A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 2| A: 1
U: Skr,MO,Pł,B,L,MA,MP,W,Kż: 1 | Śl,A: 2| O: 3
Atuty: Szczęściarz, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament
Skuliłam się kiedy samczyk wyszedł na brzeg. Był mokry, a woda mi się nie podobała. Wygulgotałam coś pod nosem w jego kierunku, ale nie brzmiało to obraźliwie – raczej ostrzegawczo. Nie zrobił mi jednak krzywdy więc przybrałam neutralną postawę.
Znowu coś robił, ale tym razem na zewnątrz? Zauważywszy, że Gźmotowi nic nie jest było mi łatwiej się przekonać do nauki. Nie rozumiałam jeszcze do czego mi to tak naprawdę potrzebne, ale fascynowało mnie to na tyle, że podążałam za adeptem w ciemno. Najpierw uważnie przyglądałam się pojedynczym ruchom łap, szyi, ogona, skrzydeł.. każdemu poświęciłam osobną uwagę.
Drobiłam w miejscu, ale unosiłam kończyny nieco wyżej i powoli, co rusz zerkając na Ziemnego czy aby na pewno robię dobrze. Wpierw plątały mi się kroki i nie raz zamiast iść prawa przednia-lewa tylna, szłam prawa-prawa, ale na szczęście szybko się zorientowałam jakie to niedobre. Zaczęłam się całkiem dobrze przy tym bawić, z każdą chwilą ruchy łapy były płynniejsze aż.. ten znowu wszedł do wody!
Przełknęłam głośno ślinę. Tyknęłam łapą taflę wody. Pac pac. Raz, dwa, trzy.. Nie wyglądało groźnie.. Postanowiłam zaufać czerwonołuskiemu, ale nie zrobiłam tego zbyt rozważnie..
Bo wskoczyłam bardziej na bombę, niż spokojnie weszłam do zbiornika. Od razu się zanurzyłam i leciałam ku dnu, a rozpaczliwe machanie łapami i skrzydłami nie dawały efektu. Zaczęłam gryźć wodę, do momentu gdy się nią krztusiłam.
Oj, chyba nie wyszło.. Ratunku! Tonę na płyciźnie!
Licznik słów: 229
♉︎ Chytry przeciwnik ♉︎
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
♉︎ Czempion ♉︎
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
♉︎ Furia niebios ♉︎
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika
Błysk przyszłości: 25.04.2022
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości
Malar – demonS: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
B,MA,MO,Skr: 1
#9f0f0f