Rzeka

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Cieszyła się, że Cynamon nie uznała jej pytania za głupie. Nie tylko rozwiała jej wątpliwości, ale też wytłumaczyła jak sobie radzić w takiej sytuacji. Była pewna, że deszcz działa tylko na jej niekorzyść, ale teraz wie, że również ona ma z tego drobne ułatwienia. Wiara siostry w jej nauce śledzenia bardzo podnosiły ją na duchu. Chyba pierwszy raz czuje się komfortowo w obecności kogoś ze swojej rodziny, a to już naprawdę duży postęp.
Ptasznik była podekscytowana, jak jej teraz pójdzie. Już wie co nieco więc nie ma obawy, że jej się nie uda. Kiedy siostra prosiła o zamknięcie oczu zrobiła tak i zaczęła w myślach liczyć do stu. Co prawda raczej dziesięć razy do dziesięciu, ale też się liczy. Gdy zamknęła oczy słyszała jedynie, jak Cynamonowe Zauroczenie się oddala i to wszystko. Nastała cisza, ale nie przestawała liczyć, póki nie doliczy do tego stu. Kiedy skończyła otworzyła oczy od razu zaczęła szukać tropu. Dużo czasu jej nie zajęło dostrzec śladów łap na ziemi, jak i zapachu podczas węszenia. Kierunek śladów, jakie zostawiła łowczyni ziemi doprowadziły ją prosto do rzeki gdzie wydedukowała po odciskach łap, że weszła do wody pozbywając się przy tym zapachu. Zobaczyła też ślady w błocie. Cynamonowe Zauroczenie zamaskowała zapach za pomocą ziemi i roślin, bo było widać to po śladach. Ptasznik nie podda się, bo teraz może mieć problem wywęszyć siostrę. Rozejrzała się za kolejnymi śladami nawet nie przestając czerpania powietrza nosem za zapachem. Kolejne ślady prowadziły ją w stronę przeciwną od rzeki. Uważnie rozglądała się za każdym możliwym śladem, jaki Cynamonowe Zauroczenie mogła zostawić. Dostrzegła krzew, który definitywnie widział lepsze dni. Połamane gałązki i poobgryzane liście. Definitywnie to jej siostra zrobiła. Podeszła bliżej krzewu w celu obwąchania go za zapachem, który faktycznie było czuć. Nie był to najsilniejszy zapach, ale definitywnie wiedziała kto to był. Węszyła dalej kręcąc się po okolicy za nowym tropem, ale... nic. Ślady prowadziły do rośliny i na tym koniec. Nie ma zapachu gdzie indziej ani śladów. Jakby rozpłynęła się w powietrzu. Koralowa Łuska musiała coś pominąć, nie zauważyć. Postanowiła się cofnąć gdzie była na początku i tam szukać od nowa. Będzie powtarzać tę samą ścieżkę ile potrzeba, póki nie znajdzie czegoś. Wróciła do miejsca, gdzie Cynamonowe Zauroczenie nałożyła kamuflaż i bardzo dokładnie rozglądała się i węszyła. Była pewna, że jedynie jakie widzi ślady to prowadzące do krzewu, ale czy na pewno? Nie czuje jej w tej okolicy a ślad się urywa więc musiała iść gdzie indziej. Wrócić się nawet. Ptasznik wątpi, że siostra by poleciała gdzieś daleko bez zostawienia śladu. Nie da się tak wytropić czegokolwiek, jeśli po prostu sobie odleci. Z tą myślą doszukiwała się jakiś śladów na ziemi, które mogła pominąć. Aż w końcu dostrzegła. Ziemia w jednym miejscu była ruszona. Nie było tego tak łatwo widać, ale po długim przypatrzeniu się widać zatarte ślady. Powoli szła nowym tropem po zamazanych śladach łap. Niuchała powietrze za kolejnym tropem i zwracała uwagę na każdy dźwięk, który wyróżni się na tle. Coś brzmiało jakby... szelest. Cichy, ale wyraźnie dźwięk nie brzmiał jak powiew wiatru i roślin uginającymi się pod nim. A to oznacza tylko jedno. Jest bardzo blisko, jeśli już ją słyszy. Skupiła się na zmyśle słuchu. Cynamon mogła zauważyć jak Ptasznik kręci się w jej okolicy, ale jeszcze nie odkryła jej dokładnego położenia. Węszyła, obserwowała i słuchała. Wiedziała, że jest gdzieś tuż obok więc sprawdzała każdy zakamarek, aż nareszcie po bardzo długiej próbie znalezienia Cynamon znalazła ją. Między roślinami w wodzie.
Znalazłam cię! – rzekła z radością Ptasznik.

Licznik słów: 578
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Obserwowała uważnie Ptasznik, śledząc każdy jej ruch. Bardzo ładnie poszło siostrze to śledzenie. Mogła uznać, że jest gotowa na prawdziwe poszukiwania w terenie. Z chichotem zanurzyła się głębiej w wodzie, zmywając z siebie resztki kamuflażu. Wyszła z rzeki i usiadła przy Ptaszniku, susząc się za pomocą maddary.
– Dobrze sobie radzisz. Jestem z ciebie dumna. – Rzekła, gdy cytrynowa grzywka już niemal została doprowadzona do porządku.
– Zaczniemy teraz kolejną naukę. Kamuflaż. Jak sama nazwa wskazuje, kamuflaż jest to czynność, którą wykonujesz gdy chcesz się ukryć. Czy to przed drapieżnikiem, innym smokiem, czy przed swoją ofiarą. To co ja zrobiłam, chowając się przed tobą, to właśnie był kamuflaż. Taka trochę odwrotność śledzenia. Korzystając z tego, czego się dowiedziałaś podczas nauki śledzenia, możesz mi powiedzieć co według ciebie jest najważniejsze w kamuflażu? Pragnąc pozostać niezauważoną, co byś ukryła? I masz pomysł jak to zrobić, jakie elementy naturalnego otoczenia byś wykorzystała? Zastanów się chwilkę. – Standardowo, Imbirka chciała sprawdzić czy uczennica ma jakiś pomysł, zanim sama omówi głębiej temat.

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Tropienie za śladem było stresujące i ekscytujące na raz. Nie może się doczekać swojego pierwszego polowania. Oczywiście wpierw nauczy się pozostałych aspektów polowania w końcu nie wybierze się do lasu bez całkowitej wiedzy na ten temat.
Ukrywanie się... czyli zapach, ślady i dźwięk. Wiatr może zanieść mój zapach bardzo daleko dlatego muszę uważać na kierunek wiatru, ale też mogę go sama zamaskować za pomocą otoczenia. Wytarzać się w błocie, trawie czy piasku. Wszystko, co może go ukryć. Muszę też uważać, żeby nie zostawić po sobie za dużo śladów, żebym o drzewo się nie otarła czy stawiała ciężko łapy zostawiając za sobą wyraźny ślad. No i muszę zachować absolutną ciszę, stawiać lekko i ostrożnie kroki zważając na każdą przeszkodę, na jaką mogę trafić. Najlepiej, żebym też nie szurała ogonem po ziemi. No i jeszcze czwarta rzecz, to żeby mnie ofiara nie zauważyła dlatego muszę być poza polem widzenia. – ma nadzieje, że tym razem odpowiedziała dobrze nie myląc pojęć.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Słuchała siostry, przytakując skinięciem łebka, gdy ta mówiła. W tym czasie zbierała w myślach najważniejsze informacje, którymi może uzupełnić wypowiedź Ptasznik. Uśmiechnęła się delikatnie gdy młodsza samiczka skończyła mówić.
– Tak, kamuflaż, czyli ukrywanie siebie, swojego zapachu, swoich śladów oraz pozostanie w ciszy. Masz rację, ważne jest zwracanie uwagi na kierunek wiatru. Chcesz zaskoczyć swoją ofiarę, a nie by to ona zaskoczyła ciebie. Tak jak mówisz, w ukryciu zapachu możesz pomóc sobie poprzez natarcie łusek, futra bądź grzywki błotem, intensywnie pachnącymi roślinami, piaskiem. Błoto dodatkowo, oprócz ukrywania zapachu, kamufluje również Ciebie samą. Na polowaniu bardzo ważne jest pozostanie niezauważoną. W tym celu oprócz błota, do kamuflażu możesz użyć również liści bądź drobnych gałązek i powtykać je między łuski, co tylko wpadnie ci do głowy, ważne żeby działało. Maskując ślady, możesz użyć ogona, tak jak powiedziałaś, lecz możesz również złapać końcówką ogona patyk i nim szurać po ziemi, zacierając odciski łap. Ważne jest również by nie wydawać żadnych niepotrzebnych dźwięków, dlatego staraj się poruszać bezszelestnie, nie krzyczeć, kontroluj także swój oddech by nie sapać. Co do kryjówki, korzystaj z dużych krzewów i głazów, chowając się za nimi. Możesz się także zanurzyć w wodzie, tak jak przed chwilką, pamiętaj by zanurzyć się cała, najlepiej za wodnymi roślinami, w szuwarach. Nie nurkuj raczej. Nigdy nie wiadomo ile czasu będziesz musiała spędzić w bezruchu, w jednym miejscu. Zadbaj wtedy o odpowiednią pozycję ciała, taką w której możesz wytrzymać nawet i pół dnia. Jako kryjówkę możesz wykorzystać również korony drzew. Zwierzęta, i jak się już kilka razy przekonałam, smoki też, raczej nie mają tendencji do spoglądania w górę. Łatwo jej wówczas zaskoczyć. Wracając jeszcze do deszczu, oprócz tego, że rozmywa twoje ślady, także utrudnia obserwację. Nie tylko tobie, ale również zwierzętom. A szum spadających kropel, zagłusza hałasy. Te rzeczy mogą ułatwić ci podkradnięcie się do ofiary. – Urwała na chwilkę, by zaczerpnąć powietrza i sprawdzić czy Koralowa nadąża. – Jest jeszcze jeden sposób kamuflażu. Może cię zainteresuje, jako przyszłą Czarodziejkę. Swój zapach, wygląd, dźwięki, ślady... Możesz kamuflować również za pomocą magii. Na przykład, możesz wytworzyć osłonę, która nie będzie przepuszczać twojego zapachu i dźwięków. Ukrywanie się nie musi być ograniczone jedynie fizycznymi działaniami. Maddara jest tu równie przydatna. Od ciebie zależy jaki rodzaj kamuflażu wolisz. Ja na przykład robię tradycyjny, za pomocą własnych łapek. Maddara to nie jest moja mocna strona i czasem mnie zawodzi. Chciałabym żebyś teraz ty się ukryła. Zamknę oczy i dam ci odpowiednio dużo czasu, więcej niż policzenie do stu. Wykorzystaj informacje, które ci przekazałam. – Skończyła i zaczekała chwilkę czy Adeptka nie ma pytań. Po chwili Cynamonek zamknęła ślepia i starała się zbytnio nie nasłuchiwać co robi siostra.

Licznik słów: 438
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Ha! Tym razem dobrze odpowiedziała. Wysłuchała obszernego wytłumaczenia kamuflażu doświadczonej siostry i szybko zapamiętywała najważniejsze punkty. Co prawda wszystko jest ważne, ale za jednym zamachem nie spamięta wszystko tak dobrze. Dopiero w praktyce okaże się wszystko. Co właśnie o tym mowa, gdy Cynamonowe Zauroczenie skończyła opowiadać, a Ptasznik nie miała żadnych pytań wężowa adeptka poszła się ukryć. Koralowa Łuska wpierw ustaliła kierunek wiatru i wydedukowała, że wieje w stronę zachodu. Musi mieć to pod uwagę gdzie się ukryje. Wybrała się w stronę rzeki zamiatając ogonem swoje ślady. Trochę trudne to było, ale powinno ujść. Weszła do rzeki, żeby namoczyć łuski, żeby wszelaki brud się przykleił do niej. Gdy wyszła z wody wytarzała się w błocie maskując w ten sposób swój zapach a wilgotne łuski były oblepione mokrą ziemią. Ślady, jakie zostawiła były dość obszerne przez długość swojego ciała i w tym momencie mogłaby wykorzystać maddarę i szybko pozbyć się swoich śladów, ale niestety nie umie jej używać to zajęło jej trochę czasu, by zamazać ślady w błocie. Co teraz. Nie chce wykorzystać tej samej kryjówki co Cynamon no a ponowne wejdzie do rzeki zmyje błotny kamuflaż. Schowanie się w krzakach wydaje się Koralowej Łusce zbyt oczywiste więc gdzie mogłaby się ukryć. Za dużo czasu też nie ma, aż w końcu wpadła na pomysł. Może wejść na drzewo. Jak taki boa leżeć na grubej gałęzi. Zlokalizowała najbliższe drzewo, które było oddalone około cztery ogony od strony wschodu. Musiała oddalić się od rzeki dlatego pamiętałaby ostatnie ślady również rozmazać biczowatym ogonem. W wysokiej trawie już tak nie obawiała się o zostawianie odcisków łap. Wężowa samiczka na końcu wspięła się na drzewo starając się nie zostawić za wiele śladów na nim i na najgrubszej gałęzi, jaka podtrzyma jej wagę ciała zawinęła się, jak typowy wąż. Zostaje jej tylko czekać i przekonać się, czy zapamiętała wszystko, czy może zapomniała o czymś.

Licznik słów: 307
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Gdy minęło dość sporo czasu, Cynamonek otworzyła ślepia i rozejrzała się wokół. Na pierwszy rzut oka śladów nie było widać, w powietrzu unosiła się jednak całkiem wyraźna woń siostry. Łowczyni przyjrzała się uważniej okolicy i w ziemi dostrzegł niewyraźne, roztarte ślady. Dobrze. Chociaż ten zapach... Podążyła głównie za nim, stanowił bowiem bardziej wyraźny trop niż ledwo widoczne, zatarte odciski łap. Woń zaprowadziła ją do rzeki. Wygląda na to, że Adeptka do niej weszła? Goździk zmarszczyła pyszczek, martwiąc się, że siostra mogła zanurkować. Lecz obawy były bezpodstawne, ponieważ już po chwili dostrzegła ślady w mokrym piasku, świadczące o wyjściu młodej z wody. Samiczka odetchnęła tylko w ulgą i podążyła zarówno za wyraźnymi odciskami, jaki i zapachem mokrych łusek i grzywy Ptasznik. Tropy zaprowadziły ją do błotnej kałuży. Widać było, że ktoś tu był natomiast ślady były zatarte. Ciężko powiedzieć czy to smok czy żbik się tu turlał. Młoda zrobiła też dobrą robotę później. Ani zapachu ani śladów. Rzeczywiście ciężko było coś dostrzec w wysokiej trawie, dlatego Cynamonka pokręciła się chwilkę po okolicy wypatrując nowych tropów. I tak, gdy dotarła do drzewa, zauważyła na nim ślady pazurów. Świeżych, żywica wciąż kapała z drzewa po uszkodzeniu kory. Ale to nie jedyny trop. Drugi dawał dość jasno do zrozumienia, że Koralowa jest na drzewie. Łowczyni wyraźnie słyszała jej głośny, nierówny oddech, pewnie po wysiłku włożonym w kamuflaż. Spojrzała do góry z wesołym uśmiechem i jakby na potwierdzenie, między żółto – czerwonymi liśćmi dostrzegła różową grzywkę.
– Zejdź na dół, łobuzie! – Krzyknęła wesoło i odsunęła się od drzewa by zrobić młodej miejsce. Usiadła, owijając ogonem łapki i zaczekała aż siostra do niej dołączy. Chciała ją pochwalić, miała jednak również kilka uwag.
– Dobrze wykorzystałaś wiedzę, którą ci przekazałam. Zatarłaś ślady już na samym początku, został jedynie zapach. Won jest natomiast ulotna, gdyby zmienił się kierunek wiatru, ciężko by mi było podążać jedynie za niewyraźnymi śladami. Dalej... Weszłaś do rzeki. Tylko po co? Domyślam się, ze chciałaś mnie naśladować. To dobrze i jednocześnie nie dobrze. Gdy się ukrywałam przed tobą weszłam do rzeki by zmyć z grzywki zapach korzennego olejku, który często wcieram we włosy. Pewnie czułaś na początku, że jest bardzo intensywny, Natomiast jeśli nie jesteś natarta czymś co łatwo wyczuć, nie musisz wchodzić do rzeki. Mokre futro, włosy, łuski mają mocniejszy zapach niż suche. Możesz od razu wówczas robić kamuflaż na przykład z błota, tak jak to uczyniłaś ładnie później, bez wchodzenia do wody. Chociaż po wyjściu z rzeki zapomniałaś zatrzeć ślady w piasku i mogłam wyczuć twoje mokre łuski, to bardzo dobrze ci poszło z błotem. Zamaskowałaś odciski łap przy kałuży, zakryłaś łuski, zakryłaś zapach, zatarłaś ślicznie ślady, gdy szłaś do drzewa. Chwilę mi zajęło nim dostrzegłam zadrapania po pazurach na korze. Myślę jednak, że mniej doświadczony smok miałby sporo problemów by je dostrzec. Tu nie mam uwag. Nim dostrzegłam jednak te ślady, najpierw cię usłyszałam. Pamiętaj, by tkwić w bezruchu oraz kontrolować swój oddech. Staraj się oddychać spokojnie, miarowo, by zbyt głośno nie sapać. I jeszcze jedno, gdy pokrywasz błotem łuski, nigdy nie zapominaj o swojej różowej grzywie. Nie zamaskowałaś jej. I chociaż tym razem ładnie mieszała się z kolorowymi liśćmi na drzewie, nie zawsze kolory twojej kryjówki będą sprzyjać kolorom twojego ciała. – Zakończyła, mierząc siostrę bacznym spojrzeniem błękitnych ślepi. – Mam dużo uwag, jednak nie martw się tym zbytnio. Szczerze mówiąc, uważam, że poszło ci naprawdę dobrze jak na pierwszy raz. Wierzę, że z biegiem czasu i nabytym doświadczeniem, te wszystkie czynności wejdą ci w nawyk. Zrobiłaś swój pierwszy kamuflaż zdecydowanie lepiej niż mój przyjaciel, Echo Zabłąkanych. Też jest Czarodziejem i uwierz mi, jemu w ogóle to nie szło. Miał towarzyszkę, żabkę, którą wszędzie ze sobą zabierał. Gdy chciał się ukryć, żabka zaczęła skrzeczeć i wydawać różne dźwięki, a to zdradziło miejsce,w którym się ukrył. – Zachichotała cicho na wspomnienie wspólnej nauki u Korony Ziemi, gdy ten był jeszcze Zastępca, a oni zwykłymi pisklakami. Ehh.. Kiedy to było, jak ten czas szybko leci.
– Siostra, ukryj się jeszcze raz. Myśl uważnie nad każdą czynnością, którą wykonujesz, postaraj się popełniać jak najmniej błędów. Ja teraz zamykam oczy, a ty zmykaj do taplania się w błotku! – Pokazała jej zaczepnie język i zaczekała jeszcze chwilkę czy Koralowa ma jakieś pytania, uwagi. Jeśli nie, to Zauroczenie zamknęła ślepia i zaczęła sobie nucić jakąś piosenkę pod nosem.

Licznik słów: 714
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Koralowa czekała trochę czasu nim siostra ją znalazła. To nieco wyglądało jak zabawa w chowanego niż nauka. Tylko zaawansowana. I później od tego zależy jej szansa na upolowanie czegoś później. No dobrze to jest porządna nauka, ale Ptasznik świetnie się przy tym bawi. Gdy została odnaleziona zeskoczyła z drzewa spadając na miękką trawę. Wężowa samiczka z dokładną uwagą słuchała opinii Cynamon co do jej techniki kamuflażu. Wytknięcia jej błędów wcale nie smuciło jej, a tylko dawało determinacji, by spróbować jeszcze raz, ale tym razem lepiej! Huh, czyli unikać wody jeśli nie ma na dobie dodatkowego zapachu. Jasne! No i lepiej zacierać ślady. Ta maddara naprawdę by się przydała jej.
Koralowa Łuska ponownie poszła się ukryć i tym razem nieco bardziej musi się postarać. Ruszyła więc wpierw do błotnistego miejsca obok rzeki, ale tym razem nie wchodziła. Oczywiście zacierała za sobą ślady łap, jakie zostawia na mokrej ziemi z większą starannością. Położyła się w błocie i zaczęła dokładnie tarzać, by pokryć każdą łuskę na ciele jak i grzywę! Byle specyficzna woń ziemi zakryła jej naturalny zapach. Wyglądała koszmarnie, ale to nic. Upewniła się, czy nie pominęła czegoś jak brzucha, pleców, szyi, łap, kolorowych plam, czegokolwiek. Nim wstała poprawiła jeszcze parę rzeczy i upewniła się, że czuć od niej jedynie błotem, żeby z czystym (hehe) sumieniem wstać z błota. Kolejny krok to zatuszować swoją błotną kąpiel i ogonem wygładzała ziemię. Włożyła w to trochę pracy, aby na pierwszy rzut oka nie było widać żadnych śladów i trzeba się naprawdę przyjrzeć, że ktoś tutaj się turlał. Jednak na tym nie skończyła. Odeszła od rzeki na tyle daleko, aby nie zostawiała więcej odcisków łap, które musi zmazywać za każdym krokiem i zaczęła szukać liści, mchu, jakiejkolwiek zieleni, jaką może się okryć. Przy drzewie widziała tam ich sporo i udała się w tym kierunku. Dużą uwagę poświęciła grzywce, żeby to w nią wplątać patyczki i liście, ale oczywiście nie pomijała z tego powodu reszty ciała. Nie dość, że była cała w błocie, to teraz suchych liściach. Ale może sytuację jeszcze bardziej pogorszyć! Sucha trawa też będzie świetnym kamuflażem, a też nie musi się martwić, że wydzieli zapach typowy dla trawy. Kierunek wiatru się nie zmienił i cały czas wiał w stronę zachodu więc musi kierować się w przeciwny kierunek, by jej zapach się nie rozniósł. Teraz powinna być gotowa. Nim zaczęła rozglądać się za kryjówką dokładnie rozejrzała się czy nie zostawiła jakichś śladów. Po poprawieniu swoich kroków, jakie mogła zostawić zostało jej się tylko schować. Na drzewo już się wspięła, do rzeki nie wejdzie, a więc zostaje krzew. Musi jednak znaleźć odpowiednio duży, żeby nie wystawała z niego ze względu na długość ciała. Dostrzegła chaszcze po stronie wschodniej więc wiatr nie zdradzi tak łatwo jej woni. Wpełzła między krzewy i zwinęła się, aby jak najmniej miejsca zabierać, zastygła w bezruchu i wyciszyła oddech. Powoli wypuszczała i wciągała powietrze w absolutnej ciszy i czekała.

Licznik słów: 478
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Po dłuższej chwili otworzyła ślepia i z zadowoleniem stwierdziła, że nigdzie nie widać Koralowej. Rozejrzała się wokół i tak jak za pierwszym razem, tak i teraz, ciężko było dostrzec jakiekolwiek ślady. O obecności Adeptki w tym miejscu świadczyła jedynie jej woń, której pewnie jeszcze nie zdołała ukryć, gdy odchodziła. Cynamonek ruszyła więc za zapachem, po drodze odnajdując ledwo widoczne, niemal całkowicie zatarte ślady. Gdyby nie to, że wiedziała czego szukać, pewnie by ich nie dostrzegła. Woń Koralowej doprowadziła ją do błotnistej kałuży. Wygląda na to, że siostra tym razem odpuściła sobie kąpiel w rzece. Może i lepiej? Jeszcze by się przeziębiła. Błotna kałuża wyglądała jakby ktoś ją odwiedził, natomiast ciężko było powiedzieć kto, bo i tym razem ślady były zatarte. I zapach zniknął również! Dobrze, dobrze... Cyznamonka zlustrowała teraz okolicę uważnym spojrzeniem oraz próbowała pochwycić zapach swojej uczennicy. Zapach był bardzo dobrze zamaskowany, pewnie tą brzydką wonią brunatnej mazi. Na ziemi natomiast dostrzegła ledwo widoczne ślady. Ktoś ewidentnie próbował je za sobą zatrzeć. W niektórych miejscach ginęły zupełnie i sama Łowczyni miała poważne problemy by dalej za nimi podążać. Czasami wręcz kierowała się intuicją. Przynajmniej dopóki nie znalazła się w pobliżu krzewu. Nie słyszała Adeptki, nie czuła jej i mogła powiedzieć, że z całą pewnością jej nie widziała. No może poza malutki koniuszkiem ogona, który wychylił się pewnie przez nieuwagę zza liści niczym mały robaczek. Imbirka niby to przypadkiem, niby to zdezorientowana przeszła obok krzaczka, by w idealnym momencie pacnąć łapką ów wystający koniuszek. Z głośnym chichotem zwróciła pyszczek w stronę rośliny, próbując dostrzec właścicielkę ogona.
– Chodź tu łobuzie. Wiem, że jesteś w tym krzewie. – Wyszczerzyła się wesoło i usiadła na ziemi. Zaczekała aż siostra podejdzie bliżej i za pomocą maddary wytworzyła nad nią chmurkę, z której spadł drobny deszczyk, zmywając z niej wszystkie liście, gałązki, błoto i inne dary losu. Następnie Ptasznik mogła poczuć na sobie ciepły podmuch wiatru, suszący łuski i różową grzywę.
– Wiesz już o co chodzi. Bardzo ładnie się kamuflujesz, zrobiłaś kawał świetnej roboty.

//Raport kamuflaż I

Pochwaliła szczerze siostrę, kiwając łebkiem z aprobatą.
– Jednak to jeszcze nie koniec naszej nauki. Została jeszcze jedna, niezwykle ważna umiejętność. A mianowicie skradanie, czyli bezszelestne podejście do zwierzęcia, drapieżnika bądź smoka. Zanim omówię z tobą je dokładniej, chcę żebyś ty mi odpowiedziała na moje pytanie. Wyobraź sobie taką sytuację, że jesteś w lesie i trafiłaś na trop dwóch jeleni. Podążasz za śladami, aż w końcu przed sobą, schowane za drzewami, widzisz swoje jelenie. Co zrobisz by podejść do nich, tak by nie dowiedziały się o twojej obecności? – Zapytała, przekrzywiając łebek. Tak jak i wcześniej, tak również tym razem, Łowczyni nie oczekiwała profesjonalnej odpowiedzi, jedynie jakiś pomysł, zarys akcji, która zostanie podjęta.

Licznik słów: 447
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Wylazła z krzewów rozbawiona, że tyle czasu zajęło siostrze ją znaleźć. Przeczekała, aż deszcz obmyje jej brudne ciało i ciepły wiatr wysuszy. Od razu lepiej! Ta maddara ma o wiele więcej zastosowań niż jej się wydawało. Wyszczerzyła zęby w szczerym uśmiechu. Na prawdziwym polowaniu jednak musi zachować 100% powagę i nie traktować tego, jak zabawy.

Zastanowiła się chwilę nad pytaniem Cynamonowego Zauroczenia. Musi teraz sobie wyobrazić, jak podejść do ofiary. To już nie jest szukanie tylko ostatni etap przed atakiem.
Każdy krok stawiałabym ostrożnie, cicho byle nie nadepnąć na nic co wyda z siebie dźwięk i bym czaiła się trzymając łapy nisko, ale nie za nisko by nie szurać brzuchem czy ogonem po ziemi. Łeb i szyja na równym poziomie. I bym uważała, żeby jelenie mnie nie zauważyły. Myślę, że nawet bym poczekała chwilę jeśli gapiłby się w moim kierunku, póki nie odwrócą wzroku

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Kiwała przytakująco łebkiem, słuchając słów siostry. Dobrze myślała. Ciekawe, że nawet mniej więcej potrafiła powiedzieć w jakiej pozycji do skradania powinna się ustawić.
– Dobrze. Skradanie jest bardziej obszerną nauką niż kamuflaż czy śledzenie, wymaga więcej pracy, więcej uwagi, większego skupienia. Trzeba tutaj uważać na każdy krok. Skradanie zaczniesz od przygotowania odpowiedniej pozycji. Nim dostaniesz zadanie podkradnięcia się do zwierzęcia, chcę żebyś przyjęła odpowiednią postawę. Wytłumaczę ci teraz jak powinna ona wyglądać, a w międzyczasie będę się ustawiać by zwizualizować ci moje ruchy. – Rzekła, zawieszając na chwilkę spojrzenie na Koralowej Łusce. Uśmiechnęła się do niej delikatnie, a po chwili ponownie przybrała skupiony wyraz pyszczka. Nie chciała czegoś pominąć w tej ważnej nauce.
– Jeśli to możliwe, ustawiasz się pod wiatr, tak by zapach zwierząt leciał do ciebie, a nie twój do nich. Uginasz wszystkie łapki, jednak nie tak nisko by zahaczać brzuchem o ziemię. Łapki muszą być ugięte podczas całego procesu skradania. Ogon unosisz nad ziemię, by nim nie szurać po podłożu. Musisz jednak go pilnować żeby nie zahaczyć o krzewy, korę drzew, głazy itp, bo mogłabyś w ten sposób ostrzec swoje jelenie, ze nadchodzisz. Skrzydła przyciskasz do ciała, żeby nie odstawały, pamiętaj jednak żeby nie robić tego za mocno, bo mogłyby krępować twoje ruchy. Łebek, tak jak powiedziałaś, na poziomie tułowia, a stawiając łapki zaczynasz od palców, nie kładziesz raczej całej łapki na ziemi, chyba, że jesteś na twardym terenie. – Tłumacząc młodej pozycję do skradania, sama ją przybierała. Powoli, bez pośpiechu, by siostra mogła powtórzyć. Stała tak chwilkę, pozwalając młodej się napatrzeć, po czym usiadła, owijając łapki ogonem.
– Twoja kolej. Gdy będziesz gotowa, opowiem ci na co zwracać uwagę i jak się poruszać podczas całego procesu skradania. Najpierw pokaż mi jednak czy potrafisz przyjąć odpowiednią pozycję. – Uśmiechnęła się zachęcająco, wzrokiem uważnie lustrując ruchy siostry, by wyłapać ewentualny błąd, nim stanie się on nawykiem.

Licznik słów: 308
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Przytakiwała głową na znak, że rozumie zasady. Obserwowała co robi łowczyni i na co ma zwracać uwagę. Starała się zapamiętać każdy ruch, by go potworzyć z najmniejszymi błędami. Co prawda nie zasmuci się jak coś zrobi źle, ale im bardziej się przyłoży na początek, tym lepiej wyjdzie na końcu.
Zaczęła naśladować pozę łowiecką, jaką Cynamonowe Zauroczenie przyjęła. Zaczęła od ugięcia wszystkich czterech łap, by kucnąć nisko, ale uważając, aby nie dotknąć brzuchem ziemi. Dość trudne zadanie na kogoś z jej ciałem, ale wykonywalne! Następnie całą długość ogona uniosła nad ziemię, wyprostowała, żeby najmniej wadził. Byle nie szurać nim po ziemi, albo walnąć przypadkiem w drzewo, krzew, cokolwiek i utrzymała w takiej pozycji. Przez to, że był bardzo długi odwróciła się za siebie, by się upewnić, czy dobrze go trzyma. Ostatnia rzecz, jaką zrobiła to zniżyła łeb i wyrównała całe ciało na równej prostej linii wzdłuż ciała, by być nisko, ale nie dotykać ziemi pod sobą. Ptasznik oczywiście pamiętała, żeby ustawić się też pod wiatr. Zostało jej czekać w takiej dość niewygodnej pozycji na weryfikację ze strony siostry.

Licznik słów: 177
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Przyglądała się uważnie pozycji siostry i uśmiechnęła się do niej delikatnie. Wygląda na to, że siostra załapała o co w tym chodzi.
– Przyjęłaś dobrą pozycję. Wiem, że chciałaś sprawdzić jedynie, czy ogon jest w dobrej pozycji, jednak podczas skradania nie kręć tak łebkiem na boki, staraj się trzymać go w jednym miejscu. Więcej zastrzeżeń nie mam. Chcę żebyś teraz podkradła się do tamtego jelenia. – Wskazała łapką miejsce za Koralową. Pojawił się tam najprawdziwszy jeleń, wyczarowany przez Cynamonkę. Skubał sobie trawkę, jednak co jakiś czas podnosił nerwowo łeb, rozglądając się na boki. Wiatr wiał również od Ptasznik, niosąc jej zapach do zwierzęcia. Lepiej, żeby pamiętała by ustawić się pod wiatr.
– Staraj się poruszać bezszelestnie, nie rób jednak kamuflażu, nie staraj się atakować. Teraz twoim zadaniem jest jedynie podkradnięcie się. Pamiętaj jednak by przystawać nieruchomo w jednym miejscu gdy jeleń spogląda w twoją stronę, ewentualnie chowaj się za drzewami, krzewami, głazami, jeśli masz taką możliwość. Spoglądaj od czasu do czasu także pod łapki by nie nadepnąć na nic, lawiruj między przeszkodami, nie spoglądaj zwierzętom nigdy w oczy, to je bardzo niepokoi. No i powodzenia. – Kiwnęła do uczennicy zachęcająco, uważnie obserwując jej ruchy.

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Gdy siostra dokładnie ją obejrzała zmieniła pozycję na zrelaksowaną i posłuchała jej wskazówki. Ma teraz lepsze cucicie tej pozycji więc na pewno już nie ma potrzeby się odwracać i upewniać czy dobrze stoi. Zrozumiała swoje kolejne zadanie bez problemu i raczej nie powinna mieć problemów.
Zasmakowała językiem kierunek, w jakim wieje wiatr i na jej nieszczęście w kierunku jelenia. Musi go więc obejść, tak by nie spłoszyć więc musi trzymać swoją odległość odpowiednio daleko. Wpierw jednak przyjęła pozę łowiecką uginając łapy odpowiednio nisko nad ziemią, ogon uniosła, a łeb zniżyła i wyrównała całe ciało na linii. Niczym nie dotykała ziemi pod sobą więc była gotowa, by ruszyć. Stawiała kroki, powoli, w ciszy. Stawiała wpierw palce i ostrożnie byle na nic nie nadepnąć. Kątem oka zerkała czy jeleń patrzy na nią. Gdy był zajęty czymś innym, ona powoli, bez pośpiechu kierowała się w stronę przeciwną wiatru, aby kopytny nie wiedział kiedy nadchodzi. Kiedy roślinożerca jednak kierował wzrok na nią, ona zastygała w ruchu. Wzrokiem szukała możliwych miejsc, gdzie może się schować jak kamienie, krzewy i drzewa. Swoją trasę kierowała w ich kierunku również chowając się możliwie za wszystkim bacznie kontrolując zachowanie jelenia. Nie czuła presji czasu. Ma tylko podejść, ma dużo czasu to nie są zawody. Sprawnie kontrolowała ruchy ogonem byle nie zahaczyć o krzewy, które mijała kiedy droga była wolna. Nie dyszała, ani syczała. Kompletna cisza. Oddech był powolny, spokojny. Uważała na wszystko, co się da, niskie położenie, hałas, stawianie kroków, poruszanie się, nie patrzeć prosto w oczy ofiary. W końcu była po przeciwnej strony wiatru i to zapach jelenia szedł do niej, a nie odwrotnie. Teraz tylko zakraść się. Da radę. Jak obeszła go bez problemu to również i podejdzie. Nic nie zmieniała w swoim podejściu. Nisko łapy i ciało na równi. Stawiała wpierw palce upewniając się, że nie ma liści czy innych hałaśliwych rzeczy pod nią i skradała się z wyczuciem zbliżając się powoli, ale jednak do jelenia. Stosowała się do nauki Cynamonowego Zauroczenia podkradając się do swojego celu, póki nie była wystarczająco blisko. Robiła wszystko byle jej nie zauważył.

Licznik słów: 342
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Obserwowała ruchy siostry i podobało jej się to co widzi i to czego nie słyszy. Jeleń stał do samego końca, nieświadomy obecności Koralowej Łuski. Gdy młoda się do niego zbliżyła wystarczająco blisko, Cynamonka przerwała dopływ maddary, a zwierzę zniknęło.
– Bardzo dobrze ci poszło. Pilnowałaś swojej pozycji, kontrolowałaś oddech, co jest bardzo ważne, starałaś się poruszać bezszelestnie, lawirując między gałązkami i suchymi liśćmi, szłaś pod wiatr oraz wykorzystywałaś obiekty takie jak głazy i krzewy jako naturalne kryjówki. Jestem z ciebie dumna, młoda. – Odparła całkiem szczerze. Siostra skradała się po raz pierwszy w życiu, a Goździk nie miała żadnych zastrzeżeń. Kątem oka dostrzegła swojego kompana, kotołaka przysypiającego na krańcu polany.
Ach tu jest.
– Widzisz tego drzemiącego kotołaka? Nie bój się go, to Dixi, mój kompan. Jak widzisz śpi sobie. Chcę żebyś się do niego podkradła i klepnęła go łapką. Nie skrzywdzi cię. – Rzekła. Teraz zadanie będzie trudniejsze, bo kitty nie jest magicznym tworem, kontrolowanym przez Cynamonkę.

Kotowaty drzemał sobie na krańcu polany jednak nie spał. Z daleka, z ukrycia obserwował swoją towarzyszkę, która zajmowała się jakimś smokiem. Nie miał zamiaru się zbliżać, nie był towarzyski. Wołał spędzać czas albo samotnie, albo z Cynamonką. Chciał mieć ją też na oku, bo wydawało mu się, że ta smoczyca czasami za szybko i za bardzo ufa otaczającym ją smokom. Uznał jednak, że ta druga z Jej gatunku, nie stanowi żadnego zagrożenia dla Goździk, dlatego może sobie poleżeć w ostatnich promieniach słońca. Nie spał jednak. Nie zwracał uwagi na dochodzące od Niej bodźce, jednakże czuwał. Komukolwiek bądź czemukolwiek będzie naprawdę trudno się do niego podkraść, zwłaszcza, ze pomimo wpółprzymkniętych ślepi uważnie nasłuchiwał i od czasu do czasu węszył w powietrzu, rozglądając się dyskretnie na boki. Nie był jednak świadomy jakie zadanie dostała Koralowa Łuska.

//po Twoim odpisie raport skradanie I

Licznik słów: 298
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pajęcza Lilia
Dawna postać
equinox
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 265
Rejestracja: 22 sie 2020, 17:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: wężowy
Opiekun: Basior Lancetowaty XD
Mistrz:
Partner: Wspomnienie Nocy

Post autor: Pajęcza Lilia »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,W,Pł,Skr,Prs,A,O,MP,Śl,Kż: 1| MA,MO: 2
Atuty: Magiczna, Chytry przeciwnik, Mistyk
Ptasznik też była dumna z samej siebie. Ma w końcu powody, gdyż stara się jak tylko może. Nawet jeśli to nauki są nie ma powodu, by traktować je byle jak. Im więcej pracy i serca w to włoży, tym lepszych efektów może się spodziewać na końcu.
Dziękuje! W końcu to uczę się od mistrzyni polowania – pozwoliła sobie na pozytywny żarcik, ale nie można zaprzeczyć faktu, że jeśli Cynamonowe Zauroczenie tak dobrze jej tłumaczy to sama zna się jeszcze lepiej na tym. Czarna samiczka spojrzała na śpiącego kotołaka, który na pierwszy rzut oka wygląda strasznie, ale nie czuje strachu przed nim. Ostanie zadanie, jakie ją czeka to zakradnięcie się do żywej istoty. Koralowa jedynie kiwnęła na znak przyjęcia zadania.
Ponownie nim ruszy sprawdziła kierunek powietrza, na szczęście tym razem wiatr niósł zapach kotołaka w jej kierunku zamiast odwrotnie. Jednak to nie zmieni trudności jej zadania. Kierunek wiatru może zmienić się w każdej chwili na jej niekorzyść. Póki co jej zapach jest niewykrywalny dla Dixiego. Przyjęła jeszcze raz pozę łowiecką i ruszyła się do skradania. Jej wszystkie łapy były ugięte, a każdy krok zaczynała od stawiania palców. Oczywiści uważała na wszystko, co jest po drodze nim stawiła pierwszy krok. Była tak samo ostrożna jak przy skradaniu się do jelenia. Wykorzystywała każdy możliwy krzaczor czy kamień na ukrycie się przed wzrokiem kompana łowczyni ziemi, i ruszała dalej uważając, żeby nie trafić ogonem w coś. Nie dawała się dać możliwym nerwom, że tym razem to żywe stworzenie. Była spokojna i opanowana jak lilia na tafli wody, jak wagon pełen tybetańskich mnichów, niczym... no wiadomo, o co chodzi. Jej oddech był cichutki i bezszelestny byle nie zdradzić się pod żadnym względem gdy nagle. Ku jej nieszczęściu wiatr zmienił kierunek. Nie wpadła w panikę, ani nic. Musi jedynie dostosować się do kierunku wiatru. Nie musiała się obawiać, że kotołak teraz ucieknie jej, gdyż i tak wiedział, że ona gdzieś w okolicy jest. Skradała się na palcach, ostrożnie w ciszy, kontrolując oddech i poziom głowy z ogonem. Kryła się przed wzrokiem gdy trzeba. Kilka chwil później uważnego stąpania byle nie narobić hałasu była już blisko swojego celu. Im bliżej była, tym bardziej uważała. Musiała zajść do od tyłu dlatego kierowała się w tym kierunku też. Gdy doczłapała się do jego tyłu bez zawahania się pacnęła go łapką w udo. Lekkie przyjacielskie klepnięcie jak forma ataku znienacka. Kotołak został upolowany tak jakby.

Licznik słów: 395
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I
Mocarny

II
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika

III
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Rhalgr – Żubr
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,K: 1

Karta Kompana
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Wylądowała zręcznie na śniegu i rozejrzała się po okolicy. Mieli spotkać się tutaj z Astralem, a wygląda na to, że Wojownika jeszcze nie było. To nawet lepiej! Uśmiechnęła się do siebie i podeszła do jednego z drzew rosnących przy rzece. Spojrzała w górę i wybrała odpowiednią gałąź. W kilku susach wdrapała się na nią, pomagając sobie przy tym ogonem. Przylgnęła całym ciałem do gałęzi, owijając wokół niej ogon i wczepiając pazury w korę drzewa dla równowagi. Zamarła w bezruchu, nie wydając żadnego dźwięku i kontrolując swój oddech. Zaczerpnęła też nieco maddary i ukryła z jej pomocą siebie i swój zapach, kamuflaż idealny. Jeśli Poranek nie zacznie nagle rozglądać się po drzewach, to może jej nie zauważy. Z tego co udało jej się już kilkukrotnie zaobserwować, zarówno smoki jak i zwierzęta nie miały tendencji do gapienia się w górę bez potrzeby. Teraz zostało jej tylko zaczekać na partnera.

//Astral

Licznik słów: 148
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Poranek przybył niedługo po Cynamon, zgodnie z tym co się umawiali. Pewnie chciała, aby ją w czymś podszkolił albo znowu wygłupiała się. Oby tylko jej do głowy nie wpadł pomysł, żeby go wystawić! Wylądował na śniegu, niedaleko tajemniczego drzewa, ale na tyle daleko, coby nic na niego nie spadło z gałęzi. Niespecjalnie, po prostu nie musiał siadać pod tym konkretnym drzewem, prawda? Zamiast tego powoli zbliżył się do rzeki, chcąc zobaczyć czy przypadkiem nie zamarzła. Lubił wodę, mógłby w niej chwilę popływać, skoro Cynamon jeszcze nie było. Poczeka na nią jeszcze trochę.

//Goździk

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
No, a co innego miałoby mu spaść z gałęzi na grzbiet, jak nie jego słodki uroczy ciężarek? Ale na razie psuł jej misterny plan, idąc w kierunku rzeki. Jak dobrze, że to było duże drzewo z dużą liczbą dużych gałęzi. I ha, całkiem przypadkiem jedna z nich znajdowała się niedaleko Astrala, prawie nad samym brzegiem wody.
Goździk podniosła się cichutko ze swojej gałęzi i zaczęła się bezszelestnie skradać w kierunku tej drugiej, nadal pomagając sobie maddarą z kamuflażem. Jako pisklę często łaziła po drzewach, często też robiła takie psikusy innym smokom. Gdy dotarła tam gdzie chciała, zaczepiła się tylnymi łapami o konar drzewa, owijając go mocno ogonem. Zerknęła po raz ostatni w dół na Poranka, który sprawiał wrażenie jakby chciał wskoczyć do lodowatej brrrr wody i hehe coś świsnęło w powietrzu za jego plecami, jakiś spadający obiekt. A do świstu powietrza dołączyło bardzo groźne, złowieszcze, przerażające – wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr! – połączone z chichotem. Łowczyni zwisała sobie teraz wesoło z gałęzi głową w dół, niczym pomarańczowy nietoperz, i obserwowała reakcję Astrala, z pyszczkiem mniej więcej na wysokości jego pyszczka. Na pewno go śmiertelnie przestraszyła!

Licznik słów: 182
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Co miałoby spaść? Hm, wiele rzeczy, ale wolałby na przykład stos kamieni szlachetnych albo mnóstwo mięcha. Takie pułpaki to wtedy przyjmowałby z otwartymi łapami, a uroczą samicę miał przecież nacodzień. Może one rosły na drzewach jak jabłka?
Co do odległości Poranka od drzewa, umówmy się, że jednak jakimś cudem stał on na tyle blisko drzewa, żeby Goździk mogła go zaskoczyć. Powiedzmy, że się tam zakręcił w trakcie obserwacji rzeki. Wtedy właśnie usłyszał jakiś warkot za sobą, ale był całkowicie świadomy obecności samicy. Wyczuł wibracje maddary z tego drzewa, gdy używała jej do kamuflażu oraz przechodzenia po gałęziach. Nie mówił już o pozostawionych śladach czy zapachu pod drzewem, w końcu to poważne gafy jak na Łowczynię.
Obrócił się w kierunku Cynamonowej, udając zdziwienie na pysku i wydając z siebie odgłos zaskoczenia.
~ Mogłem umrzeć na zawał! Wiesz co to jest?! ~ spytał retorycznie, choć dla samicy mogło to być poważne pytanie. Zobaczymy czy połknie haczyk, czy raczej dostrzeże, że sobie z niej żartuje.

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Słodycz Ziemi
Przywódca Ziemi
old but gold
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7295
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 77
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Słodycz Ziemi »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Jak to wolałby stos kamieni szlachetnych? Pffff! I kto tu jest chciwy? Goździk to najlepsze co mogło mu spaść z tego drzewa! A co do śladów pod drzewem... Skoro już kiedyś doszliśmy do tego, że ona nie popełnia takich błędów, to pewnie chciała ułatwić zadanie Astralowi, albo sprawdzić jego spostrzegawczość, o!
Przypatrywała się z zadowoleniem tej autentycznej reakcji zdziwionego Poranka. Ha! Udało się! Zaskoczyła go! Ślepia lśniły jej wesoło, a sama Cynamonka cieszyła się jak pisklę, któremu wyszedł wyjątkowo zabawny psikus. Rozluźniła uchwyt i zeskoczyła z gałęzi, lądując zwinnie na ugiętych łapach tuż przed Wojownikiem. Podeszła do niego z delikatnym uśmieszkiem i przylgnęła do jego piersi, wtulając się w partnera.
– Astral. – Zamruczała cicho i zadarła nieco pyszczek do góry, by polizać go czule po policzku. Została tak przy nim jeszcze chwilę, ciesząc się jego obecnością, ale ostatecznie trzeba było przejść do tych mniej przyjemnych spraw. Nie wezwała go tu przecież tylko dla wygłupów i miłego spędzania czasu.
Nie odpowiedziała na jego pytanie, nie wiedziała czym jest ten "zawał", ale przeżył już groźniejsze sytuacje niż partnerka spadająca z drzewa.
– Kochanie, masz wolną chwilę? Potrzebuję nauczyciela, który nauczy mnie jak atakować, by przeciwnik już się nie podniósł. – W jej spojrzeniu pojawił się drapieżny blask, ale przemawiała do niego słodkim głosikiem, gładząc przy tym powoli łuski na jego piersi. – A nie ufam z tym nikomu innemu tak jak Tobie. – Zerknęła na niego z podziwem, w jej oczach Poranek był najzdolniejszym Wojownikiem w Wolnych Stadach.

Licznik słów: 247
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
Kompani
Pasterz Kóz
Starszy Czarodziej Ziemi
Astral
Starszy Czarodziej Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10617
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Kóz »
A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Wolałby, żeby nie spadała na niego ot tak, co najwyżej leciała! Resztę przemilczmy, bo mądrzejszym jest nie powiedzieć nic niż kopać się z koniem o słuszność racji, których było się pewnym. Znaczy, popełnia takie błędy.
Odwzajemnił liźnie, po czym położył swój łeb na jej główce, by chwilę postać tak wtuleni, pozwalając trwać miłej chwili. Wiedział jednak, że nie przyszli tutaj na schadzkę, a po coś innego.
~ Więc walka, tak? W porządku. Zaczniemy od sparingu, tak jak wtedy na arenie. Spróbuj mnie zaatakować, ale bez użycia łap. Czemu bez łap? Bo głównie na nich polegają smoki, a często te łapy mogą zostać połamane, czyli wykluczone z walki. Do tego uważaj na śnieg, nie przewróć się ~ polecił na początek, uśmiechając się szeroko. Zrobił parę kroków do tyłu, pozwalając samicy zacząć i zaprezentować swoje umiejętności. Czasami trzeba wysilić mózgownicę nieco bardziej, więc teraz Goździk miała trudniejsze zadanie, aczkolwiek nie aż tak trudne. W końcu nie kazał jej wybrać konkretnego miejsca czy coś! Powinna sobie z tym poradzić. Później pomyśli co jeszcze jej pokazać. W końcu była Łowczynią, dobrze skupić się będzie na innych atakach.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej