Kwarce Siły i Wytrzymałości

Grabieżca Fal, Spękany Kamień

Przed głównymi jaskiniami Świątyni znajduje się ciche, otoczone wysokimi drzewami miejsce, gdzie ułożone zostały Kwarce Nauki.
ODPOWIEDZ
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Tym razem, dla odmiany po ostatnich raczej spokojnych dniach, wśród kwarców w końcu pojawiło się więcej smoków, a to oznaczało więcej pracy dla ich opiekunów. Tylko czy przeszkadzało to im? Raczej nie, skoro ochoczo odzywały się do przybyłych.
Pierwsza pojawiła się smoczyca wraz z demonem, jasno wyrażając swoje życzenie, wycofała się odrobinę.
– Oh, o to bym się na twoim miejscu nie martwiła. – Oznajmił przelotnie wesoły głosik, by zgarnąć ułożone kamienie i umknąć gdzieś na bok. Sam Eisern mógł odczuć jak coś powoli wdziera mu się do łba wraz z rosnącym blaskiem. Wizja delikatnie przejęła jego umysł, a w niej cichy głos Spękanego. Wytrzymałość wymagała treningów, zarówno prostego biegu, jak i zapoznawania naszego ciała z bodźcami, takimi jak ból. Z czasem, efekty stawały się widoczne. Właśnie tego doświadczył demon, tylko, że w dużym przyśpieszeniu. Gdy głos zamilkł, wszystko wróciło do normy, zmęczenie jednak pozostało.
Samiec z młodym musieli nieco poczekać i dopiero gdy starszy odszedł, jeden z szafirów poruszył się.
– Mamy dzisiaj piękne, rozgwieżdżone niebo. – Dotarło do młodzika, a oddech później zapłata zaczęła turlać się na prawo. Gdyby pisklęciu przyszło do głowy ją zatrzymać, nie udało by się, kilka sprawnych łapek potrafiło o to zadbać. Kwarc rozbłysł delikatnie, nie tak jak kiedyś, jednak światło nadal było zauważalne. Podobnie jak poprzednio, tu również pojawił się głos spokojnie tłumaczący co trzeba, by następnie zrzucić na grzbiet młodego smoka odczuwalny ciężar. Zadanie było proste, iść i nie upaść pod nim. Pierwsze kroki były najtrudniejsze, stawy uginały się bardziej niż powinny, a w kilku momentach brzuch niemal dotknął ziemi. Z czasem ciało zdołało stawiać kolejne kroki znacznie sprawniej, mięśnie nie piekły tak bardzo. Ile to trwało? Ciężko powiedzieć, jednak gdy Gwiazdka na nowo zobaczył kwarc, łapki strasznie bolały.

Eisern
+ Wytrzymałość II

Odłamek Raju
– rubin, turkus, agat, szafir

Gwiazdka
– 3x ametyst, 5x rubin, 3x szafir, 2x jaspis
+ Wytrzymałość II, III

Licznik słów: 312
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 453
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »
A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Również wyszczerzył kły, choć w bardziej niemiły sposób. Nie lubił przeważnie dotyku innych poza walką, podczas niej to jeszcze nie dało się tego pominąć, lecz poza nią nie przywykł do niego i większość sytuacji z nim związanych unika. Tylko teraz Erlyn wzięła go z zaskoczenia namawiając do podejścia do kryształów.
Tak więc podszedł do nich. Postanowił, że ich spróbuje, lecz postanawia też, że jeśli mu się to nie spodoba, więcej tu nie przyjdzie o ile nie będzie do tego zmuszony.
Zastanowił się który wybrać. Pomogła mu w namyśli ostatnia walka z drapieżnikami. Nie zabrakło mu wtedy bowiem siły, a wytrzymałości. Więc wybór był oczywisty.
Rzucił błyszczące kamienie przed wybrany kryształ i stał. Nie chciał siadać, więc stał. Oraz czekał zaintrygowany wpatrując się w to kamienie, to kryształ czemu towarzyszył szukający o podłogę ogon wywerny.

//perła, granat, cytryn, opal, topaz, tygrysie oko → wytrzymałość 2

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Mroczna Nowina
Wojownik Mgieł
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1836
Rejestracja: 25 gru 2021, 15:29
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Północny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Znamię Bestii

Post autor: Mroczna Nowina »
A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,B,L,Prs,MP,MA,MO,Kż,Śl: 1| Skr,O: 2| A: 3
Atuty: Strateg; Pełny Brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Przezorny; Poświęcenie;
Nie miało dla Kharta znaczenia jak kwarce postrzegały jego przybywanie tutaj, jednak on szukał ich pomcy przy przypominaniu sobie swoich utraconych zdolności. Wytrzymałość była mu niebywale potrzebna jeśli miał przypomnieć sobie jak to jest być wojownikiem. Położył kamienie przed kwarcem zaraz przy kamieniach nowszego z nabytków Plagi, a potem odsunął się od niego i skupił się na otoczeniu, które stanowiło dla niego pewne zagrożenie. Najgorsze było to, że podczas krótkiego epizodu przypominania sobie zdolności i sprawności, będzie odsłonięty na ataki. Była tu jednak Erlyn i Velka- ufał im na tyle, że nie pozwolą wbić mu pazurów w zad kiedy będzie odsłonięty przez tą krótką chwilę.



//topaz, 2x perła, opal, chryzokola, heliodor, magnezyt za Wytrzymałość III

Licznik słów: 115
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
*Strateg
Raz na pojedynek/wojnę/2 tygodnie polowania +1 akcja podczas walki przeciwko co najmniej 3 przeciwnikom/polując na co najmniej 4 sztuki zwierzyny)
Następne użycie: 03.04

*Pełny brzuch
– 1/4 pożywienia do sytości; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
*chytry przeciwnik
+2 st do akcji przeciwnika raz na walkę
Następne użycie: –

*Czempion
+ 1 sukces do akcji ataku, raz na walkę
*Przezorny
+2 ST dla przeciwnika kontrującego
*Poświęcenie
+1 Sukces w ataku kosztem rany lekkiej


Bayek(KK)
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1

Fullbody||W Zbroi||Głos Smoka || Theme ||
Gwar Traw
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 493
Rejestracja: 07 wrz 2021, 1:03
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Górski
Opiekun: Pogoń Brzasku & Bojowy Okrzyk
Mistrz: Światokrążca

Post autor: Gwar Traw »
A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: Pł,L,Skr,A,O,MP,Śl,Kż,W: 1 | Prs,MO,B: 2 | MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Zaklinacz, Magiczny Śpiew
Tym razem przyszedł z własnej inicjatywy, niosąc całkiem pokaźną sumę. Aż czuł się z tym niekomfortowo. Jego hydry stały gdzieś z tyłu, podczas gdy piastun położył zapłatę przed dobrze znanym mu kwarcem. No, może nie tym konkretnym, ale nadal. Ukłonił się uprzejmie i w duchu podziękował duszkom warsztatu za ich pomoc. Przy okazji był ciekaw jak się mają i czy czegoś im potrzeba. Wyobrażał sobie jak nużąca oraz niewdzięczna musiała być momentami ta fucha. Posłał uśmiech w eter, nawet jeżeli nikogo nie widział.

// 2x perła, 3x diament, tygrysie oko, opal, koral, topaz, 3x rubin, szmaragd, bursztyn, 4/4 mięsa za Siła III i Siła IV

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
____
E R J A εἰρήνη ; tłum. pokój[/i] ]
wielbiciel natury, powiernik ciszy, uważne uszy.
– – – – – – – – – – – – – – – –༻❁༺– – – – – – – – – – – – – – – –
__________________________wygląd rodzina theme

boski ulubieniec____________________________
raz na polowanie spotyka duszka, który daje mu 2 kamienie/równoważnik

chytry przeciwnik___________________________
raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika_______.___

zaklinacz____________________._____..________
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną_____________._.___

magiczny śpiew_________________._..._________
raz na walkę odejmuje 2 sukcesy przeciwnika____________._.__
_
_
Kalectwo: brak skrzydeł (niemożność lotu) _________________
Bifask – samiec hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
______ Hjala – samica hydry
A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Śl,Skr: 1| A,O: 2
#609171 #b5cf9d
Obrazek
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Jak widać, kwarce miały swoje okresy popularności, przeplatające się z dniami gdzie nikt tu nie zaglądał. Czasem zupełnie nowe pyski, czasem stali bywalcy. Pierwszy był młodzik, bojowo nastawiony rzucił kamienie przed siebie i wtedy stało się coś dziwnego, granat zawisł w powietrzu, podczas gdy reszta opadła na ziemię.
– Nie ładnie! – Pisnął oburzony głosik, po czym kamień opadł na podłoże. Zaraz po tym dołączył kolejny Plagijczyk, obie zapłaty zgadzały się, a więc kwarc rozbłysł swoim blaskiem. Pochłonęła was wizja, niemal taka sama, w końcu przyszliście tu po to samo. W jednej chwili fala bólu zalała wasze lewe, tylne łapy. Poczuliście na nich coś ciepłego, ale nie to było tu najważniejsze. Nauka miała pokazać, że wytrzymałość pozwalała nie tylko na dalekie biegi lub loty. Dzięki niej smoczy organizm potrafił znosić ból. Dlatego właśnie na waszych łapach widniały głębokie rany, młodzika nieco mniej poważna. Obaj zachwialiście się, jednak po dłuższej chwili, wyrównaniu oddechu oraz uspokojeniu rozbieganych myśli, zauważyliście, że boli jak by mniej. Było to oczywiście złudne wrażenie, jednak pozwoliło wam nie upaść. Ile tak staliście? Ciężko powiedzieć, po pewnym czasie na nowo widzieliście kwarc, a na łapach nie było śladu po tym, co widzieliście przed chwilą, podobnie jak po waszych kamieniach szlachetnych.
Tym razem samotnie, pojawił się również Gwar z całym swoim dobytkiem lub znaczną jego większością.
– Oh, a wiesz, nawet dobrze. – Głosik miał swoje źródło gdzieś po prawej, nie wdawał się jednak w dłuższe rozmowy. Przyniesione kamienie szlachetne powoli zaczęły przesuwać się na bok, a sam kwarc rozbłysk. W tym samym momencie Gwar znalazł się na jakiejś równinie, przed nim znajdował się niemal idealnie okrągły kamień, całkiem duży i z pewnością ciężki. Zadanie było jedno, wtoczyć go na szczyt wzgórza. Prób było wiele, głaz nieraz wymykał się z łap samca i staczał na sam dół. W końcu jednak udało się opracować pewny chwyt, odpowiednia pozycja również robiła swoje. Krok za krokiem, coraz dalej. Wymagało to nielada wysiłku, po wszystkim piastun czuł się wykończony, ale również silniejszy.

Raptowny Kolec
– perła, granat, cytryn, opal, topaz, tygrysie oko
+Wytrzymałość II

Mroczna Nowina
– topaz, 2x perła, opal, chryzokola, heliodor, magnezy
+ Wytrzymałość III

Gwar Traw
-2x perła, 3x diament, tygrysie oko, opal, koral, topaz, 3x rubin, szmaragd, bursztyn, 4/4 mięsa
+Siła III, IV

Licznik słów: 374
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Zszargane Zaufanie
Wojownik Mgieł
Brasom Zjeżony
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 416
Rejestracja: 04 lut 2022, 18:14
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 41
Rasa: Wywernowy
Opiekun: Odłamek Raju

Post autor: Zszargane Zaufanie »
A: S: 4| W: 4| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,Śl: 1| L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec; Adrenalina; Tancerz;
Powiedzieli mu, żeby tutaj przyszedł, to przyszedł. Wziął też ze sobą wór mięsa i kamieni, tak jak kazali, żeby można było zapłacić. Ale zapłacić komu i za co? Coś Veir mówiła o wierze i o tym jak sprawia, że jest się silniejszym. Zauważył też podobny napis pod jednym z kwarców. Położył przed nim swoje "dary" i zaczął bardzo mocno wierzyć, że dzięki temu stanie się silniejszy niż wcześniej. Cały czas miał zamknięte ślepia, czekając cierpliwie aż coś się stanie.

// Siła 3: akwamaryn, onyks, tygrysie oko, ametyst, 12/4 mięsa

Licznik słów: 89
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Nigdy nie nauczy się magii

Bariera Umysłowa: Smok nie może wysyłać ani odbierać wiadomości mentalnych.
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
Adrenalina: dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

fabuły || theme || głos

Obrazek

Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Wiedza o kwarcach powoli przekazywana była kolejnym pokoleniom, młodzi chętnie korzystali z ich mocy. Tak było i teraz, wiedziony słowami opiekunów, znajomych, przybył na miejsce. Samo przyniesienie zapłaty taki kawał było małym treningiem, jak się okazało później, to nie koniec. Kwarc rozbłysł, zanim jednak wizja zajęła umysł samczyka, dało się słyszeć ciche szuranie. Opiekun zabrał zapłatę, więcej nie przeszkadzając. Przed adeptem pojawiło się wysokie wzgórze, do nozdrzy dotarł zapach świeżego mięsa. Obok leżała całkiem spora sterta upolowanej zwierzyny. Ktoś musiał wnieść ją na sam szczyt, oczywiście nie na raz, temu nie podołał by żaden smok. Z pewnością było to męczące ćwiczenie, podłoże również nie ułatwiało. Marsz pod górę wystawiał na próbę mięśnie łap, nieraz trzeba było wbić pazury w świeżą trawę, by nie zjechać niżej. Po długim czasie oraz wielu podejściach udało się, wraz z blaskiem zniknęła wizja.

Ognisty Kolec
– akwamaryn, onyks, tygrysie oko, ametyst, 12/4 mięsa
+ Siła III

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6188
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Przyniesienie tego wszystkiego tutaj zajęło im sporo czasu, na szczęście we trzech było łatwiej, niż samemu. Któryś z kompanów zawsze zostawał z zapasami, reszta nosiła mięso. Gdy skończyli, nieco zmęczeni usiedli przed pierwszym kwarcem. Zaczął od wyłożenia całkiem sporego stosika kamieni szlachetnych, na co Emis mruknął niezadowolony. Po to tyle je zbierali, by teraz oddać je?
– Czasami trzeba – wyjaśnił. Mieli w tym swój cel, w końcu jakaś dłuższa podróż, bez pilnowania słońca. Na koniec ułożył mięso, po czym spokojnie zaczekali.

//Pokłosie Wyborów
Wytrzymałość II i III – 5x szafir, jaspis, 8/4 owoców, 20/mięsa
Erys
Wytrzymałość II – bursztyn, 2x turkus, ametyst
Emis
Wytrzymałość II – koral, cytryn, akwamaryn, tygrysie oko
Siła II – 4x bursztyn

Licznik słów: 117
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Zdarzały się momenty, gdy naokoło kwarców smocza aktywność wzrastała, tak jak dzisiaj. Przybyli mieli bardzo podobne intencje, zaraz po tym jak zapłata spoczęła w odpowiednim miejscu, kwarc rozbłysł. Ich umysły pochłonęła wizja, również zadziwiająco podobna. Byli na pustyni, każdy z nich sam, bez towarzyszy siedzących obok. Nie mieli ze sobą nic, do tego gdzie nie spojrzeć, widać było sam piasek. Słońce grzało zawieszone w najwyższym punkcie na niebie. Co teraz? Wytrzymałość pozwalała nie tylko biec przez siebie, bez obawy, że łapy szybko nas zawiodą. Pozwała dłużej znosić cięższe warunki, na jakie czasem wystawiani byliśmy. Spokojnym krokiem ruszyliście z miejsca, idąc po prostu przed siebie, wspinając na wydmy i ostrożnie schodząc z nich. Szybko zaschło wam w pyskach, a ci których organizmy nie wymagały jej, odczuli doskwierający gorąc. Zdarzyło wam się zatrzymywać, szukać cienia. Bezskutecznie. Czarne futro nie pomagało uzdrowicielowi, absorbując znacznie więcej ciepła. Tygrys pochodzący z zimniejszych rejonów również lekko nie miał. Leszy mógł odnieść wrażenie, że znajdujący na jego barkach mech nieco wysechł. Nie wiadomo ile tak krążyliście, w końcu jednak dwójka na nowo zobaczyła kwarc.
Jedynie Emis dostrzegł stertę kamieni, w prześwitach między nimi czuć było powiew chłodnego powietrza, do uszu dotarł szum wody. Wystarczyło przepchnął kamienie, zaledwie krok w bok, by dostać się do dobrodziejstw. Tak też zrobił. Jeden za drugim, sterta powolutku zmniejszała się, jednak wraz z postępem, rósł ciężar. Tygrys zapierał się tylnymi łapami, podczas gdy przednie miały pchnąć głazy. Czasem próbował barkiem. Robił przerwy i na nowo próbował. Po wielu podejściach pozbył się i największego, już pochylał łeb i wszystko wróciło do normy.
Czuliście jednak zmiane.

Pokłosie Wyborów
– 5x szafir, jaspis, 5x bursztyn, 2x turkus, ametyst, koral, cytryn, akwamaryn, tygrysie oko, 8/4 owoców, 20/4 mięsa
+ Wytrzymałość II i III
Emis
+Wytrzymałość II
+Siła II

Erys
+ Wytrzymałość II

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2027
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Po wyłożeniu mięsa przed kwarcem odpowiadającym za pływanie, Erlyn położyła go jeszcze więcej przy tym od tężyzny. Chyba? Trudno było jej odróżnić te błyskotki. Przydałyby się jakieś napisy! Podrapała się po głowie i zanuciła ponownie piosenkę Nietykalnego. Naprawdę się jej spodobała, a niech to!
Wam też dzień dobry! – nie miała w końcu pewności czy za każdy kwarc nie odpowiada inny duszek. – Śliczna pogoda, prawda? Mmm! Będę w-wdzięczna za pomoc z poprawą w-wydolności moich płuc. Do n-nurkowania się chyba przydadzą. – Stwierdziła, marszcząc przy tym lekko czoło.


// 28/4 mięsa za Wytrzymałość 3

Licznik słów: 95
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Na szczęście trafiła do właściwego, a wraz za nią po cichutku podążył duszek którego usłyszała przed nauką lotu. Obserwował jak układa mięso i słuchał gdy mówiła. Siedział niedaleko, częściowo skryty za jednym z kwarców.
– Tak, idealna by popływać. – cichutki głos słychać było z prawej, gdyby jednak powiodła wzrokiem ku jego źródle, nie znalazła by tam swojego rozmówcy.
– A może.... – uciął jednak szybko, gdy tylko delikatne światło rozjaśniło wnętrze kwarcu, a wizja delikatnie wkradła się do łba. Zabrał jedynie cicho zapłatę, czekając na koniec.
Znowu znalazła się w wodzie. Tym razem na jej powierzchni nie było widać nic, poza delikatnymi falami kołyszącymi jej ciałem. W pewnym momencie coś delikatnie pociągnęło ją za tylna łapę. Wystarczyło zanurzyć łeb w wodzie, by zobaczyć fokę. Tylko skąd ona tutaj? Zwierzę zatoczyło krąg, co rusz kiwając łbem w dół, jak by zachęcając do zabawy. Smoczyca chciała lepiej wstrzymywać oddech i właśnie to miała teraz ćwiczyć. Zwierzę męczyło by ją, aż ta nie wyraziła by zgody. Przez nie wiadomo ile czasu Odłamek nurkowała z foką, a każde kolejne zanurzenie było odrobinę dłuższe, mogła podpłynąć odrobine bliżej piaszczystego dna. Płuca z początku piekły, dusiło ją w klatce piersiowej. Potrzeba było czasu by oswoić się z przebywaniem pod woda i reakcjami organizmu. Mięśnie również zaczynały boleć przez ciągłe ruchy łap oraz całego ciała, cięższe przez opór wody. Krótkie przerwy, gdy musiała wypłynąć na powierzchnię przynosiły jednak ulgę.
W końcu jednak wszystko wróciło do normy, tym razem niedaleko kwarcu dostrzegła niewielką fokę. Duszek poruszył niepewnie łebkiem, wlepiając czarne ślepka w smoczycę.
~ Jeśli chcesz, mogę pokazać Ci śliczne miejsce pod wodą. Wystarczy, że mnie wezwiesz będąc niedaleko Małej Głębi. Nazywam się Aradai. ~ tym razem odezwał się wyłącznie w jej myślach.

Odłamek Raju
– 28/4 mięsa
+ Wytrzymałość III

+Jednorazowy boski ulubieniec – możliwość przywołania Aradai (użyć do końca czerwca 2022r.)

Licznik słów: 306
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 989
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;

Była już późna noc, kiedy złożył skrzydła i karkołomnym manewrem obniżył lot, co by osiąść na niewielkiej otwartej przestrzeni, otoczonej drzewami. Kwarce wyglądały tak samo, jak je zapamiętał – nieco przygaszone, acz nie zwracał na to uwagi, jako że nie był to jego problem. Trzeba było się nawzajem nie straszyć i nie psuć.
Zbliżył się do wytrzymałości, której do tej pory nie poświęcał żadnej uwagi, lecz właśnie ulegało to zmianie. Ostrożnie złożył przed nią wszystkie dary, z każdym kolejnym wpadając coraz głębiej w sieć swoich poplątanych myśli oraz melancholii, a finalnie przytknął swoje skierowane do przodu kolce łba do krystalicznej powierzchni kwarcu z cichym dźwiękiem soczystego stuknięcia, czekając na zadziałanie stosownych mocy z przymkniętymi ślepiami. Na co mu to było? Wytrzymałość, też mi coś.
Do tej pory nie odczuwał jej braku i sądził, że nie może się ona zwiększyć. Radził sobie w polowaniach, poradził sobie nawet z Veir, mimo że była pierwszym smokiem, z jakim przyszło mu się zmierzyć w walce, lecz czy będzie tak zawsze? W końcu jednak wszystkie myśli kliknęły w jego głowie, bowiem jeśli kolejne załamanie pogody miało wkrótce nadejść... to potrzebował tej wytrzymałości, aby móc wytrwać z samym sobą – swoim największym wrogiem.



» 12/4 mięsa, 3/4 owoce, 1/4 ślimaki, malachit, opal za wytrzymałość II.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Trel Cykad
Dawna postać
Serduszkowa Panna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 09 sty 2022, 12:09
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Morski
Mistrz: Blask Księżyca [*]

Post autor: Trel Cykad »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 2
U: A,O,W,L,B,MP,MO,Prs,Kż,Śl,Skr,Pł: 1 |MA: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Niestabilny
Do kwarców przybyła malutka Aris i... spotkała tam Zwęglonego! Szybko podbiegła do samca z łzami w oczkach.
– Węgielku, Węglieku! Jak się czujesz? Pachniesz troszkę jak mój dziadziuś... – zauwazyła i szybko obejrzała jego szyję. Była całkowicie wyleczona, co tylko ją ucieszyło. Zwróciła uwagę, że samiec przystanął obok kwarcu odpowiedzialnego za wytrzymałośc. Akurat była kleryczka również po to przyszła. Rozłożyła zapłatę przed kwarcem i czekała.

» agat, szafir, diament, granat, ametyst, koral – za wytrzymałość II «

Licznik słów: 77
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ☙ Pełny brzuszek ❧
/ pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
☙ Niestabilna ❧
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


Koral – demon
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO,MP: 1


Ctoukliss – krab, kompan niemechaniczny


Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Dwójka przybyłych na miejsce smoków, nie miała za wiele czasu na pogawędkę. Ich zapłata szybko została przez kogoś zgarnięta na bok, uprzednio oczywiście przeliczona, wszystko musiało się zgadzać.
Kwarc rozbłysł niedługo po tym, nieco oślepiając samca który przyłożył do niego łeb, nie był to jednak zbyt intensywny blask. Wasze umysły szybko pochłonęła wizja, z początku był jedynie czyiś głos, spokojnie podpowiadający wam jak wykorzystać wytrzymałość oraz zwiększyć ją. Poza możliwością dalekich biegów, czy lotów, miała ona wiele zastosowań. Bez niej nie dało się wkroczyć na górskie szczyty lub opaść na dno głębin, a co za tym idzie, umykała z łap możliwość podziwiania pięknych widoków. Waszym zadaniem było wspięcie się na strome zbocze, równe tępo i oddech to podstawa. Szybko odczuliście zmęczenie łap oraz skrzydeł. Nieraz pazury zawiodły was i powoli zjechaliście nieco niżej. Nadal jednak powoli wkraczaliście wyżej, a głos udzielał wam odpowiednich porad. Równy oddech, brak nagłych zrywów.
Nikt do końca nie wiedział ile wam to zajęło, jednak zbocze dziwnym trafem cały czas wydłużało się, tak by nigdy nie osiągnąć szczytu. Z czasem jednak zauważyliście, że kolejne kroki przychodziły odrobinę łatwiej. Ból mięśnie nie był tak dotkliwy, a organizm nie domagał się tak mocno tlenu, przez co płuca nie piekły.
Po wszystkim blask zanikł, nie było zapłaty, a wy siedzieliście przed kwarcem nieco zdyszani.

Zwęglony Kolec
– 12/4 mięsa, 3/4 owoce, 1/4 ślimaki, malachit, opal
+ Wytrzymałość II

Śpiewająca Łuska
-agat, szafir, diament, granat, ametyst, koral
+Wytrzymałość II

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Wędrowny Świergot
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1104
Rejestracja: 07 lip 2021, 7:00
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 68
Rasa: Wywernowa x wężowa
Partner: Zachód Słońca

Post autor: Wędrowny Świergot »
A: S: 5| W: 2| Z: 4| M: 1| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,O,MP,MA,MO,Śl:1| A,Kż,L:2| Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Pamięć Przodka, Bestiobójca, Znawca Terenów
Przeszła się do kwarców, po to by nieco poprawić swoje umiejętności. W sumie, po co innego tutaj się przychodzi, prawda? Interesowało ją zwiększenie swojej wytrzymałości, dlatego znalazła właśnie ten jeden kwarc, i wtedy też to Naeda podeszła do niego. Skupiła swoje myśli, prosząc w nich o właśnie tą jedną rzecz, a po jakimś czasie wyłożyła kilka kamieni, jak i odrobinę jedzenia, w ramach zapłaty. Bo w końcu nic nie przychodzi za darmo, prawda?
Teraz szło jej już tylko czekać na jakąś reakcję ze strony magicznych kwarców.

// Wytrzymałość II za 2x perła, turkus, bursztyn, szafir i 4/4 owoce

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
★★★

➤ Ostry Słuch
......Dodatkowa kość do testu percepcji opartego na słuchu
......(zwierzyna,drapieżnik)

➤ Pamięć Przodka
.....2 ST do walki z drapieżnikami
➤ Bestiobójca
.....Tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
➤ Znawca Terenów
.....Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła
......raz na 3 tygodnie polowania (10.06)

➤ ???
.....???
#5F78A7
#2F4776
#A3A1A2

...
Erin

S: 1| W: 1| Z: 1
M: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,SKR: 1

Obrazek
Tonące Słońce
Dawna postać
Hades Sardoniczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 989
Rejestracja: 25 mar 2022, 15:10
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Wyverna

Post autor: Tonące Słońce »
A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 1
U: A,O,W,B,MP,MA,MO,Pł,Śl,Skr,Kż: 1| L,Prs: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Mistyk; Utalentowany;

Kątem oka, jeszcze nim mrok wizji go objął, dostrzegł ruch – gwałtownie zbliżające się ciało innego smoka, które brodziło w mroku nocy niczym karykaturalna bestia. Przeciwnik? Czy naprawdę jakiś samobójczy skrytobójca sądził, że może ot tak wyskoczyć znikąd i zaatakować Hadesa?
Gardziel Plagijczyka zadrżała w bulgoczącym syku, a ciało natychmiastowo wprawione zostało w ruch – szybki obrót, podczas którego maddara zadrżała w powietrzu i już Węgiel stał do oponentki bokiem, z potężną, kolczastą maczugą zawieszoną tuż przed jej pyskiem, który oświetlony został ściekającą z wypustek magiczną magmą, jaka kaskadami skapywała na ziemię raz po raz. Blask był mdły, lecz wystarczył, aby kocie źrenice Węgla rozpoznały odrośnięte od ziemi rysy już-nie-pisklęcia.

– Śpiewająca Łuska – wycedził spomiędzy zębów, melancholijnym, nieco mrukliwym tonem, po czym przez kilka uderzeń serca przeszywał jej pysk swoimi zezwierzęconymi ślepiami. Nie była zagrożeniem, chyba że nauczyła się aktorskiego płaczu i lada moment dźgnie go w szyję, gdy tylko ją obróci, lecz póki co... obniżył pokryty magmą ogon, tak, że wciąż znajdował się między nimi, lecz nie przed samym nosem kleryczki, a na poziomie jej przedramion.
Dziadziuś? – powtórzył powoli, po czym parsknął donośnie i wyciągnął ku górze szyję. – A zatem jest to fetor przepływającego pomiędzy palcami czasu i pomału zanikającego ciała? Sądziłem, że przesiąknięte tym jest wyłącznie futro Chaosu, cóż za niemiłe zaskoczenie – Nie mieli jednakże czasu na przekomarzanie się i żadne fascynujące konwersacje. Nie mógł dowiedzieć się tego, co naprawdę miało miejsce w księżycu, co działo się po jego zniknięciu i że pokonane stworzenie nie było cenioną w tamtejszym stadzie wojowniczką, a dziwnym tworem.
Nie mógł się dowiedzieć, ponieważ jego świadomość została odcięta, a moc kwarcu natchnęła go esencją, o której istnieniu nie wiedział, zaś po przebudzeniu się... był zbyt słaby, aby odsłaniać ciało na czyjąś obecność, w związku z czym szybko dźwignął ciało na łapy i podjął skrzydła, nie zważając na mroczki przed oczami. Wolne stada były małe, bardzo małe, dlatego też na pewno prędzej czy później znowu wpadnie na Aris i być może okoliczności będą lepsze do rozmowy, a jego umysł – spokojniejszy.

*
Zupełnie innej nocy – tej samej, kiedy dotarł do kwarców z Czarcim Pomiotem – postanowił, na chwilę po otrzymaniu błogosławieństwa od kwarcu run, po raz kolejny zbliżyć się do wytrzymałości. Pochłanianie mocy zaklętej w kamieniach stało się dla niego czymś, co porównać można było do uzależnienia, słodkiego, nęcącego, lecz starał się myśleć trzeźwo, skrupulatnie układając z pomocą zaprzyjaźnionej wojowniczki wszystkie przedmioty u stóp kryształu. Góra mięsa była potężna, aż żal oddawać, lecz nie miał większego wyjścia. Sam szczyt góry pożywienia zwieńczył wisienką, niczym tort, lecz tym razem rzeczonym owocem był pojedynczy cytryn.
Czekał.



» 28/4 mięsa, cytryn za wytrzymałość IV

Licznik słów: 443
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pełny Brzuch: pożywienia do sytości. Leczony dostaje bonus od min. ilości ziół
Chytry Przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Mistyk: raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego


Obrazek

Elidibus – mantykora

S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
B, A, O, Skr, Śl: 1



FULLBODY | MAPKA | GŁOS
Jadowity Jeż
Gracz
Stary rekieter
Gracz
Awatar użytkownika
Posty: 1438
Rejestracja: 26 sie 2021, 21:55
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 83
Rasa: północny x morski
Opiekun: Astral, Goździk
Partner: Karyna

Post autor: Jadowity Jeż »
A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 3| A: 4
U: W,Pł,Prs,Kż,MP,MA,MO,O: 1 | A,B,Śl: 2 | Skr: 3
Atuty: Ostry Słuch, Szczęściarz, Przyjaciel natury, Znawca Terenów, Opiekun
Przyszedł, ociężałym krokiem do kwarcu. Miał problemy z kondycją, znaczy, wydolnością. Musiało to się zmienić. Pomyślał, że jak nieco podniesie wytrzymałość, to ta dziwna choroba będzie w odwrocie? Nie mógł być pewien. Wyłożył dary na powierzchnie kwarcu wytrzymałości i zastanowił się chwile co powiedzieć.
– Duchu tego miejsca, jest zw mną nie najlepiej. Daj mi więcej kondycji, sprawności, aby przezwyciężyć ten ciężki okres. – wyrzucił z siebie. Następnie czekał na efekt swoich poczynań, mając nadzieje, że przyniesie mu choć małą ulgę.

/akwamaryn, 6x koral za Wytrzymałość 3

Licznik słów: 87
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
ThemeDorosłykolor dialogów – 00FFFF
Kompani

Kalectwa – Brak skrzydeł, niemożność lotu.
Trel Cykad
Dawna postać
Serduszkowa Panna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 293
Rejestracja: 09 sty 2022, 12:09
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 30
Rasa: Morski
Mistrz: Blask Księżyca [*]

Post autor: Trel Cykad »
A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 2
U: A,O,W,L,B,MP,MO,Prs,Kż,Śl,Skr,Pł: 1 |MA: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Niestabilny
Kto by pomyślał, że Aris znajdzie się przy kwarcach ponownie. Uśmiechnięta od ucha do ucha, tuptała w kierunku kwarcu odpowiedzialnego za wytrzymałość i ułożyła zapłatę, zanim przywitała się z Szalejem.
– Cześć Szalejku! Czas się nieco wzmocnić, co? O jakim ciężkim okresie mówisz?– zapytała przekrzywiając główkę na bok.


/ 2/4 alg, 2/4 owoców, 2x cytryn, turkus, 2x szmaragd, akwamaryn, opal – za wytrzymałość IV /

Licznik słów: 65
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ☙ Pełny brzuszek ❧
/ pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół
☙ Niestabilna ❧
dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


Koral – demon
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MA,MO,MP: 1


Ctoukliss – krab, kompan niemechaniczny


Opiekun
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1768
Rejestracja: 09 lip 2014, 12:11

Post autor: Opiekun »
Tym razem, w przeciągu kilku dni naokoło tego, konkretnego kwarcu powstał niemały ruch, smoki przybywały tu w jednym, konkretnym celu. Wytrzymałość. Zwiększenie jej, najwidoczniej było dla nich bardzo ważne, o ile zapłata była odpowiednio wysoka, kwarc nikomu nie odmówił udzielenia swojej mocy. Każda z widzianych wizji, była jedynie ułamkiem nauk, jakie tutaj odbyli.

Pierwsza była Przywódczyni Ognia – Mir Płomieni. Jeden z duszków zabrał kamienie oraz owoce w momencie, w którym kwarc stopniowo rozjaśnił błysk. Do umysłu wkradła się wizja, powoli, delikatnie przejmując władzę. Czym właściwie była wytrzymałość? Pozwalała ona smoczemu ciału znieść znacznie więcej wysiłku, bólu, trudnych warunków. Jako łowca nieraz poddawała ją testom, nawet podczas całodniowego polowania, gdy łapy zaczynały już bolec, a chwilowe przerwy niewiele dawały, czy tez podczas znoszenia zdobyczy do groty, by drapieżniki nie zdołały jej ukraść. Właśnie na tym, polegać miało jej ćwiczenie, na bardzo długim spacerze.
Szłaś przed siebie, równym tempem. Najpierw przez rozległą równinę, przez pierwsze kilkanaście ogonów nie było nawet szczególnie odczuwalnych wzgórz. Te zaczynały się w końcu pojawiać, nie za strome, wpływające jednak na trudność w utrzymaniu rytmu. Minęło kilkanaście bardzo długich chwil, gdy do nozdrzy dotarła intensywna woń kwiatów. Gęsto porastały teren przed tobą, sięgając niemal do brzucha, a ty nadal parłaś na przód. Pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia mięśni łap, gdy te zaczynały odczuwać opór splątanej roślinności, przez którą dane było Ci się przedzierać. Kilka twardych źdźbeł trawy boleśnie rozcięło twoje łapy, ból dodatkowo utrudniał ruch nimi. Całe szczęście chaszcze w końcu stały się rzadsze, by po kilku krokach niemal całkowicie ustąpić. Ziemia zrobiła się znacznie bardziej miękka, wręcz przelewała między palcami. Bagno. Gęste, cuchnące bagno, w którym powoli zanurzały się łapy. Ruch kończynami stał się jeszcze bardziej męczący, nieraz natrafiały one na zatopione przeszkody, co jeszcze bardziej wzmagało wysiłek. Dodatkowo zabrudzone zranienia zaczęły piec niemiłosiernie. Ty jednak nie zatrzymałaś się. Pokonałaś trudny teren, a wtedy została ostatnia trudność do przebycia, stronę zboczę. Tutaj bolało już wszystko, łapy, zranienia, gdy napięta skóra naciągała rozcięcia. Krok, za krokiem powoli podchodziłaś pod sam szczyt, zdarzały się momenty, w którym luźny kamień poruszył się pod naciskiem, wtedy osuwałaś się nieco i na nowo ruszałaś.
Na szczycie czekała jednak polana, obietnica wypoczynku, jednocześnie koniec wizji, która rozwiała się w momencie, gdy palce zanurzyły się w miękkiej, zielonej trawie. Na swoich łuskach nie znalazłaś zabrudzeń, nie było też ran. Jedyne co odczuwałaś, to niemałe zmęczenie.

Mir Płomieni
– 2x perła, turkus, bursztyn, szafir, 4/4 owoców
+ Wytrzymałość II

Znacznie później, pod osłoną nocy, od kwarcu, do kwarcu przemknęły dwa smoki, taszcząc ze sobą na prawdę pokaźną ilość mięsa. Rzecz jasna, nikt nie był w stanie unieść takiego ciężaru, więc niesienie tego tutaj wymagało kilkukrotnego powrotu na tereny Plagi. Ot, niewielka rozgrzewka. Wymęczony Zwęglony Kolec, usiadł w końcu przed kwarcem. Naokoło zebrało się kilka duszków, najwyraźniej jednemu zabranie tak sporej zapłaty, zabrało by zbyt wiele czasu, a może zwyczajnie wolały zrobić to razem.
Kwarc błysnął jasnym światłem, wizja zawładnęła umysłem, zaś zapłata zaczęła znikać od góry.
Wojownicy powinni świetnie znosić ból oraz samo zmęczenie, jakie nieraz pojawiało się przy dłużących się walkach. Dlatego właśnie, przed nowym nabytkiem Plagi stanęło wyzwanie równie ciężkie, co ostatnie etapy areny Viliara. Znalazłeś się na leśnej polanie, dostatecznie dużej, by móc stoczyć pojedynek. Naokoło znajdowały się wysokie oraz gęste, cierniowe zarośla, nad łbem gęste korony drzew. Przez przytłumione światło, z początku nie dostrzegłeś swojego rywala, co ten wykorzystał na udany atak. Metalowa obręcz zacisnęła się na twoi prawym kolanie, trzask kości i fala bólu nie zwiastowały niczego dobrego, po wszystkim nie byłeś w stanie ustać na rannej łapie. Przez moment przed ślepiami zatańczyły czarne mroczki, szybko jednak uporałeś się z nimi. Drapieżnik odsłonił kły, nie czekał. Kolejny atak łapą, udało Ci się sparować. Spróbowałeś oddać gryząc jej lewą łapę, niestety maddarowe pnącze zacisnęło twoje szczęki i pociągnęło ku ziemi. Kolejna rana szybko spadła na twój lewy bok, trzasnęły żebra, silny cios maddarowym kamieniem wystarczył, by na moment odebrać Ci dech. Wymiana ciosów trwała na prawdę długo, bywały momenty gdy siły opuszczały twoje ciało, zaciskałeś zęby i podejmowałeś kolejna obronę. W końcu mantykora również została trafiona, zaczął się wyścig, kogo pierwszego zwiedzie własne ciało? Ból wzmagał się przy każdym ruchu, głębszym oddechu. W końcu nadszedł przełom wyrównanego boju, uderzyłeś stwora w bok łba, zachwiał się i runął na ziemie.
Jego ciało nie zdołało zderzyć się z podłożem, gdy przed ślepiami na nowo pojawił się kwarc oraz twoi towarzysze. Na ciele nie było ran, czułeś jednak ogromne zmęczenie.

Zwęglony Kolec
– 28/4 mięsa, cytryn
+ Wytrzymałość IV

Następne były smoki Ziemi, pierwszy z nich, Szalej Jadowity chciał poprawić swoją sytuację. Choroba? Żaden z duszków nie wnikał w to, co takiego może dolegać chętnemu na ich usługi. Ktoś sprawdził zapłatę, którą z pewnością znacznie sprawniej dało się zabrać sprzed kwarcu, ten rozbłysnął i pojawiła się wizja.
Byłeś na jakimś wzgórzu, naokoło nie znajdowało się nic interesującego, poza czarnym krukiem. Musiałeś go złapać, nie było to jednak takie łatwe. Ptak niemal natychmiast wzbił się w powietrze, by stopniowo zwiększać wysokość lotu. Ruszyłeś za nim. Wytrzymałość nieraz potrafiła przydać się podczas takiej pogoni. Czasem równe tępo, pilnowanie miarowego oddechu i odpowiednio daleki dystans wystarczył, by ścigana ofiara sama opadła z sił i wpadła w nasze łapy. Wybiłeś się z ziemi, skrzydła zmierzyły się z oporem powietrza, wznosząc Cię wyżej i wyżej. Szybko jednak odczułeś skutki próby sprintu powietrznego, cichu głos podpowiedział co zrobić. Gdy zwolniłeś, dystans między tobą, a ściganym ptakiem zwiększył się, nie zdołał jednak umknąć. W końcu osiągnęliście maksymalny pułap, w dole przewijały się różnorakie tereny, czasem widać było stada zwierząt. Mięśnie skrzydeł dawały o sobie znać, płuca piekły domagając się większej porcji tlenu. Kruk również zaczął to odczuwać, zwolnił nieco. Spróbował jeszcze raz wyrwać do przodu, w końcu od tego zależało jego życie, ostatnie gwałtowniejsze ruchy skrzydeł, będące dobiciem, które sam przyśpieszył. Mięśnie odmówiły posłuszeństwa, zmuszony został do chwilowego szybowania, potrzebował tego odpoczynku. Właśnie wtedy odległość zmniejszyła się jeszcze bardziej, przypuściłeś atak. Udany.
Powrót na ziemię okazał się nieco gwałtowny. Jeden ze szponów zahaczył o skrzydło uciekiniera, a wtedy obraz rozmył się. Przed ślepiami na nowo stał kwarc, właściwie był tutaj cały czas, nie ruszając się z miejsca. Jego blask zbladł, zapłaty już nie było, pozostały jedynie bolące mięśnie skrzydeł.

Szalej Jadowity
– 6x koral, akwamaryn
+ Wytrzymałość III

Ostatnia była Śpiewająca Łuska, swoją zróżnicowaną zapłatę ułożyła przed kwarcem, musiała nieco zaczekać, najwidoczniej zwiększony ruch sprawił, że duszki musiały się uwijać, jedocześnie nie zaniedbując obowiązków zbyt niedbałym wykonaniem.
Jak zawsze kwarc rozjaśniło światło, mające źródło gdzieś wewnątrz. Wizja rozpoczęła się od odległego szumu rzeki, Morska smoczyca stała na wąskim pniu drzewa, oba jego końce opierały się o krawędzie skał, zaś między nimi znajdowała się głęboka przepaść, na której dnie rzeka powoli drążyła swoje koryto. Jeden nieostrożny ruch wystarczył, by pień obrócił się, a sama adeptka zdołała jedynie wczepić się w niego pazurami. Gdy obrót dobiegł końca, zwisała łbem do dołu. Dlaczego po prostu nie odleciała? Naokoło nie było dość miejsca, by rozłożyć skrzydła. Pozostało trzymać się kurczowo i nie spaść. Na początku nie było w tym nic trudnego, szybko jednak w palcach odczuła narastający ból, rozlewał się on powoli w dół po spiętych mięśniach. Nawet trzymane przy bokach skrzydła, w tej pozycji, w końcu stały się uciążliwe. We łbie zaczynało szumieć, to właśnie tam gromadziło się obecnie najwięcej krwi. Śpiewająca toczyła właśnie walkę z własną wytrzymałością, z tym jak wiele bólu wytrzyma i jak bardzo zaprze się, by wytrzymać tak jak najdłużej. Ogon znajdujący się pod nienaturalnym kontem, szybko zaczął cierpnąć, a to wiązało się z dodatkowym dyskomfortem, nawet bólem. Chwile mijały, każda z nich wydawała się niemiłosiernie długa. Czasem do uszu dobiegał cichy trzask, kolejny kawałek spadał w dół, pazur osuwał się coraz niżej.
Wszystko jednak ma swój koniec, zwłaszcza wytrzymałość tak młodego i niewyćwiczonego ciała. Kończyny zaczęły omdlewać z sił, uchwyt zelżał, a ciało spadło. Wizja zakończyła się w chwili, gdy zakończył się kontakt pazurów z pniem. Wszystko wróciło do normy.

Śpiewająca Łuska
– 2/4 alg, 2/4 owoców, 2x cytryn, turkus, 2x szmaragd, akwamaryn, opal
+ Wytrzymałość IV

Licznik słów: 1329
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Trzeci Szlak
Zastępca Ziemi
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 1596
Rejestracja: 05 kwie 2022, 13:13
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Wzrost: 1,56 m
Księżyce: 80
Rasa: morsko-północny
Opiekun: Gwieździsty Poranek i Córa Róż
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Bealyn

Post autor: Trzeci Szlak »
A: S: 5| W: 3| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 4
U: W,B,L,Skr,MA,MO,MP,Kż,Śl: 1| Prs,Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Regeneracja, Boski ulubieniec, Empatia, Tancerz, Magiczny śpiew, Utalentowany
Niektórzy osiągali wielkie rzeczy dzięki niebywałemu talentowi. Inni dochodzili do sukcesów za sprawą swojej ciężkiej pracy. Byli też...

Byli też tacy, którzy po prostu mieli bogatych rodziców.

Świst mimo wszystko miał jakiś talent i na pewno nie zamierzał migać się od pracy, więc zapewne można było przymknąć oko na ułatwiony start w życiu. Samiec przybył do groty z wielkim stosem kamieni szlachetnych, który niemalże wysypywał mu się z łap, i stanął prze kwarcami siły i wytrzymałości. Uśmiechnął się, przed każdym z kwarców położył właściwą liczbę kamieni szlachetnych i rzekł:
– Przybyłem, aby zaczerpnąć waszej mocy! To z pewnością pomoże mi, aby czynić wielkie rzeczy!

// 4 x perła, 2 x agat, 4 x koral, 4 x jaspis, 4 x opal, 4 x bursztyn, 2 x ametyst, 2 x szafir, 2 x malachit
// za: siła II, III, IV, wytrzymałość III

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (ostatnie użycie: październik)
Empatia: -2 ST do perswazji, -2 ST do nakładania więzi
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną
Magiczny śpiew: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 2 sukcesy przeciwnika
Błysk przyszłości: ostatnie użycie – 18 listopada

Kompani:

Szczęk (amemait)
S: 3|W: 2|Z: 2|M: 1|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|A,O: 2

Wicher (kirin)
S: 1|W: 2|Z: 1|M: 3|P: 2|A: 1
B,Pł,Skr,Śl: 1|MA,MO: 2

Kompan niemechaniczny:
Gwiazdor (czarny łabędź)
Odłamek Raju
Dawna postać
Erlyn Łagodna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2027
Rejestracja: 04 sty 2022, 19:35
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 41
Rasa: Północna
Opiekun: Viliar
Mistrz: Babie Lato
Partner: Maros

Post autor: Odłamek Raju »
A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Prs,MA,A,O,Śl,Kż,Skr: 1| MP,MO,Pł: 2| Lcz: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Zielarz; Szczupła; Retoryka;
Przeszła z poprzedniego kwarcu do tego, czekając aż jej krokodyl przesunie się razem z nią. Oby nie doznał szoku mózgowego od tylu nauk na raz. Pogłaskała go między oczami, w zamian otrzymując ciche mruknięcie. Lub coś na jego wzór. Wyłożyła zapłatę przy kolejnym z kwarców. Jeszcze jeden po drodze!

// Dla Erbena:
Wytrzymałość 2: 4 kamienie

Licznik słów: 56
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

◖MAYBE WHAT I NEEDED ALL ALONG◗
was someone to hold me up, rather than tear me down
Obrazek
» wygląd rodzina theme «
zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół
_
_ retoryka
-2 ST do testów perswazji
ostry węch
dodatkowa kość do testów percepcji na węch (zioła, zwierzyna)

szczęściarz
jeden sukces zamiast niepowodzenia raz na dwa tygodnie (17.09)
eisern ⬩ samiec demona
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
______
______ ehelos ⬩ ż. wody (widłoróg)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
Pł,Skr,Śl,MP: 1| MA,MO: 2
edel ⬩ samiec kolibra
1 niemechaniczny kompan
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej