Mała plaża

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Dyskretny Sztych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 140
Rejestracja: 18 maja 2019, 12:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Powietrzny
Mistrz: Sztorm Stulecia

Post autor: Dyskretny Sztych »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,M,MA,MO,MP: 1| A,O: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Jakże ciężko było gryźć się wewnętrznie w język, sam lubił operować sarkazmem, tu jednak nie wypadało tego robić. Na szczęście Sztorm go jako-tako przygotowała psychicznie na to, że rozmowa z Kaskadą Kości nie będzie łatwa. Przynajmniej nie lała słów na darmo, to na pewno cenił sobie w smokach.
Chciałbym szkolić się na wojownika. Jestem jeszcze młody, więc na tym etapie nie mogę pochwalić się wielkimi dokonaniami, ale znam podstawy walki. Nie zamierzam być darmozjadem, zapracowałbym na miejsce w stadzie, jak i na przyszłość jaką bym z nim wiązał. Jestem gotów bronić waszych ziem i smoków, nawet jeżeli na ten moment nie jestem siłą z którą trzeba się liczyć, to wiem, że w niedalekiej przyszłości nią będę. – Nie zamierzał jej okłamywać czy mamić czczymi obietnicami. Sama widziała że jest ledwo wyrośniętym smarkiem i wielu rzeczy musi się nauczyć. Z drugiej strony, czy takie jednostki nie łatwiej sobie podporządkować?
Och, a propos.
Mógłbym też mieć raczej istotne informacje na temat innego stada, w których posiadanie wszedłem przypadkiem. To jest, jeżeli cię to interesuje. – Dodał, bo to co działo się na urwisku chyba nie było codziennością? A jeżeli tak, to naprawdę straci wiarę w tamtą grupę.

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Gorycz Losu
Dawna postać
Niemiła Flądra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1469
Rejestracja: 02 sie 2016, 16:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Morski
Partner: Dar Tdary

Post autor: Gorycz Losu »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,M,Skr,Śl,Kż,MP: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Inteligentny, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
– To czy będziesz pijawką, czy nie okazać się może dopiero później. Wiele obietnic skończyło się na niczym. – Parsknęła. Wprawdzie w swojej głowie nie umniejszała jego słów – na takiego Smoka czy leniwego adepta który nie dożył dorosłego miana przypadała większa ilość odpowiedzialnych osobników, ale wciąż. Niestety nie dało się – czy też ona nie potrafiła – przewidzieć kto jak skończy. Nawet dobrze zapowiadające się jednostki czasem znikały czy też zmieniały się zupełnie.
– A później znajdziesz inne stado, któremu będziesz mógł przekazać informacje już nie z jednej, a z dwóch grup? – Kącik pyska smoczycy zadrgał złośliwie, zdradzając że nie było to pytanie na które oczekiwała odpowiedzi. Bo, przynajmniej w jej planach, nie dożyłby takiej możliwości.
– Chcesz być wojownikiem. Przyjmę Cię do stada jeśli Sztorm Stulecia zgodzi się zostać Twoim mistrzem i weźmie za Ciebie odpowiedzialność, skoro teraz się za Tobą wstawiła. Jeśli zdradzisz stado, okażesz się być szpiegiem – Ty zginiesz, a ona straci łapę. – Nie ma to jak przyjemna motywacja do pracy, prawda?
Kaskada Kości definitywnie nie żartowała w kwestii zabijania zdrajców – miała już za sobą taki przypadek. Ale czy żartem była groźba skierowana do jej córki?
Raczej tak. Prawda?

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dyskretny Sztych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 140
Rejestracja: 18 maja 2019, 12:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Powietrzny
Mistrz: Sztorm Stulecia

Post autor: Dyskretny Sztych »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,M,MA,MO,MP: 1| A,O: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz
Zaczął zastanawiać się skąd u smoczycy taka niechęć i nieufność. Czyżby zdarzyło się coś okropnego za sprawą smoka nieurodzonego pod barierą? Będzie musiał o to potem zapytać, to ważna informacja. I czemu ją Sztorm pominęła... może by go nie zniechęcić do próby dołączenia?
Kusiło by zapytać już teraz, ale miał swój rozum. Kiwnął tylko głową na znak, że rozumie jej obawy. Nawet jeżeli nie do końca tak było.
Zmarszczył nozdrza kiedy w jego stronę poleciał kolejny przypuszczalny zarzut. Rany, aż tak nie lubiła smoków zza bariery? Sama nim była! Pewnie dlatego w ogóle jeszcze rozmawiali, pomyślał.
Nie należałem do tamtego stada. Jeżeli jednak przy obcym smoku z taką łatwością mówiono i robiono takie rzeczy, to chyba o nich źle świadczy, nie o mnie. Ja po prostu byłem w odpowiednim miejscu o odpowiednim czasie by to usłyszeć – I tak odpowiedział, nawet jeżeli nie oczekiwała niczego takiego. – Nie rozpowiadam o tym na prawo i lewo, nikt o tym się ode mnie jeszcze nie dowiedział. Ale chciałbym aby Stado do którego mam należeć wiedziało o tak ważnych rzeczach, jak niezgoda w Cieniu spowodowana chęcią wpłynięcia na inne stada przez jego przywódcę, w tym Wody. – Zmrużył lekko ślepia. No, Żer coś tam wiedział, ale bez konkretów. Nie znał tego samca na tyle, by mu powierzać takie informacje. Sztorm zaś wiedziała tylko, że Tejfe umarł. Nie powiedział jej jednak dlaczego. – To jest, jak jeszcze żył. Choć podobno popularna jest tutaj nietrwałość tego stanu... – zamyślił się, bo nie został tam na tyle długo by się o tym przekonać.
Warunek Kaskady Kości go nie zdziwił, no przynajmniej jego pierwsza część. Druga już bardziej. Zamrugał kilka razy. Utrata łapy musiała być bolesnym doznaniem, i na pewno odbiłaby się na życiu wojownika takiego jak Sztorm. Ale skoro tutaj smoki wstawały z martwych, to pewnie i łapy im odrastały jak grzyb po deszczu. Skąd więc takie groźby? A może śmierć, a utrata kończyn działała trochę inaczej?
Przeniósł spojrzenie na rówieśniczkę. Miała być jego mistrzem? Trochę komicznie to wyglądało z perspektywy trzeciej osoby. Wszakże ile ich dzieliło? Dwa księżyce? Trzy? Jeden. Nie zareagował jednak śmiechem, bo Kaskada Kości z pewnością nie należała do smoków, które rzucają słowa na wiatr.
Nie jestem szpiegiem. – Powiedział do Sztorm, nie do jej przywódczyni. Hę, czy nie tak powiedziałby właśnie szpieg? Jesteś do niczego, Nepharr.
Ostatecznie decyzja należała do niej, on nie zamierzał jej o to błagać czy prosić. Ręczyła przecież swoim zdrowiem, nie chciałby jej przysporzyć kłopotu – choć szpiegiem nie był, bo nie miał nawet dla kogo szpiegować, to przecież mógł zrobić coś źle, przez co smoki Wody odebrałyby to właśnie jako bycie oszustem.
Przestąpił z łapy na łapę, zaczęły mu od bezruchu stygnąć mięśnie. Paskudne uczucie.

Licznik słów: 451
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Obserwowała konwersację jak pojedynek na słowa. Jej pysk obracał się od jednego rozmówcy do drugiego i z powrotem. Z zadowoleniem zaobserwowała, że Nepharrar nie dał się wyprowadzić z równowagi i trzymał fason przed Kaskadą. Ona zaś wydawała się niechętna obcym. Lekko zmarszczyła brwi. Czyż matka nie mówiła jej podczas ostatniej wizyty, jak to ona sama była przybłędą?
Wtedy padły słowa o szkoleniu na wojownika, a Sztorm uprzejmie uniosła do góry brwi i mruknęła z aprobatą. W jej mniemaniu nie było lepszej profesji. Jego słowa uderzały we właściwe nuty – Matka nie znosiła zarówno darmozjadów, jak i marnotrawienia jej czasu. Kiedy nazwała go pijawką, nawet jeśli tylko potencjalnie, Stulecie furknęła cicho. Morska Czarodziejka musiała dzisiaj być wyjątkowo nie w humorze. Nie odważyła się jednak na inny komentarz. Przynajmniej aż nie padło jej imię.
...Łapę...?
Chrząknęła niepewnie, odruchowo zaciskając i prostując szpony na piasku. Cóż byłby z niej wojownik bez łapy? Musiałaby zmienić imię ze Sztorm Stulecia, to Porażkę Wieków. Przecież wojownik bez ręki był jak... Wojownik bez ręki!
Już chciała zaoponować, nabrała powietrza w płuca i zmarszczyła pysk...
Nie jestem szpiegiem.
Przeniosła wzrok na Nepharrara i rysy jej złagodniały. Zabrzmiał spokojnie, nie rozpaczliwie. Nie próbował jej przekonać usilnie do swoich racji. Ufał jej osądowi. Tak po prostu. Wypuściła powietrze z westchnieniem.
Jestem Wojownikiem Wody. Przysięgałam oddać życie za Stado, a boję się poręczyć łapą za jednego z jego członków. Obiecałaś mu rodzinę. Wstydź się Sztormie Stulecia.
Zgoda. – mruknęła do Kaskady Kości.
Jeśli Dymek się o tym dowie, spierze ją na kwaśne jabłko. Już widziała pod powiekami jego wściekłą minę, że ryzykuje zdrowiem za obcymi. Może po prostu mu nie powie...?
Nawet przez chwilę nie przeszło jej przez myśl, że Przywódczyni może żartować. Znała Matkę zbyt długo, by chociażby wziąć taką opcję pod uwagę.

Licznik słów: 295
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Gorycz Losu
Dawna postać
Niemiła Flądra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1469
Rejestracja: 02 sie 2016, 16:54
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Morski
Partner: Dar Tdary

Post autor: Gorycz Losu »
A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,W,M,Skr,Śl,Kż,MP: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Inteligentny, Chytry Przeciwnik, Nieugięty, Wybraniec Bogów, Furia Niebios
– Niech będzie. – Rzuciła krótko po chwili zastanowienia, w odpowiedzi na deklaracje obu smoków. Jeśli Immanor będzie im sprzyjał zyskają silnego smoka, który wniesie ze sobą świeże informacje, a do tego Sztorm wykazała się wyjątkowym przejawem odpowiedzialności który wyjrzał zza zwyczajowej brawury.
Jeśli nie – cóż. Będzie kolejne polowanie.
– Idźcie od razu nad Wybrzeże. Zostaniesz przedstawiony Stadu Wody. – Zadecydowała. Nie ma co ociągać tej sprawy, nie mógł jako obcy smok pałętać się po ich terenach. – Z jakimikolwiek informacjami możesz przyjść do mojej groty.
Oblizała kły i zerknęła na córkę, a w jej jasnych ślepiach zamigotał złośliwy błysk.
~ Liczę na to, że wymyślisz mu jakieś ciekawe zadanie aby sprawdzić jego umiejętności. Niech nie przychodzi do mnie po ceremonię na Wojownika zbyt szybko. ~ Wysłała mentalnie smoczycy z nutką typowego dla Kaskady Kości, perfidnego rodzaju rozbawienia.
A później rozłożyła skrzydła i wyskoczyła w powietrze, kierując się w stronę terenów swego stada. Czas zwołać zebranie.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »
A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm skinęła łbem, przyjmując instrukcje. Na te dodatkowe, bezpośrednio w jej łbie, uśmiechnęła się lekko półgębkiem. Kaskada właśnie zagroziła jej pozbawieniem łapy, wcisnęła świeżo upieczonej wojowniczce adepta, a potem jeszcze mówi, jak trudny test mu dać. Nie skomentowała jednak. Przywódcy należy słuchać, więc chociaż z rosnącym trudem, ona wciąż słuchała. Matka ostatnio wydawała się z wiekiem robić coraz trudniejsza i wyjątkowo nieprzyjemna.
Poczekała aż żywy trup morskiej zniknie w przestworzach, zanim odezwała się do Nepharrara. A i wtedy było to krótkie :
Lećmy więc. – po którym rozłożyła skrzydła i uszła kilka kroków. Zanim jednak jej potężne łapy wybił się w powietrze, obróciła do fioletowołuskiego pusk. Na jej twarzy błąkał się nieśmiały, nieco żartobliwy uśmiech, gdy dodała – I pamiętaj, że lubię swoje łapy.
Po tej uwadze, pół żartem, pół serio, wystrzeliła w powietrze. Pierwsze kilka szybkich ruchów, po czym zaczęła szybować w oczekiwaniu na niego. Kiedy Nepharrar był już w powietrzu, pokierowała oboje w kierunku Obozu Wody, wprost na ceremonię.

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Dyskretny Sztych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 140
Rejestracja: 18 maja 2019, 12:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Powietrzny
Mistrz: Sztorm Stulecia

Post autor: Dyskretny Sztych »
A: S: 4| W: 2| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,M,MA,MO,MP: 1| A,O: 2
Atuty: Wytrwały; Szczęściarz
W duchu odetchnął z ulgą, zaś na zewnątrz tego nie pokazał. Kto wie jak by to odebrała Kaskada Kości, może miała paranoję? Nie mógł wiedzieć o powodach dla których była niechętna ku obcym. Miał tylko nadzieję, że reszta stada przywita go nieco przyjemniej. W innym wypadku może być ciężko się zasymilować. Jak uznać za rodzinę grupę, która patrzy na ciebie wilkiem?
Zerknął na Sztorm. Jej humor ewidentnie opadł, nie mógł się jej dziwić. Chciała dobrze, a pewnie poczuła się bardziej pokarana niż doceniona. Powinien coś powiedzieć? Konwenanse nie były jego najmocniejszą stroną...
Kąt pyska powędrował ku górze na jej rozluźniającą uwagę. Aż tak w niego wierzyła? Dotąd mu się nie zdarzyło.
Wybacz, że przysporzyłem ci kłopotu – mruknął cicho. Dziwnie było to mówić, bo nie uważał się za winnego. Co najwyżej winnego chęci dołączenia do jej stada.
Kiedy jednak samica wzleciała w powietrze, on uczynił to samo. Nie miał pojęcia jak trafić na "wybrzeże", nie chciał zostać z tyłu.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1971
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika leżała nad brzegiem Zimnego, toczona przez mieszankę wody i rozmokłego śniegu. Na jej grzbiecie siedziała Azura, od czasu do czasu dodając kolejną porcję śniegu. Łowczyni przeciągnęła się i ułożyła wygodniej. Nie przyszła wszak tu odpoczywać, tylko w bardziej konkretnym celu: chciała się tu z kimś spotkać. Podniosła łapę i skupiła swoje źródło.
Remedium, chciałabym cię spytać o barierę i ostatnie spotkanie młodych. Jestem nad Zimnym, przy niewielkiej plaży, jeśli masz dla mnie chwilę. – mentalna wiadomość pomknęła w stronę terenów Wody. Była ciekawa, czy uzdrowiciel zdecyduje się przybyć. Jeśli nie... może równie dobrze mogłaby zapytać Żer? Tę dwójkę zdawało się łączyć coś czego nie potrafiła do końca określić. Wspólny mianownik, który łączył ich obu: chłodnego i analitycznego Remedium oraz będącego siłą natury Żera. Gdyby nie wiedziała o Feerii, powiedziałaby że to coś więcej.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Remedium Lodu
Dawna postać
Szalony Geniusz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 791
Rejestracja: 27 lip 2018, 9:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wędrówka Słońca*
Mistrz: Dar Tdary
Partner: Serce Płomieni

Post autor: Remedium Lodu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 1
U: Pł,W,B,L,Śl,Skr,Kż,MO,M,A,O: 1| MA,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry Węch, Szczęściarz, Skupiony, Wybraniec Bogów
  ~ Oczywiście, niebawem będę. ~ stonowane, ascetyczne potwierdzenie otarło się o umysł Starszej Ziemi tuż po tym, jak opuściło zanurzony w Ataiurze łeb Uzdrowiciela. Łeb obecnie otoczony barwną aureolką, gdy rzeczony gad przepłukiwał pysk przeistaczając wodę w różowo-żółty roztwór krwi i wymiocin. Nie ma takiego poziomu wiedzy i doświadczenia, który zapewnia nieomylność. Lód zaś pomylił się bardzo istotnie w oczekiwanym działaniu mieszanki ziół i zwierzęcych substancji leczniczych. Próby uczynienia uzdrowicielskiego pożytku ze zwierząt, które dotychczas spełzały na niczym, tym razem omal nie wyleczyły lekarza z problemu egzystencji. Uniósł szyję ponad rzekę i syknął cicho, czując jak od szybkiej zmiany krążenia atakują kolejne ukłucia pod czaszką.
  Dał sobie jeszcze czas na parę spokojnych wdechów, nim zebrał się do lotu nad Zimne Jezioro. Ostre, zimne wiatry zmuszały do konkretnego młócenia skrzydłami, ale przynajmniej odnalazł w tym zagadkę by sprawdzić, czy mózg nie ucierpiał od zatrucia- zaraz więc mógł lecieć znacznie spokojniej, gdy złożone dalece bardziej niż męczące energetycznie zaklęcia koiły powietrze pod błonami i korygowały wiry powietrza. Taki więc przyleciał na miejsce- fizycznie osłabiony lądując z gracją daleką od uzdrowicielskiej zwinności i księżyców spędzonych na badaniach w terenie, ale przynajmniej umysłowo odnowiony przez odrobinę mentalnego wysiłku.
Bariera i ostatnie spotkanie młodych… Pytaj więc, choć i ode mnie spodziewaj się pytań: o własne pytania, o swoją wiedzę i o działania, które już podjęłaś. Smoki niestety bardzo łatwo zapomniały o problemach, skoro tylko przestały grozić natychmiastową anihilacją. Witaj, Zaranna Iskro. – skłonił lekko łbem przed obłożoną śnieżną breją Zielonołuską, z lekkim półuśniechem i zainteresowaniem w przekrwionych tęczówkach obserwując Starszą i jej cienistego kompana. Starszej smoczycy nawet wiek jakby zbyt wolno odbierał żywotność, a z ciała nie ścierał run przeszłości wydrapanych obcymi kolcami, kłami i szponami. Burza zbliżała się nieubłagalnie i już niebawem maddarowy śnieg mógł okazać się całkiem zbędny, gdy oba smoki otrzymają chwilę wytchnienia w postaci zimnych strug deszczu.

Licznik słów: 307
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Ostry Węch Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1 etapie leczenia
Skupiony -1 ST do pierwszego etapu leczenia, jeśli smok leczy z maksymalną liczbą rodzajów ziół
Wybraniec bogów +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

══════════ Muzyka ══════════
Co jest na powierzchni
Co tkwi pod spodem

════════ Teczka Postaci ════════
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1971
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika spokojnie obserwowała zbliżającego się uzdrowiciela, zastanawiając się czego może się po nim spodziewać. Remedium był dla niej jak szczyt góry skryty we mgle. Miała pewne wyobrażenia, przypuszczenia dotyczące jego natury, tak samo jak wiedziała, że każda góra ma swój koniec, ale żadnego z nich nie była pewna. Co zastanie? Grotę pełną pięknych kryształów? Zimną, lodową czapę? Jaskinię zamieszkaną przez potwora? Co tym razem wyrzuci jej los?

Jak na razie wyrzucił jej granatowołuskiego samca, który wyglądał jakby nie przespał nocy. Co najmniej trzech z kolei. Ślepia łowczyni dostrzegały drobne szczegóły: chwiejne lądowanie, przekrwione oczy, zmierzwiona lotem, mokra grzywa. I ten zapach? Delikatny, ledwie wyczuwalny, ale wciąż obecny. Krew? Zawartość żołądka? Jej brwi zmarszczyły się z zaskoczonym wyrazie pyska, który rozpogodził się jednak gdy usłyszała jego głos.
Odrobiny lodu? – zapytała, podnosząc nieco łapę z zimną breją. – Dla ciebie na łeb, dla mnie na całe ciało, dzięki czemu może przeżyję kolejny księżyc, zanim rozpuszczę się razem z tym śniegiem. – powiedziała krzywiąc się lekko. Odkłoniła mu się na powitanie, pochylając oszroniony, rogaty łeb. – Ach, już nie Zaranna Iskra. Dzika Gwiazda. – poprawiła go, uśmiechając się pod nosem. – Ziemia uznała, że jestem już dość stara by przejść w stan spoczynku. Zamierzałam zostać przy Iskrze, ale Szabla wpadła na to urocze imię. – urwała na moment, przyglądając się wodnikowi badawczo. – Niech będzie, słuszna wymiana informacji. Pozwól, że ja zacznę: bariera. Wiesz dobrze w jakim jest stanie. Gdybyś mógł ją naprawić lub ostatecznie zniszczyć, co byś uczynił? Jest ona dla ciebie czymś co nas chroni czy ogranicza? – zapytała. Domyślała się, że jej pierwsze pytanie ma dziwną naturę, bowiem nie dotyczyło bowiem konkretnej informacji, ale jego własnej opinii. Pytała go co sądzi na temat słuszności jej istnienia, nie zaś o to w jaki sposób może istnieć.

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Remedium Lodu
Dawna postać
Szalony Geniusz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 791
Rejestracja: 27 lip 2018, 9:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wędrówka Słońca*
Mistrz: Dar Tdary
Partner: Serce Płomieni

Post autor: Remedium Lodu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 1
U: Pł,W,B,L,Śl,Skr,Kż,MO,M,A,O: 1| MA,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry Węch, Szczęściarz, Skupiony, Wybraniec Bogów
  – Czyż imię nie sugeruje jedynej słusznej odpowiedzi? Dziękuję, choć sięgnę po własny lód. – z Zimnego Jeziora wypełzła wypełniona wodą rzeźba eskulapa, wspięła się na łeb samca, zwinęła na jego czubku i zamarzła, wygodnie opleciona o jeden róg, zaś ogonem schodząca na szyję i kark. Schyliwszy nieco łeb, Lód rozmasował się dokładnie po czaszce, pobudzając szponami lepiej ukrwione miejsca, głównie odpowiedzialne za transport krwi do mózgu i gałek ocznych. Choć przynajmniej obecnie nie spodziewał się żadnego zmiany zachowania po starszej Łowczyni, mimo wszystko ruchy kontrolował tak, by zawsze choć jednym ślepiem móc widzieć smoczycę i jej cienia. Z podobnego względu postanowił powziąć własny materiał do chłodzenia- ostatecznie od przemiany cudzego maddarowego śniegu na czaszce Uzdrowiciela dzieliła go potencjalnie wyłącznie decyzja o jego przyjęciu.
  To wcale nie oznacza, że nie miał pewnej dozy zaufania. Nawet jako paranoik posiadał takowe. Po prostu dlań również matka Daru była nieznanym. Gorzej- była smoczyą, na temat której mógł już zebrać trochę informacji, głównie za sprawą jej wspólnych ekscesów z Gonitwą, czy dawniejszym spotkaniu w Świątyni – Wybacz, postaram się pamiętać. Mam zwykle problem z pamiętaniem dalej jak pierwszego znanego mi imienia smoka. Matka całkiem ambitnie wysunęła dla Ciebie imię „gwiezdne”, choć bez względu na przyszłość całkiem zasłużenie. – odsunąwszy łapę od grud śniegu oblepiających obecnie czołową część grzywy i miło włażące pod łuskę, Lód przystanął nieopodal smoczycy w zrelaksowanej pozie.
  Skinął krótko łbem z aprobatą dla sugestii wymiany informacji, po czym podał go zaraz w bok, kosząc się coraz mocniej na lewą stronę po wysłuchaniu pierwszego pytania. Westchnął lekko – Wiesz, nie umiem nie zastanawiać się nad tym, jakiej odpowiedzi Ty oczekujesz, Zar… Dzika Gwiazdo. Ale moje własne zdanie jest takie, wysnute z obserwacji: bariera była niepełna być może nawet przed moim wykluciem. W piątym księżycu mojego życia widziałem i dotykałem tych dziur, gdy śledziłem drogę z której przybył Skalny Gigant, gdy Dar biegł za żywą skałą. Gdy napastnicy uderzali na Wodę w dwunastym księżycu mojego życia, Szlachetny Nurt wyraźnie widział jak przelatywali oni poprzez barierę w miejscu, gdzie nie było luk. Wędrówka Słońca mnie później wyjaśnił, że bariera chroni wyłącznie przed Równinnymi. Nic więcej: zdrajcy, łowcy smoków i inne dwunogi o dowolnych zamiarach szkodzenia nam, katastrofy naturalne… W zamian obserwuję, jak bariera wpływa na naszą mentalność. Kosztem zapewnienia nam bezpieczeństwa przed jednym zagrożeniem, stworzyła pozór bezpieczeństwa absolutnego i doprowadziła smocze lenistwo do rangi sztuki. – powiódł krótko spojrzeniem po nierównościach plaży   
  – Lenistwo tak fizyczne jak i umysłowe, gdzie wolimy spoglądać na siebie z niechęcią, otruwać się, zakładać pułapki na granicach i „dla dobra Stada”, czy też z egoizmu wcielać w życie najgorsze pomysły. Jednak barierę albo powinniśmy zdjąć świadomie, albo ją rozszerzyć o nowe zagrożenia, nie pozwalać jej bez kontroli upaść. W końcu jeśli to faktycznie moc wyższego duszka, czy też bogini Naranlei spleciona ze smoczą, to któż może mieć pewność, czym się to objawi? Czy upadek nie spowodowałby choćby uwolnienia mocy, z której przygotowany na takie zdarzenie wróg mógłby skorzystać? Dotychczas Ci wszyscy mniej lub bardziej powiązani oni zdają się wiedzieć więcej od nas, ot samo przesłuchanie Jadu Duszy i morderstwo jego wraz z moją babką pozostawiły ich z wiedzą, nas zaś jak pisklęta we mgle. Kończąc, bo to już dygresje: bariera mogłaby być przydatna, ale sądzę, że utrata świadomości posiadania wspólnego zagrożenia z zewnątrz psuła powoli Wolne Stada. Powinniśmy dotrzeć do jej źródeł i poznać jej naturę, lecz jak dla mnie celem jej wygaszenia i wykorzystania źródła do lepszych celów. Ot, choćby Kaltarel, który na Spotkaniu Młodych łasił się na energię ledwie czterech smoków jak adept na śpiące bantengi.
  Wzruszył skrzydłami, przy okazji strzeliwszy jakby od niechcenia językiem, zaś na pysku zagościł znów półuśmiech – Nie pytałabyś mnie o to bez powodu. Nie wiem, czy próbujesz właśnie ewaluować, na ile moje słowa są dla Ciebie wartościowe, ale chciałbym Cię spytać, co Ty wiesz obecnie o naszej sferze w Rumowisku Proroków. To pytanie pozwoli mi również Tobie udzielić zaraz lepszych odpowiedzi… a może odnaleźć jeden czy dwa problemy, bo o odpowiedziach powoli przestaję marzyć.– Remedium, zajęty samym tematem rozmowy, dochodzeniem do siebie po nieudanym badaniu i próbami zachowania względnej czujności zdołał jeszcze rozważyć, jakim cudem rozmowy z nim polegają zwykle albo na słuchaniu półsłówek, albo od razu całych monologów opuszczających rozwidlony język Uzdrowiciela. Być może zasadnym byłoby sprawdzenie, czy nieumyślnie nie założył w paszczy jakiejś hodowli odmiany lewiatanów zbudowanych z samych kropek i znaków zapytania...

Licznik słów: 725
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Ostry Węch Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1 etapie leczenia
Skupiony -1 ST do pierwszego etapu leczenia, jeśli smok leczy z maksymalną liczbą rodzajów ziół
Wybraniec bogów +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

══════════ Muzyka ══════════
Co jest na powierzchni
Co tkwi pod spodem

════════ Teczka Postaci ════════
Dzika Gwiazda
Dawna postać
Wieczna celebrytka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1971
Rejestracja: 19 cze 2017, 11:31
Stado: Prorocy
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Górski
Opiekun: Gonitwa Myśli
Mistrz: Zmierzch Gwiazd
Partner: Khagar

Post autor: Dzika Gwiazda »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| Śl,A: 2| Skr: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Poszukiwacz, Wybraniec Bogów, Nieulękły
Dzika uśmiechneła się i kiwnęła rogatym łbem z którego upadła odrobina szronu, migocąc przez uderzenie serca i niknąc w wodach Zimnego Jeziora. Smoczyca poruszyła się na boki, usadawiając się wygodniej, zaś Azura rozpłaszczyła się na grzbiecie smoczycy, ciemną plamą rozlewając się także na czubku głowy smoczycy. Ognistopomarańczowe ślepia przyglądały się z ciekawością granatowołuskiemu, ale macki cienistej poruszały się spokojnie, przywodząc na myśl rozleniwionego kota.

Smoczyca słuchała uważnie słów uzdrowiciela, od czasu do czasu uciekając wzrokiem gdzieś nad horyzont, niemal jakby oczekiwała, że zobaczy barierę walącą się im na głowy. Nie przerywała mu i milczała jeszcze przez moment, gdy skończył mówić i zadał jej pytanie.
Pytam cię, ponieważ kilka księżyców temu spotkałam się z hm...chciałabym powiedzieć, że z Alaleyą, ale nie jestem tego do końca pewna. Niedługo po tym jak spotkaliśmy się w świątyni, poczułam tam przymus udania się na wyspę proroków. Po prostu czułam, że muszę tam pójść, więc poszłam. Tam, pośród szczątków skalnego tytana pokazała mi się Alaleya. Spotkałeś ją kiedyś? – smoczyca mówiła spokojnym, pogodnym głosem, jakbym rozmawiali o ostatnim polowaniu nad rozdartym właśnie dzikiem, nie zaś o potencjalnych zagrożeniach dla Wolnych Stad. – Zaczęłam z nią rozmawiać o sytuacji, która panuje pośród Wolnych. Była ciekawa dlaczego Woda dała się zaatakować, dlaczego gigant zniszczył jaskinię, dlaczego nie możemy sobie poradzić bez bogów. – przez chwilę szukała właściwego słowa. – Na początku mówiła tak jak zwykle, czyli kilku-księżycowe pisklę. Jednak gdy zbliżyła się do kuli, jej ton i sposób w jaki mówiła zmieniły się, na znacznie bardziej dojrzalsze i spójne. Miałam wrażenie, że skądś znam ten głos, takie samo wrażenie jak obudzenie się po przyjemny śnie, którego za dzika nie pamiętasz. Opowiedziała mi o Jadzie Duszy, o tym w jaki sposób zginął. Siedziałeś chyba jeszcze w jajku, kiedy poprowadziłam wyprawę w głąb terenów Cienia, gdzie w sercu lasu Ataiur znaleźliśmy szczątki jego i kompanów. Miał złamaną każdą kość jaką mogłam dostrzec. Każdą. – opowiadała, a jej ton zmienił się na bardziej warkliwy – Jego kompani także. Nie wiedzieliśmy wtedy kto dopuścił się tej zbrodni. I kto był na tyle kompetentny by ją wykonać. Znałam Jad Duszy, słuchałam jego słów na spotkaniu młodych, zgromadzeniach stadnych, raz odwiedziłam go na wyspie. Był inteligentnym, przebiegłym i niezwykle silnym smokiem. W jaki sposób go osaczyli? Nie mam absolutnie zielonego pojęcia. – pokręciła rogatym łbem. – Ale, odbiegam od tematu. Gdy spytałam jak możemy naprawić barierę Alaleya nakazała mi poznać opinię smoków z innych stad i tego, czy życzą sobie naprawy bariery. A potem kazała szukać pomocy u Nauczyciela, który jak sam zauważyłeś, pozostał jedynym boskim bytem pod barierą. Więc to właśnie robię: łażę od granicy do granicy, po terenach wspólnych, zaczepiam, wzywam i pytam. Do Czarnołuskiego wybiorę się niedługo. Jestem świadoma, że to może być jakiś podstęp, ale to jedyny trop jaki na razie mam. – całkiem zabawnym był fakt, że Dzika snuła plany jakby miała przed sobą co najmniej kolejne stulecie życia. – Ale bariera to jedna sprawa. Bardziej niepokoi mnie brak bogów. Odkąd zniknęli dzieją się różne rzeczy. Prorokini porwana, gigant, napad obcych, zamęt na spotkaniu młodych. Nakrapiana odpowiedziała mi o tym nieco, ale była okropnie wzburzona. Widziałeś zresztą, mijałeś nas na granicy. Nie dałam rady jej uspokoić, uciekła chwilę potem. Mówiła o tym, że niektóre smoki, w tym między innymi ty, utraciły zmysły za sprawą czarnego proszku i że zostały wam one przywrócone za pomocą jasnych kul? – potrząsnęła lekko łbem na boki, próbując w miarę składnie przekazać chaotyczną relację młodej wojowniczki. – Ach i uważaj na nią proszę. Na Nakrapianą. Rozmawiałam z nią krótko, ale mam wrażenie że coś się stało. Jej lub komuś dla niej bliskiemu. – Dzika miała za sobą już setki księżyców obserwowania smoczych zachowań i nastrojów. Potrafiła wyczuć kiedy coś dręczyło drugiego smoka, a pomimo wieku jej instynkt macierzyński nie osłab ani o krztynę. Czuła potrzebę ochrony bliskich jej smoków, a do tej grupy zaliczyła też wojowniczkę Wody. Nie mogła chronić jej bezpośrednio, ale zawsze mogła poprosić o pomoc kogoś kompetentnego, kogo Kaskada nie zdekapituje za postawienie łapy na terenach swojego stada.

Licznik słów: 668
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na wzroku mają dodatkową kość.SzczęściarzW przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji lub raz na pojedynek. Następne użycie (polowanie): 03.07PoszukiwaczRaz na tydzień w polowaniu/misji smok ma 1 dodatkowy sukces do testów na Percepcję (niepołączonych z żadną umiejętnością). Następne użycie (polowanie): 28.06Wybraniec BogówSmok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie). Następne użycie (polowanie): 16.06 NieulękłyDo smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.Obrazek
Karta kompana | za avatar pięknie dziękuję Kryształowemu Kolcowi ♥ | Drzewko genealogiczne | Następne użycie Błysku: 02.07
Remedium Lodu
Dawna postać
Szalony Geniusz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 791
Rejestracja: 27 lip 2018, 9:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wędrówka Słońca*
Mistrz: Dar Tdary
Partner: Serce Płomieni

Post autor: Remedium Lodu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 1
U: Pł,W,B,L,Śl,Skr,Kż,MO,M,A,O: 1| MA,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry Węch, Szczęściarz, Skupiony, Wybraniec Bogów
  Przestąpił z łapy na łapę i zastygł, wsłuchany w słowa smoczycy dobywające się spod ruchliwego runa z cienia. Ślepia Uzdrowiciela, choć otwarte, ukazywały nieobecne spojrzenie, gdy ten kierował słowa smoczycy meandrami umysłu, wysiewając z nich zagajnik tuż przy grocie pamięci. Przymus jako kosodrzewina do złudzenia przypominająca smoczycę wychodziła spod dębu o pustych szyszkach i zdawała się zmierzać do kamiennego zapadliska wypełnionego krystaliczną cieczą, gdzie drobna zielona łuska wodna przechodziła w okazałe nenufary im bliżej środka się znalazła. Zieloną tkankę pokrywały drobne czarne kropki, które wraz z martwym bobrem dryfującym pod listowiem w cieniu skałki sugerowały, że to nie prawdziwa Alaleya objawiła się Łowczyni. I tak dalej, aż całość zdarzeń i informacji zawartych w słowach i między nimi nie odnalazło swego miejsca w osobistej przestrzeni, prawdziwej tylko dla swego twórcy. Przynajmniej w tym jednym miejscu Jad Duszy otrzymał lepszy pochówek, choć o traktowaniu jego czaszki przez dawną Zastępczynię Ognia Remedium nie miał pojęcia.
  Kreacja nowego otoczenia była bardziej zajmująca niż uzupełnianie szczegółów groty, lecz czasem warto wydzierżawić czysty teren w umyśle. Później odnajdzie nowe, wygodne przejście z tego zagajnika wprost to Sali, którą poświęcił na zebrane fakty i sugestie, zawarte w poszyciu jaskini, zapachach i świetlnych mirażach kamiennego pyłu. W zamyśleniu zdołał jednak reagować na słowa Dzikiej Gwiazdy, z pewnym wahaniem skinąwszy łbem na pytanie o poznanie duszki-nauczycielki sztuki zielarskiej, czy zataczając powolny okrąg kostną bródką gdy padła sugestia, że odnalezienie ciała Jadu Duszy poprzedziło jego wyklucie. Owszem, to było dobre przybliżenie; Lód nie dysponował w tym względzie precyzyjną wiedzą, lecz rzeczone dwa zdarzenia schodziły się w czasie.
  – Dziękuję za ostrzeżenie. – zaczął od końca, a pełniejszy ruch ogona zaakcentował powrót do własnych czterech łap. W zdaniach Łowczyni, między faktami już poznanymi kryło się też wiele takich, które wyklarowały się z dotychczasowych podejrzeń Uzdrowiciela – Nakrapiana to bardzo… adekwatna potomkini Szlachetnego Nurtu. Nie mieszka już ze mną, ale zainteresuję się tym. – skoncentrował poważne spojrzenie na rozmówczyni – Co się zaś tyczy utraty zmysłów, bo tak faktycznie było… Nienachalny strumień uporządkowanych wspomnień przebył przestrzeń, by otrzeć się o łeb Starszej Ziemi:
Coś się zmieniło. Coś bardzo ważnego. Czuł się inaczej. Zbrukany. Okradziony. Dlaczego?

Remedium Lodu. Remedium Lodu! REMEDIUM LODU!

Cichy, ale bardzo natarczywy głos rozbrzmiewający w głowie smoka zwrócił na siebie uwagę tonem nieznoszącym sprzeciwu. Ciężko było skupiać się na otoczeniu, kiedy w umyśle panował harmider, nie zostało więc nic innego, jak skierować myśl w stronę głosu, i...

Nazywam się Naqimia. Nie wiem w jaki sposób, ale zostałeś dotknięty łapą zła. Czekam na ciebie na Skałach Pokoju. Przyprowadź wszystkie pisklęta i wszystkich Adeptów twojego stada, ich pomoc będzie niezbędna! Szybko!
Obraz przemknął szybciej- Uzdrowiciel bezskutecznie badajćy się na znane sobie sposoby, po czym gromadzący młodych wówczas Wodników.


~ Nie byłbym sobą, gdybym nie miał podejrzeń, że może się w tym kryć forma zasadzki. ~ głos Remedium wpłynął między wspomnienia ~ Faktycznie, okazało się później, że duszka przyjmująca formę jaskrawo upierzonego ptaka nie była Naqimią. Nie poznaliśmy jej tożsamości, niemniej miała rację, a prawdziwe duszki i nawet Kaltarel zignorowali fakt, że nieznana istotka zdołała nimi manipulować. To była przyczyna, dla której nawoływałem, by nie oddawać mocy „kulek” Kaltarelowi: niepokoiło mnie to. Czarny proszek pokrywał ciała nas, „dotkniętych złem”, choć nikt poza najmłodszymi nie mógł go dostrzec. Nie wdając się w szczegóły- parę wpadek piskląt dowodziło, że przynajmniej dla nich był w pełni rzeczywisty. Same jasne kulki zaś były czymś bardzo szczególnym…

Dadu podszedł do Remedium Lodu, patrząc na Uzdrowiciela z pisklęcą niepewnością.
– To jest brakująca część ciebie. To cię nie zrani – powiedział nieśmiałym głosem, jakby dosłownie bał się zwracać do dorosłego smoka, jakim był Remedium Lodu.
Naqimia zagwizdała cicho, unosząc łeb w górę na krótką chwilę.
– Pisklęta i Adepci przede wszystkim chcą wam pomóc. Jeżeli zgadzasz się z ich wolą, niech smok, który trzyma kawałek należący do ciebie, stanowiący utraconą część ciebie, położy ów kawałek w okolicach serca i popchnie, tak, aby bariery spowijające oba się zlały – duszka wydała z siebie szybkie instrukcje. – Kiedy tylko będziecie do tego gotowi.
Z nieba, niczym miniaturowy meteor, spadła ze świstem kolejna wężowa postać. Bezskrzydła Alaleya, o złocistych łuskach, soczyście zielonych ślepiach. Zawirowała ona tuż nad głową Naqimii, śmiejąc się radośnie.
– Brawo! Pewnie wszyscy głodni! Proszę, proszę! – zawołała do wszystkich zebranych tu smoków.
Zupełnie niespodziewanie pod łapami każdego ze smoków znalazła się sterta darów od duszki drzewek owocowych. Na pewno okażą się przydatne w nadchodzących księżycach!
– Żegnajcie, smoki. Odwagi. Jesteście silniejsi niż sądzicie. – powiedziała jeszcze na pożegnanie Naqimia.
Postacie duszków zaczęły się rozwiewać (wszystkich – także świeżo przybyłej Alaley. Czyżby duszki czerpały moc pozwalającą im przybrać cielesne postaci z jednego źródła, które było bliskie wyczerpania? Czy też coś innego wzywało je do siebie?), a Riromi zaczął panicznie uciekać w kierunku południowym.
– Ja jeszcze nie skończyłem! Wrócę tu...! – zdematerializował się w połowie wypowiedzi.

  Lód odczekał, aż smoczyca przetrawi wspomnienie we własnym tempie. Przywykł już do faktu, że smoki różnie reagowały na bardziej intensywne przekazy mentalne. W końcu jednak podjął cichym sykiem, puentując – Mam nadzieję, że taki fragment Ci wystarcza. Oczywiście mogę przekazać większą część, choć pisklęta rozbiegły się na różne strony więc nie znam poszczególnych składowych całej historii, jedynie gotowy napar. W tej chwili nie mam o co Cię pytać, choć skoro wybierasz się do Kaltarela, to byłbym wdzięczny za możliwość poznania tego, co padnie między Tobą a bogiem Białej Ziemi. Coś jeszcze? – spytał niespiesznie i rozejrzał się po zieleni na obrzeżach plaży i w wodzie, poszukując surowca odpowiedniego na doraźną herbatę. Pierwsze, nieśmiałe krople deszczu zrosiły smocze łuski, choć efekt mógł okazać się daleki od ulewy, której wcześniej samiec oczekiwał.

Licznik słów: 928
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Ostry Węch Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1 etapie leczenia
Skupiony -1 ST do pierwszego etapu leczenia, jeśli smok leczy z maksymalną liczbą rodzajów ziół
Wybraniec bogów +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

══════════ Muzyka ══════════
Co jest na powierzchni
Co tkwi pod spodem

════════ Teczka Postaci ════════
Horyzont Świata
Dawna postać
zakochany w słońcu
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1966
Rejestracja: 11 cze 2019, 1:28
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 104
Rasa: skrajny
Opiekun: Feria
Mistrz: samouk
Partner: Światłość Wspomnień

Post autor: Horyzont Świata »
A: S: 4| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: Prs,MA,MO,MP,Skr,Kż,Śl,W,B,Pł,L: 1 | A,O: 3
Atuty: Ostry wzrok, Trudny cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Utalentowany
Tweed rósł jak na drożdżach, przez ostatni księżyc na jego błonach pojawiły się lekkie wzorki, ledwo widoczne ale być może jak dorośnie to będą lepiej widoczne. Do tego jego palce łap zrobiły się białe, kiedy to zauważył po raz pierwszy trochę spanikował, jednak później uznał to za całkiem ładny efekt.
Bardzo lubił przebywać blisko wody, dlatego kiedy odkrył kolejne miejsce z wodą, nie mógł się oprzeć pokusie wylądowania na piaszczystym brzegu. Pierwszy raz widział piasek więc był bardzo podekscytowany ale też zdziwiony, kiedy jego łapy nieco zapadły się na brzegu. Tweed jednak już miał w głowie plan na zabawę. Wystawił język, zaparł się przednimi łapami a tylnymi zaczął przekopywać piasek, robiąc tym samym coraz większą dziurę w ziemi.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A.:Atuty:...
AI Ostry wzrok – dodatkowa kość przy szukaniu kamieni szlachetnych
AII Turdny cel – +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
AIII Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
AIV Nieulękły – smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze

. .:. .:. .:.
x
AKK – Se'ze (żywiołak powietrza)
AS:1 l W: 1 l Z: 1 l M: 2 l P: 3l A: 1
ASkr,L: 1 l MA,MO: 2
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Minęło sporo czasu, odkąd Reth ostatnio odwiedził tereny wspólne. Po wydarzeniach na Zdradliwym Urwisku i po dołączeniu do Ognia, nie czuł się zbyt bezpiecznie w miejscu, gdzie mógłby spotkać smoki z innych stad. Nie wiedział, co o byłych Cienistych myślą Ziemiści czy Wodniści oraz na pewno nie chciałby przypadkiem wpaść na Kheldara lub jego córkę.
Obawy i zmartwienia trzymały go na Ognistych ziemiach, lecz po kilku księżycach spokoju przestał tak bardzo unikać granic i nawet wybrał się na spacer nad Zimne Jezioro.
Złota Twarz lśniła na niebie i choć uciążliwie błyskała mu w ślepia to nie grzała aż tak bardzo jego ciemnych łusek. W takie jasne dni gorzej widział i parę razy zdarzyło mu się potknąć o jakiś krzew czy pień, bo po prostu nie dostrzegł przeszkody nim w nią nie trafił. Wzrok przystosowany do życia w ciemnych grotach nie najlepiej sobie radził w świetle słonecznym.
Mrużąc więc ślepia, maszerował przed siebie i nasłuchiwał dźwięków otoczenia, zapominając na chwilę o potencjalnych zagrożeniach i zmartwieniach, które uciekły w głąb jego umysłu. Wyciszył szum w głowie na tyle ile mógł, a swoją uwagę przeniósł na śpiewające ptaki lub na szelest liści drzew na wietrze. Może i słabo widział, ale za to bardzo dobrze słyszał.
Niestety zmysł słuchu nie pomógł mu uniknąć kolizji z dziurą w piasku i bawiącym się przy niej pisklakiem. Czy to w ten sposób będzie poznawał smoki Ziemi? Wpadając na nie lub obok nich? Mógł udawać pewnego smoka z gracją, ale zwykle przy pierwszym spotkaniu spadał z nieba lub drzew albo potykał się o cokolwiek akurat było pod łapą.
W tym przypadku jego prawa łapa trafiła idealnie w dół wykopany przez młodego morskiego, co powaliło go na ziemie, skutkując obitym pyskiem. Reth sam nie wiedział, co się wydarzyło, bo w jednej chwili szedł sobie na półślepo przed siebie, a w drugiej leżał z kończyną w dziurze obok niewielkiego samczyka, który tą pułapkę stworzył.
Rubinowe ślepia wbiły się w pisklaka i przedstawiały czystą irytację. Dlaczego, gdy akurat miał lepszy dzień musiał spotkać dzieciaka, tworzącego dziury-pułapki?

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Khardah – z racji swego niewątpliwie niezbyt zaawansowanego wieku – nie poznał jeszcze większości terenów, na których przyszło mu egzystować. Głównie spędzał czas w swej rodzinnej grocie, jak przystało na pisklę. Z każdym kolejnym księżycem jednak stawał się coraz bardziej niezależny i samodzielny. Budzące się instynkty nakazywały mu badać teren, wyłapywać obce, niemalże gryzące w nozdrza wonie – i podążać za nimi. Rzadko jednak zbliżał się bezpośrednio do innych smoków, woląc spokojną, leniwą, acz baczną obserwację z oddali. Zachowywał dystans, choć i szczególnie się nie ukrywał, jak gdyby niezbyt interesowało go, czy ktoś go zauważy.
Cóż, dosyć szybko zorientował się, że będąc przerośniętą, czerwoną kropką na horyzoncie, raczej trudno wtopić się w otoczenie.
Kiedy zaszedł na plażę, ta wydawała się na pierwszy rzut oka pusta i cicha, a z pewnością niezbyt interesująca. Trącił szponiastą łapką większy kamyk, spacerując nieśpiesznie przy samym brzegu jeziora i popatrując w kierunku lustra wody. Miał wrażenie, jak gdyby było ono martwe, co w gruncie rzeczy nadałoby mu przynajmniej ciut więcej charakteru.

Licznik słów: 166
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Młode Khagara miały tę niezwykłą skłonność do wymykania się z jego jaskini i wędrowania zdecydowanie zbyt daleko. Najgorsze było jednak to, że naprawdę im się to udawało; zanim czarnołuski samiec zorientował się, że brakuje jednego z dzieciaków, to było już albo w Nawiedzonej Puszczy praktycznie poza barierą wolnych stad, albo... Hmm, Zimne Jezioro jeszcze nie było aż tak daleko, ale nadal zbyt daleko.
Mahvran wyłapała woń przyrodniego brata i podążyła za nią, oraz za widocznymi gdzieniegdzie odciskami drobnych łapek. Zajęło jej to trochę czasu, nim go znalazła, ale w końcu dostrzegła czerwonołuskie pisklę, dobrze widoczne na tle jasnego piasku. Podeszła do niego żwawym krokiem, zatrzymując się tuż przed nim, rzucając na niego swój cień i sprawdzając, czy przypadkiem czerwień nie jest gdzieś krwią. Wyglądało jednak na to, że młodzik ma się dobrze.

– Jeszcze raz wyskoczysz tak daleko, a przysięgam, że nie będę ciebie szukać. – Mruknęła, mając na celu raczej przerażenie małego, ale całkiem prawdopodobnym było to że jedynie zachęciła go do kolejnych wędrówek. – Nie potrafisz ani uciekać, ani latać, pływać... Wiesz w ogóle, gdzie jesteś? – Zapytała, łypiąc pustym okiem na brzeg jeziora.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Khardah był nietypowym pisklęciem. Raczej mało co wzbudzało w nim lęk, choć były oczywiście zarówno znane jak i nieznane rzeczy, które traktował z dystansem i ostrożnością.
Jego ojciec, cóż... Byłoby dobrze, gdyby zorientował się w ciągu tygodnia, że któregoś z podrostków zajmujących mu gniazdo nie ma, ale jego dzieci były sceptycznie nawet co do tej wizji. Khardah nie miał więc żadnych oporów przed długimi spacerami i nie traktował tego jak niegrzeczne wymknięcie się, z którym powinien się kryć – raczej nikt go po prostu nie uświadamiał, że nie wolno.
Zorientował się o znajomej woni dosyć szybko, ale i w tym przypadku nie drgnął jak przyłapany na gorącym uczynku, a bardziej ze zdziwienia jej obecnością. Przekręcił rogaty łebek w stronę starszej, przyrodniej siostry i przybrał dość niewinny wyraz pyska, omiótłszy ją pytającym spojrzeniem. Paradoksalnie pomagały mu w tym jego dosyć niepokojące oczyska, które nadawały pisklęciu nieco specyficznego uroku.
– Śledziłaś mnie, ciociu Mah? – spytał, kompletnie nie pojmując powodu, dla którego smoczyca miałaby to robić. Nie traktował jej jak siostry, być może przez wzgląd na to, że była znacznie starsza. Zmarszczył pysk w skupieniu. – Hnn... Jesteśmy nad jakimś dziwnym, martwym jeziorem, w...
Zastanowił się, poruszając przez moment nozdrzami. Poruszył zakończonym kolcami ogonkiem z irytacją, kiedy nie potrafił precyzyjnie tego określić. Wypuścił powietrze przez nozdrza, aż poszedł mu z nich cieniutki, rozbrajający dymek.
– ...no, na pewno nie na naszych terenach. Mieszają się tu zapachy obcych. Dużo zapachów.

Licznik słów: 237
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Chociaż Khardah – jak zresztą znacząca większość piskląt – mógł dla niektórych uchodzić za rozbrajającego, Mahvran pozostawała niewzruszona. Poniekąd dlatego, że wyznawała inną definicję uroku, a młode smoki zdecydowanie się w nią nie wpasowywały.
– Och, ależ skąd. – Odparła drwiąco, po czym skupiła się na jego pytaniu. Czy też raczej stwierdzeniu. Nie było błędne, ale daleko mu też było do w pełni poprawnego.
– To tak zwane tereny wspólne, na które wstęp mają przedstawiciele każdego ze stad. Dlatego zapachy się mieszają. To konkretne miejsce – Wskazała na plażę, zataczając koło nadgarstkiem skrzydła – To Zimne Jezioro. Czy też raczej jego okolice. Teoretycznie na tych ziemiach jest bezpiecznie i nie ma rozlewów krwi, ale praktyka potrafi być inna. Cień ma pewną krwawą przeszłość z tym związaną. – Mruknęła, przypominając sobie historię o pożartym pisklaku i atakach z zaskoczenia na niczego nie spodziewające się smoki. Zabawne, że te sytuacje były wywoływane głównie przez jej ród, a nie cały Cień. Od strony matki, rzecz jasna. – Pozostałymi ważniejszymi lokacjami na tych "neutralnych" ziemiach są Skały Pokoju, które zdecydowanie nie zasługują na swoją nazwę, bowiem to tam zbierają się smoki by przerzucać się obelgami, lub wyzywać do wojen. Nieopodal jest Wyspa na Jeziorze, gdzie niegdyś były jaskinie proroków, czyli bożych marionetek, ale zostały zrównane z ziemią. Dalej jest Świątynia, ale to miejsce nie powinno cię interesować. Dzika Puszcza, Szklisty Zagajnik, Bliźniacze Skały, Błękitna Skała, Czarne Wzgórza. I cmentarz, gdzie znajdują się kurhany każdego ze stad. – Na bieżąco wskazywała łbem kierunki, które prowadziły do wymienianych przez nią miejsc.
– Wiesz coś o stadach? Nie, pewnie nie. Znowu muszę wyręczać ojca we wpajaniu wam czegoś do łbów... – Westchnęła cicho, po czym zaczęła mówić. A mówić będzie musiała dużo.
– Oficjalnie są trzy, nieoficjalnie cztery. Ziemia, mająca tereny na wschodzie, Ogień na północy, Woda na południu. My, czyli Cień, teoretycznie już nie istniejemy, a przynajmniej inni tak uważają. Niedawno byliśmy umiejscowieni w samym środku tych terenów. Póki co odebrano nam to, co nasze... Ale to tylko chwilowe. – Uśmiechnęła się cierpko. – Każde z tych stad uważa się za wyjątkowe, ale w rzeczywistości są pozbawione charakteru. Może kiedyś były niezwykłe, ale to stare dzieje. Wszystkie tępo trzymają się wiary w tutejszych bogów, którzy i tak nie przejmują się ich losem, wszyscy uparcie twierdzą, że żyją zgodnie z prawami wolnych stad. A jeżeli ktoś próbuje się wyłamać... Zostaje opluwany. Tak w skrócie wygląda sytuacja z nami. Nie ufaj pozostałym stadom, nie mają dobrych zamiarów. Tylko czekają na potknięcie. – Przerwała na chwilę, podrapała po czarnych, zdobionych łuskach podgardla. – Ale my też.
Pacnęła go lekko po zadzie, dając znać, by poszedł za nią. Mahvran powolnym krokiem podeszła do brzegu jeziora, biorąc kilka łyków wody.
– Wolne stada mają jakieś swoje bóstwa, ale nie są godni uwagi. Nad Cieniem czuwa Absthinius i jeżeli chcesz poświęcać swoje myśli jakiemukolwiek bóstwu, to tylko jemu. W przeciwieństwie do bożków innych stad, Absthinius nie faworyzuje konkretnych rang, tylko do każdego prawdziwego Cienistego podchodzi z takim samym stosunkiem. W kwestii rang, to jest ich kilka. Na czele stada masz przywódcę, smoka który musi wykazywać się błyskotliwością ale także zdolnością obrony swojego stada w razie potrzeby. Zastępca to jego główny pomocnik. Uzdrowiciele, z reguły nie więcej niż dwóch leczą rannych i chorych, czarodzieje walczą w imieniu stada i bronią go używając do tego magii, która daje zresztą spore pole do popisu, podczas gdy wojownicy robią to samo, ale używając swoich mięśni, kłów, pazurów i tak dalej. Łowcy spędzają większość czasu polując na zwierzynę, karmiąc tych którzy nie są w stanie z różnych powodów zdobyć dla siebie mięsa. Dalej są adepci, czyli młode smoki uczące się w wybranym kierunku... No i pisklęta. Dzieciaczki. – Uśmiechnęła się znowu, tym razem nieco nieprzyjemniej, jakby kpiąc sobie z młodszego brata.
– Pytania? Albo chcesz dowiedzieć się czegoś jeszcze? – Spytała, kładąc się na wilgotnym piasku, pozwalając zimnej wodzie jeziora delikatnie obmywać jej skrzydła.

Licznik słów: 647
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Pisklak słuchał starszej siostry cierpliwie, nie przerywając jej i ciekawsko podążając wzrokiem w kierunku każdego z omawianych miejsc. To było... dużo informacji. Aż nieco zakręciło mu się w łebku.
Zastanawiało go, dlaczego rozpadło się ich stado i o co z tym chodzi – bo, zgodnie z podejściem całej swej rodziny, uznawał się za smoka Cienia i nie brał nawet pod uwagę, by mogło być inaczej. Ciężko nawet stwierdzić, czy orientował się, że oficjalnie należy do Ziemi. Nie był jeszcze dość świadomy i dojrzały, by pojmować do tego stopnia sprawy dorosłych.
Przekrzywił łeb, myśląc przez moment i zastanawiając się, trawiąc przyjęte informacje.
W końcu wlepił wzrok w horyzont, orientując się, że świadomie lub nie Mahvran pominęła chyba pewien istotny szczegół.
– A za terenami wspólnymi jest co? – spytał, jakby była to zdecydowanie bardziej interesująca kwestia od poprzednich. Tematowi bóstw nie poświęcił nawet dwóch minut zastanowienia. Uznał jedynie za całkiem zabawne i nieco absurdalne, że takie duże smoki nadal wierzą w coś, czego nie widać. Nie rozumiał tego.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Infamia Nieumarłych
Gracz
Mahvran Chimeryczna
Gracz
Awatar użytkownika

:: Głos :: :: Theme :: :: Galeria ::
Obrazek
Obrazek

THE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:

do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?
Posty: 10344
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,8 m.
Księżyce: 283
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Infamia Nieumarłych »
A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Jedno pytanie? Trochę ubogo, ale Mahvran w głębi duszy cieszyła się, że nie została pytaniami zasypana, jak to czasem bywa. Khardah jednocześnie wyraził jakieś zainteresowanie tematem, ale też nie był zbyt podekscytowany. Dobrze, nie będzie musiała się przemęczać zbyt długą gadaniną.
– Tereny stad, o których wspominałam wcześniej. Ogień na północy, Ziemia na wschodzie, Woda na południu i częściowo na zachodzie. A dalej? Kiedyś była tam niewidzialna, magiczna bariera, odseparowująca wolne stada od reszty świata, a konkretniej – od smoków równinnych. Bezskrzydłych, stworzonych dawno temu z czystej nienawiści jednego z tutejszych bożków, bezskrzydłych i pałających niechęcią do magii. Mają miażdżącą przewagę liczebną i gdyby postanowili zaatakować, tutejsze smoki nie miałyby szans. A ponieważ bariera niedawno upadła... Cóż, jesteśmy otwarci na ataki z każdej strony. Za terenami Wody na zachodzie znajduje się morze, a co jest za nim, to ciężko stwierdzić. Może ktoś pochodzi z tamtejszych ziem i zna prawdę. Nie każdy urodził się tutaj, niektórzy to wędrowcy. Moi przodkowie od strony matki są z odległej Północy. Poza terenami wolnych stad jest wszystko. Pustynie, lasy, równiny. Po prostu życie tam jest znacznie cięższe, stąd mało kto jest w stanie opowiedzieć, jak to dokładnie wygląda. – Wyjaśniła, oblizując pysk rozwidlonym, czarnym jęzorem. Przez ułamek sekundy poczuła ukłucie w sercu. Tak bardzo pragnęła zobaczyć miejsce, z którego pochodziła, tak bardzo zależało jej na zamieszkaniu wśród potężnych gór. Ale nie mogła. Nie za życia.
– Chcesz nauczyć się pływania? – Zapytała po dłuższej chwili, wyrywając się z zamyślenia i zmieniając temat.


Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
KOMPANI
DODATKOWE INFORMACJE
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej