OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Samiec zerknął na Dar, marszcząc skonsternowany brwi. Miał nadzieję, że wężowy nie zapomni wszystkiego w środku wyprawy. Mimo wszystko chciałby, żeby ten stary zgred był przytomny chociaż ostatni raz. Takie... swoiste pożegnanie, najstarszego członka stada. Bo nawet jeśli okaże się, że jego ciało pożyje jeszcze trochę, Świat naprawdę się obawiał, że nastanie dzień gdy zapomni wszystkiego.– Do Nawiedzonej Puszczy porozmawiać z Gaelem, tym białym jeleniej dawnej pramatki, którego magiczne grzybki wciągałeś. Jeśli się zgodzi chciałbym spróbować go oswoić. – wyjaśnił drugiemu starcowi. "Granatowej", cóż wiedział doskonale o jaką smoczycę chodzi, ale teraz naprawdę nie wiedział o jakie "zobaczę" chodziło. – "Zobaczysz"? To znaczy gdzie? – zapytał tak dla jasności czy znowu o czymś za pomniał, czy myśli już o zobaczeniu się z partnerką w niebie. Następnie zerknął na Strażnika i nagle zmrużył ślepia a na pysku pojawił się zadziorny uśmieszek. – Skoro już organizuje wycieczkę staruszków, nie chciał byś do nas dołączyć Strażniku? – zapytał błyszcząc zaczepnie kłami.