewanie w wyobrażenie mocy, by rzeczywiście powstało, to mimo to mógł dalej wrócić do momentu w, którym chciał uplastyczniać swoje dzieło.
Bardzo skupiony, znowu, na dosłownie chwilę porzucił otaczającą go rzeczywistość, by świadomie i z ostrożnością na nowo zaczerpnąć mocy ze swojego źródła, tak jak to robił wcześniej i prowadząc ją drogą, która przypominała rzekę i którą łatwo mu było odtworzyć zaczął przelewać moc z niej w swoje następne wyobrażenie, którym tym razem miał być ruch. Tyle, że tym razem jednocześnie kiedy przelewał swoją maddarę, wprawiał twór w ruch, było więc to nieco trudniejsze, niż wcześniejsze zadanie w, którym perła powstała dopiero, gdy cała moc przeznaczona na jej powstanie została wylana do "naczynia." Kreślił więc ruch swojej magicznej kulki, jednocześnie z wyczuciem przelewając na ten pokaz zasoby ze źródła. Nie chciał, by był to byle jaki ruch i tak jak ostrzegał uczący go samiec, odleciał byle gdzie, więc musiał dokładnie nakreślić to, co chciał by się działo z przypominającą perłę kulką. A więc w skupieniu, wylewając magię na swoją błyskotkę wyobraził sobie jak jego kulka wznosi się w powietrze. Idealnie na prostej linii, nie robiąc żadnych zakrzywień, po prostu unieść się do góry, w stronę nieba. Poruszać się miała z prędkością wznoszącego się do rozmachu, smoczego skrzydła. Następnie, kiedy dotarłaby już do wysokości dwóch smoczych szponów, wstrzymując nieco przepływ magii, zamiast tego skupiając się na tym, by natężenie, które osiągnął cały czas było niezmienne, chciał zatrzymać swoją kulkę w powietrzu. Błyskotka miała trwać w bezruchu jedno, smocze ziewnięcie, a następnie nieco szybciej, w porównaniu do spadającej kropli deszczu, kiedy by nieco rozluźnił nasilenie przekazywanej w to magii- opaść z powrotem na jego łapę.

Licznik słów: 390
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Perła zadrżała i przetoczyła się o pół obrotu na smoczej łapie gdy niewidzialna siła wyrwała ją ze stanu spoczynku i powoli, acz stabilnie wzniosła w górę na dwa szpony, gdzie zwisła nieruchomo na dwa szpony i opadła niczym kamień z powrotem w miejsce startu. Onyks przyjrzał się Ziemnemu Klerykowi. Jego oddech lekko przyspieszył, lecz nie było to niczym dziwnym, jego kanały energetycznie dopiero się wyrabiały, ale już w tej chwili było widać iż jest wprost stworzony do tkania maddary. Uśmiechnął się kątami pyska. Szło mu znacznie lepiej niż jego rówieśnikowi, Żurawiowi. Swoją drogą, ciekawe gdzie on się teraz podziewa? Wziął głębszy wdech.
– Świetna robota Strzaskany Kolcu – pochwalił swojego ucznia – Teraz pozostaje ci tylko ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Wyrób sobie ścieżki którymi maddara popłynie w przyszłości, bo gdy zaczniesz kogoś leczyć, to nie będziesz miał dość czasu na zajmowanie się takimi rzeczami. Przepływ energii musi być swobodny i odruchowy. Przekazałem ci podstawy, reszta zależy teraz tylko od ciebie. Chyba że... zanim rozejdziemy się w swoje strony chciałbyś poznać podstawy walki maddarą?

//raport MP I, spróbuj MP II, powinno być dość słów

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej