A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Kwiecisty kiwnął łbem na znak, że rozumie.
Wiele szczegółów i do celu. Jasne. To nawet nie powinno być najgorsze zadanie, biorąc pod uwagę to, że lubował się w dobrze wyglądających czarach.
Zanim zaczął, skierował jeszcze tylko oczy do góry za ogonem Morrigan, który właśnie mignął mu w polu widzenia. Przeszkadzanie było niby mile widziane, ale tym razem Szyszka jeszcze o nic jej nie poprosiła, a mimo tego pazurki, uderzały o jego hełm raz po raz...
Gdy poczuł małe smocze łapki u podstawy swojej szyi zrozumiał, że za moment może mieć znacznie "większy problem na głowie". Musiał się pospieszyć.
Rapsod odwrócił się w stronę swojego celu. Z jego prawej strony na wysokości łba, maddara uformowała się w pióro.
Wyglądało jak typowa, długa lotka. Była ostra, z dobrze zdefiniowanym kształtem, a bliżej dudziny, jej przypiórko rozcapierzało się charakterystycznie. Od prawdziwego pióra, czar Rapsoda różnił się głównie wielkością. Dudzina dochodziła grubością do średnicy smoczego palca, więc i reszta pióra, proporcjonalnie zwiększyła swoje rozmiary.
Rdzeń tworu Kwiecistego był biały i błyszczał w słońcu zupełnie jak śnieg, który otaczał zebranych. Możnaby powiedzieć, że był stworzony z niesamowicie ciasno zbitego śniegu, gdyby nie to, że czarodziej zmienił jego właściwości.
Czar miał być odporny na wysokie temperatury i charakteryzowała go niezwykła trwałość przez co materiał bardziej przypominał skałę. Końcówka pióra była wypełniona, w przeciwieństwie do anatomicznie poprawnych piór i sprowadzała się do niesamowicie ostrego szpica.
Kwiecisty spojrzał na swój cel, by potem przenieść wzrok na poruszające się skały.
Zanalizował ich ruch, nie tracąc na to jednak więcej niż chwili – wiedział przecież dobrze, że przeciwnicy nie czekają na to aż on łaskawie rozpocznie atak.
Dostrzegł w swoich przeszkodach pewien rytm, ale nie był pewny czy może na niego liczyć więc i tak nie ustalał gotowej trasy tylko bez dalszego zastanowienia posłał swój czar do przodu.
Nie chciał spowalniać czaru i ułatwiać sobie sprawy dlatego skupił się na obserwacji tak, że bez wątpienia było to widać w intensywności jego wzroku.
Źrenice samca zamieniły się niby w dwie igły, gdy jego twór bez problemu ominął pierwszą przeszkodę i musiał ostro skręcić w prawo, uciekając przed drugą. Pod wpływem ostrej zmiany kierunku, błękitna chorągiewka wygięła się lekko, z różną intensywnością. Rapsod naprawdę przyłożył się również do tej części tworu. Pojedyncze włókna były znacznie mniej twarde, raczej giętkie i nie zostały potraktowane po macoszemu – każda występowała osobno, by nadać dynamice piórka nieco większy realizm.
Przy przedostatniej ruchomej skale, Kwiecisty chyba za bardzo uwierzył w to, że to już koniec. Z resztą obojętne było czy za bardzo się rozluźnił czy może z takiej odległości ciężej było mu ocenić położenie obiektów, skutek był taki, że lotka lekko otarła się o skałę, a potem ledwo skręciła przed ostatnią skałą.
Ostatecznie jednak, ostry koniec pióra wbił się w środek skały na głębokość dwóch pazurów. Wtedy też okazało się, że Kwiecisty nadał swojemu czarowi taką temperaturę, że gdyby skała była ciałem, emanujący chłód na pewno by je zamroził.
Skała jednak nie była mięsem, więc jedynie pękła lekko, przez co otwór ze zgrzytem powiększył się w pionie na kilkanaście łusek, gdy luźne fragmenty spadły w śnieg.
Po wykonaniu zadania, spojrzał na Szyszkę, dalej utrzymując fizyczne właściwości magicznego pióra.
– Atak był wystarczający czy miał być bardziej szczegółowy? – Zapytał dla pewności. W razie czego zawsze mógł spróbować ponownie.
Licznik słów: 542
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
Motyw walki
Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1