A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Sapnął, gdy w końcu Ognisty zrobił dokładnie to, co trzeba. Kaszlnął dymem po nieudanym, zablokowanym zionięciu, potrzebując kolejnej sekundy na wyrównanie lotu, a potem skinął łbem, mrucząc z uznaniem.
– Właśnie tak! – pochwalił. Potrząsnął łbem i mlasnął, oblizując pysk, który pokrył się gorzkim, nieprzyjemnym nalotem. Dopiero wtedy skupił się na jego słowach, rozważając je głębiej. – Podbicie szczęki do góry to dobry pomysł. Zamknie przeciwnikowi pysk, więc siłą rzeczy nie zionie w twoim kierunku, a co najwyżej zakrztusi się swoim dymem. Co do wyeliminowania mu z użytku zębów…
Przyjrzał się Agnarowi uważniej, długo, jak gdyby oceniał, czy ten aby na pewno jest gotowy na nauczenie się tej sztuczki.
– …przesadna siła włożona w obronę i zbytnie skupienie się na możliwości zranienia przeciwnika „przy okazji” może sprawić, że ta nie będzie precyzyjna. Wtedy przypadkiem, zamiast odnieść cel, możesz zwyczajnie zadać rany, jak przy ataku – wyjaśnił. – Z pewnością wiesz, co to jest. Kontra. Nie omawiamy dziś ani ich, ani klasycznych ataków… ale istnieje też coś innego. Obrona z bonusem – parsknął. – Czyli tak zwany „twardy blok”. Wątpię, żebyś miał okazję go do tej pory używać… ale może słyszałeś coś o tym albo widziałeś w użyciu u innych, starszych smoków? – zasugerował.
Patrzył przez chwilę na Ognika wyczekująco, czekając na jego odpowiedź, ale tylko chwilę. Po paru uderzeniach serca bowiem odchrząknął, szykując się do przemowy.
– „Twardy blok” nie jest do końca ani atakiem, chociaż powoduje obrażenia, ani obroną, chociaż pozwala ci wyjść z potyczki bez szwanku. To ryzykowny ruch, bo przez tę uniwersalność wymaga ogromnej precyzji od wojownika, który po niego sięga – tłumaczył cierpliwie. – Mówiąc prostym, smoczym językiem, zazwyczaj albo się uda idealnie, albo nie uda się wcale i masz przekichane. Ale czasem potrafi uratować zad. Ten manewr polega na obróceniu ataku przeciwnika przeciwko niemu. Opierając się na twoim przykładzie, czyli zębach. Powiedzmy, że przeciwnik atakuje cię szczękami. Jeżeli wycelujesz pod właściwym kątem i we właściwym momencie, możesz tak rąbnąć mu z łapy w paszczę, że nie tylko ją zamkniesz, ale i sprawisz, że odgryzie sobie własnymi zębami język. Rozumiesz?
Nie był pewny, czy to nie nazbyt dużo dla młodzika, który zapewne nie spędził wcale tak wielu księżyców na arenie. Agnar pokazał jednak, że jest pojętnym uczniem, więc może i załapie nieco bardziej skomplikowaną sztuczkę.
– ...no dobra. Spróbujemy. Zaatakuję cię, a ty obroń się tak, żeby jednocześnie przekierować mój atak przeciwko mnie. Tak, jak tłumaczyłem na przykładzie z zębami. Masz być kreatywny i myśleć szybko – polecił surowo. A potem zapikował momentalnie, nie dając Agnarowi dużo czasu ani na zastanowienie, ani na protest, od razu ruszając do ataku. Nie był on tym razem bezpośredni, frontowy, a nauczyciel nieco utrudnił Ognistemu zadanie. Przelatując pod młodszym samcem, znalazł się tuż za nim, chcąc otworzyć szczęki i złapać go zębami za podstawę zwisającego w locie ogona, tuż nad ostatnim ze złotych kolców.
Licznik słów: 474
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana
▐ Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych