OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Przepis na nieszczęście? Bardzo prosty. Wspomnij o rywalu jeszcze zanim dobrze zaczniesz się cieszyć z decyzji, którą podjąłeś chwilę wcześniej. Akurat teraz, nie można było trochę przed, albo po ich spotkaniu? Bogowie nie mięli dla niego litości.Kiedy nagle wyprostowała skrzydła i wbiła pazury, Godny wręcz został odepchnięty i ciężko wylądował zaraz obok niej. Będąc przy Eurith to było ostatnie imię które chciał usłyszeć, dlatego też na pysku malowała się cała gamma humorów, od zdziwienia po złość, aż na irytacji kończąc. Zamknęła ślepia i łowca miał chwilę czasu, aby się ogarnąć. Zacisnął zęby i po raz kolejny zmusił się do przełknięcia goryczy. Nie znał ich relacji, ale wiedział, że jakieś były.
Samica była zajęta, dlatego samiec powolnym krokiem wrócił na samiuśki brzeg stawu i za pomocą maddary w ciszy zaczął się osuszać. Szlag trafił jego humor.
Taka jest okrutna prawda o świecie. Smoki są złośliwe, niewdzięczne i mają w nozdrzach twoje dobre chęci, a każdy dobry uczynek wraca jak złoty pysk, waląc prosto w naiwny łeb. MALSTROM był dokładnie tego samego typu smokiem. Jednym z wielu z Ziemi.
Eurith się oderwała wreszcie od przekazów mentalnych, a Godny właśnie akurat sobie wyobraził sytuację w której spędzają miło czas wtuleni w siebie, a w tym czasie samica rozmawia sobie z nim. To była obrzydliwa myśl, która na pewno nie poprawi mu humoru. Wpatrywał się w taflę wody i milczał. Nawet nie drgnął.
– Nic nie zdążyłem Ci zrobić.
Oznajmił tylko nie odwracając nawet wzroku w jej stronę. W sumie to stracił już ochotę nawet na zabawę, którą pozwoliła sobie przerwać akurat przez niego... Nic się nie stało? Skądże znowu.
– Ostatnio była ceremonia na przywódcę w stadzie. Twój Malstrom obrażał mnie publicznie przy wszystkich i być może dlatego też straciłem w oczach wszystkich. Bądź więc tak miła i nie wymawiaj jego imienia przy mnie.
Oznajmił lodowato kiedy spoglądał przed siebie na lekko zmrożone brzegi stawu. Miał na prawdę dość tego, że na każdym kroku musiał patrzeć na wszystko z boku, ale alternatywą była walka dopóki ustoi.




















