Dolina Rozpaczy

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Pióro Krwi
Dawna postać
Puchaty terror
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1010
Rejestracja: 20 cze 2017, 12:11
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 60
Rasa: Skrajny
Opiekun: Morowa Zaraza [*]
Mistrz: Szczyt Potęgi
Partner: Popiół Przeszłości

Post autor: Pióro Krwi »
A: S: 5| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 1| A:2
U: Skr,M:MP,MA,MO,B,Pł,L,Śl,Kż:1|W,O:2|A:3
Atuty: Atrakcyjna; Ziejący Czempion; Czempion; Magiczny Śpiew

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zaśmiałam się słysząc odpowiedź krwistego na pytanie mu zadane.
-Lepiej żebyś uważał i ćwiczył. Na arenie nie ma mowy o dawaniu sobie forów. Tam poleje się krew i sprawdzimy kto z nas jest lepszy- Odpowiedziałam szczerząc się złośliwie. Kiedy zaczęliśmy zabawę chyba trochę o mnie zapomniano bo zaczęli gonić siebie nawzajem. Zawarczałam zirytowana biegnąc za nimi. Nie śpieszyłam się bo niby po co? Jeszcze zakręcą a ja nie wyrobię na zakręcie.

Licznik słów: 71
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Czasami zwycięzca to marzyciel, który nigdy nie odpuścił

ATUTY
-Ziejący Czempion- -2 ST do ataku opartym na smoczym oddechu, -ST do obrony przed smoczym oddechem
-Czempion- Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.

-Magiczny Śpiew- Jeśli smok zanuci podczas swojej akcji jego przeciwnikowi odejmuje się liczbę sukcesów zależną od poziomu Aparycji używającego atutu – jeden sukces przy Aparycji na poziomie 1-2, dwa sukcesy przy Aparycji na poziomie 3-4 oraz trzy sukcesy przy Aparycji na poziomie 5. Można użyć raz na walkę/bitwę/polowanie (co 2 tygodnie w przypadku łowcy i uzdrowiciela na wyprawie).


Ketsueki
S:1|W:1|Z:2|I:0|P:2|A:1
Atak, Obrona, Skradanie:1
Karta Kompana


MG: #B3CD12
Pustynny Kolec.
Dawna postać
Ognisty Bóg
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 07 sie 2017, 13:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Pustynny

Post autor: Pustynny Kolec. »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,MP,MA,MO,Kż,A,O,Skr,Śl:1
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik
Zjawił się ponownie w okolicach Czarnych Wzgórz tylko i wyłącznie z jednego powodu. Po rozmowie z Mistycznooką dowiedział się, że Woda i Ogień mają sojusz, natomiast od ognistego przywódcy tego, że stadu przewodził dobry wojownik, który z pewnością nauczy Feomathara tego i owego.
Sam jaszczur był bardzo ciekaw jaką to wiedzę mógłby otrzymać, zwłaszcza iż trochę czasu minęło od jego ostatniej walki. Sapnął, prostując lekko skrzydła i czekając na wodnistego, ówcześnie wysyłając mu impuls magiczny z prośbą o przybycie.
Oby znalazł dla niego czas. Jeżeli nauczy go kilku dodatkowych rzeczy, Feomathar na pewno będzie zobowiązany do pomocy, jeżeli miałby jakiś problem.
Nie cierpiał zaciągać długów, ale jak inaczej miał się czegoś nauczyć? W zasadzie był nawet skory do nauki, jeżeli miałaby mu ona pomóc w przyszłości. Tak więc jaszczur w spokoju oczekiwał przybycie gościa, starając się go wypatrzeć z nieba.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płacz Aniołów
Dawna postać
Pan Sprawiedliwości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1855
Rejestracja: 15 cze 2016, 19:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Przebłysk Jutra
Mistrz: Mama w papierach, w praktyce wszyscy
Partner: Zgon.

Post autor: Płacz Aniołów »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 1| A: 1
U: MO,Kż,S,MP,MA,Śl,B,L,Skr,W,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Czempion, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Obcy głos, który rozległ się w jego głowie, zaskoczył go dość mocno. Wprawdzie sam niejednokrotnie mówił Konsyliarzowi, że gdyby tylko jego Ogniści mieli chęci do nauki, mogą przyjść do niego... ale tego głosu zupełnie nie znał. A zdążył poznać już kilka smoków z sojuszniczego stada.
Ostatnio wprawdzie sporo rzeczy go zajmowało i miał coraz mniej czasu dla siebie, jednak obietnica to obietnica. Musi się wywiązać z tego, co tak często powtarzał Konsyliarzowi. Dlatego nie zwlekając zbyt długo, Płacz ruszył w miejsce, o którym powiedział mu obcy smok.
W Dolinie rozległ się trzepot pierzastych skrzydeł, a następnie odgłos dość zgrabnego lądowania. Przywódca wylądował jakieś skrzydło dalej od samca, który go wezwał, a resztę drogi przeszedł na własnych łapach. Kolorowe ślepia uważnie lustrowały obcego, na wstępie próbując z wyglądu i postawy wyciągnąć najwięcej cech wojownika. W końcu futrzasty stanął jakiś ogon od przyszłego ucznia, lekko kierując pysk w dół w geście podobnym do ukłonu.
– Ty mnie wezwałeś, prawda? – zapytał, choć odpowiedzi nie musiał dostać. – Jestem Płacz. – przedstawił się krótko. Tutaj zaś liczył na odpowiedź. Trudno rozmawiać z kimś nie znając jego imienia. Chociaż sam dość rzadko przedstawia się pierwszy. Zazwyczaj brakuje mu "kultury", jeśli można to tak określić i nie dba o podstawy smoczego savoir-vivre. Czasem jednak coś mu się odmieni i sobie przypomni jak powinien to robić.

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mam cierpliwość, by patrzeć
Jak toniesz,
Jak upadasz.


Posiadane:
Mięso – 10/4
Kamienie Szlachetne – 4
Inne – Naszyjnik z piórkiem Duszka, naszyjnik po Przebłysku Jutra


Atuty:
– Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na zmyśle wzroku mają dodatkową kość.
– Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy sukces przy dowolnej akcji, raz na pojedynek/polowanie
– Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.


To je Płacz Aniołów. One płaczą nad jego duszą. (c) Śnieg, marzec 2k17
Żetony: jedynie dźwięk pustki

Pustynny Kolec.
Dawna postać
Ognisty Bóg
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 07 sie 2017, 13:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Pustynny

Post autor: Pustynny Kolec. »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,MP,MA,MO,Kż,A,O,Skr,Śl:1
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik
Pustynny czekał w milczeniu na zjawienie się przywódcy Wody, któremu bardzo zależało na jego przybyciu. Skoro stosunki między obydwoma stadami były dobre, Feomathar zamierzał wykorzystać nieco fakt, iż miał okazję się czegoś nauczyć. Wciąż miał problemy z kikloma rzeczami, więc wolał je skorygować pod okiem lepiej wyszkolonego smoka. Gdy zjawił się na miejscu, zmrużył ślepia i przyjrzał jego dziwnemu futrze. Był pierwszym jaszczurem o takiej rasie jakiego spotkał, więc stąd to całe zaskoczenie. Przechylił łeb na prawo i skinął mu łbem, a następnie nieznacznie się wyprostował.
– Tak, to moja sprawka. Me imię to Feomathar, otrzymałem informację od przywódcy Ognia, że mógłbyś mi pokazać to i owo jeżeli chodzi o walkę. – Mówił poważnym głosem, mając nadzieję iż samiec się zgodzi. Z tego co zapamiętał, był on również przywódcą Wody toteż należał mu się szacunek.
Pustynny zarzucił ogonem na bok, oczekując jego reakcji. Nie znał go, więc nie mógł mu też ufać. Ognisty już po prostu taki był, nieufny i zawsze starał się być w miarę ''na baczność'' co by nie zostać niemile zaskoczonym.
Odetchnął głęboko, nie odrywając płomiennych ślepi od wodnistego.

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płacz Aniołów
Dawna postać
Pan Sprawiedliwości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1855
Rejestracja: 15 cze 2016, 19:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Przebłysk Jutra
Mistrz: Mama w papierach, w praktyce wszyscy
Partner: Zgon.

Post autor: Płacz Aniołów »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 1| A: 1
U: MO,Kż,S,MP,MA,Śl,B,L,Skr,W,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Czempion, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Po wysłuchaniu jego słów powoli skinął łbem w geście zrozumienia. Płacz sam dokładnie świdrował wzrokiem nieznajomego, bez problemu wychwytując każdą zmianę mimiki twarzy, każdy najmniejszy ruch karkiem czy ogonem. Od pisklęcia fascynowało go to, jak wiele informacji można wyczytać z samej mowy ciała i jak wiele ta potrafi ujawniać, podczas gdy głos skrywał większość cech smoka. Stąd bez problemu wychwycił pewną dozę zdziwienie na jego widok oraz nieufności, ale Wodnisty nie zareagował na to. Obu tych rzeczy doświadczył już niejednokrotnie, chociaż brak zaufania zdziwił go nieco bardziej, niż reakcję na to, że Przywódcę pokrywa futro. Woda i Ogień byli w sojuszu, stada dogadywały się i raczej nic nie wskazywało na to, by ktoś ten sojusz naruszył.
– To i owo?... – powtórzył przeciągle po pustynnym. – Póki co, na razie mogę Ci zaoferować szkolenie się w ataku. Na tyle, byś mógł sam potem być dobrym mistrzem dla innych wojowników. Pasuje? – zapytał obojętnie, nie ukazując zbyt wielu ani pozytywnych, ani negatywnych emocji.
Jeśli chodziło o zaufanie, w nauce ataku Feomathar będzie tym mniej narażonym na naruszenie tego...

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mam cierpliwość, by patrzeć
Jak toniesz,
Jak upadasz.


Posiadane:
Mięso – 10/4
Kamienie Szlachetne – 4
Inne – Naszyjnik z piórkiem Duszka, naszyjnik po Przebłysku Jutra


Atuty:
– Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na zmyśle wzroku mają dodatkową kość.
– Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy sukces przy dowolnej akcji, raz na pojedynek/polowanie
– Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.


To je Płacz Aniołów. One płaczą nad jego duszą. (c) Śnieg, marzec 2k17
Żetony: jedynie dźwięk pustki

Pustynny Kolec.
Dawna postać
Ognisty Bóg
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 07 sie 2017, 13:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Pustynny

Post autor: Pustynny Kolec. »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,MP,MA,MO,Kż,A,O,Skr,Śl:1
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik
Fomathar zachowywał się trochę jak kamień, który mrugał i oddychał. Już taki był, sprawiał wrażenie oschłego i obojętnego na wszystko. To wyniósł z życia na pustyni, toteż nie zamierzał się nad tym zbytnio rozwodzić. Ciężko jest się zmienić, a pewne przyzwyczajenia zostają.
Był nowy, wiele rzeczy wciąż pozostawało dla niego kompletnie obcych. Skąd mógł wiedzieć, ze Anioł nie będzie chciał mu zrobić krzywdy podczas nauki? Tego nigdy nie można być pewnym. Na jego słowa pokiwał powoli łbem.
– Jak najbardziej. – Mruknął, patrząc na samca z uwagą. Ciekaw był jaki styl obrały tutejsze smoki i czy Feomathar się w nie wpasuje. Co jak co, ale wolał dowiedzieć się o wojaczce wszystkiego aby nie być później niemile zaskoczonym. Raz jeszcze skierował wzrok na przywódcę wody, czekając na ewentualne polecenia. Przecież nie będzie atakował go z zaskoczenia, bo w końcu to on traci na niego czas.
Ognisty zmrużył ślepia i odetchnął głęboko, przygotowując się. Był ciekaw jak przebiegnie cała nauka, zwłaszcza iż nigdy z nikim tego nie robił. W tych okolicach smoki były jednak bardziej otwarte i skore do pomocy.

Licznik słów: 178
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płacz Aniołów
Dawna postać
Pan Sprawiedliwości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1855
Rejestracja: 15 cze 2016, 19:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Przebłysk Jutra
Mistrz: Mama w papierach, w praktyce wszyscy
Partner: Zgon.

Post autor: Płacz Aniołów »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 1| A: 1
U: MO,Kż,S,MP,MA,Śl,B,L,Skr,W,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Czempion, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Płacz bynajmniej nie odebrał go jako oschłego osobnika. Po spotkaniu tylu smoków w swoim życiu i po rozmowie z większością z nich, był gotów stwierdzić, że Feo sprawiał wrażenie jedynie nieufnego i poważnego. W żaden sposób jednak nie wpłynie to na naukę, a znając Płacz... możliwe nawet, że Ognisty poczuje się swobodniej. Między dość wymagającym treningiem, w jakiś sposób Przywódca pokaże, że jest smokiem godnym zaufania.
O ile Feo to dostrzeże.
– To najpierw przyjmij pozycję do walki. Nie muszę chyba mówić, że to jest fundament dobrej walki i skutecznej obrony. – polecił. Następnie zrobił dwa kroki w bok, jakby chciał okrążyć Feomathar, przygotowując się samemu do kontroli jego postawy.
– Przy okazji, jest coś, co szczególnie chciałbyś poćwiczyć w ataku? Coś co sprawia Ci problem?

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mam cierpliwość, by patrzeć
Jak toniesz,
Jak upadasz.


Posiadane:
Mięso – 10/4
Kamienie Szlachetne – 4
Inne – Naszyjnik z piórkiem Duszka, naszyjnik po Przebłysku Jutra


Atuty:
– Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na zmyśle wzroku mają dodatkową kość.
– Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy sukces przy dowolnej akcji, raz na pojedynek/polowanie
– Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.


To je Płacz Aniołów. One płaczą nad jego duszą. (c) Śnieg, marzec 2k17
Żetony: jedynie dźwięk pustki

Pustynny Kolec.
Dawna postać
Ognisty Bóg
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 57
Rejestracja: 07 sie 2017, 13:53
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 44
Rasa: Pustynny

Post autor: Pustynny Kolec. »
A: S: 3| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,S,MP,MA,MO,Kż,A,O,Skr,Śl:1
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik
I bardzo dobrze, gdyż Feomathar nie chciał aby odbierano go w negatywny sposób. Jaszczur poruszył lekko łbem na boki, a następnie raz jeszcze uważnie przyjrzał się starszemu samcowi. Nauka w jakiś sposób ich połączy, lecz pustynny nawet się z tego cieszył. Zauważył, że poznał już niemal wszystkich przywódców stad, a każdy z nich znacząco różnił się od drugiego. Gad powrócił jednak myślami do lekcji i skinął lekko łbem ku dołowi.
Nie wiedział jaką postawę przyjmują na tych terenach, więc po prostu zrobił tą, którą on sam stosował i uważał za dość wygodną. Rozstawił lekko łapy, delikatnie je uginając, aby nie były sztywne. Prawa przednia łapa powędrowała nieco do przodu, zaś skrzydła zostały przyciśnięte do boków, ale nie za mocno aby nie utrudniały mu ruchów podczas walki. Ogon nieco został uniesiony, lecz nie był ani giętki ani sztywny. Wolał na niego nie nadepnąć, choć kiedyś to mu się zdarzało. Szyja skierowana nieco ku dołowi, tak jak łeb, który miał osłaniać tchawice. Wzrok wbity przed siebie i miarowy oddech. Napięte lekko mięśnie i gotowe.
– Wykonuję ataki z użyciem siły, lecz brak mi odpowiedniej szybkości. Nie należę do zwinnych smoków. – Mruknął, przenosząc na niego wzrok. Mówił prawdę, jednakże nie wiedział jak można połączyć te oba style. Nie obraziłby się przecież, gdyby potrenowali jego siłowe ataki, za którymi bardzo przepadał.

Licznik słów: 218
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płacz Aniołów
Dawna postać
Pan Sprawiedliwości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1855
Rejestracja: 15 cze 2016, 19:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Przebłysk Jutra
Mistrz: Mama w papierach, w praktyce wszyscy
Partner: Zgon.

Post autor: Płacz Aniołów »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| I: 2| P: 1| A: 1
U: MO,Kż,S,MP,MA,Śl,B,L,Skr,W,M: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Czempion, Wybraniec Bogów, Poświęcenie
Płacz przekrzywił lekko łebek w bok i zmrużył ślepia. Futrzasty samiec nieco domyślał się, że Feomathar pochodzi spoza bariery, więc był naprawdę ciekaw tego, w jaki sposób tamtejsze smoki mogą walczyć. Ku swojemu zaskoczeniu – pozycja przyjęta przez samca była była niemal identyczna do tej, którą Płacz sam przyjmował. Wyprostował łeb w zdziwieniu, którego nie ukazał i okrążył pustynnego od jego lewej strony, restrykcyjnie oceniając jego postawę do walki. Rozstawienie i ugięcie łap wyglądało na odpowiednie, skrzydła dolegały do ciała bez uciskania go i ograniczania jego ruchów, ogon i łeb był na swoich pozycjach. Był mile zaskoczony, że wszystko było bezbłędnie. Prawie.
– Prawą tylną łapę również możesz wystawić nieznacznie do przodu. Rozkład ciężkości ciała będzie równomierny i nie przeciążysz niepotrzebnie którejś z kończyn. – rzucił krótką korektę. Do reszty nie miał zastrzeżeń.
Po doradzeniu swojemu uczniowi, Płacz wykonał pełne okrążenie wokół smoka i nie spiesząc się, stanął naprzeciwko niego jakoś ogon dalej. Sam przyjął odpowiednią pozycję do walki, która niczym nie różniła się w tym momencie od tej Ognistego. Rozstawił i ugiął lekko łapy, by było mu wygodnie, prawą parę kończyn wysunął nieco przed lewą. Skrzydła ułożył do boków na tyle, by nie przeszkadzały mu w walce ani nie ograniczały jego ruchów. Ogon uniósł nad ziemię, by nie plątał się pod łapami i utrzymywał równowagę, a łeb opuścił na dół, by był na jednej linii z barkami – dodatkowo pysk skierował również w dół, zasłaniając swój punkt witalny. W takiej pozycji Płacz wbił kolorowe ślepka w ucznia i podał pierwszą komendę.
– Na początek pokaż mi co potrafisz. – polecił, nie precyzując swojej prośby, a dając Ognistemu pole do popisu.

//skoro naszły zmiany, to chcesz też zrobić Obronę?

Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mam cierpliwość, by patrzeć
Jak toniesz,
Jak upadasz.


Posiadane:
Mięso – 10/4
Kamienie Szlachetne – 4
Inne – Naszyjnik z piórkiem Duszka, naszyjnik po Przebłysku Jutra


Atuty:
– Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na zmyśle wzroku mają dodatkową kość.
– Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy sukces przy dowolnej akcji, raz na pojedynek/polowanie
– Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.


To je Płacz Aniołów. One płaczą nad jego duszą. (c) Śnieg, marzec 2k17
Żetony: jedynie dźwięk pustki

Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Dolina Rozpaczy nie wydawała się miejscem zbyt często odwiedzanym. A już na pewno nie w ostatnim czasie, bo sądząc po zapachach ostatnio nie zabawiło tu zbyt wiele smoków. i dobrze, Zaraza potrzebowała miejsca na odpoczynek. Silje została w jej grocie, bo uznała, ze przynajmniej ona powinna pilnować ich "majątku". Smoczyca tymczasem wypatrzyła dogodne zagłębienie wśród skał. Niezbyt widoczne, osłaniające od wiatru, a przy tym wyglądające na wygodne. Podeszła bliżej, badając dokładnie teren, a następnie z pomrukiem zadowolenia zwinęła się w kłębek, zapadając w drzemkę. Nie głęboki sen, raczej czujne oczekiwanie z zamkniętymi oczami. Gdyby chciała pospać u siebie pewnie zaraz ktoś by tam przyszedł. Miała nadzieje, ze tu jej to nie spotka.

Licznik słów: 112
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Łowczyni szybowała spokojnie nad terenami wspólnymi, bez większego zainteresowania patrolując ten teren. Zawsze chciała wiedzieć, gdzie kto był. Z kim się spotykał, o jakiej porze. Mogła wtedy wysuwać wnioski – dlaczego do takiego spotkania doszło.
___Jednak o zmierzchu smoków nie było zbyt wiele. Prawie wszystkie prowadziły bowiem typowy, dzienny tryb życia. Teraz zapewne szykowały się do snu, wróciły do swoich jaskiń, zmęczone wykonywaniem codziennych obowiązków. Krąg życia. Pełen rutyny i monotonni, nie niosący ze sobą już absolutnie nic nowego.
___A jednak zauważyła kogoś w dole, w okolicach Czarnych Wzgórz. Znała te jasne, drobne łuski, grzbiet pozbawiony skrzydeł, tak charakterystycznych dla znacznej większości smoczej rasy. Uzdrowicielka najwyraźniej zapadła w sen, zwinięta w ciasny kłębek.
___Zmorze nie chciało się jednak wierzyć, by Morowa Zaraza była tak nieostrożna. Wywerna zniżyła lot, po czym miękko i z lekkością wylądowała w odległości zaledwie dwóch ogonów od uzdrowicielki, alarmując ją o swoim przybyciu celowym uderzeniem ogona o podłoże. Tak, nie zamierzała kryć się ze swoją obecnością. Podeszła bliżej, zmniejszając dystans do niepełnego ogona, przyglądając się Morowej beznamiętnie... I, co gorsze, bez słowa. Tak po prostu.
___Gdzieś w oddali można było dostrzec cwałującego przez wzgórza karego pegaza, w towarzystwie próbującej za nim nadążyć demonicy. Wkrótce jednak zniknęli za jednym ze wzniesień, zupełnie, jakby nie było ich tutaj w ogóle.

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Najpierw usłyszała szum skrzydeł, potem odgłos miękkiego lądowania. W swojej czuwającej podświadomości odnotowała przybycie kogoś. nie wiedziała jedynie kogo, bo wiatr nie przyniósł jej żadnego zapachu, wiejąc nie w tym kierunku, w którym powinien. Otworzyła lekko fioletowe oko, spoglądając na gościa, który w milczeniu dawał jej znać o swojej obecności. A potem momentalnie szerzej otworzyła oba ślepia odnotowując obecność tej, która na równi ze Sprzedawczykiem zaliczała się do grona smoków, za którymi lekko mówiąc nie przepadała. Sprzedawczyk swoim ostatnim zachowaniem nieco się zrehabilitował, ale wciąż pozostawał Sprzedawczykiem. gdyby miała do czynienia z kimś innym, a jej ciało posiadało skrzydła pewnie zakryłaby teraz łeb w rozpaczy. Dlaczego znowu je ktoś przeszkadzał?
Jedna była w innej sytuacji. Drobne ciało jak sprężyna poderwało się w górę, gdy stanęła przodem do Cienistej, a jej grzbiet osłaniały skały, wśród których wcześniej miała nadzieję się zdrzemnąć.
Nie mogę uwierzyć, że niektórzy nie wiedzą nawet, kiedy powinni zostać martwi – powiedziała oschłym tonem w kierunku Przywódczyni Cienia. Bez agresji, bo w końcu swojej zemsty dokonała. Szkoda tylko, ze z marnym skutkiem...
Silje poprzez więź wyczuła jej zaniepokojenie. Opuściła jaskinię Uzdrowicielki, ale lot o zmierzchu nie przychodził sokolicy łatwo. nie była sobą, dotarcie tutaj trochę potrwa. Zaraza tymczasem starała się nie okazywać, ze obecność Rytuału wywołuje u niej dreszcz zdenerwowania. Zwłaszcza to jej milczenie...

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Wywerna nie wydawała się być wrogo nastawiona. Wręcz przeciwnie, spokój, jaki zachowywała i neutralność w ślepiach mogłaby uchodzić za coś... Kojącego. No ale właśnie, owe milczenie zupełnie niszczyło cały efekt. Mogące uchodzić za przyjemne ślepia wydawały się być przez to lodowate, nieprzychylnie spoglądające na uzdrowicielkę.
___~ Mówisz, jakby ode mnie zależał mój powrót na ziemię śmiertelnych po krótkiej radości, jaką przyniosła mi wizja powrotu do domu. ~ Odpowiedziała beznamiętnie, wibrujący głos rozbrzmiał w umyśle Morowej Zarazy. Lewy kącik pyska łowczyni uniósł się w niemal niezauważalnym, rozbawionym uśmieszku. Szybko jednak to złudzenie zniknęło, a po uśmiechu nie pozostał nawet cień.
___~ Widać jednak, że wasz przywódca także ceni sobie moje życie, skoro pozwolił mi je jeszcze sobie zatrzymać. Podejrzewam, że o tym wiesz, w końcu głowa stada nie powinna skrywać sekretów przed swoją rodziną. Osiem księżyców temu... Nie podejrzewałam go o takie pokłady dobroci, doprawdy. ~ Mówiła dalej, zaś w magicznie przekazywanym głosie słychać było rozbawienie. ~ Ciebie natomiast o taką nieostrożność. Tereny wspólne nie są przecież bezpiecznym miejscem do wypoczynku. Drapieżniki są wszędzie. Obciągnięte skórą szkielety, pełne żądzy mordu. ~ Zakończyła nieco zaczepnie.
___Ciekawym było to, że Zmora także należała do wyjątkowo chudych smoków. Niczym... Szkielet obciągnięty skórą.

Licznik słów: 198
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Nie dała się nabrać na ten pozorny spokój. mało tego, właśnie ten spokój sprawiał, że stawała się coraz mniej ufna w stosunku do swojej rozmówczyni. Chociaż z drugiej strony jak można było stać się mniej ufnym w stosunku do kogoś, do kogo nie czuło się ani trochę zaufania?
Wzdrygnęła się, czując mentalny głos smoczycy w swojej głowie. Zupełnie jakby do jej umysłu wdarł się jakiś obślizgły, ruchliwy robak, zdecydowany wydrążyć korytarze w jej ciele i złożyć w nim jaja.
Zabawne jak próbujecie wszystkie swoje decyzje zrzucić na bogów. Z tego, co wiem, to dusza decyduje, czy jest gotowa opuścić ten świat, a Ateral jedynie spełnia jej życzenie... Więc tak, to od ciebie zależał powrót – stwierdziła wciąż ty samym oschłym tonem. Nie próbowała udawać, że kogoś lubi, jeśli go nie lubiła. A Rytuału nie lubiła, łagodnie to ujmując.
Nie jest moim Przywódcą ani rodziną. Nie dziwi mnie, że Sprzedawczyk wyżej ceni życie twoje niż własnego stada, które usiłowałaś wytłuc – odpowiedziała, z trudem tłumiąc warkniecie. Jak ta ożywiona padlina śmiała uważać, że Sprzedawczyk jest jej rodziną? Ten podły, zdradziecki łuskowaty stwór zasługiwał na ten sam los co Rytuał.
Bardziej dziwi mnie to, że w ogóle wydał na ciebie wyrok śmierci. Wykonany, więc już nie obowiązujący. jak widać nawet on musi dbać o pozory – nie oddawała, ze wydanie tego wyroku sprawiło jej radość. Nie musiała. Podobnie jak nie dodawała, że nie czuła wyrzutów sumienia z faktu, że to ona wykonała ten wyrok. Czuła raczej niedosyt, zwłaszcza widząc Rytuał żywą, stojącą tuz przed nią.
Drapieżniki są waszym problemem. Na terenach ognia zachowują się jak zawsze i nie cierpią z głodu. Być może to bogowie zesłali na was karę za wasze zachowanie – w jej głos wkradła się nuta podejrzliwie przypominająca wzgardliwe rozbawienie. Nie względem bogów, raczej względem losu Cienia. Pierwsze słyszała o wychudzonych drapieżnikach, u nich mieli jedynie wściekłe łosie.

Licznik słów: 313
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Zmora zdawała się być nieco... Znudzona. Jakby liczyła na coś ciekawszego, zamiast tylko prymitywne, słowne przepychanki. Na takie niskie zagrywki mogły sobie pozwolić młode, przygłupie smoki.
___A to nie ty przypadkiem to zaczęłaś?
___~ Nie wspomniałam o tych waszych godnych pożałowania bogach. Ulegasz stereotypowemu myśleniu. Szkoda, liczyłam, że stać ciebie na więcej. ~ Odparła mentalnie, wzruszając delikatnie barkami. Zaskrobała szponami lewego skrzydła o podłoże, zostawiając w miękkiej, chłodnej ziemi wąskie szramy.
___~ Nie jest twoim przywódcą, ale jednak nadal jesteś jedną ze sług Ognia. A przynajmniej tak wnioskuję po zapachu. ~ Stwierdziła, czując znienawidzoną, obrzydliwą woń siarki niesioną przez delikatne podmuchy wiatru. ~ To, że wolne stada w końcu wykonały taki wyrok jest miłą odmianą. Dziwne jednak, że nie mieli ochoty się ruszyć i zająć tymi, którzy stanowili znacznie większe zagrożenie dla tutejszych owiec. Ale uznajmy, że w końcu poczyniliście jakiś krok w przód. Oby tak dalej. ~ Uśmiechnęła się cierpko, przypominając sobie historie opowiadane jej przez matkę. Zmora nigdy nie nazwałaby siebie częścią wolnych stad, bo nimi gardziła. Cień miał... Cień był inny. Na wiele sposobów.
___~ Gdy nadchodzi zima, drapieżniki zazwyczaj są agresywniejsze, bo rozpoczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. A zwierzyna jest wychudzona. To czysty fakt wynikający z praw natury. I miałam okazję to też zaobserwować, w czasie poprzedniej pory Białej Ziemi... I jeszcze przedtem. ~ Mruknęła, zdając sobie nagle sprawę, że znowu dała upust swojej słabości do przemawiania. ~ Ale obecnie ciekawi mnie coś innego, aniżeli życie zwierząt. Mianowicie twoja córka, tak potwornie poszkodowana jakiś czas temu. Ufam, że wróciła już do pełni zdrowia? ~ Zapytała, odsłaniając koniuszki czarnych zębisk w delikatnym, złośliwym półuśmiechu.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Doprawdy? W jej uznaniu młode, głupie smoki rzucały się sobie do gardeł, bo nie stać ich było na nic lepszego. Słowne przepychanki były wojną dorosłych, dojrzałych smoków, o ile nie było to zwykłe obrzucanie się błotem. Najwidoczniej myślenie jej i tego cienistego ścierwa różniło się zasadniczo.
A czego takiego się spodziewałaś? Że bezmyślnie rzucę się na ciebie tak jak ty rzuciłaś się na Brutalną? Jestem Uzdrowicielką, nie zabójczynią – odpowiedziała, unosząc łeb z godnością. Mały epizod z chmielem nie zmieniał tego. Postąpiła tak, jak należało. Zgodnie z rozkazem, własnym sumienie oraz chęcią. A także w sposób, jaki pasował do uzdrowiciela. W końcu chyba nikt nie spodziewałby się, że będzie patroszyć nieprzytomną smoczycę?
Gdybyś nie atakowała Ognia jak masz to w zwyczaju mogłybyśmy się nawet dogadać – stwierdziła jedynie na słowa cienistej o drapieżnikach i o tym, co podobno przeżyła. Zaraza również przeżyła swoje. Jednak pogardliwe wzmianki o bogach wywołały u niej szyderczy uśmiech.
Bogowie, którymi tak pogardzasz pozwolili ci zachować życie, na które nie zasługujesz. Dałam ci spokojna śmierć, bez strachu i bólu. Nie zasłużyłaś na nią, ale i nie potrafisz tego docenić. Miej choć trochę wdzięczności za to, że pozwolono ci wrócić. Jak na mój gust powinno się cofnąć tą decyzję, ale nie mi dyskutować z bogami – ktoś, kto wychował się wśród innych bogów nigdy ie zrozumie postępowania tych którzy rządzą tutaj. Ona znała wcześniej jedynie trzech bogów, którzy nigdy nie zwróciliby nikomu życia. Prędzej by je odebrali, na dodatek w jak najbardziej bolesny i okrutny sposób.
Na wzmiankę o córce jej uszy opadły płasko na kark, a pióra pierzastej krezy płasko przylegały do ciała. Wyraźna oznaka tego, że Morowa Zaraza była wściekła. Nie na tyle jednak, by na ślepo rzucić się na Upiorną. nie była głupia, nie miałaby szans w tej walce. Nie da się sprowokować, chociaż to starała się uczynić Rytuał.
Dlaczego sama jej o to nie zapytasz? Czyżbyś bała się, że nie dasz jej rady teraz, gdy odbyła lepsze przeszkolenie? No tak, w końcu uwielbiasz atakować słabszych i z zaskoczenia. Honorowa walka z przeciwnikiem, który spodziewa się ataku oraz nie jest niemal pisklęciem mogłaby być zbyt niebezpieczna dla naszej drogiej bezłapej – stwierdziła, osłaniając koniuszki kłów w równie złośliwym grymasie. Fioletowe oczy błyszczały złością, bo słowa smoczycy ja ubodły. Nigdy nie ukrywała swoich uczuć, ale rozsadek zwyciężał nad sercem w jej przypadku... Zazwyczaj.

Licznik słów: 393
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Słysząc po raz kolejny o Brutalnej Łusce nieznacznie przewróciła ślepiami. Nie miała ochoty znowu wdawać się w awanturę dotyczącą powodów jej ówczesnych działań. Heulyn wydała pozwolenie na takie ataki, by Cień mógł wziąć odwet za to, co wydarzyło się na Szczerbatej. Ale po cóż mówić w kółko to samo? Niektórzy nie widzieli po prostu różnicy między atakowaniem innych dla przyjemności, a chęcią posmakowania zemsty. Może i było to dla innych nadal zbyt prymitywne, by być akceptowalne, ale... Nie dogodzi się wszystkim.
___~ Jedno nie musi przecież wykluczać drugiego. ~ Odparła jedynie, delikatnie wzruszając barkami. Łowca, wojownik, uzdrowiciel... Tam, skąd pochodziła Zmora wszyscy byli na tym samym poziomie. Zabicie smoczego medyka nikogo nie bulwersowało, ani na odwrót. Każdy miał kły i pazury, mógł się więc bronić. Pomijając fakt, że jako takiego podziału na rangi też nie było, bo tam nie żyło się w stadach. Co najwyżej w parach, ale to tylko na czas wychowywania młodych.
___~ Szczątki wdzięczności mam. Nie jestem aż tak podłą ignorantką, za jaką się mnie uważa. Po prostu większość rzeczy postrzegam pod innym kątem. Takim, który dla większości z was wydaje się być prymitywnym, lub szalonym. Bądź jakimkolwiek innym, jaki można wyrazić w sposób negatywny, by prawidłowa reputacja się mnie trzymała. ~ Odpowiedziała, obserwując nagłą zmianę zachowania uzdrowicielki. Ach, czyli jednak nie do końca potrafiła ukrywać to i owo. Chociaż, czy można jej się dziwić? Instynkt macierzyński i miłość matki do potomstwa, desperacka chęć ich ochrony to coś, co nadal było dla Zmory pewną zagadką.
___~ Walka z twoją córką była przecież, jak wy to nazywacie, pojedynkiem honorowym. A to, że potem ją zostawiłam? Cóż, w prawach wolnych stad nie ma mowy o tym, że po skończonej walce trzeba zadbać o przeciwnika, w jakimkolwiek by nie był stanie. Pomijając już fakt, że wpuszczanie na arenę smoka tak młodego też nie świadczy dobrze o was, czy o tobie jako opiekunce. Nie chce mi się bowiem wierzyć, by zadanie na rangę młodej brzmiało "wygraj walkę ze smokiem starszym od ciebie o pięćdziesiąt księżyców". A więc, nasza droga bezskrzydło, pamiętaj, by pilnować swoich pociech, jeżeli faktycznie tak ci na nich zależy. ~ Mruknęła, nie zdradzając jednak po sobie żadnych emocji. Co najwyżej nutę znudzenia lśniącą w ślepiach. ~ Czy boję się jej po tym czasie, gdy teoretycznie – bo w praktyce może być różnie – jest już bardziej dojrzała i doświadczona? Nie, nie towarzyszą mi żadne emocje jej dotyczące. Jest tylko kolejnym, szarym smokiem, pozbawionym dla mnie wartości. Oczywiście, liczy się to, kto ma większy patyk, ale o wiele ważniejsze jest to, kto nim wywija. ~ Zakończyła, jakby się nad czymś zastanawiając. Analizując. Za i przeciw, co przed, co potem. A cisza, która zapadła nie drażniła jej zbytnio, natomiast dodawała odwagi.

Licznik słów: 451
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
Nie musiała się przyznawać – ani też nie chciała tego robić – że niektóre z kwestii poruszanych przez Zmorę były jej znane. Mało tego, dobrze je rozumiała i zgadzała się z cienistą w wielu sprawach. podziału na rangi, dziwnych przekonań w kwestii honoru... Inna sprawa, że używała tutejszych przekonań głownie po to, by mieć wymówkę... Takk, przyznawała to przed sobą, że tutejsze zwyczaje, chociaż obce jej i nie do końca przyswojone, bywały świetną wymówką dla niektórych działań. Jak na przykład rzucanie oskarżeń na innych, aby osiągnąć swój cel.
A jednak w świetle tutejszych prawa Uzdrowiciel nie może walczyć, chyba że otrzyma pozwolenie od Przywódcy na udział w wojnie – o proszę, wygodna wymówka. Co prawda Zaraza nie przepadała za walka, bo nie posiadała do tego talentu, ale czasami pazury aż swędziały ją, by sięgnąć komuś do gardła.
Milczała, nie chciała przyznawać racji Upiornemu Rytuałowi. Oczywiście nie w kwestii ataku na Krwawa i zostawienia jej na śmierć. To chyba oczywiste, że jako matka nie mogłaby wybaczyć takiego zachowania.
Nie wiesz, co sadzę. W swoim błędnym przekonaniu zaszufladkowałaś wszystkich do jednego rodzaju, sama siebie pozostawiając na orbicie jako ta niezrozumianą, widząca świat takim, jakim jest, podczas gdy inni są za głupi i zbyt sępi, by ujrzeć prawdę. Zapomniałaś jednak o jednej rzeczy. Jestem Równinną, z krwi i wychowania. Widziałam i robiłam rzeczy, przy których ty wydajesz się wręcz niewinnym pisklęciem. Jednak ja potrafię lepiej zadbać o swój wizerunek i wiem, kiedy należy dostosować się do cudzych zwyczajów – a które po prostu odrzucić, udając ich przestrzeganie. Zabawne, ze tak na prawdę po tym, gdy tu przybyła nikt nie zadał sobie trudu, aby poznać jej przeszłość. Gdyby była kimś innym, gdyby była jednym z niewolników bez krwi Równin w żyłach mogłaby wejść utaj, siejąc zamęt i zniszczenie. bariera jednak wiedziała, ze szukała innego życia. Dobre chęci nie wymazywały jednak przeszłości. Gdyby ogniści wiedzieli, kogo przyjmują w swoje szeregi, gdyby nie miała mieszanej krwi... Nie mogłaby przekroczyć bariery, nie miałaby wtedy nawet takiej potrzeby.
Potrząsnęła głową, odrzucając od siebie myśli, które nachodziły ją kazdego dnia. To nie czas na rozważania, "co by było gdyby..."
W takim razie co tu robisz? Przyszłaś napawać się swoimi sukcesami? Słuchać swojego własnego głosu? Po co tu jesteś, Upiorny Rytuale?" – Zapytała, mruzac lekko oczy. I chociaż samo pytanie było proste, zawierało w sobie cała gamę jej uczuć. Niepewność, zdenerwowanie, gniew, zaciekawienie, rozbawienie, ironię... Zwłaszcza przy wypowiadaniu imienia Przywódczyni Cienia nie mogła powstrzymać się od zabarwienia głosu szyderstwem i lekką pogardą.

Licznik słów: 415
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Ach, wymówki, zasłanianie się tutejszymi prawami. Zmorę z kolei to drażniło. Cała koncepcja podziału na rangi wydawała jej się pozbawiona sensu. Przez to każdy myślał, że musi ograniczać się do konkretnego, dosyć wąskiego zasobu działań. Rób to i to, ale nie waż się robić tego i tamtego. Chyba, że ktoś wyżej postawiony da ci na to zgodę, jak w przypadku walki uzdrowiciela na wojnie.
___~ Błędne przekonania trzymają się każdego, w tym i ciebie, sądzisz bowiem, że każdego wrzuciłam do tego samego worka. A jest wręcz przeciwnie, bo istnieją u mnie pewne podziały. Tak, jak ty sądzisz, że ja widzę siebie jako tą "niezrozumianą", po tym co ty rzekłaś ja mam prawo sądzić, jakobyś ty widziała siebie jako "tą, która widziała największe koszmary". Droga Równinno, żyjesz w strasznym błędzie i zaślepieniu jeżeli wierzysz, że to właśnie ty i twoi przodkowie jesteście tymi najgorszymi bestiami z potwornych opowieści. Daleko za równinami są miejsca i istoty, o których nie macie pojęcia. Nie warto więc określać czegoś lub kogoś jako najgorszego, największego, najmniejszego czy najlepszego. Zawsze bowiem znajdzie się ktoś, lub coś, co okaże się podnosić poprzeczkę jeszcze wyżej, aż bez końca. ~ Mruknęła, przekrzywiając subtelnie łeb. Zmarszczyła się nieznacznie, słysząc swoje nieoficjalne miano. Nadal ją to drażniło. Ale z drugiej strony, sama to sobie wybrała. Ukrywała się pod fałszywą maską. Tylko Cienie znały prawdę. I Subtelny, ale o nim łowczyni zapomniała już dawno temu. A przynajmniej... To sobie wmawiała.
___~ Obawiam się, że nie będę mogła już do końca śmiertelnego życia słuchać swego głosu. ~ Odezwała się ponownie w umyśle Morowej, a głosowi towarzyszyło ciche westchnienie. ~ Gdy dostrzegłam ciebie tutaj, wyczułam pewne drgnienie powietrza. Postanowiłam znowu stanąć przed tobą. Zapragnęłam rozmowy, lubię słuchać tego, co mają do powiedzenia inni, zawsze to kolejny krok dalej drogą do poznania rozmówcy. Ale... Słyszę pewien głos, gdzieś w głębi umysłu. I nie mogę go zignorować. Rozumiesz, jak to jest. Zawsze, nieważne, jak daleko zajdziemy w życiu znajdzie się ktoś, kto jest wyżej... I nie możesz się jemu sprzeciwić. Sądzimy, że jesteśmy wolni, a tak naprawdę tańczymy w rytm zagranej nam muzyki. ~ Przerwała ponownie, wpatrując się beznamiętnie w Morową Zarazę. ~ A więc graj, muzyko. A ciebie, droga bezskrzydło, chciałabym prosić o zaszczyt, jakim byłaby możliwość zatańczenia z tobą. Czy przyjmiesz mą ofertę? ~ I to były ostatnie mrukliwe słowa, jakie rozbrzmiały w głowie uzdrowicielki. Wywerna przystąpiła do akcji wręcz automatycznie, spinając mięśnie chudego, zwinnego ciała. Ugięła zadnie łapy, skrzydła zaś przyłożyła bliżej podłoża, szyja wyciągnęła się do przodu. Zmora zamierzała odbić się od ziemi i jednym szybkim, krótkim susem znaleźć się z prawej strony Ognistej, po czym dwoma szponami swojego lewego skrzydła przejechać po boku jej szyi, od góry do dołu, po ukosie, z precyzją wyrafinowanego zabójcy przecinając najważniejsze naczynia krwionośne.

Licznik słów: 457
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Morowa Zaraza
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 464
Rejestracja: 19 sty 2017, 13:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Partner: Słoneczny Kolec

Post autor: Morowa Zaraza »
A: S: 2| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: Kż,Śl,B,S,Pł,A,O,MA,MO,Skr:1| W,Lecz:2| MP:3
Atuty: Szczęściarz; Kruszyna; Konsyliarz; Wybraniec Bogów
A jednak to Rytuał się myliła. Klasyfikowała świat jedynie pod własny kątem widzenia. uważała, że to ona nie wrzuca innych do jednego worka, a właśnie to robiła. Zarazie zrobiło się jej żal. Naprawdę żal. Zmora była tak krótkowzroczna i w swoim zaślepieniu nawet tego nie dostrzegała.
Nigdy nie twierdziłam, że jesteśmy najgorszymi potworami na tej ziemi, Upiorny rytuale. Nie twierdziłam również, że nie widziałam rzeczy gorszych niż Równinni. Powiedziałam jedynie, ze jestem Równinną z krwi i wychowania, zatem moje spojrzenie na świat różni się od tego, jakim cechują się smoki zrodzone pod bezpieczną barierą. To ty uważasz, że wiesz, co myślę, dlatego też zaszufladkujesz mnie do jednej kategorii, podczas gdy ja nigdy nie twierdziłam, że wiem, co ty czujesz, myślisz czy pragniesz. Nie wiesz tez, co robiłam, dlatego nie możesz twierdzić, że nie jest to gorsze od tego, co poza Równinnymi krąży po tej ziemi – zauważyła, jakby tłumaczyła małemu pisklęciu, dlaczego w dzień świeci słonce, a w nocy go nie ma. Niby coś prostego, jednak w rzeczywistości jest bardziej skomplikowane. Sprawę utrudniał fakt, że pisklę to było wyjątkowo uparte.
Kolejne słowa smoczycy sprawiły, ze jej oczy rozszerzyły się, ale pojawiły się w nich iskierki zrozumienia. Czy rozumiała, dlaczego zmora tu jest? Ta, rozumiała. Upiorny Rytuał nie różniła się jednak od Równinnych, od których Peste odeszła ze względu na swoją słabość. Godne nie żalu, a pogardy. I ona uważała się za kogoś lepszego, niż była? Ona narzekała na smoki, które zawierzały bogom, chociaż sama używała boskiej ingerencji do usprawiedliwienia swoich czynów? Żałosne stworzenie.
Gdy Przywódczyni cienia skoczyła w jej kierunku, Zaraza nie zamierzała stać bezczynnie. Ugięła łapy, wybijając się z nich mocno do tyłu. Zapomniała jednak o czymś. Gdy Zmora przybyła, Morowa stanęła tyłem do skały, która miała ja osłaniać od ataku z tej strony. Teraz, gdy odskoczyła w jej kierunku napotkała twardy opór zimnego kamienia, uniemożliwiając jej ucieczkę przed śmiertelnym ciosem. uderzenie w skałę wytraciło ja z równowagi i zanim łapy odzyskały oparcie, pazury cienistej znalazły się na jej szyi. Ból nie był duży, a przynajmniej jej umysł go nie zarejestrował. Poczuła ciepło krwi, tryskającej gorącym strumieniem z rany. Jasnej, tętniczej krwi. Wraz z nią opuszczały ja siły. najpierw oddały się łapy, gdy jej ciało zwaliło się bezwładnie na ziemię. Spojrzenie fioletowych oczu wbiło się w ślepia Przywódczyni Cienia. Bez nienawiści, spokojne, powoli zasnuwające się mgłą.
To nie był żaden znak, Upiorny Rytuale. To tylko żądza krwi. Nikt nie był ponad tobą, nie było żadnego znaku... To zawsze byłaś i będziesz ty... – wyszeptała z trudem, gdy płuca przestawały pracować, a głos urywał się w gardle. To zawsze była Zmora, chociaż tego nie dostrzegała. Chociaż chciała uważać, że ktoś nią kieruje – to zawsze była wyłącznie ona. Biedna, skrzywiona dawna wersja samej Peste.
Wygląda na to, że wygrałeś, Sprzedawczyku" ta wiadomość skierowana była do Sprzedawczyka. Jej umysł nie wzdragał się już na myśl o połączeniu z jego myślą. Nie było po co.
"Kocham cię" mentalny umysł, ostatnia wiadomość miała rozlec się w głowie jej córki i partnera. Cichy szept, przepełniony ciepłem i uczuciem. Do Słonecznego wysłała jednak jeszcze coś, czego nie skierowała do swojej córki.
"Świeć mocno na niebie, moje Słońce. Nie pozwól, by zakryły cię chmury cierpienia. Żyj, kochaj i bądź szczęśliwy" wysłała, zanim ciemność opanowała jej umysł.
Przez chwile czuła zimno, potem i to zniknęło. Opadła w ciemność, gdzie nie liczyło się już nic. Ani smutek, ani cierpienie, ani też żal. Była tylko nicość. Podczas gdy jej umysł już dawno odszedł, ciało żyło jeszcze przez chwilę. Boki uniosły się kilka razy w ostatnich oddechach, niewidzące, zasnute mgłą oczy wpatrywały się przed siebie.
Gdzieś w oddali rozległ się rozpaczliwy krzyk sokoła, który nie zdążył na czas.

Licznik słów: 610
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obojętność jest największą ZARAZĄ naszych czasów.

POSIADANE:
* Pożywienie – 17/4 mięsa, 1/4 owoców
* Kamienie – 2x opal, rubin, topaz, szmaragd
* Inne –


ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.

Silje
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 1| A: 1
A,O: 1
Zmora Opętanych
Dawna postać
K'Nath Niezgłębiona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3014
Rejestracja: 13 maja 2016, 23:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ankaa (Dwuznaczna Aluzja)*
Mistrz: Nahkriin (ojciec spoza bariery).
Partner: Gonitwa Myśli.

Post autor: Zmora Opętanych »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| I: 3| P: 4| A: 3
U: B,L,Pł,O,M,W,MP,MA,MO: 1| A,Śl,Kż: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Tropiciel; Wybraniec Bogów; Magiczny Śpiew;
___Nie ciągnęła dyskusji dalej. Nie było takiej potrzeby. I chociaż nigdy by się do tego nikomu nie przyznała, słowa Morowej Zarazy, ostatnie słowa, jakie wypowiedziała, utkwiły głęboko w sercu i pamięci Zmory. Chociaż zdać sobie miała z tego sprawę w przyszłości. Teraz, gdy do jej nozdrzy doszedł zapach świeżej, uciekającej z cielesnej skorupy krwi, zakaszlała cicho. Źrenice rozszerzyły się gwałtownie, zaś łowczyni w niekontrolowanym pragnieniu spicia posoki wbiła ostre, zakrzywione kły w szyję, już splamioną czerwienią, chłeptając życiodajny płyn niczym wodę. Serce biło szybciej, mięśnie zdawały się rozluźniać i spinać naprzemiennie. Straciła kontrolę nad własnym ciałem.
___Na chwilę. Oderwała się od ciała, oblizała pysk. Ciemnofioletowe łuski przyjęły barwę szkarłatu. Zdała sobie sprawę z tego, że musi działać szybko. Najpierw skupiła się na swojej maddarze, która w tym momencie mogła być najlepszym ratunkiem. Z jej pomocą najpierw pozbyła się krwi, która rozlała się na podłożu, a potem spróbowała stworzyć prymitywny, nie dorównujący jednak uzdrowicielskiemu okład, by zatamować krwawienie martwego ciała. Uzdrowicielkę wsunęła na swoje barki. Ciało chciała wziąć dla siebie. Czaszkę, pióra, łuski. Szkielet. Mimo, że nadal była w lekkim szoku, myślała trzeźwo. Wolała ukryć ślady zbrodni na krótki okres czasu. I tak wiadomo, że wszystko się wyda. W świecie bogów? Dobre sobie, nic nie pozostanie tutaj tajemnicą. Matka Zmory coś o tym wiedziała.
___Łowczyni po prostu odeszła, starając się nie pozostawiać po sobie śladów. Szła ostrożnie, wspomagając się magią, by ciało Morowej nie było aż tak ciężkie i trudne do niesienia. Wywerna szła ciemnymi, nieużywanymi ścieżkami, by nie spotkać nikogo po drodze. Nie mogła zostawiać zapachu, odcisków łap, śladów po ogonie... Musiało być czysto.
___I zniknęła, tak po prostu. Usłyszała wrzask sokoła, a potem krakanie kruka, jakby tuż nad swoją głową.


Licznik słów: 281
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej