A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 4| A: 1
U: Pł,O,A,W,MO,Skr: 1| B,M,MA: 2| MP: 3
Atuty: ostry wzrok, chytry przeciwnik, przyjaciel, regeneracja, utalentowany
Już po pierwszych słowach smoka Torvihraak była zachwycona. Właśnie dlatego, właśnie dlatego, tak jej się tu podobało! Najpierw Axarus, potem Pyzaty i Światokrąca, ale Obieżyświat, a teraz Luthien! No i jak tu nie zostawać dłużej?! Kto wie, ile takich smoków jeszcze się tu chowa!
-Naaaah, ciężko się nudzić strercząc na terenach pomiędzy aż czterema stadami, na których smoki ze wszystkich owych stad się przewijają, oraz też tłuką dziwne mięsne stwory.– kiwnęła głową na jego imię. Rój Nocy. Walniejsz słowo "Noc" albo "Mrok" do imienia i Kupczyni już się podobało. Szkoda, że nie widziała niestety żadnej ironi, bo im bardziej coś jest ironiczne, tym lepiej.
Pokłoniła się po ludzku, stawając na dwóch łapach
-Ach, jak uzdrowicielujący uzdrowiciel, to należy się szacunek. Jak dla każdego, kto uzdrowicielowuje i nie truje przy tym smoków- podniosła nagle wzrok i spojrzała na niego z udawanym podejrzeniem w oczach -Chyba że trujesz, i potem tylko mówisz "ojojoj ups, leczenie mi nie wyszło, jaka wielka szkoda, że ten smok umarł". Wtedy odwołuję pokłon. Ale mogę cie za to poklepać po plecach, jeśli byś chciał.–
Gdy ten rozłożył skrzydła, złotooka od razu pojawiła się u jego boku i zaczęła się im przyglądać z bliska. Pociągnęła nosem. Noż cholera jasna, nie mogła się do niczego przyczepić, no chyba że tego, że się różniły, ale dzięki temu były chyba jeszcze lepsze. Poruszała barkami, chrupnęło jej tam parę razy. -Jak się lata na dwóch parach skrzydeł? Jesteś w stanie latać tylko na jednych, drugie trzymając przy ciele? Wtedy mogłabym zapytać się o różnice, bo tak trochę ciężko byłoby stwierdzić, co jest różnego w stylach lotów, znając tylko jeden.– odsunęła się.
-No fajne, fajne. Chyba sama być chciała takie mieć, chociaż wiesz. Nie pogardziłabym w sumie żadnymi skrzydłami, póki dałoby się na nich latać. A może bym pogardziła? Takich pierzastych bym nie chciała. Ani brązowych. Ani czerwonych. Fioletowych też nie. Niebieskich w sumie też. Nie chciałabym też, żeby były za ciężkie. Albo za małe... Za to nie pogardziłabym tęczowymi... mmmm, chociaż nie. Pewnie takie to bym sobie sama po tygodniu wyrwała, bo by mi nie pasowały... w sumie ciężko mi siebie wyobrazić z jakimikolwiek skrzydłami, odzwyczaiłam się... – plus miała już tylke złe skojarzenia. Irracjonalna myśł, że jakby miała znów skrzydła, to znów byłaby tym smokiem. A ona była Torvihraak, bezskrzydłą powietrzną. Godną potępienia Kupczynią. Ona skrzydeł nie miała.
Zamruczała
-Ty biedaku, nawet diamentów nie masz. Ale spokojnie, ja też nie.–
A gdy Luthien powiedział, że cydr jest fajny i że go lubi, wytrzeszczyła oczy w szoku. Patrzyła na niego tak przez parę uderzeń serca, próbując zrozumieć, co się właśnie tu stało. Czyżby... to... niemożliwe. A jednak. A jednak!
Stanęła nagle na tylnych nogach i roześmiała się w niebogłosy, wyciągając łapy do góry, jakby wskazując na niebiosa.
-On lubi cydr! On lubi jabłka w formie cydru! Lubi jabłka w formie cydru!– oddychała szybko, podekscytowana. -Lubisz cydr! O słodka ciemności, ja chyba ciebie kocham- zawołała, wykonując ten sam gest, ale w stronę smoka Plagi. Nareszcie! Po tylu księżycach! Po tylu ksiezycach, ktoś nareszcie, NARESZCIE, napije się z nią cydru! To był cud! Prawdziwy cud!
Ściągnęła z siebie bukłak pełen alkoholu i już chciała mu go podać, oh jakże zadowolona z siebie, gdy się zawahała. A co jeśli się zepsuł? A co jeśli ktoś podmienił go na truciznę? Co jeśli tym kimś była ona? (Albo co jeśli Rój Nocy jest jednak rozsądny i nie napije się czegoś podanego mu przez nieznanego bezstadnego smoka, póki ten sam tego nie zrobi?) Odpowiedzi na te pytania były jej nieznane, ale znała sposób, aby się dowiedzieć paru rzeczy – szybko pociągnęła jeden duży łyk i dopiero potem wystawiła łapę z bukłakiem przed siebie. Uśmiechała się przy tym jak kot, który złapał wiewiórkę i się tym chwalił.
Licznik słów: 618
Ostry Wzrok
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku [kamienie]
Chytry Przeciwnik
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
Przyjaciel
raz na polowanie smok może zmusić drapieżnika do oddalenia się bez atakowania smoka lub jego towarzyszy.
Regeneracja
raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran
Utalentowany
Smok może nauczyć się dwóch umiejętności na poziom 3, ale wtedy może mieć tylko jedną umiejętność na poziomie 2. Atut nie ma wpływu na niższe poziomy U.
takie w sumie fullbody
PU'EHR – SOWA
S:1 I W:1 I Z:1 I M:1 I P:2 I A:1
L,A,O,Skr,Śl: 1