A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Pasowało do niego? To akurat prawda, gdyż od zawsze odpowiadał Kwiecistemu w dość cyniczny sposób. Nie potrafił brać na poważnie kogoś, kto cieszył się jak szczur na widok padliny, albo próbował być na siłę zabawny. Jednego jednak mu nie mógł zarzucić. Nie potrafił go traktować jak kogoś nieobecnego. Mimo wszystko przeżył z nim pewne przygody i Hiacynt okazał się jednym z niewielu, którzy nie próbowali go oceniać, a po prostu przyjmowali go takim jaki był. No przynajmniej do tego był zdolny.
– Wiem o sobie rzeczy brzydkie i jeszcze brzydsze, które są zwykłą zawiłością nieprzekazywalną innym... Ale też wiem, że nie ma we mnie tego, za czym inni niuchają, o tym wiem na pewno... jak wiem, iż nie pójdę na żadną służebność myśli, sumienia i egzystencji, że nie poprawię sobie niczego w życiu za cenę tego, w co wierzę, co zdaje mi się słuszne i godne mej lojalności... Czy to też do 'mnie' pasuje?
Rzekł niemalże jednym tchem, jednak zamiast się rozbawić to tylko zgnuśniał, a ślepia mu się przymknęły, na pysku pojawił się wyraz złości i niecierpliwości.
– Musiałem oddać takie zapasy mięsa, ze jadłbyś je z pół życia... aby w ogóle dostać pozwolenie na przekroczenie granicy. Moja praca nigdy się nie skończy, jednak mogę jedynie zmieniać jej formę co już jest przyjemniejszą formą od zabijania zwierząt. Kiedyś łudziłem się, że mam szacunek stada ziemi, a teraz zastąpiła je brutalna prawda, że szacunku nie mam, ale przynajmniej wiem o tym bez poklepywania mojego grzbietu. Mam nowych braci i siostry, miałem samicę, która postanowiła mnie zostawić, a sama zwyczajnie udała się w zaświaty, moja córka nienawidzi mnie za to 'czym' się stałem... Nie ma tego złego, co by nie wyszło na jeszcze gorsze.
Odpowiedź przyszła szybciej, niż mógłby się spodziewać, jednak obojętność na pysku świadczyła o tym, że gorycz płynąca ze zdarzeń o których mówił... po prostu została połknięta i stłamszona wraz ze wszystkim innym. Zastąpił ją tym co Kwiecisty widział... Dymiąca zielsko obojętność...
To wszystko było to jak zażycie ziół na uspokojenie, antidotum na samotność... Jego obojętność stała się obroną, nie pozą, którą przyjmował przed dawnym przyjacielem.
– Coś jeszcze czy nadal zamierzasz kopać w kurhanach przeszłości?
Splunął lodem przed siebie i utkwił wzrok w punkcie przed sobą. Spokojnie palił sobie swoje zielsko.
Licznik słów: 374
Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09
Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09
ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1
Fullbody||Głos Smoka || Theme ||