Świątynia

Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
.

ODPOWIEDZ
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Duszek zamlaskał znacząco, po czym westchnął ciężko. Tak ciężko, że Tembr nie miał problemów z domyśleniem się, że to westchnięcie zostało wykonane na pokaz.
Dlaczego? Masz albo wolną wolę, albo ktoś cię prowadzi za łapkę – powiedział, a jego głos wprost ociekał pretensjonalnością. – Macie te swoje Prawa Smoków. One ci nie wystarczą jako boskie instrukcje?
Raptem zdematerializował się, by w dosłownie tej samej chwili pojawić się u stóp Tembru, tym razem w pełnej wężowej postaci o ciemnych, brązowych łuskach i błyszczących ślepiach. Nadal był półprzezroczysty, ale dla odmiany widzieliście zarys całego jego ciała, pozbawionego skrzydeł i wyposażonego w cztery zwinne łapki, z których przednia para trzymała pokryty lodem kamień i podnosiła go pod pysk Tembru.
Dmuchnij na zimne – powiedział głośniej niż wcześniej, uśmiechając się lekko szaleńczo.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Tembr Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 821
Rejestracja: 28 cze 2018, 14:39
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Pieśń Płomieni
Mistrz: Wirtuoz Szeptów*
Partner: Dotyk Cienia

Post autor: Tembr Ognia »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,W,Kż,O,MP,MO,MA,M:1 | A,Skr,Śl:2
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Poszukiwacz
Nie zniechęcał się postawą duszka. Był znudzony? Prawdopodobnie. Sam by się nudził gdyby istota niższa w hierarchii istnienia próbowała go o coś prosić. Takie już chyba było życie.
Nie przypominam sobie, aby prawa smoków wspominały o kataklizmach, wielkich skalnych gigantach, porwaniach proroków i zagrożeniu zza bariery, która powinna nas ochronić wedle woli boginki Naranlei... – powiedział bez krztyny kpiny, po prostu nie rozumiał co jedno ma wspólnego z drugim. – Ostatnio dzieje się tyle złego, że sam nie wiem czy to jest powiązane, czy może wszystko na raz zwala nam się na głowę... jak odłamki stalaktytu... – uśmiechnął się delikatnie na tę analogię.
Gdy wężyk pojawił się u jego łap, Tembr przestąpił z jednej na drugą i zadarł pysk do dołu. Nie spodziewał się ujrzeć tak przedziwnej postaci. Zmrużył lekko ślepia widząc kamień pokryty lodem. I radę. A może polecenie? Czy było dosłowne? Nie wiedział, ale zamierzał to sprawdzić. Wezbranym w pysku ciepłym powietrzem dmuchnął na lodową powłokę. Taak, chyba w swej desperacji liczył, że pokrywa stopnieje i ukaże mu odpowiedzi na wszystkie ich problemy. Ale świat zdecydowanie nie działał w ten sposób.
Tylko jak uchronić się przed wizją fali uderzającej w nasze tereny? – spytał bardziej siebie niż jego, ale swoich pomysłów nie uzewnętrznił. Dodatkowe bariery albo jakieś mury brzmiały zbyt bajkowo, aby mogły znaleźć zastosowanie.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Obrazek
Ostry Słuch dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz)

Adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona),
w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.


Poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
may the corpses we burn light our way.
.
#af6354

Choroba: czarny kaszel (smok nie może ziać)
Różany Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 590
Rejestracja: 15 gru 2018, 0:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Czyżby Krągła?

Post autor: Różany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Zręczny; Szczęściarz;
W pewien sposób Zima podzielała opinię istoty. Nie lubiła wyręczać się innymi jeśli musiała coś zrobić. Nigdy nie szła do bogów z problemami i rozterkami, bardziej polegając na swoich osądach i przemyśleniach. Mogła jednak zrozumieć, że smoki, które do tej pory szyły prowadzone wolą bogów, bez ich przewodnictwa gubiły się zupełnie. Nie odezwała się jednak. Zmarszczyła natomiast brwi, kiedy duszek, czy czymkolwiek była rozmawiająca z Tembrem istota, zwróciła się do niego innym imieniem. Więcej nawet, imieniem kończącym się w charakterystyczny sposób. Zerknęła wtedy na Tembr, przez krótką chwilę przypatrując mu się z ciekawością.
Nie miała pojęcia o czym mówił duszek, ale zdawał się wiedzieć zdecydowanie więcej niż chciał mówić. Podobnie zresztą Tembr. Dlatego właśnie Zima milczała. Nie znając problemu i jego okoliczności w pełni, nie chciała wyciągać błędnych wniosków.
Opuściła głowę gdy istota zbliżyła się pod łapy przywódcy. Przyjrzała się czarnołuskiemu ciału, ale na dłużej zatrzymała wzrok na oblodzonym kamieniu.
A może tak naprawdę nie ma w tym żadnej prawidłowości? – zauważyła, zerkając na wywernę katem oka. – Może to zwyczajne, niefortunne zbiegi okoliczności? – Uniosła głowę, spoglądając na duszka z góry. W jej mniemaniu, czasem zdarzały się rzeczy nieuchronne. Nie można było zapobiec wszystkiemu, ale też, nie miała pojęcia jaka to wizja kataklizmu nawiedziła sny jakiegoś smoka. Co takiego miało się stać, że smoki sądziły iż same sobie z tym nie poradzą? Przypomniała sobie słowa uzdrowiciela o tym, jak bardzo kiepski był przepływ informacji wśród stad i westchnęła w duchu. Może gdyby wiedziała więcej, mogłaby jakoś pomóc?

Licznik słów: 249
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~
I. Zręczny – na stałe +1 do zręczności.
II. Szczęściarz – w przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.

~~~
Motyw Rożka
Tejfe
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 3682
Rejestracja: 28 sie 2014, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 0

Post autor: Tejfe »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 3
To co działo się ostatnio między nim a Elianą nie było tym czym mógł sobie wymarzyć. Ich relacja nie przypominała tej samej relacji co dawniej, kiedy oboje uwielbiali spędzać ze sobą czas i nie mieli oporów by ze sobą rozmawiać i mówić o tym co czują. Bo zwykle po prostu byli przy sobie szczęśliwi.
Od czasów śmierci Arkany i od czasów ich jednej, prawdziwej i poważnej rozmowy, gdzie uczucia rzeczywiście były, nie rozmawiali ze sobą wiele. Dalej ze sobą mieszkali, dalej zdarzało im się spać blisko siebie, ale mimo to nie widywali się tak często. A kiedy już widywali, to po prostu wymieniali zwykle uprzejmości jakie mogą wymieniać matka z dzieckiem, uśmiechali się do siebie czy decydowali na krótkie otarcie boku o bok.
Jednak w tej dość sztucznej obłudzie była jakaś powinność. Po tym co się stało, oboje chyba potrzebowali takiego czasu, kiedy musieli na spokojnie zrozumieć i przyswoić sobie obecną rzeczywistość. Kiedy musieli zastanowić się nad pewnymi kwestiami, by potem móc znowu do siebie wrócić. Już w nie tak silnych i rozpaczliwych emocjach, jak wtedy. Już spokojnie.
Chociaż właściwie, to nie Eli potrzebowała tego okresu. Kiedy z nim wtedy rozmawiała była spokojna. I zawsze później także taka była. Cechowała się spokojem i cierpliwością.
I może godziła się na te chwile ciszy, nie dlatego, że chciała, tylko ze względu na niego, ale on... on naprawdę musiał przez to przejść. Mimo że nie była to dla niego wygodna sytuacja, mimo że dostarczała mu przykrości, potrzebował tego odsuniecia się.
Musiał porozmawiać z paroma osobami. Musiał przemyśleć sobie słowa, które usłyszał od Eliane, a które wtedy nie dotarły do niego w pełni. I musiał stanąć przeciwko swojemu odbiciu w Kanionie Szeptów i musiał też samemu przemyśleć to co czuje i czego potrzebuje.
I zrozumiał, że potrzebuje swojej matki. Nie dlatego, że jak wcześniej mówił, bez nie nie dałby sobie rady. To co zrobiła dla niego Aerthas, pokazało mu, że wcale nie jest bezsilny. Dałby sobie radę samemu. Byłby samotny, ale żyłby dalej. W gorszych chwilach skorzystałby z pomocy kogoś innego.
Ale on jej potrzebował dlatego, że zrozumiał, że była sensem jego życia. Kiedy tak bardzo szukał powodów dla których warto żyć, kiedy tak bardzo szukał swojego celu, nie zauważył tego, że ma go już przed sobą. Eliana, a także inne smoki, które spotkał w życiu, i które pokochał, były powodem, dla którego warto było żyć.
Żyć po to, by móc kochać innych. By móc być przez nich kochany. By ich rozśmieszać, płakać z nimi, dzielić się swoimi smutkami i radościami, a także słuchać o ich własnych.
Żyć po to by moc wybaczać. Bał się, że nie da rady jej wybaczyć, ale... miłość nie jest w stanie zbyt długo unosić się w gniewie i zawiści. Wybaczył jej tak naprawdę dawno temu, tylko zlękniony, ciągle trwający w swoim smutku i strachu, nie widział tego, że tak się stało.
W zrozumieniu tego pomogła mu z kolei jego przyjaciółka, Miękka. To dzięki niej, a także dzięki temu co powiedziała mu sama Eliana, zrozumiał również, że nie musi rozpaczać nad swoim życiem w stadzie. Nie mógł tego przeskoczyć. Wolne Stada miały swoje podziały, a on musiał się do nich dostosować, nawet jeśli się z nimi nie zgadzał. I nawet jeśli nie kochał Cienia, to kocha część smoków, które w nim jest i to je pragnął chronić i o nie dbać. Musiał odłożyć na bok swoje idealistyczne marzenia i spełniając swoje cieniste obowiazki, rozwijać w sobie to co pragnął rozwijać i być szczęśliwym mimo wszelkich przeszkód.
I może nie zrozumiał jeszcze wszystkiego, nie wszystkiego był pewny. Nie wiedział na przykład czy droga Czarodzieja, przy któej zdecydował się zostać jest tą właściwą, ale... I tak miał już bardzo dużo. Poukładał sobie dużo spraw.
Wiedział oczywiście, że nie zawsze da radę. Wiedział, że przyjdą momeny strachu i bezsilności, że może jeszcze nie raz pokłóci się z Eli, że nie pozbędzie się tak szybko wszystkich koszmarów i że już zawsze będzie bał się ognia... Wiedział, że może go jeszcze spotkać w życiu krzywda, że może zostać oszukany, wykorzystany lub ktoś zechce go popsuć... ale teraz czuł, że da radę piąć sie do góry mimo wszystkiego co chciało go ciągnąć w dół. Chciał być tym pięknem, o którym powiedziała mu jego matka. I zrozumiał, że te potknięcia, chwile słabości, drobne wady, to zawsze istniejące gdzieś obok zwątpienie o którym również mu powiedziała... to jest część jego samego, której nie może się wyprzeć. Może ją zwalczać, osłabiać, ale jednocześnie musi ją też zaakceptować.
Nie obarczam Cię za nic winą, mamo. To co się stało, po prostu się stało. Pogodziłem się z tym i nie chcę byśmy oboje cierpieli więcej przez to wszystko. Przez przeszłość. Zasłużyliśmy oboje na szczęście. Kocham Cię bardzo mocno. Dziękuję, że ze mną idziesz.
– wysłał Elianie, która szła tuż obok, wiadomość mentalną, przyprawiając ja o całą paletę uczuć, które teraz odczuwał: radości, ciepła i miłości.
Szedł z nią powoli w stronę Świątyni, mając nadzieję, że wizyta w boskim centrum, pozwoli mu pozbyć się jego kalectwa. Bo chociaż zdołał jakoś złagodzić ból psychiczny, tak ból fizyczny wciąż mu dolegał.

Licznik słów: 838
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Konto aktywne od 2014 do 2019, na którym prowadzone były postacie:

Tehanu – Hipnotyzująca Łuska – Nadciągająca Wichura (ze stada Życia, później Ognia) Wygląd: od Oddechu Pustyni, Wichurka i Pożeracz -rysunek Arijki

Bursztyn – Rycerski Kolec (ze stada Wody) Wygląd: od Oddechu Pustyni

Daimon – Strzaskany Kolec – Nieprawidłowy Element (ze stada Ziemi)

Tejfe – Wyśniony Kolec – Rozświetlający Cienie – Tejfe (ze stada Cienia, później Ognia) Wygląd:moje, od Miraż Snów, od Szkarłat


W 2020 została też podjęta 1 dniowa próba powrotu smokiem, który miał nazywać się Enki, ale zrezygnowałam z gry po dwóch postach.

Przygoda z SWS była wspaniałą zabawą i jest jednym z najlepszych moich wspomnień, dziękuję wszystkim za wspaniałą grę! ♥
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Duszek spojrzał na Tchnienie Zimy z niemalże nowym zainteresowaniem. Niemalże. Jego mowa ciała i ton wyraźnie sugerowały, że czuje się, jakby tłumaczył oczywiste rzeczy niezbyt rozgarniętym pisklakom. Być może lubował się w tym poczuciu wyższości.
Nom. Rzeczy się dzieją. Bo na tym polega życie – mówił powoli i dokładnie wymawiał każde słowo. – Jak żyjesz w świecie pełnych istot takich samych jak ty, które podejmują swoje wybory, to potem przydarzają ci się różne wypadki, które potrafią być konsekwencjami czegoś, o czym ty nawet nie wiesz. Czy to znaczy, że jakiś bóg się nad tobą znęca? – duszek skrzywił się, i wrócił wzrokiem do Tembru. – Może. W końcu czasem lubimy sny, proroctwa i przeczucia. Ale jak chcesz obwiniać bogów o wszystko i czekać, aż bogowie rozwiążą twoje problemy za ciebie tylko dlatego, że ty ich nie spowodowałeś... To sobie usiądź i czekaj. W kolejce. Jest długa – duszek zaśmiał się, po czym wzniósł się w powietrze na wysokość smoczych łbów i wywinął salto. – Weź przekąski!
I bez zbędnych pożegnań czy nawet spojrzenia na obecne tu smoki jego postać rozpłynęła się w powietrzu niczym mgła.
A wy... wy zostaliście tu zapewne z niesmakiem i zirytowaniem wywołanym bezczelnym zachowaniem duszka. Bo w końcu mógł to samo powiedzieć normalnie. Ach, te duszki. Kapryśne stwory.

Licznik słów: 213
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Lisia Kita
Dawna postać
Eliana Wiatrołapa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1377
Rejestracja: 01 mar 2015, 17:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Szydercze Licho
Mistrz: Zaranna Iskra; Światłość Erycala
Partner: Tembr Ognia+

Post autor: Lisia Kita »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,Kż,MA,MO,Skr,Śl: 1| MO,MP: 2| Lecz: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Szczęściarz; Skupiona
Ostatnimi czasy sytuacja między mną, a Tejfe wydawała się... napięta. Wiedziałam, że mój syn potrzebuje czasu, dlatego chciałam mu go dać, nawet jeżeli bardzo brakowało mi jego samego.
Wiedziałam, że mnie kocha, ale musiał poukładać sobie parę kwestii w głowie. Ja zresztą również.
Dręczyło mnie jednak coś więcej: zmieniłam się. Bardzo.
Tak bardzo, że czasami sama już nie wiedziałam, kim jestem. Czy dawna ja to była ta prawdziwa, czy to ta nowa, zdystansowana wersja mnie była prawdziwsza? A może to kolejna maska, która miała pomóc mi opanować nową rolę, nowe emocje oraz gorycz rozczarowań czy oczekiwań?
Juglan. Bogowie, jak ja go kochałam, a jednak ostatnio znowu nie mogliśmy się spotkać. Nie było go, nie mogłam go złapać, jakby zniknął z mojego życia, niczym piękny, krótki sen. Niepokój zaciskał się wokół mojego serca, dołączać już do itak splątanej palety emocji, które były dla mnie nowe.
Szłam u boku Tejfe, próbując odsunąć od siebie wszystkie te wątpliwości. Chciałam go wesprzeć, zawiązać z nim ponownie tą nić porozumienia. Tak bałam się, że i jego stracę, a gdy w końcu jego głos rozbrzmiał w mojej głowie, wzruszenie zdusiło moje gardło i zwilżyło oczy.
Pocągnęłam nosem, uśmiechając się, a nastepnie zniżyłam łeb, liżąc go w policzek, wdychając jego zapach.
Nie był już moim małym czteroksiężycowym pisklęciem. Był praktycznie dorosły i ta świadomość napawała mnie jednako dumą, jak i przerażeniem.
Ja ciebie również kocham, Tejfe. Najmocniej na świecie, jak stąd na Blada Twarz i z powrotem.
Dotarliśmy właśnie do monumentalnego wejścia Świątyni. Pociągnęłam nosem, nasłuchując. Wyczułam ulotna woń Juglana, która świadczyła o tym, że nie tak dawno temu witał w tym miejscu. Miejsce nie miałow sobie... tej mistyczności, jak wtedy, gdy jako młodziutka samiczka zawitałam w to miejsce, a Bogini odpowiedziała na moje modły. Miejsce wydawało się puste, piękne, ale puste.
Boże, jak bardzo chciałam, aby jednak ktoś odpowiedział na wezwanie Tejfe.
Chodź, wejdziemy do środka. Kawałek od wejścia znajduje się ołtarz poświęcony Erycalowi, panu uzdrowień – powiedziałam, kierując się do środka.

zt – pisz w ołtarzu ;)

Licznik słów: 334
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Tęcze nie rozświetlają nieba, dopóki nie pada deszcz,
a świece po prostu nie będą świecić dopóki się nie zapalą.

Obrazek
..Ostry wzrok dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku .

..Szczęściara 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w
wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.


..Skupiona -1 ST do pierwszego etapu leczenia, jeśli smok leczy z maksymalną liczbą rodzajów ziół.


GŁOS POSTACI MOTYW MUZYCZNY KARTA KOMPANA

.......W:1 | Z:2 | P:2.......Śl,Skr:1 | A, O:2
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »

A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
W Świątyni pojawił się młody Adept Ognia.
Księżycowy Kolec wylądował przed wejściem. Gęste futro zafalowało, a pióra skrzydeł zafurkotały na wietrze zanim złożył je miękko przy bokach. Potrząsnął nieco łbem, odganiając grzywę która zaczepiła się o wciąż rosnące, ciemnoczerwone rogi skierowane ku przodowi jego łba.
Srebrne ślepia z ciekawością zajrzały do środka, ale Akaer nie wszedł – jeszcze nie. Nie planował samotnych odwiedzin, czekał na matkę z którą miał się tu spotkać.

Licznik słów: 72
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Różany Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 590
Rejestracja: 15 gru 2018, 0:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Czyżby Krągła?

Post autor: Różany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Zręczny; Szczęściarz;
Zima pojawiła się tu nieco później. Z racji kłopotów z niewyleczoną chorobą, nie było mowy o lataniu, dlatego Akaer musiał chwilę poczekać, otulony ciszą wiekowej puszczy. Ale sylwetka Zimy w końcu zjawiła się pomiędzy drzewami, ciemna i cicha jak otaczający ich półmrok. Tylko szare ślepia błyskały żywo w wieczornym półcieniu. Gdy podeszła do świątynnych wrót, przy których czekał jej syn, na jej pysku pojawił się łagodny, znajomy adeptowi uśmiech.
Ciesze się, że już jesteś – powiedziała półgłosem, zbliżywszy się do samczyka. Na powitanie czule otarła polik o jego policzek. Akaer z każdym dniem wydawał się coraz większy i coraz dojrzalszy. Ślepia, w które teraz patrzyła nie przypominały tych wielkich, okrągłych oczu, które z fascynacją pochłaniały świat. Te były poważniejsze.
Obróciła pysk ku wypełnionemu czernią wejściu do świątyni, wzdychając cicho. Nie była tu odkąd weszła do niej razem z Tembrem. To miejsce budziło w niej raczej... nieprzyjemne skojarzenia, dawne uczucia zagubienia i bezsilności. Tym bardziej, że ziało nienaturalną pustką.
Chodź. – Zachęciła syna ruchem łba pomimo wewnętrznych rozterek i niechęci, a potem sama ruszyła wgłąb. Odezwała się dopiero, kiedy rozświetliła ciemność stworzonym z maddary płomieniem, zawieszonym gdzieś ponad ich łbami, ale podążającym tą samą ścieżką co idące smoki. Jaskinię wypełnił ciepły blask, sprawiając, że wszystko kładło długie, głębokie cienie.
Nigdy ci o tym nie mówiłam, ale... nie jestem specjalnie wierząca. Poza tym, w obecnych czasach, ciężko ufać bogom – wyznała szeptem, patrząc poważnymi ślepiami przed siebie. Coś wyraźnie ją trapiło. – Ale sadzę, że powinieneś znać to miejsce i wybrać samemu, czy wierzysz w istnienie i potęgę bóstw... – posłała samczykowi melancholijny uśmiech, zerknąwszy na niego z ukosa.
Ich kroki i głosy odbijały się echem od ścian pustych korytarzy, kiedy zmierzali do głównej sali, w której wyniosłe posągi bóstw patrzyły przed siebie pustymi, kamiennymi oczami.
Rozpoznajesz który jest który? – zagadnęła, zadzierając głowę, by spojrzeć na oblicza kamiennych postaci.

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~
I. Zręczny – na stałe +1 do zręczności.
II. Szczęściarz – w przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.

~~~
Motyw Rożka
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »

A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
Jego ogon drgnął, a łeb powędrował do góry gdy usłyszał za sobą szelest charakterystyczny dla smoka przedzierającego się przez puszczę i kroki, które od kilku księżyców potrafił już rozpoznawać po dźwięku – należały w końcu do jego Matki, jego Przywódczyni.
Uśmiech rozciągnął pysk samca, a ciepło ożywiło ślepia w kolorze płynnego srebra. Z nieukrywaną czułością odpowiedział podobnie na powitanie Serca Płomieni, ocierając się o jej futrzasty policzek.
Nie zwlekał gdy Wojowniczka zawołała go do środka – ciekawość przyprawiała go już o mrowienie łap. Spojrzał z wdzięcznością na Matkę gdy rozjaśniła Świątynię swą maddarą. Sam jeszcze nie potrafił nią władać, choć wierzył że niedługo uda mu się opanować tą umiejętność.
– Łatwo jest wierzyć w coś, czego dowody widzisz każdego dnia. Kiedyś odpowiadali na prawie każde wezwanie, czyż nie? – Uśmiechnął się smutno, ale w jego ślepiach lśniło coś na kształt determinacji. – Tak naprawdę dopiero teraz można mówić o wierze. Moje serce mówi mi, że istnieją, choć znam tylko opowieści – i to nie całe! – a nigdy nie usłyszałem ich głosu czy nie poczułem ciepłego dotyku niewidocznego istnienia na grzbiecie.
Głos młodego samca był cichy, spokojny, zabarwiony czymś na kształt tęsknoty. To jak wiele mogli zrobić przy pomocy maddary napawało go zachwytem – a przecież byli jedynie zwykłymi, śmiertelnymi smokami. Tak łatwo umierali, starzeli się. W porównaniu z istotami które ich stworzyły, czym byli? Szczególnie w pojedynkę.
– Rozpoznaję. – Odpowiedział, ale w odpowiedzi tej wyczuwalna była nuta niepewności. Znał imiona, słyszał krótkie opisy, ale nic poza tym. – Czy potrafisz powiedzieć mi o nich coś więcej? Czy znasz jakieś legendy, opowieści o czasach w których stąpali pomiędzy nami?
Zatrzymał się przed posągiem, który – według niego – należał do Kammanora. Patrona Siły, Patrona Ognia.

Licznik słów: 286
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Różany Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 590
Rejestracja: 15 gru 2018, 0:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Czyżby Krągła?

Post autor: Różany Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Zręczny; Szczęściarz;
Serce wykrzywiła pysk w kwaśnym uśmiechu. Nie rozumiała determinacji Księżyca w kwestii wiary. Mogła pojąc fascynację, wszak mistycyzm zawsze pociągał smoki, ale by w to wierzyć? By temu ufać?
Zerknęła na syna z ukosa.
Podobno – odparła na pierwsze jego słowa, a potem znów zadarła głowę ku posągom, krzyżując spojrzenie z kamiennym Erycalem. – Nigdy nie dane mi było doświadczyć tego na własnej skórze. Kiedy przybyłam do stad, bóstwa już milczały, a poza barierą... cóż. – Wzruszyła barkami. – Poza barierą również milczały, ale nie wiem czy to dlatego, że przyszłam na świat kiedy już ich nie było, czy po prostu wysłuchiwały modłów jedynie tych, żyjących pod barierą.
Przysiadła, odwracając wzrok od bóstw, by spojrzeć na syna. Uśmiechnęła się doń ciepło. Mieli skrajnie różne poglądy na temat wiary, ale północna nie oceniała. To był wybór Akaera, czy wierzyć czy nie. Jeśli chciał, nie zamierzała mu w tym przeszkadzać, ani też forsować własnego zdania.
Wydaje mi się, że coś pamiętam. – Zamyśliła się, w roztargnieniu drapiąc nierówno odrośnięte futro na prawej łapie. – Arran opowiadał mi o powstaniu bariery... To strasznie stara historia, ale chyba jeszcze potrafię przytoczyć jej zarys. – Mrużąc ślepia i spoglądając w przestrzeń, jakby przywoływała w pamięci jakieś dawno zapomniane obrazy, zaczęła mówić. Jej głos odbijał się cichym echem wśród ścian świątyni.
Było to za czasów, kiedy Stada uginały się pod siłą równinnych. Kiedy każdy smok, który władał maddarą, był bestialsko przez nich mordowany. Równinni wyznawali... czy raczej, nadal wyznają, zasadę, że jeśli smok nie może obronić się za pomocą pazurów i kłów, to nie jest godny, by żyć. To podobno były bardzo trudne czasu. Przywódcy stad układali się z równinnymi, by zapewnić bezpieczeństwo swoim smokom, ale nie mam pojęcia na jakich zasadach to działało... Ale podobno właśnie wtedy, w tym trudnym dla Stad czasie, bogowie odpowiedzieli na modlitwy smoków i zesłali im pierwszego proroka. O ile mnie pamięć nie myli był to... – Postukała pazurem w ziemię, próbując sobie przypomnieć. Dawno nie wspominała tej historii i pewne jej fragmenty, zatarły się w pamięci, ale... chyba pamiętała imię pierwszego proroka. – Posłaniec Gwiazd. Tak. To był Posłaniec Gwiazd. – Uśmiechnęła się do siebie, a potem też do Księżycowego, gdy w końcu na niego spojrzała. – Był dawnym przywódcą jednego ze stad, ale nijak nie mogę sobie przypomnieć, którego. Ale to z mianowaniem drugiego proroka, Białego Serca, stała się ta niebywała rzecz i na ziemię zstąpiła Naranlea... – Płomień odruchowo spojrzała w kierunku posągu, który ją przedstawiał. – Naranlea z pomocą czarodziejów i ducha dawnej uzdrowicielki, postawiła wokół terenów Stad barierę, która do tej pory, jeśli wierzyć legendzie, chroni nas przed równinnymi. – Powróciła wzrokiem do syna. – Z tym wydarzeniem wiąże się tez powstanie stada Wiatru. Dzięki pomocy bogini, smoki równin, które nie chciały żyć według przykazań swych przodków, mogły osiedlić się wśród Stad. No i podobno, gdy Naranlea była wśród smoków, te nie odnosiły ran w walkach i nie umierały – zakończyła, takim tonem jakby w to ostatnie nie dowierzała najbardziej.

Licznik słów: 498
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~
I. Zręczny – na stałe +1 do zręczności.
II. Szczęściarz – w przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.

~~~
Motyw Rożka
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »

A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
Młody samiec słuchał z zaciekawieniem matki, chciwie pochłaniając każde jej słowo. Niesamowicie interesowały go wszelkie historie i odczuwał żal na myśl że tak wiele z nich przepadało wraz z odejściem starszych smoków. Czas nie był łaskawy dla legend. Zmieniał je, zniekształcał – każdy smok opowiadał je swoimi słowami, stopniowo doprowadzając do niechcianych przeinaczeń. A słuchacz na końcu tej kaskady, taki jak Księżycowy Kolec, nie mógł stwierdzić ile było prawdy w danej opowieści. Mógł jedynie zbierać kawałki z różnych źródeł i próbować złożyć je w całość.
Powstrzymał się przed westchnięciem. Brakowało na terenach Wolnych Stad miejsca, w którym mogliby zbierać swoje historie. I sposobu by to robić. W końcu prorocy – jak widać – nie zawsze byli obok, nie mogli stanowić chodzących skarbnic.
– Czy jeśli śmiertelne smoki pomagały tworzyć Barierę, to znaczy że stworzona jest z naszej maddary? Jeśli Naranlea – skinął z szacunkiem łbem w stronę posągu bogini magii –[color=#696969 pomogła ukształtować ochronę z maddary smoków, to czy nie znaczyłoby to że jesteśmy w stanie sami zapewnić sobie bezpieczeństwo? I potrzebowaliśmy jedynie pomocy, by zebrać wspólnie nasze siły? [/color]
Samczyk w żaden sposób nie umniejszał tu udziału bogów. W końcu smoki były dziećmi Immanora – wszystko zawdzięczali nieśmiertelnym. Ale wierzył w to, że teraz byli niezależni, mogli decydować o sobie i bronić się samodzielnie. Co nie zmieniało faktu, że pragnął usłyszeć boskie głosy.
– Wiatr? Bardzo ładna nazwa stada. Co się z nim stało? – Lubił ten żywioł, tak przyjemnie poruszający jego futrem i piórami.

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1972
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika po załatwieniu sprawy z Pacyfikacją podążyła za Nauczycielem w stronę świątynnych grot. Nie miała pojęcia dlaczego czarnołuski zmierzał akurat w tę stronę, ale z całą pewnością nie odpowiedział na wszystkie jej pytania.
W grocie opowiadałeś mi o równowadze boskiej mocy, Kaltarelu. Bogowie pewnego dnia po prostu zniknęli. Czy wiemy co teraz zachwiało tę równowagę? Możemy temu przeciwdziałać? – zapytała idąc obok postawnego samca. Zanim zwoła zebranie na Skałach Pokoju musiała wyciągnąć z niego tak wiele informacja jak tylko zdoła, zanim znudzony jej pytaniami pstryknie palcami i magicznie przeniesie ją na jakieś pustkowie, żeby dała mu spokój. Była świadoma, że jej mianowanie wzbudzi wątpliwości i pytania, których nie zmyją fikuśne błyskotki, które mogła teraz przygotowywać. Nie mówiąc już o tym, że Serce prawdopodobnie kopnie ją w tyłek i nie będzie chciała mieć nic wspólnego po tym co zaszło na Zdradliwym Urwisku. Kaskada zaś... hm, na pewno będzie chciała usłyszeć konkrety, nie mgliste opowieści o równowadze. – Nie pamiętam by działo się coś dziwnego przez zniknięciem patronów. Dopiero jakiś czas po tym gdy w świątyni zapadła cisza zaczęły się ataki i rozpad bariery. – smoczyca urwała na moment, nie będąc pewna czy powinna zadawać kolejne pytanie. Ale ciekawość i dociekliwość nie pozwalały jej zamknąć pyska, a mimo wszystko wciąż nie była pewna intencji Kaltarela. – Czy to co przed chwilą zrobiłeś nie było kolejnym kamieniem zaburzającym tę równowagę i mogącym wywołać lawinę? – chciała wiedzieć czy może w jakiś sposób rozpoznawać stan tej równowagi i poziom jej zaburzenia. Na razie nie chwaliła się tym, że widziała złoty poblask na ciele czarnołuskiego.

Licznik słów: 261
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kaltarel zatrzymał się i westchnął ciężko, obracając się do Dzikiej Gwiazdy, by spojrzeć na nią krytycznym spojrzeniem.
Rozumiem, że bycie moim wysłannikiem uznałaś za zaproszenie do męczenia mnie pytaniami – powiedział zirytowanym głosem. – Dzika Gwiazdo. To, że ty czegoś nie pamiętasz, nie znaczy, że nic się nie działo. Musisz zapytać inne smoki, czy ktoś kojarzy jakieś wydarzenia poprzedzające to. Jakiś smok postanowił zacząć gromadzić kroniki. Może on ci pomoże – uśmiechnął się drwiąco do prorokini.
Świątynia była spokojna i, już od wielu wielu księżyców, opustoszała. Po pierwsze, mało który śmiertelnik ją nadal odwiedzał. Bo i po co? Strata czasu. Po drugie, nawet dla niewprawnych zmysłów smoków, pustka tu obecna nie była sprawą naturalną. To nie była pusta grota, czekająca na gości, a raczej grota, w której czegoś brakowało. Sklepienia, czy ściany, czy sadzawki po środku, która oferowała życie gościom. Każdy mógł to odczuć, nie każdy potrafiłby jednak to odczucie nazwać.
– Owszem, czasem wielkie zmiany poprzedzone sa małym czynem... O wielkim znaczeniu. Poza tym, chociaż tak bardzo lubicie mieć inne pojęcie, te ziemie nie są centrum świata. W pewnym sensie są najbliżej niematerialnego, a granica między śmiertelnym a nieśmiertelnym jest tu najcieńsza. Ale to nie oznacza, że jedynie rzeczy mające miejsce tu mają wpływ na świat czy ową granicę
– powiedział dość zagadkowo Kaltarel. – Ale nie obawiaj się. Natura zawsze będzie dążyła do równowagi. Za kilka smoczych pokoleń świat wróci do stanu, który ty znałaś za swojej młodości. A i to zakładając, że ci, którzy stali za pierwotnymi zmianami, będą teraz stać bezczynnie z boku i czekać – zaśmiał się drwiąco, wiedząc jak bardzo niepomocne będzie to stwierdzenie. – Ale są i inne sposoby. Zawsze byliście gwałtowni i pochopni, i to będzie jeden z tych. Bardzo niebezpiecznych. Zapewne wielu z was zginie. Wszyscy zostaną okaleczeni. Czy coś w tym stylu. Zainteresowana?



Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1972
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika uśmiechnęła się nieznacznie, samymi kącikami pyska
Niestety, my śmiertelnicy nigdy nie jesteśmy idealni, po tych wszystkich księżycach wiesz o tym chyba najlepiej. Moją wadą akurat jest wścibskość, ale to również mogłeś zauważyć wcześniej. – odpowiedziała pewnie. Jeśli Kaltarel oczekiwał bezrozumnej sługi, która da mu spokój po zdawkowym wyjaśnieniu, miał ogromnego pecha. Dzika lubiła wiedzieć. Dzika musiała wiedzieć. – Znajdę tego smoka i wypytam go. – miała co do tego wątpliwości. Była najstarsza na tych terenach i mimo wieku pamiętała dobrze większość istotniejszych wydarzeń, a że jak wspomniała była wścibska, pchała się niemal w każdą aferę i dziwne wydarzenie jakie mogła spotkać na swojej drodze. – Po prostu wyobrażam sobie, że skoro patroni musieli odejść by nadmiar mocy nie rozerwał naszego świata na kawałki, musimy mierzyć się z nielichym zagrożeniem. Dużą, zorganizowaną frakcją, innym bogiem lub kimś, komu z jakichś powodów zależny na tych ziemiach. A nasza bliskość do świata nieśmiertelnych może być całkiem dobrym powodem by położyć na nas łapę. Czy dlatego nam pomagasz? Jesteś ostatnim znanym nam bogiem, który tu pozostał, reszta to martwe i głuche posągi. Nie obawiasz się, że nasi nieznani przeciwnicy dowiedzą się o twojej mocy i przybędą by cię z niej odrzeć? – zapytała. To układało się w logiczną całość: skoro z ich terenów przejście do świata nieśmiertelnych było najbliższe, dlaczego ktoś miałby z tego nie skorzystać? Mało to dziwnych duchów, demonów i innych paskud czekało, żeby wejść do świata śmiertelników? A może ktoś chciał podbić świat bogów? – Oczywiście, że jestem zainteresowana. Nie po to przyjęłam służbę u ciebie, by siedzieć na tyłku i patrzeć jak przybysze z zewnątrz rozmontowują mój dom kawałek, po kawałku. – odpowiedziała krótko. Miała też swoje osobiste powody. Po pierwsze uważała, że Wolni są nierozerwalnie związani z bogami. Im dłużej nie było z nimi patronów, tym większa szansa że ktoś boleśnie użre ich w zady. A po drugie... po drugie lepiej, żeby w jej łapy nie wpadły istoty odpowiedzialna za porwanie Zmierzchu Gwiazd i zabicie Gonitwy Myśli na terenach Wody.

Licznik słów: 333
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Zastukał długim pazurem w kamienie Świątyni. Dźwięk potoczył się głuchym echem po opustoszałym miejscu, odbijając się od martwych posągów dawnych – umarłych? – bogów.
Unicestwienie czy uwięzienie byłoby lepszym losem niż kolejny księżyc przeklętych nauk – stwierdził drwiącym tonem.
Jego oko zabłysło, jakby lubował się w wypowiadaniu tego typu pogardliwych stwierdzeń, sprawdzając po którym jego prowokacja wywoła w końcu jakąś reakcję. Ale czy szukał tą metodą kręgosłupa u rozmówcy, czy prowokował go, by móc następnie go ukarać... Tego już w tym błysku w oku nie dało się wyczytać.
Widzisz, droga Dzika Gwiazdo. Jesteś łącznikiem między mną, a śmiertelnikami. Masz w sobie iskrę mojej mocy. Ale nie tylko żywe stworzenie może mieć iskrę boskiej mocy w sobie. Spójrz chociażby na kulę mocy, która była źródłem tej waszej ukochanej bariery. Ta kula pochodziła z Naranlei. Skradłem ją dla siebie – Kaltarel był brutalny w swoich słowach. – Pytanie brzmi: czy mogłaś tę kulę zastosować do sprowadzenia z powrotem Naranlei, hm? Ale to już płakanie nad rozbitym jajkiem – odwrócił się do posągów bogów i zaczął kroczyć w ich stronę, w końcu wchodząc do głównej komnaty jaskini.
Skinieniem ogona nakazał Dzikiej Gwieździe podążać za sobą.
Żaden z nich nie był wolny od maczania pazurów w śmiertelnym świecie. Każde takie maczanie pazurów zawsze zostawiało namacalny ślad. A skoro już ustaliliśmy, że chociaż wasze ziemie cieszą się przywilejem bliskości z nieśmiertelnym wymiarem, to nie są jedynymi krainami boskich wpływów... Jakie wnioski ci się teraz nasuwają do głowy?
Kaltarel zatrzymał się przed posągiem Immanora. Uniósł wyżej swój rogaty łeb, przekrzywiając go nieco tak, by patrzeć na podobiznę najwyższego z bogów jedynie prawym okiem. Jego pysk przybrał kamienny wyraz, niemożliwy do odczytania.

Licznik słów: 278
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1972
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika wydała z siebie dziwny dźwięk, ni to pomruk, ni to prychnięcie, ni to kaszlnięcie. Rozchyliła lekko szczęki, by oblizać pysk, a Kaltarel, o ile zaszczycał ją swoim spojrzeniem, mógł na tym języku dostrzec małe kropelki krwi. Smoczyca ugryzła się w język, by nie powiedzieć tego, co cisnęło się jej do pyska. Mogłaś zastosować kulę do sprowadzenia Naranlei. Mogłeś nie zbijać łapy ze swoim przyjacielem Tarramem, wtedy nie byłbyś uwięziony z nami, miała ochotę odpowiedzieć, ale jej nowe, wieczne życie było jej jeszcze zbyt miłe. Przyrzekła sobie w duchu, że jeśli kiedykolwiek będzie miała okazję, żeby spuścić z Kaltarela boską moc i ukraść ją dla siebie, zrobi to jakby jutro miało nie istnieć. Chciała go widzieć na kolanach, chciała poczuć jego wściekłość i desperację, gdy odbiera mu moc. Na razie jednak znosić jego intelektualne prężenie muskuł, jakby miał nie tysiące, a 10 księżyców.
Co się już stało to się już nie odstanie. – odpowiedziała krótko, kręcąc nosem. Czy miała jakieś wyrzuty sumienia z powodu oddania mocy Kaltarelowi? Oczywiście, że nie. Jakby im łaskawie zostawiono informacje, lub jakiekolwiek ich okruszki, co z kulą zrobić, wtedy mogłaby się kajać, że od nich odstąpiła.
Że jeśli wyjdziemy po za barierę to odnajdziemy ślady ich działalności. Może inne świątynie? Tereny na których ich obecność jest szczególnie widoczna? Plemiona wyznawców? Ale nawet jeśli, to wszystkie te ślady muszą być tak samo martwe jak posągi tutaj, skoro patroni wycofali się ze świata śmiertelnych. Jaki mają one związek z nami? Bogowie uwili sobie gdzieś za... – szukała przez chwilę słowa, które mogłaby obrazować granicę miedzy światem boskim i śmiertelnym – ...zasłoną bezpieczne legowisko, a my musimy ich odnaleźć i ich obudzić? – zapytała, również podchodząc do posągu Immanora, przed którym spędzała niegdyś tyle czasu. Mówiła chłodnym, spokojnym głosem. Czarnołuski musiał bardziej się postarać, by wyprowadzić ją z równowagi. Daleko mu było do Grzmota czy wszelkiej maści pachołków sprawiedliwości.

Licznik słów: 313
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej