A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Smoczyca pozwoliła mu nawiązać kontaktu. Wspomnienia smoka zalały jej umysł, a ona przez chwilę mogła poczuć się jak Trzask. Słyszała jego słowa i widziała jego dzieci. W pierwszej chwili zaskoczyło ją jak różne od niego są. Zapamiętywała małe pyszczki i ich imiona, próbując zapamiętać ze wspomnień jak najwięcej. Podejście dzieci było rzeczywiście zupełnie inne, niż sobie wyobrażała. Im więcej słuchała i widziała, tym bardziej rozumiała ten ból, chociaż miała świadomość, że to jednak Aqen musiał się z tym zmierzyć. Ona mogła o tym zapomnieć, a on zostanie do końca życia ze świadomością, że ma takie potomstwo.
Wspomnienia ustały, a jego stan znowu się pogorszył. Tym razem to ona położyła łapę na jego ramieniu, ale po to, aby maddarą spróbować go uspokoić. Wyrównać ciśnienie, odprężyć mięśnie i w miarę możliwości ukoić rozkołatane serce samca. Po chwili zabrała łapę, gdy upewniła się, że nie potrzebuje jej więcej. Smoczyca wzięła głęboki wdech i w końcu się odezwała.
– Bogowie nigdy nas do niczego nie przymuszają. Potrafią jednak czasem po prostu podnieść na duchu. Potrafią Ci doradzić, albo pomóc rozwikłać siedzącą w Tobie zagadkę. Nie bez powodów miłość ma własnego patrona. Sam pewnie wiesz, że to skomplikowany temat. – Smoczyca zrobiła małą przerwę i przesunęła ogonem po ziemi ponownie. Owinęła się nim do końca i kontynuowała. – A co Ty chcesz Trzasku? Na co masz siły? Jeśli chcesz tych dzieci, to walcz o nie. Porozmawiaj z nią o swoich lękach. Powiedz, że Ci zależy na dzieciach i chciałbyś mieć z nimi lepszy kontakt. Może weź je na naukę. Niech poćwiczą z Tobą, nauczą się czegoś. Jesteś świetnym wojownikiem i powinny nabrać do Ciebie szacunku, chociażby dlatego, że możesz je nauczyć naprawdę wiele. Widziała też, że je upominała przy Tobie. Widzi najwyraźniej, że ich zachowywania nie są prawidłowe i je stara się zatrzymywać. Jeśli jej nie pokażesz, że coś jest nie tak, to jak to się może polepszyć? – Smoczyca dźgnęła go delikatnie szponem w bark. Musiał mówić o swoich problemach, jeśli chciał je rozwiązać. – Nawet, jeśli nie zareaguje na to pozytywnie, to będzie świadoma, że to nie jest dla Ciebie komfortowe. Bez względu na to jak ona zareaguje, będziesz wiedział, że przynajmniej spróbowałeś. Przy okazji może się dowiesz co ona myśli o ich zachowaniu. – Jej błona łagodnie się napięła, a z jej nozdrzy uleciała chmurka dymu. Ciśnienie jej skoczyło? Najwyraźniej. Brakowało jej tylko szluga w łapie, jak u pewnego uzdrowiciela. – One są jeszcze młode. Może się dużo w ich życiu zmienić i da się je jeszcze uformować na przykładne smoki. Z Agnarem też nie zawsze było prosto i przyjemnie. Często się bałam, że zrobi coś głupiego. Z pewnością popełniłam mnóstwo błędów i kolejne błędy zrobię przy Arakai, tak jak przy każdym dziecku. Jak byliśmy młodzi to też robiliśmy mnóstwo rzeczy, prawda? Jak miałam naście księżyców wyszłam na tereny wspólne. Nie dość, że poszłam sama, to jeszcze nie umiałam walczyć. Spotkałam smoka i przez moją...głupotę o mało nie zginął. Teraz każde moje pisklę ma obowiązkowo brać Łunę ze sobą. Może ją też coś takiego spotkało i po prostu wyuczyła je odpowiednich zasad? Mogli im naopowiadać, żeby trzymali się z dala od innych stad i po prostu stosują się do rad matki, bo nie potrafią jeszcze ocenić kto jest wrogiem, a kto nie. – Smoczyca spojrzała na Aqena i wzięła głębszy, spokojniejszy już wdech. Położyła łapę na jego barku i ścisnęła go przyjaźnie. – Ufam, że sobie poradzisz. Mogę się za Ciebie pomodlić, kiedy będę w świątyni znowu. Miałam zresztą zabrać tam Arakai z Aedalem, ale najpewniej będę musiała to zrobić sama. Zresztą...widzisz, dla mnie zawsze najważniejsze były dzieci i stado. Nie bez powodu dopuszczałam do siebie tylko samców z Ognia. Nigdy nie chciałam musieć wybierać, a tak przynajmniej wiem, że stado się na mnie oprze, a kiedy umrę, to przynajmniej zyska moich następców. Jesteś dla nas, dla mnie i dla Ognia ważny, Aqen. Nawet jeśli własne dzieci Ciebie odtrącą finalnie, to masz za sobą nas. Masz moje zioła, szpony i umysł. Przysięgłam Ogniu służyć i tak długo jak jesteś Ogniem, to dotyczy to również Ciebie. – Smoczyca zdjęła powoli łapę i spojrzała na Łunę. Pogładziła jej miękką grzywę łapą i wzięła głębszy wdech. Miała nadzieję, że pocieszy go chociaż odrobinkę. Nigdy nie sądziła, że składana przez nią przysięga będzie tak prawdziwa i tak bliska dla niej. Przez moment nawet napłynęło jej nieco łez, ale zaraz opanowała je. Nie chciała się tu rozklejać. Tego jeszcze brakowało, prawda?
Licznik słów: 734

* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme
Atuty
Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów
Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego
Jednorożec – Łuna – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|
Ryś – Szkarłat – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|
#cc6699 | #bac7ff