A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,MP,MA,Skr,A,O,Śl,Kż: 1 | Prs,W: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Empatia, Mentor
Wlewanie gorącej wody do suchych liści nie było raczej niczym skomplikowanym, więc umiejętność ta przyszła jej prawie naturalnie. Zaskoczyło ją trochę dziwne pytanie, ale szybko zdała sobie sprawę z jakiego powodu ono padło. Rzeczywiście, wojownicy nie mają dużo wspólnego z wywarami i ziołami. Jej tata był jednak wyjątkiem, który polegał na melisie jak ryba na wodzie. Młoda nie miała nic do tego, uzależnienie ojca nie było szkodliwe w żadnym stopniu.
– Rzeczywiście, jest to dość nietypowe. Z tego co mi powiedział, melisa pomaga mu się uspokoić. Zaś z tego co wydedukowałam po jego zachowaniu, twierdzę, że potrzebuje pomocy w tej dziedzinie. Oczywiście rozumiem powody, które nim kierują, więc nie obwiniam go za nadużywanie substancji. Poza tym, to jedynie zioło, nieszkodliwe nawet w dużych ilościach, wiec nie szkodzi tym nikomu. A liście urozmaicają smak wody, nawet jeżeli nie potrzebujesz się uspokoić, jest to wystarczający powód by się napić.– Wyjaśniła rozlegle, jak to u niej w zwyczaju. Mimo, że pysk zamykał jej się rzadko, to miała wrażenie, że nigdy nie mówi za dużo. Zwyczajnie miała dużo do przekazania. Sposób w jaki mówiła też był specyficzny, więc przekazania nawet prostej koncepcji czasami zajmowało dłużej niż zwykle.
Samiec wiedział dość dużo o lodzie, oraz zamrażaniu się wody. Był chyba po części morskim, więc czy powinno ją to dziwić? Erja posiadała dużo wiedzy na specyficzne tematy, takie jak kwiaty czy lód. Jako smoczyca, która uwielbiała wszelkiego rodzaju wiedzę, chłonęła słowa kolegi jak sucha ziemia wodę. Było jej nawet trochę szkoda, gdy towarzysz zacząć mamrotać niezrozumiale, liczyła że będzie mogła się dopytać o więcej szczegółów. No nic, temat znikł jak wczesne śniegi, a nowy ważniejszy temat szybko narósł.
Trochę się zirytowała, słysząc że ledwo co wykluty pisklak bardziej się nadaje na jakieś stanowisko niż Erja. Skąd niby Mango mogła to ocenić? Cicho liczyła, że ten nowy okaże się fatalny, ale szybko zmieniła pogląd, przypominając sobie swoją własną ceremonie. Nie życzyła Yanyano takich zwrotów akcji, mimo że tworzą one doskonałe opowieści.
Na wyznanie zielonego smoka Opowiadająca zareagowała neutralnie. Przecież sam powiedział jej, że ranga nie jest wartościowa w żadnym stopniu. Jego obawy więc musiałby być potęgowane jakimś czynnikiem zewnętrznym. Mogli to być rodzice, którzy naciskali go za mocno, albo on sam był dla siebie zbyt ostry. W jego zachowaniu było jednak coś nienaturalnego, jakby był czymś przejęty.
– Wydaje mi się, że nikt jeszcze nikogo nie wrzucił ze stada za niezdecydowanie. Rozumiem, że się martwisz, ale twój scenariusz podchodzi pod czarnowidztwo.– Zrobiła krótka przerwę, chwytając ostrożnie pojemnik z wywarem i wyciągając go w stronę kolegi.
– Proszę, powinno już być gotowe. Napij się, mam wrażenie, że potrzebujesz się trochę uspokoić. Jeżeli chcesz powiedzieć, co ci leży na sercu to pamiętaj, że zawsze cię wysłucham. Nawet jeżeli będziesz chciał, bym pozostała cicho i tylko słuchała. Sama wiem jak ciężko jest czasem z siebie coś zrzucić, wiedz jednie, że możesz na mnie liczyć.
Licznik słów: 474
"My sight may be gone, but my vision holds true."
Tekst:#BCBF81 | Dialogi:#E57222 | Mentalki:greenMentor: może uczyć B/L/Pł/W/M na poziomy wyższe niż sam posiada
Boski ulubieniec: 1/polowanie smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni.
Empatia: -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi