OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Ilun przybył do kwarcu, którego sam nie bardzo potrzebował. Jednak jego kompanka to zupełnie inny świat. Nie znał się na magii ataku, jego partnerka natomiast była mistrzynią tej dziedziny, ale nie chciał jej truć tego pięknego tyłeczka tak błahą sprawą. Banyu zafalowała między jego łapami, odczytując jego myśli, a sam samiec lekko się zaśmiał. No dobrze, nie błahą, ale nie pilną. Poza tym, ostatnio w ich składziku stadnym było tak dużo kamyków, że Banyu mogła skorzystać z tego zapasu, by się poduczyć. Po dotarciu na miejsce, Ilun położył odpowiednią zapłatę dla kompanki, a ona sama z ciekawością podpłynęła do kwarcu z ciekawością na niego patrząc.//tygrysie oko, bursztyn na MA II dla Banyu





























