Ołtarz Erycala

Na Terenach Wspólnych Wolnych Stad znajduje się kompleks jaskiń od dawien dawna pełniących rolę miejsca czci bogów tych ziem. Niestety, boskiej obecności od dawna nie było czuć, ale z jakiegoś powodu miejsce to nadal cieszyło się sporym szacunkiem smoków.
.

ODPOWIEDZ
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Skrawek świątyni w którym smoki pozbywały się swoich kalectw był bardzo dobrym miejscem na rodzinne i przyjacielskie pogaduchy, zwłaszcza gdy smoki bardzo często dzieliły podobny los. Nawet jeśli każdy z nich na swój własny sposób radził sobie z kalectwem, smoki podchodziły do niego dość luźno, świadome że żadna deformacja nie grozi im na stałe.
Tym razem przy uzdrowieniach kamienne pomieszczenie wypełniło się chłodem, podobnie jak otoczenie wokół wywerny stojącej na zewnątrz. Nie był to jednak wyraz gniewu, a najwyraźniej jedna z prezentacji obcego ducha, który zszedł pomiędzy smoki i ugościł je w znany sobie sposób.
Szarlatańska poczuła pierw mrowienie w ramieniu, któremu brakowało łapy, a potem dostrzegła jak ułożona na ołtarzu proteza zaczyna drżeć. Zafascynowana tworem istota potrząsnęła nią kilkakrotnie, a potem uniosła, poruszając w powietrzu sfabrykowanymi palcami i oceniając przy tym ich sprawność.
Interesujące.
Ocena przedmiotu trwała zaledwie chwilę, później bowiem coś pochwyciło barki plagijki, żeby na wszelki wypadek utrzymać ją w miejscu. Siła kilkunastu niewidzialnych łapek nie była miażdżąca, ale ich chłodny dotyk mógł wzbudzić niepokój. Mimo dziwnego, nieprzyjemnego nastroju, obietnica została spełniona i gdy proteza podleciała bliżej samicy, połączyła się z nią bez żadnych komplikacji. W pierwszych uderzeniach serca Szarlatańska nie czuła jej w ogóle, ale potem magiczne połączenia wypełniły całą formę kończyny, oddając nad nią pełną kontrolę. Dopiero wtedy łapki odpuściły, uwalniając smoczycę.

W międzyczasie podobnego mrowienia doświadczyła Infamia, ale u niej proces był znacznie prostszy, dlatego gdy nowe uczucie odstąpiło, samica wiedziała już że jest w pełni zdrowa.
Koniec końców w świątyni został tylko jeden potrzebujący, do którego duszek zwrócił się bezpośrednio, chuchając mu chłodem w nos – Osssiemmm buuurszytów – poprosił zmęczonym półszeptem, wlewając do łba Opuncji obraz wymienionych kamieni.


Infamia Nieumarłych

– 6x diamentów

Szarlatańska Obietnica
– 2x opal
– (+ 1ST do akcji fizycznych)

Licznik słów: 293
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »
A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Ha'ara czekała ciesząc się towarzystwem. Zarówno Paqui jak i Szyszka były dla niej bardzo... Miłe. Przypomniała sobie nauki z pisklęcych czasów. "Nie ufaj obcym". Ale większość, których poznała byli dla niej dobrzy... Zaufała przez to Pasji i czy popełniła tym błąd? Czy miłość można nazwać błędem.
Uśmiechnęła się do futrzastej samicy gdy ta zabrała od niej protezę. Przyda jej się jeśli już teraz nie odzyska kończyny. Pytanie partnerki natomiast... Szarlatanka westchnęła spoglądając na Paqui. Jej uśmiech wciąż był ciepły lecz szmaragdowe ślepia kryły ból.
~ Szyszka ma rację... To uczucie minie gdy... Przyzwyczaisz się do braku łapy. Jednak nawet teraz potrafi obudzić mnie skurcz kończyny, której nawet nie pamiętam, że miałam.~ Powiedziała ze szczerą nadzieją, że Sosnowa nie doświadczy tego samego.
Wtedy doszła do nich czwarta samica. Ostatnio jadły razem tak? Niestety nie miała ze sobą dwóch protez by i jej pomóc. Przynajmniej na razie...
W końcu jednak ich rozmowy ucichły, a w grocie zrobiło się chłodno. Samica drgnęła, a jej ogon nerwowo kołysał się nad ziemią.
Mrowienie... Takie same jak w pierwszym momencie po przebudzeniu... Gdy kikut zdobił jej ciało, a łapy nigdzie nie było. Złe wspomnienie uderzyło w świadomość uzdrowicielki, a ona sama próbowała cofnąć się o krok. Coś jednak ją trzymało. Nie była to ani Pasja ani żaden inny obecny smok. Jej proteza została przyłożona do ciała. Wpierw odczuwając zwykłe drewno Obietnica nagle została uderzona masą bodźców z kończyny, która zwyczajnie nie istniała od przeszło dwudziestu księżyców. Moc duszków ją opuściła w grocie zrobiło się cicho, a ona... Obserwowała swoją uniesioną łapę. Kręciła nią... Poruszała dłonią góra dół. Jej nowe, drewniane palce zamykały się w pięść i otwierały. Jeśli ktokolwiek spojrzałby na zajęte kończyną ślepia uzdrowicielki dostrzegłby łzy powoli ściekające po policzkach. Ha'ara płakała ze szczęścia. Przeniosła wzrok na Pasję. Jej ślepia i policzki mokre od łez wyrażały bezgraniczne szczęście. Szarlatanka oparła swoją nową dłoń na policzku partnerki. Czuła jej łuski... Jak palce podskakują jej na nierównościach. Serce waliło drobnej uzdrowicielce jak młot. Pasja mogła to bardzo dobrze wyczuć bo w przypływie emocji Ha'ara rzuciła jej się na szyję. W końcu...

Licznik słów: 344
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Pasja Uczuć
Dawna postać
Wilk w owczej skórze
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2241
Rejestracja: 04 lut 2020, 23:57
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 103
Rasa: drzewny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba
Mistrz: Wysłanniczka Nieba
Partner: Chaos

Post autor: Pasja Uczuć »
A: S: 1| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MO,Skr: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Mistyk; Przezorny; Otoczony
Gdy Pasja poczuła wyraźny zapach zbliżającej się siostry, zerknęła w jej stronę, by po chwili obrzucić wzrokiem pozostałe samice. Przez chwilę wręcz dziwnie poczuła się, będąc jedyną, posiadającą wszystkie cztery łapy (i skrzydełka) na swoim miejscu. Czy utrata kończyn jest aż tak popularna? Poza samą Obietnicą nie spotkała się wcześniej z podobnym zjawiskiem – a teraz była wręcz nim otoczona. Jej mina nabrała swoistego skonsternowania, nim mogła płynnie wrócić do uśmiechu, którym przywitała ostatecznie barwną siostrę. Jej pogodny wyraz pyska zniknął jednak wraz z kolejnymi słowami Szyszki i Ha'ary. Kąciki warg Pasji opadły wraz z jej uszkami, szeleszcząc delikatnie piórkowym kolczykiem. Bardzo smutno było jej to usłyszeć. O ile ból w trakcie ich zabaw, czy nawet ten, którego doznawała w czasie polowań nie był zły, tak czucie czegoś, czego już dawno nie ma wydawało się jej conajmniej przerażające. Łepek Pasji obniżył się, a szyja wygięła ku dołowi w okolicy ramion. Przechyliła cialo w stronę partnerki, a wtedy.. Otoczył je chłód. Nowa proteza partnerki poruszyła się magicznkr.
Smutek zniknął z oblicza Paqui, a zastąpiło go wyraźne zainteresowanie. Samica skupiła się szczególnie, gdy jej uszka znów stanęły na baczność. Uśmiechnęła się, widząc jak niesiona w powietrzu siła przyczepia nową protezę w miejsce kikutka partnerki. A wszystko działo się niby bardzo szybko, ledwie kilka uderzeń serca, jednak każde z nich dłużyło się niesamowicie.
Gdy Paqui widziała, jak sztuczna łapa porusza się niczym prawdziwa,, a później, z zapłakanymi ślepiami spojrzała na nią i ułożyła nową, drewnianą dłoń na jej policzku – same oczy Pasji przeszkliły się, widząc łzy ukochanej. Oczywiście dała się jej przytulić, obejmując ją skrzydełkami. Sama uniosła prawą łapkę, by ułożyć ją czule na pysku partnerki.
– Udało się. Wszystko się udało. Paqu ma nadzieję, że nie będzie już więcej boleć Ha'alę. I, że telaz będzie już tylko lepiej. – wyszeptała jej czule do uszka, ocierając jej łzy łuskowatym paluszkiem.

Licznik słów: 308
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Uczucia są jak dzikie zwierzęta – nie doceniamy ich gwałtownej natury, dopóki nie otworzymy klatek.
Richard Paul Evans, Słonecznik

Atuty:
→ ostry słuch– dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu .
→ szczęściarz– odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Następne użycie: 15.11.2020
→ mistyk– raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego
→ otoczony– możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
→ przezorny– +2 ST do kontrataków przeciwników.

Gaj – Mantikora
S: 3 W: 2 Z: 1 M: 1 P: 2 A: 1
B: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1 Śl: 1 Kż: 1
Gaj by Lepka Ziemia

Gadzinka – Salamandra
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 1 P: 1 A: 1
B: 1 Pł: 1 A: 1 O: 1 Skr: 1
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »
A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Usłyszała cenę i od razu sprawdziła swoją torbę. Niestety. Tylko jeden. Miała nadzieję, że pomoże nieco więcej siostrze. Zacisnęła łapę na bursztynie i wręczyła go Szu. ~ Ja mam tylko jeden, ale w skarbcu na pewno kilka się znajdzie ~ przesłała.
Duszki przyjęły zapłatę Szarlatańskiej, a Szyszka przyglądała się szczęściu siostry i jej partnerki. Po dłuższym czasie tę uroczą chwilę przerwało... głośne burczenie w brzuchu Sosnowej. Zaskoczona własnym ciałem samica zaśmiała się i przeprosiła obecnych.
~ To chyba znak, że pora na mnie ~ przesłała i skierowała się powoli w kierunku wyjścia. Czas poszukać czegoś do zjedzenia... i ostatniej perły.

/zt

Licznik słów: 101
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Owoc Opuncji
Dawna postać
Quetzalcoatl
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 301
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:21
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Skrajny
Opiekun: Wysłanniczka Nieba, Fale
Mistrz: Przesilenie Północne
Partner: ciekawy

Post autor: Owoc Opuncji »
A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,Skr,MP,MA,MO,Śl: 1| A,O,Kż: 2
Atuty: Ostry Wzrok; Parzystołuski; Twardy jak diament;
Opuncja skinęła łbem siostrze i poczuła jakiej fortuny zażądały od niej duszki. Wszystko przez to, że się zapatrzyła w stronę jednej samicy. Chyba zaczynała rozumieć czemu Kwiatek tak często nie była w stanie zebrać maddary do jej wyleczenia. Westchnęła ciężko ale nadal siliła się na uśmiech. Przyjęła kamień od siostry.
– Nie wiem jak ci dziękować.
wymamrotała nieco zmieszana i patrzyła chwilę na kamyk. Siedziała na zadku i jedyną wolną łapą trzymała kamień. Zmarszczyła brwi i wstała od razu machając skrzydłami.
– Naprawię to.
dodała szybko i zniknęła na niebie. Czuła zmieszanie, złość na samą siebie i frustracje.

Wróciła następnego dnia. Kto by pomyślał, że Fale i reszta Wody tak szybko zareagują na jej brak łapy. Ba, część nawet o tym nie wiedziała. Wdzięczna za szybkość wróciła do duszków i wypluła 8 bursztynów które trzymała w pysku cały ten czas.
– Proszę. Teraz oddajcie łapę. Proszę...
zacisnęła zęby zmartwiona jak miało do tego dojść.

/8 bursztynów

Licznik słów: 156
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek ______« OSTRY WZROK »
___dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku

_________« PARZYSTOŁUSKA »
______-1 ST do Zręczności i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Zr. i Wytrz. w czasie nieparzystych miesięcy

____________« TWARDA JAK DIAMENT »
_________-1 ST do testów na Wytrzymałość

_______________« »
____________...

GŁOS MUZYKA POSTACI
PRZEDMIOTY ZAWSZE Z NIĄ: kokos z wymalowaną twarzą

PORTRET RODZINNY (od Hienki)
#288a9e #287b9e
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Nastał kolejny dzień. Tym razem duszki zareagowały jeszcze przed utworzeniem się w świątyni sporego zbiegowiska, więc Opuncja nie musiała czekać specjalnie na swoją kolej. Szkoda tylko, że dobroczyńca, który miał przywrócić jej łapę oraz ogólną sprawność organizmu nie był do końca zachwycony sposobem w jaki przechowywała zapłatę. Gdy tylko obślinione kamienie opuściły pysk smoczycy, poczuła w pysku nieprzyjemny, mocno kwaśny posmak, który rozkleił się po całej jej jamie ustnej, aż do przełyku. Nie trwało to bardzo długo, ale co ciekawe, duszek użył tej metody jako odwrócenie uwagi gadziny, od przywracanej łapy.
Weź na przyszloś nie obśliniaj kamyczku... – wybrzmiał zmęczony samiczy głosik, tuż przed pyskiem Opuncji. Następnie jeden bursztyn po drugim uniosły się i odleciały w głąb innej części świątyni, jak gdyby któryś z innych bogów (czy duchów) ich potrzebował.
Gdy wszystkie kamienie zniknęły z jej pola widzenia, z jej nieco odrętwiałego pyska zniknął również kwaśny posmak.

Owoc Opuncji
– 8 bursztynów
– brak prawej przedniej łapy (+2 ST do akcji fizycznych i magicznych, +1 ST do Wytrzymałości)

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Można śmiało powiedzieć, że po odcięciu trzech łap los postanowił spłatać Frar figla i sprawić, aby poczuła jak to jest. Wylądowała asekurując się trzema łapami, jak najbliżej wejścia świątyni. Starała się chodzić jak najmniej. Proteza podarowana jej przez Ha'arę spełniała swoją rolę, ale wciąż nie przyzwyczaiła się do braku kończyny i pobolewała ją pozostałość po niej. Mimo to nie wyglądała na szczególnie nieszczęśliwą. Wręcz przeciwnie, pomimo oczywistych, fizycznych dolegliwości, w jej łbie w końcu panował doskonały spokój. Jedna łapa, potem druga, szarpnięcie barkiem i kolejna. Dotarła w końcu do ołtarza, przewracając oczami, co przy jej bielutkich ślepiach nie było ani trochę widoczne.
– Ile muszę zapłacić? – Spytała unosząc kikut opleciony drewnianą protezą. Ładną, ale nie dorównującą niestety łapie, którą hodowała na sobie przez ostatnie siedemdziesiąt księżyców.

//+ 1ST do akcji fizycznych, brak łapy

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Raczej nie sposób zawierzyć, że duszki potrzebowały snu, skoro posiadały niematerialną formę, dlatego ponieważ trudno było to zweryfikować, zaspany głos duszka Kuszenie musiała zinterpretować samodzielnie. Najpierw jednak usłyszała głośne mlaśnięcie, a dopiero potem słowa
Ja nie wiem – wymruczała istota, a plagijka poczuła nacisk niewidzialnych łapek na protezie, rzecz jasna tylko dlatego że oddziaływała na kikut do którego była podpięta.
Była już taka jedna co nie chciała odrośniętej łapy. To ty chcesz odrośniętą łapę, czy... – rozległo się cichutkie stukanie po powierzchni ukształtowanego drewna.
Sześć... chyba... diamentów za odrośniętą łapę. No i nie wiem ile za nie odrośniętą. Ale chyba lepiej żeby... odrosła hm? – A może nie koniecznie? Duszek nie nadążał za smoczymi trendami, zwłaszcza że prawdopodobnie ledwie pojmował co właściwie tutaj robi.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3678
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 303
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »
A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Frar nadstawiła uszu słysząc głosy. Te w jej głowie zazwyczaj wszystko wiedziały, więc zaryzykowała stwierdzenie, że to te duszki.
– Odrośniętą. – Pokiwała łbem dla jasności. Musiały mówić o Ha'arce, która zresztą użyczyła jej swojej starej protezy. Była łowczyni była pod wrażeniem jej nowej-sztucznej łapy, ale sama była przede wszystkim praktyczna. Jeśli coś miało działać dokładnie tak jak prawdziwa łapa to czemu miało być droższe? Pozwoliła stukać i pukać w swoją protezę, licho wie czy potrzebowały tego do określenia ceny.
Kiedy ta w końcu padła, skinęła łbem w krótkim pożegnaniu i podzięce po czym zawróciła do Obozu, wzbijając się w powietrze.

***

Wróciła następnego dnia, co wśród smoków Plagi było już raczej zwyczajem niż ewenementem. Księżyce wpłat i pielęgnowania skarbca opłacały się, gdy przychodziła prawdziwa potrzeba. Co prawda jej kalectwo ogołociłi stadny skarbiec z diamentów, ale była pewna, że ich ilość zaraz się wyrówna. Sama, gdy tylko odzyska pełną sprawność – wróci na polowanie.
Położyła przed ołtarz sześć połyskujących kamieni i uniosła łeb.
– Przyniosłam zapłatę. – Obwieściła duszkom, bo może było to konieczne. Ostatnio nie pojawiły się od razu.

Licznik słów: 180
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Piękne, piękne diamenty – do uszu Kuszenia Diabła dotarł cichy, melodyjny głos.
Czarodziejka złożyła kamienie przed duszkami, a wtedy one wyciągnęły po nie niewidzialne łapki. Klejnoty znikały jeden po drugim – kiedy zniknęły już wszystkie, Kuszenie zaswędział kikut... nie, zaraz! To była jej łapa, dokładnie w takiej postaci, jaką zapamiętała – po wypadku została tylko blizna na ramieniu. Nic nie stało na przeszkodzie, by smoczyca wyruszyła znowu na polowanie albo wyzwała kogoś na pojedynek.

Kuszenie Diabła:
– kalectwo, 6x diament

Licznik słów: 81
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »
A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
A ona? Czy chciała odzyskać łapę? Nie zdecydowała się nawet na protezę, zamiast tego, jak godne zwierzę – przemierzała świat nieco bardziej skocznie, na trzech łapach.
Problem był też jeszcze jeden. Staruszka straciła głos.
Pozostawało jej liczyć, że brak łapy jest dla duszków dość wymowny, albo też – że docierają do nich przekazy mentalne.
Tak naprawdę i tak nie śpieszyło jej się z powrotem do zdrowia. Ot, chciała wiedzieć, co i w jakiej ilości należy przygotować, gdyby była swojemu Stadu potrzebna zdrowa. A teraz... Cóż, tak było po prostu ciekawiej. Inaczej.
Usiadła. Wydała z siebie niegłośny, długi, teatralnie jękliwy pomruk i powiodła pytającym wzrokiem po komnacie, jedyną łapą chwytając się za kikut odciętej prawej.

// + 1ST do akcji fizycznych, brak łapy

Licznik słów: 122
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Duszki przy ołtarzu Erycala nie specjalizowały się w poprawianiu samopoczucia, czy niwelowaniu kryzysu egzystencjalnego, więc rzeczywiście niedosyt kończyn był dla nich wystarczającą informacją. Oczywiście uprzejmiej byłoby o cokolwiek na głos poprosić, ale skoro samica zdecydowała się na milczenie, podobnie potraktowały ją przebywające tu istoty. Po dłużącej się ciszy, w końcu łaskawie zmaterializowały przed nią iluzję sześciu tygrysich oczu.

Licznik słów: 58
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Już drugi raz zmuszony był odwiedzić ołtarz. Przynajmniej tym razem miał łapy na swoim miejscu, aczkolwiek miał drobne problemy ze wzrokiem, jak gdyby wszystko było nieco niewyraźne, rozmazane. Efekt walki z pewnym Plagusem.
– Cześć Wam duszki, powiernicy woli Erycala i takie tam... Wydaje mi się, że pewnie nieraz tu przyjdę, więc podaruję już sobie modły, choć jestem oczywiście wdzięczny za poprzednią pomoc. W każdym razie, chodzi o mój wzrok, trochę niewyraźnie widzę. Mogłybyście zerknąć? – spytał, zadając pytanie w eter. Ciekawe co tym razem duszki sobie zażyczą.

//częściowa ślepota, +1 ST do Percepcji opartej na wzroku

Licznik słów: 97
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Pierwszy raz pojawił się w tym miejscu... w sumie to zakrawało o cud, zważywszy na fakt, że walczył właściwie nieustannie. Jakoś nigdy nie zdarzyły mu się obrażenia, które faktycznie, trwale mogłyby go uszkodzić. Nie żeby szczególnie się przejął tym stanem rzeczy. Bywało i tak, zwykłe ryzyko związane z rangą. Wiedział, na co się pisał, zgadzając się na takie, a nie inne warunki.
I dlatego mijając przy ołtarzu Gwieździstego... rozciągnął jedynie pysk, błyskając zębami w swobodnym uśmiechu. Urh, ale brak języka w paszczy był akurat dość upierdliwy.
~ Czołem ~ rzucił, musząc wysilić nieco maddarę. Rozejrzał się, nie widząc tu nikogo, ale uznał, że to pewnie jakieś kolejne magiczne, bliżej niewyjaśnione... coś, tak jak te wzmacniające jakimś cudem kwarce.
Nieszczególnie wiedział, jak ma się zwrócić z pytaniem do czegoś nieokreślonego, bo przecież nie pośle mentalnej myśli do umysłu, którego nie może zlokalizować. Więc... usiadł na zadzie i rozwarł paszczę, prezentując dość paskudny ubytek po języku w nadziei, że będzie to wystarczająco jasny komunikat.


/ Brak mowy; + 1 ST do ziania

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Niepokorny Hiacynt
Gracz
Ex-Supreme Leader
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Tym razem Rapsod nie przyszedł do ołtarza ze sceptycznym nastawieniem. Jego głowa wisiała nisko, pokornie, zupełnie nie pasując do tego kim był na codzień. Powolnym, smętnym krokiem podszedł bliżej, a przed nim dzięki maddarze, na wysokości jego pyska, zawisło sześć akwamarynów. Dopiero wtedy zauważył obecność Pogromu. Zbiło go to niesamowicie z tropu. Po sekundzie potrząsnął łbem i wyprostował się biorąc się w garść. Nie chciałby, żeby wojownik wiedział jak... ubodła go strata jednego ze skrzydeł. Jego krok był nadal powolny, ale tym razem przez to, że zbliżając się, oglądał Barbarzyńcę z każdej możliwej strony. Rapsod chyba niepotrzebnie nie zmartwił, bo Plagijczyk miał wszystkie rzeczy na miej... Oh.
Dopiero stając obok wojownika zobaczył co mu było... a może raczej czego nie było. Jeżeli wojownik go zauważył, czarodziej kiwnął mu głową na przywitanie pomimo tej odrobinę niezręcznej sytuacji. Potem zwrócił się w pustkę.
– Moje uzdrowienie zostało wycenione na sześć akwamarynów, przynoszę więc swoją zapłatę. Pokornie proszę o przywrócenie moich sił. – Mówienie w tak uniżony sposób go bolało i to tak, że prawie przechodziło z bólu psychicznego na fizyczny. Bał się jednak, że może o wiele za dużo stracić jeżeli nie pokaże wystarczającej ilości respektu.
– Chciałbym także wiedzieć... Ile kosztowałoby mnie odzyskanie skrzydła


// 6 akwamarynów za +1ST do Wytrzymałości (osłabienie organizmu)

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
W przeciwieństwie do bogów, którzy najpewniej wyczekiwali modlitw śmiertelników, nawet te droczące się ze smokami duszki raczej nie wymagały od nich specjalnej czci ani manier. Część z nich mogła je rzecz jasna doceniać, ale zazwyczaj smok mógł odzyskać siły, nie wnosząc od siebie więcej, niż tylko zażądaną zapłatę.
Przy ołtarzu aż do przybycia Kwiecistego Rapsodu panowała głucha cisza. Energia trzech smoków skumulowała się dostatecznie, by już nie dało się ich ignorować. Pierw pod sklepieniem rozległ się dźwięk przesuwanego, ciężkiego kamienia a następnie stopniowego, choć wyrazistego pękania, które rozpoczęło się tuż nad łbami smoków, a potem podążyło do innej części świątyni. Bardziej przewrażliwiony smok mógłby pomyśleć, iż jaskinia wali mu się na łeb, choć koniec końców nic takiego nie miało miejsca. Czyżby miejsce budziło się do życia?
Pierw zebrani poczuli chłód, a następnie przed ich pyskami zmaterializowały się półprzezroczyste kamienie, których obca siła oczekiwała w zamian.
Od Gwieździstego Poranku wymagała sześciu korali, od Barbarzyńskiego Pogromu sześciu pereł, a Kwiecisty Rapsod musiał wykombinować sześć diamentów. Przykre było, że gdy gad myślał już, że zdołał wypłacić się z długu, musiał opłacać kolejne kalectwo.

Kwiecisty Rapsod
– 6 akwamarynów

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Khardah zwrócił rzecz jasna uwagę na Kwiecistego, którego w końcu sam pozbawił niedawno tego skrzydła. Zerknął na niego, widząc, jak nietypowo dla siebie ten jest przygaszony i smętny. Zmrużył ślepia, dosyć szybko łącząc fakty. Cóż, dla smoków zwracających dużą uwagę na swój wygląd utrata kończyny musiała być trudna. Potrafił to zrozumieć, nawet jeśli nie podzielał tego myślenia. Lubił blizny i nawet nie miał nic przeciwko faktowi, że jakiś ślad mu zostanie po nieco bardziej agresywnej zabawie z Porankiem.
Kiedy Rapsod podchodził bliżej, samiec wysunął ku niemu skrzydło, by lekko go nim trącić, jakby w niemym poleceniu "głowa do góry".
~ Wiesz, blizny są całkiem seksowne ~ rzucił, odzywając się w jego umyśle, bo rzecz jasna normalnie nie mógł. Mrugnął do niego ślepiem, o ile spojrzenie Kwiecistego na niego padło. ~ Liczę na rewanż niedługo.
Gdy usłyszał, jaka jest cena za odzyskanie języka, nie kazał duszkom czekać długo. Właściwie od razu wyciągnął z zawiniątka, jakie miał ze sobą, sześć pereł, jak na życzenie. Co jak co, ale Plaga nie pozwalała swoim smokom zbyt długo biegać z kalectwami.
Pochylił niżej łeb, by położyć zawiniątko na posadzce i pozwolić mu rozwinąć się, prezentując sześć błyskotek. Teraz pewnie zadzieje się magia?


/ 6 pereł za brak mowy i + 1 ST do ziania

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Kiwnął krótko głową Pogromowi, w końcu jeszcze przed chwilą walczyli. Potem nagle głośny dźwięk pękania, chłód i wizje kamieni. Dziwne, wcześniej nie było takiej otoczki nie licząc iluzji. No nic, usłyszał cenę, więc od razu sięgnął do mieszka zawieszonego na szyi z którego wyciągnął akurat te kamienie, które były potrzebne. Co za przypadek. Ustawił je w równym rządku przed sobą i usiadł, cierpliwie czekając na magię miejsca.

//6 korali za za częściowa ślepota, +1 ST do Percepcji opartej na wzroku

Licznik słów: 80
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Niepokorny Hiacynt
Gracz
Ex-Supreme Leader
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »
A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Kwiecisty wzdrygnął się, tyknięty skrzydłem, ale od razu po tym uśmiechnął się lekko. Słysząc natomiast głos wojownika w swojej głowie, czarodziej zrobił wielkie oczy i poczuł jak jego pysk staje w metaforycznym ogniu. Jak zwykle w takich przypadkach, (nieważne jak rzadkie są) złote łuski na policzkach pod jego ślepiami zaróżowiły się lekko. Gdy przestąpił z łapy na łapę i poprawił jedno skrzydło, chudy kikut poruszył się żwawo, naśladując zdrową kończynę.
Potem duchy postanowiły odpowiedzieć na ich wezwanie. Już chwilę później Rapsod poczuł się nieco lżejszy. Nawet mógłby się zdziwić, bo prawie się do tego przyzwyczaił. Zobaczenie ceny za naprawę skrzydła nie było za to zbyt przyjemne, głównie dlatego, że czarodziej nie należał do tych bogatych...
Przynajmniej wiedział, że kiedyś je odzyska.

Widząc, że Pogrom od razu miał ze sobą zapłatę, mag uśmiechnął się szczerze.
– "Mam nadzieję, że się pośpieszą z uzdrawianiem, bo każda kolejna chwila pozbawiona głosu tego smoka to marnotrawstwo." – Powiedział drogą mentalną i sam trącił, prawie nieśmiało, wojownika swoim pozostałym skrzydłem. Potem, znacznie lżejszym krokiem, udał się do wyjścia.

//zt

Licznik słów: 174
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1142
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »
Ranni nie zasługiwali na tak długie oczekiwanie, ale cokolwiek działo się z istotami korzystającymi z barier w smoczej percepcji, musieli uzbroić się w cierpliwość. Uzdrowienie, które w końcu na nich spadło nie różniło się od tych doświadczonych przez wcześniejszych gości. Po tym jak zniknęła ułożona na kamieniu opłata, Barbarzyński poczuł jak drętwieje mu pysk, a po zaledwie uderzeniu serca, wraca do sprawności sprzed kalectwa. Czegoś podobnego doświadczył również Poranek, choć w jego przypadku zamiast odrętwienia, na moment zdekoncentrowała go obecność migreny.
Nim się obejrzeli, było już po wszystkim, lecz po raz kolejny magicznej manifestacji towarzyszyło coś jeszcze.
Tym razem chrupnięcie kamienia było słyszalne tuż pod łapami smoków, gdzie po chwili każdy z nich mógł dostrzec po jednym kawałku szaro-brązowego minerału, wielkości pięści smoczęcia. Z żadnej strony nie przypominały one waluty, którą posługiwały się tutejsze gady, ani nie emanowały żadną specjalną energią, lecz ich pojawienie się niewątpliwie odbiegało od tradycyjnych procedur. A może było w nich coś jeszcze?

Barbarzyński Pogrom
– 6 pereł za brak mowy


Gwieździsty Poranek
– 6 korali

Licznik słów: 172
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Khardah odprowadził wzrokiem Kwiecistego i aż sapnął, słysząc jego słowa. Chyba nie spodziewał się podobnie mocnego komplementu, ale zamruczał, rozsuwając pysk z aprobatą. Omiótł go spojrzeniem, zadowolony z faktu, że Kwiatuszek wyszedł już w zdecydowanie bardziej przypominającym samego siebie stanie, niż kiedy tu wchodził. Wolał go z podniesioną głową.
Chwilę później warknął, czując, jak nieprzyjemnie zdrętwiała i zesztywniała mu paszcza.
– Jasna chol... – zaczął, ale urwał nagle. I mlasnął, oblizując paszczę. Wyszczerzył zębiska, gdy zorientował się, że wróciła mu sprawność. Pochylił łeb i uniósł łuki brwiowe, widząc dziwaczny minerał, który pojawił się na miejscu. Zerknął z ukosa pytająco na Gwieździstego.
– To zawsze tak jest? – spytał, szczerze nie mając pojęcia. Nigdy nie był w tym miejscu. Wyciągnął łapę, by spróbować złapać... to, czymkolwiek był dziwny obiekt.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej