Polanka

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Bursztynowa Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 88
Rejestracja: 21 lip 2018, 10:20
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny

Post autor: Bursztynowa Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,O,A:1
Atuty: Kruszyna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Wzrokowi Bursztynowej nie uciekło to, jak nowo przybyła smoczyca na nią się... Gapi. Jak jakiś pisklak który to co dopieru poznaje świat wokół siebie. Bursztynowa brewka uniosła się na chwilę na czółku adpetki, w końcu nikt tak nie reagował na jej pojawienie się, częściej smoki nic nie mówiły, nic w sprawie jej pojawienia się nic nie robiły, a nawet na nią nie spoglądały. Jednak ognista adpetka nie przejęła się tym, ba! Nawet zaczęła się wyginać by niebiesko-łuska smoczyca obok sobie popatrzyła jak dobrze działa krew.
Na komplement odpowiedziała z bulgotem w głosie. –Dziękuje.– Spojrzała swoim pomarańczowym ślepkiem na... Ogon swój jak i niebieskiej, czy na prawdę był taki dobry?... Najwyraźniej tak wyglądało, hah! Cudnie.
Tak moja droga, Ogień i...też szkole się na wojowniczkę, lecz niestety tajniki szybowania w powietrzu nie są mi znane. – Po swoich słowach przekręciła swymi ślepkami, a jej ciemna błonie na końcu ogona jakby sama z siebie zaczęła się otwieraż i zamykać. Bura tylko walnęła ogonem o ziemie, lecz ten nie przestał. "Ugh" to jedyne co miała do powiedzenia na ten temat.

Licznik słów: 176
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie gruczołów (smok nie może ziać ani mówić)
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Szlachetna z uśmiechem obserwowała niezwykły ogon Burej. Nigdy wcześniej nie widziała, aby kolce się ruszały, więc w tej chwili ją tą rozbawiło. Nie spodziewała się jednak, że smoczyca, która wygląda na starszą od niej nie będzie umiała latać. Toffinka po krótkim namyśle wpadła na pomysł, ale nie wiedziała czy szarołuskiej się on spodoba:
– Och... Gdybyś chciała, mogłabym cię nauczyć. Latanie to najlepsza umiejętność, jaką może mieć smok! – wymruczała z zadowoleniem. Jako czysty powietrzny kochała szybować w przestworzach nieba i nie umiała sobie wyobrazić bez tego życia. Z radością więc mogła się podzielić swoją pasją z nową znajomą. – Chciałabym również kiedyś z tobą zawalczyć. Myślę, że trening nam nie zaszkodzi. – do głowy niebieskołuskiej napłynęły przykre wspomnienia jej pierwszej porażki. Obiecała sobie, że będzie najlepsza, więc nie mogła siedzieć z założonymi łapami, zwłaszcza gdy nadarza się okazja na wspólny trening.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Bursztynowa Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 88
Rejestracja: 21 lip 2018, 10:20
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny

Post autor: Bursztynowa Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,O,A:1
Atuty: Kruszyna
Cóż sama Bura nie za bardzo przyglądała się samej sobie, nie chciała, nie miała czasu, a i nawet gdyby to wszystko miała to i tak by pewnie tego nie robiła, a to z pewnego, a raczej dwóch pewnych powodów, nie chce jej się oraz jest przecież... Zwykłym smokiem, nawet jeśli jest większa to nadal ma swe ciemne łuski, dwa małe różki i co najważniejsze, potrafi ziać ogniem i ma swe skrzydła, które powinien mieć każdy prawilny i normalny smok, a nie jakaś wypuszka dekoracyjna która ma wielkie łapy zamiast skrzydeł. Nawet jeśli ten smok nie korzystał by ze swych skrzydeł to nie byłby problem, przynajmniej by je miał i zaliczał się do wielkich bestii, a nie jak jakieś przerośnięte ryby.
Zamrugała, lecz po chwili odpowiedziała niebieskiej. –Spoko, jeśli chcesz to możemy spróbować. – Jak już o skrzydłach mowa, czemu niby smoki miałyby ich nie mieć? Przecież prawdziwe smoki je mają, więc probpemów nie mają.
Na kolejną wypowiedź niebiesko-kolorowej przytaknęła łbem. –Kiedyś na pewno spróbujemy razem walki, lecz teraz... – Pomarańczowe ślepia wylądowały w kierunku nieba. –Wiesz jak tam no... Polecieć?

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie gruczołów (smok nie może ziać ani mówić)
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Adeptka pokiwała głową entuzjastycznie:
– Wiem! Najpierw musisz ustawić się w pozycji gotowości. Łapy rozstaw równo, ale niezbyt sztywno i lekko ugięte. Spróbuj wyczuć własne skrzydła. Podczas lotu utrzymujesz się w powietrzu tylko za ich pomocą, bez żadnego gruntu pod nogami. To nie jest proste, ale można łatwo się przyzwyczaić. Pomachaj kilka razy całkowicie rozłożonymi skrzydłami, żeby się przyzwyczaić. Tylko się nie śpiesz, najważniejsze jest utrzymanie rytmu. – niebieskołuska uśmiechnęła się, gdy zdała sobie sprawę, że mówi bardzo podobnie do Kaskady podczas przekazywania Toffince wiedzy. No cóż, uczniowie wzorują się na swoich mentorach, prawda? – Kiedy będziesz pewna, że robisz dobrze i będziesz czuła każdy ruch skrzydeł, złóż je i przygotuj się do skoku. To bardzo ważne, abyś czuła każdy swój ruch, bo tam wysoko... – tu Szlachetna uniosła na chwilę pyszczek, wpatrując się w błękit nieba. Wciąż miała w pamięci swój pierwszy lot... Opuściła wzrok z powrotem na szarołuską. – ...każdy nieświadomy ruch może wytrącić cię z równowagi. No ale jako że dopiero próbujesz, to nie musisz się tym martwić. To już raczej ważny moment przy śmiganiu, a nie nauce. Podczas podskoku musisz odepchnąć się od ziemi z całej siły i uważać, aby ogon się nie plątał. Będąc w najwyższym punkcie podskoku rozłóż szybko skrzydła i zacznij nimi machać – nie musi być bardzo szybko, ale mocno i równo. Spróbuj wznieść się nieco wyżej. – Toffinka chciałaby zademonstrować Bursztynowej co konkretnie miała zrobić, jako że nie była najlepsza w tłumaczeniu, ale niestety choroba musiała ją dopaść akurat teraz, robiąc z jej ogromnych skrzydeł tylko nieprzydatne płaty błony, naciągnięte na kości. Szlachetna miała tylko nadzieję, że opisała wszystko wystarczająco zrozumiale.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Bursztynowa Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 88
Rejestracja: 21 lip 2018, 10:20
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny

Post autor: Bursztynowa Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,O,A:1
Atuty: Kruszyna
Nie marnowało zbyt dużo czasu na myślenie o tym w jaki sposób wykona polecenia młodszej smoczycy, a skupiała się na tym by po prostu je wykonać. Nawet jeśli nie podobała się jej energiczność młodej, to jednak nie miała innego wyjścia.
Niezręcznie rozstawiła swe ciemne łapska po bokach swego ciała, te przednie jak także te tylne, po czym ugieła je lekko i nie spinała się zbytnio niczym, tak jak poradziła jej niebieskołuska. Wyczucie skrzydeł zajęło jej jednakże chwilę. Uniosła swe małe błoniaste skrzydła które łączyły się w pewny sposób z jej ciemnym tułowiem, a po chwili znalazła się w tym całym "czuciu skrzydeł", Burej trochę przypominało to trochę posiadanie dodatkowych łap tylko, że na plecach.
Rozłożyła swoje małe skrzydła, po czym zaczęła nimi machać w dość powolny sposób, przy czym odwróciła głowę w stronę skrzydeł, a błoniaste kończyny powoli zaczęły utrzymywać pewien "rytm" o którym mówiła niebieska.
Niepewnie po chwili zaczęła machać mocniej i szybciej skrzydłami, a za poradą młodszej, postanowiła ugiąć swe łapy niżej, a po chwili potruchtać nimi szybciej, podskoczyć, a także oderwać się od ziemi, co także wykonała bez większego problemu.
Gdy poczuła, że oderwała się od ziemi, otworzyła swoje skrzydła jeszcze szerzej, a po chwili rozłożyła je na równi z barkami. Nie można było powiedzieć, że machała skrzydłami szybko, a wręcz przeciwnie, machała nimi spokojnie i wolno, utrzymując swoje cielsko tylko kawałek wyżej nad ziemią, by w każdym możliwym momencie wylądować.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie gruczołów (smok nie może ziać ani mówić)
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Smoczyca z uwagą obserwowała każdy ruch Burej, z zamyśleniem kiwając głową.
– Jeśli odbijesz się od ziemi wystarczająco mocno, możesz wzlecieć z miejsca, bez podbiegania. – poradziła odruchowo. – Teraz spróbuj wzbić się nieco wyżej i przelecieć kilka ogonów, a później wrócić bez lądowania. Podczas skręcania również musisz się utrzymać tak, żeby za bardzo się nie wywrócić. Podobnie, jak podczas pływania. Dzięki błonie na ogonie bedzie ci łatwiej się utrzymać, wykorzystaj to. – część z ogonem było trudno wytłumaczyć, gdyż niebieskołuska sama nie posiadała takiej błony, ale miała nadzieję, że Burej pójdzie dobrze.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Bursztynowa Łuska
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 88
Rejestracja: 21 lip 2018, 10:20
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 23
Rasa: Skrajny

Post autor: Bursztynowa Łuska »
A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
U: B,O,A:1
Atuty: Kruszyna
Lekko machnęła łbem na słowa niebieskiej, gdy ta poradziła jej kolejną poradę na przyszłość, którą zapewne będzie musiała zapamiętać.
Za poradą słów młodszej wodnej nauczycielki, Bursztynowa zamachnęła kilka razy swymi skrzydłami po równo, a z jej anatomią nie było zbyt trudno by polecieć jeszcze chwilę i po jakimś czasie, płynnie unieść się wyżej, tak jak człowiek wchodzi po schodkach. Gdy była już na wysokości którą chciała otworzyła błonę, a jej pomarańczowe ślepia zaczęła spoglądać na niebieską na dole. Cóż problem z pływaniem był taki, że Burs morskim nie była, a pływać też nie potrafiła. Musi o tym pogadać z kimś, ale nie teraz, gdy ma ważniejsze sprawy na łbie.
Teraz albo nigdy, Bursztynowa Łuska wiedziała i była przygotowana na to co miała teraz zrobić. Przechyliła łeb i swój szary bok przedniej części ciała na prawą stronę, a błone na ciekniejszym ogonie przymknęła się, co sprawiło, że Bursztynowa skręciła powoli w prawą stronę, a po chwili smoki na dole mogły dostrzeć jak adeptka ognia krąży nad ziemią jak sęp, czy kruk czekający na żer z padliny.

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Choroba: zapalenie gruczołów (smok nie może ziać ani mówić)
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Toffinka obserwowała uważnie smoczycę, wyłapując błędy, których prawie nie było. Ze zdziwieniem spytała:
– Na pewno nigdy wcześniej nie latałaś? Świetnie sobie radzisz. Spróbuj jeszcze dobrze wylądować. Przy lądowaniu musisz pamiętać, aby odpowiednio zahamować. To bardzo ważne, bo jeśli tego nie zrobisz, możesz się porządnie poobijać. Łapy wyciągasz do przodu, a skrzydłami machasz trochę szybciej, ale słabiej. Kiedy poczujesz pewny grunt pod stopami, możesz przestać ruszać skrzydłami. Uważaj też na ogon, żeby nie plątał ci się pod nogami. – jeżeli Bura sobie z tym poradzi, w co Szlachetna nie wątpiła, to to byłby koniec nauki. Na razie niebieskołuska mogła poradzić nowej znajomej tylko tyle, ale z pewnością kiedyś, kiedy lepiej podszkoli się w sztuce latania, będzie mogła opowiedzieć o wiele więcej.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Polanka. Urocze miejsce. Niewielkie, w sam raz dla niej. Tyle tu spokoju, ciszy... Bleh, jednak nie dla niej. A jednak Rakta wędrując po terenach Ognia, a wkrótce i poza nimi przypałętała się tutaj. Była już większa... No dobrze, nie dużo większa, ale trochę większa i chodzenie nie stanowiło już dla niej takiego problemu co wcześniej. nauczyła się nawet biegać. Sama, bo przecież smoki Ognia były zajęte czymś innym, jak zwykle. Nie żeby młodej to przeszkadzało. W jej wizji świata przetrwają najsilniejsi. To sprawiało, że nie widziała niczego złego w tym, że pisklęta wychowują się bez opieki dorosłych. oczywiście było to niebezpieczne, ale dobór naturalny i tym podobne sprawy... Rzecz jasna była również druga strona medalu – pisklę nie lubiło być lekceważone. A czym był brak uwagi, jak właśnie nie lekceważeniem? Słabych można było lekceważyć, ale ona nie uważała się za słabą. Fizycznie owszem, ale czy psychicznie? Nie, tu uważała się silniejsza niż większość poznanych prze siebie smoków. Tak, ambicji i egocentryzmu jej nie brakowało.
Ale wróćmy do naszej polanki. Zapach, jaki tu zalegał był podobny do czegoś, co już czuła. A tak, być może wędrowała przez ta okolicę, gdy zmierzała na tereny Stada Ognia. Zaciekawiona zaczęła baczniej przyglądać się terenowi, szukając śladów, które mogłyby świadczyć o tym, że przechodziła właśnie tędy... Ale chyba nie. Możliwe, że po prostu wszystkie te ziemie pachniały podobnie.

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar zmierzał w stronę jeziora, by ugasić pragnienie w nadziei, że woda będzie choć trochę zimna. Skwar nie przeszkadzał mu aż tak, był pustynnym smokiem, jednak z chęcią schłodzi nieco swoje łuski. Czerń mocno przyciągała słońce i był tak rozgrzany, że można by na jego grzbiecie smażyć mięso.
Przystanął nagle i nastroszył kolce, gdy usłyszał szelest traw. Zmrużył ślepia, powoli podchodząc w tamtą stronę. Uniósł lekko łuki brwiowe, gdy ujrzał młode pisklę.
Rozejrzał się na boki, sprawdzając, czy jest tu samo, po czym sapnął, wypuszczając dym z nozdrzy. Na Raktę padł cień, gdy olbrzymia sylwetka wojownika przysłoniła jej słońce.
– Zgubiłaś się? – zagrzmiał gardłowo Szyderca.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Szelest ocierających się o siebie łusek dał jej znać, że coś się zbliża. Coś dużego. Coś, co przesłoniło jej słońce. Coś, co brzmiało groźnie. Samiczka uniosła oczy, mrużąc je lekko, gdy musiała patrzeć pod słońce. przez chwile wydawało jej się, że to On. Ale nie, jego łuski były czarne, nie szare. I były... Kolczaste. Cała sylwetka olbrzymiego – zwłaszcza przy jej niedużych rozmiarach – smoka wydawała jej się kolczasta. Czarna, potężna i kolczasta. Niebezpieczna. Zapewne teraz zastanawiałaby się, czy nie powinna uciec. Smok pachniał trochę jak jaskinia, w której się wychowała. Chłodem, pustka i ciemnością. By może dlatego pomyślała najpierw, że to On. I miała nadzieję, że dowie się od Niego więcej. To jednak nie był On i wyraźny zawód odbił się w złotych oczach Rakty. Złotych jak u jej ojca, dziadka i pradziadka.
Potem padło pytanie. Samiczka nie mogła się powstrzymać, żeby nie westchnąć.
Nie. Co wy macie z tym zgubieniem się? – Prychnęła z lekką irytacją. kogo nie spotkała, wszyscy najpierw pytali, czy się nie zgubiła. Czy ona wyglądała na taką łajzę, żeby gubić się za każdym razem, gdy gdzieś się wybiera?
Dlaczego wszyscy uważają, że się zgubiłam. Jestem tam, gdzie chce być. Dlaczego... Oh – Samiczka urwała tyradę, która nie była skierowana do obcego smoka, a raczej do siebie samej. urwała, bo dostrzegła jego oczy. Piękne. Szkarłatne. Jak krew. Chciała je. Tak jak wcześniej łuski Szkarłatnej oraz jej zęba. Teraz chciała oko. Tak, nie ma co, rozwijała się. Łuska, ząb, oko... Niedługo zacznie wypychać smoki o czerwonych łuskach i stawiać sobie w grocie, której jeszcze nie ma. Zacznie pewnie od łbów, potem reszty ciała. Ba razie jednak zostańmy przy oczach.
Z chora fascynacją wpatrywała się ślepia czarnołuskiej kolczatki.
Daj wyrwało się z jej pyszczka, gdy wyciągnęła łapkę, wskazując na ślepie Szyderczego Licha. i nawet nie pomyślała o tym, że oko za oko byłoby znacznie gorszą propozycja niż ząb za ząb. Oczy nie odrastały, ale gdyby taka propozycja padła... Cóż, kto wie, czy nie wyrwałaby własnego oka, żeby zdobyć to, czego chciała.

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Słysząc oburzony, obrażony więc ton młodej, Khagar przechylił lekko łeb i parsknął śmiechem. Przysiadł powoli na kolczastym zadzie, nie odrywając od niej spojrzenia.
– Bo jesteś małym smarkaczem, którego mógłbym zjeść na śniadanie, gdybym akurat był głodny – oznajmił. Dzieci absolutnie nie miały instynktu samozachowawczego. I idiotyzmem było pozwalanie pisklakom błądzić po wspólnych, gdy sytuacja między stadami była tak napięta.
Dopiero po chwili zauważył, że Rakta jakby zastygła, zagapiła się na niego, a w jej oczach pojawiła się dziwna żądza. Uniósł łuk brwiowy.
Co jest z tym pisklakiem?
Rozsunął skrzydła, gdy wyciągnęła do niego łapkę, jak gdyby naprawdę mogła mu zagrozić. Powoli pochylił łeb, jakby naprawdę chciał jej dać swoje rubinowe ślepia, po czym... wypuścił na nią obłok gryzącego, czarnego dymu.
– Proszę cię bardzo – rzucił z rozbawieniem i wyprostował się. – Proponuję chłodną kąpiel, chyba się przegrzałaś.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Instynkt samozachowawczy działał u młodej bardzo dobrze. Na przykład doskonale widziała, ze smok jest od niej większy. Wyczuwała też, że gdyby chciał, mógłby ją po prostu zmiażdżyć. Dosłownie zmiażdżyć. Miała tego świadomość, ale co z tego? Gdyby pokazała strach, ukazałaby swoją słabość. gdyby rzucił się do ucieczki, mogłaby sprowokować go do pogoni, albo jeszcze gorzej. Musiała zatem grać twardą. Była młoda, ale nie była głupia. Można było ją jednak łatwo sprowokować. Pisklę było tylko pisklęciem i pomimo świadomości zagrożenia często o tym zapominało. Jak teraz.
A ja słyszałam, że smoki tutaj nie zjadają piskląt, bo nie są jedynie zwierzętami, mają jakąś tam moralność i inne bzdury – odpowiedziała tonem zaczepnym, ale w żadnym wypadku nie wyzywającym. Instynkt samozachowawczy jednak gdzieś się tam w niej tlił. Jej wypowiedź była też wskazówka, co ona o tym myśli. Było to dość nienaturalne. No dobrze, pal licho zjadanie innych smoków, jeśli ma wybór to tez woli tego nie robić. Chodziło raczej o przeświadczenie, że smoki to owce. Znaczy się nie dosłownie, ale te soki, które spotkała zapominały, jak to jest być smokiem. ona była mała, więc mogła być posłuszna swoim instynktom, swojej krwi. Oni? Oni byli zepsuci przez swoje wychowanie i wizje tych, którzy sami zaślepili się jakimiś dziwnymi pomysłami.
Już, już prawie miała te oczy. już czuła, jak jej pazury zagłębiają się w tkankę dookoła gałki ocznej. Ostrożnie, by nie zniszczyć wspaniałego szkarłatu tęczówek obcego samca. Już, już prawie. I nic. Ciemność przed oczami, kręcenie w nosie, gryzienie i drapanie w gardle. Rakta zaniosła się kaszlem, szalonym kaszlem, desperacko usiłując złapać powietrze w płuca. Sysząc jego kąśliwą wagę... Cóż, to było za wiele, nawet dla resztek instynktu samozachowawczego Rakciątka. Jak. On. Śmiał! Mała wyszczerzyła kiełki, ale bynajmniej nie w uśmiechu. Z ciałem wciąż targanym pozostałościami kaszlu spojrzała gniewnie w kierunku czarnołuskiego smoka.
A ty powinieneś umyć zęby, bo jedzie ci z paszczy – wycedziła. Jej ociec powiedziałby to inaczej, innym tonem. Nie unosiłby się gniewem, dla niego wszystko byłoby tylko żartem, jak cały świat.Ale na nie była swoim ojcem. Była od niego gwałtowniejsza, mniej panowała nad sobą. nie dlatego, ze nie umiała. Po prostu nie chciała i nie widziała potrzeby. Jedynie złote oczy pisklęcia zalśniły teraz tak, jak oczy jej ojca, gdy odczuwał gniew. Te same błyski, ten sam ogień. Brakowało jedynie tego cynicznego rozbawienia, bo Rakcie daleko było do śmiechu. Nie ze względu na to, co zrobił czarnołuski. Ze względu na to, co powiedział. To nie było zabawne, ona chciała przecież tylko jedno jego oko!

Licznik słów: 415
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar zaśmiał się cicho, słysząc jej bezczelne słowa. Mała i bezbronna, a jaka odważna. Podobała mu się. Choć pewnie gdyby miał gorszy humor, chętnie by się nad nią poznęcał, by go sobie poprawić. Każdy lubi czasem nieco zabawy.
– Smoki to tylko zwierzęta, moralność i "inne bzdury" to jedynie ograniczenia, które same sobie nakładają, chcąc poczuć się wartościowszymi. Ale czy ktoś, kto udaje kogoś innego, może być cokolwiek wart? – wymruczał gardłowo, mrużąc ślepia.
Parsknął, słysząc o swym oddechu i oblizał zębiska jęzorem. Poczuł między kłami z tyłu kawałek kostki. Cóż, może coś w tym było. Wydłubał sobie szponem resztkę i wyrzucił niedbale na bok, po czym zwrócił uwagę z powrotem na młodą. Poruszył nozdrzami.
– Jesteś z Ognia, czyż nie? Gdzie twoi rodzice? – spytał.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Przekrzywiła lekko głowę, a w jej oczach pojawiło się nowe zainteresowanie. To, co mówił kolczasty samiec było bliższe jej wizji świata niż to, co próbowała jej wmówić Szkarłatna. Tak, smoki to zwierzęta. Drapieżniki. Do tej pory nie znała jednak powodów, dla których Szkarłatna czy Aank mówiło, co jej można, a czego nie. Więc chodziło tylko o to? O nakładanie na siebie ograniczeń, aby poczuć się lepiej? Rakta tego nie rozumiała. Po co? Nie czuli się dobrze we własnych łuskach? Tylko jedna wartość była uniwersalna – siła. Uznała, ze nie musi odpowiadać na słowa czarnego gada. Miała słuch wybiórczy. A może o prostu nie wiedziała, co powinna odpowiedzieć? Zgadzała się z nim, więc po co miałaby się wdawać w dyskusję? Jej milczenie na ten temat musiało oznaczać zgodę. No proszę, a przecież rzadko z kimś się zgadzała.
Więc co jest tutaj wartością? – Zapytała jedynie, bardziej siebie niż jego. Nie rozumiała tych smoków. Nie wszystkich. Dlaczego chcieli utrudniać sobie życie? Dlaczego nie mogli widzieć świata takim,jakim jest? Być sobą, smokiem, a nie udawać... Co? Potrząsnęła lekko głową. Za dużo myślenia. Nie jest jej potrzebne.
Tak, z Ognia. Nie mam rodziców. Tata nie żyje – odpowiedziała mu, Bez żalu czy smutku. Nigdy go nie poznała. Znała jedynie imię, kilka podstawowych informacji. Chciałaby wiedzieć więcej, ale do tej pory nie miała okazji zdobyć o nim żadnych informacji. Chciałaby poznać swoje korzenie lepiej, ale jak mogłaby tęsknić za kimś, kogo nigdy nie poznała? O matce nawet nie myślała. Czuła, że to on był kimś ważnym. W przeciwnym wypadku ON nie powiedziałby jej, kto jest jej ojcem.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar uniósł lekko łuki brwiowe, gdy młoda spytała o wartości. Nie spodziewał się tego, że mały pisklak zainteresuje się tym tematem i zada jakieś mądre pytanie. Gadał sobie bardziej do siebie, a przynajmniej tak sadził. Pochylił się niżej, by spojrzeć jej w jej złote oczyska.
– Siła. Spryt. To, co pozwala ci dominować nad innymi. Tak naprawdę nie liczą się środki. Najważniejsze, żeby efekt odpowiadał nam, a nie im – wymruczał gardłowo. Młoda wydawała się rozumieć, pomimo bycia małym smarkiem, choć może było to tylko wrażenie.
– Kim był? – spytał, słysząc o ojcu. Rzadko o coś pytał, bo mało co go interesowało. Ale coś w złotych ślepiach zaintrygowało Szydercę, jakaś myśl pojawiła mu się we łbie i nie chciała wyjść.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Mruknęła pod nosem z wyraźną aprobatą. Tak, zaczynała chyba lubić tego smoka. Był silny, wyglądał groźnie i myślał jak ona. Nie próbował jej zmieniać. Wmawiać czegoś, co nie było prawdą. Pytanie tylko, czy to oni mieli racje, czy może raczej reszta świata? W uznaniu Rakty ona nigdy się nie myliła i nie robiła nic złego. Wszystko można było zrzucić na karb młodego wieku i braku wiedzy. kto wymagałby zbyt wiele od małego pisklęcia? Nawet jeśli nie była już tak mała, jak wtedy, gdy przekroczyła granice z Wodą czy wyrwała sobie zęba.
A słabi? Co jest słaboscią? – Zapytała, zaintrygowana tym, co mógłby jej odpowiedzieć. Ona wiedziała, co według niej jest słabością. Co jest słabością według tego samca? Wiek? Małe, wątle pisklęce ciałko? Tak, była słaba pod tym względem. Ale z takiej słabości w końcu wyrośnie. O ile dożyje i nikt jej nie zje. Pokaże wszystkim, jak bardzo może być silna.
Gdy padło pytanie o ojca zawahała się chwilę. Po raz pierwszy ktoś zapytał o jego imię. Czy powinna je podawać obcemu smokowi? A jeśli tak, to które z jego imion? Nawet w Ogniu nikt się tym nie zainteresował. Nikt nie zapytał. To był... Pierwszy raz. Pierwszy raz miała wypowiedzieć jego imię na głos. Było w tym coś doniosłego, chociaż nie wiedziała nawet, dlaczego tak było. Być może krew, jej krew była silniejsza niż podejrzewała. Być może więź pomiędzy nią a dawno zmarłym smokiem istniała w jakiś sposób, nawet jeśli sama do tej pory tego nie odczuwała.
Jad Duszy – Zatruty Płomień. Oprawca Gwiazd. Wojownik i przywódca Ognia. Prorok. Ale jedynie to pierwsze imię wyrwało się z jej gardła. Zupełnie jakby czekało na tą chwilę. Dziwnie było poczuć w końcu imię swojego ojca na języku.

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar przechylił łeb w bok z zainteresowaniem. Czy brak dalszej dyskusji oznaczał zgodę? Ale co ona mogła wiedzieć o życiu, gdy była tak młoda? Mimo wszystko Szyderca poczuł zaintrygowanie.
Powoli położył się na brzuchu, by zrównać się nieco poziomem z pisklęciem. I by jego stary kark nie musiał się nadwyrężać ciągłym trzymaniem ciężkiego łba skierowanego w dół.
– Słabością jest wyrzeczenie się prawdziwej, drapieżnej natury. Słabością jest moralność i rezygnacja z dążenia do celu przez jej ograniczenia. Słabością jest ślepe podążanie za innymi głupcami głoszącymi swoje pacyfistyczne poglądy, podczas gdy są warci tyle co robactwo, a jedyną ich zdolnością jest przesadzona elokwencja – wymruczał gardłowo w zastanowieniu. Mógłby tak wymieniać jeszcze długo, ale uznał, że młoda i tak ma już dużo do przetrawienia.
Gdy padło imię Jadu, Szyderca zamarł, a jego szkarłatne ślepia rozsunęły się powoli. Przyjrzał się Rakcie uważnie, obnażając kły jakby w złości, że ta go okłamuje. Przecież Jad nie żył. Tylko jak długo? A może jednak to jest jego córka? Ma identyczne ślepia.
Wojownik podniósł się nagle na łapy i zbliżył pysk do młodej, obwąchując ją dokładnie. Chciał znaleźć jakiś wspólny element woni, który potwierdziłby jej słowa.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Ha! Więc to nie ona się myliła, a Szkarłatna i Aank! Głownie Szkarłatna, bo z Aank zamieniła tylko kilka słów. Wiedziała, że to ona ma rację. Że światem rządzi siła, słabi nie mają praw, a ci, którzy są zbyt słabi, słabsi niż słabi, giną. Jeśli tak duży, potężny smok zgadza się z jej światopoglądem, to ona, młoda, prosta smoczyca nie może się mylić. W końcu on żyje dłużej niż ona, a wyglądał na starszego niż Szkarłatna. tak, Szkarłatna była zaślepiona kłamstwami Wody. Trzeba było ja naprawić. I Wodę też. I Ogień. Rakta uznała, że musi naprawić Ogień. Zacząć od własnego stada. Dorosnąć, stać się silna i pokazać im, że to ona od początku miała rację. Podziękują jej, na pewno. Otworzy im oczy i stanie się ich wybawicielką.
Młoda wyszczerzyła kiełki w radosnym uśmiechu. Mogła wydawać się przez to nieco szalona, bo w końcu kto uśmiecha się do własnych myśli tak szeroko? A może uśmiechała się na dźwięk słów kolczastego samca, który podzielał jej zdanie?
Zaraz potem uśmiech zniknął, a na pisklęcym pyszczku odmalował się wyraz oburzenia.
Ej! – krzyknęła z wyraźnym niesmakiem, a może nawet odrobiną obawy. Jak on śmie ją obwąchiwać? Nie mogła się powstrzymać, aby nie spróbować pacnąć go łapą w nos. Z całej pisklęcej siły. Miała jednak na tyle zdrowego rozsądku, aby schować pazury. W końcu nie atakowała, a dawała wyraz swojemu niezadowoleniu. Może i była mała, ale nie pozwoli robić z sobą wszystkiego, na co inni mają ochotę! A może wachą ją, bo chce ja jednak zjeść? jeden ruch jego szczęki wystarczyłby, by rozerwać ją na pół.
Zarejestrowała jednak fakt, że smok zareagował na imię jej ojca. Znał go? czy było to możliwe? Ojciec umarł dawno, bardzo dawno temu. Nie wiedziała, że ona sama nie powinna się nigdy wykluć. Nie znała się na jajach i pisklętach. Z naturalnego punktu widzenia jej jajo powinno obumrzeć po takim czasie. Powinno obumrzeć nawet zanim jej ojciec zginął, bo zostało pozostawione pod Jego opieka znacznie wcześniej. A jednak była tutaj. Żywa, z łuskami nastroszonymi od takiego traktowania.

Licznik słów: 338
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Uśmiech Szydercy
Dawna postać
Lord Dowódca Kheldar
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3084
Rejestracja: 09 gru 2016, 14:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 79
Rasa: Pustynny
Opiekun: Heulyn, Sombre
Mistrz: Samouk
Partner: Burek

Post autor: Uśmiech Szydercy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Pojemne płuca; Magiczny Śpiew
Khagar nie miał pojęcia, kiedy Jad oddał Ateralowi jajo na przechowanie. Niestety, Jad mu się z tego nie zwierzył... A może jednak, tylko Szyderca zapomniał? Tak dużo się działo, tak wiele księżyców przeminęło. A on tak wiele z nich przespał.
Nie zwrócił uwagi na pacnięcie, co najwyżej pochwalił wolę walki i brawurę. Odsunął się powoli, mrużąc ślepia.
– Jesteś do niego taka podobna – wymruczał cicho. Zmrużył ślepia, a jego wielka, kolczasta sylwetka nagle wydała się ponura. Spojrzenie Wojownika pociemniało. – Nie zdążyłem się z nim pożegnać – mruknął posępnie.
A może... może to coś znaczyło? Że spotkał tu to pisklę po takim czasie. Może Jad... wykorzystał przysługę Aterala tak samo, jak on? Ale jeśli tak, to dlaczego nie ma swojej świadomości i pamięci?
Szyderca musiał dociec, co się stało.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Jad Duszy nie był smokiem, którego coś by zatrzymało. Nieustanna gra, którą prowadził ze światem sprawiała, że nie należał do tych, którzy zbaczają z raz wybranej drogi czy zawracają. Parł do przodu, nawet po śmierci. Zobaczyć, co jest dalej... Mało prawdopodobne, by jego dusza pozostała w tym świecie lub wróciła. Albo wróciła, jednak jako zupełnie coś innego. Być może jego przysługa u Aterala była po prostu taka, jak mogło się wydawać – nie dopuścić by jajo jego ostatniego potomka obumarło. Zachować krew przy życiu, a samemu poznać to, co kryło się w świecie zmarłych i narobić tam zamieszania.
Ale to pozostawmy duszom i bogom. Rakta nie miała pojęcia o przysłudze, jaką Jad miał u Aterala. Była zadowolona, że olbrzymi, kolczasty łeb odsunął się na bardziej komfortową odległość. A sądząc po jego postawie i słowach...
Znałeś mojego tatę – stwierdziła, a w jej głosie pojawiła się iskierka radości, a może i nadziei. Być może nadszedł ten czas? Może w końcu dowie się czegoś o swoich korzeniach? nie pustych słowach i imionach, ale czegoś więcej? jaki był Jad Duszy? Czy był silny? Nie, na pewno był silny, w końcu był JEJ ojcem.
– [color]Opowiesz mi o nim? Wie tylko to, co On mi powiedział[/color] – powiedziała z pewnym niezadowoleniem co do braków swojej wiedzy.
Wyklułam się w jaskini, gdzieś tutaj. Było tam ciemno i był tylko on. Szary smok – nie znała jego imienia. Pamiętała Go jak prze mgłę. Może był tylko snem? To wszystko trwało chwilę, a dla świeżo wyklutego pisklęcia miało mniejsze znaczenie niż fakt, że było zimno, a ona była śliska od śluzu z jaja.
Powiedział, że jestem córką Jadu Duszy, Zatrutego Płomienia lub Oprawcy Gwiazd, syna Płonącego Orła i Morderczej Furii, dzieci Gorzkiego Piołunu. Wojowników Ognia. I kazał iść do Ognia – a potem została sama. Tylko tyle wiedziała. Czuła znacznie więcej, ale nie zamierzała o tym mówić. Spojrzała z nadzieja na kolczastego samca. Jeśli to prawda, jeśli znał tatę... To może powie jej coś o nim. Coś więcej niż rodowód.

Licznik słów: 336
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej