Diamentowy Strumień

Legendy głoszą, że Bliźniacze Skały łączą pisane sobie dusze. Niektórzy przychodzą tu z nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a szczęśliwe pary chętnie korzystają z romantycznych scenerii.
Nocny Tropiciel
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 758
Rejestracja: 04 maja 2018, 20:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny

Post autor: Nocny Tropiciel »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,O,MP,MA,MO,Kż,W: 1| Skr,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Czempion; Wybraniec Bogów

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tak, Khuran był chodzącym rozczarowaniem, nie tylko dla Iskry ale przede wszystkim dla samego siebie. Ambicje młodego smoka były wielkie, a sukcesy do tej pory żadne. Jego wielka duma była strzaskana i wdeptana w ziemię. Jedyne co mu pozostało to stado które zwiódł i rodzina poza nim. Teraz ta druga dawała mu jasno do zrozumienia co o nim myśli. Problem tutaj jednak leżał nie w tym co zostało powiedziane ale w tym jak to wszystko odbierał Tropiciel.
Czarnołuski nie mógł usłyszeć nic gorszego z jej pyska, nie pasowało mu to na wiele różnych sposobów. Najpierw usłyszał historię o tym jak jego matka poznała i zachwyciła się jego ojcem. Ubodło go to dotkliwie. Dla niego ojciec był zawsze figurą, która mimo tego że nieoczekiwanie zniknęła z jego życia gdy tak bardzo jego stado i przede wszystkim on sam tak jej potrzebował, była niczym wzór do naśladowania. Stanowczy, silny, posiadał wolę tak silną by doprowadzić wszystko to takiego końca jaki oczekiwał, a przynajmniej tak go widział łowca. Był kimś za którym oglądały się takie samice jak jego matka: dzikie, trudne do okiełznania, silne. Mimo swojej wspaniałości Maestria nie miała nic z silnej asertywności Iskry, a on i tak nie był w stanie podołać. Czuł że nie było w nim nic z jego ojca, czuł że nie jest w stanie osiągnąć absolutnie nic. Wyszczerzył kły w złości i zacisnął szpony na ziemi pod jego przednią łapą. Ciągle siedział odwrócony grzbietem w kierunku matki, więc nic z tego nie dotarło do jej ślepi.
Z kolei następna kwestia wywołała u niego werbalną reakcję. Mimo swojego ponurego nastroju który na niego spłonął gdy wściekłość znalazł już ujście, młody smok zaśmiał się cicho, choć przypominało to cichy charkot połączony z warczeniem.

-No, to naprawdę niewiele było trzeba byś zrezygnowała -skomentował krótko. Doprawdy w jego ślepiach tak tak błahy był powód rezygnacji z tak ważnej funkcji, zwłaszcza gdy było się tak cenionym przywódcą. Ale teraz nie obchodziła go zbyt bardzo ta decyzja. Pytanie zadał w gniewie, niewiele myślał je zadając.
Kolejne słowa wywoływały różne emocje. Od przygnębienia po Szydercze rozbawienie. Teraz przyszła kolej na powrót gniewu. Cały wachlarz emocji mienił się w skotłowanym umyśle młodzika, niemal go rozsadzając. Obrócił łeb w kierunku łowczyni, a ta mogła zobaczyć jak w jego niebieskich ślepiach tańczy ponownie gniew.

-A kto ci powiedział że w twojej mocy jest narzucać na mnie JAKIEKOLWIEK więzy? Od tego jest dla ciebie rodzina? By kontrolować innych? Czy ty masz jakiś problem?!? -powiedział znowu podniesionym głosem będącym niczym zwiastun burzy która lada moment mogła powrócić. Jego złość znalazła ujście chwilę temu, jednak kilka minut pastwienia się nad biednym drzewkiem nie mogło stanowić odpowiednio dużego wentylu dla całej frustracji która przykrywała jego serce czarną kurtyną, kompletnie zasłaniając co naprawdę czuł. Khuran wstał i ponownie zwrócił się przodem w kierunku matki. Jego łeb był wysoko uniesiony, a skrzydła rozchylone. Stojąc tak wysłuchał jej ostatnich już słów. Gdy mówiła na jego pysku wymalowane na jego pysku szyderstwo zaczęło przechodzić w wyraz pełen pogardy dla jej słów. Co ona myślała? ze władze obejmuje się brutalną siłą i to w dodatku nie swoją, a innych, a zwłaszcza SPOZA STADA? To byłby najczarniejszy scenariusz dla Cienia i hańba której nie mógłby znieść. Zniknął on jednak całkowicie gdy nie mając czasu jej odpowiedzieć, łowczyni odwróciła się od niego i zaczęła odchodzić.
-Doskonale! Idź! Jeśli myślisz że ta rada jest coś warta, to tym bardziej! CAŁA MOJA RODZINA I TAK JEST W CIENIU! -wydarł się na jej odchodzący między drzewa zad Iskry. nikt go nie traktował poważnie, nawet ona, a ona zawsze go rozumiała. A teraz potraktowała go jak debila i utrapienie od którego chciała uciec. Przynajmniej on tak to widział. Bardzo go to bolało. Oczywiście że nie chciał by odeszła ale nawet on sam o tym nie wiedział. Jeszcze.
Ze ślepia samca o kolorze ściemniającego się, nieskazitelnego nieba po raz pierwszy w jego życiu wypłynęła pojedyncza łza powoli spływając po drobnych łuskach na pysku łowcy, teraz wykrzywionych w grymasie gniewu. Nawet jej nie poczuł.

Licznik słów: 660
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1971
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Teraz to Iskra stała tyłem do niego, bo zdecydował się odezwać dopiero gdy już się podniosła i zamierzała odejść. Obróciła rogaty łeb, milcząc przez chwilę i wpatrując się gdzieś w przestrzeń. Nie była pewna czy powinna kontynuować tą dyskusję. Zwierzyna uciekła, szkoda już się poczyniła. Jaki sens miało dalsze zaognianie konfliktu? Z nozdrzy łowczyni uleciała strużka białego, zimnego powietrza, kiedy w jej głowie walczyły ze sobą dwie ważne cechy jej charakteru: upór i troska o dobro najbliższych jej smoków. Z jednej strony chciała przemówić synowi do rozsądku, chciała odwieść go od szalonych pomysłów mieszania krwi wewnątrz rodziny, igrania z naturą. Wiedziała jakie mogą być konsekwencje, jeśli odpuści, jeśli przegra tę walkę. Z drugiej strony pojawiała się wątpliwość – czy nie dość już się dziś zranili słowami? Spróbowała zmienić jego zdanie, wszystko spłynęło po nim jak woda po morskim smoku. Czy dalsze próby mogły przynieść im cokolwiek po za dalszym bólem? Widziała jakie to dla niego trudne. Skoro jej słowa przynosiły mu tylko ból i rozczarowanie, może powinna zamilknąć? Po prostu usunąć się z drogi, odejść w cień? Zawsze należy wiedzieć, kiedy skończyć.

Problem polegał na tym, że Zaranna nie wiedziała kiedy skończyć. Ślepy, ośli upór był czymś co towarzyszyło jej od samego początku życia, a wychowanie pod okiem równie nieustępliwej Gonitwy Myśli tylko wzmocniło tę część charakteru zielonołuskiej. Żółte ślepia, które do tej pory poszukiwały czegoś w linii krajobrazu skupiły się ponownie na czarnołuskim łowcy. Iskra odwróciła się przodem do niego. Stała z wysoko uniesioną głową, łapami pewnie opartymi na gruncie i skrzydłami płasko złożonymi na grzbiecie, wyglądając jak posąg wyrzeźbiony z nefrytu.
Zrobiłam to co trzeba było zrobić – powtórzyła – a Ziemia zaakceptowała moją decyzję. – powiedziała twardym, stanowczym tonem. Nie czuła potrzeby dalszego tłumaczenia mu tej akurat decyzji, nie musiała mu także niczego udowadniać. Sprawy stadne pozostawały sprawami stadnymi, a w jej mniemaniu nijak miały się do ich dyskusji, nie zamierzała więc dalej ciągnąć tematu, mimo prowokacji ze strony syna. Zrobi z tymi informacjami co będzie chciał, jej nic już było do tego.
Dałam ci życie, wyszkolenie, wsparcie i tyle opieki ile mogłam, będąc na każde twe wezwanie Khuran. Nigdy nie prosiłam o nic w zamian aż do teraz. Gdybym chciała kontrolować swoją rodzinę nie traciłabym czasu na tłumaczenie, wyjaśnianie i proszenie. Po prostu poddałbyś się mojej woli. – smoczyca mówiła cicho, ale stanowczo i wyraźnie. Nie musiała krzyczeć i odsłaniać kłów by ujawnić drzemiącą w niej siłę. Jej ślepia wpatrywały się w błękitne oczy Khurana bezlitośnie, bez najmniejszego ruchu. – Zamierzasz iść ścieżką, którą ja nie mogę i nie chcę podążyć. Dalsze przeciąganie w którąkolwiek stronie nie przyniesie nam nic po za bólem i wzajemnymi wyrzutami. Tutaj nasze drogi się rozchodzą. – powiedziała spokojnie, choć w jej głosie pobrzmiewał melancholijny smutek. Brzmiała bardziej miękko, łagodniej niż poprzednio. Przymknęła na moment ślepia i westchnęła lekko, wypuszczając z nosa kolejną chmurkę białego powietrza. Gdy ponownie otworzyła ślepia były one podejrzanie szkliste. A może to było tylko wrażenie?

Licznik słów: 491
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Nocny Tropiciel
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 758
Rejestracja: 04 maja 2018, 20:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny

Post autor: Nocny Tropiciel »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,O,MP,MA,MO,Kż,W: 1| Skr,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Czempion; Wybraniec Bogów
To był całkiem dostojny widok. Dwa smoki stały naprzeciwko siebie, swoją postawą pokazując swoją dumę i nieustępliwość. Iskra zdecydowanie nie zamierzała tutaj odpuszczać, a Khuran stał na pozycji z której nie ruszy go nawet największa w świecie fala perswazji i nacisku. Matka próbowała go zmusić do ustąpienia i podporządkowania się jej. Dla niego było to coś nie do pomyślenia. Kompletnie burzyło to wizję rodziny jaką posiadał do tej pory i czuł że kompletnie się mylił co do matki.
Co ciekawe pierwsze słowa Iskry przekazane do niego nawet przedarły się przez grubą warstwę gniewu samca. Jednak jej kolejne słowa natychmiastowo zrujnowały ten niewielki, poczyniony postęp, a nawet pogorszyło sytuację. Znacznie.

-Tak? Podporządkowałbym się? Tak myślisz? No to byś się zdziwiła! -odpowiedział jej z taką ilością kpiny w głosie ile tylko zdołał upchać w tą krótką wypowiedź. Czuł się oszukany. Z tego co usłyszał wywnioskował że matka pomagała mu przez te wszystkie księżyce tylko po to by później powoływać się na ten jej ubzdurany dług wdzięczności.
I o ile wcześniej Khuran nie chciał by ta rozmowa się skończyła podświadomie licząc na to że przedłużając ją dojdą jednak do szczęśliwego końca na przekór szansom, tak teraz w jego sercu nie było bólu. Zniknął jak za odjęciem różdżki w ciągu kilku ostatnich sekund. Zastąpiła kiełkująca w jego sercu szczera nienawiść oraz poczucie zdrady. Młody smok nawet już nie pragnął pojednania.

-Masz rację, nasze drogi się rozchodzą. Szkoda że dopiero teraz -rzucił jej nowym tonem głosu. Nie było w nim już emocji wywołanych chwilowym wybuchem gniewu. Ten płonął potężnym ogniem. O nie, głos Khurana był chłodny jak lód, mroził na wskroś. Takie też było jego spojrzenie które wbijał prosto w ślepia Iskry.
Na krótką chwilę zapadła cisza. Dwa smoki mierzyły się spojrzeniami. Jednak moment potem Khuran bez słowa się odwrócił od Iskry i ruszył w swoją stronę. To spotkanie dało mu bardzo dużo do myślenia, dojdzie do wielu nowych wniosków, a jedną myśl ugruntuje już na zawsze: Cień ZAWSZE może liczyć tylko na siebie.


//zt, o ile Iskra nie zatrzyma Khurana//


Licznik słów: 336
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1971
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Iskra podskórnie czuła, że jej przeznaczenie się dopełniło. To musiała być cena jaką przyszło jej zapłacić za wszystkie chwile spędzone z Khagarem i delektowanie się jego siłą. To jego rogata krew napędzała syna i utwierdzała go w słuszności swojego przekonania. Czuła w sobie melancholijny smutek, chociaż towarzyszyło mu dziwne uczucie spełnienia i... pogodzenia? Nie każda historia miała swoje szczęśliwe zakończenie. Najwyraźniej im nie było one pisane. Nie zamierzała tego na siłę zmieniać, nie leżało to w jej charakterze, desperackie zatrzymanie członków rodziny. Każdy prędzej czy później musiał odejść, a próbując powstrzymać to co nieuniknione zadałaby sobie jedynie ból. Lepiej było postąpić jak z kaleką kończyną, która nie reagowała na leczenie – odciąć jednym, gładkim ruchem zamiast przez wiele księżyców umierać w męczarniach.

Na zimny ton i uszczypliwe komentarze czarnego samca odpowiedział uśmiech oraz kiwnięcie łba. Delikatnym i łagodne. Tak kończyła się jej historia w życiu Khurana.
Bywaj zdrów synu. – powiedziała ciepło, nie wykonała jednak żadnego dalszego ruchu, pozwalając mu w spokoju odejść. Nie siedziała w umyśle samca, nie czuła wiec jego nienawiści do niej. Niezależnie od tego co sobie o niej myślał, nie mógł zmienić faktu tego, że łączyło ich coś znacznie potężniejszego niż słowa – więzy krwi. Na zawsze pozostawał jej synem, a ona jego matką. Łowczyni bez zmrużenia oka patrzyła od obraca się i odchodzi, w głowie zaś, niczym mantra rozbrzmiewały jej słowa pieśni, którą zaniosła kiedyś bogom w świątyni:
Długa jest noc i nieznana droga
w niebo patrz, bo niedługo już
nadejdzie świt
Gdy Khuran zniknął pomiędzy roślinami, Iskra jeszcze przez chwilę siedziała samotnie na polanie, rozkoszując się ciszą i spokojem jaki zawitał do tego miejsca oraz do jej serca. Tak było po prostu lepiej. W pewnym momencie po prostu podniosła się gładkim ruchem i podążyła w stronę terenów stada Ziemi.


Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Śpiewny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 271
Rejestracja: 29 maja 2018, 10:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Popiół Przeszłości

Post autor: Śpiewny Kolec »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,L,P,W,MO,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Ostry Słuch
Ryba.

Pływała sobie taka jedna – dość spora, o srebrzystych łuskach – wraz z nurtem strumienia, jawiąc się na moment w niewielkim przeręblu. Za nią płynęła druga. I trzecia. I potem jeszcze kolejna – całe stado ryb! Ciekawe, czy ryby dzieliły się na stada tak jak smoki – czy miały swoich przywódców, swoich czarodziejów i łowców... Może organizowały właśnie ceremonię i dlatego żadna nie chciała się zatrzymać, gdy Maestro włożył do przerębla łapę, mając nadzieję na krótką pogawędkę z jedną z nich...?

No, "pogawędka" to może za dużo – ale żeby chociaż się zainteresowała! Smok zawsze marzył, aby umieć śpiewać w wodzie, aby umieć nieść swój głos także przez wartki nurt górskiego strumienia, ta sztuka jednak wydawała się poza jego zasięgiem. I chociaż wielokrotnie próbował – musiał się w końcu poddać. On, sam Maestro! Nawet on nie potrafił śpiewać w wodzie! Cóż wiec mu pozostało? Ano nic innego, jak siedzenie nad brzegiem i nucenie cichej melodii. Z tlącą się nadzieją, iż chociaż jej urywki docierają do rybich uszu – co mogło nawet być prawdą, srebrzystołuskie członkinie ławicy jakoś tak bowiem nienaturalnie zwalniały, kiedy zbliżały się do przerębla...

Piękna rybko, której łuski
Kryją w sobie gwiezdny blask,
Czyż nie zechcesz się zatrzymać,
By poświęcić mi swój czas?

Wartki nurt naprzód cię goni,
Jak drapieżnik szybko mknie,
Nijak nie chce nam pozwolić,
Byśmy zapoznali się...

Licznik słów: 223
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dziadke
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 472
Rejestracja: 18 lut 2018, 14:07
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0
Rasa: Morski

Post autor: Dziadke »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,P,A,O,MA,MO,MP: 1| Śl,Skr,Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodka, Przyjaciel Natury, Znawca Terenów, Otoczony
Dziwnym zrządzeniem losu, do spotkania nie doszło na wskutek przerwania lodu przez morskiego i zwyczajowego wynurzenia się z wodnej toni, tak jak zwykł to robić do tej pory. Ba, podobnie jak Śpiewny, Rybke stanowczo wolał dokonywać integracji z częścią natury, która w sporej mierze wykraczała poza jego granice zrozumienia, choć w jego konkretnym przypadku było to silnie uzależnione od sposobu bycia. Większość tego co przeżył, widział głęboko pod wodą. Te wszystkie wybujałe drzewa, na których woń był już odporny za sprawą foczego futra zwisającego do samej ziemi, te rozległe łąki, widziane w oddali góry czy jaskinie wprawiały Syreniego w osłupienie, ponieważ świat jaki znał do tej pory, okazywał się dopiero przed nim otwierać.

Nagle, gdy dotarł nad diamentowy strumień, dostrzegł smoka. Sarknął pod nosem, ponieważ wyczuł drażniącą woń Ziemi. Dawno temu poznał pewnego samca imieniem Szyszkowy Kolec, który go obraził. Od tamtej pory morski nie karmił już ziemnych. Ba, nawet nie miał zbytnio ochoty z nimi rozmawiać, choć nie zwykł też wchodzić z nimi w jakieś dyskursy lub konflikty. Wychodził z założenia, iż przysięgał karmić stado i tego się trzymał, wszelkie relacje lub kontakty ograniczając do minimum. Teoretycznie, po śmierci Nurtu, przysięga już go nie obowiązywała. Teoretycznie...

Do jego uszu doszła melodia nucona przez tamtego, a że miał wyraźny wewnętrzny ambaras by rozpocząć dialog, zwyczajnie legł w śniegu nieco dalej od brzegu, spozierając na obcego spod fałdów puchatego futra. Słuchał.

Licznik słów: 230
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
KP Fafika

I- Spostrzegawczy
II- Pamięć przodka – -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie.
III- przyjaciel natury – drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
IV- znawca terenów – znalezienie zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachentego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.
IV- otoczony – +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny.
Śpiewny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 271
Rejestracja: 29 maja 2018, 10:13
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Popiół Przeszłości

Post autor: Śpiewny Kolec »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 4
U: B,L,P,W,MO,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Ostry Słuch
...Płyń więc dalej, srebrna rybko,
Płyń, gdzie wiódł cię będzie nurt,
Płyń, gdzie strumień diamentowy
Się przeradza w morza szum...


Maestro od razu odnotował obecność nieznajomego, dostrzegając jednak jego zainteresowanie – postanowił dokończyć pieśń. Potem jeszcze uśmiechnął się w kierunku przerębla, jakby na pożegnanie, podniósł zad, potrząsnął całym ciałem, otrzepując się ze śniegu, i skierował swoje kroki ku Syreniemu – lepiej się bowiem czuł, rozmawiając z bliska. A i nieznajomy nie dał mu powodu, aby miał się czego bać.

– Witaj! Nazywam się Maestro! – przywitał smoka wesoło, nisko mu się kłaniając. – Miło mi, że słuchałeś; do ryb, niestety, słabo docierają dźwięki powierzchni. A śpiewanie pod wodą chyba leży poza moimi możliwościami – stwierdził, zaśmiawszy się. – CO cie tutaj sprowadza? zapytał, zająwszy miejsce naprzeciw Syreniego. Wygodnie ułożył się w miękkim śniegu, owijając ogon wokół łap i z zainteresowaniem przyglądając się nieznajomemu. Z zainteresowaniem szczególnym, Syreni bowiem... hmmm, wyglądał nieco inaczej niż inne smoki. Ba – miał płetwy, zupełnie jak ryby! Może to był jakiś rybosmok...?

Śpiewny będzie musiał go o to zapytać!

Licznik słów: 174
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spękany Kamień
Dawna postać
Stara Bestia
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 305
Rejestracja: 08 sty 2019, 13:52
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 76
Rasa: Olbrzymi

Post autor: Spękany Kamień »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,P,W,MO,MA,MP,Kż,Śkr,Śl,M: 1| A:2| O:3
Atuty: Wytrwały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Pojemne płuca, Furia niebios
//ze względu mięsną treść części posta: +16

Natura budziła się do życia. Trawa powstała z ziemi, przebiwszy się przez ostatnie śniegi. Silna każdej nocy przeżywała przymrozki i czerpała ile mogła z wody, która ją odżywiała. Drzewa nie pozostawały w tyle. Puściły już pierwsze zielone pączki, a nawet zalążki kwiatków, choć rzecz jasna jeszcze nie wszystkie. Wystarczyło to jednak by zwabić do lasku niezliczone ptaki, świergocące żywo i wesoło, szukające partnerek i budujące gniazdka przed nadejściem nocnego mrozu. Słońce przygrzewało przyjemnie, ocieplając to, na co padło jego blask. Smocze łuski odżywały i nabierały koloru, stając się równie gorące co wnętrze smoczego ciała. Futro również zaczęło przechowywać duże pokłady ciepła, pozwalając rozkoszować się dniem, przyswoić światło, które zabarwi nadchodzące, letnie futerko.
Strumień migotał, mieniąc się wszystkimi odcieniami... karmazynu.
Jeżeli ktoś znalazł jego bieg... Znalazł strumień rozrzedzonej posoki. Nie tylko była czerwona, lecz pachniała jak krew. Smakowała jak krew. Krew zmieszana z czystą wodą.
Ptaki świergotały.
I rozbrzmiał krzyk kruka.
Gdy ktoś pójdzie w górę strumienia by odnaleźć jego źródło... znajdzie krwawiącą skałę. Oddychającą skałę. Smok, który próbował przejść przez płytki na dwa szpony, szeroki na maksymalnie pół ogona strumień, musiał obalić się tuż przed nim. Jego ogon i zad, pokryte wyszczerbioną, szarą łuską leżały na wilgotnej trawie. Jednak jego tors i pysk wpadły do wody. Nim stracił przytomność, musiał przesunąć swój łeb na jedną z olbrzymich, mięsistych łap zwieńczonych stępionymi, pożółkłymi szponami. Dlatego oddychał. Ciężko. Obok niego leżał goblin, chochlik, Kobold i żbik. Z dwóch z nich nadal czuć było opary gasnących źródeł. Spadły z jego grzbietu po pobliźnionym, niemal różowym, a nie szarym skrzydle.
Zaś smok... Nie łatwo było go zidentyfikować. Kształt miał smoczy. Choć był połowę większy od największych mięśniaków dzięki rasie, zbitym ciele i ogromnych, poszarpanych łuskach, nie miał... twarzy. Jego łeb nie zawierał łusek – tylko ich podstawy, ciemną skorupę i pęcherze oparzeń. Zaś z jego oczu sączyły się obfite strugi krwi. Jak gdyby szaleniec próbował odciąć mu dolne powieki, wchodząc głęboko w ciało, celując zbyt nisko. Ślepia – zapewne na szczęście, miał jednak zamknięte. Jego krtań – gardło, odsłonięte było nie tylko przez brak łusek, ale i skóry tak poszarpanej, że pozostałości jej zwisały z jego ciała, brocząc strumień soczystą barwą. Karmazyn spływał z jego barku po łapie i torsie obfitym strumieniem – i on obdarty został z ciała i płyny zaczęły zeń uciekać. Nieco lepiej wyglądała tylko jego pierś, rozorana pod jedną z wielkich płyt, która nie przylegawawszy dokładnie dała przeciwnikowi szansę na zranienie delikatnej skóry. Teraz jednak ukrywała rany cięte przed wzrokiem, pozwalając krwi płynąć szczeliną i rozpływać się w wodzie. Reszta jego ciała była stosunkowo cała poza skrzydłem, na którym widniał rozcięcie. A może to jedna z licznych blizn pękła...

2x średnia ; ;
3x lekka ;;
3x ciężka ;,

Licznik słów: 456
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Soundtrack
Szczęściarz: Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/misję
Twardy jak diament: -1 ST do testów na Wytrz.
Pojemne płuca Raz na walkę -2 ST do ataku opartego na smoczym oddechu. -1 ST do obron przed smoczym oddechem.
Furia Niebios Raz na walkę, + rana lekka dla przeciwnika

Wygrane: Serce Płomieni, Pieśń Apokalipsy, Cmentarny Kolec, Iluzja Piękna, Nieskalana Grzechem, Sztorm Stulecia
Przegrane: Katamu x2, Senny Sęp, Popioły Jutra
Pokonane: Chochlik Viliara, Goblin Viliara, Kobold Viliara, Gryf, Żbik Viliara, Hipogryf

PH: Gryf, Hipogryf | ŚlI |
Miraż Snów
Dawna postać
Sylmare Ułudna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 354
Rejestracja: 17 sty 2019, 18:14
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Wężowy
Opiekun: Merialeth
Mistrz: Lisia Kita

Post autor: Miraż Snów »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 2| A: 1
U: B,Pł,M,Śl,Skr,Kż,A,O,MA,MO: 1| W,Lecz,MP: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz; Zielarz
Nadchodząca wiosna budziła w Urojonej pozytywne odczucia. Szkarłatne szpony błądziły wśród topniejącego śniegu i powoli rosnącej, świeżej trawy, gdy ślepia rozglądały się po ożywających terenach. Mrozy powoli odpuszczały, a łagodne promienie Złotej Twarzy zaczęły przebijać się przez grube warstwy chmur, przyjemnie ogrzewając okoliczne tereny.
Urojona po dłuższym czasie zrozumiała piękno Białej Ziemi, lecz w jej sercu nie narodziła się tęsknota, gdyż jej serce oczekiwało właśnie na porę podczas której ziemie Wolnych Stad pokryją się zielonymi dywanami, a wśród nich wyróżniać się będą barwy polnych kwiatów. Zwierzyna zmęczona ciężkimi porami wyjdzie ze swoich kryjówek rozkoszując się panującym ciepłem i skorzysta z pożywienia, którego wcześniej tak bardzo brakowało. Wszystko powoli ożywało, rodziło się na nowo mimo, że zaledwie kilka księżyców temu wszystko wokół było okryte kołdrą zimnego puchu.
Lecz wśród odradzającego się życia znajdowało się też i takie, którego czas niebezpiecznie zbliżał się ku końcowi.
Serce zabiło szybciej gdy szkarłat ślepi spotkał się z bliźniaczą mu barwą spływającą wśród krystalicznych wód niewielkiego strumienia, tworząc ścieżkę biegnącą od skały – żywej, oddychającej i poruszającej się skały, znajdującej się nieopodal. Wzrok wędrował po łuskach, widocznie naruszonych, podniszczonych i w wielu miejscach pokrytych szkarłatną posoką. Łeb... całe ciało smoczycy drgnęło gdy tylko go dojrzała, gdyż prawie nie przypominał głowy żywego stworzenia.
Dlaczego podczas zwyczajnego spaceru, podczas gdy cała przyroda nareszcie zaczęła budzić się do życia, ona musiała stanąć oko w oko ze śmiercią? A może... może istniała jeszcze nadzieja?
Przyśpieszyła kroku zbliżając się do giganta, jednocześnie przyglądając mu się dokładniej. Oddychał. Żył. Jednak czy na długo?
Wezmę pomoc – z gardła samicy wydobył się pozbawiony emocji głos – Wytrzymaj.
Ogon nerwowo zakołysał się na boki, gdy samica wypowiedziała te słowa. To nie była łagodna prośba, to nie były spokojne słowa, które zazwyczaj kierowała w stronę innych smoków. To był rozkaz, pewny i wyraźny, skierowany do leżącego przed nią, zapewne nawet niesłyszącego jej olbrzyma. Nie mogła pozwolić żeby umarł tutaj, w tym momencie.
Nie gdy stała zaraz obok niego, jako przyszła uzdrowicielka.
Sięgnęła do swojej maddary żeby stworzyć krótki i prosty przekaz z prośbą o pomoc. Do kogo? Nie widziała Dotyku już od kilku księżyców więc nie miała pewności czy smoczyca przybędzie. Miała za to okazję poznać innego smoka, który byłby w stanie uratować potrzebującego.
"Jeden z waszych smoków potrzebuje twojej natychmiastowej pomocy, Uzdrowicielu. Znajduje się nad strumieniem którego wody lśnią niczym powierzchnia diamentu"
Posłała komunikat do Daru Tdary po czym ponownie przyjrzała się gigantowi.
Wśród wyraźnego zapachu wszechobecnej posoki była w stanie wyczuć także i delikatną nutę kojarzącą się jej ze stadem Ziemi, co zapewne wskazywało na pochodzenie samca. Przechyliła lekko łeb, przypatrując się mu dokładniej. Zapewne będzie musiała przywyknąć do takich widoków, gdyż jako uzdrowicielka będzie musiała sobie radzić z takimi jak i gorszymi przypadkami.
Oh, jak żałowała, że nie była mu w stanie teraz pomóc. Ścisnęła zęby jednocześnie mrużąc puste ślepia. Gdyby tylko pośpieszyła się z naukami, gdyby tylko posiadała już odpowiednie umiejętności... mogłaby przynajmniej upewnić się, że smok wytrzyma do przybycia Uzdrowiciela. A teraz takiej pewności nie miała – mogła jedynie obserwować, patrzeć jak życie ucieka z gigantycznego, pokrytego łuską ciała.
Ciała należącego do odważnego wojownika, na co wskazywały obecne przy nim zwłoki innych stworzeń. Wężowa dopiero teraz zdała sobie z nich sprawę, gdyż wcześniej całkowicie pochłonęła ją sprawa rannego smoka. Czyżby były to stworzenia z którymi walczył? Zaatakowały go? Czy może sam rozpoczął walkę? Teraz to nie miało większego znaczenia.
Pochyliła łeb spoglądając na szkarłatną kałużę w której zanurzyły się jej szpony, ich barwa mieszała się z pokrywającą je posoką, podczas gdy białe łuski zostały splamione czerwienią. Nie cofnęła się jednak a tkwiła w bezruchu, pilnując szarołuskiego i oczekując na pomoc.

Licznik słów: 601
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
A T U T Y

~ Ostry Wzrok ~
Wszystkie testy percepcji na wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok ), mają dodatkową kość.

~ Szczęściarz ~
W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces.
Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Nast. użycie: 17.06.19


~ Zielarz~
Każde zioło znalezione i zebrane przez Zielarza daje o 2 sztuki więcej niż standardowo

Airin | Kruk
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | P: 2 | A:1
A:1 | O: 1



MOTYW MUZYCZNY | GŁOS POSTACI
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Niebieskołuska przemierzała błękity nieba, od czasu do czasu lądując i rozglądając się uważnie. Cały czas próbowała znaleźć jakieś miłe i spokojne miejsce, jednak wciąż nie mogła nic znaleźć. Przeszukała już chyba wszystkie tereny Stada, ale wciąż coś jej nie pasowało. W końcu po tym długim i bezsensownym krążeniem skierowała się ku terenom wspólnym. Od tego całego zataczania kręgów powoli zaczynało jej schnąć w gardle, więc po dostrzeżeniu pięknego blasku czystego strumienia Adeptka zniżyła lot i niespiesznie wylądowała przy brzegu. Schyliła się, przymknęła oczy i z błogim wyrazem pyska wreszcie zaspokoiła męczące ją pragnienie. Wtedy wyprostowała się i rozejrzała mimowolnie, niespodziewanie dostrzegając piękno niepozornego miejsca. W jej oczach zabłyszczała radość, a na pysku znów zakwitł lekki uśmiech.
Szlachetna już miała zaryczeć w niebo, wzywając fioletowołuskiego, ale nagle pomyślała sobie, że wolałaby, aby o ich spotkaniu nie wiedzieli wszyscy, co usłyszą ryk. Wtedy po raz pierwszy zdecydowała się na przesłanie wiadomości bardziej dyskretnym sposobem. Nigdy wcześniej nie próbowała wysłać wezwanie mentalnie, dlatego nie była pewna czy w ogóle jej się uda. Jednak zanim się rozmyśliła, skupiła wszystkie myśli na uformowaniu w głowie magicznego zdania i skierowaniu go do umysłu Iluzji. Miał on usłyszeć słowa "Iluzjo, jeśli masz czas i ochotę, spotkajmy się przy Diamentowym Strumieniu. Szlachetna.". Ciekawe czy jej się uda...

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Iluzja Piękna
Dawna postać
Niech żyje wolność!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 400
Rejestracja: 29 kwie 2018, 17:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 64
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmarło jej się
Mistrz: Nie ma
Partner: Nakrapiana Gwiazdami

Post autor: Iluzja Piękna »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 3
U: L,B,Pl,Śl,Skr,W,MA,MO,MP,M: 1| A,O: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Szczęściarz, Czempion, Magiczny Śpiew
Kiedy dostałem mentalną wiadomość od jak się okazało Szlachetnej nie zdziwiłem się zbytnio. Jakiś czas temu zaproponowała mi przecież spotkanie a ja zgodziłem się na nie. Przekazałem Somnium że wychodzę a ona tylko miauknęła na znak zgody. Nie przeszkadzając jej dłużej wyszedłem z groty by w pewnym oddaleniu od niej wzbić się w powietrze. Długo czasu nie leciałem za nim dotarłem do miejsca z którego adeptka wysłała swoją wiadomość. Okolica była cicha i urokliwa z cicho płynącym strumieniem. Wylądowałem miękko na środku polanki około pół ogona od Szlachetnej z szelmowskim uśmiechem na pysku.
-Przybyłem na wezwanie- Rzuciłem rozbawiony patrząc na samiczkę i kłaniając się delikatnie w dosyć prześmiewczym wyrazie.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#dbb934 #a84308

szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.

czempion – +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.

magiczny śpiewraz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.


Somnium
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr, MP, MA: 1 MO: 2
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Uśmiech na pysku smoczycy nieznacznie się poszerzył, gdy zobaczyła nadlatującą znajomą sylwetkę. Ogon zaczął jej niespokojnie drgać w oczekiwaniu. Zdziwiła się takiemu powitaniu, ale zauważając jego uśmieszek zrozumiała żart i spróbowała kontynuować:
– Dziękuję za tak szybkie dotarcie. – również skłoniła trochę głowę i zachichotała, nie będąc w stanie utrzymać atmosfery. Wgapiała się chwilę w ślepia ukochanego, a następnie zbliżyła się nieśmiało i liznęła go krótko w nos. Szybko jednak cofnęła głowę w obawie odrzucenia jej gestu. Zamrugała szybko i spróbowała zmienić temat.
– Przejdziemy się? – odwróciła się i ruszyła powoli wzdłuż strumienia, mając nadzieję, że Iluzja za nią podąży. Co prawda czuła się komfortowo w tej ciszy obok niego, ale postanowiła jakoś rozkręcić rozmowę. – Fajnie, że miałeś czas. Wiem, że jesteś trochę zajęty z tymi pisklakami... Właściwie nawet trochę cię rozumiem. Takim słodziakom trudno odmówić. Ostatnio wpadłam na dwóch pisklaków z Ognia. Nie wiem, jakim cudem zawędrowali na tereny wspólne sami, ale mimo tego, że Kekai prawie odgryzł mi ogon, czułam się za nich odpowiedzialna. – niebieskołuska przechyliła nieco głowę na bok i uśmiechnęła się słodko na wspomnienie Ognistych. Może temat małych smoków nie był zbytnio romantyczny, ale przecież nie musiała od razu przechodzić do sedna, prawda?

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Iluzja Piękna
Dawna postać
Niech żyje wolność!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 400
Rejestracja: 29 kwie 2018, 17:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 64
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmarło jej się
Mistrz: Nie ma
Partner: Nakrapiana Gwiazdami

Post autor: Iluzja Piękna »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 3
U: L,B,Pl,Śl,Skr,W,MA,MO,MP,M: 1| A,O: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Szczęściarz, Czempion, Magiczny Śpiew
Kiedy zostałem liźnięty w pysk zastygłem na moment odrobinę zaskoczony tak odważnym czynem ze strony młodszej samiczki. Nie powiedziałbym jednak ze było to coś nieprzyjemnego. Miałem zamiar powtórzyć jej gest jednak ta zbyt szybko oddaliła się ode mnie chcąc bym potowarzyszył jej w spacerze. Kiwnąłem delikatnie łbem i ruszyłem razem z nią co jakiś czas ocierając się swoim bokiem o ten należący do Szlachetnej.
-Tak, pisklaki są naprawdę uroczymi stworzeniami. Wychowałem trzy pisklaki z czego tylko jeden był ze mną połączony więzami krwi a teraz wychowuje jeszcze nasz nowy nabytek. Tym maluchom po prostu nie potrafię niczego odmówić. No i wątpię żeby jakikolwiek pisklak który nie umie walczyć był w stanie odgryźć ci ogon- Odpowiedziałem na jej słowa patrząc na nią z zadowoleniem. Jeśli lubiła pisklaki było dobrze. Przez moją grotę one się naprawdę często przewijają. Czy moje własne czy też znajdy. Każde kochałem tak samo i starałem się to okazywać na tyle na ile to możliwe.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#dbb934 #a84308

szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.

czempion – +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.

magiczny śpiewraz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.


Somnium
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr, MP, MA: 1 MO: 2
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Toffinka uśmiechnęła się nieco smutno na ostatni komentarz Iluzji. Dziwne, że tak uważał, skoro mimo swoich starań nie udało jej się pokonać ani jednego smoka. Miała już mu o tym powiedzieć, ale pomyślała, że nie przyszła się tutaj przecież użalać nad sobą. Zamiast tego zagadała ponownie:
– Tak właściwie... Chciałbyś mieć pisklaka z kimś... Konkretnym? Mam na myśli... P-podoba ci się ktoś? – głupio jej było tak dukać, ale w głębi duszy naprawdę chciała poznać odpowiedź. I modliła się po cichu do Uessasa o przeczącą odpowiedź. Bo... Czy miałaby jakiekolwiek szanse na zdobycie serca fioletowołuskiego, gdyby należało już do jakiejś smoczycy? Zresztą nie mogłaby się tak po prostu wtrącić w czyjś związek... Była waleczna, ale nie umiała walczyć o miłość.
A wtedy znów stchórzyła. Taka z niej Wojowniczka, a nie potrafi się zmusić do usłyszenia prawdy. Znowu zmieniła temat.
– Zresztą nieważne. Wtrącam się w nie swoje sprawy, przepraszam. Co tam u ciebie? Jak idzie szkolenie Menti'ego? Jestem pewna, że będzie z niego równie wspaniały Wojownik, co ty.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Iluzja Piękna
Dawna postać
Niech żyje wolność!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 400
Rejestracja: 29 kwie 2018, 17:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 64
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmarło jej się
Mistrz: Nie ma
Partner: Nakrapiana Gwiazdami

Post autor: Iluzja Piękna »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 3
U: L,B,Pl,Śl,Skr,W,MA,MO,MP,M: 1| A,O: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Szczęściarz, Czempion, Magiczny Śpiew
Pytanie Szlachetnej mnie zdziwiło i trochę nie byłem pewny co do tego czy odpowiedzieć na jej pytania. W końcu jednak zebrałem się w sobie. Nie mogłem być takim tchórzem w takich sytuacjach. Byłem przecież starszy!
-Jest jedna smoczyca w naszym stadzie, znam ją od kiedy była pisklakiem ale nie myślałem jeszcze o pisklakach z nią. One potrafią być naprawdę męczące- Odpowiedziałem patrząc na Szlachetną uważnie, mając nadzieję że da radę rozpracować że chodzi mi o nią. W czasie mówienia podrapałem się z zakłopotaniem pazurkami prawego skrzydła po okolicy prawego rogu. I wtedy znowu zaczęła zupełnie inny temat.
-Menti jak i Inurta niedługo raczej będą mogli ubiegać się o range wojownika. Jednak nadal trochę im brakuje do tego. Poza tym ostatnio jakoś się uspokoili dzięki temu że mogą walczyć na arenie- Stwierdziłem śmiejąc się cicho na myśl o spokojnym Mentiroso. To byłby zdecydowanie najwspanialszy dzień dla wszystkich członków stada wody.

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#dbb934 #a84308

szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.

czempion – +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.

magiczny śpiewraz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.


Somnium
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr, MP, MA: 1 MO: 2
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Och. Oooch.
Więc jednak...
Ze Stada? Kogo mógł znać od kiedy był pisklakiem?
Umm...
Emm...
Ostatnio dużo było we Wodzie pisklaków...
Szachrajka? Osobliwa?
...
Burzowa?
Nie, tfu.
...
Kto?
...
No nie Hexaris przecież, ani nie Tealeen. No a córki by przecież go nie pociągały...
...
Prawda?..
...
Uessasie, pomóż.
No kto?
O kogo mogło mu chodzić?
Zresztą czy to ważne? Przecież to nie była ona...

Niebieskołuską tak pochłonęły rozmyślania o wybrance Iluzji, że nie słyszała nawet, co mówił. Zmarszczyła tylko śmiesznie brwi i utkwiła zamyślony wzrok przed sobą. Nie zauważyła też, że coraz bardziej zbliża się do strumienia.
Nagle jej łapa osunęła się i smoczyca z głośnym plaskiem wpadła do wody, rozbryzgując ją we wszystkie strony i ochlapując przy tym fioletowołuskiego. Zamachała zdziwiona skrzydłami, ale to tylko pogorszyło sytuację.
Wreszcie uspokoiła się i wstała na równe łapy, wciąż mając je we wodzie i otrząsnęła się lekko. Wtedy odwróciła się do Wojownika i że spuszczonym wzrokiem wymamrotała:
– Przepraszam... – uniosła nieśmiało wzrok i na widok mokrego przez nią smoka zachichotała mimowolnie. Widząc, jak z jego pyska miała właśnie spaść kolejna kropla, zbliżyła się i zlizała ją ze śmiechem.
To była chwila, w której zapomniała o wszystkich troskach, nawet o tym, że Iluzja już kogoś lubi. Przestała się tym przejmować i po prostu cieszyła się tym czasem.

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Iluzja Piękna
Dawna postać
Niech żyje wolność!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 400
Rejestracja: 29 kwie 2018, 17:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 64
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmarło jej się
Mistrz: Nie ma
Partner: Nakrapiana Gwiazdami

Post autor: Iluzja Piękna »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 3
U: L,B,Pl,Śl,Skr,W,MA,MO,MP,M: 1| A,O: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Szczęściarz, Czempion, Magiczny Śpiew
Nie słuchała tego co mówiłem i nie była w tym nawet jakoś specjalnie dyskretna. Czyżby nadal nie rozumiała o kogo chodzi? Ehhh Kobalcie jak ty żeś ją wychował? Powinna umieć połączyć fakty. I wtedy zostałem zmuszony do kąpieli przez jej nieuwagę. Zaśmiałem się mimowolnie kiedy tak leżała w tej wodzie. Kiwnąłem z lekkim uśmiechem na jej przeprosiny kiedy ta nagle znowu liznąła mnie w pysk. Postanowiłem zadziałać trochę bardziej stanowczo. Korzystając z tego że pewnie się tego nie spodziewała złapałbym ją swoimi skrzydłami i gwałtownie wywrócił się na ziemię tak by wylądowała na mnie. Wtedy to liznąłem ją dwa razy w jej pysk cicho mrucząc.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#dbb934 #a84308

szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.

czempion – +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.

magiczny śpiewraz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.


Somnium
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr, MP, MA: 1 MO: 2
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Smoczyca na pewno nie spodziewała się takiego obrotu spraw. Nie próbowała się wyrywać, czego nie można było powiedzieć o jej dudniącym w oszałamiającym tempie sercu. Spojrzenie karmelowych oczu utkwiło w tych zielononiebieskich, aż emanując miłością. Niebieskołuska zamruczała i uśmiechnęła się nieśmiało do fioletowołuskiego, nie wiedząc właściwie co ma zrobić. Nagle jakoś dotarło do niej, kogo pominęła w swoich rozmyślaniach. To ją wręcz zmusiło do śmiałego, ale cichego pytania:
– Ch-chodziło ci o m-mnie? – cały czas starała się nie odwracać, próbując spokojnie oddychać i nie stchórzyć ponownie. Musi wiedzieć... Dopiero wtedy będzie mogła spokojnie wyznać mu swoje uczucia.

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Iluzja Piękna
Dawna postać
Niech żyje wolność!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 400
Rejestracja: 29 kwie 2018, 17:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 64
Rasa: Skrajny
Opiekun: Zmarło jej się
Mistrz: Nie ma
Partner: Nakrapiana Gwiazdami

Post autor: Iluzja Piękna »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 3
U: L,B,Pl,Śl,Skr,W,MA,MO,MP,M: 1| A,O: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Szczęściarz, Czempion, Magiczny Śpiew
Kiedy nie postanowiła próbować się wyrwać odczułem nie małą ulgę. Czyli możliwe że nie zostanę odprawiony z kwitkiem i odrzucony. Na jej pytanie zaczerpnąłem do płuc trochę więcej powietrza aby się odrobinę uspokoić.
-Oczywiście że tak gwiazdeczko- Odpowiedziałem jej nie mogąc się powstrzymać od nadania jej tego uroczego przezwiska.. W końcu tak dobrze do niej pasowało!
-Raczej nie trudno było się tego domyśleć- Rzuciłem z rozbawieniem śmiejąc się cicho przez co całe moje ciało delikatnie się trzęsło.

Licznik słów: 77
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#dbb934 #a84308

szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.

czempion – +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.

magiczny śpiewraz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.


Somnium
S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr, MP, MA: 1 MO: 2
Nakrapiana Gwiazdami
Dawna postać
Gwieździsta
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 313
Rejestracja: 04 lis 2018, 16:41
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 40
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Szlachetny Nurt [*]
Mistrz: Iluzja Piękna [*]
Partner: Iluzja Piękna [*]

Post autor: Nakrapiana Gwiazdami »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: Pł,W,B,L,O,MP,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| A: 2
Atuty: Silny, Chytry Przeciwnik, Twardy jak diament
Szlachetna prawie zdążyła przygotować się mentalnie na zaprzeczenie, ale po usłyszeniu jego odpowiedzi znieruchomiała zaskoczona. I to było najcudowniejsze zaskoczenie, jakie kiedykolwiek doświadczyła. A przezwisko nawet jej się spodobało.
W ramach odpowiedzi niebieskołuska uniosła nieco łeb i liznęła fioletowołuskiego czule w nos. W jej oczach widać było nieopisaną radość, gdyż wreszcie mogła dać upust emocjom, jakie w rosły w niej każdego dnia.
Toffinka zamruczała przeciągle i poruszyła ogonem w poszukiwaniu fioletowego ogona. Gdy wreszcie na niego natrafiła, oplotła go mocno i trzymała jak najcenniejszy skarb, którego częścią zresztą był.
– Jeśli jestem gwiazdeczką, to ty jesteś fiołkiem. – wymruczała wesoło i wtuliła się głową w szyję smoka.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
1. Silna
2. Chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Dar Tdary
Dawna postać
Nie lubi Cię
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1591
Rejestracja: 09 wrz 2016, 16:57
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 104
Rasa: Skrajny
Mistrz: Feeria

Post autor: Dar Tdary »
A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 2
U: B,A,O,W,Śl,Skr,Kż,M: 1 | Pł,MP,MO: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Mistyk, Wybraniec bogów, Opiekun
Pogoda była zacna dlatego też wybrał jedyną rozsądną formę podróżowania jaką było pływanie rzecz jasna. Zanurzył powoli łapy czując przyjemny chłód i przymknął ślepia stojąc przez chwilę na płyciźnie. Pływy przyjemnie kołysały nim kiedy wyczuwał nurt Tdary, w końcu dał się pochłonąć jej objęciom. Samiec jednym sprawnym ruchem tylnych kończyn odbił się od dna by z chlupotem rozpocząć wędrówkę ku Diamentowemu Strumieniowi na Terenach Wspólnych. Ponad spokojnie falującą taflę wystawała jedynie jego długa szyja i część sierści porastającej plecy i zad. Ruchem podobnym do poruszania się węża po piasku Dar płynął powoli przed siebie z półprzymkniętymi ślepiami. Wąsy zanurzały się w rzece i ciągnęły po bokach jego ciała. Jakże uwielbiał pływanie... zdecydowanie powinien robić to częściej. W końcu nazwał się od jednej z rzek płynących przez tereny jego stada. Nabrał powietrza przez nozdrza po czym zamknął je i dał nura rozchlapując wodę smagnięciem ogona. Pływał nie gorzej od wodnych, a i płuca nie należały przecież do byle wilka czy łosia. Całkiem długi czas zwiedzał sobie odmęty rzeki co jakiś czas tylko wynurzając samo poroże i czubek nozdrzy by złapać potrzebnego tlenu.
Będąc już na miejscu nie zamierzał wyłazić z wody. Głowa uniosła się wysoko, powierzchnia wartko płynącego już strumienia nie rzeki zadrżała wokół szyi samca. Wydał z siebie donośny, zachrypnięty ryk wzywający do siebie... łowców. Cóż... ryk całkiem charakterystyczny jak na głodnego smoka. Nieprawdaż?

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

# Ostry węch #
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
# Szczęściarz #
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na 2 tygodnie
# Mistyk #
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę
# Wybraniec bogów #
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji
# Opiekun #
-2 ST dla kompana

~ Lothric (80ks) R.I.P. Best friend forever~

Naładowany Kryształ Ideału/ Gladiatora


Głos Daru || Muzyka Daru | złoty dublon 03.19, srebrny 06.19, 07.19, 08.19, 09.19 || Dialogi #789aa0
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej