Sosnowy Bór

Najspokojniejsze miejsce w całej krainie. Młode drzewka dają schronienie przed słońcem, ale tez przed deszczem. Gdzieniegdzie niewielkie polany, na których można posiedzieć i porozmawiać. W Szklistym Zagajniku można poczuć się jak w domu...
Kurzy Kolec
Dawna postać
i dzień nietęskliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 80
Rejestracja: 12 cze 2018, 15:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Olbrzymi
Mistrz: Szklana Melodia

Post autor: Kurzy Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A:4
U: B,MP,Pł: 1| W:2
Atuty: Atrakcyjny, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przyglądał się prezentowanym śladom i przysłuchiwał towarzyszącym im naukom Łowczyni Ziemi. Kiwnął głową w widocznej podzięce gdy ta podpowiedziała jeszcze, czego unikać.
– Dobrze więc, znajdę jednego z mieszkańców tego boru.– powiedział pewnie i stanął w widocznej gotowości do działania. Odszedł dość spory kawałek od ziemistej Łowczyni, a żeby opuścić upstrzone ich śladami podłoże i wyminąć wszechobecny u źródła zapach. Nie marnował kroków skierowanych w przypadkowo narzuconym mu przez los kierunku, łeb miał zadarty, węszył. Przystanął na chwilę w miejscu i wziął głęboki wdech, starając się wyłapać z powietrza jakąkolwiek wskazówkę obecności zwierzyny. Przymrużył oczy zostawiając na widoku tylko rozmyte krople światła, by skupić się tylko na tym, co zobaczy nos. Przywykł już do zapachu sosen, czuł się pewnie, że nie zdominuje on jakiegokolwiek innego, który mógłby się narzucić. Powoli wypuścił powietrze, postawił przednią łapę o krok i przesunął się w jej kierunku, ale kroku nie zrobił, żadna z łap nie opuściła dalej miejsca; nasłuchiwał, co powie mu otoczenie. Oddychał powoli i cicho, aby samemu sobie nie nadpsuć szukania. Bór zdawał się brzmieć po prostu borem. Spojrzał w górę i wodził oczami po sosnowych koronach, by dojrzeć choć ptaka. I ruszył dalej.
Rozejrzał się wokół, niepośpiesznie, szukając ruchu nieprzypominającego spowodowanego wiatrem, po czym skierował oczy ku ziemi – podłoże zbudowanego z tego, co zrzuciły iglaste drzewa nie zdradzało żadnych śladów od razu; może pozostawione przez ciężkiego zwierza rzucało by się bardziej, ale jak sama Dzika powiedziała – brak ich na terenach tak uczęszczanych przez smoki.
Kurzy schylił łeb, by znaleźć się bliżej iglastego dywanu i powoli ruszył. Kroki podążały za poszukiwaniami. Słuchał, czy przypadkiem szelestowi i gruchotowi jego kroków nie towarzyszy lub przerywa inny, nie-jego. Adept to węszył po podłożu, to przyglądał mu się czujnie – może kryje gdzieś wejście do norki, może jej mieszkaniec zostawił gdzieś porozrzucane odchody, może nadgryzł szyszkę lub owoca...

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dont you know that the heart can burn what the mind cannot break?
***

→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1972
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika podążała za swoim uczniem, który ochoczo przystąpił do wykonywania jej polecenia. Teorię mieli za sobą, teraz pozostała już tylko praktyka. Łowczyni z ciekawością przyglądała się poczynaniom Kurzego, który odszedł kawałek. Najpierw wyglądał jakby przysnął, potem jakby się opalał, jednak przywódczyni nie komentowała, pozwalając mu odnaleźć najlepszą i najwygodniejszą dla niego metodę szukania ofiary. Odrobinę zaskoczył ją zaczynając od węszenia, a potem skupiając wzrok na koronach drzew. Już miała mu powiedzieć, żeby skupił się na tym co ma pod łapami, ale ugryzła się w język. W plątaninie gałęzi i liści czasami także kryły się co lotniejsze ofiary.

Początkowo adept nie miał zbyt wiele szczęścia. W swoich nozdrzach czuł jedynie rozgrzane powietrze oraz rozmaite zapachy lasu – sosnowe igły, drewno, pył. Nie wypatrzył także niczego pomiędzy zielonymi liśćmi. Gdy jednak rozejrzał się, mógł zauważyć, że po jego prawej ściółka była rozrzucona, a ziemia lekko rozgrzebana, jakby jakieś małe zwierzątko ryło w poszukiwaniu czegoś. Kilka kroków dalej był podobny ślad i kolejny, które wiodły w stronę gęstszych zarośli. Nie znalazł co prawda odcisków łapek czy kopyt, ale ślady żerowania były całkiem niezłym znaleziskiem. Nieco dalej, przy jednym ze śladów do jego nosa zaczęła napływać bardzo delikatna woń futra zmieszana z zapachem świeżo rozgrzebanej ziemi.

Łowczyni milczała, przyglądając się śladom, a jej pysk miał pogodny wyraz twarzy. Uniosła lekko brwi i kiwnęła głową, jakby chciała powiedzieć do roboty, dalej!

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Skończył już 7 księżycy. Na Wolnych Stadach mieszkał od ponad 3. Był adeptem. Ale dopiero dzisiaj zdecydował się opuścić tereny Cienia i pójść dalej. Tuż po ceremonii, która tak go przytłoczyła. Wciąż czuł się dziwnie. Wciąż czuł się nieswojo. Od teraz – na zawsze... będzie Cieniem. Już się stąd nie wydostanie. Ta świadomość była dusząca, poniewierajaca nim. Ale z drugiej strony... chciał tego. Musiał tego chcieć. Miał tutaj Eli, miał tutaj schronienie, miał tutaj wiele różnych smoków, którzy nie pozwolą mu zginąć z samotności. Dlaczego więc myśl o tym, że na jego życie zostało już naznaczone na zawsze tak bardzo go boli? To nie tylko przez tęsknotę do mamy, ona z pewnością wróci (nieszczęsne dziecko okłamywać się będzie bez końca), ale... Nie umiał się sam określić. Wstydził się tych emocji. Eliane była taka szczęśliwa, że należy do tej społeczności. On też więc powinien być. Będzie dobrze... Z pewnością będzie dobrze... To dlatego, że to pierwszy dzień. Nic się właściwie nie zmieniło. Jestem szczęśliwy. Jest dobrze. I będzie dobrze...
Powtarzał sobie te słowa niczym mantrę, wędrując po Sosnowym Borze w Szklistym Zagajniku. Myślenie o tym wszystkim wydawało się dużo łatwiejsze na terenach, które należały do każdego ze stad. Dużo łatwiej było się tu wyciszyć i uspokoić. Dawały mu zapewnienie, że kiedy nie będzie dawał rady u siebie, zbyt przytłoczony swoimi obowiązkami, zawsze będzie mógł tu przyjść i odpocząć. Nabrać sił. A potem na spokojnie wrócić do stada. Nie jest całkowicie zniewolony. Nie trzymają go w jednym miejscu. Cały czas może robić wszystko co chce. Nie licząc ucieczki. A dlaczego miałby uciekać?
Tak.Tutaj, wśród tych wysokich iglastych drzew, mógł wszystko sobie poukładać, zrozumieć... Znajdzie jakieś przyjemne miejsce pod jednym z drzewek i poobserwuje sobie świat. Przecież jest tak pięknie.

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Haviamine ostatnio bolała głowa, jednak na pewno nie była to choroba, to raczej efekt ubocznych ostatniej dawki emocji jaka ją spotkała. Emocji, które starała się za wszelką cenę zdusić gdzieś w środku i pokazywać tylko swoje niewzruszone oblicze. Wydawało jej się, że wtedy po prostu widzą ją jako lepszą wojowniczkę.
Las czy raczej ten konkretny Sosnowy Bór wydawał się miejscem, które pozwoli jej na chwilę oderwać się od obowiązków dbania o stado. Chociaż była tylko młodą, niedoświadczoną wojowniczką, mogła tylko dalej szkolić swoje umiejętności. No i też szkolić innych.
Weszła na środek boru i usiadła ciężko na zadzie, skrzydła rozluźniła a te swym rozmiarem, opadły na ziemię niczym jesienne liście. Podrapała się po gardle, które odmawiało współpracy już kilka dni. Potrzebowała odpoczynku...jakiegokolwiek, może być nawet i nauka. Spojrzała w górę i mruknęła niezadowolona. Po chwili porozglądała się na boki i jej wzrok padł na jakimś małym smoku. Uniosła prawy łuk brwiowy w górę – woń stada Cienia nie była trudna do wyczucia, zwłaszcza jak się już kogoś zobaczyło. Wyglądał trochę jak ptak z tą czupryną.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Pojawiła się znienacka. Lśniąca niczym rubin podarowany od Eli. W kolorach Ognia, płomienna... Przyglądając się jej uznał, że jest piękna. Wyglądała majestatycznie, niemal jak jakaś królowa. Jej skrzydła wyposażone w dodatkowy kolec niemal od razu skojarzyły się z Arkaną. Chociaż może to nie to. Pierwszym czym Aen przykuwa wzrok jest to, że nie ma przednich łap. Ale mimo to ta tajemnicza smoczyca skojarzyła mu się z tamtą. Wzbudziła w nim równe poczucie uznania i szacunku co przywódczyni stada. Ciekawe... Nie była z Cienia. Może więc była to Tembr Ognia albo Szabla Kniei?
Ciekawe jak się żyje w innych stadach. Ciekawe czy jest tam jak w Cieniu. Czy czułby się tak samo... Pewnie nie. Nie ma tam Eli i pewnie czułby się jeszcze gorzej.
Nie wiedział czy powinien się do niej odezwać. Chciałby bardzo. Być może ta ognista smoczyca sprawiłaby, że jego troski uleciałyby hen daleko, ale... Czy to wskazane mówić do smoka z nie swojego stada... Chociaż właściwie, czemu nie? Kodeks tego nie zakazuje. A ona nie odlatuje. Nie odchodzi od niego. Wygląda na równie zmęczoną co on. Więc może...
-Jestem Tejfe. Z Cienia. – przedstawił jej się, podchodząc bliżej, zastanawiając się jak zareaguje.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Pierzaste smoki. Jeżeli nie jest się brudasem, to zapewne pielęgnacja piór czy sierści/włosów zajmuje długo. Drażnił ją ostatnio sam widok czy zapach piór i włosów, smoki z ów cechami przypominały jej duże ptaki na które się poluje. Nie zdziwiłaby się jakby drapieżniki częściej obierały sobie za cel ataku właśnie smoki z pierzem/futrem/coś co nie jest łuską. Wyglądają na miękksze, zwłaszcza kiedy ich ciało w ogóle nie ma na sobie mocnych łusek.
Oceniała go, widać to było po jej wzroku, niemalże królewskim wzroku. No cóż, w końcu jej matka była kiedyś Przywódczynią – może dlatego? Ale pysk dalej pozostawał chłodny, niezwruszony, niczym muszla. Jej wyrostki na głowie, między którymi rozpościerała się błona – chociaż już nie tak liczna jak za młodu – drgnęły na słowa samczyka. Przełknęła ślinę ale niestety gardło było uparte i odmówiłó współpracy. Dlatego też wojowniczka musiała wysłać wiadomość mentalną do głosy Tejfe. Brzmiała ona tak
– Witaj Tejfe z Cienia. Ja to Tajemnica Wschodu, wowjoniczka stada Ognia. Potrzebujesz czegoś? W ogóle nie jestś za młody na szlajanie się poza granicami stada Cienia?

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Patrząc na jej lekko nadętą minę, miał wrażenie jakby trochę nim wzgardzała. Nie podobało mu się to uczucie i nie chciał osądzać ognistołuskiej smoczycy o takie nieprzychylne uczucia ku niemu. Uznał więc, że być może to wynik jego fantazji, a smoczyca po prostu zdaje sobie sprawę z tego, że jest od niego wyżej pozycją, że oboje są z innych stad, i że może nie powinni się ze sobą komunikować. Tym bardziej, że nic nie mówiła... Może powinienem rzeczywiście odejść?– pomyślał, czując pewne uczucie zawodu i żalu, naprawdę miał ochotę na to, by zapoznać się z tą smoczycą, kiedy nagle poczuł ukłucie w swojej głowie. A raczej nie ukłucie, tylko to dziwne wrażenie, jakby coś przebijało się przez jego umysłowe zapory. Ach, działanie maddary. Magia. Smoczyca postanowiła się z nim komunikować telepatycznie, czym znowu skojarzyła mu się z Arkaną, która w ten sposób zwykła ich wzywać na ceremonie.
Jest z Ognia, tak jak przypuszczał. Nie była jednak przywódcą tego stada, chociaż tak mu pasowała. Zastanawiające jest to, że przedstawiła mu się swoim fałszywym imieniem. Może nie powinno się zdradzać swojego prawdziwego imienia smokom z innych stad? Ale on to już zrobił. Nawet jeżeli popełnił jakiś błąd i nie powinien tego robić, to nie mógł już nic na to poradzić. Stało się, to się stało. Z drugiej jednak strony...
-Tajemnica Wschodu brzmi ładnie, ale czy mógłbym poznać Twoje prawdziwe imię? – spytał nieśmiało, lekko spuszczając wzrok.
Ożywił się dopiero na zadane przez nią pytania . Czy czegoś potrzebuje? Czy nie jest za młody? Poczuł teraz pewna wyrzuty sumienia, że pomyślał na początku, że Tajemnica może go nie lubić. Czy w takim razie martwiłaby się o niego? A może robi to z czystej ciekawości? Jakkolwiek jest, nie powinien jej nie odpowiedzieć. Nawet jeśli do końca nie jest pewny swojej odpowiedzi.
-Nie wiem czy czegoś potrzebuję. Nie wiem też czy nie jestem za młody, ale... – czy powinien jej mówić? Nie wygląda na taką, która mogłaby skrzywdzić. –...czułem się trochę zagubiony i niepewny i potrzebowałam tu przyjść. Trochę się bałem... i musiałem uspokoić ten strach. – czy dobrze robi, rozmawiając z nią? Cień nie jest w sojuszu z Ogniem. A jeśli rozmowę z obcą uznają za zdradę? Przełknął głośno ślinę, miał nadzieję, że nie. Może dlatego Tajemnica nie używa swojego prawdziwego głosu, może to zabronione? Ale on jeszcze nie umie czarować. Jeszcze nie da rady przejść z nią na telepatię...
-Czy mogłabyś używać swojego prawdziwego głosu? Przeraża mnie trochę to, że tylko ja to robię.

Licznik słów: 411
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Prawdziwe imię. Jedynie nieliczni znali jej imię, niektórzy z jej stada a poza nim był to jedynie ojciec i być może brat – którego nawiasem mówiąc nie pamiętała
– Możesz po prostu mówić na mnie Tajemnica. To wystarczy
Odpowiedziała na jego pierwsze pytanie. Czy Tejfe zrozumie je jako podanie prawdziwego imienia, czy znak, że nie zamierza mu zdradzać swojego prawdziwego imienia? Prawdą było to drugie, tylko jeej rodzina znała i mogła mówić do niej Haviamine. Inni mieli znać tylko imię wojowniczki, nie kogoś kim jest czy też była
– Niestety ale na razie muszę używać magii aby z kimś porozmawiać lub kogoś czegoś nauczyć. Stare rany uniemożliwiają mi mówienie, kiedy próbuje to wydaje z siebie tylko chrzęki
Odpowiedziała ponownie używając madary, to ją niesamowicie irytowało ale musiała tak robić. Jednak była już bliska końca tego kalectwa, już niedługo, jeszcze tylko trochę ametysów. Ale potrzebowała czegoś innego, zmiany, bo szukanie kamieni przez cały dzień bywało nóżące. Pomyślała chwilę nad tym co powiedział Tefe aż w końcu wymyśliła
– Mogę nauczyć cię walczyć. Ale w przyszłości będę chciała za to od ciebie niewielkiej przysługi, może być?

Licznik słów: 184
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
-W takim razie: Tajemnico. – odpowiedział, rozumiejąc, że być może nie powinien się bardziej angażować w sprawę jej imienia i musi zadowolić się tym co ma. Tak naprawdę interesowało go nie tyle co jej imię, choć lubił znać prawdziwe imiona innych smoków, co to – czy sam zdradzając jej swoje, nie popełnił jakiegoś przekroczenia. Ale... Nie chciał jej przedstawiać swojego adepckiego imienia. Mimo, że przypominało mu o jego miłości do Eli, wciąż go nie lubił za ten drugi człon. Mógłby utożsamić się tylko z pierwszą jego częścią. Wyśniony.
Z jego krótkiej zadumy na temat imienia, które w czasie ceremonii sprawiło mu wiele problemów, wyrwało go jej wytłumaczenie na zadaną przez niego prośbę. Dawne rany. Biedactwo. Poczuł w sercu ukłucie współczucia dla Ognistej smoczycy, chociaż nie wiedział jaki też ból i krzywdę dokładnie jej zadano. I czy ją wtedy bardzo bolało.
Przepraszam.– powiedział, uświadamiając sobie, że swoim pytaniem mógł ja w jakiś sposób zranić. Nie chciał tego. Nienawidził ranić. Ani być ranionym...
Zabawne.
Na tę krótką refleksję na temat bycia ranionym, ta nagle zaproponowała mu naukę walki. Wiedział, że musi zdobyć tę umiejętność. Że to przyda mu się w życiu i mimo, że nie chciałby nigdy musieć walczyć, powinien więc skorzystać z jej dobrej woli i przyjąć te propozycje. Zastanawiał się też czemu mu ją w ogóle zaproponowała. Czy to dlatego, że powiedział, że się bał? Czy myśli, że przez możliwość samoobrony jego strach będzie mniejszy?
-Dobrze. Będę Ci za to wdzięczny. – odpowiedział jej powstrzymując drżenie głosu i czując jak znowu wiąże wokół siebie kolejny sznur zobowiązań. Mniejszy, ale jednak. Czy na tym polega dorosłe życie? Na ciągłym budowaniu zależności między innymi, uzależniania się od drugiego smoka?
– Od czego mam zacząć?

Licznik słów: 282
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Tajemnica kiwnęła łbem z aprobatą – młodzik nie naciskał, nie nalegał i nie burzył się na propozycję jako takiej "wymiany" za jej wiedzę i umiejętności. Podrapała się po łuskach na gardle i piersi, były one brzydko zrośnięte od tamtego pechowego spotkania ze smokiem zza bariery. Miał bardzo silny oddech, dlatego Tajemnica postanowiła, że przyłoży więcej uwagi do ćwiczeń polegających na swoim ognistym oddechu.
– Najpierw musisz wiedzieć co to punkty witalne, ta wiedza przyda Ci się również w walce madarą. To takie miejsca na ciele smoka, które są wyjątkowo delikatne i uszkodzenie ich wiąże się z poważnymi ranani a czasem i kalectwem. Więc mamy oczy, nozdrza, tętnice na szyi i w kończynach, pachwiny i podbrzusze.
Możesz polegać na siłę albo ja zręczności. Siłą zadajesz duże rany, łamiesz kości i tak dalej. Siła przydaje się do wybijania fizycznego ataku przeciwnika z toru lotu lub po prostu zatrzymaniem ataku. Im silniejszy jesteś tym większą moc ma też twoje zionięcie. Zręczność zaś dobra jest do zadawania długich, precyzyjnych cięć. Np dzięki dużej zręczności łatwiej przestniesz komuś tętnicę lub nozdrza. Uniki zaś opierają się na odskokach, podskokach, turlania się i innych baletów

Przekazała mu mentalną wiadomość, niamal taką samą jak przy Sosnowym Kolcu. Przypomniała sobie wszystko z tamtejszej nauki, kiedy to pierwszy raz wcieliła się w rolę nauczycielki.
– Spróbuj może od zionięcia. Stań pewnie na ziemi, nabierz powietrza w płuca i poszukaj gruczołu w zębach lub w gardle. Potem musisz go jakoś ścisnąć, jednocześnie wypuszczając powietrze. No i pamiętaj oczywiście o otworzeniu pyska i wybraniu celu. Na razie nie mnie a jakiś pobliski kamyk czy coś

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Tejfe wysłuchał jej wykładu z wielką uwagą, zapamiętując podane mu miejsca witalne, które jak się okazuje były najlepszymi do tego, by szybko i skutecznie kogoś zranić. Wcale się tez nie zdziwił, że to są właśnie te miejsca, które podała. Wszystkie te części ciała były dość miękkie i jak sama wspomniała delikatne. Wyobraził więc sobie z łatwością jak z zacięcia w któreś z nich dość mocno ubywa krew. I wcale mu się ta wizja nie spodobała. Rozumiał, że umiejętność walki jest czymś niezbędnym do przeżycia oraz również to, że wojownicy często walczyli między sobą, żeby doszkalać swoje umiejętności. Była to forma tradycji, jakiejś kultury, ale też praktyki, która byłaby niezbędna, gdyby w przyszłości pojawiło się realne zagrożenie, ale mimo wszystko czuł się nieswój na myśl o dwóch zadających sobie krzywdę smokach. I o tym, że sam wkrótce będzie umiał to potrafić.
A może nie jest to aż tak nieprzyjemne jak mu się wydaje?
Wysłuchał jeszcze na czym polega różnica między zadawaniem ran poprzez użycie siły i zręczności, z czego doszedł do wniosku, że mu chyba lepiej pójdzie ze zręcznością – był mały, chyba nawet zbyt mały jak na swój wiek i nie umiał skumulować zbyt dużo energii naraz, a wydedukował, że na tym właśnie polega atak siłowy.
Po teorii, dostał pierwsze zadanie. Akurat polegające na tym, by skumulować naraz dużo siły. Ale przynajmniej nie musi uderzać jeszcze w swoją nauczycielkę. W jakiś kamień. O. Wybierze sobie tamten, leżący od niego w odległości czterech szponów.
Skierował pysk w jego stronę, po czym nozdrzami głęboko nabrał powietrza do płuc. Skupił się teraz na tym, by odszukać w swoim gardle odpowiedniego gruczołu odpowiadającego za możliwość ziania. Nie było to aż tak trudne, mimo wszystko. Wymagało tylko tego skupienia. Jak się wciąż dowiadywał jego własne ciało dawało mu tyle możliwości, o których nie miał pojęcia, a wystarczył tylko prosty impuls, by móc z nich skorzystać. Zaczął pyskiem wypuszczać powoli powietrze z pyska, ściskając jednocześnie, dość mocno odnaleziony gruczoł, tak by przeciskało się będąc pod wpływem jego użycia. Nie otwierał bardzo szeroko pyska, by nie wyrzucać z siebie działania swojej siły jakimś wielkim strumieniem, a raczej cieńszym, konkretnie nakierowanym na dany kamyk.
Jeżeli zadanie by mu się udało, w stronę obranego przez Tejfe celu powinna polecieć struga lodu.

Licznik słów: 372
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
Zionięcie było jak najbardziej skuteczne, strumień lodu może nie była zbyt imponująca ale i tak nie było źle jak na pierwszy raz. Tajemnica trochę niezbyt chętnie wstała i przybrała pozycję. Łapy nieco rozstawione i ugięte, ogon z łbem w miarę w lini prostej a skrzydła równo przy ciele. Mięśnie gotowe do działania, nie kiwała się na boki, była skupiona
– To jest pozycja do ataku i obrony. Najlepsza jaką znam. Przyjmij ją i spróbuj się obronić przed moim atakiem, następnie sam zaatakuj
Powiedziała po czym dała mu czas na przybranie ów pozy, po czym płynnym ruchem prawej łapy chciała go "pacnąć" w prawy bok aby go przeewrócić. Tak więc nie wystawiała mocno pazurów aby go nie zranć, jednak na pewno coś by go ten cios zabolał jakby nie zrobił uniku.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Poczuł jakąś miłą satysfakcję, kiedy okazało się, że udało mu się stworzyć lodowy strumień, który zmroził nieszczęsny kamyk. Ta satysfakcja nie trwała jednak długo, gdyż wyobraził sobie jak tym samym strumieniem krzywdzi innego smoka. Nie podobała mu się wizja zadawania bólu. I kiedy jego nauczycielka zakomunikowała mu, że teraz będzie się bił z nią, wcale nie był z tego powodu najszczęśliwszy. Zdawał sobie jednak dalej sprawę, że to tylko nauka i raczej prawdziwa krzywda im się nie stanie.
Dała mu chwilę na przybranie podobnej co ona pozycji. Znał ją już, Eli nazywała ją pozycją wyjściową. idealna do każdego wysiłku fizycznego. Nic dziwnego, że do ataku również.
Rozstawił więc mocniej łapy, a następnie zgiął je w kolanach. Obniżył nieco szyję, a ogon z kolei podniósł wyżej, by ciało nieco wyrównywało się do prostszej linii. Białe, pierzaste skrzydła złożył i przycisnął do boku. Napiął mięśnie i przygotował się na to, że jej atak może nastąpić w każdej chwili, z każdej strony.
Czuł lekki stres kiedy ją tak obserwował. I kiedy tylko zobaczył, że jej prawa łapa drży i zaraz prawdopodobnie ją wyciągnie, napiął mocniej przednie po czym odbił się na nich do tyłu, by odskoczyć poza zasięg jej uderzenia.
Kiedy przyszła kolej na niego, niezależnie od tego czy został "pacnięty" czy też nie, znowu napiął mięśnie nóg do skoku. Tym razem tylne, bo jak już się od niej oddalił, to teraz musiał wykonać skok do przodu, żeby się zbliżyć. W trakcie lądowania chciał wyciągnąć przed siebie prawą łapę, bez wystawiania pazurów, i przejechać nią po jej szyi – nie uderzając, ale tak jakby chciał ją zadrapać, choć tutaj może bardziej załaskotać, skoro robił to bez ostrych szponów.

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Enigma Horyzontu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 515
Rejestracja: 29 kwie 2018, 20:57
Stado: Waham się
Płeć: Samica
Księżyce: 39

Post autor: Enigma Horyzontu »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: B,L,MP,MO,MA,Skr,Śl,K,W:1 | A:2 | O:3
Atuty: Silna; Chytra Przeciwniczka, Twarda jak diament
//postaraj się bardziej dokładnie opisywać atak i obronę. Akurat obrona tutaj leży ale atak spoko

– Skup się młodziku
Usłyszał tylko w głowie jej głos, kiedy pazury Tajemnicy delikatnie drasnęły ciało samczyka. Nie zrobiło mu to krzywdy, może tylko lekko zapieczeć podczas ruchu ale nic poza tym. Następnie Tejfe zaatakował a co na to samica? A no nic, jak stała w miejscu tak stała i kiedy oberwała to tylko podrapała się łapą po szyi, ściskając swoje łuski. Były brzydkie. Nie tak piękne jak kiedyś, tylko brzydko zrośnięte po tym jak zostały spalone.
– Zrób to jeszcze raz. Obroń się i zaatakuj a potem możesz uciekać do siebie czy coś...
Po czym zaatakowała go z tak samo wyważoną siłą co poprzednio. Tym razem jednak chciała uderzyć go swoją głową w bok klatki piersiowej, odrzucając go lekko od siebie.

//złóż sobie raport po odpisie z Ataku I i Obrony I

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
Zrobił kwaśną minę, kiedy poczuł jak pazury Tajemnicy muskają go delikatnie. Nie był to jednak żaden większy ból, właściwie to ledwo go poczuł, po prostu zdał sobie sprawę z tego, że to zadanie poszło mu dosyć kiepsko i taki początek raczej nie wróżył mu kariery przyszłego wojownika. I może dobrze. Nawet się nie chciał czuć przyszłym wojownikiem.
No, ale starać się bardziej mógł. Smoczyca Ognia miała rację. Czy mu się podobało czy nie, poświęciła mu swój czas i powinien dać z siebie ja najwięcej.
Kiedy więc wystartowała z kolejnym atakiem, Tejfe był do niego przygotowany lepiej, niż uprzednio. Widząc, że ta chce uderzyć go łbem w klatkę piersiową, ten niemal natychmiast przyparł do ziemi. Ugiął pewnie i szybko kolana i obniżył znacznie swoją pozycję. Nie kładł się jednak na podłożu, nie mógł sobie przecież pozwolić na takie rozluźnienie, ogon cały czas pozostawał w gotowości, tak samo jak napięte mięśnie ciała i przyciśnięte do boków skrzydła. On zamiast tego, natychmiast po obniżeniu się, odturlał się na przeciwny bok, niż na ten, z którego miał zostać zadany atak przez głowę Wschodu. Odbijając się więc tymi kończynami, w stronę w którą chciał się przewrócić, a pozostałe dwie rozluźniając, przerzucił się na drugą stronę – wpierw przewracając się na jeden bok, potem szybko na plecy i z powrotem na brzuch. W międzyczasie schował łeb, by go sobie nie poobijać. Był to dość szybko manewr. Krótkie przeturlanie się nie jest wcale, aż takie skomplikowane, po którym młody smok, niemal natychmiast podniósł się do góry Szybko poprawił raz jeszcze postawę, lekko rozstawione i ugięte kończyny, obniżony łeb, ogon w górze, skrzydła przy boku. Skierował się w stronę Tajemnicy, będąc wobec niej trochę na ukos, po czym ponownie odbił się na tylnych kończynach. Ugiął je mocniej, przeniósł na nie ciężar swojego ciała i wyskoczył do przodu. Tym razem, zamiast wykonania cięcia, chciał zaczepić pazury w barku samicy. Wystawił więc dłoń do przodu, rozcapierzył palce i wraz z lądowaniem chciał tą prawą łapę wbić się palcami w jej ciało. Mimo, że ognista była od niego dużo lepszą wojowniczką, wciąż się bał, że mógłby zadać jej krzywdę, więc na wszelki wypadek nie wyciągał pazurów, a liczył tylko na to, że jego palce wbiją się mocno w jej łuskowaty pancerz.

Licznik słów: 370
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Pchła Szachrajka
Dawna postać
Pierwszy Naleśnik
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 191
Rejestracja: 24 wrz 2018, 11:02
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 24
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Kaskada Kości

Post autor: Pchła Szachrajka »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 2| P: 2| A: 1
U: Pł,B,L,Skr,Śl,Kż,A,O,W,M,MP,MA,MO: 1
Atuty: Kruszyna, Pamięć Przodka
Stojąc w Sosnowym Borze Psotna Łuska miała tylko okazję patrzeć w niebo i obserwować, jak jakiś obiekt latający, najwyraźniej trochę płonący w powietrzu, uderza gdzieś w Szklisty Zagajnik. Na szczęście nie w samą Psotną – taka strata by była, nie? – ale gdzieś nieopodal. Więc młoda prawie-łowczyni zniżyła łeb i zaczęła węszyć gorączkowo w powietrzu, zastanawiając się o cóż to, u Riromi ciężkiego, chodzi światu tym razem. Na szczęście umiała latać. Jakby zimowy las zaczął płonąć, mogła szybko uciec. Małe uśmiechy losu, którymi należało się cieszyć.
Końcówka jej ogonka drgnęła lekko, zdradzając spięcie adeptki.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
→ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości.
→ pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.

Młoda Szachrajka – Szabla Kniei| Dorosła Szachrajka – Delirium


#B79426
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej