A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Smok pojawił się tutaj, nie znając przeznaczenia tego miejsca. Ot, zwiedzał po prostu. Starał się jak najlepiej poznać ten dziwny, chory świat, w którym wciąż czuł się tak obco, mimo spędzonych tu księżyców.
Już w pierwszej chwili, gdy zbliżył się do ołtarza, uderzyła go w nos woń krwi i śmierci. Stanął, nie rozumiejąc. I dane mu było widzieć, jak nieznana mu samica, możliwe że smoczyca, kładzie na ołtarzu błyszczący kamień.
Wniosek był chyba oczywisty, prawda? To było miejsce składania hołdu temu, kto się na kamień wykrwawił! Smoki, w przeciwieństwie do ludzi jednak, zamiast zbierać kwiaty, ofiarowywały te błyszczące kryształki.
Choć woń krwi była mu mocno niemiła, ruszył naprzód, wyjmując kamień, który znalazł na ostatniej wyprawie po owoce. Położył go obok diamentu, po czym również się cofnął, pochylając łeb w szacunku dla domniemanego zmarłego.
jaspis za 4/4 owoców
Licznik słów: 137
#9cc494_#409566