Zagajnik

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewa dają schronienie zarówno przed słońcem, jak i deszczem, a na licznych polanach można zwyczajnie odetchnąć i zapomnieć o obowiązkach.
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Zamrugałem nieco zaskoczony, kiedy napór deszczu na moje łuski zmalał. Dość dyskretnie zerknąłem na niebo chcąc się przekonać co się stało z burzowymi chmurami. Zniknęły. Tak po prostu. Chociaż jeszcze kilka z nich zostało i dawało nam o sobie znać w postaci mżawki. Przez chwilę zastanawiałem się czy jednak nie wolałem, kiedy deszcz lał się z nieba strumieniami, ale te bezsensowne rozmyślania przerwały mi słowa ziemnej. Słysząc jej słowa... po prostu się roześmiałem. Czyli jednak potrafiła żartować! Ciekawa odmiana po tych wszystkich poważnych smokach, które ostatnio zdarzało mi się spotykać. Chociaż oczywiście nie sugerowałem, że tamci byli drętwi. Oni... po prostu nie lubili żartów. W przeciwieństwie do mnie!
Chciałbym Ci móc powiedzieć, że po prostu przyszedłem na świat rozgryzając skorupę jajka, a potem śliniłem ojcowską łapę próbując pokazać mu jaki jestem groźny, ale za moim mianem kryje się głębsza myśl. Chciałem, żeby było w nim coś typowo ognistego, żeby wiązało mnie ze stadem do którego należę i by samym swoim brzmieniem przynosiło mi pomyślność na łowach. W końcu kto nie odnajdzie zwierzyny ten nie ma co gryźć, co nie? – odparłem wciąż pozostając w dobrym humorze. No i nie wspomniałem też o jeszcze jednej rzeczy dla której wybrałem to miano, ale uznałem, że nie warto jej o tym mówić. Wszak w sumie jej nie znałem, a co za tym idzie nie mogłem jej w pełni zaufać.
O tak. Bliska relacja z naturą brzmi zdecydowanie lepiej. Sam wolałbym mówić, że to właśnie ona mnie tu przyciągnęło w taką ulewę. Chociaż tak szczerze mówiąc lubię tak sobie czasem pochodzić w deszczu. Świat wtedy zdaje się taki inny niż gdy świeci słońce – powiedziałem unosząc łapę i łapiąc w nią kilka kropelek deszczu.
Jesteś łowcom? Mi jeszcze trochę brakuje do osiągnięcia tej rangi, ale kiedy już spełnię postawione przede mną zadanie to będziemy wykonywać ten sam fach – dodałem uśmiechając się szeroko. Zawsze lubiłem spotykać innych łowców, bo często mieli wiele ciekawych historii do opowiedzenia. Aż nie mogłem się doczekać, aż mnie na polowaniu spotka coś godnego opowiedzenia!
Skoro to lubisz to musisz robić to dobrze. Wszak masz w sobie pasję, która cię napędza – powiedziałem całkowicie pewny swoich słów.

Licznik słów: 361
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Może i większość czasu pozostawała poważna, lecz to nie oznaczało, że nie lubi żartować. Po prostu rzadko kiedy spotykała smoki, które byłyby skore do dowci.pów. Ona zresztą też nie sypała nimi jakoś szczególnie dużo. Gdy Gryzący zaczął się śmiać Aura odruchowo zrobiła to samo. Czy nie mówi się przypadkiem, że śmiech jest zaraźliwy? Cóż, najwidoczniej jest w tym trochę prawdy. W końcu jednak przestali, aby móc kontynuować przerwaną wcześniej rozmowę. Smoczyca z ciekawością wysłuchała historii, kryjącej się za doborem takiego właśnie imienia. Dzięki czemu dowiedziała się czegoś jeszcze, że adept jest ze stada Ognia. Nie zmieniło to wprawdzie niczego, lecz miło wiedzieć więcej o osobie, z którą się rozmawia. Ta odpowiedź doprowadziła ją także do kolejnego pytania. W jaki sposób gryzienie wiąże go ze stadem? Stwierdziła, jednak że pominie ten drobny szczegół i skupi się na dalszej wypowiedzi samca.
-Haha, racja, racja- zaśmiała się krótko, słysząc końcówka jego odpowiedzi -Gdy nic nie upolujesz, to niczego nie ugryziesz- powiedziała radosnym tonem. Polubiła tego młodzika. Nie pamiętała, kiedy ostatnio prowadziła taką beztroską rozmowę. Zwykle spotykała na swojej drodze starsze od niej smoki, które wolały poważniejsze tematy. Ciężko z kimś takim prowadzić banalną dyskusje o wszystkim i o niczym zarazem.
-Hmm, to prawda. W czasie deszczu świat nabiera kompletnie innych barw niż gdy świeci słońce. Sama osobiście wolę te pogodniejszą pogodę, ale także czasem wychodzę pospacerować, kiedy pada. Wtedy łatwiej dostrzec mi te różnice- powiedziawszy to rozejrzała się dookoła, podziwiając krajobraz ukryty w cieniu, posuwających się powoli po niebie szarych chmur.
-Och, czyli ty też szkolisz się na łowce? Kto jest twoim mistrzem? Bardzo możliwe, że go znam- zapytała, powracając spojrzeniem na Gryzącego. Co prawda nie wiedziała ile łowców jest w Ogniu, ale jednym jest jej ojciec, a drugim partner, więc jest duża szansa, że któryś z nich szkoli tego młodego samczyka.

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Byłem nieco zaskoczony słysząc śmiech smoczycy. Do tej pory jak z kimś rozmawiałem, to zazwyczaj sam śmiałem się z własnych żarcików. Inni zaś reagowali lekkimi uśmiechami, a własnych żartów nie tworzyli wcale. Za to rozmowa z samicą była taką ciekawą odmianą od wszystkiego, co do tej pory znałem. Ale oczywiście taką pozytywną!
No i otóż to! No chyba, że popadłbym w depresję i podgryzałbym kamienie szlachetne! – odparłem z cichym śmiechem, nie mogąc się powstrzymać od kolejnej niezbyt poważnej odpowiedzi. Skoro znalazłem kompana do śmiechu, to musiałem z tego skorzystać. W końcu nie wiadomo, kiedy nasunie mi się kolejny roześmiany osobnik. Chociaż miałem nadzieję, że teraz takie przypadki będą zdarzać się częściej!
A co tam deszcz czy słońce! Ja to chciałbym zobaczyć śnieg. Już nie mogę się doczekać, aż pojawią się skute lodem krajobrazy. Coś czuję, że dopiero wtedy nasze ziemie zmienią się nie do poznania – powiedziałem już nieco poważniej, tym samym zdradzając, że jeszcze nigdy nie widziałem zimy. No, ale cóż poradzić na to, że w czasie mojego życia takowa jeszcze nie nadeszła? No, ja raczej nic nie mogłem z tym zrobić, a moją jedyną nadzieją było czekanie na koniec jesieni.
Mistrzem? Nikt mi takiego nie przydzielił! Ale w sumie mogę ci powiedzieć kto uczył mnie umiejętności łowieckich, bo to raczej nie jest tajemnica. Skradania nauczył mnie tata, kiedy jeszcze byłem pisklęciem, a potem na swojej drodze spotkałem Pozłacanego, który pokazał mi jak kryć łuski pod pancerzem liści i jak wytropić zwierzynę, której nie dojrzy ślepie – powiedziałem, delikatnie uderzając ogonem o własną łapę. Nie wiedziałem czemu Aura pytała mnie o imię mistrza, ale wiadomość, że w ogóle wskazane było to bym takowego posiadał nieco mnie zaintrygowała. I co ważniejsze, czemu dziadek nie złożył mnie pod czyjej skrzydła? No cóż, teraz już go raczej o to nie spytam.
A powiedz mi Auro... Nie tęsknisz czasem za dziecięcymi księżycami? – zapytałem po odczekaniu dłuższej chwili, a mój głos brzmiał nieco zaczepnie. Wpadłem na pewien nieco szalony pomysł, a to, że myślę o czymś ciekawym zdradzał tylko delikatnie uniesiony kącik pyska.

Licznik słów: 345
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Aura także się cicho zaśmiała, słysząc kolejny żart. Dobrze jest się tak od czasu do czasu pośmiać. Teraz spotyka się zdecydowanie za dużo poważnych smoków, które co najwyżej się uśmiechną, ale na szczęście nie każdy taki jest. Może to przez te wszystkie wojny i walki? Któż to wie. Ważne, że nadal spotyka się i weselsze osoby. Z uśmiechem przyczepionym do pyska wysłuchała dalszych wypowiedzi Gryzącego. Kiedy ten wspomniał o śniegu, Wieczorna przechyliła głowę na bok, jakby nagle coś sobie uświadomiła. Nadal nie widać było żadnego białego puchu! A przecież już powinien się pojawić chociaż w minimalnych ilościach. Z racji tego, że adept był od niej sporo młodszy to raczej nie doświadczył jeszcze prawdziwej zimy. Ona wykluła się co prawda pod koniec ostatniej, ale dobrze pamięta jak wyglądał wtedy świat. -To prawda. Śnieg naprawdę zmienia krajobraz. Także mam nadzieje, że w końcu spadnie, bo cóż rzec, jest wtedy tak pięknie- powiedziała lekko rozmarzonym głosem, jakby przypominała sobie wspomnienia ziemi pokrytej resztkami śniegu. Załapała się na końcówkę zimy, ale to wystarczyło, żeby chciała zobaczyć więcej.
Kolejne słowa młodszego towarzysza sprowadziły ją na ziemię i wprawiły w zdziwienie.
-Nie przydzielili ci mistrza? To dość dziwne. Myślałam, że każdy go ma. Cóż, nie znam całej sytuacji, ale ważne, że i tak nauczyłeś się czego trzeba, prawda?– powiedziała już spokojniejszym niż na początku wypowiedzi tonem. Może w Ogniu są inne zwyczaje i nie przydzielają adeptom mistrzów? Nie wiedziała, ale postanowiła nie drążyć tematu.
Kolejne pytanie też nieco ją zaskoczyło, ale i zaintrygowało. Miała wrażenie, że kryje się za nim coś więcej. Nie miała jednak oporów przed odpowiedzią, a chciała również dowiedzieć się o co naprawdę chodzi. -Nie da się ukryć, że czasem wolałabym być znowu pisklakiem, ale chyba każdy tak ma, czyż nie? Brak zmartwień, obowiązków... Skąd nagle takie pytanie?– zapytała także zaczepnie, pokazując że jest ciekawa, co też ukrywa się za tym jednym zdaniem.

Licznik słów: 310
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
A więc Aura już wiedziała jak wygląda świat przykryty śnieżnym puchem. Widząc jej rozmarzoną minę, aż sam jeszcze bardziej zapragnąłem, żeby wiatr przygnał pod barierę chmury, które dałyby nam trochę bieli. Niestety tych póki co nie było widać na niebie, a nam pozostało tylko żmudne czekanie. Ale kto wie, może jeszcze tylko kilka wschodów i zachodów Złotej Twarzy wystarczy, żeby doczekać się zmiany krajobrazu? Wszak teraz śnieg mógł już spaść w każdej chwili, a jak na razie było tylko coraz zimniej. W takich chwilach cieszyłem się, że chroniło mnie futro i krew smoka północnego. Chociaż przez większość obiegu było mi zbyt gorąco...
Mogłabyś mi pokazać jak wygląda ten śnieg? No wiesz, tak za pomocą maddary... bo jeszcze jak w końcu spadnie to uznam go za atak jakichś sił spoza bariery i będę próbował z nim walczyć – zaśmiałem się cicho wyobrażając sobie tę scenę. Taki ja, stojący przed własną grotą i próbujący pokonać coś, co sypie się z chmur. No komiczne!
Prawda. Ale jakby się tak zastanowić, to kiedy zostawałem adeptem pewnie nie było w stadzie łowcy, bo inaczej raczej by mnie nie zostawili tak samopas. Wiem, że mieliśmy jednego starszego adepta, który aktualnie zyskał już pełną rangę, ale wtedy też niewiele umiał. Wiem tylko, że ma on na imię Zapomniany Rytm, ale w sumie to niezbyt go znam... ale ma świetną córeczkę! – powiedziałem, wspominając wszystkie moje spotkania z małą Rek. No, może już nie taką małą! Wszak już tak urosła... i nawet została adeptką!
No cóż... mi też czasem tęskno do czasów zabawy i beztroski, dlatego pomyślałem, że razem moglibyśmy się przenieść w czasie. Co ty na to? – odparłem na jej pytanie cały czas się uśmiechając. We łbie miałem już obmyślony ciekawy plan, ale to czy wprowadzę go w życie zależało od odpowiedzi smoczycy.

Licznik słów: 300
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Na śnieg przyjdzie jeszcze pora, a tak przynajmniej uważała smoczyca. Może w tym roku po prostu spadnie później, bo jakoś ciężko było jej uwierzyć, że wcale go nie będzie. Robiło się coraz zimniej, więc to tylko kwestia czasu nim zamiast deszczu z nieba poleci ten biały puch. Młodsze smoki w końcu pierwszy raz zobaczą co znaczy prawdziwa zima. Dzięki temu, że jest w połowie północna nie odczuwała aż tak obniżenia temperatury, chociaż futro pokrywało jedynie jej szyję i łapy to nadal ją ogrzewało. Dodatkowo pióra także chroniły ją przez chłodem, a błona pławna pomiędzy pazurami zapobiegała zapadaniu się w śniegu, jeśli się wreszcie pojawi.
Aura ponownie się krótko zaśmiała na słowa Gryzącego i pokiwała głową na znak zgody. -Nie ma problemu. Już kiedyś tworzyłam śnieg, gdy uczyłam kamuflażu, więc mogę go trochę wyczarować.– po tych słowach skupiła się na odpowiednim odwzorowaniu zimowego krajobrazu. Wyobraziła sobie jak najbliższe otoczenie wokół nich pokrywa się białym, miękkim oraz chłodnym puchem. Deszcz już prawie nie padał, więc nie musiała się martwić, iż szybko rozpuści jej dzieło. Nie przesadzała i ograniczyła się tylko do ziemi wokół nich. Gdyby adept rozejrzał się dalej nie byłoby tam żadnego śladu po śniegu. Tchnęła w to niewielką ilość maddary i sprawiła, że część świata stała się prawdziwie zimowa.
-No i proszę mamy śnieg- powiedziała zadowolona, zbierając na łapę trochę powstałego puchu, sprawdzając jak jej wyszło. Nie był on zbyt kleisty, ale nie był też bardzo sypki. Taki w sam raz.
-Możliwe, że właśnie tak było- odpowiedziała na kolejne słowa Gryzącego. W końcu może rzeczywiście nie było wtedy łowcy odpowiedniego do nauki młodych. Po kilku następnych zdaniach uśmiechnęła się szerzej. -Cieszy mnie, że lubisz naszą córkę. Chociaż jestem partnerką Rytmu już dość długo to niestety widziałam ją tylko raz, jak była bardzo mała. Wygląda na to, że ma się dobrze- powiedziała melodyjnym tonem. Choć nie spotykała się z dziećmi często to i tak była szczęśliwa, iż dorastają oraz stają się silniejsze.
-Przenieść w czasie? Jestem ciekawa co to znaczy, więc chętnie sprawdzę co masz na myśli- odrzekła na jego ostatnie pytanie wyraźnie zainteresowana.

Licznik słów: 343
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
Mruknąłem z uznaniem, widząc jak za pomocą maddary zmienia się nasze najbliższe otoczenie. Resztki traw i liści pokryły się bielutkim puchem, a wszystko dookoła nas przybrało nieznane mi dotąd krajobrazy. Skłamałbym gdybym powiedział, że mi się to nie spodobało. W tej zimie, mimo że sztucznej, było coś co bardzo przypadło mi do gustu. Nawet sam do końca nie byłem pewien, co to było, ale ważne, że mi się podobało, no nie?
Dzięki – powiedziałem do Aury, uśmiechając się szeroko. Teraz już wiedziałem jak wygląda śnieg i pozostało mi go tylko wyczekiwać. Z fascynacją uniosłem łapę i odbiłem ją w innym miejscu, żeby sprawdzić jak wygląda mój trop. Taki pazurzasty. Nieźle.
Rek to twoja córka? Nie wiedziałem – odparłem na kolejne słowa ziemnej. Nieźle mnie zdziwiła ta informacja. No, zresztą to chyba niezbyt dziwne, bo Aura z Misterną... zbytnio podobne do siebie nie były. No, ale już nie mi oceniać wyroki natury.
Oczywiście, że ma się dobrze. Jest silna jak przystało na ognistą – dodałem jeszcze z uśmiechem, chwaląc Rek przed jej matką. Zastanawiałem się tylko, czy powinienem mówić Aurze o niepokojących objawach, które miała samiczka, ale stwierdziłem, że nie powinienem skarżyć. Rek jest już duża i jak będzie chciała to sama spotka się z matką i jej o tym powie, prawda?
Gonisz! – wykrzyknąłem i z szybkością godną przyszłego łowcy tyknąłem starszą samicę w bark, po czym zacząłem uciekać. Otóż to właśnie był mój plan, na który smoczyca wyraziła zgodę nawet o tym nie wiedząc. Po prostu zabawa! Co prawda niewiele takowych znałem, ale ganiany zawsze był ciekawą formą spędzania czasu. A właśnie teraz musiałem uciekać! Odbiegłem od smoczycy na sporą odległość po czym odwróciłem się, żeby sprawdzić czy dała wciągnąć się do zabawy. A gdyby już mnie goniła... cóż będzie miała niezły moment, żeby mnie złapać.

Licznik słów: 301
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Wieczorna Aura
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 703
Rejestracja: 29 sty 2017, 15:15
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 102
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmierzch Gwiazd[*]
Mistrz: Zmierzch Gwiazd[*]
Partner: Wirtuoz Szeptów[*]

Post autor: Wieczorna Aura »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka, Tropiciel, Znawca Terenów, Opiekun
Śnieg pozostał wokół jeszcze przez jakiś czas, kiedy w końcu zaczął stopniowo znikać bez śladu. Aura przyglądała się temu z łagodnym uśmiechem i nadzieją, że wkrótce zobaczy prawdziwy puch zamiast wyczarowanego. Ktoś mógłby powiedzieć, iż to przecież żadna różnica, jednak dla niej jest to coś zupełnie innego. Wtedy wszystko będzie nim okryte, a nie jedynie mała część znajdująca się najbliżej niej.
-Nie ma problemu- odpowiedziała zadowolona łowczyni. Cieszyło ją, że mogła pokazać młodszemu smokowi jak wygląda śnieg. W takich chwilach czuła się starsza, jednak to nie wprowadzało ją w przygnębienie, a w coś w rodzaju dumy. Miała większe doświadczenie, bo dłużej chodziła na tym świecie i mogła się nim dzielić z napotkanymi osobami.
-Cóż, zdecydowanie przyjęła urodę po ojcu, więc nic dziwnego, że o tym nie wiedziałeś- dodała przy temacie Rek. Jej dzieci ewidentnie dopasowały się do Zapomnianego. Białe futro, jak na razie dominowało, co sprawiało, że ciężko jest zgadnąć kto jest ich drugim rodzicem. Nie zmieniało to faktu, iż Wieczorna kocha swoje potomstwo, jednak miała trochę nadziei, że wkrótce pojawi się maluch z jej ubarwieniem lub inną cechą przypominającą Aurę.
Smoczyca błądziła jeszcze myślami po temacie rodziny i nie zdążyła od razu zareagować na działanie Gryzącego. Przez chwilę stała zaskoczona, nie wiedząc co się dzieje, kiedy przypomniała sobie, że przecież mieli się cofnąć w przeszłość do czasów dzieciństwa. Czyli chodziło o zabawę w berka? -Hah- zaśmiała się krótko i bez wahania skoczyła w pogoń za uciekającym adeptem. Nie było to może najdojrzalsze zachowanie, ale przecież nikt inny ich nie widział, więc nie było problemu, prawda? Gdy samczyk przystanął, aby zobaczyć czy także się bawi, Aura szybko klepnęła go lewą łapą w prawe skrzydło, po czym bez trudu go wyminęła. Wtem zrobiła dwa spore skoki,a za trzecim razem wzbiła się w powietrze. Rozłożyła na całą szerokość swe szmaragdowe pierzaste kończyny i z uśmiechem na pysku zawróciła, przeleciawszy tuż nad głową młodszego smoka. -Teraz ty gonisz!– krzyknęła do niego, machając mocno skrzydłami i utrzymując stałą wysokość, dopóki ten nie dołączy do niej w przestworzach.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~Life and death and love and birth,
And peace and war on the planet Earth.
Is there anything that's worth more
Than peace and love on the planet Earth~

Atuty:
Kruszyna
-1/4 mięsa wymaganego do sytości.
Pamięć Przodka
-2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
Tropiciel– Następne użycie: 16.10
+1 sukces do Śl raz na tydzień.
Znawca terenów– Następne użycie: 6.01.19
znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
Opiekun
-2 ST dla kompana.

Toboe
S: 1| W: 1| Z: 2| I: 0| P: 2| A: 1
A,O,Skr: 1
kk


#66CCCC #339900

Choroba: zapalenie płuc (smok nie może ziać ani mówić)
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
/temat stoi ponad miesiąc więc kradnę

Zdecydowanie zbyt krótkie łapy zapadały mu się na zmianę w topniejący śnieg i większe zaspy zalegające w niższych partiach lasu. Jak tu żyć, mógłby się zapytać gdyby tylko znał okres inny niż porę białej ziemi. Westchnął ciężko czując jak zmęczone ciężką pracą mięśnie ud i przednich łap zaczynają dawać o sobie znać. Trochę jakby ktoś sprawił, że igły na drzewach stały się twarde niczym kamień i wbijały mu się teraz w ciało. Zmęczone pisklę dotarło do przesieki, zdecydowanie mniejsza ilość drzew sprawiła, że śniegu było tu o wiele mniej. Widać słońce lepiej nagrzewało ten obszar. Rozgarnął topniejące białe jeszcze błocko na bok mając nadzieję, że zobaczy to o czym mówiła matka. Zielone kłosy trawy. Jego łepek nie mógł sobie wyobrazić jakim cudem całe połacie terenu zamiast bieli mogły być pokryte zielenią. Westchnął znów ciężko rozczarowany widokiem nieco zbyt rozmiękłego jak na jego gust runa leśnego. I jak w takiej okolicy miał się uczyć nowych rzeczy?! Irytacja w młodym serduszku sprawiła, że uderzył łapą w większą zaspę która trafiła w drzewo. W swojej grocie miał już kilkanaście przeróżnych gałązek drzew iglastych, kilka liściastych i ze trzy szyszki. Mama pomogła mu je zidentyfikować, ale bądźmy ze sobą szczerzy... łowca znał tylko te podstawowe rośliny i zupełnie nie znał ich przeznaczenia, poza tym że dawały cień i czasem ułatwiały polowanie. Yisheng chciał wiedzieć więcej... niektóre gałązki smakował rozgryzając je ostrożnie, inne wrzucał do ciepłej wody odkrywając, że dziwnie pachną. Nic jednak w związku z tym nie osiągnął. Kolekcjonował jedynie roślinność, ale i kamienie oraz wiedzę o nich.

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Co przywiodło zapracowanego zwykle Płomienia w tą okolicę? Pewnie przypadek. Przypadki rządziły tym światem i tak też było teraz. Stary smok wędrował sobie spokojnym tempem przez leśne ostoje najmniej dotknięte Porą Białych Ziem, która na szczęście dobiegała powoli końca. Ziemie znowu zapełnią się sytą zwierzyną, a zioła będą rosły niczym nie skrępowane nie tylko na bagnach i w lasach ale także na równinach. W głebi serca pochwalał swoją przezorność która nakazała mu nazbierać całe stosy roślin równinnych. Było niezwykle ciężko znaleźć jakieś nadające się do użycia, a te które zgromadził w zupełności wystarczyły.
Wtem w oddali dostrzegł pisklaczka mocującego się z gałązkami. Co on też kombinował? Nie kryjąc się, nie dbając nawet o zachowanie ciszy, wyprostował się i powolnym krokiem podszedł bliżej, przyglądając się z zaciekawieniem. Nozdrza subtelnie się uniosły łapiąc wonie otaczające samczyka. Woń typowa dla Stada Ziemi i... dość słaba nutka Nieugiętej Ziemi. Przebywał w jej towarzystwie czy może jest on kimś z kolejnego pokolenia? Czas pokaże.
– Witaj mały. Co robisz sam w tej głuszy? Głodne drapieżniki mogą się czaić za każdym drzewem a pisklę niewiele większe od wilka może stanowić atrakcyjny kąsek.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Znał zasady skradania się, ale nie oznaczało to, że był jakoś specjalnie wyczulony na to co działo się wokół. Zwłaszcza gdy był bardzo zajęty wykopywaniem spod śniegu zlepków mokrego runa czy zbieraniem gałązek. Reszta świata przestawała się liczyć bo zadanie to traktował bardzo osobiście i poważnie. Pamiętał jak kiedyś ktoś chciał mu zabrać jedną z bezużytecznych szyszek... ależ rabanu narobił! Nie było więc niczym dziwnym, że głos starszego o wiele księżyców smoka wywołał u niego nagły skok ciśnienia jak i całego ciałka w górę. Odwrócił się najszybciej jak potrafił zasłaniając znalezisko i jeżąc sierść na karku. Smoczysko okazało się o wiele, wiele większe od pisklęcia. W dodatku jego czarne łuski i błyszczące ślepia robiły dodatkowo mocne wrażenie. Do tego wszystkiego nie pasował jedynie spokojny głos...
-Ja...
zaczął po czym otrząsnął łepek smagając się wąsami po pysku. Co on wyrabia przecież nie był już oseskiem. Miał prawie 8 księżyców!
Odchrząknął.
-Cześć. Mama wie, że tu jestem, chyba.
dodane na końcu chyba było mało słyszalne.
-Umiem szybko biegać, a roślinki same się nie zbiorą.
rzucił uśmiechając się nieco zadziornie do samca. Roślinki... och gdyby tylko było ich tu więcej. Widział jedynie zaspy, mokrą ziemię i nagie, czasem iglaste drzewa. Zaproponowałby starszemu, że odkryje przed nim swoją kolekcję, a wtedy przypomniał mu się wyraz pyska babci Nieugiętej. Dziwnie się na niego patrzyła... drapieżny błysk w oku i... sam nie wiedział, ale nie było to kochane spojrzenie mamy. Zdecydowanie odrzucił ten pomysł.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Umie szybko biegać. Drapieżniki też. I zawsze może się potknąć podczas paniki. Cichy wydech opuścił nozdrza Płomienia który przyglądał się z zaintrygowaniem samczykowi. Nie miał nawet dziesięciu księżyców a już wędrował bez opieki poza terenami stada. Czyżby się wymknął? Niemądrze, bardzo niemądrze. Ile piskląt pamiętał z widzenia które pewnego dnia zaginęły bez śladu zamykając jedną ze ścieżek przyszłości swoich stad... choćby Lew i Śmiały Kolec których widziano jak spacerowali na północną granicę Terenów Ognia i przepadli bez wieści sześćdziesiąt księżyców temu. Oj, dobrze to pamiętał.
– Zbierasz roślinki? A czemu nie kamienie szlachetne albo owoce? Pierwszym zapłacisz Staremu Mistrzowi z Górskiej Jaskini za szkolenie, a owocami się najesz o ile nie zerwiesz ich z krzaczka lub drzewa, wtedy Alaleya się wścieka – dziwny maluch. Ale kto by tam wiedział co chodzi pisklętom po łbie, sam już prawie nie pamiętał tamtych czasów. Z resztą, nie miał czasu być pisklęciem bo jego ojca dotknęła straszna tragedia na Arenie Viliara i musiał potem służyć mu za przewodnika gdziekolwiek się udał.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
To było rzecz jasna oczywiste jak to, że smok potrzebuje powietrza do życia. Nie miał cienia szans w ucieczce przed drapieżnikiem, ale pisklęciu nikt nie zabroni się łudzić. Dlatego też siedział sobie w środku lasu bez opieki i szukał gałęzi gatunków których jeszcze nie znał. Nie chciał sprawić matce problemów, ale też nie chciał pozostać w tyle za szybciej rozwijającą się siostrą. Dzięki bogom, że i teraz trafił na smoka szanującego smocze prawa bo co też by począł gdyby spotkał takiego który by go porwał? Nie znał osobiście takich przypadków, ale przecież miały miejsce w historii.
Zerkał teraz z zainteresowaniem na przybysza. Pierwszy raz widział coś podobnego... Wygląd miał raczej groźny i surowy, ale odzywał się zupełnie inaczej niż babcia. Nie tak, cierpko.
Stary mistrz? Jego ślepia zabłysnęły na moment zwiększoną ciekawością. Nie słyszał o żadnym mistrzu który mieszkałby w jakimś tajemniczym miejscu. I jemu się płaci za nauki? Ale po co... Przekrzywił lekko główkę.
-Przecież można ładnie poprosić starszego smoka o nauki, czasem nawet nie muszę prosić tylko sami chcą mnie uczyć. Czemu miałbym komuś płacić za naukę?
zapytał ze szczerą ciekawością nie jakąś butą właściwą aroganckim smokom.
-Owoce rosną na krzewach? A jak to wygląda?!
aż wstał z miejsca podchodząc do Płomienia bliżej. Do tej pory widział tylko nagie albo iglaste gałązki! Chyba, że...
-Szyszka to też owoc panie Płomieniu?
zapytał niezbyt pewnie. Bo jeśli to tak nawet chyba wiedział o co chodzi. Szyszki widział! No i dobrze, że ich nie zrywał skoro boginka by się rozzłościła... akurat o wierze mama go dość sporo nauczyła.
-A zbieram roślinki bo jest tu ich tak wiele wkoło i mają różne kształty. Widział pan na przykład to? To się nazywa jałowiec i ładnie pachnie zwłaszcza jak wrzucę go do gorącej wody. A to drugie to sosna i jej szyszki też ładnie pachną jak się je doda do ogniska.
powiedział z dumą. Nie miał zielonego pojęcia jakie właściwości skrywają za sobą rośliny. Po prostu intrygowały go w większym stopniu niż zwierzęta. A jak jeszcze usłyszał od mamy, że jak wszystko zacznie kwitnąć to będzie jeszcze piękniej... wylicza dni do końca pory białych ziem. Ucieszył się, że w końcu ktoś się zainteresował jego hobby poza mamą która po prostu przymykała na nie oko i czasem rzuciła co też za gałązkę znalazł.
-O a wiedział pan, że modrzew to taka iglasta roślinka która gubi igiełki? Pewnie pan wiedział...
sam siebie uciszył chowając gałązkę jałowca i sosny za siebie.

Licznik słów: 404
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Nie było smoka pod barierą który całkowicie szanowałby i przestrzegał Smoczych Praw. Nawet Jadowi Duszy, prorokowi zdarzało się zapomnieć, pewnie przez gorącą krew Stada Ognia w jego żyłach. Ale maluch nie musiał o tym wiedzieć. Przedwczesne niszczenie młodzikowi idyllicznego obrazu świata było złem.
– Czasem, mój mały, twoi rodzice czy bracia i siostry w Ziemi nie posiadają głębszej wiedzy na jakiś temat. Czasem nikt pod Barierą nie posiada. Wtedy udajesz się do Mistrza po nauki, ale każe sobie płacić. Bo ci co do niego przychodzą nie mają innego wyjścia – odpowiedział, przysłuchując się zarazem drugiemu pytaniu. No tak. Pisklak wykluł się w środku Pory Białych Ziem, nie widział nigdy owoców. Zaczerpnął maddary ze swojego źródła by utworzyć na ziemi między nimi niewielki, ćwierćogonowy krzak jagód naturalnie pachnący, o soczystych czarnych owocach, które aż prosiły się by je zerwać.
– Nie mogłeś widzieć świeżych owoców. Niektóre drzewa zakwitają pięknymi kwiatami, co nastąpi niebawem, a w Porze Gorejącego Słońca przekształcają się w soczyste owoce. To, co znajdziesz do tej pory to starocie z poprzedniego cyklu. Nigdy, przenigdy nie zrywaj owoców, zbieraj tylko te które leżą na ziemi. Duszek natury, Alaleya nie cierpi tego i pojawia się by wymierzyć karę – kontynuował, siadając wygodniej na zadzie. Owszem, słyszał o wielu przypadkach ciężkich kar, ale obiło mu się też o uszy że tylko postraszyła świętokradcę i znikała. Przerwał połączenie z maddarą, krzew rozwiał się w nicość.
– Wiem że jałowiec ładnie pachnie. Wiem wiele o roślinach rosnących w lasach, na równinach i bagnach. Sama gałązka jałowca jest bezużyteczna, ale jego owoce, zwane szyszkojagodami, pomagają zrastać się złamanym kościom o ile smok zje ich odpowiednią ilość. Niektóre rośliny skrywają pod ziemią korzenie o niezwykłych właściwościach, trzeba tylko je odnaleźć i delikatnie wykopać. Czasem roślina ma dobroczynne liście, ale trujące owoce i trzeba wiedzieć jak je oddzielić by nie zrobić sobie lub komuś krzywdy. Jestem uzdrowicielem, maluchu. Używam roślin by leczyć rany – wyjaśnił Ziemnemu. Zaintrygował go. Odkrywał sam z siebie świat który go otaczał, nie czekając na przewodnictwo kogoś starszego, choć skrzywił się lekko w duchu na takie puszczenie pisklęcia w samopas, mogłoby sobie zrobić krzywdę gdyby zjadło szyszki chmielu.

Licznik słów: 355
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Och gdyby tylko przyszły piastun stada Ziemi miał podobne postrzeganie świata co przywódca Ognia. Niestety jednak pisklę odebrało już swoje nauki dotyczące zła i dobra czego efektem było to, że nadal nie rozumiał jak świat działał. Pokusić można się było o stwierdzenie, że jeszcze bardziej pogubił się w tym co sądzić o smokach. Jedni mówili "kochaj wszystkich" inni, żeby nie być naiwnym i wystrzegać się większości.
Wysłuchał uważnie słów starszego i kiwnął głową zapamiętując dokładnie o co chodziło z tym mistrzem z Górskiej Jaskini. Warto było to sobie zanotować zwłaszcza jeśli słowa Płomienia okażą się prawdziwe. Do tej pory Yisheng sądził, że mama i babcia wiedzą o świecie wszystko. Chociaż gdyby się nad tym zastanowić... mama nie znała wielu gatunków mniejszych roślin.
-Może w takim razie go kiedyś odwiedzę z kamykiem.
rzucił zastanawiając się skąd też miałby wytrzasnąć kamień odpowiedni dla kogoś pokroju
mistrza. Kamień szlachetny brzmiał lepiej niż otoczak z rzeki nawet najpiękniej przez młodzika przystrojony.
Widząc krzew z okrągłymi, pachnącymi jagodami Yisheng aż przysiadł na zadku nie mogąc uwierzyć własnym ślepiom. Widział już jak smoki używały maddary, ale nigdy żaden nie stworzył przed nim czegoś tak pięknego. Zbliżył się powoli do iluzji i obwąchał roślinę podziwiając przy okazji szczegóły tworu. Drobne listki, brązowe gałązki, soczyste owoce. O ileż to było piękniejsze od śniegu i nagich gałęzi.
-Zapamiętam panie Płomieniu Świtu.
powiedział nadal oczarowany iluzją
-Na bogów na prawdę już się nie mogę doczekać cieplejszych dni...
westchnął kiedy roślina zaczęła zanikać.
-Drzewa tez pokrywają się takimi listkami? Widziałem na niektórych gałązkach małe dziwne... jakby je nazwać... narośle na całej długości. To z nich będą wyrastać listki?
młodzik na prawdę bardzo dużo czasu spędzał na obserwacji roślin.

W miarę jak przywódca opowiadał mu o świecie i tym kim był Yishengowi coraz bardziej rozszerzały się ślepia. Ten oto stojący przed nim smok wiedział o naturze po stokroć więcej niż mama! Poczuł jak pysk zalewa mu ciepłe uczucie, a ogon sam wije się za nim po ziemi. Nie potrafił określić tego uczucia. Padł nagle przed starszym samcem na ziemię przyciskając czoło do ziemi i łapiąc za czarne szponu swoimi drobnymi jeszcze łapami.
-Proszę Płomieniu, proszę naucz mnie więcej o tych wszystkich roślinach o których i ty wiesz. Ja będę się słuchał i uważał obiecuję. Ty wiesz tak strasznie dużo, a ja prawie nic! Tak strasznie chciałbym móc być mądry jak ty. Bo ja... sam widzisz że jestem mały i słaby... mama mówi że prawie umarłem jak byłem malutki i ja nadal jestem słaby... chciałbym wiedzieć więcej o roślinach bo chciałbym umieć pomóc sobie i stadu i też innym smokom poza Ziemią.
słowotok przepełniony był nadzieją i szczerością. Młodzik był gotów korzyć się przed samcem dopóki nie usłyszy zgody. Jak mógł przepuścić taką okazję. Płomień był dostojny, mądry był jak... silny tata którego nigdy nie poznał. Nocny też był samcem, ale on... on był nieco innym samcem...

Licznik słów: 474
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
– Usiadź wygodnie i nadstaw uszu, wiedza jest bardzo rozległa i łatwo się pomylić – zapowiedział, przywołując do siebie miski, liście i masę ziół by pokazać na żywych przykładach jak wyglądają poszczególne rośliny leczące.
– Zaczniemy od ziół występujących na terenach leśnych – rozpoczął, postanawiając poprowadzić lekcję w sprawdzony już sposób. Sięgnął po garść soczystych jagód i kilka korzonków.
– Oto kalina. Ostrożnie i z wyczuciem zbieraj dojrzałe owoce i korzenie. Nie bądź chciwy, nie zabieraj wszystkiego. Niedojrzałe owoce niezbyt się nadają na lekarstwa, ponadto w przyszłości dojrzeją i będziesz mógł zebrać je jeszcze raz z tego samego miejsca. Delikatnie obkopuj ziemię wokół, aby zebrać korzonki. Owoce stosujemy na Czarny Kaszel oraz krwotoki wewnętrzne. Spokojnie, przerobisz każdą przypadłość o której wspomnę przy lekcjach ziół. Korzonki z kolei podajemy przy nerwicy. Z obu części rośliny gotuje się wywar podawany do wypicia – zakończył opis pierwszego zioła. Odłożył obie części rośliny na rozłożysty liść leżący obok.
– Dziurawiec pospolity – położył przed pisklakiem kilka okazów o długiej, sztywnej i bardzo cienkiej łodydze zakończonej żółtymi kwiatkami.
– Lekarstwo przy bólach kończyn, a zwłaszcza złamaniach. Zbieramy wyłącznie kwiatki, z których warzymy napar podawany pacjentowi w małych dawkach. To bardzo ważne, bo przedawkowanie może skończyć się szczernieniem i wypadaniem łusek tudzież sierści lub piór na kilka księżyców. Smok wygląda wtedy odpychająco – ujął w czubki szponów kwiaty i odłożył je na drugi z liści.
– Jałowiec – pochwycił kolejny z liści na którym leżały charakterystyczne szyszkojagody.
– Jego jagody służą do leczenia złamań kości. Podajemy rannemu od dwóch do pięciu owoców, w zależności od tego, jak poważne jest zranienie. Na lekkie obrażenia dajesz dwie, na średnie trzy, ciężkie cztery, a rany potencjalnie śmiertelne pięć – objaśnił, robiąc tym razem dłuższą pauzę, na zwilżenie gardła odrobiną wody, po czym wziął głębszy wdech.
– Oto jemioła – kontynuował, zaś przed Ziemnym maluchem położył ulistnioną kulę półpasożyta, niezbyt dużą, ale w sam raz na potrzeby nauki.
– Roślina pasożytnicza, a zarazem bardzo pospolita. Zbierasz tylko liście, bez gałązek, a zebrane ziele suszysz. Stosujemy ją na obfite krwawienie. Warzysz z nich mocny napar i rozlewasz go na cztery części. Jedną ćwiartkę podajesz pacjentowi do wypicia, zaś resztę aplikujesz na ranę – odłożył kolejną roślinkę, po czym sięgnął po kilka okazów o fioletowych kwiatach.
– Ślaz dziki, a raczej jego liście są stosowane przy ranach magicznych, gdyż to zioło jako jedyne wypłukuje maddarę z organizmu. Ucieraj jego liście aż uzyskasz papkę, którą rozprowadzasz po ranie. W razie powikłań, czyli nieprzewidzianego pogorszenia się stanu zdrowia po wyleczeniu, należy wielokrotnie zagotować wywar z liści aż uzyskasz syrop, który nakładasz na kończynę. Dobrze jest go utrzeć z nawłocią pospolitą, o której później opowiem – zakończył, biorąc oddech..
– Kora topoli czarnej – podał mu w łapki spory płat pomarszczonej, ciemnej, grubej kory.
– Jej kawałki należy wielokrotnie zagotować, a napar podać pacjentowi do wypicia, pilnując by nie przedawkował. Ten medykament zapobiega gorączce i pozbywa się zakażeń trawiących organizm – wskazał łapą, gdzie powinien odłożyć drewniane zioło, po czym wywołał maddarą iluzję rośliny o długich liściach i opadłych, podłużnych fioletowych kwiatkach.
– Kolejnym ziołem jest żywokost – wskazał na kwiat, po czym pazur powędrował w stronę ziemi, do miejsca w którym iluzja stykała się z podłożem. Podał też korzonki spoczywające na kolejnym liściu.
– Zbieramy korzenie, które należy sproszkować i zmieszać z wodą by uzyskać maź, którą aplikujesz na ranę by przyspieszyć jej gojenie. Następnie trzeba odczekać godzinę i zeskrobać skorupę. Jest lekarstwem na odmrożenia, a także, uwaga, na chorobę oczu zwaną zapaleniem rogówki. W tym przypadku należy długo gotować proszek, następnie schłodzić i wlewać kroplami do oka pacjenta – ponownie zrobił krótką pauzę. Chyba niczego nie pomylił? Ciekawe czy samczyk nadąża za tym, co właśnie było mu objaśniane? Czas pokaże. Pierś czarnołuskiego uniosła się w głębokim wdechu.
– To jest mięta – przedstawił małą roślinkę o ząbkowanych liściach, bardzo aromatycznych i uspokajających, wyglądających niemal jak pokrzywa.
– Jej liście stosowane są jako środek na uspokojenie. Ścierasz je aż uzyskasz olejek i podajesz do inhalacji, czyli wdychania. Zioło nadaje się też na choroby gardła, takie jak Czarny Kaszel czy zapalenie gardła. W tym przypadku przyrządzasz napar nie do picia, a do przepłukania gardła – to już było przedostatnie zioło występujące w lasach. Odłożył na bok garść liści by zrobić miejsce drewnianym pomarszczonym kulkom.
– Orzech włoski, a właściwie jego skorupki proszkujemy i dodajemy wody by uzyskać maź, którą stosujemy na grzybicę łusek i futra a także inne infekcje bakteryjne. Smarujemy zakażone miejsca i czekamy aż wyschnie. Aby wyleczyć infekcję, przyrządzamy napar przez wielokrotne gotowanie, a na koniec trzeba go przecedzić by oddzielić kawałki drewna. Orzech oczyszcza drogi oddechowe. To wszystkie zioła występujące w lesie. Zrozumiałeś wszystko, czy masz jakieś pytania? – wlepił w malucha spojrzenie błękitnych ślepi. Tyle wiedzy do przyswojenia za pierwszym razem, nie będzie miał mu za złe, jeżeli okaże się iż trzeba coś wyklarować.

Licznik słów: 803
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Słysząc słowa starszego samca młodzik odetchnął głęboko z ulgą i siadł przed nim wyprostowany. Czekał na wiedzę która miała wypełnić jego głowę i myśli. Niech tylko babcia usłyszy od kogo się uczył! Przecież Płomień wydawał się być wszystkim tym kim chciał być maluch. Dużo wiedział i był dostojny! Postarał się uspokoić drżący ogon i skupić myśli na tym co miało się stać.
Zioła terenów leśnych... czyli takie które będą rosnąć wśród drzew albo i na nich samych. W korzeniach i przy krzewach. Odnotował sobie wszystko w pamięci czekając na więcej.
Samczyk dokładnie obwąchał zarówno jagody jak i korzonki, przyjrzał się im mrużąc ślepia. Gotowanie wywaru... czyli to coś co robił już sam tylko te rośliny faktycznie pomogą. Korzonków jak i owoców jeszcze nigdy nie widział na oczy więc postanowił wtrącić jedno zapytanie.
-Mistrzu, mógłbyś mi wyczarować krzew bym mógł zobaczyć jak wygląda całość rośliny?
rzucił spokojnie nadal oglądając uważnie czerwone jagody leżące teraz na liściu obok niego.
Dziurawiec okazał się być pięknym, żółtym kwiatem. Zamrugał słysząc co też mogło się stać gdy podało się za dużo wywaru z tej rośliny. Niesamowite! Zadrżał znów na całym ciele czując, że wie już o wiele więcej niż niektóre smoki. Ujął łodyżkę w szpony i delikatnie obwąchał po czym pokiwał głową i odłożył zioło.
Jałowiec miał śliczne jagody podobne do... jagód które wyczarował wcześniej Płomień. Nie były jednak takie same! Nic z tych rzeczy, młodzik zmrużył ślepia i zmarszczył brwi. Te liście były inne, owoce również...
-Pokażesz mi i tym razem krzew?
dodał obwąchując jagody. Od dwóch do pięciu...
Och jemiołę już widział! Któż by pomyślał, że te zabawnie wyglądające narośle na drzewach to lecznicze pasożyty. Uśmiechnął się nie mogąc się powstrzymać faktem, że znał roślinę.
-Jaki jest w smaku?
rzucił z zaciekawieniem. Skoro miał być mocny to pewnie musiał dać nie za dużo wody. Logicznie to mu zabrzmiało. Choć był tak mały to potrafił łączyć ze sobą fakty. Mało wody zawsze sprawiało, że coś mocniej pachniało i było gęstsze.
-I wywar na ranę musi być ciepły czy chłodny mistrzu?
Ślaz był kolejną rośliną która przypadła mu do gustu. Nie wiedział, że aż tyle kwiatów przyjdzie mu zbierać. Kwiaty... coś zaiste intrygującego czego jeszcze nie widział na własne ślepia.
Syrop? Będzie musiał kiedyś taki zrobić na próbę jeśli tylko uda mu się dobrać do składziku stada. W ramach nauki rzecz jasna... chyba nie powinni być na niego źli.
Pogładził korę po czym spojrzał na drzewa które rosły wokół nich. Będzie musiał ostrożnie ją zdjąć by jej nie popsuć. Oby tylko Alaleya mu wybaczyła...
-Czyli zagotować i ostudzić i potem znów zagotować? I z ziołem jest jak z jedzeniem mistrzu? Im bardziej duży smok to tym więcej muszę dać mu pić?
Przyjrzał się iluzji żywokostu widząc przed sobą kolejną ładną roślinę.
-Czy mogę wcześniej sproszkować korzeń i zachować go w jakimś miejscu czy trzeba to zrobić na świeżo?
przekręcił lekko głowę na bok.
Oby tylko nie zadawał za dużo pytań... temat był jednak tak ciekawy że nie potrafił milczeć.
Mięta okazała się pięknie pachnieć, aż chciałoby się nią wyłożyć grotę! Środek na uspokojenie... ciekawe czy można by było podawać taki babci...
-Ooo a to też mogę wcześniej zrobić w grocie czy muszę przy chorym robić olejek?
Zapamiętał też że powinno się wywarem płukać gardło nie łykać. To coś nowego!
Słysząc, że miałby smarować czyjeś futro zmarszczył nos. To nie brzmi jak coś łatwego...
-A gdzie orzech rośnie?
to chyba tyle jeśli chodzi o pytania do lasu. Młodzik siedział nad ziołami pełen dumy, obserwując je z nieukrywanym zachwytem.

Licznik słów: 582
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
Uśmiechnął się słysząc potok pytań z pyska malucha. Zupełne przeciwieństwo milczącej Cichej Łuski, ale to nic nad czym nie dało się popracować. Między smokami pojawił się niewielki krzew, wysoki na ćwierć ogona pełen "trójpalczasych" liści i kiści czerwonych owoców. Następnie rozwiała się w nicość ustępując miejsca niewielkiemu kwiatowi dziurawca, który nagle wyrósł z ziemi.
– Oto krzew kaliny. I dziurawiec. Zaś co się tyczy wywaru na ranę... nie może być zimny. Zimno pobudza krążenie krwi, czyli powoduje większy krwotok, a tego należy uniknąć. Najlepiej dopasować temperaturę wywaru do temperatury ciała, wtedy ranny nie poczuje różnicy. Tak, wielokrotne gotowanie oznacza studzenie i podgrzewanie do wrzenia raz za razem, ale tylko topolę przygotowuje się w ten sposób. Inne zioła wystarczy zagotować raz. Na szczęście mistyczne właściwości ziół pozwalają dostosować dawkę wyłącznie do powagi rany, nie musisz przejmować się rozmiarem i wagą ciała. Proszki, maści, olejki... wszystko trzeba przygotować tuż przed podaniem, zioło musi być jak najświeższe by zadziałało. Nieużywane muszą być w całości inaczej nie przetrwają Pory Białych Ziem, a to oznaczałoby tragedię dla stada. Co się tyczy orzecha, rośnie on na drzewach zwanych orzechowcami – wyjaśnił powołując iluzję liścia i gałązki orzechowca.
– Lasy to nie jedyne miejsce w których można znaleźć zwykłe rośliny o niezwykłych właściwościach. Będziesz ich szukać także na równinach – zakończył pierwsza część wywodu.

– Pierwsze cztery już znasz, są to owoce i korzenie kaliny, ślaz oraz dziurawiec. Teraz pierwsza z roślin typowych dla tego terenu. Oto babka lancetowata. Bardzo pospolita, będziesz jej używać najczęściej. Jej liście są szerokie i mięsiste. Liście tej rośliny służą do tamowania krwotoków i wstępnego oczyszczania ran. Musisz je zmiażdżyć ze sobą, ot po prostu dłoniami, by wydobyć soki, a dopiero potem przyłożyć na ranę – rozpoczął drugą część wykładu podając młodemu garść świeżych liści. Od tego długotrwałego gadania zaschło mu w pysku, jednak musiał chwilowo powstrzymać się od chęci wypicia galonu wody. Sięgnął po kilka ulistnionych gałązek.
– Lawenda, niezbyt wysoki krzew o liściastych gałązkach w lekkim odcieniu fioletu. Musisz zebrać gałązki. To jedno z ziół uspokajających, starszym smokom należy podać wywar, młodszym, poniżej dwudziestego księżyca wystarczy dać w całości do żucia. Oprócz tego posiada właściwości przeciwgrzybiczne i przeciwzapalne, więc nada się na grzybicę łusek, tudzież futra i na nerwicę – kontynuował, po czym sięgnął po kilka szyszek śmiercionośnego ziela gdy się pomyli z jego przyrządzeniem.
– Oto chmiel. Zrywamy wyłącznie kwiaty, zwane szyszkami, bo tak właśnie wyglądają. Przyrządzamy z nich wywar, gotując je przez kilka dłuższych oddechów, cedzisz i czekasz aż wystygnie. To niebezpieczny środek leczący, więcej niż cztery szyszki mogą zabić pacjenta. I nigdy nie dajemy mniej niż dwie. Samo zioło jest środkiem uspokajającym i nasennym, podajemy go przy migrenie i bólu głowy jako chorobach, a przy ciężkich ranach oraz złamaniach kości by oszczędzić rannemu zbędnego cierpienia. Gdyby zaś był krytycznie ranny, umierający i nieprzytomny, należy podać by przez przypadek nie wybudził się w trakcie i w szoku nie zrobił sobie większej krzywdy – wyjaśnił, przywołując z pamięci te wszystkie tragiczne wypadki które spotkały jego pacjentów. Zrobił chwilę przerwy by Ziemny mógł uporządkować sobie wszystko w głowie.
– To jest lubczyk. Zbieramy najmocniejsze liście, a te zazwyczaj rosną tuż przy ziemi i warzymy z nich napar, który najpierw podajemy pacjentowi do inhalacji, a gdy przestygnie dajemy do wypicia. Działa dobrze na drogi oddechowe i dlatego jest idealny do leczenia jego chorób jak zapalenie gardła, czy Czarny Kaszel. Cieplejszą porą roku można ulepszyć jego działanie przez wymieszanie z miodem – podrzucił ciekawostkę, zostawiając możliwość by samczyk mógł o niego zapytać. W przeciwnym razie lekarstwa Ziemi również będą gorzkie. Lubczyk zniknął ustępując miejsca kolejnemu zielu, gałązkom.
– Gałązki macierzanki są środkiem na poparzenia i owrzodzenia powstałe od ognia i innych źródeł wysokiej temperatury. Działa również na lekkie zakażenia i poszarpane, niegojące się rany. Gałązki należy zmiażdżyć i trzymać na ranach w miarę możliwości najdłużej jak się da – kontynuował, przypominając sobie swoje pierwsze leczenia na iluzjach konjurowanych przez Kapłankę Cienia. Został wtedy lekko ugryziony gdy nakładał macierzankę na ranę. Kolejny raz rośliny podał nową roślinę, tym razem...
– A to melisa. Zbierasz młode listki i zaparzasz je. Wywar przyrządzamy tak, że najpierw zagotowujemy wodę aż zacznie bulgotać a dopiero później wrzucamy listki i nie podgrzewamy dalej wody. Dobrze jest przykryć miseczkę by napój nabrał większej mocy. Samo zioło jest środkiem na uspokojenie. Stosujemy je przy leczeniu nerwicy, a także lęków i koszmarów sennych – objaśnił robiąc kolejną przerwę na głębszy oddech.
– Nawłoć pospolita jest podobna w działaniu jak babka lancetowata. Jeżeli sytuacja tego wymaga, gnieciemy jej liście i nakładamy je zaraz po babce. Dezynfekuje ranę, działa słabiej niż wspomniane wcześniej zioło, lecz efekt jest dłuższy. Możesz również przyrządzić z nich wywar i podać jako lek na ból głowy. Ale to lekarstwo jest bardzo gorzkie, chyba że dodasz miodu czy jakiegoś soku z owoców – uśmiechnął się złośliwie, doskonale wiedząc że nielubiane smoki można raczyć wyłącznie czystym naparem. Sięgnął po piękne, choć pospolite kwiatki.
– A to jest ostróżeczka polna. Zbieramy płatki jej kwiatów, które są świetnym opatrunkiem na rany delikatnych miejsc, jak powieki czy podbrzusze. Parzymy je przez chwilę w gotującej się wodzie, po czym wyciągasz, przecedzasz wodę, a płatki przestudzasz i kładziesz na ranie. No i czekasz aż same odpadną – to zioło szczególnie utkwiło mu w pamięci gdy próbował leczyć iluzje, które samodzielnie przywoływał. Etap nakładania opatrunków średnio mu szedł, dlatego na iluzjach ćwiczył pierwszy etap. Sięgnął po roślinę o białych, malutkich kwiatach, ale wysokich i cienkich łodygach zakończonych sporymi korzonkami.
– Tasznik to zioło przeciwbólowe. Interesują cię tylko jego korzenie, musisz rozkopać ziemię wokół. Tylko pamiętaj, że korzonki są dość długie. Trzeba je wyczyścić z ziemi, przekroić na pół i zgnieść by puściły soki. Następnie parzysz we wrzątku a po ostudzeniu kładziesz połówki na rany – kolejna krótka przerwa na oddech i dla ucznia na poukładanie wszystkich dotychczasowych informacji. Płomień odetchnął z ulgą, nie zostało wiele ziół równinnych. Podniósł malutką roślinkę o białych kwiatach.
– Rumianek jest przedostatnim z ziół rosnących na równinach. Zbierasz kwiaty o białych płatkach i żółtym wnętrzu. Ta roślina ma wiele zastosowań. Nadaje się na leczenie stanów zapalnych, jak zapalenie rogówki, na choroby pokroju Czarnego Kaszlu, czy też rany wykształcające zapalenia. Sparzone płatki kładziemy na rany, opary podajemy do inhalacji, a sam wywar do wypicia – zaś jako ostatni zaprezentował biały, poskręcany korzeń.
– Oto imbir. Jak już zauważyłeś, wykopujemy jego korzenie, oczyszczamy aż dotrzesz do białego koloru. To zioło ma bardzo intensywny smak i zapach. Stosujemy je przy chorobach jak zapalenie płuc, czy zapalenie gardła, które nieleczone przekształca się w Czarny Kaszel. Korzeń należy utrzeć, przyrządzić z niego wywar, a potem dać pacjentowi do wypłukania gardła. I to wszystko, co rośnie na równinach. Czy masz jakieś pytania?

Licznik słów: 1105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Na szczęście Płomień wcale nie wydawał się być jakiś zły, że zadał mu aż tyle pytań. Co więcej wyczarował nawet wszystkie krzewy o które prosił. Młodzik zamachał ogonem ciesząc się, że teraz jeszcze łatwiej będzie mu rozpoznać daną roślinę podczas poszukiwań.
-Zimno pobudza krążenie...
powtórzył za nim powoli i pokiwał głową układając to sobie w głowie i analizując zarazem.
-Czyli... jak smok jest słaby i tak jakby upada i śpi to mogę mu położyć przy pysku okruch lodu z mojego pyska? To wtedy będzie mu chłodno i krew będzie szybciej sobie pływać i może taki smok się obudzi.
rzucił ostrożnie dumając nad tym co sam powiedział.
Obejrzał dokładnie zarówno krzew kaliny jak i pojedynczy kwiat dziurawca wyrastający z ziemi. Oba obwąchał i dotknął ostrożnie liści.
-Och czyli wszystko musi być świeże. To trochę ciężkie i długo chyba trwa, szkoda. Czyli będę musiał umieć robić z maddary ciepły płomień by podgrzać szybko wodę i szybko ciąć i ścierać zioła. Teraz widzę, że nie tylko magia, ale i zwinne łapy są ważne.
powiedział jakby bardziej do siebie niż do samca. Spojrzał na swoje przednie łapki i zacisnął je mocno. Uda mu się... będzie rozcierał inne roślinki by wprawić się w tym co miał robić z prawdziwymi ziołami. Przecież jak ktoś krwawi i go boli to trzeba mu szybko pomóc!
-Orzech rośnie na drzewie? To zabawne.
rzucił nie spodziewając się twardych owoców schowanych w skorupkach i mieszkających na drzewie. Co więcej zobaczył na iluzji, że dwa owoce były zielone, a trzeci pękał w pół i wystawał z niego znajomy brązowy orzech. Ekstra!
Równiny... czyli tam nie będzie drzew tylko otwarty teren. Powinno być chyba łatwiej szukać leczniczych ziół, prawda?
-Och czyli kalinę, ślaz i dziurawiec znajdę na równinach też? To fajnie.
rzucił uśmiechając się lekko i zamilkł by nie przeszkadzać dalszej części lekcji.
Ujął w łapki liście babki lancetowatej i uważnie obwąchał. Miały charakterystyczny zapach i faktycznie dość spore mięsiste liście. Ułożył je na ziemi i spojrzał z góry. Niezbyt łatwo było je zauważyć zwłaszcza jak jeszcze wokół miałaby rosnąć trawa. Uniósł je delikatnie i nacisnął liść by sprawdzić czy przypadkiem coś z niego nie wycieknie. Pojawiło się troszeczkę soku który również obwąchał. To więc będzie używał najczęściej... odłożył babkę na stosik by dalej jej nie maltretować.
Lawenda piękne wyglądała, ale jeszcze lepiej pachniała. Nie sądził, że coś przebije mięte. Co ciekawe to też nadawało się do uspokajania, ciekawe. Młodym smokom do żucia, a tym starszym do picia... zaskoczyło go, że oprócz uspokajania nada się też na łuski.
-W sumie ma to sens... bo jak coś ma się z łuskami to smok jest zły i zdenerwowany.
powiedział drapiąc się po policzku w zadumie.
Ślepia samczyka rozszerzyły się gdy usłyszał o właściwościach chmielu. Dar od bogów który uśmierzał największy ból, ale i śmierć jeśli uzdrowiciel był głupcem. Yisheng spoważniał na pyszczku i zmarszczył brwi. Dopiero teraz poczuł jak duża odpowiedzialność miała spaść na jego młode barki. Za nic w świecie nie chciałby żeby jego pacjent umarł przez niego. Przez to że nie był mądry i się pomylił... Przyjrzał się uważnie szyszkom chmielu by je zapamiętać. Zapach, kształt, wielkość... zdziwił się lekko iż szyszka wyglądająca jak owoc była kwiatem.
-Mistrzu... czyli... przepraszam, że zapytam ale...
ciężko mu było znaleźć odpowiednie słowa na tak trudne pytanie.
-Jeśli smok jest zły i wezwał mnie... i bogi będą chciały by ten smok nie żył... to wystarczy że podam mu dużo chmielu? Mama mówiła, że bycie złym jest złe. Nie chcę być zły... ale...
to było skomplikowane i nie wiedział czy przypadkiem nie zdenerwuje mistrza. Zacisnął zęby opuszczając głowę.
-Przepraszam. To oczywiste, że nie potrafiłbym podać chmielu komuś kto mnie wezwał.
powiedział poważnie w kierunku swoich łap. Chciał brzmieć jak ktoś kto wykona rozkaz przywódcy, ale przecież chyba nie potrafiłby tego zrobić. Ach był jedynie pisklęciem, a wiedza o chmielu okazała się być ciężkim brzemieniem. Lek i trucizna.
Lubczyk był całkiem skromną roślinką, ale ładnie pachnącą. Raczej ciężko mu będzie ją pominąć jeśli będzie szukał właśnie niej.
-Inhalacji... czyli jak paruje to ma tym oddychać?
przekręcił głowę na bok.
Słysząc o mieszance lubczyku i miodu zamrugał ślepiami.
-A miód to co to?
Pokiwał głową słysząc opowieść o macierzance i ujmując jej delikatne listki w łapy. To będzie dobre jak jakiś smok będzie ział na innego smoka ogniem. Dobrze to wiedzieć bo widział już kiedyś poparzenie, pewnie później Wyciszona je uleczyła macierzanką. Uśmiechnął się na tę myśl rad, że poznawał coraz więcej tajników uzdrowicielki Ziemi.
-Czyli melisę też mógłbym podać babci.
rzucił nieświadomie na głos. Oj... chyba nie miało to ulecieć z jego pyska! Nie jego jednak wina, że babcia była na niego strasznie cięta... może faktycznie zioła na spokojność by jej pomogły. Uśmiechnął się z zakłopotaniem i pokręcił głową. Na szczęście samo przygotwanie melisy nie brzmiało trudno. Gotowanie, potem przykrycie wywaru by mocniej smakował. Ciekawe czy...
-Mogę dodać do tego wywaru też miodu?
(skoro już wiedział co to miód z poprzedniego pytania).
Nawłoć okazała się być troszeczkę podobna do dziurawca. Wziął więc oba kwiaty i przyjrzał się im uważnie. Trzymając oba w łapach widział znaczną różnicę. Ucieszył się, że mógł je oba porównać by uniknąć błędów w przyszłość. Obwąchał oba.
-Czyli smak owoców nie popsuje mojego wywaru leczącego? Nie chciałbym czegoś popsuć tylko żeby smok się nie krzywił.
powiedział z lekkim westchnięciem.
Uśmiechnął się widząc piękno drobnych ostróżeczek. Skoro potrzebował ich na rany delikatnych miejsc to będzie musiał ich sporo zebrać... smoki do filigranowych stworzeń nie należały.
Przyjrzał się tasznikowi kiwając główką. Sparzenie powinno faktycznie pomóc zwłaszcza, że w ranie nie powinno być chyba ziemi...
-Chciałbym kiedyś zobaczyć pole z rumiankiem. Musi pięknie wyglądać.
szepnął nieco zbaczając z tematu. Nie rozkojarzał się jednak zbytnio bo ujął kwiat w szpony i obwąchał uważnie. Kolejna roślina która można było wdychać i pić. Ileż tego było na bogów. Zmarszczył brwi wracając pamięcią do lubczyku.
Po przyjrzeniu się imbirowi pokręcił głową. I tak zadał już bardzo dużo pytań. Milczał chwilę po czym uderzył się łapką w czoło.
-No tak! A pokażesz mi tylko jak wygląda imbir nad ziemią?
rzucił z nadzieją.

Licznik słów: 998
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
Żar Zmierzchu
Dawna postać
Legenda Przeszłości
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1904
Rejestracja: 07 lis 2016, 15:16
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 105
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Kruczopióry[*]
Mistrz: Krew Mandragory[*]
Partner: Mistycznooka[*]

Post autor: Żar Zmierzchu »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 4| P: 3| A: 1
U: A,O,Kż,M,MA,MO,B,L,Pł,W,Skr,Śl:1|MP,Lcz:3
Atuty: Kruszyna; Szczęściarz; Niesprawiedliwy; Wybraniec Bogów; Utalentowany
– Użycie maddary jest o wiele skuteczniejsze do wybudzania smoka. I bezpieczniejsze niż stosowanie wody, lodu, czy uderzeń w pysk. Możesz na bieżąco kontrolować stan organizmu i wprowadzać... pewne poprawki przy wybudzaniu – odpowiedział na pierwsze z wielu pytań. Dobrze, bardzo dobrze, pytania świadczyły że uczeń się stara, a nie jest tylko biernym słuchaczem.
– Tak, zioła trzeba przygotować na miejscu, a nierzadko czas nagli, jak smok umiera pod twoimi łapami. Uzdrowiciel potrzebuje trzech rzeczy poza ziołami. Odwagi, przekonań i zręcznych łap.
– Zabawniejszy jest fakt że orzechy to w gruncie rzeczy owoce, a Alaleya nie gniewa się gdy uzdrowiciel i tylko on, je zrywa. Dlatego zawsze podczas wizyty w świątyni należy podziękować jej za wszystkie hojne dary które pozwala odnaleźć i zebrać. Pamiętaj o tym, maluchu – pouczył młodzika biorąc głębszy wdech. Na szczęście lista ziół bagiennych nie jest aż tak rozbudowana jak poprzednie. Ale póki co kolejne pytania.
– Gdyby bogowie chcieli żeby ten smok nie żył, to zginie na miejscu lub nie zdążysz przybyć z pomocą. W przeciwnym przypadku musisz mu pomóc. Tak Erycal uczył pierwotnych uzdrowicieli, tak Krew Mandragory, poprzednia Wielka Uzdrowicielka Wolnych Stad uczyła mnie. Tak ja uczę wszystkich swoich uczniów. Użycie chmielu do zabójstwa to największa zbrodnia jaką Uzdrowiciel może się dopuścić względem swojej przysięgi uzdrowicielskiej. Jeżeli jest choć cień szansy na uratowanie życia, trzeba się tego podjąć – wyłożył ważną sprawę, pamiętając jak Morowa Zaraza użyła chmielu do dobicia w walce nieprzytomnej po trzykroć przeklętej poprzedniej przywódczyni Cienia. Choć sam wydał na nią wyrok śmierci, to spodziewał się raczej że padnie od kłów i pazurów.
– Zgadza się, inhalacja oznacza że należy oddychać kojącymi oparami. Zaś co do miodu... – przywołał ze swojej groty małą miseczkę z resztkami scukrzonej złocistej substancji, która przyleciała po chwili. Podstawił ją przed malucha zachęcając gestem łapy by wziął sobie trochę na pazur i skosztował, przywołując jednocześnie iluzje gniazda pszczół i plastra z lejącym się, świeżym miodem.
– Oto miód, złocista, gęsta, lejąca się substancja tworzona przez małe, puchate owady o żółto-czarnym pasiastym odwłoku zwane pszczołami. Wkrótce, gdy natura odżyje, te owady zaczną go na nowo wytwarzać. To co widzisz przed sobą to utwardzony miód z poprzedniego cyklu. Warto zebrać go przed porą Białych Ziem, w przeciwnym razie twoje leki będą gorzkie przez tą porę. Dodawaj go tylko do nawłoci, to zioło jako jedyne nie zmienia swoich właściwości po słodkim dodatku. W innych zachodzą niewyjaśnione reakcje z miodem czy sokiem i mogą niebezpiecznie zmienić swoje lecznicze właściwości stając się w skrajnym wypadku trucizną – to już była bardzo ważna wiedza, którą samczyk musiał sobie wbić do głowy.
– Zaiste, twojej babci przydałaby się cała łąka meliski – sarknął przypominając sobie jakiego stwierdzenia użył względem Nieugiętej gdy ta wezwała go na Skały Pokoju żądając wydania Grzmota i Róży Kresu.
– Pole rumianku zobaczysz być może już niedługo, gdy natura zbudzi się do życia, zaś co do imbiru... – nagle spod ziemi wyrosła łodyga o podłużnych liściach, niczym nawłoci, dlatego dodał również zapach by odróżnić go od zioła na tamowanie krwotoku.

– Pierwsze z ziół bagiennych, czyli takich które rosną na rozlewiskach rzek lub rozległych terenach podmokłych. Oto kozłek lekarski – położył przed samiczykiem zioła o mocnych, choć cienkich liściastych łodygach z których wyrastały rozłożyste skupiska białych kwiatków.
– Wygląd tej rośliny jest mylący. Chociaż kwiaty wyglądają zachęcająco, nie zbierasz ich, a liście. Stosujemy je jako lek na uspokojenie, w przypadkach nerwicy oraz migreny. Zebrane liście należy wysuszyć, a potem rozetrzeć na proszek i gotować przez chwilę, aż powstanie napar, który podajesz smokowi do inhalacji. Jeżeli dodasz liście mięty, to znacznie wydłużysz działanie kozłka – objaśnił, a po sięgnął po przedostatnie z ziół.
– A to lulek czarny – zaprezentował ziemi zioło o mocnej łodydze, ostrych liściach i żółtych kwiatach o czarnym wnętrzu.
– Zbieramy ich nasiona, które ucieramy na proszek i rozrabiamy w ciepłej, ale nie wrzącej wodzie. Taki wywar działa przeciwbólowo i uspokajająco, na przykład uśmierza skutki Czarnego Kaszlu. Oprócz tego znajdziesz na bagnach wspomniane wcześniej melisę, żywokost i chmiel – wziął głębszy oddech, przez ten cały czas zaschło mu w gardle. Bardzo dużo przekazał dziś maluchowi i miał nadzieję, iż ten również będzie uważał się najpierw za uzdrowiciela, a dopiero potem za członka stada i leczył smoki bez względu na ich przynależność, jak ubóstwiana przez niego mentorka, Krew Mandragory. Jednak pozostała jeszcze jedna sprawa. Ze stosiku wziął grzyb o czerwonym, nakrapianym kapeluszu.
– To nietypowe zioło. Dawno temu, gdy Obóz Ognia został zaatakowany przez dwunogi dosiadające wywern, te pozatruwały swoich przeciwników kolcami jadowymi jakie mają na ogonach. Odkryto wtedy nowe zioło. Muchomor. Przydał mi się również podczas wyprawy za tymi dwunogami wiele księżyców temu, gdy walczyliśmy z nimi na terenach za Barierą i wywerny znowu pozatruwały walczących. Służy on do neutralizacji trucizn, musisz w tym celu podać go w całości do zjedzenia, bez dalszego przygotowania. Ale nie zaczyna działać od razu. Powoli usuwa toksyny, a smok potrzebuje paru dni by dojść do siebie. Szuka się go wyłącznie w lesie podczas deszczowej pogody. W dzisiejszych czasach jest niemal zapomniane i tylko Ogień dysponuje świeżymi sztukami, reszta stad ma w magazynie być może jakieś zasuszone, stare sztuki. Czy masz jakieś pytania?

/raport Wiedza I – zioła

Licznik słów: 857
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
I: Kruszyna – smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4
II. I: Szcześciarz – w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek.
III. Niesprawiedliwy – jeśli Uzdrowiciel ma kontakt fizyczny z ofiarą w momencie wykorzystywania atutu, rozprasza go na jedną turę i raz na walkę może go zaatakować bazując na Magii Precyzyjnej i Inteligencji. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
IV. Wybraniec Bogów – smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia)
Utalentowany – smok może wyuczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2

Posiadane przedmioty:
Kamienie: 4x malachit, rubin, ametyst
Pożywienie: 1/4 owoców
Inne: Kryształ szamana, kryształ mentora (naładowany do 1.06), ognisty kamyk (jednorazowo rana średnia), płatek sasanki (jednorazowo kamyk na polowaniu)
Żetony: 1x złoty(15.10)
Obrazek Pełny awatarKarta Kompana
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Zmarszczył brwi słysząc słowa mistrza i zerknął na własne łapy. Czyżby to co poczuł podczas lekcji maddary to było to o czym mówił czarny smok? Można było wpłynąć swoją magią na wnętrze drugiego smoka przełamując tą dziwną warstwę energii która spowijała każdego? Zacisnął łapę i uśmiechnął się lekko do siebie. Ta wiadomość to coś zupełnie innego niż dotąd usłyszał. Ciekawe czy jego siostra przyszła czarodziejka zdawała sobie z tego sprawę.
Spojrzał uważnie w ślepia uzdrowiciela, nie znalazł w nich kłamstwa czy bajek które miały go przestraszyć. Wzrok Płomienia niemal dosłownie wypalał duszę czy cokolwiek co siedziało w ciele smoka.
-Będę więc ćwiczył mistrzu dopóki moje łapy będą potrafiły mieszać zioła bez patrzenia.
powiedział poważnym młodym głosikiem.
Pokiwał głową zapamiętując ten dość istotny fakt. Orzechy można było zrywać, ale zwykłe owoce już nie.
-Przysięga uzdrowicielska?
przekręcił głowę na bok zaintrygowany cóż to takiego było. Słyszał jedynie przysięgi innych smoków i prawie wszystkie brzmiały tak samo... nudno. Oddanie stadu, oddanie życia, oddanie wszystkiego. Ciekaw był czy te smoki faktycznie mogłyby stanąć nad młodzikiem innego stada i go zabić bo tak kazał przywódca. Westchnął lekko czując, że temat robi się jak dla niego zbyt skomplikowany.
-Mamy być pomocą dla wszystkich, tak?
zapytał jeszcze.
Zaskoczony spojrzał później na złoty miód który przysłał samiec prosto ze swojego leża. Cóż to?! Yisheng po zachęcie ze strony Płomienia wziął nieco na szpon i wsunął go do pyska. Na bogów cóż za zabawny smak. Zupełnie inny niż mięso! Nie znając smaku owoców uznał, że miód zaiste był wyborny. Przyjrzał się również ulowi i pokiwał głową.
Zapamięta by dodawać go do nawłoci i niczego innego.
Na słowa mistrza o swej babci malec uśmiechnął się szczerze. Nie powinien wyśmiewać przywódcy, ale może po melisie babcia by go w końcu polubiła.
Obejrzał dokładnie wszystkie kolejne zioła które pokazał mu Płomień. Każde z nich obwąchał i wziął do łapy. Zaskoczyło go też, że tylko Ogień miał te zabawne grzyby. Przecież każdy mógł niechcący zostać otruty! Ziemia i inne stada też powinny mieć to "zioło".
-Widzę, że smoki czasem nie lubią innych to znaczy smoków z innych stad. I tak myślę... czy ja mogę leczyć wszystkich nawet tych których nie lubi babcia? Może dać mi za to karę?
zapytał trochę pod nosem.

Licznik słów: 369
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej