A: S: 1| W: 2| Z: 1| I: 4| P: 1| A: 1
U: B,L,O,W,MP,Skr,Śl: 1| MA,MO: 2
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik
Jej uwagę przykuła wypowiedź jednego ze smoków, przepełniona kpiną, szyderczym tonem i zwątpieniem. Wątpił w to, iż Ateral, jak się przedstawił, był bogiem. Wypowiedział na głos to, co i jej przemknęło przez głowę, lecz zrobił w to sposób, który mógł spotkać się tylko i wyłącznie z potępieniem. Mogli wątpić. Mogli nie wierzyć. Nie mogli szydzić i traktować starszych bez szacunku; to wpajano jej od dzieciństwa, to właśnie wyznawała. Pierwszy raz od początku spotkania, jej wzrok zatrzymał się na dłużej na kimś innym, niż bogu śmierci i sprawiedliwości. Na Masochistycznym Kolcu, choć nie znała jego imienia. Spiorunowała go krytycznym spojrzeniem, krzywiąc się ze zniesmaczeniem. Poruszyła delikatnie końcówką ogona, mierząc go spojrzeniem, kiedy... Zobaczyła, jak lód skuwa jego pysk, jego wnętrze, a wraz z nim usłyszała słowa Aterala. Szybko ponownie stał się celem jej oczu, pomimo przejmującego zimna, które odczuwała, przyglądając się jego sylwetce. Nie wyczuła Ling mknącego w stronę Masochistycznego Kolca, co... W pewnym stopniu dawało jej wierzyć w to, iż rzeczywiście był bogiem. Przymknęła lekko oczy. Sposób, w jaki ukarał wątpiącego, kpiącego i zwyczajnie, w jej mniemaniu, niewychowanego smoka, przypominał jej sposób, w jaki karał jej ojciec. Zawsze używając Ling, by sprawić ból tym, którzy łamali zasady, którzy się sprzeciwiali. Czasem zabijał, czasem pozbawiał możliwości mówienia. Metod miał wiele. Zadrżała.
Potem usłyszała, jak niektórzy, dokładniej jedna osoba, podważa decyzje boga. Jej powieki momentalnie się rozszerzyły, a ona szybko namierzyła tego, który te słowa wypowiadał. Zmrużyła oczy. Znała go. Był z Ziemi, czuła to wyraźnie, pamiętała. Nie spodobał jej się sposób, w jaki to wszystko wymówił. Był taki... Zbyt lekki. Pozbawiony szacunku. Ej? Czy to była tutaj norma? W jej stadzie... Byłym stadzie, takie coś było niedopuszczalne. Nie, do osób starszych. Nie, do osób ważniejszych.
– Dostał to, czego chciał – wyrzuciła z siebie nagle, obojętnym i nieco chłodnym tonem, pełnym karcącej nuty. – Zważ na to, smoku Ziemi, iż sam prosił, by Ateral udowodnił mu swoją moc. Zrobił to, na jego własne życzenie. Zrobił to, bo wykazał się brakiem szacunku, który należy się każdemu starszemu smokowi. – Chwila przerwy. Wciągnęła powietrze do płuc, by zaraz wypuścić je ze świstem. – Zasłużył sobie, nie powinieneś tego podważać.
Jeśli nie chcesz skończyć tak samo. Ona zrobiłaby to samo na miejscu boga. Może... Może nawet zrobiłaby coś gorszego, skoro w żyłach miała krew jej ojca. Westchnęła jednak. Nie chciała sobie strzępić języka i nerwów, skoro stało się to, co stać się miało. Ponownie spojrzała na boga, by jej ciało znowu ogarnął chłód. Zadrżała lekko, lecz nie spuszczała wzroku. Właściwie to... Nawet jej się to podobało. Była w tym nuta czegoś niewytłumaczalnego, czegoś intrygującego. Czuła jego wyższość nad sobą. To tylko dodawało jej powodów, by mogła wierzyć w to, że ma do czynienia z bogiem.
Kolejne pytania. Czuła pewnego rodzaju dyskomfort, związany z tym, iż większość pytań dotyczyła tych ziem, tych smoków, tych stad. Nie znała ich, wciąż były dla niej obce. Jednak po to tutaj była, o czym się przekonała. By się uczyć. By chłonąć wiedzę, poznawać tutejszy świat. Westchnęła ciężko. Mimo to mogła odpowiedzieć. We własnym zakresie.
– Nie znam tutejszych stad, nie wiem, czym się od siebie różnią, ani co je charakteryzuje – zaczęła, unosząc nieznacznie łeb. – Jednak postaram się odpowiedzieć na podstawie własnego doświadczenia. Stada różnią się zasadami, do jakich się stosują. Zasady wiążą się z tym, jakie wartości były przekazywane z pokolenia na pokolenie. W zależności od tego, jakie charaktery górują w danym zgrupowaniu, taki charakter przyjmuje ono samo. To, jak żyli ich przodkowie, również ma wpływ na późniejsze pokolenia; chłoną ich poglądy, zasady, moralność. Przywódcy mają również najwięcej do powiedzenia. Mają prawo zmieniać zasady, mają prawo dawać więcej swobody, jak i ukrócać smoki poprzez karanie tych, którzy nie stosują się do norm w stadzie. – Umilkła. Co mogła dalej powiedzieć? – Każde... Stado ma również inne święta, innych, bardzo często, bogów. Ceremonie również przeprowadzane są na swój sposób. Przekonałam się również, iż wiele stad posiada inną hierarchię, inne rangi. Nie wiem jednak, jak to się odnosi do tutejszych mieszkańców... – westchnęła ciężko, pod koniec mówiąc już nieco ciszej, mniej pewnie. Nie lubiła braków w wiedzy, a to tutaj takowym właśnie było. Co jednak miała zrobić, skoro nie żyła, w porównaniu do niektórych, tutaj od początku? Pochodziła z daleka. Bardzo, bardzo daleka.
Licznik słów: 704
I used to be a d a r l i n g starlet like a centerpiece
Had the whole world wrapped around my ring
. • ♦ • .
a t u t y
.· Inteligentna ·.
Jednorazowo +1 do Inteligencji.
.· Niezdarna wojowniczka ·.
Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.
Atut uniemożliwia zostanie wojownikiem i łowcą.
• . ♦ . •
You said I
Shine too bright
♥
głos