OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Mora nie musiała na szczęście ciągnąć za sobą Tuptającej Łuski, ale specjalnie dobierała tempo do możliwości lokomocyjnych wywerny. Licząc się z pewnymi jej ograniczeniami dobierała ścieżkę do świątyni w miarę łagodną i niewymagającą szczególnej zwinności. Od czasu do czasu rzucała okiem na swoją uczennicę. Z czasem, w trasie lekko się rozluźniła, ale i tak daleko jej było do dobrego nastroju.Kiedy doszły do kamiennej budowli, zwolniła krok pozwalając Naedzie przyjrzeć się celowi ich podróży. Bacznie obserwowała jej reakcję i była gotowa odpowiedzieć na jej pytania. Oczywiście sama też zamierzała jej co nieco opowiedzieć.
– Tu się modlić – powiedziała i wskazała na runy wyryte na nad wejściami do poszczególnych korytarzy. Popatrzyła na Naedę. – Bogowie. Bóg. Duszki. Moce. Pomagają za modlitwy. Za kamienie szlachetne. Za mięso. My idziemy wymieniać kamienie na jedzenie. Możesz tu przychodzić, gdy masz mało am am dla smoków. Musisz dać skarb i położyć na dużym ołtarzu i zaczekać. Wystarczy w głowie pomyśleć. Jakby pomodlić się. I magia duszków przemieni kamień w mięso lub owoce – posłała jej lekki uśmiech. – Możesz wybrać typ mięsa lub owoców. Na przykład jabłka, albo gruszki. Jagody, maliny, truskawki... Jakie chcesz – usiadła i zaczęła szukać czegoś w swojej niewielkiej torbie przy szyi. W worku zagrzechotały różne przedmioty, które ze sobą nosiła. Wyciągnęła z niego 2 jaspisy. Jeden na wyciągniętej łapie, podała uczennicy. Popatrzyła w jej złote ślepia. – Trzymaj. Położysz go obok mojego i pomyślisz co byś chciała z jedzenia – powiedziała. A gdy Naeda zabrała kamień szlachetny, zaprowadziła ją do sali w Świątyni, zwanej przez smoki Miejscem wymian. Żeby tylko nie kompromitować się z taką nieoryginalną nazwą, przemilczała ten temat i wskazała Tuptającej rozległy kamień pełniący funkcję blatu.
– Tutaj. Połóż swój jaspis i powiedz... o jestem ciekawa, czy duszki znają wasz język. Powiedz w swoim języku jakąś nazwę owocu lub mięso z jakiego zwierzęcia byś chciała – postanowiła poeksperymentować. Podejrzewała, że Duszki i tak czytają w ich myślach i w razie kłopotów będą oszukiwały, ale i tak chciała spróbować. Sama położyła swój kawałek jaspisu i w głowie pomyślała o stercie świeżutkich jabłuszek.
// jaspis za 4/4 owoców (jabłek)





















