Młode Spotkanie XVI

Szare kamienne wzniesienie otoczone kręgiem monumentalnych, sterczących głazów. To na nim zbierają się Smoki Wolnych Stad, by podejmować najważniejsze decyzje. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Jutrzenka Serc
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 19 gru 2020, 21:43
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Morski x Drzewny
Opiekun: Goździk i Astral

Post autor: Jutrzenka Serc »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 4
U: W,B,Pł,Kż,Prs,Skr,A,O,MP,Śl: 1 | L,MA,MO: 2
Atuty: Pełny Brzuch, Trudny Cel, Twardy jak diament

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Iskierka słuchała innych próbując się skupić na ich słowach, ale nie mogła nie przyznać, że nie miała ochoty mówić kiedy tak paskudne smoki siedziały dosłownie krok obok i wszystko mogły usłyszeć. Zresztą, nawet jeśli siedziały dalej, to na pewno mają gumowe uszy i wszystko usłyszą.
Młoda się napuszyła i wysłuchała słów Strażnika, który w końcu się postanowił odezwać. Smoczyca musiała przyznać, że miała serdecznie dosyć czekania na rozpoczęcie, bo był to tylko powód do kolejnych kłótni i spięć. Kiedy skończył mówić, młoda miała parę pomysłów w głowie, więc obróciła pyszczek do smoków, które siedziały przy niej.
Ja bym chciała iść z wami, bez tych paskud. – Powiedziała do Sahidy, Skarabeusza, Mirri i Modraszki. Mówiła na tyle cicho, że wierzyła, że Plaga ją nie usłyszy. Ostatnie na co miała ochotę to komentarze z ich strony. Te smoki już pokazały, że z buzi im zionie tym samym co z zadu i smoczyca nie zamierzała się w tym obracać. Zaciekawiło ją jednak zadanie. Rodzice opowiadali o maddarze i wiedziała jak ona działa. Przedziwnym pomysłem było szukanie magicznych tworów, prawda? – Po co mamy szukać magicznych tworów, skoro można zrobić nowe? Bogowie przecież wiedzą dużo, więc z pewnością wiedzą o nas wszystko. – Dodała w kierunku Strażnika głośno i wyraźnie, aby zrozumiał o co jej chodzi. Taki starszy smok miewa pewnie problemy ze słuchem.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Auty
Pełny Brzuch
-1/4 pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Trudny Cel
+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika,
drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej

Twardy jak Diament
stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość



Kelpie – MakutraKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1|
|B, A, O, Skr: 1|


Pegaz – MakogonKK
|S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1|
|B, L, A, O, Skr: 1|
|Atut: Kruszyna|






F0E690
Aria Ciszy
Dawna postać
Niezapominajka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 621
Rejestracja: 22 gru 2020, 14:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 39
Rasa: powietrzny x wężowy
Opiekun: Fen i Szyszka
Mistrz: Żabol*
Partner:

Post autor: Aria Ciszy »
A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,O,Prs,MA,MO,Skr,Śl: 1| Lecz,A: 2| MP: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Błyskotliwy; Wybraniec Bogów
Ten dziwny, wyglądający nieco jak drzewaki z nauki wujka rybki smok, taki poważny bardzo, bardzo dużo zaczął gadać.. Chyba lubi słuchać swojego głosu? Zadanko, jakieś kulki.. Oby nie trzeba było za dużo nawijać. Mają dzielić się na grupki.. Oczywiście, że chce być z tą miłą, kochaną Sahidą!. Plaguski były brzydkie i groźniały cały czas.. To z pewnością odpada.
-Chciałabym być z Tobą w grupie, jeżeli mogę.. – zaśpiewała cichutko do Sahidy, przytulając się bardziej do niej. Czuła się przy niej.. bezpiecznie. Nie to, że była jakoś bardzo strachliwa.. no, może odrobinę. Fajnie wiedzieć, że można na kimś polegać! Patrzyła przez chwilę na przyszłą adeptkę swoim szafirkowym wzrokiem z ufnością.. Potem podszedł do nich.. Pierzaczek! Zaćwierkała radośnie na to, że jej zaufał! Zaczęła go drapać po boczku. Potem odezwała się Iskra, druga samiczka ze stada ziemi! Też wyglądała na godną zaufania..
-Tak, oni są odrażający.. – powiedziała do Iskierki, oraz popatrzyła również na Skarabeusza.. nic już nie mówiąc, ale tak pytająco nieco zerkając, czy też nie chciałby z nimi być w grupce. Uznała też, że nie trzeba potwierdzać, czy Iskierka chce być z nimi, skoro również nie lubi tych groźniaków? Po co za dużo.. mówić? Lepiej śpiewać!
Popatrzyła też na tą starszą smoczycę, Mirri, gapiła się na nią przez chwilę.. Przydałby się ktoś starszy w drużynie? Ale może jednak ktoś inny ją zapyta..

Licznik słów: 222
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (węch , wzrok , słuch ) mają dodatkową kość.
Szczęsciarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
(następne użycie:02.11)
Błyskotliwa
-1 ST przy etapie magicznym leczenia ran
ObrazekFull body dorosłamotyw muzyczny color=7FFFD4 Cierń – cieńS:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
L, MA, MO, Skr:1
Blekot – hipogryf S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B, L, A, O, Skr:1
Oblubienica Mroku
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 203
Rejestracja: 25 gru 2020, 8:27
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: północny x zwyczajny
Opiekun: Posępny Czerep

Post autor: Oblubienica Mroku »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 4| A: 1
U: W,B,Pł,L,O,MP,MA,MO,Prs,Śl,Kż: 1|A,Skr:2
Atuty: Boski ulubieniec; Empatia
Smoczyca wysłuchała strażnika no i zadania które otrzymali. Ganianie gorących kulek? Bardzo interesujące, może być fajna zabawa! Ale dobieranie się w drużyny, no cóż, jeśli mus, to mus!
Spojrzała w stronę Sahidy uśmiechając się i mówiąc:
Bardzo chętnie dołączę się do ciebie i twoich towarzyszy, nie chciała bym przypadkiem wylądować razem z plagą, zgadzam się z młodymi, odrażające. Jeśli oczywiście nie jest to dla was problem. W tak doborowym towarzystwie będzie to świetna zabawa! – wiedziała że raczej to najlepsza opcja jeśli ma mieć z tego zabawę a nie same nerwy. Uśmiechnęła się ciepło, oczekując na reakcję swojej przyjaciółki.

Licznik słów: 99
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Światło Głębin
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 584
Rejestracja: 09 gru 2020, 12:00
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Wężowy x Morski
Opiekun: Łupieżca Nektaru
Mistrz: Echo Zbłąkanych

Post autor: Światło Głębin »
A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 2
U: W,B,Skr,MP,Śl,Kż,A,O: 1| Pł,Prs,MO, MA: 2
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Zaklinacz, Znawca Terenów
Gdy nareszcie nadeszła pora by zaczął główny punkt Spotkania, Strażnik zabrał głos, objaśniając cel i zasady. Nieco zbyt rozciągnięta mowa proroka wleciała mu jednym kanałem usznym i wyleciała drugim. Co go interesowało, to konkrety. Miał nadzieję że nie zostali zebrani tylko po to by sobie pogadać...czy raczej powarczeć na siebie nawzajem. Tym razem jednak powodem okazała się możliwość przetestowania własnych zdolności. Tak więc Żuczek słuchał dalej, dość zainteresowany. Tym razem wszystko miało się obracać w kwestii ochrony innych i lojalności. Brzmiało to interesująco, jako że Skarabeusz był w sumie chętny sprawdzić swoje zdolności władania maddarą, wliczając w to walkę. Plamisty samiec próbował dobrze zrozumieć ogół sytuacji.
Musieli podzielić się na grupy. Biorąc pod uwagę że znajdował się pośród członków własnego Stada, znalezienie kogoś do współpracy nie powinno być trudne. Żuczek uniósł lekko brew na wieść że musi być jednak pośród nich pisklę bez żadnego doświadczenia z walką. Miałby tu powody by polenizować, jednakże takowe także były pośród nich i musiały znaleźć się w jakiejś grupie. A jedna grupa złożona tylko z takich piskląt nie miałaby szans przeciw reszcie. Spojrzał na okoliczne smoki, próbując ocenić jakie mogą mieć doświadczenie.
Drugi etap pozostawał tajemnicą. Może lepiej, bo stworzyłoby to chaos z nadmiarem informacji. Z dalszymi słowami zrozumiał czemu to ćwiczenie w ogóle miało mieć miejsce. Pewnie chcieli sprawdzić jak zachowają się w sytuacji zagrożenia i jak odniosą się do innych smoków. Ze swojej grupy i innych...
To chyba podstawy wyjaśnione, zobaczymy jak pójdzie z realizacją. Jednakże w pierwszej kolejności trzeba było ustalić grupę. Skarabeusz rzucił okiem na Sahidę, Iskrę i Mirri, Była też Modraszka, chociaż nie był pewny czy nie wolałaby startować u boku własnego stada.
Zanim jednak zaczęli cokolwiek omawiać, jakaś samica z Plagi już wypaliła jak bardzo ma w poważaniu to wszystko. No dobra! Będzie mniejsza konkurencja. Iskra szybko zabrała głos, potwierdzając że będzie mieć kolejnego członka. A potem także Modraszka. Skarabeusz skinął głową, nikt normalny chyba nie chciał uczestniczyć u boku smoków z Plagi. Ku jego zdziwieniu samica z Stada Ognia zaoferowała także swój udział.
Myślę że każdy kto chce dołączyć jest mile widziany, jeżeli nikt nie ma nic przeciwko. Ktoś jeszcze? – Odpowiedział im spokojnym, zapraszającym tonem. Dobrze było w sumie było mieć kogoś z Ognia. Może nieco lepiej zna działanie Plagi niż oni? – Może dobrze byłoby ustalić kto spośród nas potrafi walczyć? – Skarabeusz zaproponował po chwili. Powinni bardziej zwracać uwagę na smoki które nie mogły się same obronić, jeżeli nie chcieli zawalić zadania. Dobra komunikacja w grupie była więc ważna. Jednocześnie spojrzał w stronę Trójkątnej Łuski, ciekawy czy także zechce dołączyć do ich szeregów. Był także Awokado...ale Żuczkowi naprawdę ciężko było przewidzieć czy zechce w ogóle wziąć udział. Chociaż patrząc na jego wiek, pewnie byłby całkiem przydatny.

Licznik słów: 453
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry Wzrok – Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle (wzrok) mają dodatkową kość.
Chytry Przeciwnik – W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Zaklinacz – stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Znawca terenów – Znawca terenów: znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu (następne użycie 17.12)

Pisklęce Oczy :: jednorazowego użytku, -2 ST na wybrany test Aparycji
Obrona przed drapieżnikiem – do obrony przed drapieżnikiem (bez areny viliara)

Dialog ~ #d66922 :: Maddara ~ #A4BCD8

Obrazek
Alga ~ Kelpie
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:1
B:1 | A:1| O:1 | Skr:1 | Śl: 1

Kalectwo: Brak Skrzydeł
– Brak zdolności lotu
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Z uśmiechem na pyszczku słuchała słów Modraszki, nie wątpiła, że poradzi sobie z zagrożeniem, jednak każda para łap może się przydać w krytycznych sytuacjach. Sahida wolała, by samiczka o tym wiedziała, choć sama jeszcze nie potrafiła walczyć za dobrze, jej szkolenie dalej trwało.
Jej spojrzenie powędrowało w stronę brązowego samca, Strażnika Gwiazd. Zaniepokoiło ją odrobinę to zadanie, jaki cel miała Bogini? Przyszła wojowniczka mogła się tylko domyślać, skoro miały brać w tym udział pisklęta nie umiejące walczyć, pewnie chodziło o sprawdzenie ich umiejętności: walki, obrony oraz jak zachowają się w stosunku do "najsłabszych". Choć ze wstydem było jej to przyznać, sama się do tej grupy zaliczała.
Ucieszyła się, jak zobaczyła, że Astralis, Modraszka, Iskierka i Skarabeusz byli chętni do bycia razem w grupie. Może obecność kogoś z innych stad da inną, świeższą perspektywę na pewne sytuacje.
Zebranie kul nie wydawało się trudne, choć Sahida obawiała się jednego, że Plagijczykom bądź innym smokom strzeli coś do łba, przestała też ufać sześcionogiej. Ich stada miały sojusz, ale to nie oznaczało, że będzie ślepo klepać się po barkach i chwalić każda głupotę. Westchnęła cicho
Pójście razem będzie dobrym pomysłem – nagle pochyliła się, łapą zgarnęła Astralis i Skarabeusza, a samiczki miała przy sobie. Pochyliła cała grupę tak, by byli mocno ściśnięci. Chciała im coś powiedzieć, aby nie dotarło to do uszu innych smoków a jej ton był poważny. – Musimy uważać na inne smoki, mam dziwne przeczucie, że ktoś będzie chciał nam przeszkadzać – wyszeptała do reszty. Ostrożności nigdy za wiele, a widząc już tę zagrywkę czterookiej i szescionogiej, mogła stwierdzić, że są przebiegłe. Gdy tylko przekazała te krótkie ostrzeżenie, puściła wszystkich i wstała zabierając skrzydła. – Mirri! Idziesz do nas? – Zawołała do zielonej kleryczki.

Licznik słów: 284
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Ślepa Sprawiedliwość
Piastun Słońca
Sekcja Zwłok
Piastun Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 4917
Rejestracja: 23 wrz 2020, 19:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica, 72 Ks
Wzrost: 1,41m
Księżyce: 269
Rasa: Morska

Post autor: Ślepa Sprawiedliwość »
A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
– O, już się zaczęło! – odpowiedziała do Mekhana i Oleandry, po czym odwróciła głowę w stronę Strażnika, żeby przysłuchać się zadaniu. Hmm.. szukanie kul w grupach i bronienie słabszych. Brzmiało to ciekawie. Tylko musiała sobie dobrać grupę.
Spojrzała na dwa pisklaki przed nią. Bardzo by chciała z nimi się pobawić, ale nawoływanie Sahidy nie dawało jej spokoju. Gdy się odwróciła w jej stronę, zobaczyła jak trzy z pięciu par ślepi się na nią gapiły.
No dobra..
– Miło się z wami rozmawiało, Mekhanie i Olu! Bawcie się dobrze! – pożegnała marchewkowego i ziołowego smoka, po czym podniosła się z ziemi. Pomachała im łapą na pożegnanie i skierowała się do grupy ziemistych i towarzystwa.
– No już idę, już idę! Aleście zorganizowani! – powiedziała z widocznie udawaną irytacją. I tak i tak dołączyłaby do nich, to nie musieli jej tak wypatrywać. Poczochrała głowę najbardziej zaangażowanej z nich wszystkich kotki i spojrzała na jej małą armię. Jej uwagę przykuły dwa nieznane jej smoki.
– A kim są nasze dwie nowe koleżanki? Miło mi was poznać! Ja jestem Mirri, jak mogliście już usłyszeć z krzyczenia tej o tu – szturchnęła zaczepnie lekko bark czarnej samiczki, po czym skupiła się na pytaniu Skarabeusza – ja umiem walczyć, i magicznie, i normalnie. Trochę słabo by było gdybym nie umiała w moim wieku – uśmiechnęła się do zebranych. Miała nadzieję, że ktoś jeszcze umiał prócz niej, bo się sama nie wyrobi, he he.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
{ teczka }{ theme }
.
Obrazek
.
────────────── ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ──────────────
Limo – brzeginia T2      Mokradło – kuropatwa T3
S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2      S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2      B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Słuchała proroka i nie miała żadnego komentarza. Zauważyła natomiast z jaką prędkością smoki dobierały się w grupy. Nawet średnio zapoznane z nią samą pisklęta Wody zdawały się być już przydzielone – mniej lub bardziej z własnej inicjatywy. Ona siedziała pomiędzy plagijczykami. Nie przeszkadzało jej to jakoś bardzo. Zwłaszcza, że nikt się o nią nie upomniał. Wsunęła nieśmiało prawą łapkę pod lewą pachę Rubinowego Kolca, jakby w ten sposób symbolizowała ich nowy sojusz.
Pójdziemy razem? – zapytała go nieśmiało. Nie miała pojęcia jakie on miał plany, mogła sobie tylko je jako-tako wyobrazić. Zaraz potem wychyliła się do przodu, wyglądając zza wężyka ku Stoickiej. – Ty też możesz, jesteś fajna. Podoba mi się twoja fryzura. – Nie miała pojęcia jak ją skomplementować, więc poszła po odrobinie próżności. Ale coś takiego nie było bardzo złe, prawda...?

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Obłęd Agonii
Dawna postać
Jucha Wierna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1232
Rejestracja: 22 gru 2020, 16:36
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 78
Rasa: północny x górski
Opiekun: Barbarzyński Pogrom
Mistrz: Bandycka Groźba, Czarnoskrzydły
Partner: Plaga

Post autor: Obłęd Agonii »
A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,W,Prs,MO,MA,MP,Kż,Skr: 1| Śl,Pł,O: 2| A: 3
Atuty: Silna; Chytry przeciwnik; Czempion; Nieulękła; Przezorna
Co prawda,Krwawej nie w głowie były duże spotkania grupowe, które zwykle przyprawiały ją o swoiste poczucie dyskomfortu, zagubienia, jednak tym razem postanowiła się przemóc i udać na spotkanie, coby zobaczyć, na czym to w ogóle polega. Czując, że już się nieco spóźniła, poleciała co sił w skrzydłach, lądując w miejscu zgromadzeń. To, co zastała nieco ją zaniepokoiło, wyglądało bowiem jakby sprawa nieco się już zdążyła rozkręcić.
Młódka nie należała do zbyt rozmownych i kontaktowych, a zatem stała przez cały ten czas na uboczu, wędrując wzrokiem po smokach wokół. Świadomość, że były tu też obce stada napawała ją poczuciem niesmaku, który starała się skryć na tyle, ile mogła. Nie wiedząc, co ze sobą począć, podeszła chwiejnym, niepewnym krokiem do swej siostry, drugiego Siewcy-Kage, jiże zdawała się bardziej rozgarnięta, niż ona sama, czekając na to, cóż stanie się dalej. Być może przyjmie ją do grupy, wytłumaczy coś więcej, jeśli nie zdecyduje się na to nikt inny...

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
𝓢𝓲𝓵𝓷𝓪
Jednorazowo +1 do siły
𝓒𝓱𝔂𝓽𝓻𝔂 𝓹𝓻𝔃𝓮𝓬𝓲𝔀𝓷𝓲𝓴
Raz na pojedynek/ dwa tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika
𝓒𝔃𝓮𝓶𝓹𝓲𝓸𝓷
Raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
𝓝𝓲𝓮𝓾𝓵𝓮𝓴𝓵𝓪
Zawsze rozpoczyna walkę jako pierwsza, a przeciwnik otrzymuje +1 ST w pierwszej turze
𝓟𝓻𝔃𝓮𝔃𝓸𝓻𝓷𝓪
Przeciwnicy otrzymują +2 ST do kontrataków

Obrazek
Błysk przyszłości ~ 12.5.2022
Niesforny Kolec
Dawna postać
Uranos
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 46
Rejestracja: 18 sty 2021, 18:27
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 13
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: rodzice
Mistrz: Bitewna Hulanka
Partner: Despotyczny Ferwor

Post autor: Niesforny Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,MP,MA,MO: 1
Być może ciepło poszukiwane przez Błazenka nie było tym dosłownym.
'Zenek bowiem miał proste skojarzenie. Ktoś mający mięśnie jak mama z automatu musi tulić równie dobrze, co ona. Siła nie tylko do bitki, ale i do ściskania z taką mocą, która nie była w stanie równać się z jakąkolwiek inną. Nie otrzymał jednego tego co chciał, a taki rozwój wypadków spowodował u niego dodatkowy wylew rozgoryczenia. Całe jego ciało zatrzęsło się w niezadowolonych konwulsjach. Masz mi to dać i to już!, odbijało się w główce ostrym, rozkazującym krzykiem. Tata dawał truskawki, kiedy tego chcieli. Mama zabierała na grzbiecie, kiedy potrzebowali. Byli nietykalni, i on, i Oleandra. A niechże ktoś jeszcze piśnie choćby słówko, które uzna za nieprzyjacielskie, to już ci on powie wprost, jakie ma o tobie zdanie.
Mama mówiła jednak, że trzeba być miłym. Szczególnie dla starszych.
Wpierw nie zamierzał się ruszać z miejsca ani o krok. Zad wylądował na twardym gruncie. Nie miał wyboru, musiał znieść to miejsce. Nie zamierzał tak łatwo odpuścić, chcąc za wszelką cenę dopiąć swego. W gruncie rzeczy i tak cała ta sprzeczka miała przeminąć z wiatrem jak każda inna, lecz to od Strażnika Gwiazd i jego enigmatycznego zadania zależeć miało, jak prędko.
Główka pisklęcia skuliła się nieco pod wpływem proroczego chrząknięcia. Czym innym było słyszeć głos jedyne skierowany do jego uszu, a czym inny donośny, gardłowy ton. Dotychczas nie zwracał zbyt dużej uwagi na kule, lecz teraz, kiedy zaczynały grać kluczową rolę, to musiał przyjąć do świadomości te boskie fanaberie. Nie wiedział zbyt wiele o bogach i to był fakt. Szczególnie o tej całej Sennah. Ciekawość jednak zawsze była powodem wszelkich problemów. A więc i tym razem, zamiast w pełni rozsądnie dołączyć do Widmowej rozpoczął pełną parą poszukiwania swojej drużyny. Nim jednak ruszył się z miejsca...
Strażnik Gwiazd powinien być ze mną w grupie – zasugerował jedynie władczo, patrząc hardo na proroka. Nie pozostał jednak przy nim długo, niezależnie od odpowiedzi podnosząc się z siadu i wybierając na przechadzkę. W końcu nie potrzebował duetu, lecz cały sekstet, a czasu było niewiele. Dlatego też jego łapy od razu podążyły ku siostrze. Przystanął w jej pobliżu, a jeśli tylko mu pozwoliła, niezajęta już niczym innym, przybliżył się na tyle, by wyszeptać jej do ucha następujące słowa:
Ja i ty. Tamta wygląda potężnie, ta też. – Krótkie skinięcie głową w kierunku Rogatej oraz Czarciego. Obydwie adeptki mogły przez moment spotkać się z jego wnikliwym wzrokiem.
Oraz ta. Chociaż wygląda na to, że wybrała gorzej – kontynuował po krótkiej pauzie na przełknięcie śliny i zlustrowanie towarzystwa jeszcze raz. Tym razem wskazał na Sahidę. Po swojej krótkiej opinii na temat najmocniejszych potencjalnych współbratymców odsunął się, oczekując na odpowiedź siostry.

Licznik słów: 444
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
#a7b794
#ff9590
Milczenie Maków
Dawna postać
Yarhra Skryty
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 689
Rejestracja: 10 sty 2021, 18:34
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wężowy
Opiekun: Frar, Ilun
Mistrz: Shiron

Post autor: Milczenie Maków »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| Skr,Śl,Pł: 2| MA: 3
Atuty: Ostry słuch; Szczęściarz; Bestiobójca, Nieulękły
Zmarszczył brwi, gdy prorok się odezwał. Jedno musiał przyznać – faktycznie był tak sztywny jak mówiła mama. Nie podobał mu się sposób przedstawienia bogów, jakby byli czymś więcej niż potężnymi smokami, z którymi można się wymieniać. Jakby tak przejmowało ich życie smoków-śmiertelników, to pewnie nie żądałyby w zamian niczego.
Skrzywił się wewnętrznie. Nie podobało mu się bycie testowanym przez obcy byt niezwiązany z Plagą, szczególnie gdy pośrednikiem był równie obcy smok. I co to za gadka o tym, że bogowie ich wspierali? Yarhra nigdy nie czuł się przez nich wspierany. Wszystko zawdzięczał swojemu stadu i nikomu innemu. Samo zadanie było dziwne. I czemu mieli chronić młode smoki? Czy był tu ktoś, kto mógłby im zrobić krzywdę? Futro młodego adepta znów się nastroszyło. Gdy Vicjra zdecydowała się nie brać udziału w zabawie, on miał ochotę pójść w ślad za nią, ale czekał jeszcze na reakcję innych plagijczyków. Nie chciał im psuć zabawy... jeśli naprawdę zależało im na wzięciu udziału. Nim zdążył na dobre podjąć decyzję o tym co faktycznie zrobić, Ametystowa Łuska chwyciła go za łapę i zaoferowała wspólne pójście na ugodę z tym, o co poprosiła ich ta cała Sennah poprzez dziwnego smoka. Yarhra wyraźnie się zawahał, po czym zerknął na Szarlotkę, która również została zaproszona do gry. Byłby siedział tak dalej, gdyby nie to, że smoki zaczęły zbierać się w grupy zdecydowanie za szybko. Nie chciał przypadkiem zostać oddzielony od swoich. Skinął szybko na Szarlotkę i, ciągnąc za sobą Ametystową, podszedł do Kage i Czarciej. Zerknął niepewnie na tę pierwszą w oczekiwaniu, czy planowała brać udział w tej farsie. Wolał by oni – to jest, plagusy – trzymali się razem. Miał nadzieję, że Kage uważała tak samo. Czułby się jeszcze bardziej niepewnie wśród obcych smoków. Wtedy wolałby sobie darować udział... i poobserwować z ubocza, robiąc mentalne notatki na temat smoków z innych stad.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
wygląd theme adopcje

ostry słuch » wszystkie testy percepcji na polowaniu
oparte na słuchu mają dodatkową kość

szczęściarz » odwrócenie porażki akcji na sukces raz na 2 tygodnie

bestiobójca » tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
nieulękły » smok ma pierwszy ruch w walce
przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze


mowa » #b28537 maddara » #cd5c5c


xxxxxxxbłyskotka – wilk xxxxx iskierka – żywiołak wodyxxxxx
A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1 xxx A: S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1xxxxx
U: B,A,O,Skr,Śl:1 xxxxxxxxxx U: B,Pł,MA,MO,Skr:1xxxxx

przedmioty fabularne » czerwona wstążka, torba od frar
uprząż thear od shirona, dwie gałązki bzu koralowego
Prostota Czerwi
Dawna postać
Szar Puszczańska
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 458
Rejestracja: 12 sty 2021, 18:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 36
Rasa: Wężowy x Drzewny
Mistrz: Shiron (*)

Post autor: Prostota Czerwi »
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,O,A,W,MO,MP,Kż,Prs: 1| B,Skr,Śl: 2 | MA: 3
Atuty: Wrodzony talent; Empatia; Przyjaciel Natury
Szarlotka mogła okazać się jedynym Plagijczykiem, który Proroka nawet polubił.
Mówił jak bardzo rozsądny smok: ważny, kontrolujący emocje. I opowiadał o rzeczach, które szczerze ją zaintrygowały. Bogini Lata! Brzmiało przepięknie. Chętnie odkryłaby, czy bogowie tego miejsca bardzo różnią się od trzech bogini zamieszkujących jej prastary las. Czy bogini lata różni się wiele od bogini wiosny? A może to tylko przydomki, które bogowie sami sobie nadawali i nie miały znaczenia?
Na znak Yarhra skinęła tylko głową z lekkim uśmiechem. No jasne, że pójdzie i będzie w tym uczestniczyć. Znalazła się szybko w małej grupce z Yarhrą, Ametystową, Kage oraz Czarcią. Brakowało im jednego smoka. Szarlotka rozglądała się chyłkiem, zastanawiając się, czy ktoś jeszcze postanowi dołączyć. Nastawienie Widmowej lekko zbeształa w myślach. Jeśli nie chciała robić tego, co Strażnik jej kazał, to po co w ogóle się tu zjawiała? Może przynajmniej pozwolą Krwawej jeszcze dołączyć, mimo spóźnienia.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wizja Ognia
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 01 gru 2020, 12:24
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 26
Rasa: wężowy x morski
Opiekun: Zgubna Słodycz x Oblubieniec Ładu

Post autor: Wizja Ognia »
A: S: 2| W: 3| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 2
U: W,B,L,A,O,Skr,Śl,Kż,MP: 1 | MA,MO,Pł,Prs: 2
Atuty: Pechowiec, Trudny Cel, Twardy jak diament
Przez cały ten czas spokojnie siedziała na swoim miejscu, długi ogon powoli przesuwał się po ziemi, wyjątkowo nie pokrytej białym puchem. Obserwowała jak smoki zbierają się w grupki by rozmawiać ze sobą lub zwyczajnie siedziały na swoich miejscach, tak jak ona. Niewielu tu znała, więc i jej pewność siebie upadła niemal całkowicie. Byli tu członkowie z wszystkich czterech stąd, do tego dwójka starszych smoków oraz kilku kompanów.
Gdy Prorok zaczął mówić, to na nim skupiła całą swoją uwagę, uważnie słuchając na czym ma polegać to spotkanie. Czy szukanie maddarowych kul było tymi ważnymi rzeczami? Gdy tylko nadszedł czas znalezienie sobie grupy wstała powoli i skierowała się do pewnej marchewki.
– Hej, mogła bym być z tobą? – zapytała cichutko, a na pyszczku pojawił się delikatny uśmiech.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
pechowiec | po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
trudny cel | +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
twarda jak diament | stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość


avatar i podpis by kageura | #9578a0
Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »
A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Już otworzył pyszczek, chcąc zareagować na słowa i postawę Mirri, a później i to, co mówiła Oleandra, ale – ktoś zaczął mówić. Mekhan wiedział, że jak jego tata zaczyna mówić, nie należy mu przeszkadzać. Bo jest kimś bardzo ważnym, czyli przywódcą. Strażnikowi też nie należy przeszkadzać. Więc słuchał go, początkowo z otwartym pyszczkiem. Zadania? Szukanie kulek? Jakaś walka? Ale on nie umiał walczyć! Popatrzył szybko, niepewnie, na swoje łapki i palce zakończone szponikami. Przez testy na skałach i ich drapanie, by uzyskać na nich rysy – nawet one były obecnie stępione.
"Miło się z wami rozmawiało, Mekhanie i Olu! Bawcie się dobrze!" rozbrzmiało przed nim, nie dając mu chwili na obmyślenie wstępnego planu, czy wrócenie do tego, o czym była mowa przed tym, jak prorok zabrał głos.
– Mirri! – zawołał ją, ale widząc jak szybko odeszła, zaczął się niepewnie rozglądać dookoła. Nie znał tu prawie nikogo. Jak miał znaleźć dla siebie towarzyszy? Jego obawy szybko rozwiała obecność pewnej znajomej, błyszczącej smoczycy.
– Arakai! – ucieszył się wyraźnie na jej widok, uśmiechając się szeroko.
– Nie widziałem, jak przyszłaś! Zaćmienie z tobą przyleciała? Dużo tu takich dużych pisklaków. Ale Mirri, ta zielona, jest największa! I musi być silna i mądra. Ale uciekła. Nie zapytałem, czy chciała by iść ze mną. – opowiadał samicy, z lekkim smutkiem przyznając się do swojego małego niepowodzenia.
– Tak! Tak! Chodź. szukajmy razem! – podekscytował się mocno, gdy zaproponowała mu współpracę. – Ale nie umiem walczyć. Tata jeszcze nie pokazał, jak to się robi. Musimy znaleźć kogoś, kto umie! – poinformował ją, z zaangażowaniem patrząc po kolejnych, smoczych pyskach, wyszukując takich, które wyglądają na samotne i mogące im pomóc w walce.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Łaska Aterala
Dawna postać
kwiat oleandra
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 264
Rejestracja: 20 sty 2021, 9:56
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 56
Rasa: bagienny x północny
Opiekun: Kwintesencja Chaosu, Despotyczny Ferwor
Mistrz: Żabi Plusk

Post autor: Łaska Aterala »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Kż,Prs,MA,MO,A,O,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Ostry Węch; Empatia; Zaklinacz; Wszechstronny
Oleandra zmarszczyła nos, kiedy ten zgrzybiały starzec przerwał im pogawędki. Co on myślał? Słuchała jak się chełpi.
Nieładnie się tak wywyższać. – poinformowała chłodno Strażnika, ale słuchała dalej. O bogini Lata, o teście zdolności, o dryfujących kulach. Westchnęła, lekko zniecierpliwiona. Nie umiała walczyć, nie cierpiała tego robić. Nie przepadała za brudzeniem się i najchętniej przeczekałaby to całe przedstawienie w cieple maminowego futra. Chaos jednak trzymała się z dala, a oni musieli sobie radzić... Przynieść dumę Wodzie, tak!
Z mocnym postanowieniem wygrania tego Spotkania, obróciła łeb na brata, który postanowił w końcu dołączyć do piskląt. Na jego słowa obojętnie wzruszyła skrzydłami.
To sobie do nich idź. Albo ich tu zaproś. Ja zostaję z Marchewką. – obróciła łebek w stronę pomarańczowego samczyka. Zaraz dołączyła do nich wielobarwna samiczka, którą Olka powitała szerokim wyszczerzeniem kłów – Cześć, ja jestem Oleandra! Umiesz walczyć?
Widziała, że znając Zena pójdzie sobie do innych. Był dla niej ostatnio nieprzyjemny, nie widziała więc konieczności opiekowania się bratem. Była starsza ledwo o dwa oddechy!

// Oleandra się pisze z Arakai i Mekhan

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

full size avatar

Ostry Węch : wszystkie testy Percepcji na polowaniu/wyprawie.
oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość .
Empatia : -2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
Zaklinacz : stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną.
Wszechstronny: -1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Zręczności


Imbir
wilk
kopan niemechaniczny


Kawa
żywiołak wody (kormoran)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
L,Pł,MA,MO,Skr: 1

Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika

GŁOS THEME BATTLE
Obrazek

I want to drink you down
mix your body with the spirits and wine
intoxicated by you
I want you whole and unrefined
your spectral tease is killing me
Posty: 1043
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Wzrost: 2m
Księżyce: 218
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne
Partner: Gruszki i miód

Post autor: Czarci Pomiot »
A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Zdrów jak ryba; Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Nie mogło ją bardziej obchodzić co mówi prorok. Póki nie usłyszała, że może wyjść z tego wszystkiego z jakimiś korzyściami. Chyba warto było skończyć z jakimś bóstwem po swojej stronie. Skoro byli najpotężniejszymi istotami, to bycie takim ich protegowanym pewnie mogło sporo jej przynieść. No i rywalizacja też była niczego sobie – trzeba pokazać tym cielętom kto tu jest szczytem łańcucha pokarmowego!
Przekrzywiła łeb, wpatrując się czerwonymi ślepiami w Rogatą, zadając jej nieme pytanie. Ktoś taki jak ona z pewnością byłby słusznym sojusznikiem. O ile będzie chciała brać w tym udział. Uznała, że nie będzie jej pytać wprost. Niech robi co uważa za słuszne. Jej uwagę przyciągnęła zbliżająca się biała samica. Pomiot domyślała się, że to też plaga, w tych okolicznościach ktoś spoza ich stad nie szukałby u nich towarzystwa. Skinęła Krwawej łbem. Była przyozdobiona bliznami, co już nieźle wróżyło. Może znała się na mordobiciu?
Nadal brakowało im paru mord do tej drużyny. Wyciągnęła grzbiet wyżej, unosząc przy tym łeb i rozejrzała się po zebranych. Gdzieś w tłumie zoczyła Błazenka, który najwyraźniej także spoglądał w jej kierunku. Zamierzała dać mu jeszcze parę chwil na ewentualne decyzje. Najwyżej potem go zgarnie, jeśli nadal byłby sam. Nie zostawi swoich w potrzebie. Zniżyła posturę, wbijając swój wzrok w nadchodzącą grupę. Stoicką i Rubinowego już kojarzyła, skinęła im lekko łbem. Wygląda na to, że przypadli sobie do gustu z Sasanką. Wyszczerzyła się do niej w zębatym uśmiechu.
~ Nie takie te Plagusy straszne, jak by się mogło wydawać? ~ mruknęła we łbie Ametystowej, a w jej głosie było czuć rozbawienie. Myślała, że będą znacznie gorsi w obejściu. A tak naprawdę po prostu mieli inny sposób na życie, niż wieczna, cielęca ufność do każdego obcego. Teraz ta grupa wyglądała w miarę potężnie, co prawda wszyscy tutaj zebrani byli dość wyrośnięci. Pewnie każdy z nich otrzymał już adepckie imię i potrafił walczyć. Brakowało im kogoś młodszego i bezbronnego. Ponownie rzuciła okiem na Błazenka, którego zdążyła już opuścić siostra. No przecież go tak nie zostawi.
~ Jeśli chcesz, to możesz dołączyć do nas. Obronimy cię w razie czego ~ posłała do niego mentalną wiadomość. Chociaż teraz byłoby ich za dużo. No nic.

Licznik słów: 355
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wiecznie młody
brak +2 ST po 110 księżycu,
zachowanie płodności po 110 księżycu

Adrenalina
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Furia niebios
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Zdrów jak ryba
odporność na choroby, leczony
dostaje bonus już od min. ilości ziół

Czempion
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego


‎ ‎
‎ ‎
‎ ‎
‎ ‎
Malar - Demon - Typ 3
S: 1 | W: 2 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1 ‎ ‎ ‎ ‎
B, Skr, Śl: 1 | MA, MO: 2
Nablis - Spaleniec - Typ 2
Wojownik wspaniały ‎ ‎ ‎ ‎
Kompan niemechaniczny


#9f0f0f
Czas Końca
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 22 lis 2020, 23:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 15
Rasa: górski x powietrzny
Opiekun: Bandycka Groźba
Mistrz: Bandycka Groźba

Post autor: Czas Końca »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,Prs: 1| Pł,A,O: 2
Atuty: Pełny brzuch; Adrenalina; Wiecznie młody;
Destrukcyjna zdawala się w ogóle nie zareagować na słowa Kage, która jednak nie zwróciła na to większej uwagi. Zębatek chyba jednak nie chciał do nich dołączyć, co też przyjęła z obojętnością. Nie zależało jej jakoś szczególnie na towarzystwie, prędzej na wrażeniach, a tych miała sporo.
Nie. Ale wydaję mi ssssię, że mam szersze, eeee, pole widzenia? Nie wiem, jak sssię na to mówi – mruknęła gburowato, przetaczając się spojrzeniem po zebranych. Niektórzy świergotali, inni otrząsali się z oburzenia i pogrążali w rozmowach... spokój zapanował bardzo szybko, a nawet zbyt szybko, lecz będzie jeszcze wiele okazji do popisania się.
Nikt z Plagi nie może sssobie pozwolić, by ktośśś obcy mówił mu, co ma robić – parsknęła dumnie. – Nazywam sssię Rogata Łussska, ale nie uznaję tego imienia. Me właśśściwe miano to Kage – przedstawiła się szorstko, z pogardą odnosząc się do tej całej Łuski i tradycji zmiany imion. Na wieść, że koleżanka nazywa się "Kolec", co było członem typowo męskim, mrugnęła raz czy dwa, lecz nic nie powiedziała. No proszę, ktoś inny też tu miał w zadzie zasady, na dodatek miał wystarczające duże jaja, żeby je złamać i postawić na swoim. Woda jednak nie była taka miękka i miała swoje wisienki na torcie. Trzeba na nich uważać. Mogli być silnymi przeciwnikami.
Wywróciła oczami, gdy głos zabrał Strażnik Gwiazd, ale łaskawie wysłuchała go do końca. W zabawie mogła wziąć udział wyłącznie dla korzyści własnej; ostatnio nieźle wzbogaciła się, gdy lepiła jakieś cuda ze śniegu, a wygrana w ogóle jej nie zaskoczyła. Była wtedy jedynym smokiem z Plagi i zwycięstwo automatycznie należało do niej. Wszak nikt nie był na tyle głupi, by nie uznać Plagi za zwycięzców.
Usłyszawszy słowa siostry obróciła łeb w jej kierunku i otworzyła już pysk, chcąc ją przekonać, jakoś popchnąć do działania, ale po chwili zastanowienia zrezygnowała. Vicrja, jeśli podjęła już taką, a nie inną decyzję, musiała być pewna swego i Kage nie miała tu nic do powiedzenia, a próba przemówienia jej "do rozsądku" byłaby oznaką braku szacunku wobec jej czynów i niej samej. Gdy czarnołuska odezwała się w dosyć wyzywający sposób, Rogata zarechotała skrzekliwie i posłała jej pełne aprobaty spojrzenie, chociaż sama zamierzała wziąć w tym wszystkim udział. Dla samej satysfakcji i korzyści.
Smoczyca ziewnęła i kłapnęła paszczą, gdy wszyscy zaczęli łączyć się w grupki i ze sobą rozmawiać. Ją nie bardzo to obchodziło. W zabawie udział weźmie, ale nie była na tyle zaangażowana, by przejąć w tym cyrku inicjatywę, czy jakkolwiek się starać.
Zossstajesz z nami, czy idziesz do ssswoich? – mruknęła do Czarciej, dostrzegając że reszta Plagusów już zmierza w jej kierunku. Nic dziwnego, ich stado przeważnie trzymało się swoich, chociaż jeśli Strażnik postanowi ich rozbić i rozdzielić, uczyni tym samym krzywdę pozostałym grupom. Oczywistym dla niej było, iż Plaga za nic nie pozwoli innym wygrać i jeśli już, to zabawi się świetnie, ale w sabotaże. Ciekawe czy prorok o tym wiedział. Za chwilę się okaże.

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar autorstwa Spaczonego Źródła.

1. Pełny brzuch – pożywienia wymaganego do sytości. Leczona dostaje bonus już od min. ilości ziół

2. Wiecznie młoda – brak kary +2 ST po ukończeniu 100 księżyca. Smok pozostaje płodny.
3. Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Ochrona niewinnych – jednorazowo na polowaniu/wyprawie/misji: wszystkie drapieżniki atakujące smoka natychmiast odpuszczają i odchodzą; odesłanych drapieżników nie można zaatakować.

Arashi – leszy
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 3| A: 1
B, MA, MO, Skr: 1
Trujący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 51
Rejestracja: 26 sty 2021, 23:01
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 18
Rasa: wywerna x pustynny
Opiekun: Orkan Wieków

Post autor: Trujący Kolec »
A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,MP,MA,MO,Śl,Skr,Lcz: 1
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz
Skierował łeb w stronę Strażnika gdy ten zaczął gadać. I to bardzo dużo. Znużony ziewnął czekając, aż przejdzie do konkretów. Niezbyt podobało mu się bycie w grupach, gdyż wolałby samotnie działać, ale już skoro musi. Pech jest taki, że zalicza się do tych niezdolnych piskląt więc pożytek z niego żaden. A przynajmniej on tak to widzi. Wszyscy już zapoznani ze sobą rzucili się jak hieny, by się dobrać. Jemu to nieco obojętne więc niech los, czy w tym przypadku Strażnik dobierze mu grupę. Na kogo wypadnie ten dostanie dodatkowe niezdolne do walki pisklę. Mógł kwestię ich ważności jednym uchem wypuścić drugim wypuścić też i może też dlatego ogarnęła go obojętność. Cokolwiek będą dokładnie robić ci walczący jest dla niego bardziej atrakcyjne.

Licznik słów: 121
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ostry węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła

Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
Ołtarz Wyniesionych
Starszy Czarodziej Mgieł
Veir Sakralna
Starszy Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 2584
Rejestracja: 20 gru 2020, 3:10
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Wzrost: 1,6m
Księżyce: 79
Rasa: Północna x Wężowa
Opiekun: Wybraniec, Valgerd
Mistrz: Burdig
Partner: Gwieździste Niebo

Post autor: Ołtarz Wyniesionych »
A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,W,Pł,O,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,MA: 2| MO,A: 3
Atuty: Regeneracja; Pechowiec; Szczęściarz; Nieugięty; Utalentowany; Furia Niebios; Przeciążony
Kalectwa: +1st do akcji magicznych [uraz łba]
W pewnym momencie zaczęła już żałować, że tutaj przybyła. Oczywiście, w zabawie brałaby udział ze względu na obecność Najwyższego Proroka, mógłby im nawet skakać po górskich szlakach, zbierać kwiatki i stworzyć z nich olbrzymią górę, ale oczywiście Veir nie powiedziałaby swoich myśli na głos. Niezbyt interesowałaby ją pogoń za magicznymi kulami, ale na szczęście została od tego uratowana przez Strażnika Gwiazd. O wiele bardziej przemawiała do niej perspektywa zostania tutaj i pomagania przy ocenie młodych. Pozostała również możliwość zostania tutaj, zignorowania poleceń Proroka i położenia się razem z Widmową, by obie mogły jedynie patrzeć i komentować całe zgromadzenie, chociaż pewnie zostałyby przez to wyproszone. Z jednej strony nie chciała zawodzić Vicjri, a z drugiej ściągać na siebie gniewu Proroka. Wybraniec byłby bardzo zły, gdyby coś podobnego stało się na jego zgromadzeniu.
– Gdyby nie obowiązki Piastuna – dołączyłabym do ciebie. – Szepnęła do Widmowej, a następnie powoli udała się w kierunku Bagiennej Gawędy. Prorok spoglądał też na nią, gdy mówił o roli piastunów w tym spotkaniu, a sama smoczyca wyglądała na starszą. Czy byli tutaj jedynymi piastunami? Horgifellijka rozglądała się, ale nie potrafiła znaleźć nikogo innego. Na to wiec wygląda, że nie pojawił się żaden reprezentant z Ognia i Ziemi? To niedopuszczalne.
– Bawcie się dobrze. – Rzuciła dosyć neutralnym głosem do Yarhry i Szarlotki, a potem przysiadła przy Wodnej Piastunce. Miała nadzieję, że te zawody szybko się skończą, a wszyscy będą mogli przejść do zadawania pytań. Prorok wspominał o tym, że tak zazwyczaj wyglądają spotkania, cóż za pech, że akurat na pierwszym, na którym zjawiła się Veir, akurat musiało nastąpić jakieś ustępstwo od reguły. Pech.
– Powiedz tylko słowo, Proroku, a będę gotowa pomóc ci w organizacji, ocenie, oraz wszystkim innym. – Powiedziała Strażnikowi, jej ton był tym razem o wiele bardziej pogodny. Nie była zła, że nie odpowiedział wcześniej na jej słowa. Prorok nie ma takiego obowiązku, był przecież Wybrańcem Wolnych Stad.

Licznik słów: 314
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Regeneracja
Raz na tydzień obniżenie powagi
wszystkich ran wybranego stopnia o jeden
    Furia Niebios
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika.
.
.
Szczęściarz
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie

Nieugięta
Mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST.

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Varnil – rosomak albinos
S: 2| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, O, Skr: 1 | A,Śl: 2 ; Bestiobójca
    Błysk przyszłości: xx.xx
.
Mosarba – renifer (niemech.)
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Pozwolenie młodym dobrać się wedle własnej woli musiało być szczególnie złośliwe z perspektywy smoka, który i tak nie wierzył, że zrobią to poprawnie, ale był ciekaw jakie będą mieli preferencje względem osób spoza swojego stada. Jak się okazało sympatie związane z sojuszami, obecnymi czy dawnymi, nie bardzo obchodziły pisklęta i część Wodnych poczuła się dobrze przy Plagijczykach, podczas paru Ognistych niemal od razu przylgnęło do Ziemi.
Niestety zgodnie z tym co planował z Sennah młodzi musieli być w grupach zarówno składających się z walczących, jak bezbronnych, gotowych do innego rodzaju zadań piskląt.
Możesz zatem zostać i posłuchać jak rozmawiam z piastunami – zwrócił się do czarnołuskiej. Trzeba przyznać, że zaskoczyła go taką postawą, nie dlatego że spodziewał się sympatii od piskląt, ale ponieważ z tego co dotąd słyszał i widział, większość młodych, niezależnie od stada, ceniła sobie rywalizację. Nie zamierzał jej do niczego przymuszać, nawet jeśli w ten sposób świadomie rezygnowała z wynagrodzenia, które mogło jej z tego przyjść.
Potem skupił się na Wodnej piastunce.
~
Pisklęta powinny poradzić sobie same. Sennah będzie ich doglądać, więc asysta hipogryfa jest niewskazana ~ Ale czy groziło im kalectwo i obrażenia mówić nie chciał. Oczywiście nie marzył o Lato obijającej młode, ale nie byłby w stanie poręczyć, że nie pozabijają się na prostej drodze, zwłaszcza gdy już określi ich grupy.
Co do samego podziału, Strażnik nikogo nie ponaglał, nawet jeśli w oczekiwaniu kontynuował wystukiwanie pazurami swoistego rytmu. Mówienie wprost o "paskudności" Plagijczyków, czy też smoczycy z neutralnie nastawionego stada było raczej mało dyplomatyczne, ale może zarówno Iskra, jak Modraszka z tego wyrosną. Jeśli nie, prędzej czy później przekonają się do czego to prowadzi. Kto wie, może nawet dziś?
Błazenek, który dotąd nie ruszył zadu zwrócił na siebie uwagę swoją decyzją, która na chwilę wybiła proroka z rytmu. Strażnik nie spieszył się jednak z odpowiedzią, zakładając że młody przegra ze swoją niecierpliwością i prędzej czy później ruszy do pozostałych piskląt. Pomyślał właściwie, bo wystarczyło, że przez chwilę poważnie obserwował Błazenka, by ten w końcu postanowił się sprzed niego usunąć. Z jednej strony nie wzbudzał jego sympatii, a z drugiej swoją pisklęcą władczością zmuszał Strażnika do nieco uważniejszego prześledzenia jego dalszego losu. Sahidę chciał hmm? Patrząc na to "statystycznie", gdyby zadowolił połowę Ziemistych, nie dostosowanie się do woli przynajmniej jednego z nich, nie byłoby zupełnie nieuczciwe – zwłaszcza, że każda grupa wymagała parę zmian.
Mimo to, nie bez powodu obserwował pisklęta, zastanawiając czy możliwym jest zarówno zignorować ich wolę, jak pośrednio ugiąć się pod ich komfort.
Oleandrze, która odezwała się, zdecydowanie wcześniej nie odpowiedział, przypominając sobie o jej uwadze dopiero gdy spojrzał na to jak radzi sobie z dobieraniem znajomych. Spodziewał się po niej albo pys-


Chciał być miły dla piskląt. Nie musiała rozumieć co myślał, żeby wiedzieć, co czuł wypowiadając dane słowa.

Trochę cynizmu zmieszanego z realizmem i przewidywaniem przyszłości przeszkadzało sarnie, która nie rozumiała nawet większości ich interakcji?

Chyba potwierdzała, chociaż nie była pewna.

Pokręcił łbem do siebie, ale sarna skutecznie udaremniła jedną z jego myśli.
Gdy ponownie skupił się na pisklętach, wszyscy już byli poustawiani. Nikt gotowości nie zgłosił, ale po ich pyskach widział, że przynajmniej w części byli pewni swojego wyboru. Dopiero wtedy zorientował się, że na miejscu siedzi nowa młoda. Prawdopodobnie mógłby ją wdrożyć do reszty, gdyby Awokado nie usunął się gdzieś z grupy, tak że proporcja grup i tak byłaby nierówna.
Odchrząknął głośno zwracając się do młodych
Jak wspomniałem, nie zawsze okoliczności będą sprzyjać podziałowi, jaki sobie wymarzycie. Ponieważ w każdej z grup musi znaleźć się odpowiednia ilość walczących i nie walczących piskląt, podzieleni zostaniecie w ten sposób:
Pierwsza grupa to Iskra, Modraszka, Astralis, Arkai, Zodd i Mirri.
Druga grupa składać się będzie z Błazenka, Czarciej, Rogatej, Skarabeusza oraz Sahidy.
Trzecia grupa to Rubinowy, Ametystowa, Stoicka, Mekhan oraz Oleandra. Pierwsza grupa posiada o jednego smoka za dużo, ale najstarszych wciąż jest tylko dwójka, więc jesteście dobrani po równo.
Spróbujcie wyobrazić sobie, że członkowie stad, które lubicie, bądź wasi bliscy zostali oddzieleni od was przez wrogie, chcące was zabić istoty, może ludzi. Są na tyle potężni, że sprzeciwiając się im wprost, nie jesteście w stanie zwyciężyć, dlatego musicie znaleźć właściwą drogę, która wam to umożliwi. Sojusznicy, których macie u swojego boku mogą wam to umożliwić, więc skupcie się na zadaniu, nie swoim komforcie. Powróciwszy tutaj będziecie mogli zadbać już wyłącznie o interes własnych stad

Grupy, które nie zamierzały oponować dostałyby mentalną wiadomość od Sennah, jak dokładnie dotrzeć na miejsce. Względem innych mógł być cierpliwy, ale jedynie do pewnego stopnia.
Ciekaw był czy Rogata zdecyduje się zamienić z Ametystową, w zamian za zostawienie Czarciej, czy zaangażuje się w przedstawiony koncept, sprawdzając swoje umiejętności w obcych warunkach. Na niej Strażnik zawiesił spojrzenie niemal wyzywająco, ale nie obserwował jej długo. Jedynie na tyle, żeby wiedziała, iż ciekawi go jej decyzja.
Dopiero mając pisklęta za sobą, mógłby zwrócić się do piastunów i pozostałych na szczycie Krwawej i Widomowej.



Iskra, Modraszka, Astralis, Arkai, Zodd i Mirri
Pierwsza grupa
Błazenek, Czarci, Rogata, Skarabeusz oraz Sahida
Druga grupa
Rubinowy, Ametystowa, Stoicka, Mekhan oraz Oleandra
Trzecia grupa

Jeśli ktoś chce jeszcze dyskutować to droga wolna, ale zdecydowani mogą polecieć na miejsce zgodnie ze swoją grupką. Tam, jak już wszystko będzie ustalone, postaram się odpisywać co 48h, bez blokowania tematu.

Licznik słów: 864
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »
A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Była dumna ze swojej grupy, zebrali się jako pierwsi. To mogło świadczyć o ich zorganizowaniu i chęci współpracy. Sahida wstała i przeciągnęła się, cieszyła się, że będzie w grupie razem z Modraszką i Astralis. Oczywiście obecność reszty Ziemistych też była nieoceniona, jednak z nimi ma zawsze okazję gdzieś podróżować. Otworzyła pyszczek, by coś powiedzieć ale Prorok ją uprzedził. Stała tak wysłuchując jego słów.

.
.
.

Ale jak to z Rogatą i Czarcią?
Czy Bogowie wiedzą co to godność i honor smoka? Czy zdają sobie sprawę, co uczynili? Czy wiedzą, że zniszczyli pisklęce marzenia? Czy wiedzą, dokąd nocą chodzą jeże?
Zapłąkała wewnętrznie. Wyobraziła sobie, jak tłucze, rzuca się na wszystkich i rozrywa im tchawice, jak łamie te wstrętne rogi białej smoczycy i wykopuje stąd tą sześcionoga Adeptkę. O tak, wyobrażała sobie wiele. Spojrzała z szałem w oczach na Strażnika.
Zakrzyczała, w środku. Tyle myśli kotłowały jej się w głowie.
Łapą przejechała sobie po pysku, kąciki ust jej drgały jak i dolna powieka. Trzeba wyjść z pyskiem jakoś z tej sytuacji. Nie upodli się tak, jak te dwie. Wzięła głęboki wdech próbując się uspokoić. Popatrzyła na najmniejszego pisklaka i cały gniew i spięcie z niej zeszło. Trzeba znaleźć jakieś pozytywne strony tej sytuacji. Przynajmniej będą mogli obserwować co tym dwóm może strzelić do łba.
Podeszła młodszego samczyka, Sahida była sporo większa od młodzika. Posłała urwisowi lekki uśmiech, żałowała, że nie będzie z Modraszką i Iskierką. Niech chociaż ten malec przeleje trochę słodyczy do grupy.
Jestem Sahida – przysiadła obok pisklaka, na razie nie zwracała uwagi na Czarcią i Rogatą. Nie chciała wpadać w niepotrzebny gniew, teraz brała za przykład Pogoń, która zawsze była spokojna niczym tafla jeziora. – Jestem ze stada Ziemi, jak ten drugi łaciaty smok, Skarabeusz – pokazała skrzydłem na Ziemnego samca. Czuła od niego woń swojej nauczycielki, Fille. Uśmiechnęła się szerzej, może nie będzie aż tak źle jak myślała. –Twoja mama jest wspaniałą wojowniczką, wiesz?– powiedziała wypinając pierś będąc dumna z tego, że jest jej uczennicą.
Po pewnym czasie wstała i ruszyła powolnym krokiem w stronę, gdzie po9leciał niebieski płomień.

/zt

Licznik słów: 344
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
—– Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
—– dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
—– Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »
A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Przesłana przez Czarcią wiadomość nieco ją skołowała, więc Rubinowy omal nie ciągnął jej za sobą po ziemi. Odnalazła szybko własne łapy, drepcząc za nim. Nie puszczała jego łapy. Czuła się jakoś pewniej w jego towarzystwie. I lepiej. Zerknęła na adeptkę. Ametystowa nigdy nie bała się Plagi, w przeciwieństwie do jej opiekunów. W tym opiekuna samej Czarciej. Nie miała jednak zamiaru jej o tym informować, więc puściła ten komentarz mimo uszu. A może wolała udawać, że nie potrafi się tak komunikować?
Swoją drogą, ciekawe czy można było sobie w ten sposób pomagać na odległość, mimo bycia w różnych zespołach.
Wysłuchała proroka z lekkim znużeniem, ale nie zamierzała się wykłócać. Po co? Ulokowano ją z dredziarą i kolegą, a to jedyne czego potrzebowała do szczęścia. Co najwyżej przeszkadzała jej wizja zajmowania się Oleandrą czy Mekhanem – bo nie sądziła, by dwójka plagijczyków się zanadto przejęła ich losem. Lub w ogóle.
No to co, chyba pójdziemy na piechotę? – mruknęła, odbierając dziwną wizję nieznanego jej pochodzenia. Jako jedyna potrafiła latać z tu obecnych, co potrafiła ocenić po bezskrzydłości Stoickiej i Rubinowego, wiekowi Oleandry, oraz faktu, że nawet jeżeli Ognisty latał, to i tak byłaby ich tylko dwójka. Głupio byłoby się dzielić we własnej grupie już na starcie. – To chyba gdzieeeś tam by było. – Wskazała łapką kierunek ku szklistemu zagajnikowi.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej