Posąg Thahara

Największa jaskinia, do której wkraczało się mijając Ołtarz wymian. Znajdowały tu się posągi najwyższych z bogów.
Trująca Jagoda
Dawna postać
long live the king
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 127
Rejestracja: 24 lip 2019, 15:06
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 44
Rasa: Skrajny
Opiekun: Puryfikacja Piromancji
Mistrz: Bendzie
Partner: Samotność

Post autor: Trująca Jagoda »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł,L,A,O,MP,Skr,Śl,M: 1| Kż: 2
Atuty: Kruszyna, Szczęściarz, Tropiciel

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Co ona tu robiła? Daleko od ognia? Daleko od siostry, Genaia i wspomnienia matki?
Leciała, to, co właśnie robiła było już niemalże codziennością. No umówmy się z szczerością w głowie, że pręgowana samica nie miała zamiaru siedzieć z tłuszczem w obozie.
Ogień był domem, lecz... Scorpia miała do niego już pewien dystans, po tym wszystkim nie wiedziała co ma robić. Po tym, jak potraktowano to wszystko.
Czy powinna coś zrobić w takiej scenie dramatu? Czy w ogóle powinna się starać by na coś wyjść? Czuła się tym zmęczona, a starsze smoki w stadzie pewnie tak samo ochydnie czuli się do jej leniwej osoby. Dobrze, tak powinno być. Niech mają za swoje, a one dalej będzie dyszeć, tylko dla tej jednej opcji w życiu.
Jej skrzydła trzepotały i szybowały grubą sylwetką, a po chwili wypustki na jej łbie ustawiły się na dęba.
Coś pękało, jak twarda niczym diament skała. Niedaleko było słychać szmery i głosy innych smoków.
Scorpia poszybowała w stronę nieznanych głosów.
Jej osoba wylądowała spokojnie, lecz tłuszcz i fałdy spowodowały dość typoey dźwięk upadającej skały. W tym przypadku smoka na ziemię. Proch ziemii i piasku uniósł się w powietrzu, a samica rozproszyła go ogonem.
Jej elegancki krok zaniósł ją do... Dość niecodziennego widoku.
Smoki z różnych stad, ognia, wody, a nawet ziemii znajdowały się w pomieszczeniu... Był tam także osobnik którego Scorpia nie znała.
Rozejrzała się jeszcze chwilę i ujrzała Perspektywę Wieczności. Jej mentorkę od siedmiu boleści.
Pręgudka ruszyła swą grubą osobę w stronę dwóch osobników którzy... Wyglądali na tych, którzy to przyjęcie urządzili.
Spojrzała się na morskiego samca, czy to nie był przypadkiem przywódcta ziemii? Drugiego smoka nie rozpoznawała, lecz co ciekawe wszyscy byli przy tuszy...
Płytki na grzbiecie samicy zaklekotały, by jakkolwiek zwrócić uwagę dwójki. Przywitała się normalnie, z głosem bez agresji. –Witam, a cóż to za okazja?
Jej nienaturalne kły wystawały z pyska, gdy ta uśmiechnęła się... Nienaturalnie, jak kotek z krainy czarów. Po chwili nie oddaliła się za daleko, lecz hańbą byłoby, gdyby mięso się zmarnowało.
Jeśli taka jest wola sił wyższych, poczęstuje się. – Po słowach ustała na tylnych łapach i ukłoniła się ze skrzydłami rozpiętymi lekko na boki. Wygląd po matce, lecz anatomia to po kim? Smoczyca miała z nią problemy, lecz także zabawę.
Pręguska jak i wiele innych smoków przysiadła się i z kilkoma gryzami zjadła odpowiedni kawałek mięsa, by złagodzić swój głód.

Licznik słów: 391
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ kruszyna – -1/4 mięsa wymaganego do sytości

→ Szczęściarz
→ Tropiciel
Fenomenalna Flądra
Dawna postać
fish mom is bacc
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 605
Rejestracja: 05 kwie 2018, 16:31
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 99
Rasa: Morski
Opiekun: Żer Zwierząt
Partner: Błysk Przeszłości

Post autor: Fenomenalna Flądra »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Prs,MA,MO,MP,A,O: 1| Śl: 2 | Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściara, Lekkostopy, Opiekun, Znawca Terenów
Przybyła z nimi lecz milczała. Dziwnie czuła się ostatnimi czasy w świątyni. Nie wiedziała jakie emocje przypisywać temu miejscu albo samym bogom. Nie miała im w końcu za złe za nic, ale też nie darzyła ich niczym wyjątkowym. Ot, dostawała tu trochę mięsa za kamyki kiedyś. Potem nie odwiedzała świątyni, bo w końcu bogów w niej nawet nie było. A po co zapuszczać się z dala od terenów Ziemi bez powodu? Ale teraz mieli Iskrę. Mieli Thahara! Był w sumie taki, jakiego sobie zawsze go wyobrażała. Może nie z wyglądu, koloru, ale charakteru! Idealny był z niego pełen gracji tłuścioszek. Chciała się odezwać, ale zaczęła się uczta. Wciągnęła w nozdrza nowe zapachy. Pachniało podobnie jak jej potrawy, ale o wiele lepiej. Bardziej wyraziście, soczyście. Nawet z wyglądu jedzenie było idealne. Wielkie i smakowite, choć jeszcze nie spróbowała. Nie rzuciła się do jedzenia, najpierw obejrzała wszystko z daleka, a dopiero później podeszła bliżej. Tam, gdzie wcześniej stali towarzysze misji.
Powolnym krokiem zbliżała się do jedzenia, a następnie spróbowała wszystkiego po trochu. Nie skupiała się na konkretnej potrawie. Trochę tutaj, odrobinka tam. Napychała się tak coraz bardziej i bardziej. Delektowała w tym samym czasie nową gamą smaków. Poznając ciekawe połączenia i... składniki? Chwyciła kilka nieznanych. Cóż to było. Kojarzyła, ale nie smakowała tego wcześniej? Tak czy siak w końcu nie mogła pomieścić więcej, była nażarta do syta.
Zawinęła ze sobą kilka dziwnych składników, siadając obok podestu Thahara nie będzie mu teraz przeszkadzać. Ucztuje z innymi. Chroma posiedzi tutaj z boku, z dala od pozostałych Ziemistych i smoków z innych stad. Tfu.
Poczeka.

W międzyczasie pośród wszystkich siedzieli grzecznie Barus. Może i nie przepadali za smokami, ale czuli wobec nich jakiś respekt i niższość. Nie chcieli zabierać im mięsa sprzed nosa. Mieli przewagę liczebną, sił. Jeszcze ich zbiją czy coś. Zjedli więc głównie trochę tego co smakowała sobie wcześniej bryza. Wypełnili swój hydrowy żołądek? żołądki? Kto ich tam wie. Następnie porwali ze dwie kości, dali Chromie, bo smoczyca bardzo chętnie pożuje sobie czekając. Sami siedzieli wśród ucztujących, z nadzieją na więcej kawałków dla nich. Może i byli najedzeni, ale na pewno jeszcze gdzieś pomieszczą coś na deser...

Licznik słów: 354
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

> następny szczęściarz dostępny <

ostry wzrok
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)

szczęściara
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

lekkostopy
raz na tydzień +2 sukcesy do Skradania

opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów

znawca terenów
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu

> KK Barus <
S: 1| W: 1| Zr: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, Skr: 1 | A, O: 2

__________________________________________
#488fd2 (mowa) #293666 (mentalki)
Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 82
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »
Lekkość trochę naczekała się na odpowiedź – Cóż, Viliar chciał chyba skorzystać z tego iż nie jest już uwięziony i może się swobodnie poruszać.. Więc nie siedział w świątyni. Z drugiej strony jeżeli to było coś ważnego, raczej wypadałoby się pojawić. No i się pojawił.
Boska moc, napłynęła w plecy zebranych tutaj smoków by powitać Boga Łowów dosyć solidnie oznajmiając iż Viliar się pojawił. Bez skrępowania, jak do siebie minął większość skupiając swój wzrok na Thaharze, któremu posłał drapieżny uśmiech i w sumie.. To trochę nawet parsknął pod nosem.
Myślałem że przez tak długi czas uda Ci się trochę schudnąć.. – skomentował bezceremonialnie, głośno tak aby każdy go słyszał chociaż oczywiście był to przejaw jakiejś sympatii – Dobrze było znów widzieć tego grubasa.
Zwrócił łeb ku Lekkości, biorąc od niej sakiewkę i wyciągając z niej Krwisty Rubin. Przyjrzał się mu dokładnie, samej Czarodziejce pokiwał nieznacznie łbem w geście uznania.
Mamy wszystko w takim razie.. – skomentował krótko, rozglądając się uważnie po zebranych.
Arena. Kły i pazury. Magia oraz moc sama w sobie. Każdy kto zechce stanąć pysk w pysk z potworem, który pozbawił życia Dziką Gwiazdę oraz Zew Płomieni zostanie wezwany na Grań Gapiów kiedy przyjdzie czas. Dam wam namiastkę mocy, która pozwoli waszej sile działać.. A potem popatrzę.. – tu wyszczerzył kły i chociaż niby mógłby mówić do Lekkości, jego wzrok skakał po wszystkich zebranych. Czy będą wiedzieć kiedy się zebrać? Cóż, takie rzeczy czuje się w bebechach. Teraz jedynie sprawdzał czy ktoś tutaj ma do niego jakieś pytania..

Licznik słów: 253
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Przybywające smoki mierzyła dzikim, nieufnym spojrzeniem. Nikt nie zwrócił jej uwagi, może po za Ciemną, którą poznała, choć ta nie wydawała się zadowolona jej obecnością. Aank nie wiedziała co do niej ma córka Pacyfikacji, nikt nigdy bowiem nie przekazał Perspektywie, że została czyimś Mentorem, co za tym idzie ta nie miała nawet okazji wykonać swoich obowiązków...
Skończyła się posilać i gotowa była się wycofać, zwłaszcza, że bóg łowiectwa nie zamierzał nic mówić do swoich... Zrobiła dosłownie parę kroków, gdy kolejna wielka moc wkroczyła do Świątyni. Tu jednak należało się zatrzymać.
Nie znała go, ale obserwowała napięta do granic możliwości, czując aurę boga, od której jej krew wrzała, a instynkty kazały walczyć lub uciekać.
A wtedy on przemówił i smoczyca nie do końca pojmowała sens monologu, dopóki Villar nie wypowiedział tego jednego imienia.
"Zew Płomieni"
Jej Zew, jej miłość.
I jej nowy płomień do życia – zemsta. Potwór, cień, który widziała dawniej, jak pochłania życie z dawnej Prorokini. Ta sama zjawa, której teraz miała mieć okazję się postawić.
Warkot wezbrał w głębi gardzieli Perspektywy i po chwili ta wyszła z cienia, twardo stawiając łapy, już nie jak zawsze, po Łowczemu – giętko i cicho, ostrożnie i czujnie. A pewnie i agresywnie, bujając tułowiem miękko, żywo podrygując ogonem i kładąc po sobie uszy.
Nie wychodziła z tą postawą do samego Villara, ale wyraźnie poczuła się przez niego wezwana.
– Jestem gotowa zmienić fach któremu poświęciłam całe życie i szkolić się do upadłego, byle umorzyć tą poczwarę... Będę gotowa na wezwanie, Panie. – Wywarkotała cicho, bez wahania, po czym pokłoniła nisko łeb przed Villarem i wyszła.

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Rakta oraz Gadzina również usłyszały wieści o powrocie Thahara. Bardziej obchodziło jej jednak napełnienie pustych żołądków darmowym żarciem niż sam bóg polowań. Jedyny bóg, jaki interesował Raktę powrócił z jej pomocą. Gadzina, jak to gadzina nie interesowała się bogami wcale. Mogłaby jeszcze przyjąć powrót Aterala, ale... Cóż, nie będzie jej to dane.
Weszła do Świątyni, starannie unikając zbiegowisko smoków. Dostrzegła Viliara, który... Kiwnął głową Lekkości Wiatru. Smoczyca zamarła na chwilę, a jej serce skurczyło się z bólu. To one we cztery ryzykowały życie, by przywrócić Wolnym Stadom Viliara. To one zdobyły wszystkie fragmenty jego iskry. To one pomogły w walce z Cieniem, gdy zabił Ferna. I nie widziały przy tym nawet odrobiny uznania w oczach Viliara. A jednak ta wodna smoczyca, dla której nic z tego nie miało znaczenia... Ona zdobyła uznanie Viliara.
"Nic się wam nie należy."
Jak echo wciąż wracały słowa Pana Wojny. tego, który wybrał jej ojca na Proroka. Tego, który był jej sercu najdroższym z bogów. A jednak to lekkość zdobyła jego uznanie, podczas gdy plaga jak zwykle została odrzucona. Gdy ON jak zwykle została odrzucona.
Bez słowa ruszyła do mięsa, witając Thahara krótkim skinięciem głowy. W kierunku Viliara posłała nieco głębszy ukłon, jednak nie patrzyła w jego gorejące ślepia. Za dużo mógłby z nich wyczytać... Ale to go nie obchodziło.
Wraz z gadzina zjadły porcje mięsa, która wystarczyła im obu do zaspokojenia głodu po czym opuściła jaskinię. Zanim powie lub zrobi zbyt wiele.

<z/t>

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Godny za pomocą więzi przysłał tutaj swojego kompana, który był wygłodniały jak wilk... Trudno mu się dziwić skoro łowca ostatnio zaniedbywał i jego karmienie, ale na złość nie pozwalał na pobieranie sobie mięsa. Dlatego miła odmiana kiedy Ovan przyszedł i zobaczył wszędzie jedzenie.
Dostał polecenia najeść się do syta ile tylko da radę zjeść.
Biesowi nie trzeba było powtarzać dwa razy. Od razu złapał za pierwsze lepsze mięso i zaczął je pałaszować, a potem następny kawał i następny... aż w końcu był syty i Godny go zwyczajnie odesłał.
<zt ovan>

Licznik słów: 90
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Nie miał bladego pojęcia, po co i dlaczego tu przylazł. Ciężko nawet stwierdzić, by wiedział, gdzie był.
Zdaje się, że ocknął się w momencie, kiedy już tutaj był, zwabiony wonią świeżego mięsa. Spał długo, za długo. Jego mięśnie były zesztywniałe, a żołądek pusty i wołający o napełnienie jak jeszcze nigdy w jego życiu. Być może dlatego wprost przyćmiło go i ruszył za zapachem nieprzytomnie, szukając jakiejkolwiek okazji do zaspokojenia palącego go głodu.
Dorwał się do mięsa, łapiąc silnymi szczękami pierwszy kawał, który wpadł mu w łapy. Szarpał zawłaszczony posiłek brutalnie, odrywając spore płaty mięcha i wprost łykając je bez większego gryzienia czy delektowania się, miażdżąc zębami co mniejsze kości. Musiał jedynie napełnić żołądek, zaspokoić to palenie. Zaczął trzeźwieć dopiero, gdy nasycił się, pochłonąwszy pełną, solidną porcję (4/4). Zmarszczył wtedy ubrudzony od krwi pysk i oblizał go, po czym uniósł łeb... i rozejrzał się, nie mając pojęcia, gdzie do cholery się znajdował – ani jak tu dotarł. Ostatnie, co pamiętał, to jak zasypiał w grocie swojej siostrzyczki, robiąc jej za poduszkę.
Sapnął i potrząsnął łbem, uznając to za niezbyt istotne. A potem rozłożył skrzydła i odleciał, wracając w stronę terenów Plagi.
Jednorożec, który przyczłapał za nim, tylko omiótł go spojrzeniem z pełnym politowaniem i dezaprobatą, nie pojmując tak barbarzyńskiego i nieeleganckiego zachowania. Cherubinek wyminął z gracją mięso, parskając na budzący zgorszenie widok leżących w nieładzie stert padliny. Sam odnalazł w tym bałaganie misę jabłek, całkiem apetycznych i świeżych, szczególnie jak na porę roku. Zarżał cicho, z głodu ignorując nawet odór mięsa, i posilił się do syta słodkimi owocami (2/4), po czym ruszył w drogę powrotną, z ulgą opuszczając to miejsce.

/ zt

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Żagiew Wiary
Dawna postać
Kiwi
Dawna postać
Posty: 410
Rejestracja: 20 gru 2019, 11:21
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 21
Rasa: Bezskrzydły x Wyvernowy

Post autor: Żagiew Wiary »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 4| A: 1
U: W,P,B,L,O,A,Skr,Śl,MP,MO,MA,Kż,M: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Szczęściarz
Poczuła wiadomość i woń... to było bardzo nienaturalne, ale pochodziło ze środka smoczych terenów. Wzbiła się więc do lotu, podążąjąc za tą mentalną nicią, która przyległa do jej nosa. Nie mogła się jej pozbyć, kierowała się więc ku zaproszeniu. Lądując naprzeciw świątyni pomyślała, że musiał być to jakiś bóg. Wielu wchodziło do środka i wychodziło, oblizując wargi, toteż i mała Thear wślizgnęła się do wnętrza i złapała sobie solidną porcję mięsa wśród uczty, jaką zastała. Nie zjadła jednak w środku. Uciekła z nią na zewnątrz, gdzie rozgryzła mięśnie i rozszarpała ścięgna. Brocząc purpurowy pysk w krwi, zjadła do syta. Poczuła się z tym dobrze. Odleciała szybko z miejsca zdarzenia, zastanawiając się co się tam stało... i próbując nie rzucać się w oczy.

z/t

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Soundtrack – Dziady

Obrazek
Jeszcze cię nie nawiedziłam a chcesz...? Po prostu... daj znać...
Zwyczaje Zamieci
Dawna postać
inappropriate lust
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 307
Rejestracja: 27 gru 2019, 17:11
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 43
Rasa: Północny

Post autor: Zwyczaje Zamieci »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,P,O,W,MA,MO,MP,L,Śl,M: 1| Skr,Kż: 2 | A: 3
Atuty: Wierny druh; Pamięć przodka; Poszukiwacz; Znawca terenów
Wodzeni zapachem, ich łapy znów spoczęły w ramionach świątyń, jakoby od zawsze ich przeznaczeniem było zapoznać bogów samych w sobie, z różnych wierzeń, jak można było dojrzeć, i z różnych stref świata. Lecz dopiero wewnątrz „budynku“, bo czy to budynkiem można było nazwać to nie jej broszka, zobaczyli...
Bez żadnego słowa spojrzeli po sobie. Widok ten wydawał się na tyle anormalny, że spoza ich wyobrażenia; tylko co chwila brzęczała kolczykami przy uchu, chcąc wyłapać dźwięki zasadzki, ba, kłamstwa, że to wszystko iluzja... jednak Rebhfrua, podsycony głodem, bez wahania rzucił się ku mięsiwie, chcąc pożreć łapczywie to, co mógł, bez większej uwagi na stan (2/4). Niedługo po tym Viggrod dołączyła do zachęcającej ją kompana, co chwila kłaniając się bóstwom w podzięce (4/4) aż po chwili, nader krótkiej, zniknęli jak gdyby ich nigdy nie było.

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
_________________
Viggrod Selva
smoczyca


Rebhfrua Khvalen
samiec harpii


_________________
• ᛝ pamięć przodka ᛝ •
-2 ST do ataków oraz obron podczas walki z drapieżnikami
• ᛝ poszukiwacz ᛝ •
raz na tydzień + 1 sukces na percepcję
• ᛝ znawca terenów ᛝ •
raz na dwa tygodnie zdobycz dająca (4/4) pożywienia / kamień szlachetny / dorodne zioło
• ᛝ piękna peleryna ᛝ •
dodatkowa kostka do aparycji

_________________

Obrazek
Głęboki Kolec
Dawna postać
Głębinówka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 77
Rejestracja: 19 wrz 2019, 16:44
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 32
Rasa: Morski
Opiekun: Mułek
Mistrz: Sosnowy Pocisk
Partner: Taka jedna rozgwiazda

Post autor: Głęboki Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 2
U: W,B,Pł,A,O,MP,MA,MO,Śl: 1
Atuty: Ostry Wzrok;
Nywloroth dowiedział się o istnieniu świątyni dopiero niedawno. Do tej pory nie miał pojęcia, że Bogowie mogą przychodzić do nas na prawdę. Teraz jest wdzięczny przywódcy, że mu to uświadomił.
Postanowił więc zobaczyć jednego z nich póki jeszcze przebywa na tych terenach i się z nim przywitać, przy okazji zaspokoić głód.
Przyszedł późnym popołudniem pod świątynię. Już przy wejściu było słychać głosy innych smoków. Powoli wszedł do środka, a jego oczom ukazała się masa najróżniejszych smoków. Każdy był inny. Jedne rozmawiały ze sobą, inne jadły, niektóre się modliły. Niepewnie podszedł bliżej i jego oczom ukazał się sam Thahar. Uśmiechając się kroczył dalej, ukłonił się Thaharowi i witał się ze smokami które zwróciły na niego uwagę. Gdzieś tam w oddali między smokami zauważył porządny kawał jakiegoś kurczaka czy kaczki . Podbiegł do niego i zabrał gdzieś w kąt niosąc go w pysku. Wolał zjeść go sam w bardziej ustronnym miejscu. Po zjedzeniu wolał jeszcze chwilę zostać w otoczeniu innych gadów tym razem siadając obok Thahara.

Licznik słów: 164
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok ) mają dodatkową kość.

Chytry przeciwnik – potrafisz na swoją korzyść obrócić ruch twojego przeciwnika podczas walki, w ten sposób zdobywając nad nim nieznaczną przewagę.


Kamienie:
– topaz
– karneol

Fajne przedmioty
-wypchany orł
-2 butelki rumu
-4/4 ogórków kiszonych


Muzyka inspirująca do pisklaka tutaj
Nie ważne skąd jesteś, ważne dokąd zmierzasz.Obrazek
Żelazna Strzała
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 131
Rejestracja: 03 lut 2020, 18:09
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 32
Rasa: Morski
Opiekun: ----
Mistrz: ----
Partner: Brak

Post autor: Żelazna Strzała »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Pamięć przodka;
Otrząsnęłam się z szoku i nagle zalała mnie fala gorąca... Bogowie miłosierni przecież nie mam daru dla boga. Jak mogłam o tym zapomnieć!
Zdenerwowana zauważyłam Głębokiego kolca który dostał imię w tym samym czasie co ja i postanowiłam tak jak on nie bać się. Było tu wiele smoków. Wiele z wielu stad.
Rozejrzałam się podejrzliwie po obcych pyskach. Nie znałam wielu z nich... Jedne pachniały puszczą i ziemią, Drugie pachniały siarką, a inne... Nie znałam tego zapachu jednak nie był zbyt przyjemny. Domyśliłam się że te smoki które pachniały dziwnie i zachowywały się pasywnie wrogo na pewno są ze stada Plagi o którym opowiadał mi mułek.
Przełknełam gulkę rosnącą mi w gardle. Przecież te gady nie miały prawa wiedzieć że Freira była moj,ą siostrą więc i nie miały podstaw do zaatakowania mnie prawda?
Ruszyłam w stronę boga przeciskajac się między łuskowatymi ciałami aż w końcu stanęłam na przeciwko niego... Był niesamowity.
~~Wtaj, skoro jesteś bogiem za pewne nie muszę wypowiadać tych słów na głos. Wyglądasz jak po przebyciu ciężkiej podróży... Bardzo mi wstyd że nie przyniosłam dla ciebie żadnego jedzenia... Jednak jestem dopiero początkującym łowcą. Ale obiecuję że kiedy nauczę się być lepszym łowcą przyniosę ci w ofierze Owoce które znajdę na polowaniu lub mięso zwierzyny nie łownej lecz drapieżnika by oddać ci coś nad czym musiałam wykazać się łowieckimi umiejętnościami!~~
Wiadomość mentalna pomknęła do boga smoka i miała trafić tylko o niego. Nie chciałam by obce smoki wiedziały że jestem jeszcze słaba i nie poradna.

Licznik słów: 246
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
I-> OSTRY WZROK– Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch , wzrok , słuch ) mają dodatkową kość.
II->PAMIĘĆ PRZODKA-Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
III-> BRAK
IV-> BRAK

W Sakiewce:
Kamienie: 1x szmaragd
Mięso: 10/4
Owoce: 0/4
Inne: —–
Sketch
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 602
Rejestracja: 03 gru 2015, 20:46
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 0

Post autor: Sketch »
A: S: 1| W: 1| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,Pł,MP: 1| A,O,Śl: 2
Atuty: Zwinny; Adrenalina; Poświęcenie; Pechowiec;
Bogowie czy nie, on był zwyczajnie głodny, a widząc dość znaczące ruchy na terenach wspólnych... Zaczął podążać za nimi jak typowa mała co to biegała po lesie za innymi małpami.
Wszedł do tego co wolne stada nazywały świątynią i oprócz innych smoków ujrzał tam również jedzenie i to było dla niego najbardziej istotne, gdyż konał z głodu!
Wszedł bardziej do wielkiej groty i dorwał się do pierwszego lepszego mięsa. Bo niby czemu miałby go nie wziąć, skoro było rozdawane? Odciągnął na bok duży upieczony kawał mięsa, a następnie pożerał tak jakby mu ktoś miał zabrać ten posiłek. Resztki wręcz latały, zero finezji i zero opamiętania. Zaraz po tej uczcie zabrał się za kolejny kawałek mięsiwa, które miał w pobliżu. Zjadł podobnie, chociaż tym razem przynajmniej nie mlaskał przy tym. Całość posiłku (4/4 mięsa) była mu niezbędna do przeżycia, ale nie był na tyle chamski, aby brać posiłek na później. Zostawił za to na prawdę spory bałagan, którego nawet nie raczył uprzątnąć.

Licznik słów: 161
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Bóg po powrocie robi ucztę? Nie zamierzał odpuścić sobie takiej okazji na napełnienie brzucha. Zabrał ze sobą kompana, bo i Rey pewnie też był głodny, po czym wyruszył z obozu do Świątyni. Nie spieszyli się zbytni, gdyż raczej sam bóg łowiectwa jest wstanie magicznie przywołać mięso, więc jedzenie nie powinno dla nich zabraknąć.
Zmierzając na miejsce, Duch w pewnym momencie miał wrażenie, jakby ktoś jeszcze za nim dreptał. Nie był to smok, który czyhał na jego życie, bo był to ktoś mały i młody. Uśmiechając się do siebie, Reth domyślił się, że najprawdopodobniej któreś z piskląt z Ognia postanowiło go pośledzić. Przez chwilę rozważał, czy nie pokazać, że wie, co tu się odbywa, lecz ostatecznie uznał, iż będzie udawał nieświadomego. Da się trochę pobawić dzieciakowi.
Po dojściu na miejsce Duch posłał ukłon w stronę boga łowów i bez krępacji zabrał się do jedzenia. Przywłaszczył sobie odpowiednią porcję mięsa i o połowę mniejszą dla Rey'a , a następnie zaczął jeść. Robił to dość cywilizowanie, odgryzając mniejsze kawałki, które następnie połykał w całości. Nie robił przy tym za wiele bałaganu i w dobrym tempie szybko uporał się z tym, co wziął.
Rey natomiast wpierw rozszarpał mięso na części różnej wielkości i później jadł je w losowej kolejności. Najpierw te które najbardziej wpadły mu w oko, a później cała reszta. Nie było w tym jednego schematu, ale koniec końców puma się nasyciła i zadowolona oblizywała pazury oraz pysk.
Oboje postanowili pozostać na chwilę nim powrócą na tereny Ognia. Może pisklak, który ich śledził też się tu pojawi?

Licznik słów: 254
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Genai
Dawna postać
Scaleni w myśli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 33
Rejestracja: 10 sie 2019, 18:01
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny

Post autor: Genai »
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA: 2
Atuty: Wierny druh, Pamięć Przodka
Szczur – Od kiedy tak chętnie przypisujesz lądowym gatunkom niepochlebne stereotypy? Tym jesteś teraz, snujesz się między smokami i żebrzesz o jedzenie albo korzystasz z uczty wystawionej dla kogoś – Czy tylko samodzielne polowania satysfakcjonują delfina? Dlaczego w takim razie się w nie nie zaangażuje?
Ty już dobrze wiesz dlaczego
Muji bywał nieprzyjemny i choć nie zniechęcało to jego drugiego ciała, wrogość słowna z pewnością mu nie służyła. Był to jednak wynik kondycji, na którą nie miał wpływu, więc choć akceptowalny byłby jako wybór, musiał zostać przemilczany, ażeby Muji nie żałował tego co wygenerował bez namysłu
Odczep się ode mnie i patrz po smokach. Nie znają cię, więc mogą potraktować cię jak intruza i zaatakować
Treść ostrzeżenia nie jest w żaden sposób odświeżająca, toteż przyspieszony chód i ugięte łapy nie wynikają z przestrachu, czy chęci przemknięcia się obok ciał by uniknąć zauważenia, lecz załagodzenia ducha Muijego
Skoro sam mówisz, że się nie starasz, jak ma mnie to uspokoić?
Delfin jest zirytowany, ale gdy w zęby w końcu dostaje się kawał mięsa, który natychmiast zmaterializował się wewnątrz więzi i przepłynął do jego różowej głowy, niechętnie przypomina sobie o swoim głodzie. Nie może na głos przyznać, że polowanie jest ponad jego siły, więc szuka spełnienia poprzez zdalną relację
Niedoczekanie – Z drugiej strony, czy słowem Mujiego ryzykowne wejście pomiędzy obcych i zwędzenie jednej z porcji nie było polowaniem? Nie było przedmiotu, który w jakiejś interpretacji nie należał już do kogoś, toteż każde pozyskanie go z przestrzeni było tak samo kradzieżą, polowaniem, co pożyczeniem masy, która potem i tak wracała do natury
Wróć po prostu z tym jedzeniem– Delfin pozostaje zdenerwowany, ale czuć w jego tonie większą łagodność, po równo zresztą ze spokojem, który wstąpił w niego, gdy tylko obładowane mięsem ciało wydostało się z budowli. Jeśli często zostawiano tutaj tyle jedzenia, miejsce i sam gospodarz zdecydowanie zasługiwali na cześć!

Będąc już na świeżym powietrzu szablaste kły i haczykowate pazury rozdrabniają pożywienie, pozwalając napchać się pyskowi, a potem śpiewającemu pieśń bólu i chęci zjednoczenia się z przestrzenią żołądkowi.
Delfin w międzyczasie czuje jak zgniata się jego własny żołądek, gdy biedne, oszukane zmysły próbują zareagować w związku z otrzymywanymi bodźcami. Posiłek nie trwa krótko, ale pozostawione po nim resztki prawdopodobnie przydadzą się jeszcze innym żyjątkom, więc nie utrudniono im doń dostępu, ani nie uczyniono kolejnego powodu by zwiększyć oczekiwanie różowego
Kolejna część zdobyczy plusnęła w wodę, gdy tylko rzeka znalazła się w zasięgu wzroku na tyle, aby bez podejścia do niej, dało się wejść z nią w interakcję, przy pomocy magii
Pacnęło mnie w łeb – Rozbudzenie przed posiłkiem, bardzo korzystne – chichocze do samego siebie, choć nie może być świadkiem uczty swojego drugiego ciała. Ono zaś nie hamuje się nawet przez moment i łapczywie porywa na kawałki ofiarowany mu kąsek.

//zt

Licznik słów: 458
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,A,O,Skr I
× × × Atuty ×
.
pamięć przodka > -2 ST do walki z drapieżnikami na polowaniu/misji/wyprawie
Dymomówczyni
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 10 gru 2019, 20:55
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: skrajny
Opiekun: Wieczna Perła* i Strażnik Gwiazd
Mistrz: Kres Pragnień*

Post autor: Dymomówczyni »
A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Śl,A,Skr,Kż,Prs: 1| MO: 2 | MA: 3
Atuty: Wytrwały, Niestabilny, Twardy jak diament, Regeneracja
Zaczęła podążać za Duchem i jego kompanem, gdy tylko zamajaczyli jej na horyzoncie. Jeszcze na terenach Ognia.
Choć nie szła za nimi po to, by rozmawiać, czy dlatego, że była tak bardzo zainteresowana tym, co zamierzają zrobić. Nieee... Ona po prostu się uczyła. Czego? Ano, skradania! Wydawało jej się to umiejętnością niezbędną do przeżycia... Poza tym, skoro Gołębie mogą, to czemu nie ona? Ba! Wiedząc co nieco na ten temat, nie dość, że łatwiej jej będzie ich wypatrzyć, to może też sama częściej będzie miała szansę na bycie niewidoczną...
Tak więc kompletnie nie przejmując się faktem, że w okolicy pewnie był jeden z kompanów Bieli, ruszyła za Ognistym i pumą.
I skradała się tak dość długo, bo aż do Dzikiej Puszczy! Tę okolicę już dobrze znała i chyba nie powinna tu przyłazić bez wiedzy mamy... Ale z drugiej strony, Trel była pewna, że nie zgubiła swojego dzisiejszego stróża. A skoro podążała za jakimś smokiem Ognia, to chyba mama nie będzie od razu panikować, nie?
I tak co chwila tutaj przyłaziła...
Ale nigdy nie dotarła do tego miejsca. Albo może po prostu go nie zauważyła? Jedno było pewne – jeszcze go nie znała. Nie zdążyła go wyeksplorować, a z pewnością było tam coś ciekawego! Wciąż próbując być jak najciszej, zaczęła się skradać za Duchem i Reyem do środka tego tajemniczego miejsca i...
Uch, czy to jedzenie? No rzeczywiście, sama była trochę głodna.
Tylko czy powinna? Czy mogła? Nie otruje się?
Ale ten Ognisty i jego kompan nie wyglądali na zmartwionych. Wokół nie widziała żadnych trupów... Ani też dzikich zwierząt, swoją drogą. Ciekawe!
Zbyt wiele pytań w tak krótkim czasie...
Nie wiedziała, czy Ognisty ją zauważył. Nic nie powiedział, nie dał po sobie znaku... Może miała jakiś wrodzony talent i powinna zostać Łowcą, hmmm?
Tak cz siak, nadszedł moment ujawnienia się!
Ale najpierw jedzenie! Sama nie wiedziała, kiedy tak zgłodniała.
Młoda jeszcze raz czujnie rozejrzała się wokół. Szybko zgarnęła do pyska jakiś ładniej wyglądający kawałek mięsa , który przy tym wszystkim nie wyglądał zbyt podejrzanie i czym prędzej podreptała za kompanami. Ledwie zaczęli jeść, a złota iskierka już się przy nich znalazła.
Przez chwilę patrzyła się na nich w ciszy. W końcu, naśladując spokojną, cywilizowaną metodę Ducha, zaczęła powoli odrywać kawałki mięsa i je przeżuwać. Jeden kęs, drugi...
I pytania!
– Co to za miejsce? Skąd to jedzenie? – A potem jeszcze kilka kęsów. Mięso zniknęło szybciej, niż się spodziewała... Tak samo, jak szybko pojawiła się sytość, którą nie od razu zarejestrowała. Do tego czuła się naprawdę dobrze, a i nikt inny wciąż tutaj nie umarł, więc chyba wszystko będzie w porządku...
To wszystko jednak nie zmieniało faktu, że wbiła w Ducha wyczekujące na odpowiedź spojrzenie. Nie musiał wiedzieć, że dotarła tutaj tylko dlatego, że od dłuższego czasu Czarodziej i jego kompan byli śledzeni...

Licznik słów: 462
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Niestabilny || dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Twardy jak diament || stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Regeneracja || raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden

~refka od Hienki~
~Estrel do lewego rogu ma przywiązane złote pióro feniksa.~
Sugestia Grzechu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 302
Rejestracja: 10 paź 2019, 16:55
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Skrajny

Post autor: Sugestia Grzechu »
A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,W,MP,Kż,Skr,Śl,M:1| O:2| A:3
Atuty: Silny, Szczęściarz, Czempion, Wybraniec bogów
Gdy tylko Noir usłyszała o uczcie w świątyni, ta pognała tam czym prędzej. Noir nie tylko ciało miała ogromne, ale i apetyt! Wchodząc do świątyni zauważyła masę smoków. Nawet jeden z bogów tu był! Jendak ona. ONA! Przybyła tutaj do jedynej rzeczy bliskiej jej sercu. Do pusznego i mięciutkiego mięska! Niechlujnie dopadła się do jedzenia pożerając 4/4 mięsa. Jadła nie chlujnie, jednak nie robiła przy tym zbyt dużego bałaganu. W końcu trzeba zachować jakieś maniery! Gdy skończyła, szybko zawineła się z świątyni, wracając do swojego obozu.

/zt

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
_________________
szczęściara
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.
Następne użycie: (27.08)

czempion
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
wybraniec bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

_________________
DORWANE ZADY NA ARENIE:
2xPrzesilenie Północne(zjawiskowy zad), Sosnowy Pocisk, Świetlista Laguna, Barbarzyński Pogrom
Gasnący Wiciokrzew
Dawna postać
Miodowa Cesarzowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2081
Rejestracja: 27 cze 2019, 14:05
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 99
Rasa: bagienny
Mistrz: Feeria Ciszy i Dar Tdary
Partner: Grabieżca Fal

Post autor: Gasnący Wiciokrzew »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 1
U: Śl,Skr,Kż,B,Pł,MO,Prs,A,O,MP: 1 | Pł,W: 2 | MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia, Szczęściarz, Mistyk, Wszechstronna, Przezorna
Chyba mogła poczuć się zadowolona z siebie, wszakże przyczyniła się do powrotu Thahara, towarzysząc raz hulaszczej drużynie Bryzy. Raz i to raz, który dość solidnie... przyczynił się do paru zmian w usposobieniu Uzdrowicielki, ale może to nie temat na roztrząsanie, gdy przyszła weselić się z uczty.
Mokradło wygłodniały jak bies pierwszy wpadł w ochłapy mięcha i dopiero po chwili sobie przypomniał, że jakkolwiek krwiożerczy by nie był, martwych zwierząt nie przetrawi tak dobrze, jak jego ulubionych m a r c h e w e k oraz jakiś szuszonych owoców zdobiących mięsiwa. Usiadł sobie grzecznie i do syta rozdziobał i popołykał słodkie kawałki, aż znów mógł się nazwać szczęśliwą, najedzoną kuropatwą.
Honi także zasiadła sobie przy nim, a także przy grupce smoków w sumie pierwszej z brzegu, przywitała się grzecznie, pozdrowiła boga i znalazłszy tylko swoje chyba ulubione króliki, sięgnęła po porcję i spokojnie zjadła, aby i samej zabić chóry w żołądku.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu;

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie;
zużyty: 13.12

Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego;

Wszechstronna: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Percepcji i Sile;

Przezorna: +2 ST do kontrataków przeciwników;

Błysk przyszłości
zużyty: 13.10

Kalectwa:
Brak skrzydeł, niemożność Lotu;
Niedowład lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych);
Wzdęcia i bóle brzucha (+1 ST do wytrzymałości).

| |
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Ur dotarł na miejsce wiedziony zapachem mięsa, tak intensywnym i krwistym, że spodziewał się hordy drapieżników tarasujących mu drogę. Był jednak zbyt głodny, aby myśleć o konsekwencjach. Jakie było jego zdziwienie gdy ujrzał wielką, kanciastą jaskinię pełną zapachów smoków, które już tu były, ale przede wszystkich wypełnioną przeróżnym jedzeniem. Nie myśląc zbyt wiele zabrał się za dziczy udziec, wbijając w niego szczęki i czym prędzej wyciągając go z tego przeklętego miejsca. Jakieś dziwne sztuczki wymyślały te smoki, wolał przewidywalność i bezpieczeństwo własnego lasu. Zabrał się czym prędzej do pożerania, pochłaniając mięso wielkimi kęsami . Po zbezczeszczeniu świątynnej posadzki krwią, śliną i kośćmi wrócił czym prędzej do siebie.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Łowca nadal brodził w jedzeniu i nie za bardzo zwracał uwagę na innych w pobliżu. Dla niego liczyło się to, żeby spróbować wszystkiego po trochę, ale w końcu nie mógł się opanować i utknął przy dziczyźnie. To właśnie ją wybrał na swój posiłek. Jadł dziką świnię(4/4 mięsa) z uśmiechem na pysku, a jego podniebienie było zadowolone. Smak wzbogacał jakiś owoc, jednak nie miał pojęcia co to było.
W końcu jednak samiec się obżarł, skończył posiłek siadając przed swoim patronem. W sumie to liczył, że bóg jeszcze coś powie zanim ta uczta po prostu zniknie.

Licznik słów: 94
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Żelazna Strzała
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 131
Rejestracja: 03 lut 2020, 18:09
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 32
Rasa: Morski
Opiekun: ----
Mistrz: ----
Partner: Brak

Post autor: Żelazna Strzała »
A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,O,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Pamięć przodka;
Podeszłam cicho do miejsca gdzie lezało jedzenie nie zwazajac na rozmowy, chwyciłam ideaknej wielkosci kawałek mięsa (4/4) i usiadłam pod ścianą i zaczelamcodgryzacnkawałki i połykać jeden z drugim przysłuchujac sie rozmową innych. Nie zamierzałam z nikim rozmawiac ale niektóre tematy zdawały się ciekawe. Oblizałam pysk z błogoscia przymykać oczy. Pelen brzuszek to i smok szczęśliwy prawda?

Licznik słów: 56
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
I-> OSTRY WZROK– Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch , wzrok , słuch ) mają dodatkową kość.
II->PAMIĘĆ PRZODKA-Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie Viliara i na kompanów).
III-> BRAK
IV-> BRAK

W Sakiewce:
Kamienie: 1x szmaragd
Mięso: 10/4
Owoce: 0/4
Inne: —–
Despotyczny Ferwor
Dawna postać
Ruhm der Revolution!
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2030
Rejestracja: 24 sie 2019, 15:18
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 73
Rasa: bagienny
Opiekun: Axarus... A przynajmniej próbował,
Mistrz: Wszyscy, tylko nikt ze stada wody xd

Post autor: Despotyczny Ferwor »
A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,B,Pł,L,Prs,O,MP,Śl: 1| Kż: 2| Skr,A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Znawca terenów; Utalentowany;
Mułek wpadł tu tylko dla darmowego jedzenia i nic poza tym. Wszedł, przywitał się z kim trzeba i zjadł mięsa. Delektował się smakiem, a jeżeli mięso było surowe, to oczywiście je upiekł. Uczta, ucztą, ale trzeba zachować jakieś standardy. Ale wracając. Bagienny zjadł tyle ile mu było potrzeba, sprzątnął po sobie i leniwie opuścił to miejsce.

//zt

Licznik słów: 57
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♣ Grupa I. Ostry Wzrok ♣
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku
♣ Grupa II. Szczęściarz ♣
sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie(31.03)
♣ Grupa III. przyjaciel natury ♣
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
♣ grupa IV. znawca terenów ♣
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na 3 tygodnie w polowaniu/wyprawie. (07.04) następne użycie.
♥ Bonus z loterii: ♥
-1 ST we Wtorki!
Obrazek Despotyczna miłość łaknie aprobaty nawet od świata, który skazuje na zagładę.
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej