A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 4| P: 3| A: 5
U: Kż,Śl,MA,MO,Skr,B,L,A,O: 1| Pł,Prs,MP: 2| W: 3
Atuty: Stalowy żołądek, Ostry węch, Szczęściarz, Alchemik, Wybraniec Bogów, Magiczny Śpiew, Pechowiec
Kalectwa: +4 ST do akcji fizycznych i magicznych [ślepota]
Prawie przeprosiła go za to całe przepraszanie, ale w porę się powstrzymała, łykając powietrze.
Wpatrywała się w Strażnika z zastanowieniem. Na moment obejrzała się w stronę lasu, w którą patrzył, jakby spodziewając się, że coś tam będzie. Ale nie było tam nic, tylko otaczająca ich puszcza. Podobnie jak Prorok czuła czasem frustrację, że nie ważne co by powiedziała, wszystko się toczyło jakby któryś z bogów to wszystko z góry zaplanował. Byli bardzo potężni więc nawet nie zdziwiłaby się gdyby to było prawdą.
Wróciła wzrokiem do Strażnika, a potem powędrowała nimi na ukos, przez moment się zastanawiając. Sama do końca nie wiedziała, czemu była taka a nie inna.
– Niektórzy.. chcą czyjejś rady, bardziej, żeby zostać wysłuchanym, niż rzeczywiście się zmienić. Chcą jakbyyy.. podbudować się i usprawiedliwić, unieważniając pomocną radę, żeby pokazać sobie samym, że to oni mają rację. Dlatego czasem ciężko jest pomóc tym, którzy cierpią. Ja czasem tak mam podświadomie, ale próbuję to zwalczać i nie podważać udzielonej pomocy, choć naprawdę czasem jest trudno. – Próbowała zebrać myśli w jakąś logiczną całość. To, co wiedziała, albo się domyślała jak co działa. Dlaczego argumenty mogą nie trafiać? – No i jest jeszcze inny rodzaj. Widziałam coś takiego u smoków z Plagi na spotkaniu młodych. Że, każde kierowane do nich słowa, które miałyby im zasugerować jakąkolwiek zmianę, czy zachętę lub zmuszenie do zrobienia czegoś, oni uważają za atak, za obrazę. Za coś niedopuszczalnego. Oni czują dumę z niesubordynacji, z odrzucania wszystkiego z czym się nie zgadzają choć w najmniejszym stopniu. Takim po prostu chyba nie da się pomóc. – Dalej nie zapomniała tych bezpotrzebnych wybuchów agresji i awersji, tamtych dwóch mutantów. Jeden nawet całkowicie odmówił udziału w zabawie. W zwykłej zabawie.
Potem Strażnik zadał jej pytanie, którego się nie spodziewała, co doskonale było po niej widać. Rozwarła powieki w zdumieniu wpatrując się przez moment w Dziadka, nie wiedząc co powiedzieć. – E-ekspresyjnym? – zapytała, a głos załamał jej się w połowie słowa. Ogon nerwowo poruszył się na boki, gdy smoczyca próbowała złapać jakiekolwiek myśli przed odpowiedzią.
Ale nic się nie udało chwycić.
– No.. ja nie wiem.. – wydukała, czując wstyd, że nie znała odpowiedzi na coś, co jednak dotyczyło tak fundamentalnie jej własnej osoby. – Ja się nigdy nie zastanawiałam nad tyy... – smoczyca odbiegała wzrokiem, lecz jej łeb zatrzymał się na chwilę w miejscu, urywając wypowiedź uzdrowicielki. A co jeśli to o to chodziło? Po prostu powiedzieć i nie zastanawiać się nad tym tyle? Ogon przejechał znowu za nią po ziemi, skrzydła poprawiły się w swej złożonej pozycji, a Mirri wyprostowała się, próbując się zebrać do porządku.
– Chyba wiem, ale nie jestem pewna, czy to to – powiedziała, jakby ostrzegając, że to mogło nie być pełne rozwiązanie, ale nigdy nie wiadomo. Nic się chyba nie stanie, jak się pomyli?
– Ja nie myślę zbyt mocno nad tym, co chcę powiedzieć. Tylko po prostu to mówię. Jakbyyy... wtedy to idzie bardziej z serca, takie czystsze. Jak nad czymś się zastanowię, podczas rozmowy, to staram się przedstawić wnioski tych przemyśleń, jeśli są związane z rozmową, a często są. No i wtedy, jakby mniej ukrywam mojej głowy przed kimś i dzięki temu chyba jestem bardziej ekspresyjna. – Zastanowiła się na chwilę, Coś przeleciało jej obok nosa i kichnęła w stronę ziemi odruchowo. Odsłoniła parę kłów w lekkim grymasie niezadowolenia, przetarła nos łapą i wróciła do przemyśleń. Jedna rzecz ją teraz trochę zastanawiała. – No i w sumie nie staram się jakoś specjalnie intonować głosu, czy kontrolować postawy. Jakby.. wydaje mi się to bardziej.. hmm.. Znaczy nie chodzi mi o to, że udajesz, albo wymuszasz taką postawę, bo w sumie od zawsze cię takiego pamiętam, więc może to normalne. Ale, czasem wydawało mi się takie.. no.. w sensie, że ta postawa i sposób mówienia wydawały mi się inne.. takie... – Nie umiała dobrać odpowiedniego słowa, do tego odczucia, które czuła. Po prostu w sposobie mówienia, dobierania zdań, poruszania się, ogólnie. Coś było.. tylko nie wiedziała jak to nazwać.
Licznik słów: 656
{ teczka } { theme }
.
.
────────────── ☬ ──────────────
.
Kryształ Zielarza: +1 sztuka do wszystkich zbiorów ziół
.
Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
.
Ostry Węch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
.
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
.
Alchemik: dwa razy na miesiąc tworzenie podwójnej dawki eliksiru (2 zamiast 1)
.
Wybraniec Bogów: raz na pojedynek/polowanie +1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST
.
Magiczny Śpiew: raz na pojedynek/polowanie, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
.
────────────── ☬ ──────────────
| Limo – brzeginia T2 | | Mokradło – kuropatwa T3 |
| S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 2 | | S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1 |
| Pł, A, O, Śl, Kż, MP: 1| Skr: 2 | | B, L, Kż, Skr, Śl: 1| A, O: 2 |
.
W jaki sposób Mokradło może zadać ranę średnią lub ciężką?
Jego dziobanie/drapanie wywołuje u przeciwnika silne poparzenia pochodzenia magicznego.